21.12.2012. PUNKT 0 – „W zasadzie droga się kończy. I jest to jedyna informacja”

Bill Wood był szkolony w Area 51 w grupie specjalnie uzdolnionych wysoko sklasyfikowanych wywiadowców PSI. W udzielonym w styczniu 2012 roku wywiadzie przekazał kilka interesujących informacji związanych z „Punktem 0 Czasu.” oraz  liniami Czasu. Brał udział w projekcie z zastosowaniem technologii Looking Glass by spojrzeć w rok 2012 i poza .
Cytaty (…) Nie można po prostu dostać się aby zobaczyć, to co chcesz obejrzeć. Dostajesz dwie rzeczywistości, które przeplatają się ze sobą tak szybko, że jest naprawdę bardzo trudno  wyłapać sens z tego widzenia. I te dwie rzeczywistości, stop-klatki mrugają, idą coraz szybciej z większą częstotliwością , aż do 21 grudnia 2012 roku, kiedy to wskaźnik migotania jest tak duży, że w tym punkcie brak informacji „od lustra”. I … pozwól mi tylko powiedzieć, że jest to bardzo ciężki temat. I każdy musi wiedzieć, , że nic nie wiemy o tym czym jest Czas. Nasz poziom wiedzy jest tak mały, tak infantylny i tak zniekształcony, że mogę dosłownie go opisać jako iluzja – coś, co zrobiliśmy tak: „możemy zrozumieć coś, czego nie rozumiemy. ” (…)
 Kiedy podejmujesz decyzje w tej rzeczywistości, a potem kładziesz się spać i podejmujesz inną decyzję, obie przynoszą konsekwencje. Wtajemniczeni nazywaja to warstwowym Czasem (Warstwą Czasu). I jest to trudne do zrozumienia, że im bliżej do Punktu 0, nasze wybory przestają być istotne, droga skręca do jednej nieuchronności.  Istnieje wiele, wiele ścieżek, ale jest tylko jedno miejsce. I za każdym razem, gdy podejmujesz złą drogę,  droga nieuchronnie prowadzi z powrotem na jedyną ścieżkę, która zabierze Cię do celu – najprościej tak można to wyjaśnić. Do grudnia 2012 nastąpi duże przyspieszenie i kurczenie się terminów. Okazało się, że ściezki na 21 grudnia 2012 roku układają się tak, że schodzą się. A będąca osoba w Punkcie doświadczy czegoś co nazwali Bump lub nieciągłość.
Cyt (…) A w Bump dosłownie lecisz przez ten tunel i nagle, to tak, jakbyś uderzył w coś. Ale nie jest to rodzaj bolesnego zderzenia, to tak jakby twoje ciało topiło się w czystej rozkoszy. To jak doświadczenie – Samadhi (…)
Kiedy wszystkie linie zbiegają się jest to jak przeznaczenie (przyp. PUNKT PRZEZNACZENIA) Wszystko się zmienia, wszystko jest inaczej. Nie możemy zrozumieć, co to znaczy dlatego, że żyjemy w czasach gdzie czas nie istnieje.
Cyt „ W zasadzie droga się kończy – i jest to jedyna informacja
I jeszcze fragment cytatu z;  prawda2.info/viewtopic.php?t=19609
(…) Michael w ostatnim czasie dowiedział się, że Wędrownicy Czasu (ang. remote viewers) prześledzili waszą linię czasową do 21 grudnia 2012 roku i bez wyjątku wszyscy ujrzeli ścianę białego światła uniemożliwiającą im dalsze wejrzenie. Sam ten fakt powinien dać wam do zrozumienia, że koniec cyklu ma miejsce zgodnie z Kalendarzem Majów.(…)
W dalszej częsci cytatu jest podana interpretacja wywiadu z Billem Woodem ale z całym szacunkiem dla tlumaczącego… pominę ją. Ten fragment można przeczytać pod podanym wyżej linkiem.
Oryginał : interviews/bill_wood/bill_wood.html
Wpisy na Mistyce tematycznie powiązane z „Punktem 0”
1.Po otwarciu okna do czwartego wymiaru każdy może przedostać się do środka, ale nie wszyscy mogą tu pozostać.
2. Kim będzie „Jasiu” kiedy mu zabiorą wszystkie znaczki czyli zawieszona w czasie ludzkość 2012
3. Próżnia… 3 dni Ciemności?
cdn…

Póki co ang: ale miejmy nadzieję, że niebawem ktoś przetłumaczy (bez nadinterpretacji „wniebowstąpionych…” ).

Ten wpis został opublikowany w kategorii ., Transformacja 2012 i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

63 odpowiedzi na „21.12.2012. PUNKT 0 – „W zasadzie droga się kończy. I jest to jedyna informacja”

  1. mirek pisze:

    ”A w Bump dosłownie lecisz przez ten tunel i nagle, to tak, jakbyś uderzył w coś. Ale nie jest to rodzaj bolesnego zderzenia, to tak jakby twoje ciało topiło się w czystej rozkoszy. To jak doświadczenie – Samadhi ”

    Może owy bump można uznać za bezczas czyli inaczej mówiąc nieciągłość?Uczucie czystej rozkoszy można utożsamić z brakiem ograniczeń.Porównywane jest to tutaj do samadhi.

    Samadhi to Boskie Doznanie, poza zasięgiem mowy i myśli. Nie istnieją słowa ani środki, które mogłyby wyrazić to doznanie. Stan Samadhi jest całkowitym szczęściem, radością i pokojem. Wszelka aktywność umysłowa ustaje. Nie ma różnicy pomiędzy podmiotem a przedmiotem.

    http://www.logonia.org/content/view/129/2/

    • nnka pisze:

      {…} I każdy musi wiedzieć, , że nic nie wiemy o tym czym jest Czas. Nasz poziom wiedzy jest tak mały, tak infantylny i tak zniekształcony, że mogę dosłownie go opisać jako iluzja – coś, co zrobiliśmy tak: “możemy zrozumieć coś, czego nie rozumiemy. ” (…)
      (..)Nie możemy zrozumieć, co to znaczy dlatego, że żyjemy w czasach gdzie czas nie istnieje.(…)

      Mirek pisze : „Może owy bump można uznać za bezczas czyli inaczej mówiąc nieciągłość?”

      I tu wychodzi kolejny dogmat wkodowany ludziom. MY ZYJEMY W STREFIE BEZCZASU; czyli w czasie karmicznym (Sfera Cienia). Opis tego zjawiska w powyzszym wywiadzie.
      To w co wchodzimy w pojęciu PRZESTRZENI to 4 wymiar CZAS. Wymiar, o którym NIC NIE WIEMY. A BUMP to Stan Świadomości w Czasie- to jest porównywalne do Sądu Ostatecznego.
      Przypuszczam , że z tego też powodu wielu „przebudzonych i oświeconych” nadaje temu rangę innej gęstości, aczkolwiek przez PROŻNIĘ nie przechodzi Materia związana z inną czasoprzestrzenią. Ani myśl, ani emocja gdyż te są materialne. Natomiast „mowa” a Słowo to dwie zupelnie inne istoty. Nowa Materia to Matka Boginii (Niepokalana, Czysta)
      Temat jest bardzo ciekawy i liczę na dyskusje gości, bo to dotyczy nas wszystkich, co zrobimy ze „Starą Matką”, bo pod jej ochornę wróci wielu z nas by uleczyć „jej rany”.

  2. mirek pisze:

    Skoro żyjemy w strefie bez czasu to skąd wzięły się zegarki?Dlaczego ludzie się ciągle spieszą?Dokąd się spieszą i po co?
    Być może żyjemy w strefie bez czasu ale nie jesteśmy tego świadomi na co dzień.Tak więc z samej wiedzy intelektualnej o tym nie wiele wynika dlatego że nie wykorzystujemy tego.

    • nnka pisze:

      No cóż, zegaraki wymyślili ludzie aby uporządkować system w którym żyjemy (Matrix). BO czas tu jest UMOWNY! A ludzie się spieszą w pogodni za czymś, mówi się że za własnym ogonem… Tyle tylko, że to nie ma nic wspólnego z zagadnieniami CZASU i STREFĄ BEZCZASU… czyli prawami karmy przyczynowo-skutkowymi, którymi się tu manipuluje jako równoległymi rzeczywistościami, tworząc pozory , że kiedy się nie spieszysz i nic nie robisz to masz szanse wyjść z koła karmy. NIE MASZ! ZYJEMY TU W LETARGU bez względu na to czy jesteś lunatykiem czy leniwcem. Jedyną możliwością jest wyzerowanie bilnsu związanego z Materią… tylko, ze przy manipulowaniu liniami Czasu nie da się tego zrobic ( to nieco inne zagadnienie wstrzymywania rozwoju u ludzi). Ale to też „załatwiono bogiem”… aby ludzie „rozumieli po co mają ganiać w piętke”
      Być może ludzie biegną, aby nadrobić to czego im nie pozwalaja elity nadrobić, bo blokują ściezki czyniąc chaos ? Ludzie czują, że coś jest nie tak… tylko nie bardzo rozumieja co, bo ciagle patrzą na zegarek .. więc stworzono pozostałe działki Matrixa aby wyjaśnic to , co w sumie mija się z prawdą. To ślepy pęd w Kole Karmy po tarczy Zegara Uniwersum. Mamy dwie Sfery Czasu i Bezczasu. My jestemy w BEZCZASIE czy to sie komus podoba czy nie i czy to rozumie czy nie… 21 12 2012 to PUNKT PRZEJSCIA. i istotne jest to ze nie liczy sie DATA którą pokazuje kalendarz i zegar bo ta jest UMOWNA DLA LUDZI… liczy się PUNKT ZERO UNIWERSUM. Czasem liniowym mozna manipulować… przynajmniej tak czynią „bogowie matrixa”.
      Czas biologiczny {zegar biologiczny} to jeszcze inny aspekt czasu dotyczący MATERII w Sferze Bezczasu.

    • L'an-nu pisze:

      Czas nie istnieje. Jest tylko umownym miernikiem na przebytą PRZESTRZEŃ. W sumie Teoria Względności Einstaina wszystko tłumaczy.
      Także istnieje po prostu przestrzeń, którą przebywamy.

      • nnka pisze:

        W tym układzie Przestrzeń = Marix. Jedyna stałą jest stała zmienna i wszystko jest w ruchu w ograniczonej siatką Przestrzeni..
        Ale kiedy wyjdziemy poza Horyzont Zdarzeń (poza siatkę) wszystko się zmienia…

  3. White_Black_Feather pisze:

    Nnko, napisałam komentarz, ale nie wiem, czy „się nie przyjął”, czy zaginął?
    Zadałam pytanie, co znaczą słowa: „Nowa Materia to Matka Boginii (Niepokalana, Czysta)”„?
    Napisałam, że mój komentarz do tej tutaj Twojej notki tak się mi rozrósł, że umieściłam go na swoim blogu jako nową notkę:
    http://tonalinagual.blogspot.com/2012/02/czasowy-punkt-zero-jako-przestrzennie.html
    Tam między innymi napisałam:

    Matrix i Materia do istnienia potrzebują CZASO-PRZESTRZENI. W nich i tylko w nich także możliwe jest istnienie przyczynowo-skutkowych praw karmy oraz możliwości manipulacji tymi prawami. W BEZCZASIE *) określanym jako „Punkt Zero” znajdujemy się w przestrzeni istniejącej poza jakimikolwiek działaniami przyczynowo-skutkowymi. Chociaż jest to przestrzeń przenikająca wszystkie czaso-przestrzenie. Stąd mówi się o „punkcie zero” – czasowym. Ale czy także jest to punkt zerowy przestrzennie?

    W BEZCZASIE możliwe są właśnie podróże między wymiarowe.

    Czas liniowy istnieje we wszystkich trzech cyklach czasoprzestrzennych: kołowym (poziomym i pionowym), helikoidalnym oraz spiralnym. Bezczas pojawia się w punktach łączących wszystkie te cykle (skrzyżowanie cykli liniowych w punktach ich przecięcia), ale nie tylko w punkcie centralnym spirali.

    Dlatego czas w tych punktach zanika, ponieważ dla Umysłu następuje „kolizja czasu”. Dzieje się tak, gdyż czas liniowy jest narzędziem ograniczającym zakres Świadomości i percepcję Umysłu, ale jednocześnie umożliwia doskonalenie tejże percepcji czyli sposobu postrzegania i rozumienia przez Umysł danej czaso-przestrzeni.

    Mirek napisał:
    „Samadhi to Boskie Doznanie, poza zasięgiem mowy i myśli. Nie istnieją słowa ani środki, które mogłyby wyrazić to doznanie. Stan Samadhi jest całkowitym szczęściem, radością i pokojem. Wszelka aktywność umysłowa ustaje. Nie ma różnicy pomiędzy podmiotem a przedmiotem.”

    Samadhi jest trudne do opisania, ponieważ jest to stan podobny do „zatrzymania” umysłu. Wszelka aktywność umysłowa wtedy ustaje. A Uniwersalny Umysł – Logos nie istnieje bez koncepcji. Żaden umysł nie istnieje bez koncepcji. Umysł jest zasadą zawierającą się w koncepcji jako w samym sobie i przejawiającym się poprzez koncepcje. Jako forma realizacji potencjalnego przejawu Dusz, staje się DUCHEM. Umysł jest przejawiającą się koncepcją – Duchem rozpoznającym wszelkie formy powielonej w nieskończoność Duszy – Natury Wszechrzeczy. Dla takiego doświadczanio-poznania, rozwoju oraz doskonalenia Umysłu potrzebna jest także czaso-przestrzeń.
    (…)
    Co się może stać, gdy nastąpi „zatrzymanie” umysłu? Umysł przestaje istnieć? Kończą się koncepcje. Umysł roztapia się, ale nie w Pustce, Nicości… PUSTKA, NICOŚĆ to tylko ILUZJA UMYSŁU. To „koniec” umysłu jako oddzielnej, wyodrębnionej z Całości części. Umysł jednak nie jest Całością. Umysł roztapia się w – powiedzmy – Wielkiej Tajemnicy – PRÓŻNI, w której:
    ISTNIEJE WSZYSTKO JAKO POTENCJALNE, NIEPRZEJAWIONE I NIEPOZNANE DLA ROZTOPIONEGO W OCEANIE ŚWIADOMOŚCI UMYSŁU. W PRÓŻNI ŚWIADOMOŚĆ ROZPIĘTA JEST WE WSZYSTKICH MOŻLIWYCH ZAKRESACH, W CAŁOŚCI…, ale pozostaje nie ujęta w żadną wyodrębnioną KONCEPCJĘ.

    Więc zapraszam, jeśli miałabyś ochotę do poczytania całości.

    • nnka pisze:

      White_Black_Feather (…) W BEZCZASIE *) określanym jako “Punkt Zero”(..)

      Pisałam już ze to Sfera Cienia 3 Wymiar jest sferą Bezczasu stąd prawa karmiczne i siatka. Punkt ZERO to CZAS i tam właśnie jestesmy poza prawami przyczynowo-skutkowymi Strefa Światła bo Świadomośc sama w sobie jest Prawem, a Punkt jest jak portal;

      White_Black_Feather (…)Chociaż jest to przestrzeń przenikająca wszystkie czaso-przestrzenie. Stąd mówi się o “punkcie zero” – czasowym. (…).

      Nie. To jest czasoprzestrzen TORUS{ sploty i węzły} a nie BEZCZAS -przestrzen (linia czasu w przestrzeni o różnej częstoliwosci drgan- stała zmienna kosmologiczna ograniczona własciwościami Materii). Czasoprzestrzeń ogranicza CZAS. Jest tak dlatego ze punkt przecięcia to jest punkt Łaczący przeznaczenie z losem, to jest siatka złoto-srebrna (krystaliczna). Dotykasz tylko Czasu, ale to nie jest PRÓŻNIA tylko to co nazywa się Pustką – stan Bezjażni 3 obrót kołem karmy (nauki Buddy). Jest jeszcze pół obrotu. ( „wąska brama” przez która materia tej czasoprzestrzeni nie przechodzi, ale może dać siłę 3,5 zwoja !)
      I co się kryje pod hasłem: “Nowa Materia to Matka Boginii (Niepokalana, Czysta)”?
      To jak Matka… nieskażona ludzkim wyobrażeniem czym jest. Tą skażoną znamy dobrze, w niej żyjemy…Dary ze skażonej Ziemi to nie Owoce.
      Dodam jeszcze ze PUNKT ZERO to przecięcie dwóch złotych nici, obie to PRZEZNACZENIE.

      • nnka pisze:

        Przeczytałam CZASOWY „PUNKT ZERO” jako PRZESTRZENNIE NIESKOŃCZONY i odniosłam wrażenie, że to opis zupełnie czegoś innego. Wiesz po prostu nie da się ująć prawami fizycznymi czegoś czego te prawa nie dotyczą i Prawami Duchowymi czegoś co jest ponad tymi Prawami. Nie da się słowem opisac Dźwięku, bo to Dźwiek tworzy Słowo w połączeniu z Milczeniem. Żadne znane nam tu nauki nie oddają opisu Próżni jest to 13 nazwę to poziomem strukturalnym”Mahaparanirwaniczny”, które w pojęciach wykracza poza Naturę Buddy, choćby dlatego że używa innego języka „pozamaterialnego”.
        Ludzie jako gatunek, aby zrozumieć jak najlepiej zagadnienia natury duchowej stworzyli systemy wierzeń, ale te sys.opisują tą Sferę a nie tą do której podążamy. Wierzenia choć wyzbyte dogmatów to nadal forma, w która nie da się wcisnąc tego co w tą forme nie wchodzi…
        We wcześniejszym wpisie ” Po szarej skórze poznacie ich…”jest dosyć dobrze wyjaśnione to wszystko na bazie wierzeń słowiańskich. Przy czym jest to opis naszej AKTUALNEJ POZYCJI. https://nnka.wordpress.com/2012/02/16/po-szarej-skorze-poznacie-ich/
        (…) Lwia Gwiazda jest większa niż nasze Słońce i promieniowanie od niej jest większe… a szczyt zbliżenia i wpływu Dwóch Słońc przypada na rok 7520 czyli 2012 Wtedy nasz system Słońca Jariło opuszcza kosmiczne terytorium kontrolowane przez ciemne siły świata.(..)
        Kilka minut na początku tego filmu jest bardzo istotnych gdzie Jariło to BEZCZAS sfera którą opuszczamy, a Sofia to Materia. Nie znalazłam porównania dla Lwiej Gwiazdy dla mnie to oznacza Słońce Majów . A sam układ „dwóch Słońc” jest układem SŁONECZNYM tym WLAŚCIWYM, mu żyjemy w układzie słoneczno-księżycowym choć nazywamy go umownie słonecznym.
        Może zinterpretuj to o czym mówi człowiek na filmie? Kwestię osoby samego Jezusa można pominąć bo to inne zagadnienie. Ale na podstawie tego filmu można zrozumieć miejsce gdzie zmierzamy i je „opisać” o ile ktoś kwiecistą mową potrafi opisac Milczenie.
        Nieprzypadkowo też w tym temacie jest umieszczony komentarz:
        mirek pisze:
        Luty 19, 2012 o 15:42
        ”Dla mnie wygląda to tak jakby na słońce działała jakaś potężna siła grawitacyjno-magnetyczna i znajduje się ona po drugiej stronie słońca. Jednocześnie charakter działania rejestrowany na Ziemi każe mi domyślać się , że może to być coś w rodzaju drugiego słońca. Tysiące już zdjęć i filmów donoszących o tym , że naszemu słońcu towarzyszy drugie słońce nie jest ani fałszywką , ani pomyłką. Oczywiście są w tym zdjęcia będące wynikiem celowej działalności jak i zdjęcia będące wynikiem niedoskonałości sprzętowej , głownie złej jakości obiektywów. Nie mniej ilość doniesień z całego naszego globu świadczy o tym , że mamy do czynienia z jakimś ciałem kosmicznym najprawdopodobniej o naturze słońca. Najprawdopodobniej jest to bliźniak naszego słońca, który znajduje się aktualnie w fazie zbliżania się i oddziałuje nie tylko na nasze słońce , ale na cały układ słoneczny.”

        http://kodczasu.pl/viewtopic.php?
        Wszystko jest Całością… a Wiedza praktyką a nie wierzeniami. Da’ at do usług.

      • White_Black_Feather pisze:

        „http://kodczasu.pl/viewtopic.php?
        Wszystko jest Całością… a Wiedza praktyką a nie wierzeniami. Da’ at do usług.”

        Nnko, pod podanym przez Ciebie linkiem czytam:
        „Taki post lub temat nie istnieje, być może został przed chwilą usunięty, wróć i spróbuj ponownie”

  4. Pilus pisze:

    Czas określa maja, świat zewnętrzny. Dlatego można by go nazwać iluzją. Taka postawa wobec czasu niesie w sobie jed­nak pewne niebezpieczeństwo. Bo stan zero znajduje się w nas, czyli na samym dnie czakramu serca. Natomiast na zewnątrz jak najbardziej istnieje czas, i to fizykalnie inny w każdym wymiarze. Gdyby nie czas, nie byłoby ewolucji, rozwoju duchowego, i programu i sensu życia. Ta iluzja czasowa, może ona prowadzić bowiem do gnuśności i marnowania czasu. Nasze życie składa się z czasu. Między narodzinami a śmier­cią rozwija się nasz los. Powinniśmy wykorzystaj ten okres, który został nam wyznaczony. Trzeba pamiętać ciągle o tym, że żaden moment naszego życia nigdy nie powróci, i się nie powtórzy, bo czas to nic innego tylko ruch, POWTARZAM RUCH. Jeśli raz przeminął, jest nieodwracalnie stracony. Dokładnie tak samo jest z naszym życiem. Jeśli je zmarnu­jesz, będzie stracone i nigdy w ten sam sposób już się nie powtórzy. Czas jest życiem. Życie jest czasem. Kto marnuje czas, ten marnuje życie. Gdy ktoś z nas jesteś niepunktualny, i każe innym czekać, trwoni się przez to ich czas, ich życie. Jakby nie było czasu, nie byłoby przewidywalności przyszłości, na co mamy niezbite dowody. Wpadamy w iluzje przy abstrakcjach filozoficznych, bo czasem nie możemy sterować ani kierować, żyjemy w teraźniejszości, dlatego wmawia się w wyższych sferach filozofii ze czasu nie ma. Ale on jest w każdym wymiarze ale jego przepływ jest fizycznie inny w każdym wymiarze, na co już mamy niezbite dowody. Żyjemy w czasie liniowym, ale zapis istnieje wszędzie, poczynając od wszechświata, kończąc na atomie i sferze osobistej. Jeszcze jedno myli się tutaj i na innych forach ze wchodzimy w inny wymiar czyli 4-ty, największe głupstwo jest tutaj wymyślone, bo wchodzimy na wyższy poziom świadomości, co jest ogromną różnicą.

    • nnka pisze:

      Pilus (…)Jakby nie było czasu, nie byłoby przewidywalności przyszłości, na co mamy niezbite dowody.(..)

      To tylko czas karmiczny linia czasu pozwala na przewidzenie w prawach przyczyn i skutków następstw. NASZA PRZYSZŁOSC NIE JEST SKRYSTALIZOWANA nie da się odczytać czegoś czego nie ma TUTAJ.
      Jeśli Monada jest uśpiona z czym mamy doczynienia aktualnie tutaj, wtedy tworzy się w tej Sferze „struktury piramidalne” i poziomy świadomości jak schody „do Nieba”.. na wzór iluminatii. Ale jak wejdziesz na szczyt może się otworzyć zapadnia… i ślizagawka do podstaw czym jest upadek po ostrej jedździe .

    • nnka pisze:

      Pilus pisze
      „Jeszcze jedno myli się tutaj i na innych forach ze wchodzimy w inny wymiar czyli 4-ty, największe głupstwo jest tutaj wymyślone, bo wchodzimy na wyższy poziom świadomości, co jest ogromną różnicą.”

      ODP. Największym głupstwem jest wmawianie ludziom , że istnieje coś takiego jak poziomy świadomości! JEST JEDNA ŚWIADOMOŚĆ W RÓŻNYCH STANACH CIAŁ. POZIOMY DOTYCZĄ MATERII (ciał -gęstości) … WYMIAR to nie GESTOSC…Wymiar to SFERA

  5. Maria_st pisze:

    Dziś weszłam na strone ponieważ zainteresował mnie temat tam poruszany, jakże zbieżny z tym o czym piszemy tu .
    To jeden z wielu komentarzy właściciela strony.
    Muki na swej stronie http://muki.salon24.pl/363967,cz2-w-oczekiwaniu pisze :
    Czas fluktuuje, zdarzenia i przeznaczenie, to wszystko jest zmienne, nie ma stałych odnośników są tylko główne nurty, jakby kanony.
    Człowiek sam nie zaradzi, sam nie poradzi, a większa całość z całości ma to najzwyczajniej daleko gdzieś.

    Ogłupiała i zmanierowana do szpiku kości. Nie wyciąga żadnych wniosków żadnych konkluzji. Ot ślepe mięso w warstwie tłuszczu chodzące jeszcze na własnych nogach.
    Ja mawiam to są ASTECI, tyle ze innego rodzaju.

    Jeden ma zdolne dłonie inny pamięć jeszcze inny zna leki, chemie. Wiedzę trzeba ratować a nie tych co do ostatniej chwili
    pokłony będą oddawać drzwiom swych świątyń.

    Tu nadal wielu nic nie rozumie, Jeszce większa większość rży i szydzi pokpiwając wesoło z głupawych przestróg w towarzystwie drinka i najlepszych kumpli za stołem biesiadnym i kuflu piwa.
    Na ich łzę przyjdzie Ich czas i nie ma się co tym za wiele co przejmować.
    Migdy zatwardziałego głupca nie przekonasz do niczego, choćbyś mu i pałac wybudował.
    Tu na salonie poza pustym bezużytecznym gadaniem nic pożytecznego nie ma, nic się nie tworzy, nic nie daży.
    Zaczniecie kiedy koniec poczujecie.
    dam przykład:
    poszukaj tu na portalach społecznościowych jedną osobę która potrafi pielęgnować Oregano i pozyskać z niego olejek?
    poza moją osobą. Znajdziesz?

    A będzie to jedne z trzech antybiotyków naturalnych jaki pozostanie.
    oraz
    Ja tam wierzę w Pana przepowiednie; listopad jest zimny i mroźny!!! Howgh

    To nie jest przepowiednia ale widzenie. Od listopada ma się zacząć stan krytyczny. Pisałem ze ten rząd co nastanie będzie się miotał w sych czynach, nic dobrego z niego niebedzi izacznie i na nic nie poradzi. Pani Angela mówi o rozpadzie Uni, podobno dwóch prędkości a my to będziemy w jakiej? włóczący się na końcu peletonu? w swych zamiarach? rząd drze do Unijnej waluty. Po co skoro Wielcy przymierzają się aby takim jak pan ciułaczom dokopać?
    Słyszał pan o przejściu banków? a może oglądał?
    To oddalony w czasie zbrodniuczy zabór, co z tego wyniknie? Tragedia.
    Spełniają się moje słowa, chociaż pan je na opak przedstawia sięgają w listopadzie po cudze „”Raideży”.

    Mówi pan mróz w listopadzie?
    Było inaczej ale warto przeczytać jeszcze raz.
    Tej zimy łze swą pan jeszcze nie uroni. Ale zaszkli się pana oko.
    Jak powiedziałem liczą się fakty a wiarę to w buty można sobie schować.
    Teraz poczekaj pan jakie obciążenia ten rząd na pana bary wrzuci.
    Potem pogadamy bo o tym pisałem.
    A zima jak nastanie nagle to nastanie a potem policzymy spełnienia i straty oraz żale.
    2012 już blisko.
    pozdrawiam :

    PS:
    Jak to się odbywa:
    Różnie ale podobnie. Powiedzmy idzie pan ulicą ale poza miastem, jego głównym nurtem i nateżeniem, i nagle jak w fotoshopie znajduje się pan w dwóch trzech wzajemnie się nieprzenikający rzeczywistościach. Każda z nich ładuje się swą prezentacją w pana i jakby zbiega się w pana oczach czy umyśle.
    Rodzaj kalafonii wzajemnie się przenikającej i przeplatającej a pomiędzy nimi rozróżnienie w szarościach prezentacji.
    Ja nie słyszę dźwięków wiec jest jak w starym filmie. Gdybym słyszał dźwięki chyba bym zatracił zmysły.
    Czasem uderzenie wejścia jest tak silne ze odruchowo się pan zasłania własna ręka przed zderzeniem z obiektem, który pana przenika jak widmo laserowego obrazu.

  6. Pilus pisze:

    (( To tylko czas karmiczny linia czasu pozwala na przewidzenie w prawach przyczyn i skutków następstw. NASZA PRZEYSZŁOSC –( Myślę ze pomyłka, chyba chodziło Ci o przyszłość ) — NIE JEST SKRYSTALIZOWANA nie da się odczytać czegoś czego nie ma TUTAJ. ))

    Sama się gubisz nnka, nie ma takiego czegoś jak czas karmiczny, jest zapis energetyczny, który później jest egzekwowany do spełnienia, czyli istnieje czas, aby to zło lub dobro się spełniło. Tak samo jak nasze myśli się materializują po czasie. Dalej. Monada należy do sfery podświadomości, natomiast świadomość jest tylko jedna jak twierdzisz, ale to jest świadomość Stwórcy a kosmiczna, jak i cały wszechświat ma ją podzielone, czyli istnieją poziomy w stosunku do wiedzy siły, możliwości, mamy taką świadomość jaką nam przysługuje na podstawie rozwoju i wiedzy. To tylko EGO sprawia ze się gubimy w rozważaniach, bo kierujemy się logiką umysłu, a ona zawsze sprowadza na „boczny tor”, zamiast kierować się logika serca, tam nie ma pomyłek. Dalej.

    (( wtedy tworzy się w tej Sferze “struktury piramidalne” i poziomy świadomości jak schody “do Nieba” )) ODP. Największym głupstwem jest wmawianie ludziom , że istnieje coś takiego jak poziomy świadomości! JEST JEDNA ŚWIADOMOŚĆ W RÓŻNYCH STANACH CIAŁ. POZIOMY DOTYCZĄ MATERII (ciał -gęstości) … WYMIAR to nie GESTOSC…Wymiar to SFERA

    Widzisz nnka nie minęło parę minut. a sama sobie zaprzeczasz, raz piszesz — “struktury piramidalne” i poziomy świadomości — drugim razem — Największym głupstwem jest wmawianie ludziom , że istnieje coś takiego jak poziomy świadomości! — Tak ze trudno za twoja filozofią nadążyć. Wszystko jest proste jeżeli się to rozumie, i powinniśmy wszystko upraszczać jak powiedział Einstein, ale nie za bardzo prosto. Jak by była jedna świadomość bez stopnia poznania, to by nie było sensu tworzenia wszechświata, bo miedzy innymi to on stwarza stopnie czyli poziomy poznania. Nie byłoby nauki wiedzy itd, bo wszystko by było wiadome. Po to dostaliśmy inteligencie, aby te sprawy rozróżniać i zdobywać sile i moralność. aby się wyzwolić z wiezienia karmicznego, jakim jest nasza Ziemia.

    • nnka pisze:

      nie wiem skąd masz takie infromacje , że nie ma czegoś takiego jak plany karmiczne i ze życie nie istnieje (czas relizacji karmy ) … i nie gubię sie twierdząc, że „poziomy świadomości” to sztuczne twory stworzone przez iluminatów… po to żeby trzymać ludzi w niewiedzy. Polecam innych autorów, a nie tylko słuchania siebie samego i subiektywnej prawdy.
      A poza tym: Pilus postaraj się czytać co piszę, a nie doszukiwać się tego do czego możesz się przyczepić (choćby do literówki) nie rozumiejąc poziomu nadawania ok? Już kiedyś pisałam nie nauczam tu ani tez nie szukam nauczycieli… masz prawo wyznawać inną szkołę i widziec świat na swój sposob . Choćby twierdząc, że linie czasowe karmiczne( ścieżki) nie istnieją i zaprzeczać całej wiedzy duchowej. A literkę poprawię.. Widzę , że świetnie znasz pojęcie krystalizacji i siatek karmicznych więc pojąłeś w lot że to przeszlość jest zapisana. Pozdrawiam
      Ps Dla jasności to , że coś nie jest TUTAJ zapisane nie znaczy że nie istnieje w zapisie. Ale to też pewnie świetnie już wiesz… czym się różni umiejętność pisania od czytania.Kiedy zbyt mocno wpatrujesz sie w literki nie widzisz zdania…
      PILUS PISZE; ” inteligencie,”- nie znam takiego słowa chyba chodziło ci o „inteligencje”? To akurat nie każdy dostaje… przykro mi, że niektórzy nie mogą nadążyć… może ich poprzednie wcielnia były „nadaremne”?

  7. Pilus pisze:

    (nie wiem skąd masz takie infromacje, że nie ma czegoś takiego jak plany karmiczne i ze życie nie istnieje )

    Czyli istnieje czas, i znowu sama sobie zaprzeczasz. – Nie ma planów karmicznych, są tylko i wyłącznie plany ewolucyjne, czyli rozwój. Karma czyli prawo przyczyny i skutku rządzi się swoimi prawami, to jest nauka.

    • nnka pisze:

      Proponuję jeszcze raz przesłuchaĆ i przeczytaĆ oryginał wpis : interviews/bill_wood/bill_wood.html
      I uwagi swoje skierować do ludzi uczestniczących w wywiadzie .. wyjaśnij im co to CZAS ..Czym jest CZAS WARSTWOWY TY WIESZ TO ŚWIETNIE jak widać.. tam jest podany adres e-mail. ok? Twoja opinia na mój temat mnie nie interesuje wybacz..I myślę, że nikt nie jest zainteresowany wywalankami co kto myśli o kimś.. NIE PO TO TEN WPIS! Dyskusja ma byc konstruktywna.. a nie odreagowywanie swoich osobistych problemów w necie na moim blogu SORY!

    • nnka pisze:

      Pilus pisze (…) Nie ma planów karmicznych, są tylko i wyłącznie plany ewolucyjne, czyli rozwój. Karma czyli prawo przyczyny i skutku r ządzi się swoimi prawami, to jest nauka.(..)
      No to gratuluje osiągnieć w tej dziedzinie „nauki”..MOGĘ TYLKO SIĘ DOMYŚLAĆ, ŻE CIAŁO KARMICZNE TO MAGIA ASTRALNA

  8. Pilus pisze:

    ( I każdy musi wiedzieć, , że nic nie wiemy o tym czym jest Czas). Wypowiedz Bill Wooda.

    ( Dyskusja ma byc konstruktywna.. a nie odreagowywanie swoich osobistych problemów w necie )

    Tez tak uważałem i uważam, na tym polega polemika, a nie ferowanie w jedna stronę. Mój punkt widzenia jest merytoryczny, i nie jest moim celem ferowanie zagadnienia, ale rozważanie go pod każdym względzie, za i przeciw. Na tym polega dyskusja, ale widzę ze nie każdy sobie daje rade. Nie kieruje się erystyka, tylko rozwiązaniem zagadnienia.

    • nnka pisze:

      Uważam dokładnie tak jak mówi Bill Wood.
      ponieważ żyjemy w STREFIE BEZCZASU kiedy przejedziemy w 4 WYMIAR – Wymiar CZASU przez PUNKT 0. – PRÓŻNIĘ zaczniemy się uczyć poza Prawami KARMY. Co prawda nie każdy życzy sobie tam iść niemniej każdy będzie miał szansę zacząć następny etap, o ile skończył już „to przedszkole”.
      Za Twój wykład o tym czym jest czas dziekuję.. Cyt. „Nasz poziom wiedzy jest tak mały, tak infantylny i tak zniekształcony, że mogę dosłownie go opisać jako iluzja – coś, co zrobiliśmy tak: “możemy zrozumieć coś, czego nie rozumiemy. ”
      A tu nauki Majów o tym co wg Ciebie Pilusie nie istnieje…
      „Czas Karmiczny pozostaje w ścisłym związku z reinkarnacją. W naszym przypadku dał nam szansę przeżycia, włączając nas w proces oczyszczania. Jeżeli teraz słyszymy, że Czas Karmiczny już się kończy, oznacza to, że nie będzie więcej żadnych inkarnacji z przyczyny karmicznej. Jednak fizyczne narodziny są w dalszym ciągu koniecznym modelem ludzkiej inkarnacji…” http://priveee.dyndns.org/Kippin/303-Ja%20jestem%20innym%20ty%201/303-

      • White_Black_Feather pisze:

        Nnko, czy to znaczy, że istnieją różne rodzaje czasu? Czy też istnieje jeden – CZAS karmiczny? A my istniejąc, żyjąc w Strefie BEZCZASU, istniejemy, żyjemy w świecie CZASU karmicznego?
        Dobrze rozumiem, co Bill Wood twierdzi?

        • nnka pisze:

          Czas Karmiczny to to co jest tutaj… nici jak czyste, to kryształowe. Sam czas w naszej sytuacji to cykl powtarzających się po sobie zdarzeń (koło karmy) powiązany punktowo i jest skokowy (kwant). To tworzy siatkę (kryształową, znowu jak jest czysta) na każdej linii jest „rzeczywistosc”(ścieżki) w tym są sztuczne struktury (ale to inny temat choć znany).
          Oglądali przez urządzenia min.Pegasus o czym było wcześniej dwie linie czasowe ( jeszcze do tego wrócę).. są jak graniczne linie na zasadzie wahadła oczywiście w środku są inne ewentualnosci ale same rzeczywistości są dualne. W jednej wyszła katastrofa stąd decyzja o podziemnych schronach. Druga linia czasowa nie niesie negatywów. Obie rezonują jak dwa węże (to moj dopisek, oni to określają migotaniem klatek – tak widac to na mentalce jeśli ktoś jest zorientowany o czym mówię będzie wiedział,) Wpływ na te TIMELINE ma nasza energia .
          W wywiadzie użyto określenia „czas jest warstwowy”, to określeie Iluminatii .. ja nie jestem mądrzejsza od tych co są specjalistami wysokowalifikowanymi i biorą udział po szkoleniach dla zaawansowanych w programach. Mój zakres jest ograniczony a iluminatem nie jestem, żeby znać regułki… ale CZAS a SFERA CZASU to coś zupełnie innego, bo w sferze Czasu nie ma rozwarstwienia.

  9. White_Black_Feather pisze:

    Nnko, nie wyjaśniłaś nikomu z nas, czym dla Ciebie, według Ciebie jest CZAS. Powołałaś się na autorytet Billa Wooda. Ot i tyle. Według mojego doświadczenia i wiedzy, jaka jest mi dostępna mówienie, że:
    ” I każdy musi wiedzieć, że nic nie wiemy o tym czym jest Czas”.
    jest autorytarnym bełkotem. Bill Wood ma takie doświadczenia albo taką wiedzę według której ON WIE, że NIKT nic NIE WIE o tym, czym jest Czas. I ze swojego „punktu odniesienia” autorytarnie twierdzi, że NIKT nic o czasie nie wie. A skąd on to WIE?

    Nawet jeśli przyjmiemy, że tak, jak napisał L’an-nu :
    „Czas nie istnieje. Jest tylko umownym miernikiem na przebytą PRZESTRZEŃ, to umysł bez pojęcia czasu ani istnienie istot używających umysłu w Materii i Matrixie jest NIEMOŻLIWE. Z tego możemy tylko wyciągnąć wniosek, że Matrix i Materia oraz sam umysł są także tylko iluzją – czymś „umownym”, ale świetnie działa i usprawnia życie i istnienie w Matrixie i samego Matrixa.

    Zdarza mi się „normalnie” żyć w czasie i w przestrzeni zwanej czaso-przestrzenią (nawet mogę siedzieć w jednym miejscu w przestrzeni i mieć odczucie upływu czasu), ale bywam też w przestrzeniach POZA CZASEM. I wiem czym się te oba stany różnią. Ale to moje doświadczenie.

    Jasne, że możemy powiedzieć, że czas jest umowny, względny. A nasze życie i śmierć nie są umowne i względne? Śmierć jest bramą do następnego sposobu istnienia, które także można nazwać życiem. Nasza forma istnienia i życia też jest umowna, bo nie jesteśmy tylko ciałem fizycznym, mamy inne ciała także. Jednak bez pojęcia czasu nie możliwe byłoby działanie umysłu.

    Według mnie Matrix i Materia do istnienia potrzebują CZASO-PRZESTRZENI. W nich i tylko w nich możliwe jest istnienie przyczynowo-skutkowych praw karmy oraz możliwości manipulacji tymi prawami. Bo przyczyna i skutek mają miejsce tylko wtedy, gdy zachodzi PROCES DZIAŁANIA. Możemy przyjąć, że zachodzi on tylko w przestrzeni. Ale jak uchwycimy umysłem zmiany, które w trakcie procesu działania w przestrzeni zaszły? Musimy co najmniej umownie ustalić jakieś przed i po lub… zmienić diametralnie PERCEPCJĘ.

    Czas jest narzędziem percepcji przynależnej Matrixowi 3D. To tylko narzędzie. Bez młotka też w zasadzie da się wbić gwoźdź w ścianę. Ale potrzebuję zastosować jakieś działanie oraz narzędzie. Jeśli zaś rezygnujemy z pojęcia czasu, wchodzimy w zupełnie inny sposób działania i zakres świadomości.

    Pilus:
    „stan zero znajduje się w nas, czyli na samym dnie czakramu serca. „
    Też to zauważyłam. Do stanu zero możemy dotrzeć właśnie w ten sposób. Według mojego doświadczenia nazywam to stanem: czystego umysłu i czystego serca. Ale z mojego doswiadczenia wynika, że jest to stan zero w czasie czyli t=0. Niektórzy ( z tego, co czasem czytam) dochodzili już wcześniej do tego punktu zero, ale były to indywidualne wejścia. Teraz tę możliwość potencjalnie będzie miał każdy człowiek żyjący na Ziemi. Czyli ludzkość zbiorowo może mieć dostęp do tego stanu…

    Zgadzam się z Pilusem (bo tak wynika z mojego doświadczenia), że
    Karma to prawo przyczyny i skutku. „Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.” To już wiele ludzi jest w stanie dostrzec i zrozumieć.

    nnka pisze:
    „Pisałam już ze to Sfera Cienia 3 Wymiar jest sferą Bezczasu stąd prawa karmiczne i siatka. „
    Ja mogę się mylić, ale chciałabym w takim razie zrozumieć. To wytłumacz mi proszę, jak w tej Sferze Cienia – Bezczasu działa prawo karmiczne? Czy prawo karmiczne według Ciebie jest prawem przyczyny i skutku, czy jakimś innym prawem?

    „Punkt ZERO to CZAS i tam właśnie jesteśmy poza prawami przyczynowo-skutkowymi Strefa Światła bo Świadomośc sama w sobie jest Prawem, a Punkt jest jak portal;”

    Że punkt ZERO jest jak portal, to rozumiem i w tym punkcie zbiegają się nasze punkty widzenia i rozumienia. Ale reszty nie rozumiem. Istnienie poza prawami karmicznymi czyli przyczynowo-skutkowymi jest możliwe tylko w CZASIE? Czyli Punkt ZERO mam odnosić do przestrzeni? Kurczy sie przestrzeń, a rozciąga czas?

    Jak punkt zero może być CZASEM?
    Mam wyrysowaną LINIĘ albo OKRĄG, na którym zapisane-odmierzane są różne cykle poprzecznymi kreseczkami (jak podziałka na linijce) opisujące ogólnie różne OKRESY RUCHU. Czy Punkt ZERO jest według Ciebie całą LINIĄ albo OKRĘGIEM?

    Może być tak, że taki CZAS jest po prostu dodatkowym wymiarem przenikającym 3D. Jestem w stanie to sobie wyobrazić. Wystarczy tylko przedłużyć na przykład poprzeczne kreseczki w nieskończoność… I wyobrazić sobie ich istnienie poza LINIĄ lub OKRĘGIEM. Są zawsze prostopadłe względem LINII lub Okręgu. (w środku okręgu zbiegają się w punkcie centralnym na przykład, a na zewnątrz rozpraszają się promieniście). Przestrzennie tak, da się to zrobić. Wyglądałoby na to, że wówczas wymiar CZASU zastępuje całe spektrum (zakres) innych warstw przestrzennych Rzeczywistości wielowymiarowej, prostopadłych do LINII lub OKRĘGU oznaczających przestrzeń ruchu danego obiektu na przykład.

    • White_Black_Feather pisze:

      ” sam układ “dwóch Słońc” jest układem SŁONECZNYM tym WLAŚCIWYM, mu żyjemy w układzie słoneczno-księżycowym choć nazywamy go umownie słonecznym.”

      No w jednej z wizji-podrózy widziałam, że Ziemia po „chwilowym zaburzeniu jej pola grawitacyjnego” zakołysała się i wyglądało, jakby leciała w przestrzeni zmieniając położenie. ale to widziałam z pozycji na powierzchni Ziemi, bo zmieniało się położenie gwiazd na nieboskłonie. Potem zakołysała się lekko ponownie. Jej pole grawitacyjne ustabilizowało się I wtedy zobaczyłam dwa słońca.

    • nnka pisze:

      CZAS TO 4 WYMIAR… czym jest dowiem się jak tam wejdę, o ile sprawy karmiczne mi na to pozwolą…aby byc w SFERZE ŚWIATŁA, a nie tutaj.

    • nnka pisze:

      Stan zerowy karmy to nie to samo co PUNKT W PRZESTRZENI GALAKTYKI- PORTAL. Chciałam tylko zauwazyc ze temat dotyczy DATY PRZEJSCIA PRZEZ CENTRUM GALAKTYKI 21.12.2012 co obserwowano w zaawansowanych programach PSI. Temat PROZNIA dotyczy tez tego miejsca w PRZESTRZENI..

  10. Pilus pisze:

    (Wędrownicy Czasu (ang. remote viewers) prześledzili waszą — linię czasową — do 21 grudnia 2012 roku i bez wyjątku wszyscy ujrzeli ścianę białego światła uniemożliwiającą im dalsze wejrzenie.)

    Naprawdę nie rozumiem tego żeby mówić o czasie i jednocześnie jemu zaprzeczać, dziwne, ale to nie mój punkt wiedzy. Czas karmiczny, czas liniowy czasoprzestrzeń, teoria względności, czas biologiczny, wszyscy są pod działaniem czasu, i trzeba się z niego rozliczać itd, ale czas nie istnieje, no tak istnieje tylko punkt „O” i to bez czasowości. Punkt zero to istniał w czasie pierwszego prawybuchu wszechświata. Dla mnie ten facet nie jest autorytetem, bo to —

    Cyt (…) A w Bump dosłownie lecisz przez ten tunel i nagle, to tak, jakbyś uderzył w coś. Ale nie jest to rodzaj bolesnego zderzenia, to tak jakby twoje ciało topiło się w czystej rozkoszy. To jak doświadczenie – Samadhi (…)

    — znam z autopsji, i on swoja wiedzę posiada tylko i wyłącznie z budowy swego osobistego jestestwa, czyli świadomość z umysłu skierowuje do podświadomości, do wymiaru astralnego i stąd tego rodzaju przeżycia. Jeżeli chodzi o wymiary, to wszystkie wymiary się nawzajem przenikają i człowiek podlega zawsze iluzji, do puki nie dojdzie do samorealizacji. Wyżej wspomniana „ściana białego światła”, na którą osobnicy PSI i OOBE natrafiają, jest to próg aktualnej świadomości, a od 21.12.2012. a dokładnie od 10.12.2012 – 01.01.2013. będziemy przechodzili na wyższy poziom świadomości. Co na tym skorzystamy? że nie będzie oddziaływać na nas zaciągnięty dług karmiczny, bo był wymuszony podstępnymi atakami demonicznymi, a w nowym zarządzaniu prawem karmy, nie powinno być „długów”. Może ten punkt „O” to „amnestia” duchowa i właśnie zaczęcie od nowa swojej nauki już z bagażnikiem doświadczeń.

    • nnka pisze:

      Pilus…(…)– znam z autopsji, i on swoja wiedzę posiada tylko i wyłącznie z budowy swego osobistego jestestwa, czyli świadomość z umysłu…(…)

      Projekt „Pegasus” 2012-2013 tajne bazy i schrony

    • White_Black_Feather pisze:

      Pilus:
      „Wyżej wspomniana “ściana białego światła”, na którą osobnicy PSI i OOBE natrafiają, jest to próg aktualnej świadomości, a od 21.12.2012. a dokładnie od 10.12.2012 – 01.01.2013. będziemy przechodzili na wyższy poziom świadomości. „

      Szczerze mówiąc pierwszy raz jako kilkunastoletnia dziewczynka przekroczyłam „granice białego światła”, a nawet moment oddzielenia światła od ciemności… byłam „głębiej”, bo nie powiem, że „wcześniej” 🙂 Byłam w DOMU.
      Potem udało mi się doświadczyć tego kilka lat temu (dwa albo trzy).

      Przeżyłam też inne dziwne doświadczenie – widziałam kręcący i obracający się jakby torus pędzącego umysłu i koncepcje, które wcielają się w „Materię”. I widziałam, czułam jak Umysł się zatrzymuje i jak pozornie zanika w Pustce. I widziałam, czułam, że Umysł jest niczym więcej jak koncepcją… konieczną do postrzegania tego, co istnieje ZAWSZE jako nie przejawione, a może istnieć jako przejawione tylko poznawane przez umysł. Do tego potrzebna jest czaso-przestrzeń, ale byc może jest to jakiś wieloCZAS…

      Sama nie wiem, czy aby rozumiem dokładnie to, czego doświadczyłam 🙂

  11. White_Black_Feather pisze:

    „(…) Michael w ostatnim czasie dowiedział się, że Wędrownicy Czasu (ang. remote viewers) prześledzili waszą linię czasową do 21 grudnia 2012 roku i bez wyjątku wszyscy ujrzeli ścianę białego światła uniemożliwiającą im dalsze wejrzenie. „

    Pytanie zasadnicze:
    Dlaczego Remote Viewers zwani są Wędrownikami Czasu?

    Remote ma kilka znaczeń:
    zdalny
    odległy
    oddalony
    daleki
    odosobniony
    mało prawdopodobny
    Viewer to:
    świadek zajścia albo dozorca / nadzorca.
    Ja nazywam takie istoty Podróżnikami (Travellers) 🙂

    „Kiedy podejmujesz decyzje w tej rzeczywistości, a potem kładziesz się spać i podejmujesz inną decyzję, obie przynoszą konsekwencje. „
    To wiem. Ale sprzeczność podejmowanych decyzji na jawie i we śnie polega na tym, że czego innego chce dusza, a czego innego chce ego.

    „Wtajemniczeni nazywaja to warstwowym Czasem (Warstwą Czasu). „
    Ej tam, zaraz wtajemniczeni 🙂
    Rozumiem. Ale z kolei ja nazwałam to inaczej, bo nie znałam nazwy używanej przez wtajemniczonych. Dla mnie śnienie i jawa to są różne warstwy Rzeczywistości albo czasoprzestrzenie o różnych zakresach świadomości. Jednak „rzeczywistość snu” oraz „rzeczywistość jawy” zadziewają się (według mnie) równolegle i jednocześnie. (Może czegoś nie dostrzegam, co dostrzegają wtajemniczeni? 😦

    Kiedy śnię, ciało fizyczne zazwyczaj jest w bezruchu, ale pozostaje ono w kontinuum czasoprzestrzennym 4D. Kiedy mam wizje, to potrafię w tym czasie na przykład tańczyć albo się poruszać. Czasem śpiewam… Ale ciałem fizycznym pozostaję nadal w kontinuum czaso-przestrzennym 4D. Tylko raz udało mi się zniknąć – podobno.
    Czasem te dwa
    zakresy świadomości łączą się ze sobą. Wtedy zakres świadomości wydaje mi się poszerzać o inne, dodatkowe wymiary.

    „I jest to trudne do zrozumienia, że im bliżej do Punktu 0, nasze wybory przestają być istotne, droga skręca do jednej nieuchronności. „
    Według mnie to nie jest cała „prawda”, ponieważ pewne wybory nasze mają ogromne znaczenie, a pewne rzeczywiście nie mają żadnego. Które mają, a które nie mają? Spróbuję to opisać w ten sposób: Obecnie nie mają znaczenia wybory podejmowane z poziomu ego (zamulonego Umysłu), które pozostają w sprzeczności z wyborami naszej duszy (cząstki Świadomości). Istotne są te wybory i decyzje (intencje), które wspierają wybory duszy.
    Chodzi o to, że z poziomu ego (-tożsamości, jaką obrał umysł), mogę na przykład chcieć z kimś kontynuować walkę o coś, a moja dusza chce, bym zakończyła już wszelkie walki. Jeśli pozostanę w działaniach „wojennych”, to moja linia losu nie połączy się z linią przeznaczenia. Co najwyżej się poplączą. Nawet jeśli w „Punkcie 0” one na moment się połączą, to czaso-przestrzeń, w której wylecę po tym momencie, będzie zależała od węzła, jakie obie nitki utworzą. Ponieważ, gdy nie stają się „równoległe” z powodu spójności losu i przeznaczenia, to będą tworzyć węzły-„więzły”.

    „Jest tak dlatego ze punkt przecięcia to jest punkt Łaczący przeznaczenie z losem, to jest siatka złoto-srebrna (krystaliczna). „
    Może jest tak, że owa nitka przeznaczenia jest związana z „pragnieniem” duszy, którego nie możemy zmienić. Teoretycznie los możemy zmienić, wtedy tworzymy swoimi decyzjami i działaniami karmę – ciąg przyczynowo-skutkowy. Wtedy na nitce losu tworzą się „supły”.

    Połączenie coraz bardziej czystego Umysłu z coraz bardziej czystym Sercem, poprzez które możemy poznać „pragnienia” duszy lub „przeznaczenie”, poszerza nasz zakres świadomości. I harmonizuje połączenie obu nitek.

    „Kiedy wszystkie linie zbiegają się jest to jak przeznaczenie (przyp. PUNKT PRZEZNACZENIA) Wszystko się zmienia, wszystko jest inaczej. Nie możemy zrozumieć, co to znaczy dlatego, że żyjemy w czasach gdzie czas nie istnieje.”

    Nie wiem już sama, czy czas istnieje, czy nie istnieje, bo to i tak tylko koncepcje potrzebne umysłowi do uchwycenia i jak najdoskonalszego zrozumienia tego, w czym i jak istniejemy (Kim i po co tu jesteśmy). Ale rozumiem sporo bez względu na to, czy żyjemy w czasach, gdzie czas nie istnieje czy w czasach, w których czas istnieje. Swoja drogą to piękny paradoks:

    Żyjemy w CZASach, w których CZAS nie istnieje. 🙂

    • mirek pisze:

      ”Tylko raz udało mi się zniknąć – podobno.”

      Czyli teleportowałaś się?

      • White_Black_Feather pisze:

        Nie wiem. W to trudno mi samej uwierzyć. Niby tego doświadczyłam, ale… Wiem, bo tak powiedział mój znajomy, że znikłam…
        Siedzieliśmy w nocy przy ognisku. Odeszłam od ogniska kilkanaście metrów i medytowałam. Byłam w bardzo głębokiej medytacji. Czułam połączenie z Ziemią i Słońcem, mimo, że to była noc… Czułam… dziwne wibracje w ciele, połączyłam się z wibracjami Ziemi i „rozpuściłam się w nich”. W trakcie miałam takie odczucie, że się na pewien czas „rozpłynęłam” – moje fizyczne ciało – znaczy się.
        Następnego dnia rano mój znajomy powiedział, że widział, jak odchodziłam od ogniska, jak usiadłam do medytacji. Ale potem jak przechodził koło tego miejsca kilka razy, to mnie nie widział. Widział w tym miejscu tylko coś małego leżącego na ziemi, jakby rzuconą kurtkę albo… skojarzyło mu się to z górką ziemi utworzoną przez kreta. Powiedział, że poczuł jakbym znikła. Wiedział, że znikłam, ale trudno mu było w to uwierzyć.
        Byłam w lekkim szoku, jak mi to powiedział, bo przecież nie powiedziałam mu, że w trakcie medytacji miałam odczucie, że moje fizyczne ciało znikło… A nigdzie z tego miejsca nie ruszyłam się przez kilka godzin. I on poszedł do domu spać przede mną.

        Ale czy tak było, czy to tylko nasza wspólna, równoległa iluzja? Nie wiem.

        I bądź tu człowieku mądry 🙂

  12. White_Black_Feather pisze:

    Ej, To nie jest paradoks, jeśli uznamy, że nie istniejemy w jednym CZASIE, a w wielu CZASACH jednocześnie. Wówczas żyjąc w wielości CZASÓW nie możemy twierdzić, że żyjemy w CZASIE, bo to dopiero byłaby SPRZECZNOŚĆ.

    • mirek pisze:

      Może dlatego się mówi że żyjemy w czasach a nie w czasie pojedynczym?Choć nie wiadomo czy to właśnie o to chodzi.

      • White_Black_Feather pisze:

        Możliwe, że dokładnie o to chodzi, ale sens tego, co jest w tym powiedzeniu zawarte, został zapomniany… Teraz możemy sobie o tym przypomnieć.

  13. White_Black_Feather pisze:

    Pilus:
    „Może ten punkt “O” to “amnestia” duchowa i właśnie zaczęcie od nowa swojej nauki już z bagażnikiem doświadczeń.”
    A może ten PUNKT ZERO to punkt, w którym przebiega linia pełnej harmonii dobra i zła, i całej karmy? To wyjście w ten zakres Świadomości, która harmonizuje pojęcia plus i minus tworzące wszelki ruch, dualizm i rozciągnięcie na krzyżu koła fortuny (koła karmy)?

  14. Dawid56 pisze:

    Zero point energy to czyste pojęcie z fizyki kwantowej przedstawione po raz pierwszy przez Plancka i Einsteina ale w naszym wypadku to oznacza nic innego tylko punkt osobliwy w czasoprzestrzeni coś na kształt punktu „Sądu Ostatecznego”.Przed tym punktem jest niesamowite przyspieszenie zdarzeń w punkcie „0” wystepuje nieciągłość, a potem niesamowite zwolnienie..
    Najgorsze jednak jest to, że sami niestety możemy „stworzyć” taki „zero point energy” wywołując wojnę termojądrową.( Einstein kiedyś powiedział nie wiem jakie narzędzia wojny będą używane podczas III wojny światowej, natomiast wiem że wczasie IV będą to maczugi i miecze i kamienie)
    Jeśli nawet nie wywołam wojny nuklearnej to i tak zbliżamy sie bardzo szybko do tego punktu .Dla jednych będą to Stargate a dla drugich Sąd Ostateczny

    • nnka pisze:

      ale w naszym wypadku to oznacza nic innego tylko punkt osobliwy w czasoprzestrzeni coś na kształt punktu “Sądu Ostatecznego”.
      No tu sie nie zgodzę, zmiany sa na kazdem „poziomie Materii – fizycznej, psychicznej, duchowej – KOSMOS.
      Wszystkie polegaja PRAWOM MATERII i czasowi ( porcji energii). Mamy zmiane zywiołu a to jest związane z wiedzą hermetyczną i jej przejawami nie tylko w naszej dostrzegalnej rzeczywistości.

    • nnka pisze:

      Penumbra https://nnka.wordpress.com/2012/02/05/penumbra/
      Odbicie rzeczywistości w Penumbrze jest różne w zależności od Videre: w Astralnej Penumbrze widoczne są związane z miejscami i przedmiotami idee i myślokształty, w Naturalnej – natury, emocje i nastroje, a w Niskiej – ich śmierć i rozkład.
      Penumbra astralna jest odbiciem rzeczywistości, ale wyglądającym trochę jak wyrenderowany krajobraz wirtualny – wszystkie przedmioty mają bardziej regularne kształty, cienie są ostrzejsze, twarze trochę bardziej nienaturalne, a powierzchnie mają powtarzalne lub nieco sztuczne tekstury. Poza tym widoczne są aury obiektów, które upstrzone są znakami, symbolami, cytatami i zagadkami, które odzwierciedlają ich aspekt mentalny i intelektualny. Są to poniekąd odnośniki do nawiązań i abstrakcyjnych pojęć.

  15. anula pisze:

    znalazłam ciekawy art; Cyt:

    Otwórzcie się na wyższy wymiar ..

    Jesteśmy w dwóch wymiarach: w wymiarze “tego świata” z naszym fizycznym ciałem, oraz w wyższym wymiarze z naszym duchowym ciałem.

    Ciało duchowe i pragnienie emanacji jest ukryte przed nami, my o tym nic nie wiemy. Naprzeciw niego znajduje się Wyższa Siła zwana Stwórcą.”

    Naprzeciw naszego fizycznego ciała znajduje się natura, przyroda. W rzeczywistości “tego świata” czujemy się źle i to doprowadza nas do ujawnienia wyższej rzeczywistości (dusza i Stwórca) w miejsce tej obecnej (ciało i natura) .

    Przyjdzie czas, że zmuszeni zostaniemy sami to ujawnić, bo stamtąd przychodzą do nas kierujące siły i że my, oraz cały nasz los będzie zależał od tych sił.

    Gdy wzniosę się do nich, dowiem się, dlaczego istnieję, co reprezentuję sobą, co dzieje się ze mną i jaki jest sens mojego życia, jak można wszystko zmienić na lepsze. Pytania te doprowadzają, napędzają mnie do wyższego wymiaru..

    A tymczasem muszę na ołtarzu pozostawić jako ofiarę własne „ego” z jego najcięższym ładunkiem – egoizmem.

    Jedni z nim walczą.. lecz są i tacy, którzy poprzez lata doświadczeń zmienili własne ego i przyjęli naturę choć jeszcze nie w pełni, lecz już dziś widoczną z samego Drzewa Życia – jakim jest nazwany Stwórca.. I nie kto inny, tylko on sam pokonywał w ich sercu egoizm jaki budowali przez lata.. Dzisiaj kiedy ten system doszedł do całkowitego upadku.. oni są w nim bardzo leccy.. gdyż nauczyli się żyć inaczej, gdyż wiedzą.. iż ten świat jest jedynie iluzją w jakim uczyli się poruszać..

    Z lekcji przeprowadzonej w New Jersey.

    „Nigdy nie myśleliśmy, że fizyka może graniczyć z mistycyzmem, z czymś, co jest poza granicami świata koncepcji i wymiarów, które można zobaczyć, poczuć, powąchać i tak dalej. Wiedzieliśmy że nauka jest czymś stabilnym, poważnym, podstawowym, godny zaufania, mierzalnym i sprawdzalnym. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach fizyka kwantowa, która zajmuje się badaniem cząsteczek elementarnych tworzących materię, doszła do zaskakujących wniosków: materia sama w sobie nie istnieje, cząstki nie istnieją, one są widoczne jedynie dla nas. Cząsteczki w rzeczywistości są falami, a te fale znikają, aż w końcu pozostaje jedynie jakaś siła, która też gdzieś zanika i zmienia się w nicość.

    Z początkiem ubiegłego stulecia fizyka natrafiła na problem – czy to jest cząstka materii czy fala? Dziś już rozumiemy, że materia przedstawia się jako taka tylko w naszym odczuciu, a w rzeczywistości jest jakąś energią, tak jak i my jesteśmy energią lub jak określa to mądrość kabały, jesteśmy właściwością. Istnieje właściwość otrzymywania i właściwość emanacji. Siła otrzymywania i siła emanacji “plus i minus “, i z tych dwu sił składa się cała rzeczywistość. I mimo że odczuwamy tą rzeczywistość w postaci bardziej “trwałej” to tylko dlatego, że tak mówią nam zmysły i dlatego tak odczuwamy.”
    znalezione na blogu; http://laitman.pl/moj-blog-2/

    Wiecej: http://www.eioba.pl/a/3tuz/ostatni-stopien-rozwoju#ixzz256I9zjEk

  16. Maria_st pisze:

    Cząsteczki w rzeczywistości są falami, a te fale znikają, aż w końcu pozostaje jedynie jakaś siła, która też gdzieś zanika i zmienia się w nicość…..anula a najlepsze to NIC i COŚ==NICOŚĆ……
    ot i prawda cała……..i wszystko JASNE….

  17. Mezamir pisze:

    Nicość nie istnieje 🙂 gdyby nic zaistniało,stało by się czymś.
    Próżnia nie jest nicością wbrew pozorom.

    • nnka pisze:

      Nicość jest STANEM

      • nnka pisze:

        Nyanatiloka Maha Thera powiada, że nirwana to „ostateczne i całkowite wyzwolenie z wszystkich przyszłych odrodzeń” 11, a znakomity znawca filozofii indyjskiej S. Radhakrishnan stwierdza:

        „Nirwana nie jest popadnięciem w próżnię, lecz tylko negacją przepływu i stanowczym powrotem do samego siebie. (…) Nirwana nie jest ani unicestwieniem, ani istnieniem takim, jak my je rozumiemy (…) Ponieważ jednak leży ona poza horyzontem myśli ludzkiej, zmuszeni jesteśmy używać określeń negatywnych celem jest zdefiniowania. Jest to stan wychodzący poza stosunek podmiotu i przedmiotu. Jest to stan działania nie podlegający przyczynowości, gdyż jest on nieuwarunkowaną wolnością. Jest to stan realny i trwały, choć nie istniejący w świecie czasu i przestrzeni” 12.

        Otóż buddyzm dokładnie definiuje nicość jako stan umysłu, który osiąga się podczas trzeciego bezforemnego wchłonięcia medytacyjnego (pal. akińcannayatana; skt. akimcanyayatana), które poprzedzają dwa inne (nieskończona przestrzeń i nieskończona świadomość), a po którym następuje czwarta i najwyższa sfera: tzw. ‚szczyt istnienia’ (‚ani-percepcja-ani-jej-brak’), najwyższy stan egzystencji samsarycznej, po którym każdy wyższy stan jest już wyzwoleniem. Samyutta-nikaya (IV.217) podaje: „Kiedy osiągnęło się sferę, ‚ani-percepcji-ani-jej-braku’, zanika percepcja sfery nicości. A kiedy osiągnęło się wygaśnięcie percepcji i uczucia, zanika percepcja i uczucie, ponieważ mnich, który zniszczył splamienia (asava), wygasił żądzę, wygasił nienawiść, wygasił iluzję” 15. Istota, która opuści ciało fizyczne w stanie ‚nicości’ odrodzi się w tej trzeciej sferze, ale po nieskończenie długim czasie ponownie spadnie w niższe światy samsary. Nicość nie jest więc niczym trwałym ani wiecznym.

        http://www.buddyzm.edu.pl/biblioteczka/prog/sieradzan.html

        „W Naturze nic nie ginie” to TRANSFORMACJA: V Ewangelia

      • Mezamir pisze:

        W stanie można się naleźć,czyli go doświadczyć,a doświadczyć można tylko czegoś istniejącego,czego nie ma-to nie istnieje 😀
        Nicości nie ma :>

        • nnka pisze:

          Zapomienie jest Nicością, kazdy stan jest przejściowy Czy śmierć istnieje? A proces umierania ?

          • nnka pisze:

            tu wrzuce z inego tematu : Mona Cyt “Istnieją 3 warianty:
            -szara,” bezkształtna” masa ludzi bez tożsamości i indywidualności, kontrolowana odgórnie
            – masa indywidualistów, chcących dominować jeden nad drugim bez wspólnego fundamentu
            – wspólnota indywidualności oparta na wspólnym fundamencie, gdzie każdy tę samą zasadniczą ideę wyraża w różny sposób i tak, aby służyła dobru ogólnemu.”

            NICOSC to bezkształtna masa GOLEM, czy na pewno nie istnieje?

            POLCON 2012 Igor Witkowski – Upadek cywilizacji


            Potem mozna go ulepic i wsadzic karteczke do ust 🙂

    • Maria_st pisze:

      Hmmm….nie istnieje…jak to nie istnieje……dotknęlam tego….i slowo—nicosc mi sie pojawilo.
      Mozna nazwac to Stanem…..bo przeciez nie byłam tam fizycznie…..
      Pamietam że był to szok dla mnie…bo było czyms czego bym nie Podejrzewałą z tym określeniem „.
      Moje odczucie w nicości…….cisza, spokoj, ciemno -widno………to trudno wyjasnic….cos jak początek i koniec jednocześnie……..
      Mialam wrazenie ze jestem poza Umysłem…….no ale to moje odczucie

  18. Mezamir pisze:

    Przyczyna i skutek są jednym.

  19. Mezamir pisze:

    Czy śmierć istnieje? Nie
    A proces umierania ?Tak,ciało umiera,życie nie umiera.

    • nnka pisze:

      Ciało zbudowane jest z zywiołow pierwiastków ( matrycy) proces umierania to proces transformacji elementów. Jesteśmy częścią natury i do niej wraca ciało. W Naturze NIC NIE UMIERA zmienia tylko stan.

  20. Pingback: Anonim

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.