Życie jest Wibracją i Życie jest Światłem

Podstawowe prawo hermetyzmu, że życie jest wibracją, że jest dźwiękiem dotyczy głównie materii, tej widzialnej. Niemateria i materia niewidzialna może istnieć bez dźwięku i bez wibracji, zresztą sama wibracja jest też czymś niewidzialnym. W świecie materii współgrają ze sobą fale świetlne i fale dźwiękowe tak jak współgra ze sobą pole magnetyczne i pole elektryczne. Pole elektryczne jest związane jakby ze światłem, a pole magnetyczne z zasadą wibracji. Nawet prędkości rozchodzenia się fal dźwiękowych i fal świetnych w środowisku powietrznym są różne. Prędkość rozchodzenia się fal dźwiękowych w powietrzu osiąga ok. 340 m/sek, podczas gdy światło osiąga 300000 km/sek. W wodzie 1500 m/sek a światło w wodzie 225000 km/sek a w diamencie nawet 18000 m/sek ,a światło w szkle 200000 km/sek. Wynika z tego ze zasada magnetyzmu ( wibracji) jest niezbędna do tworzenia materii natomiast niekoniecznie jest niezbędna do tworzenia ducha i nie musi obowiązywać w świecie duchowym. Prawdopodobnie zjawiska magnetyzmu i elektryczności związane są z jakościami energii jawiącej się jako męska i żeńska czyli z zasadą płciowości, natomiast podział energii na męską( elektryczną) i żeńską( magnetyczną) nie ma nic wspólnego z zasadą biegunowości północ- południe. Ta zasada służy raczej tylko do określenia kierunku wiru energii- czy jest zgodny czy przeciwny do ruchu wskazówek zegara.

Ten wpis został opublikowany w kategorii ., Człowiek, Kosmos, Mistyka, Rozwój duchowy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

91 odpowiedzi na „Życie jest Wibracją i Życie jest Światłem

  1. Dawid56 pisze:

    Dzięki Ago, świetny film w odpowiedzi na wpis- Akasha(wibracje)-Prana(energia) + fraktalne holograficzne spirale +czas i mamy iluzję rzczywistości.Ważne też jest zdanie jeśli nazywamy to odbieramy rzeczy bycie jej nieskończonym wyrazem(obrazem) rzeczywistości, pewną jej alternatywą która może zaistnieć w momencie jej nazwania.Platon miał rację.Istnieją idee, jeśli nie ma idei, to wtedy dana rzrcz nie istnieje pojedyńczo, ale jest nieskończoną iloscią możliwości zaistnienia.Wszechświat jest nieskończony i nieskończona liczba rzeczy pozostaje do odkrycia jak i nieskończona liczba praw rządzących tym Wszechświatem.

    • margo0307 pisze:

      Aga – bardzo, bardzo dziękuję 😀
      Dawidzie, ja także odbieram w podobny sposób to, co wyżej napisałeś odnoście Platona…
      Dopóki czegoś nie wyobrazimy sobie i nie nazwiemy, to to COŚ pozostaje w sferze idei…
      W momencie, kiedy to ‚coś” zdefiniujemy – zaczyna żyć…, żyć własnym życiem…

      • Ozyrys pisze:

        Dokładnie tak ,musimy stworzyć ideę. ,myśl w naszym umyśle ,wyobrazić sobie i ,,tworzyć za pomocą obrazów.
        Ta alternatywa ,którą stworzymy myślą i obrazem -zaistnieje .
        Wczoraj wieczorem byłam już tak bardzo zmęczona wyczerpującym weekendem ,że tylko przeczytałam tutaj kilka postów i udałam się do łóżka medytować .
        Na zakończenie przypomniało mi się ,jakie piękne mam doznania wibrując w środku wraz z Ohmmm.
        Zaczęłam omować …i nagle zobaczyłam jak wydzielają się cząsteczki światła z mojej czakry serca.
        Zaczęłam je wysyłać razem z częstotliwością wibracji w moje newralgiczne punkty..czyli wątroba ,płuca i …serce.
        Czułam jak wypełniają się energia ,widziałam jak cząsteczki światła wchodzą w te organy ,czułam się w każdej sekundzie mocniejsza,było mi błogo ,było dobrze.
        Poczułam się wzmocniona ,odrestaurowana 🙂
        Następnie zobaczyłam Istotę Światła ,która stanęła na przeciwko mojego ciła świetlistego i promienie z jej czakry serca ,które wyglądały jak na obrazie Jesusa miłosiernego.
        Jednakże te promienie były :biało- perłowo -srebrne -strumień tego promienia o wiele większy niż ten na obrazie,zdecydowanie szerszy i mocniejszy.
        Zobaczyłam jak takie same promienie wypływają z mojej czakry serca ,jednakże mają troszkę inną strukturę ,niby są to promienie ,ale -z diamencikami.
        Następnie promienie tej istoty i moje promienie połączyły się ,moje pole zaczęło wibrować wokół mnie ,jak wokół osi.
        A mnie zaczęły otaczać takie złote obręcze .
        Następnie zobaczyłam Nibiru,dostojną ,a tam jak gdyby przed nią ,lub jako jej wzorzec energetyczny zobaczyłam półleżącą ,kobietę .
        Była spokojna ,silna.
        Tak sobie myślę ,że może to tylko dla mnie ten wzorzec ,bo ja zawsze myślę o Nibiru jako o żeńskim aspekcie,natomiast może mężczyźni zobaczyli by zamiast kobiety -właśnie mężczyznę 🙂
        Poczułam spokój i…zasnęłam:)

        • Ktoś pisze:

          To nie aspekt, to osoba. ;p

        • Ktoś pisze:

          „Zaczęłam omować …i nagle zobaczyłam jak wydzielają się cząsteczki światła z mojej czakry serca.”

          – brawo, tak się otwierą tę brame choć istnieje i mudra też to potrafiaca. 😉

          • Ozyrys pisze:

            a ta mudra ?? czy jest do niej jakiś link w necie?żeby zobaczyć jak to wygląda ?-mudra to ułożenie ręki i palców.
            chociaż.. ,wczoraj bardzo dużo szczęścia i radości dały mi doznania przy tej mantrze.
            „..To nie aspekt, to osoba…”
            Czyli dobrze widziałam ? 🙂

          • Ozyrys pisze:

            Ktosiu -tak mi sie przypomniało teraz ,czy te złote obręcze ,które wczoraj widziałam ,to te same co je kiedyś widziałam u Ciebie ?
            Czy to całkiem nie to?
            Bardzo silnie wirowały w prawo,ale najgrubsza i ta z największą średnicą znajdowała się pośrodku pozostałe rozchodziły się w dół i w górę i były coraz mniejsze i cieńsze.
            Trochę przypomina to kręcenie zabawki tzw.bąka

          • Ozyrys pisze:

            Ktosiu czy to zobaczyłam? jak myślisz?
            „…Po zatem Neith wskazuje albo zakreśla spleciony podwójnie kształt trasy przelotu Nibiru-Marduka. I odpowiada egipskiej bogini NUTH ( bogini Nocy) czyli kosmosu ciemnego. Która również nie opasuje przestrzeni kosmosu ale tak samo tyle że graficznie zawiera w sobie zapis kolejnych gwiazd i konstelacji tego przelotu.
            Obejmuje swym ciałem od stóp do głowy świat Nibiru…”

          • Ktoś pisze:

            Jest podobna do tej http://www.ahistoria.pl/files/2010/12/jezus.jpg

            „Ktosiu – tak mi sie przypomniało teraz ,czy te złote obręcze ,które wczoraj widziałam ,to te same co je kiedyś widziałam u Ciebie ?”

            – Ty wiesz, że odpowiedź na to pytanie spowoduje kolejną wojne na blogu i kolejny wysyp oszołomów od kabały wiec napisze tylko dyplomatyczne – TY WIESZ bądź jak wolisz zagadki – ZGADNIJ. 😀

            Zresztą kto poza Tobą i Małym Buddą uwierzy jak napiszę TAK? Przecież to „herezja”. Wszyscy „prawdziwie wierzący” oczekują przecież jakiegoś żyda w pedalskim ubranku z gwiazdkami, krzyżykami i innymi świecidełkami i koniecznie z laską „mojrzesza” bo taki mem im wyryto w czerepach. ;p

  2. JESTEM pisze:

    „Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.” C.G.Jung

  3. Ktoś pisze:

    Ciekawostka astrologiczno-historyczna dla ciekawskich:

    „http://books.google.de/books?id=uZoAAAAAcA…epage&q&f=false
    Kronika Wegierska na poczatku wieku XII
    Kronika Czeska na poczatku wieku XI
    z jezyka lacinskiego tlumaczona na jezyk polski
    Ziemnopismo z VIII wieku
    List Popa Jana z XIII wieku
    Warszawa 1823 rok
    drukowano nakladem ksiecia Jo Czartoryskiego Senatora Wojewody Krolestwa Polskiego
    kronika czeska od strony 92
    Bohem – Czech
    Polaka Lecha
    Rutena – Rusa
    Polska pochodzi od slowa Planities – Pola lub od slowa Polo Arctico – Gwiazdy polarnej

    (http://www.historycy.org/index.php?showtopic=71852)

    • margo0307 pisze:

      Ktoś: „Ciekawostka astrologiczno-historyczna…
      Polska pochodzi od slowa Planities – Pola lub od slowa Polo Arctico – Gwiazdy polarnej…”

      Już gdzieś o tym słyszałam, o Polsce i Gwieździe Polarnej… 😉
      Ten filmik to też …następna ciekawostka .. 😛

      • Ktoś pisze:

        Gwiazda Polarna – Gwiazdozbiór Niedzwiedzicy – Niedzwiedzie na Ślęży.

        Jak to się zazębia.

        • Ozyrys pisze:

          Teraz rozumiem dlaczego 2 lata temu ni z tego ni z owego spakowałam sie w godzinke ,następnie udałam się do Pragi ,a z tamtąd po prostu pognało mnie na Ślężę .
          Prawie tam wbiegłam:)
          gorzej było z zejściem ,bo pomyliłam drogi ,zafascynowana tym co poczułam , jeszcze wtedy nie potrafiłam tego zidentyfikować.
          Zeszłam z drugiej strony – 8 km od auta z ciężką torbą napakowaną kamieniami ,Które „mówiły ” do mnie i…koniecznie chciały bym je wzięła ze sobą …ot jakieś 4 kg 🙂

        • margo0307 pisze:

          Ktoś: „…Jak to się zazębia…”
          Znowu Ktosiu zapomniałeś coś dodać… 😉
          Jak to się dziwnie i pięknie zazębia 😀 😛

          • Ktoś pisze:

            Ta, NIESAMOWICIE zazębia.

            Eh ta nasza pogańsska, zaściankowa i niechciana na saloonach historia.

          • Ktoś pisze:

            Ciekawe kiedy wreście przestaniemy się wstydzić własnej przeszłości i przestaniemy się ślinić do kłamstw okupantów saczących judaistyczny jad w nasze umysły i serca. Piętnujących je Znamieniem Bestii.

  4. Dawid56 pisze:

    Mówicie o Ślęży, ale ja bym obstawał za Wawelem- Apoloniusz z Tiany.

    • Ozyrys pisze:

      Dawidzie Ślęża to nasze korzenie ,słowiańskie tam jest zapisana nasza historia. A Wawel jest tym centrum- czakrą,która spaja i energetyzuje wibracjami.
      Tak to widzę .

      • Dawid56 pisze:

        Dlaczego Wawel, a nie Ślęża to proste nawet bardzo proste.Wawel jest bardziej polski niż Ślęża i niż całe Pomorze.Był przy Polsce(Rzeczypospolitej) przez jej lata chwały i klęski( na dobre i na złe) od początku jej powstania czyli 966 roku, a z Wrocławiem(Ślężą) to tak nie było, podobnie z Pomorzem.Pomorze-mam na myśli dawną Kaszubię czyli tereny od Arkony po Prusy.Dlatego bardzo ostrożny byłbym z etykietowaniem Słowiańszczyzną tylko Ślęzy .Arkona , Pomorze też miały bardzo piękną historię .A oksywscy Stolemi(olbrzymi)?.Podobno Oksywie jest dużo starsze od Gdańska, a historyczność tej osady wykracza poza X wiek . Druga sprawa to woje Bolesława Krzywoustego, który dzielnicowo „rozbił ” Polskę i od którego rozpoczęła się „równia pochyła” Polski, podbili Pomorzan i zniszczyli ich słowiańską religię i oczywiście ich „bożków” czli posągi Światowida.
        Tereny dolnego Śląska mają bardzo podobną historię jak Pomorze.Szybko dostały się pod władzę książąt czeskich potem Habsburgów, a całe Pomorze Gdańskie po śmierci( morderstwie) Przemysława II przeszło w ręce Wacława Czeskiego i to był de facto jego koniec jako częsci Państwa Polskiego.W roku 1308 w listopadzie( istnieje tu dosłownie jeden rok różnicy z aresztowaniem Templariuszy-1307) była słynna rzeź Gdańska i spalenie tego miasta.I od tej pory Gdańsk juz nigdy nie odzyskał polskiego charakteru tego miasta.Początkowo był miastem krzyżackim, a po odzyskaniu jego przez Polskę w roku 1466 stał sie miastem międzynarodowym.W okresie swojej największej świetności ( wiek XVI i XVII ) był największym miastem w Polsce.Jego społeczność była jednak międzynarodowa, należał do Hanzy.Natomiast tereny dzisiejszej Gdyni,Sopotu,Oliwy,zawsze miały kaszubsko-słowiański charakter od dziada pradziada, nawet w okresie zaborów zachowały polskość i nie dały się zniemczyć w odróżnieniu od Pomorza Zachodniego. Kres kaszubskości terenów Oliwy i Sopotu położyło powstanie Wolnego Miasta Gdańska.Posługiwanie sie językiem polskim i kaszubskim odbywało się w tajemnicy.

  5. mały budda pisze:

    Może będą się z małego buddy śmiać z tego co odkryłem.
    Dokonałem penetracji serduszkiem wnętrza ziemi. Głównie chodziło mi o wewnętrzny diament.
    Odkryłem, iż ziemia nie jest żadną planetą jest Gwiazdą.
    Wewnętrzna struktura ma zalążek prawdziwej planetarnej gwiazdy. Być inaczej nie może. Jestem pewien, iż kochana ziemska gwiazda ma świecić jak słońce.

    • Ktoś pisze:

      I to jest to co robimy. Słoneczkujemy Zmienie.

      • margo0307 pisze:

        Ozyrys: „..wczoraj bardzo dużo szczęścia i radości dały mi doznania przy tej mantrze…”
        Odczuwałaś wdzięczność – prawda Ozyrysku ?

        Buddziątko: „..Jestem pewien, iż kochana ziemska gwiazda ma świecić jak słońce..”
        Te słowa „kochana ziemska gwiazda” – mówią o wdzięczności do Ziemi 🙂

        Ktoś: „I to jest to co robimy. Słoneczkujemy …”

        Czyli jeszcze raz wracamy do… cnót Serca, z których pierwszą jest właśnie – wdzięczność – bezinteresowna wdzięczność 😉
        Poniżej filmik z ciekawą rozmową na temat cnót Serca 🙂

        • Ozyrys pisze:

          Tak Margo -odczuwałam wprost niebiańska wdzięczność -takie trochę egzaltowane sformułowanie ,ale…ona tak wypływała ze mnie z mojego wnętrza ,że nie potrafię inaczej tego opisać ,takie poczucie szczęścia i błogostanu.
          Miałam jeszcze w pewnym momencie wizję ,o której zapomniałam napisać .
          Zobaczyłam jak środek naszej Ziemi …świeci,było to w momencie jak otoczyłam ta kulą Światła Polskę ,a później Ziemię .
          i…przypomniały mi się słowa Buddziątka ,i Ktosia ..słoneczkujemy,ona jest Gwiazdą …
          Zobaczyłam tez pod koniec …zanim zobaczyłam ten kwiat ,jak z mojej czakry serca wytwarza się tarcza…taka srebrna ,stalowa..
          Pomyślałam ,a to co??
          co to oznacza?
          dlaczego nie widzę takich promieni jak wczesniej?
          dalej….zobaczyłam jak ta tarcza najpierw wiruje prze demną ,ale ta część wklęsła jest zakotwiczona w moim sercu ,a potem zobaczyłam jak ta tarcza powiększa się i …otacza mnie dookoła…
          potem zobaczyłam ten kwiat.
          Zrozumiałam później ,że siłą serca ,czystością i Światłem sami sobie stwarzamy tarczę ochronną .
          W tym momencie zniknęli pejsaci i ujrzałam …kwiat 🙂

          • Mama Tika pisze:

            „Zobaczyłam jak środek naszej Ziemi …świeci,było to w momencie jak otoczyłam ta kulą Światła Polskę ,a później Ziemię .
            i…przypomniały mi się słowa Buddziątka ,i Ktosia ..słoneczkujemy,ona jest Gwiazdą …”

            ;-D

            Jestem Ziemią.
            Jestem Planetą.
            Kiedy jestem spełniona,
            kiedy się spełniam,
            rozbłyskam i staję się Gwiazdą.

            Świecę blaskiem w Ciemności
            jak Gwiazda, jako Gwiazda…
            A kiedy się spełniam,
            staję się Planetą.
            (…)
            Kiedy jestem spełniona,
            jako Planeta, znów
            staję się Gwiazdą.

            Świecę blaskiem w Ciemności
            jak Gwiazda, jako Gwiazda…
            A kiedy się spełniam,
            staję się Ciemnością Pomiędzy Gwiazdami…

            http://www.tonalinagual.blogspot.com/2013/08/jestem-ciemnoscia-gwiazda-i-planeta.html

          • Ozyrys pisze:

            Piękna pieśń , piękne słowa …Jestem
            tak bardzo adekwatne w obliczu wizji MB ,wiedzy Ktosia i moich doznań 🙂

          • Mama Tika pisze:

            Wiesz, to była „moja” wizja 😉

  6. Agnieszka pisze:

    Dla nas wszystkich : Sati Sauri- Modlitwa Słowiańska

    Pozdrawiam wszystkich w Świetle i Miłości 🙂

  7. Dawid56 pisze:

    Może Ziemia staje sie Gwiazdą , ale jak my nie dostrojeni do wibracji tej nowej Ziemi przetrwamy ten „Wielki rozbłysk”.Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnej energii światła?Nie tylko na jej przyjęcie alw też na pełne dostrojenie sie do tej energii.Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnnej Wiedzy od Matki Ziemi.A jeśli ta Wiedza nie bedzie do końca fajna?

    • margo0307 pisze:

      Dawid56: „..A jeśli ta Wiedza nie bedzie do końca fajna? ”

      Dawidzie, a co jest „do końca” fajne ? 😛

    • Ktoś pisze:

      1. ” ale jak my nie dostrojeni do wibracji tej nowej Ziemi przetrwamy ten “Wielki rozbłysk”.” -jaki ROZBŁYSK? Kolejny jakis straszak?
      2. „Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnej energii światła?” – NIKT
      3. „Nie tylko na jej przyjęcie alw też na pełne dostrojenie sie do tej energii.” – masz mudre wiec DO IT. ;p
      4. „Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnnej Wiedzy od Matki Ziemi.” – o jakiej Wiedzy mówisz bo chyba nie jestem w temacie?

    • Ozyrys pisze:

      Dawidzie -jesteś do bólu pragmatyczny 🙂
      zaufaj:)
      Przecież ,nikt nie chce nam zrobić krzywdy 🙂
      Jeżeli coś się nie uda ….och…to zmienimy ubranka na nowe 🙂
      Zaufaj swojej sile 🙂

    • Mama Tika pisze:

      „Może Ziemia staje sie Gwiazdą , ale jak my nie dostrojeni do wibracji tej nowej Ziemi przetrwamy ten “Wielki rozbłysk”.”

      To tylko „kwestia świadomości”, a manifestacja w materii wymaga czasu, sporo czasu… oj bardzo sporo dla niektórych.
      Niedostrojeni – jeśli coś takiego by się zdarzyło – nie przetrwają albo… nie wezmą udziału w tym „rozbłysku”. Zostaną na Ziemi 😉

      „Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnej energii światła?”
      A czym jest „pełna energia światła”?

      „Nie tylko na jej przyjęcie alw też na pełne dostrojenie sie do tej energii.”
      Każdy ma tyle czasu, ile potrzebuje, by się dostrajać…

      „Kto z Nas jest gotów na przyjęcie pełnnej Wiedzy od Matki Ziemi.”
      Po co chcesz znać odpowiedz na to pytanie? Czy ona coś zmieni w Tobie Dawidzie?

      „A jeśli ta Wiedza nie bedzie do końca fajna?”

      Margo0307 odpowiedziała Ci:
      „Dawidzie, a co jest “do końca” fajne ? „
      Dodam:
      No właśnie… Zadałeś to pytanie Dawidzie56, więc może spróbuj odpowiedzieć sobie na nie sam?

      Serdecznie pozdrawiam

  8. Dawid56 pisze:

    Chodzi mi o coś w rodzaju Kroniki dziejów Ziemi zapisanej w krysztale Ziemi( chociaż niekoniecznie tam).Jesli istnieją jakies zapisy z czasów starych cywilizacji to są one zapisane za pomocą światła, bo Światło to niezniszczalny nośnik informacji jeśli jest to zapisane w krysztale.

  9. Dawid56 pisze:

    Maiałem na myśli rozbłysk który musi powstać jesli Ziemia jest gwiazdą a nie planetą.

    • Ktoś pisze:

      Spoko, powoli bez paniki dojedziemy do końca. To nie będzie gwiazda jak gwiazda znana z ziemskiego planu tylko troche inaczej.

  10. Leśny Owoc pisze:

    Witam 🙂
    Mam do Was pytanie – czy mozecie sie wypowiedziec w sprawie posta zamieszczonego przez „Kalinę” w komentarzach na NTV „Alternews – 19.09.2013” ? Dotyczy bombardowania pasozytami biotechnologicznymi poprzez wszystkie srodki masowego przekazu. Tak do końca nie wiem czy jest to mozliwe… a tu link http://niezaleznatelewizja.pl/2013/09/alternews-19-09-2013/comment-page-1/#comment-14574 Pozdrawiam wszystkich forumowiczów 🙂

    • Ktoś pisze:

      Palenie „koziej kupy” by smrodem odganiać smród jest dobre dla ezopierdyków. Ja tam się nie bawię w półśrodki i korzystam z mudry OM bądź bardziej zaawansowaych technik w tych sprawach. Ale mamy wolność i można latać po okolicy od palców stóp po czubek głowy wymazany gównem krzycząc iż to „dowód niesamowitego wzniesienia”. Wolna wola. I tak wszystko wróci do kocich pazurów.

  11. Ozyrys pisze:

    Oczywiście ,że to prawda.
    Te „insekty” są umieszczane w przekazach podprogowych.Dzieje się tak od dawna.
    Buziaki Leśny Owocu:)

  12. Leśny Owoc pisze:

    Witaj Ozyrysku 🙂 w komentarzach u Janusza masz też wsojego osobistego „fana” http://niezaleznatelewizja.pl/2013/09/nauka-i-technologia-nowej-ery-24-09-2013/comment-page-1/#comment-14694

    • Ozyrys pisze:

      wowww -rośnie „gwiazda”
      zaraz popatrzę o co śmiga ,o co się znowu czepiają ..
      sprawdziłam…no cóż mili forumowicze jesteście :
      „… z zauroczonych lanym pustosłowiem naiwnych…”
      Naiwni ???
      Czyżby??
      Każdy sądzi po sobie !
      Jeżeli chodzi o przysłowia to sypią mi się jak z rękawa 🙂
      Coś mamy do przepracowania??
      Dziękuję za reklamę ,bo ze 100% ….50 % zainteresowało się tematem na poważnie 🙂

      Na to tylko ich stać ,bo nie wiedzą ….a tak by chcieli.
      Czy jest na tym forum chociaż jedna osoba ,która zastanowiła sie nad ,bodajże dwukrotnym stwierdzeniem Ktosia :
      „:…Ozyrys została zwyzywana…”
      Czy ten komentarz się w ogóle ukazał na forum ???
      Oj…chyba nie!!!
      W takim razie skąd Ktoś wiedział co zostało o mnie napisane?
      Skąd Ktoś wie tyle szczegółów o Mezamirze ?
      Wymiękł i przestał polemizować z Ktosiem.
      Skąd Ktoś wie ,jak i z jakimi atrybutami pracuje Jestem?
      I Ktoś i MB , ja wiemy ,że to co pisze to prawda.
      Jestem …też o tym wie !
      Czy jak ja pisałam wiele razy ,że znam możliwości Ktosia ,wiem jaką mam moc i możliwości ,
      ktokolwiek pomyślał o tym ,że to może być prawda ?
      a nie włażenie do Tylka Ktosiowi przez zbajerowaną babę ?

      No cóż długa praca przed „niechcianą prawdą ”
      ,może się czegoś nauczy cichaczem tu zaglądając i stosując wskazówki Ktosia.
      Wystarczy tylko…trochę pracy,szczerych chęci i…CZYSTEGO SERCA !

      • Leśny Owoc pisze:

        Myślę Ozyrysku, że to ten sam pies (bies?) Cie kąsa tylko pod zmienionym nickiem ale styl go zdradził…

        • Ozyrys pisze:

          Mam propozycję dla Dawida i Marii ,by włączyli opcję reklam ,przy tak świetnym PR-ze ,
          przynajmniej będą mieli zapłacony czas jaki wkładają w prowadzenie tej stronki:)
          Idzie zima ,długie wieczory ..ja faktycznie nie żartuje Dawidzie i Mario 🙂
          Na innych portalach od kilku lat mam ikonkę …Róg obfitości 🙂
          I to się sprawdza :):D 😀

      • Ktoś pisze:

        Przecież tamten post tyczy się czcicieli Owsianko a nie Ozyrys. Już widze iż nawet umiejętność czytania ze zrozumieniem zanikła u luda. Normalnie tylko siąść i płakać. ;/

        Zreszta on miał intencjonalnie pokazać im droge i doświadczenie osoby jaka z niej skorzystała by mieli przykład iż nie trzeba wierzyć w głoszoną po forach pierdologię by się coś fajnego stało. Ale jak zawsze wsystko celowo?! poprzekręcano. Eh.

        • Ozyrys pisze:

          Wiesz Ktosiu …przeczytałam to jeszcze raz …i z przykrością muszę stwierdzić ,że…jestem „w gorącej wodzie kąpana „,niestety tak zrozumiałam ten tekst przy pierwszym podejściu.
          W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak …gorąco przeprosić …Niechcianą prawdę ,za …mój temperament i..emocje, nad którymi jak widać dalej muszę pracować 🙂
          Oj …to dojrzewanie ….:) Eh…siąść i płakać …:D

          • Mama Tika pisze:

            „W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak …gorąco przeprosić …Niechcianą prawdę ,za …mój temperament i..emocje, nad którymi jak widać dalej muszę pracować „

            Ozyrys, to fakt, masz temperament i emocje, które czasem Cię ponoszą, chociaż…
            i tak jesteś cudowna w swoim rodzaju ;-D

            Polecam mój ulubiony filmik pt.:
            „Nikt nie może mnie skrzywdzić oprócz mnie samej”

            Można popróbować to zdanie „Kate, jesteś brzydka” zamienić na inne sformułowania typu:
            – Kate, jesteś wredna
            – Kate, jesteś złośliwa
            – Kate, jesteś zła

            itd.. itp……………… dowolnie.

      • Mama Tika pisze:

        „“:…Ozyrys została zwyzywana…”
        Czy ten komentarz się w ogóle ukazał na forum ???
        Oj…chyba nie!!!
        W takim razie skąd Ktoś wiedział co zostało o mnie napisane?”

        Ozyrys, czy to w takim razie była mistyfikacja? A reakcja Marii_st to na co była? Na komentarz, który się nie ukazał? Chyba nie rozumiem, o co ci chodzi…
        A jaką masz pewność, że Ktoś nie widział tego komentarza innego Ktosia? I nie wiedział, co tam zostało o Tobie napisane? Ale gierki… no, no…
        I czym się tak przejmujesz?

        „Jestem …też o tym wie !”

        O czym? Z jakimi atrybutami pracuję? No wiem 😉 to żart.
        Czy o tym, że Ktoś o tym wie, z jakimi atrybutami „ja” pracuję? Ktoś czyta namiętnie różne strony, między innymi mojego bloga. To wie. I Małego Buddę też kiedyś „na mój blog” odesłał w swoim czasie ;-D

        „Czy jak ja pisałam wiele razy ,że znam możliwości Ktosia ,wiem jaką mam moc i możliwości ,
        ktokolwiek pomyślał o tym ,że to może być prawda ?”

        To jest prawda Ozyrysku, dla Ciebie. Najprawdziwsza prawda. I dla tych, co sobie taką wersję jako prawdę wybiorą.
        Wiem też, że jak kogoś interesuje, by mieć MOC i do tego dąży, to może nawet na innych tę „wielką MOC” projektować… To jedna z wielu możliwości. Prokcje bywają zarówno „pozytywne” jak i „negatywne”.

        „a nie włażenie do Tylka Ktosiowi przez zbajerowaną babę ?”

        To też jest jakaś koncepcja, której ktoś może dawać wiarę. Przecież wiesz, że istoty ludzkie postrzegają innych poprzez filtr swoich przekonań, idei i wiary… itp.

        „No cóż długa praca przed “niechcianą prawdą ””

        No cóż, prawdę widzę troszkę inaczej, z innego „punktu świadomości”, co nie znaczy, że uważam się za jakąś wyrocznię 😀

        Prawda jest jedna i istnieje jako całość. Indywidualne, a nawet grupowe kawałki prawdy podobnie jak kawałki lustra są tylko częściami całości, dlatego już nie są całą prawdą…
        Może adekwatnie byłoby nazywać je ‚prawdusiami’?
        Dlatego też kłamstwami zwykliśmy nazywać kawałki prawdy, które nie są identyczne z „moimi” lub „naszymi” cząstkami prawdy jak kawałki kryształowego lustra różniące się między sobą kolorem, kształtem czy wielkością.

        Ku przypomnieniu 😉
        To, jak postrzegasz innych, mówi więcej Tobie o tobie niż o nich. Nie możesz kochać lub nienawidzić jakiejś cechy drugiego człowieka, jeśli nie odzwierciedla cechy, którą kochasz lub nienawidzisz w sobie. Odczuwasz pociąg do ludzi podobnych do siebie, nie darzysz sympatią ludzi przejawiających cechy, za którymi nie przepadasz u siebie. Postrzegasz innych przez pryzmat swoich przeszłych doświadczeń, uczuć i myśli. Zwykle każdy jest przekonany, ze jego lub jej sposób postrzegania jest obiektywny i nie związany z własnymi „problemami”. To dotyczy każdego 🙂

        Rozpoznawanie prawdy o sobie to wspaniały proces, bywa jednak trudny. Ale przynosi niesamowitą wiedzę i rozpoznanie. Wiedzę, która staje się „poszerzoną” świadomością, a niektórzy nazywają ją mądrością. Wiem, że trudno i jak trudno jest czasem zobaczyć prawdę o sobie. Trzeba mieć wiele odwagi w sobie i uczciwości wobec siebie. Nie pisałabym o tym, gdybym przez to nie przechodziła sama wielokrotnie. Przechodząc przez to w pewnym momencie byłam bliska szaleństwa, gdy ego nie chciało puścić… a czasem zdarzały się momenty, że przelatywała mi przez umysł myśl, że oszalałam. Jednak udało mi się w ten sposób wiele, bardzo wiele wzorców w sobie “oczyścić”, a w zasadzie uwolnić, przetransformować i zharmonizować..

        Twój wybór jest Twoim wyborem, a mój jest moim. Ty wybierasz, czy pomagasz, komu pomagasz, czy się wtrącasz czy nie, a jak się nie chcesz wtrącać, to się nie wtrącasz… Twój wybór. Żyjesz tak, jak żyjesz, czyż to nie cudowne? Będziesz chciała zmienić coś, zmienisz, czyż to nie piękne? Będziesz chciała się złościć, to się pozłościć, będziesz chciała się śmiać: ha, ha, ha., to się pośmiejesz, będziesz chciała o czyichś słowach powiedzieć: “”, to mówisz. I nie dziwisz się, że ktoś tak mówi o twoich słowach. Tylko kim jest to „chciała” – wiesz?

        „,może się czegoś nauczy cichaczem tu zaglądając i stosując wskazówki Ktosia.”

        Może i tak być. Każdy znajduje swoje metody. A Ty po prostu tak masz i czujesz wewnętrzną potrzebę, by wciąż reklamować Ktosia, więc podążasz za tą potrzebą 😉 Nie oceniam przecież. Widzę jasno 😉

        „Wystarczy tylko…trochę pracy,szczerych chęci i…CZYSTEGO SERCA !”

        Samo CZYSTE SERCE sprawy nie załatwia. Działa wspaniale, gdy zarezonuje i zacznie współbrzmieć z CZYSTYM UMYSŁEM.

  13. hoona pisze:

    Dawidzie, a może jakaś notka na temat Rady Andromedy?
    http://www.andromedacouncil.com/
    Niewiele się o tym wspomina, czy dyskutuje na polskich forach, a sprawa jest o tyle ciekawa, że wypowiedzieli się w kwestii ISON [ http://www.youtube.com/watch?v=euWLhPT80Mo&feature=youtu.be ] że jest to statek / statki.
    Ciekawi mnie wasza opinia na temat ich twierdzeń, tym bardziej, że mniej lub bardziej zbiega się to z prognozami Ktosia czy Mukiego. Co też ważne, oni kilka lat wstecz mówili, że 4D będzie w styczniu 2014, a nie, jak reszta ‚tradycyjnego nurtu’ ze w grudniu 2012 🙂

  14. Mama Tika pisze:

    Dla Ozyrys:
    Sahasrara – Lotos o Tysiącu płatków.

    Gdy Parwati dotykała poszczególnych ćakramów, te rozkwitały niczym kwiaty lotosu o różnokolorowych płatkach. Gdy zaś dotarła do ostatniego ćakramu, nie istniała już jako osobna istota. W tym stanie idealnego połączenia czuła wyłącznie szczęście. Nie ma przeciwieństw, a wyłącznie Jednia…

    Podczas, gdy szósta czakra jest związana z subtelnym światłem, siódma czakra związana jest z kosmicznym dźwiękiem. Przebudzenie się świadomości postrzegania jest tutaj niczym huk tysiąca jednoczesnych grzmotów. Starożytni wizjonerzy próbowali oddać to doznanie poprzez dźwięk gongu. Kiedy wsłuchujemy się w dźwięk gongu wtedy, kiedy narasta on w wibrującym crescendo, wówczas wszystkie nerwy zostają napięte do swych granic. Całe nasze czucie i obraz ciała rozpuszczają się w strumieniach doznania spoza obszaru dźwięku. Pod naporem dźwięku [gongu] mamy do wyboru albo puścić to i poddać się, albo zewrzeć się i wycofać z doznawania.

    Kluczową charakterystyką siódmej czakry jest poddanie się – pokora, która wypełnia nas, kiedy skłaniamy się przed Nieskończonym. Szczyt głowy, czyli siódma czakra, jest wtedy sprowadzany na dół, ku Ziemi.

    Przy braku pokory otwarcie się na informację z Nieznanego może obudzić duchowe ego. To jest jeden z powodów, dla których Yogi Bhajan mawiał: „Niech Bóg mnie chroni przed psychicznymi mocami. One zanieczyszczają i rozwadniają moją wiarę.” Odnosił się on tutaj do najwyższego poziomu odczuwania i funkcjonowania – przy użyciu intuicji i przy otwarciu wszystkich czakr. W takim stanie spontanicznie płyniesz razem z wszechświatem, z całkowitą pewnością i w stałym rytmie.

    Wiele razy zatrzymujemy się przed osiągnięciem takiego stanu – bo poddajemy się pokusie uznawania, że wszystko, czego nam potrzeba, to moce płynące z otwierania się pewnych funkcji psychicznych. Dlatego też większość tradycji duchowych ostrzega przed rozwijaniem się tych mocy, dla samych mocy. Pamiętajmy, że jeśli w trakcie ziemskiego życia zwariujemy, to możemy być także wariatami w światach astralnych. To bowiem, że jesteśmy martwi, wcale nie oznacza, że zostaliśmy już pozbawieni ego. Tak więc wszystkie subtelne siły i energie, które otwierają się dla naszego postrzegania, kiedy otwiera się szósta czakra i gdy rośnie intensywność niższych czakr, nadal wymagają zintegrowania w oparciu o poczucie spójności i całkowitości w pełnej harmonii. Ta integracja przychodzi zarówno poprzez działanie czwartej jak i siódmej czakry.


    The Sahasrara Mudra

    • Ktoś pisze:

      Kolejny „mezamir” sie znalazł. Doświadczyłaś tego stanu? To czemu wykolejasz jej praktykę?

      • Mama Tika pisze:

        „Kolejny “mezamir” sie znalazł.”

        Lepiej się poczułeś pisząc te słowa?

        „Doświadczyłaś tego stanu?”

        Podobno jesteś wszystkowiedzący, więc powinieneś wiedzieć.

        cyt.: „Przebudzenie się świadomości postrzegania jest tutaj niczym huk tysiąca jednoczesnych grzmotów. (…) W takim stanie spontanicznie płyniesz razem z wszechświatem, z całkowitą pewnością i w stałym rytmie.

        Tak, mniej więcej tak można to opisać… tak, doświadczyłam. I co z tego?

        „To czemu wykolejasz jej praktykę?”

        ??? Podzieliłam się informacją, a Ty zarzucasz mi „wykolejanie jej praktyki”. Współczuję Ci z serca. Dla Ozyrys przecież jesteś autorytetem i Nauczycielem, więc będzie podążać za Twoimi wskazówkami, więc o co chodzi? czegoś się boisz? Po co?

        I wiesz co? Może pocałuj się w nos mądralo. Może Ci się lepiej na duszy zrobi.

        • Mama Tika pisze:

          „Ja pocaluje Ktosia w nos i czółko…mnie bedzie przyjemnie a Jemu cieplutko.”

          JA też Mario_st pocałowałam „wirtualnie” Ktosia w czółko.
          Chociaż – przecież wszyscy o tym wiemy – Miłość nie polega tylko na głaskaniu kotka.

          ‚Cos te Wasze światełka robia sobie zwarcie w sieci…..ciekawe co je wywoluje……bo przeciez światło to światło……….”

          Zaraz zwarcie? Z mojej strony jest swobodny przepływ energii.

          „może inne knigi ” czytacie w tej swojej bibliotece ?”

          A tak może być 🙂

        • Ktoś pisze:

          MRUUU, MRUUU, MIAAAŁ 😉

        • Ktoś pisze:

          „Podobno jesteś wszystkowiedzący, więc powinieneś wiedzieć.”

          – a może w ten sposób cię czegoś ucze? Trudne, prawda? Przyznać się, iż „zostałaś przejrzana”.

          • Mama Tika pisze:

            „- a może w ten sposób cię czegoś ucze? Trudne, prawda? Przyznać się, iż “zostałaś przejrzana”.”

            Ha, ha, ha… To „nauczycielstwo” nie przewraca Ci troszkę w głowie? Co” trudne”? Znów jakieś „projekcje”?
            Zostałam „przejrzana”? Możesz przeglądać nawet jak księgę. Ale ile zrozumiesz, nie zależy ode mnie, lecz od Ciebie…”niach, niach, niach…” 🙂

        • margo0307 pisze:

          Maria: „..Coś te Wasze światełka robią sobie zwarcie w sieci…”
          Widzę Maryś, że i Ty także zauważyłaś to „zwarcie”…
          Na blogu zrobiło się nieprzyjemnie i te słowne przepychanki stają się po prostu niesmaczne… 😦
          Zamiast się wzajemnie wspierać i wspomagać, inspirować i zachęcać do odkrywania własnej natury oraz Praw nią rządzących, pojawiły się brzydkie docinki, swary i pouczania… 😦
          Świadczy to niestety jedynie o niedojrzałości emocjonalnej osób, które pragną mienić się istotami rozwiniętymi duchowo…
          Co się z Wami dzieje ?
          Zaprzestańcie proszę !

      • Ozyrys pisze:

        Ktosiu wiesz ,że ja wiem ,że to „cukiereczek:”podmieniona osobowość .
        Przyszła sączyć jad .
        „Kocham Cie takim jakim jesteś”
        Puste słowa ubrane w socjotechnikę z ezopierdygołków.
        Wiwisekcję jaką mi zaprezentowała z własnymi przemyśleniami ,ubranymi w zgrabne słówka najlepiej o tym świadczą ,jak i chorobliwe rozbieranie zdań na części pierwsze ,jakby oderwane od rzeczywistości.
        Przez te dwa tygodnie ,wiele osób się otworzyło ,zaczęło zadawać pytania ..to chyba najlepszy dowód na to ,jaka się wytworzyła atmosfera na tym blogu przez ten ostatni czas .
        Dlatego masz tyle pracy ,a tyle osób ma szczere chęci pomóc Ci w tym .

        • Mama Tika pisze:

          Ozyrys… pozwolę sobie jeszcze na skomentowanie tego, co napisałaś:

          „Ktosiu wiesz ,że ja wiem ,że to “cukiereczek:”podmieniona osobowość .
          Przyszła sączyć jad .
          “Kocham Cie takim jakim jesteś”
          Puste słowa ubrane w socjotechnikę z ezopierdygołków.”

          O kim to piszesz? 🙂
          ha,ha,ha, cóż za „głębokie rozpoznania”, jakież „prawdy”…
          Sama napisałaś: „Każdy sądzi po sobie !”
          Rozumiem, że wiesz „swoje” Ozyrys.
          A pisać sobie możesz, co chcesz…

          Powodzenia Wam życzę w tym, co macie do zrobienia.

        • Ktoś pisze:

          Wiem ale co zrobić. Normalnie ściana czy kopanie z koniem. A mogli by sami spróbować pomedytować z „mudrą OM”
          i się przestać mądrzyć. Ale nie bo przecież inkludowi tfu „astralnemu `świetlistemu` czy `krystalicznemu`doradcy” wysokoenergetyczne światło się przecież nie spodoba. A co gorsza zaszkodzi zrywając „opętańcze” połaczenie. Więc się gnoi i gnoi jak jednego blogera co napisał iż „iskra wyszła z Polski więc Zło ze złości od lipca szaleje”. Istny „podręcznik niewolnika” -` sam masz przewalone życie to i innym stwórz piekło gorsze niż swoje to poczujesz się jak w „biblijnym niebie” `. I to te wszystkie, opętane zbliżająca się karą, „golemy wznoszenia” i sobie i innym, w nadziei na demonie dary i ich ratunek przed karą, czynią.

          PS. „Dlatego masz tyle pracy ,a tyle osób ma szczere chęci pomóc Ci w tym .”

          – jest jedna a w zasadzie dwie rzeczy jakie mogą same zrobić:
          1. medytowac z mudrą OM.
          2. korzystając z Twojego doświadczenia wykorzystywać napisane tam instrukcje by otwierać innych podobnie jak Ty otworzyłaś swoich bliskich. Odczarowywac ich. Czyli zamedytować, odpalić „Światłość” i nią poprzez opuszki palców prawej ręki zarazić serce kogoś kolejnego i kolejnego i kolejnego. Dawać taki „DAR ŚWIATŁA”.

          A jak mają „nerwa” to wyobrazić sobie w swoim sercu Budde Akszobhje (Akshobhya) i postarać sie zespolić z tym Niebnieskim Ojcem Ludzkości. W poniższej pozycji:

          Tak pomogą i sobie i w spełnianiu się przepowiedni.

          • margo0307 pisze:

            Ktoś: „..Tak pomogą i sobie i w spełnianiu się przepowiedni.”

            Ktosiu, miałam sen…
            Śni mi się ogromny dworzec kolejowy…, ogromny peron pod gołym niebem…
            Widzę pędzący z zawrotną prędkością biały, świetlisty pociąg zbliżający się do tego peronu…
            Widzę także wielką ilość ludzi, którzy biegną co sił, by zdążyć na ten pociąg…
            Stoję z boku i przyglądam się tej scenie…, rozmyślając czy ludzie zdążą dobiec do świetliście białego pociągu zanim on ruszy.. Bardzo chcę aby zdążyli… 🙂
            Pociąg zatrzymuje się na peronie ale tylko kilka osób dobiega do niego i wsiada…
            Już wiem, że ta cała masa ludzi nie zdąży, ponieważ drzwi pociągu się zamykają i zaczyna on ruszać…
            Jest mi tak bardzo smutno na sercu… 😦 , widzę jak zdyszani ludzie dobiegają na peron i płaczą… patrząc w kierunku białej smugi światła, jaka została po „uciekającym” pociągu…
            Chciałabym ich wszystkich pocieszyć ale… nie znajduję właściwych słów… 😦

    • Mama Tika pisze:

      „.teraz chyba rozumiem o co chodzilo w snie……z niebieskimi ludzmi/ ludzmi swiadomymi……”

      Mario_st, Niebieski Budda na przykład to Budda Uzdrowiciel. On pomaga transformować np. złość w mądrość lustrzaną. Kolor niebieski podobno nawiązuje do lustra lub zwierciadła wody…
      Pozbywając się gniewu stać się możesz lustrem dla innych… Chociaż nikt, kto ma w sobie gniew patrząc w to lustro nie dostrzeże, że to tylko… lustro…

  15. margo0307 pisze:

    Maria: „..Ha ha ha margo………może to ten sam pociąg nam się śnił ?..”
    Może i ten sam… Maryś 😉 Twój sen piękny, cudny … i ta róża na oblodzonym terenie 😛
    Tyle, że mój sen do przyjemnych nie należał 😦 Było mi strasznie smutno…
    Teraz tak sobie myślę, że… mogłam spróbować chociaż jakoś ten świetlisty pociąg zatrzymać…
    Ale chyba jednak nie dałabym rady… Kto miał zdążyć ten zdążył… I wszystko na ten temat 😉
    Co zaś tyczy się medytacji…
    Nie powiem, że mam w tej materii wprawę, raczej chyba jestem nowicjuszką 😛 Chociaż kiedyś, kilka lat…, a może raczej – kilkanaście lat temu – medytowałam, ale nie potrafiłam tego wówczas tak nazwać…, bo nie siedziałam ze skrzyżowanymi nogami, tylko leżałam w łóżku – tak samo, jak obecnie zresztą… 😉
    Jakoś w moim życiu tak dziwnie się układa, że po prostu nie mogę – ot tak sobie – usiąść z nóżkami skrzyżowanymi i spokojnie sobie pomedytować… 😉
    Kładę się więc do łóżka i…. udaję że śpię… Wtedy nikt mnie nie budzi i mam „święty spokój”… ha,ha,ha.. 😀

    • Leśny Owoc pisze:

      To jeszcze ja dołożę cegiełkę ze snem i pociągiem. Niestety nie mój ale dotyczył mojej osoby. Jakieś 10 -12 lat temu jak odwiedzałam tesciową – opowiedziała swój sen, który ją bardzo poruszył… byliśmy na peronie. Na peron wjechał pędzacy pociąg i lekko tylko zwolnił. Z tej naszej grupki rodzinnej (oprócz nas też byli inni ludzie) ponoć tylko ja wskoczyłam do tego pociagu a reszta pozostała na peronie. I miała uczucie żalu i smutku że im sie nie udało. Dodam na marginesie, że jako jedyna w rodzinie interesuję sie tymi tematami i muszę sie z tym ukrywać bo patrzą na mnie jak na dziwoląga z zaleceniem skorzystania z pomocy specjalisty 😀 😀 😀 ale ja i tak wiem swoje… 🙂
      P.S. dołączam do apelu Margo0307 – zostawcie swary… trzeba sie unieść ponad to i energię skierować na istotniejsze sprawy. Wczoraj sobie pomyślałam, że przestane tu zagladać ale dzisiaj sie znowu złamałam bo liczę, że to się zmieni…:)

      • margo0307 pisze:

        Leśny Owoc: „..jako jedyna w rodzinie interesuję sie tymi tematami i muszę sie z tym ukrywać bo patrzą na mnie jak na dziwoląga z zaleceniem skorzystania z pomocy specjalisty 😀 😀 😀 ale ja i tak wiem swoje… 🙂 ..”

        Witaj w klubie Poziomeczko 😛

        • Leśny Owoc pisze:

          Margo ja z tych czarnych owoców 😀 ale prosze nie mylić z owcami 😉

          • Leśny Owoc pisze:

            Mario_st juz i tak jest lepiej… Dużo odeszło z przestrzeni ale są jeszcze takie niedobitki, co sie trzymają resztkami sił. Niemniej zostały zdefiniowane i już sa na „diecie odchudzającej” – koniec karmienia !!! 😉

          • Ozyrys pisze:

            Leśnu Owocu – ale się uśmiałam …koniec karmienia 🙂
            dieta odchudzająca 🙂
            hahaha

          • margo0307 pisze:

            Leśny Owoc: „..ja z tych czarnych owoców 🙂 ”

            Czyli… jagodowych 😛

            Leśny Owoc: „.. są na “diecie odchudzającej” – koniec karmienia !!! 😉

            Jednym słowem, powiedziałaś im: koniec am, am – idziemy da, da … 😛
            I tak trzymaj 😀 😀

      • Leśny Owoc pisze:

        Ja jeszcze 2-3 miesiące temu wojowałam na innym chacie a teraz patrzę z przymrużeniem oka 😉 ale jak to mówią nigdy nie mów nigdy… najtrudniejsza walka to walka z samym sobą…

    • Ozyrys pisze:

      Margo ,ja tez zawsze medytowałam leżąc w łóżku lub robiąc cos na ogrodzie.
      Dopiero teraz od tych dwóch razy:)
      siadam ze skrzyżowanymi nogami ,wyprostowana ,układam dłonie i zaczynam omować .Po pewnym czasie ,czuje ,że muszę spuścić nogi z łóżka ,dotknąć stopami podłogi,i..dalej omuję …tworzą sie wizje.
      Następnie ,po jakimś czasie …nie wiem jakim ,kładę się i…dalej omuję ,ale już nie trzymam mudr.
      I…oglądam co widzę .
      Jednak zanim wchodzę w te głębokie medytacje ..zawsze najpierw się oczyszczam ,by Światło do którego idę nie pasło ,jakiś ciemnych energii jakie mogą się wokół mnie znajdować.
      Po południu ,opiszę jak to robię ,być może komuś przydadzą się takie wskazówki.

  16. mineraly2013 pisze:

    Ależ oczywiście, miałam się zalogować jako ,,minerałek,,ale jakos nie wychodziło więc zostały minerały2013.Ja znam Was od ponad 2 lat tutaj, dzieki Marii_st a i u ,,Mukiego,, znacznie dłużej, z czasem pewnie będe wiecej pisać a na razie buziaki d Wszystkich za to co tutaj robicie,DZIĘKUJĘ.

    • Ozyrys pisze:

      Minerałku ,jak napisałaś bodajże dwa dni temu post – przeczytałam …Minerałek…
      czyli odebrałam tak jak Margo ,
      czyli Twoja intencja została zakodowana w literkach ,mimo ,że czytając …widzi się …minerał 🙂
      Zaraz zabieram się do opisu.
      Będzie trochę długi ,wiec po pracy musiałam zebrać siły.Trochę mi to zajmie…ale wyrobię się przed północą :)pora na odganianie całego badziewia 🙂
      Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

    • Leśny Owoc pisze:

      Hej Minerałku 🙂 ja podobnie tak jak Ty też tylko „zerkałam” i niedawno wyszłam z ukrycia 😉 – Witaj 😀

  17. Pingback: Opętanie | Magia i Proza Życia

  18. mineraly2013 pisze:

    Dziękuję za miłe przywitanie.Jak czytam Wasze komentarze, to czasem mam wrażenie, że niektórych z Was znam całe wieki.

    • margo0307 pisze:

      Minerałek: „..mam wrażenie, że niektórych z Was znam całe wieki.”

      Myślę, że tak właśnie jest 😉
      Znamy się z innych wcieleń i obecnie rezonujemy ze sobą naszymi myślami i odczuciami wypowiadanymi na forum 🙂
      Mnie się marzy telepatia – nikt już wówczas nie będzie mógł kłamać, bo myśli zostaną odpowiednio odczytane 😉

      • Mama Tika pisze:

        Margo0307, miałam kiedyś taką „wizję”, w której istoty ludzkie zaczęły się porozumiewac telepatycznie… Margo, to dopiero był chaos. Wszyscy wzajemnie wiedzieli o swoich myślach, ale nadal działali poprzez ocenianie innych, więc to była jedna wielka wojna kosmiczna. To było straszne…

        Napisałaś:

        Projekt Avatar- elektroniczna( wirtualna) nieśmiertelność?


        narzucone nam w dzieciństwie i zatruwające obecnie nasze dusze i serca narkotyki:

        “..Aprobata, uznanie, pochwała, sukces, akceptacja, popularność…”
        Zadajmy więc sobie dwa proste pytania:
        – Jak dalece znajdujemy się pod władzą tych 6-ciu w/w narkotyków ?
        – Czy próbujemy się wyzwolić z pod ich działania ?

        ” Natura deszczu jest zawsze jednakowa – pozwala rosnąć cierniom na bagnach i kwiatom w ogrodzie” 😀

        Póki nie uwolnimy siebie od tych narkotyków, telepatia przyniosłaby nam wszystkim więcej szkody niż pożytku…

      • Mama Tika pisze:

        Witaj Mineraly2013

        🙂

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.