Będziesz żył tylko jako cyfrowe wspomnienie…..

Chip ,smartfony ,sterowanie różnego rodzaju gadżetami poprzez bezprzewodowa sieć WI-FI to naprawdę kusząca wizja. Ruchome chodniki, którymi poruszasz się wzdłuż ulicy. Gadające lodówki zamawiające potrzebne produkty. W domu pełna automatyka – smart fon otwierający bramę garażową. Samochód, który nie ruszy zimową porą, jeśli nie zmieni mu się opon letnich na zimowe. Samochód, który reaguje tylko na głosy właściciela, albo jego najbliższej rodziny. Podobnie inteligentny domofon może za pomocą identyfikacji naszego głosu czy linii papilarnych lub źrenicy naszego oka otworzyć drzwi do naszego domu lub nie. Nasz inteligentny dom odczytuje nawet nasze najskrytsze myśli za pomocą wbudowanego w naszą głowę chipa. System jednocześnie wie na co zachorowaliśmy, kto jest naszym wpółmałżonkiem, zna datę i godzinę urodzenia naszego dziecka. System też zna, na podstawie analizy naszego DNA, nasze skłonności do wszelkiego rodzaju chorób. W każdym pokoju wisi telewizor, nie ma żadnej książki w nasze biblioteczce, bo wszystkie książki można znaleźć we wszech władnej sieci. To ona praktycznie decyduje o naszym dniu, o naszym życiowym partnerze o naszej pracy. System wie o nas wszystko, zna nawet nasze myśli, usiłuje spełnić nasze najskrytsze pragnienia. Jednak system ten posługuje się cały czas w jakiś sposób energią elektryczną .Nie ma perpetum mobile. System musi być cały czas zasilany albo z sieci albo z UPS-a, albo z generatora albo baterii – nie ma innej opcji. Nagle zachodzi czarny scenariusz – potężny rozbłysk na Słońcu który, niszczy sieć elektroenergetyczną w ponad 50% krajów na cały świecie.Być może jest to jedyny sposób, aby „ucywilizować sieć” Władcy sieci zobaczą, że nie można wprowadzać wirtualnego świata w życie w sposób niekontrolowany, bo wirtualny świat istnieje tylko w sposób cyfrowy, Najgorzej będzie ,jeśli Człowiek pozostanie tylko hologramem, albo cyfrowym wspomnieniem i niczym więcej….

Ten wpis został opublikowany w kategorii ., Człowiek, Matrix, OSTRZEŻENIE, Świadomość. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

68 odpowiedzi na „Będziesz żył tylko jako cyfrowe wspomnienie…..

    • margo0307 pisze:

      „MASAKRA”
      Masakra ?… może i masakra ale… nie wszyscy tak uważają 😉

      Transhumanizm…

      “…Twój umysł jest oprogramowaniem.
      – ZAPROGRAMUJ GO.
      Twoje ciało jest powłoką.
      – ZMIEŃ JĄ.
      Śmierć jest chorobą.
      – WYLECZ JĄ.
      Jeśli zbliża się zagłada.
      – WALCZ Z TYM.” – (Eclipse Phase, Core Rules)

      Jakby to było oderwać swój umysł od tego wszystkiego, co ogranicza mój samorozwój – jako jaźni?
      Jakby to było stać się częścią globalnej sieci informatycznej, móc przemieszczać się bez ograniczeń przez banki danych, przez największe biblioteki, muzea, instytuty badawcze a nawet satelity ?…
      Będąc wolną, niczym nieskrępowaną myślą, na cóż by nam (tym, którzy wybraliby taką „post-materialną” egzystencję), było jedzenie, picie, zgubne żądze, nałogi, wojny i inne jakże błahe rzeczy ?
      Przerażająca wizja ?
      Dla mnie przepiękna, jak majestat Wszechświata, za którym stoi Absolut…”

      http://anhelli-anhelli.blogspot.com/

  1. marek pisze:

    Z uwagi na fakt iż na chwilę obecną w większości jesteśmy biologicznymi komputerami programowanymi i zasilanymi z zewnątrz , to jeżeli użyje się pojęcia kompatybilny ,przystający ,wspomagający do przeciętnego człowieka chodzącego po Ziemi do dominującej kultury zachodu znajdzie się wyjaśnienie akceptacji owej narastającej cyborgizacji ludzkości .
    Ludzkość obecnie stoi na rozdrożu , albo nowa jakość , albo karlenie .
    Podobne akceptuje podobne , znikoma część owej populacji rozróżnia stwierdzenia : technika dla ludzi , a nie – ludzie dla techniki .
    Wciąż konkurujemy w infantylności z dziećmi -wrzeszczącymi o nową zabawkę ,gdy niedojrzali rodzice kupują już kolejną setną by uszczęśliwić swoje ” bobo”.
    Kto pragnie wejść w ” Bycie ” samostanowienia w swym myśleniu i działaniu ; w stan uwieczniania swojego istnienia – musi podjąć się gigantycznego wysiłku…… dla ciekawych szczegółów – rozszerzenie na : strona WingMakers.pl V wywiad z dr. Nerudą .

    pozdrawiam

    marek

  2. siola pisze:

    Jako dziecko bylem przez dwa dni i noce w szkole ,ale byla to szkola nie tutaj .Tam gdzie bylem chodniki jezdzily same na niebie lataly filirzanki wiem ze chcialem sie nauczc nimi latac .Chociarz bylem jako dziecko w miejscu gdzie Technika byla o wiele dalej niz tu u nas ,nie przzepadam za telefonami raczej uwazam ze bezposredniego kontaktu nic nie zastapi ,jezeli mamy mozliwosc kontynlowac bezposredni kontak to robmy to .I naczej zostanie nam tylko rozum jak komputer a zgubimy wszystkie uczucia ,poza tym w bezposredniej rozmowie mozna z twarzy wyczytac intencje rozmowcy,przez Telefon gorzej.Dlatego dzisiejsze firmy nastawily sie na zakladanie umow przzez Telefon lepiej wcisnac ludziom klamstwa,zanim sie kapniesz ze wpadles w maliny bedzie za pozno.

    • margo0307 pisze:

      „..Tam gdzie bylem ..”

      Tomasz Tubilewicz, autor książki „Dlaczego myślimy to, co myślimy o życiu i śmierci” pisze w niej m.in, że podczas medytacji zadał sobie pytanie:
      „Dlaczego … nie pamiętam swoich wcześniejszych wcieleń?”
      Zagłębiając się w siebie usłyszał:

      „…— Przyczyn tego jest bardzo wiele, oto parę najważniejszych.
      Ciała, w które się wcielasz, żyjące w różnych środowiskach, czasach i warunkach, mają różny temperament, różne światopoglądy, różne sposoby odczuwania, myślenia i odbierania rzeczywistości.
      Aby w pełni i dogłębnie doświadczyć tego wszystkiego, nie możesz dokładnie pamiętać poprzedniego wcielenia, ponieważ tamta osobowość, pamięć tamtego sposobu myślenia, odczuwania i ograniczeń zakłócałaby ci obecny sposób odbierania wrażeń.
      Zakłócałaby twoje nowe doświadczenie.
      Porównywałbyś je i nie mógłbyś doświadczyć tego obecnego w całej jego pełni, w całej jego niepowtarzalności.
      Każde życie, każde ciało jest niepowtarzalne i nieporównywalne z innymi.
      Aby w pełni tego doświadczyć, musisz być jak „czysta tablica”, nie możesz mieć żadnych wcześniejszych wspomnień.
      Musisz o nich na czas teraźniejszego wcielenia zapomnieć.
      Inną przyczyną jest to, że na twoje zachowanie i wybory wpływałaby wcześniejsza wiedza. Na przykład świadomość, że ktoś z obecnie żyjących z tobą osób w poprzednim wcieleniu wyrządził ci jakąś krzywdę, mogłaby wpłynąć na chęć wyrównania z nią rachunków.
      A to nie jest celem obecnego życia.
      Bądź odwrotnie, ktoś na przykład wcześniej uratowałby ci życie.
      Twoja wdzięczność z tego powodu również zakłócałaby wolny wybór w podejmowaniu przez ciebie decyzji w obecnym wcieleniu.
      Nie jest też prawdą, że nie pamiętacie poprzednich wcieleń.
      Wspomnienia te tkwią w waszej świadomości, tylko trzeba do nich dotrzeć i sobie przypomnieć.
      Można to zrobić poprzez różne techniki medytacji, hipnozę, autohipnozę lub wchodzenie w odmienne stany świadomości.
      Wtedy na krótki czas jest wam dostępna wiedza bardziej lub mniej dokładna z poprzedniego wcielenia.
      Zostanie ona przedstawiona w formie najbardziej dla was odpowiedniej w danej chwili. Często jednak uważacie to za wytwór waszej wyobraźni, a nie za realną rzeczywistość, ponieważ takie macie przekonania…”

      W innym miejscu, dotyczącym naszych ciał subtelnych opisuje proces naszego „przyodziewku ” 😉

      „..Nasza świadomość wcielając się w ludzkie ciało przybiera po drodze wiele ciał pośrednich, bardziej subtelnych, aby na końcu przyodziać to fizyczne ciało, które wszyscy widzimy.
      Podobne jak my się ubieramy, najpierw nakładamy cienkie ubrania, aby na koniec założyć to najgrubsze.
      PO śmierci, którą możemy określić jako opuszczenie naszego fizycznego ciała, świadomość przechodzi do następnego bardziej subtelnego ciała.
      Często od razu zrzuca dwa lub trzy ciała, aby na koniec pozostać w ciele, które zaakceptuje i rzeczywistości, którą może doświadczać poprzez to ciało.
      Nie zawsze dociera do świata czystej świadomości.
      Często inkarnuje ponownie do ciała fizycznego z poziomu ciała, w którym aktualnie przebywa.
      Te wszystkie pośrednie ciała sama sobie buduje. Robi to tak, aby rezonowały z energiami, jakich chce doświadczyć, w życiu w danym ciele.
      Doświadczenie tych energii pozwoli jej lepiej je zrozumieć i opanować.
      Inkarnując w ciało fizyczne często się zdarza, że przeceni swoje możliwości i nie poradzi sobie z zadaniem, jakie przed sobą postawiła.
      Zdarzają się trudne warunki życia i bardzo silne emocje, z którymi można sobie nie poradzić.
      Jest to prawdziwe wyzwanie dla osobowości, z którego nie zawsze wychodzi zwycięsko. Jednak zawsze może spróbować jeszcze raz.
      W zależności od ciał, jakie wybierzemy, czyli energii, z jakich je zbudujemy, tę samą emocję, na przykład gniew, złość, zazdrość czy miłość, współczucie lub przyjaźń, możemy odczuwać w bardzo różnych natężeniu.
      Z reguły oceniamy i porównujemy te uczucia do tego jak sami je odczuwamy.
      Jednak to samo uczucie u innej osoby może być kilka razy silniejsze niż nasze.
      Może być tak silne, że sobie nawet nie zdajemy z tego sprawy. Jeżeli ktoś z was odczuł to co czuje i przeżywa inna osoba, to wie o czym mówię.
      Na tego typu doświadczenia bardzo silnych emocji decydują się dusze o naprawdę dużej wiedzy i umiejętnościach.
      Niestety często one również nie dają sobie z nimi rady.

      W moich wędrówkach spotkałem kiedyś duszę naprawdę piękną.
      Zresztą one wszystkie są piękne.
      Wcielającą się, a raczej okrywającą się kolejnymi energiami – ciałami. Były one tak czarne, smoliste i wstrętne, że zdziwiłem się, dlaczego ona to przyodziewa.
      Wtedy zauważyłem, że raczej nakładano to na nią.
      Była naprawdę przytłoczona tym balastem czarnych, brudnych, oślizgłych energii.
      – To wszystko razem to jest człowiek – usłyszałem.
      Energie te były tak ciężkie że aż przytłoczyły ją do ziemi. [ 😮 ]

      – Dlaczego tak dużo tego na nią nakładają, przecież ona sobie nie da z tym rady? – zdziwiłem się.
      – Tak ma być – usłyszałem. [ 😮 ]

      Skojarzyłem to wtedy z prawem karmy i kary za to co wcześniej uczyniła.
      Jednak teraz już wiem, że karma nie ma nic wspólnego z karą.
      Jest to raczej proces nauki, radzenia sobie z różnymi energiami – emocjami i sytuacjami życiowymi, z naszymi różnymi cechami, skłonnościami oraz słabościami.
      Ulegając tym energiom, utożsamiając się z nimi, sprawiamy że przylegają one do nas coraz bardziej i coraz trudniej nam się od nich uwolnić.
      Tworzą one naszą świadomość, są częścią nas, naszego myślenia.
      Kolejne doświadczenia stwarzają nam możliwość modyfikowania swojego postępowania, dokonywania innych wyborów.
      W ten sposób zbierając nowe doświadczenia, rozszerzamy swoją świadomość.
      Tak długo pracujemy z daną energią, emocją, cechą lub ich kombinacją, powtarzając określone sytuacje, aż sobie z tym poradzimy.
      I nie zrobi tego nikt za nas .
      Żaden guru ani zbawiciel. To my sami musimy tego dokonać.
      W ten sposób przez setki, tysiące wcieleń tworzymy siebie, własną wielkość.
      Jest to niekończący się ciągły proces. Opuszczenie ciała fizycznego nie przerywa go. Trwa on nadal w innych ciałach…” 😀

  3. margo0307 pisze:

    „..w większości jesteśmy biologicznymi komputerami programowanymi i zasilanymi z zewnątrz…”

    Po tych powyższych słowach, jakoś tak dziwnie przyszły mi na myśl słowa p. Jóźwiaka z artu na na blogu Taraka:

    „…awatarem jest więc czyjś ukryty potencjał – to czym-kim mógłbyś się stać, gdybyś mógł…
    Gdyby ci było wolno, gdybyś potrafił, miał odwagę, trafił na inne warunki, inną epokę itd.,
    lub może tylko w jakimś momencie życia podjął inne decyzje, zamiast tych, które zapakowały cię w obecną klatkę…”
    http://www.taraka.pl/jestem_soba_czy_kopia

    Mi, dziś nad ranem przydarzyło się coś, co zupełnie nie mogę zrozumieć…
    Otóż ok. godz. 3,30 obudził mnie straszliwy ból całej PRAWEJ połowy ciała – od czubka głowy do pasa… 😦
    Ból był bardzo dziwny…, kiedyś słyszałam o bólach fantomowych, odczuwanych przez ludzi, którym z jakichś przyczyn odcięto kończyny…
    Mój dzisiejszy ból – miałam wrażenie – taki właśnie był… 😮
    Cała prawa połowa ciała bolała mnie niesamowicie, nie wiedziałam jak mam się w łóżku ułożyć, by w jakiś sposób zminimalizować do przykre odczucie 😦
    Trwało to jakąś godzinę, może troszkę dłużej i… w pewnej chwili ustało…
    Ustało jak by – „nożem odciął”…
    Byłam ogromnie wyczerpana tym bólem i bardzo się ucieszyłam kiedy ustał, próbowałam zasnąć.

    Ale…, po jakichś 15-tu minutach, kiedy już praktycznie pogrążona byłam w półśnie – ból powrócił – tym razem jednak – bolała mnie cała LEWA strona, począwszy od czubka głowy aż do pasa…
    Ból był tak okropny, że wprost rozsadzało mi całą lewą połowę głowy, pulsowało z lewej strony karku, lewa ręka była niemal bezwładna wraz z obojczykiem i całym lewym bokiem…
    Początkowo, przyłożyłam odruchowo prawą rękę do lewej skroni, to jednak przyniosło mizerny skutek…
    Zaczęłam się zastanawiać… – jak to możliwe… ?
    Nigdy nie słyszałam, aby na przemiennie bolała kogoś cała jedna strona ciała… ?
    Zaczęłam macać czubek głowy by odszukać środek, który – jak mi się zdaje – dzieli głowę równo na pół…
    No i oczywiście znalazłam 😉
    Równo od tego środka (tam, gdzie znajduje się „wicherek”) posuwając się w lewą stronę z przodu i z tyłu głowy ból coraz to bardziej się nasilał…, ale co wydaje mi się też dziwne to fakt, że ból kończył się równo na wysokości pasa, poniżej pasa nie odczuwałam żadnego bólu…
    O godz. 5,50 zadzwonił budzik, budząc męża do pracy, a ja wykończona bólem zapytałam go jak się czuje ?, odpowiedział, że – dobrze…
    Czyli tylko mnie spotkało coś takiego…
    Ok. godz. 6, 30 powtórzyła się cała sytuacja jak poprzednio – ból ustał – „jak ręką odjął”…

    Teraz rozmyślam, co mogło być przyczyną tego niezwykle dziwnego i przykrego doznania ?
    Przyszło mi na myśl – promieniowanie Słońca i te burze elektromagnetyczne… ?
    To jednak nie tłumaczy – dlaczego najpierw, przez ponad godzinę bolała mnie cała prawa strona ciała, a przez następną godzinę – cała lewa strona ?
    Czy ktoś z Was miał może podobne doznania lub ma jakieś info na ten temat ?
    Będę wdzięczna za Wasze komenty dot. tego najdziwniejszego chyba w moim życiu doznania bólu… 🙂

    • Maria_st pisze:

      skonsultuj to z lekarzem.

      • mały budda pisze:

        Kanały czyli meridiany mają zator.
        Znaleźć ogromne drzewo i objąć je. Następnie skierować głowę do korony drzewa i rozładować się z swoich wewnętrznych napięć tj. wymienić swoją energię z kosmosem.
        Napięcia powstają w umyśle a później zapisywane są w komórkach nerwowych.
        Kiedy człowiek stara się uwolnić od swoich napięć. Doświadczy na swoim ciele drgań w postaci drżenia komórek nerwowych.

    • mały budda pisze:

      Słońce i księżyc.
      Wyniku aktywności słońca powinno się odczuwać swoim wnętrzu przyjemne ciepło.
      W głowie pojawia się dźwięk ula i to słońce wysyła swoje promienie do matki ziemi i do wszelkiego życia.
      Natomiast zaćmienie które się odbyło miało swoje odbicie na ziemi wśród ludzi.
      Nałożyły się zjawiska tj. duża aktywność słońca i zaćmienie.
      Ja czuję wewnętrznie ciepło od kilku dni. Dzisiaj w głowie ma mega ul. odczuwam to jako przeładowanie energii w ciele.
      Lewym i prawym kanałem płynie szum energii, który został wzmocniony przez kochane słoneczko.
      Praca nad samym sobą się opłaciła, gdyż można odczuć mowę natury słońca.

  4. siola pisze:

    Cos mi swita,mowilem o sasiedzie obok mojego lozka w szpitalu.Widzial w snie indyjskiego boga od tego czasu mial strach ze straci noge.Co noc w godz miedzy 0.00 a 3.00 mial straszne bole w prawym kolanie chociarz nie mial nogi tak pocietej jak ja i zadnego ciecia w okolicy kolana,drugiej lub trzeciej nocy po operacji nie wytrzymal z bolu i wyrwal weze z ciala jakie odprowadzaly zanieczyszczenia z ciala po operacji.Jak wiecie mialem klopoty po operacji i musialem drugi raz isc do szpitala raz ze nie wracala krew do serca drugie pojawily sie bakterie ale to nie wazne.Wazniejsze jest ze w czasie drugiego pobytu w szpitalu przez przypadek weszlem do pokoju w kturym lezalem za pierwszym razem ,kogo spotklem ,tego co widzial indyjskiego boga ale z noga odcieta w kolanie,dziwny przypadek a moze nie ,moze rzuci troche swiatla na twoje bole Margo ,nie jestem oswiecony czy nawiedzony ale mysle ze jesli nie bedziesz sie w rzaden sposob czula winna ,i wiesz ze sumienie czyste jest nie powinas odczuwac bolow,moze ktos proboje Cie wystraszyc bo Prawda zacz go bolec.

    • margo0307 pisze:

      „…moze rzuci troche swiatla na twoje bole Margo…”

      Siolu, nie ukrywam, że i mnie przez chwilę przyszła podobna myśl do głowy ale… ją odrzuciłam 🙂

      • Michaela pisze:

        Margo , mnie też taka myśl przyszła do głowy…to klony…to nie ludzie , oni nie mają
        poczucia winy, po co grzebią w sercu, czy czyjejś energetyce ,
        bez SUMIENIA jak pisze Siola !!!

        • Ktoś pisze:

          Kolejne jaka nie rozumie co oznaczają dogmaty wyznawanej przez się „wiary”.

          1)
          Nie grzebie w sercach czy ogólnie w ludziach bo to dla mnie „rzeczy bez znaczenia”. Chcą mnieć „własną wolę” to się w ramach niej wyniszczają okłamując, okradając czy mordując czasami upierdliwie zawracając głowę nachalnymi modłami o zdrowie, bogactwo i (przede wszystkim) skrzywdzenie znienawidziałego …. (wstawcie swoje ukochane pragnienie) bo jest ładniejszy, bogatszy, laski/faceci nań lecą, karierę robi, bóg mu sprzyja a nie „wybrańcom” itd.

          Róbta co chceta przynajmniej do czasu kolejnego potopu jaki was z tej planety zwyczajnie spłucze.

          2)
          Serce o jakim się przyjęło mówić w ezo to „duchowe serce”. Ono samo jest portalem do duchowego świata. Ja, mimo iż jestem tu to, działam z tamtej strony bo tam jest mój Pałac, że tak oględnie powiem.

          3)
          Bóg z Indii do jakiego tak wyje siola to Bóg Słowian (wedle pierwowzoru), a także cel zawodzenia wielu katodwulicowców, judaistów (z całym wianuszkiem pozostałych odzydowskich satanistów), sekciarzy wszelkiego rodzaju itd bo ma RÓŻNYCH IMION BEZ LIKU więc obrażając i odsądzając od czci Ktosia można się naciąć iż „koronka do …” zawiedzie i zamiast hosanny i odpustu będzie głucha cisza. ;D

          4)
          Bóle przy wzrastających wibracjach Ziemi znaczy jeden acz bolesny fakt:

          „ktoś tu nie nadąża ze wznoszeniem do 4 gęstości”

          czyli inaczej ujmując jego deklarowana „duchowość” to jeno maska na pokaz.

          A Ziemia ma DOPIERO ze 2-3 % docelowego „brzmienia”. Jesli teraz boli to co będzie dalej?

          • Maria_st pisze:

            co to 4 gęstość?
            kolejny poziom Mayi, złudzenia, „Matrixa” ?
            Ktosiu, Ktosiu..nie bajoj, nie bajoj….

          • siola pisze:

            Siola nie wyje do zadnych bogow jak ty ,bo dosc juz twoi bogowie na ziemi narozrabiali.Ot rasistowskie nauczanie ja lepszy inni gorsi ja moge wszystkich od trzci i wiary wyzywac inni musza tylko sluchac ,czym ty sie bezimienny biedaku ro´znirz od tych na ktorych tak niby psioczysz.Widzisz bezimieny ktosiu ja mam cos co ty nigdy nie bedziesz mial ,chocbyc sie jeszcze tysiace razy na tej ziemi rodzil nie zrozumiesz prostych zyciowych praw.Na ziemi sa ludzie wsrod ludzi sa rozne narody o roznej karnacji ale nie kolor skory czy oczu albo wlosow robi ich ludzkimi ,lecz ich zachowanie .Jedno juz dawno zrozumialem ze strachem i niewola nikt nie zbuduje lepszego swiata .Moze TY i Twoj BOG dalej jestescie w starej boskiej grze w ktorej kto ma wiecej poddanych ten jest lepszy ,ale ja mam taka nadzieje ze czas tych ktorzy jatrza ludzi przeciw ludziom dobiega konca i dobrze by bylo by bezimienne bochatery to wreszcie zrozumialy ze klamstwem i chamstwem nikt i nigdzie jeszcze nie zbodowal wolnego swiata.I jesli istnieje cos co ma wiecej inteligencji i moze kontrolowac przebieg wydarzen nigdy nie bedzie siebie samego nazywac Bogiem .Ktosiu zeby zasluzyc na szacunek innych trzeba innych szanowac jakimi sa a moze wtedy beda Ciebie szanowac .Widzisz jaka jest roznica pomiedzy JAHWE a KTOSIEM bo ja nie widze chyba zadnej ,i to w tym jest najgorsze ze niby walczysz z tym ale jestes Taki sam.Jesli duchowosc potrzebna do wzniesienia miala by byc taka jak Twoja czy Tez tych innych ktorzy uwarzaja sie za pepek swiata ,to wole pozostac juz tutaj i zginac jesli jest taka wola Pana i Naszej Pani .Bo to co proponujecie ludziom to jak narkotyk ktory uzaleznia i robi ze nie widza waszej zdrady ,pchacie Ich z jednej niewoli w druga .Z tym ze ty jestes Ktosiu w tym gorszy bo nie podajesz kim jestes jako i ten na kturego psioczysz ,bo tak jest lepiej bo nikt nie bedzie wiedzial jaka bezimienna meda ich w to bagno wciagnela.Tak na koniec jak cieszko trzeba byc chorym by odgrazaj sie innym ze obrazaja Ktosia;po pierwsze nie mozna obrazic kogos kto jest tak wlasciwie nikim ,po drugie sam obraza innych i zarzuca grzechy ,po trzecie potrafi tylko jedno straszyc straszyc i nic tylko straszyc .Mial bym prace dla Ktosia ale dopiero na wiosne jak zasieja ludzie zborza ,niech sie postawi na srodku pola i straszy wroble oby tylko sie go wrobelki baly bo jak nie to zjedza zboze i na ubranie jeszcze nasraja a do tego chlopy wygonia Ktosia z pola bo nie trzeba im takiego nieroba ktury rzuca tylko wokol puste slowa zamiast lepiej pilnowac ich pola.

          • siola pisze:

            Oj Marys to tylko biedny strach ktory sie zgobil jak do krainy OZ wlazl.

          • siola pisze:

            To nie ja lecz BeBe jak do mnie dzwonila ,sama powiedziala ze razem z Ktosiem cos u mnie grzebala a wine za zawal na Andzeja zwalic chciala ,jednego pod uwage nie wziela ze nie lubie kapowania przeklinania i o pieniadzach gadania bo pieniadz to rzecz nabyta i nie trzeba mi go wiele a teraz Ktosiu zarzuca drugim chciwosc chyba przez zyczliwosc.

          • margo0307 pisze:

            „..Bóle przy wzrastających wibracjach Ziemi znaczy jeden acz bolesny fakt:
            „ktoś tu nie nadąża ze wznoszeniem do 4 gęstości”
            czyli inaczej ujmując jego deklarowana „duchowość” to jeno maska na pokaz…

            Wiesz kochany Ktosiu 😉 , jakoś mi nie spieszno do 4, 5 czy 10-ej „gęstości” –
            mam jeszcze wiele do „przerobienia” w tej, w której obecnie jestem 🙂
            _____________________________________
            „…Jesli teraz boli to co będzie dalej? ”

            Wszystko, co piękne rodzi się w bólach 😉
            Twoja Mama, wydając Ciebie na świat także doświadczała bóli 😉

          • Dawid56 pisze:

            W czwarta gęstość bezpowrotnie to raczej nie ale interesuje mnie od dawna możliwość przechodzenia z czwartej do trzeciej i z powrotem tylko za pomocą umysłu i oddechu.

          • Maria_st pisze:

            siola, Ktos nie jest już bezimienny poniewaz Ozyrysek podała dane…imie i nazwisko i dobrze ze podał akurat tej osobie a nie innej……dowiedzial sie jaki jest znajacy i widzący ludzi

          • siola pisze:

            Co sie stalo ,czy na ta Pania swiatlo spadlo ?

          • margo0307 pisze:

            „…Na ziemi są ludzie wśród ludzi są różne narody…”

            A wśród tych różnych narodów mogą też być różne istoty ? 😉
            Takie jak na ten przykład:
            „..przedstawiciele ras nieziemskich, mający dusze anielskie, elfie, smocze…, i wielu innych…” ? 😉

            „..jeśli sobie uświadomić skalę zjawiska, że obecne jest ono w każdym kraju, to powstaje obraz osaczonych Ziemian.
            Osaczonych nie najazdem na poziomie fizycznym, jakby chcieli ludzie dociekający na tym poziomie.
            Na poziomie fizycznym, gdzie istnieją tzw. twarde dowody, tych dowodów nie mamy dowodów.
            Zaprzeczanie, kręcenie, lawirowanie jest wpisane w osobowość symbionta.
            Ale jak tylko przejdziemy na odczucia, na wizje, na metody radiestezyjne, to świat zmienia wygląd.
            A chociażby tylko popatrzeć się na opisy psychologiczne, psychiatryczne i podsumować je dla populacji na podstawie badań socjologicznych.
            [Wiele] osób, … miało wizję istoty o wyglądzie krokodyla – jaszczura albo bezpośrednio ze sobą związanej, albo obecnej w pobliżu.
            Credo Mutwa …opowiada konkretnie o tych zależnościach.
            Mutwa twierdzi, iż starożytne afrykańskie legendy, znane na całym kontynencie, opowiadają o ich przybyciu z gwiazd na spokojną Ziemię, na której żyjącym w harmonii ludziom zaszczepione i przekazane zostało to, wskutek czego dziś cierpią jej mieszkańcy. Przypominający gady Chitauli…

            Tak więc, zarówno wg. legend afrykańskich, jak i obecnych metod psychometrycznych okazuje się, że jednak Ziemia jest zasiedlona.
            Nie w tym sensie, którego spodziewa się większość ludzi.
            Póki ludzie nie zmienią swojego patrzenia, póki nie dowierzą swoim duchowym zmysłom, póty będą jedzeni przez obcych, będących tutaj już długo.

            Nie ma co liczyć, żeby system sam się oczyszczał, żeby sam nabierał świadomości duchowej….
            Na szczęście jest wyjście. 😛
            Prawo duchowe Wszechświata okazuje się być takie, iż duchy [złoczynne] nie mogą bezkarnie zajmować innych rewirów, które są inkarnacyjnie przynależne innym istotom. Mogą jedynie tam pójść, gdzie znajdą akceptację, gdzie potwierdzi się ich pragnienie wejścia, zasiedlenia…”

            Gdzie podziali się Reptilianie?

            c) Krokodyle, [tzw. symbionty], uzależnienia

  5. siola pisze:

    No w szklarni pomidory sie juz chyba skonczyly jak nowa tajemnicza akcje ma 85A w planie ,chyba szklarnia przez zime pusta nie zostanie.

    • margo0307 pisze:

      „..nowa tajemnicza akcje ma 85A..”

      O jakiej, nowej, tajemniczej akcji Andrzeja mówisz Siola ? 😛

      • siola pisze:

        To tylko zart by nnie zapadl sen zimowy ,by czasami cos podrzucil ,cos nowego i madrego ,bez straszenia Ktosiowego.Bo zimowa pora idzie malo slonca bedziem widziec,tedy karzde swiatlo cieple slowo je tu dobre by przetrzymac mrozow widmo.I Tereska niech tez sie stara ,a ucieknie nocna mara.By cieplo bylo wokol nas ,wtedy nie beda bolec kosci .Troche czasu nam uplynie , by zapach konwali stokrotek i niezapominajek rozweselil nasze nozdrza.

        • margo0307 pisze:

          „..by czasami cos podrzucil ,cos nowego i madrego ,bez straszenia Ktosiowego…”

          Tak Siolu, masz słuszność – dość już nam straszenia 🙂
          Wielki czas nastaje by cieszyć się tym, co się posiada na tą króciutką chwilkę naszego tu wędrowania 🙂
          U mnie pięknie świeci Słonko i zaraz będziemy się nim razem z moim piechem cieszyć na spacerze 🙂 Kończę własnie szykować obiad i… Hajda na spacer 😀
          Terenia – myślę – też coś wygłówkuje by nam się przyjemniej wymieniało myśli 🙂 ❤

        • Teresa Chacia pisze:

          Siola dla Ciebie wszystko
          bo prawe jesteś chłopisko
          więc ciągle idż w stronę słońca
          istoto czująca kochająca
          do źródła podążajaca
          nikogo nie mamiąca
          ponadczasową prawdę przekazująca
          nanotechnologię z całą mocą odrzucająca
          wzory we własnym sercu szukająca
          być bliżej natury chcąca
          słowem z odpowiedzialnością szafująca
          sercem sprawdzająca
          wszelkiej maści ideologie i religie odrzucająca
          żadnego czipa nie przyjmująca
          sumienie mająca
          wszelką sztuczność wywalająca
          swoją mocą porażająca
          przed niewiadomo kim sie nie uniżająca
          strachem sie nie karmiąca
          ziarno od plew oddzielająca
          swoją wartość znająca
          okraść sie ze swej energii nie dająca
          subtelnie kojąca
          swoim bytem ujmująca
          czy jeszcze coś chcecie
          przecież to zadanie najtrudniejsze w świecie
          prawym człowiekiem dla siebie i bliźnich być
          przed nikim się nie kryć
          energii nikomu nie oddawać
          tylko z prawymi ludźmi przestawać.

      • margo0307 pisze:

        Do filmiku „Ambition”, zapomniała dodać stronkę, w której jest wyjaśnienie:

        „..Misja Rosetty była inspiracją do nowego filmu „Ambition”…
        Sonda została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną już 10 lat temu, ale zrobiło się o niej głośno w styczniu tego roku, kiedy została wybudzona z stanu uśpienia..

        Pierwsze w historii lądowanie na powierzchni komety.
        Ma to nastąpić 12 listopada. Jest to bardzo skomplikowane zadanie, ponieważ średnica komety ma zaledwie cztery kilometry, co w skali kosmicznej jest ledwo zauważalnym pyłkiem. Tak mały obiekt ma bardzo nikłą grawitację i nie ma atmosfery, która wyhamowałaby lądownik, w związku z czym lądowanie jest ogromnym wyzwaniem…”

        Jak mówi Jan Pomierny, producent filmu:

        „Film nie miał być naukową wizualizacją.
        Jest to historia, która pokazuje cele naukowe misji, ale nie dosłownie – robi to na metapoziomie.
        Zależało nam na odniesieniu się do filozoficznych pytań, które każdy z nas sobie stawia, a których także dotyczy misja Rosetta.
        Połączyliśmy w tym celu świat science fiction z naukową rzeczywistością, z naukowymi faktami, które dzieją się dosłownie w tym momencie.”…

        http://www.spidersweb.pl/2014/10/ambition-nowy-film-tomka-baginskiego.html

        • Dawid56 pisze:

          Margo to bardzo dziwny film.Może nazwali tę misje Rosetta tak jak kamień z Rosetty pozwolił rozszyfrować hieroglify?
          A jednak trochę wprowadza niepokój.Ta dwójka jawi się jak avatarowie zdolni do wszystkiego

    • A58 pisze:

      Jeszcze się nie skończyły Siolu.Szklarnia nie ogrzewana , to i zostanie pusta.Mróz też jest potrzebny dla zwalczania szkodników.Wiesz ,że bacznie obserwuje pewne osoby i ostatnio zapanował jakiś bezruch.Taka jakby cisza przed burzą.Ostatnio na jednym z tajemniczych zdjęć Książa dostrzegłem pewien element , na który nie zwracałem wcześniej uwagi.To zdjęcie Stokrotki (z zaczernioną twarzą)na tle zamku.Gdy popatrzeć w górę to na wprost iglicy widać coś jakby obiekt latający.Dziwny odkryty kształt i zaznaczone w środku kropkami postacie(?).I można to potraktować jako jakąś skazę na zdjęciu , gdyby nie dziwny sen , jaki miałem bardzo dawno temu.Coś jak bobslej a w nim załoga unosząca się w powietrzu.

      • siola pisze:

        Albo jak jak gondola urwana z karuzeli wirem przyniesiona .

      • siola pisze:

        Andrzej wez w wiki miasto Blomberg i jego miasta partnerskie dziwna sprawa z herbami tych miast jakby sie wszystkie z soba wiazaly i do Nowego jiczyna zawedrowaly ,mysle ze znalazlem odpowiedz na pytanie dlaczego Blomberg .Slowa Ojca rakiety przeciw lotnicze bez powiazania ,teraz jak tak mysle to w Blombergu holenderska jednostka przeciwlotnicza stala,ksiestwo Lippe i Holandia i ta studnia z uzdrawiajaca woda a na niej Pan siedzi z podparta glowa.

        • A58 pisze:

          Jest Siolu miejsce ,gdzie te wszystkie elementy łączą się w całość.Zamek z trzema wieżami, róża i lis rudy,dwie ryby,lew połączony z orłem.Pan też jest grający na fletni.Są też trzy góry niczym piramidy.To miejsce to też święty obszar Celtów .Wierzyli ,że to miejsce połączy ich z kosmosem.O tym miejscu pisał Henoch gdy anioły polecieli wytyczyć teren gdzie później został umieszczony.Jest mapa w Wojniczu idealnie pasująca do tego miejsca.Umiejscowienie budowli idealnie pasuje do rzeczywistych lokalizacji .Nowy Jicin z ręką w zielonym ubraniu wystającą z chmur i ta Jedynka połączona z S.

  6. marek pisze:

    Cenię pana Jóźwiaka za jego intelektualno-szamańskie skojarzenia , jednak nie śledzę jego twórczości w ostatnim czasie .Link WM na który wskazuję jest w stanie swą logiczno-konsekwentną konstrukcją przełamać wdruki i zaciemnienia niejednego ludzkiego umysłu.
    W temacie przeżytych dolegliwości nie czuję się upoważniony do stawiania diagnozy jednak postawione pytanie zezwala podpowiedzieć kilka spraw do uwzględnienia .
    -półkule mózgu zawiadują przeciwną stroną ciała co prowadzi , do paraliżu strony ciała -przeciwnej
    półkuli będącej w dysfunkcji – warto się przebadać
    – warto też sprawdzić stan kręgosłupa w szczególności odcinek szyjny
    – poza doszukiwaniem się przyczyn w oparciu o spojrzenie klasyczne na zdrowie , nasuwa się z alternatywnego punktu widzenia stwierdzenie , iż bóle dotyczyły obszaru ciała w którym zawierają się czakry.

    pozdrawiam

    • margo0307 pisze:

      – „skonsultuj to z lekarzem.”
      – „Kanały czyli meridiany mają zator…”
      – „..z alternatywnego punktu widzenia … bóle dotyczyły obszaru ciała w którym zawierają się czakry.”

      Bardzo Wam wszystkim dziękuję za cenne porady i spostrzeżenia 🙂
      Na innym forum, również zasugerowano mi bym skorzystała z porady lekarza, ja jednak tego nie zrobię, bo zwyczajnie – generalnie przestałam lekarzom ufać… – w tym miejscu – pragnę przeprosić wszystkich lekarzy, którym jednak leży na sercu dobro pacjenta ❤ 🙂
      A ponieważ jestem przeciwniczką sztucznego podtrzymywania życia – przyjdzie mi to dość łatwo 😉
      Ale z Twojej rady Buddziatko z przyjemnością skorzystam i znajdę ogromne drzewo i obejmę je… 🙂 ❤

  7. marek pisze:

    odpowiedź na : Mezamir pisze:
    Październik 24, 2014 o 16:24 film.

    Mam bliżej do tego co nazywa się „śmierć ” gdy patrzę na swą metrykę niż do tego wieku który kojarzymy jako pełna pielucha z pełną na buźce niemowlęcia akceptacją -tego stanu istnienia.

    Kilka lat żyłem w odległości niepełnego kilometra od tuczarni świń..

    Dźwięki idące z zamieszczonego teledysku przypominają mi podobne płynące z tej tuczarni które zakłócały mój dzień życia podczas karmienia owych świń .

    Nie potrafię nic więcej sensowniejszego w tym temacie napisać prócz tego że amerykanizacja życia tego kontynentu prowadzi do tego iż ów „kwik świń ” niestety w wydaniu żeńskiej części ludzkości towarzyszy każdej pseudorozrywkowej imprezie transmitowanej przez edukujące masy polsko-niepolskiej TV. Chłopcy mają swoje stadiony – nie jestem szowinistą.

    pozdrawiam

    marek

    • margo0307 pisze:

      „..Dźwięki idące z zamieszczonego teledysku przypominają mi podobne płynące z tej tuczarni…”
      😀 mam bardzo podobne zdanie nt. tego i wszystkich podobnych jemu teledysków 😀
      Wybacz Mezamir – nie te klimaty 😉

      • Mezamir pisze:

        Tak tak,wiem…”zgrzyty Betowena” 😀

        • margo0307 pisze:

          „Patrzę na ludzi z brzegu, stoję,
          A wielką wodę w piersiach mam.
          Zaglądam w lustro ze spokojem,
          Bo wiem, że to jest światła gra.
          Gdy mi gorączka nagle skacze,
          W kieszeni mam dla pięści chłód.
          Gdy na swej drodze śmierć zobaczę,
          Wykrzyczę „Ta ma lekki chód!”

          Mam ręce w kieszeniach, a kieszenie jak ocean,
          Powoli chodzę i rozglądam się…” 😉

          • Mezamir pisze:

            Eeeee tam,takie emeryckie zgrzyty ;D
            Może to Cię rozrusza 😀

          • margo0307 pisze:

            „..Może to Cię rozrusza 😀 ”

            To rozwrzeszczane dziwadełko ? 😮
            Nie, dziękuję 😉

            „Że w tym kraju przeżyłam
            Tych parę trudnych lat
            Nie żałuję
            Że na koniec się dowiem
            Ot tak się toczy świat
            Nie żałuję
            Przeciwnie bardzo ci dziękuję, mój kraju..” 🙂 ❤

  8. Mezamir pisze:

    To też jest dobra ścieżka dźwiękowa to tego wątku,tak sądzę…
    Więcej melodii,mniej skrzeków 😀

  9. Mezamir pisze:

    „mam bardzo podobne zdanie nt. tego i wszystkich podobnych jemu teledysków ” 😀

  10. Mezamir pisze:

    Wykonawca jednego utworu…czasem tak bywa

  11. Dawid56 pisze:

    „Jaki ranek, taki dzień – nie dziwi nic
    Jaka woda, taki brzeg – nie dziwi nic
    Jaka pościel, takie sny – nie dziwi nic
    Nawet to co jest

    Jakie serce, taki lęk – nie dziwi nic
    Jaka słabość, taki grzech – nie dziwi nic
    Jaka kieszeń, taki gest – nie dziwi nic
    Nawet to co jest

    Jaka róża, taki cierń – nie dziwi nic
    Jaka zdrada, taki gniew – nie dziwi nic
    Jaki kamień, taki cios – nie dziwi nic
    Jakie życie, taka śmierć ”

  12. Michaela pisze:

    Nie jest łatwo pojąć nawet to
    To że co rano słońce świeci !

    I co zrobić ze swym życiem by
    Ciut na lepsze świat odmienić ? ❤

  13. Mezamir pisze:

    To rozwrzeszczane dziwadełko ?

    Dziwa /dusza
    de/the
    łko/łka
    Bardzo ciekawe 😀
    Dusza łkaczka dziwa-czka?

    Trzeba było oglądać X Japan w młodości,wtedy to mieli image

    „Wykonawca jednego utworu…czasem tak bywa”
    Nieprawda !
    Jak to nie?A ile pozostałych utworów ZS ma ten sam klimat co podany przeze mnie?
    To samo Budka Suflera,zespół jednego utworu „Jest taki samotny dom”

  14. siola pisze:

    Po przeczytaniu ostatniego artykulu na Inne Medium to poprostu czlowiek nie wie czy nad niekturych glupota plakac czy smiac sie trzeba .Zastawialem sie czy napisac ,mysle ze chyba tak bo po tym co wiem o niektorych ludziach moge .Skad sie wzielo slowo Niemiec -dla mnie znaczy po prostu-„Nie miec z ta zlodziejska klamliwa banda mordercow nic wspolnego ” Moze sie myle ale jest to blisze prawdy .A wiem ze Ci bandyci siedza po obu stronach i tu prosze o wybaczenie jesli kogos nieslusznie urazilem ale nie bylo to moim zamiarem pisanie moje dotyczy tylko pewnej chorej grupy ludzi .I tu dodam ze juz dawno nie przywiazuje znaczenia do narodowosci bo wiem ze ta choroba nie jest choroba jednej narodowosci jak to mowia sa ludzie i ludziska bez Sumienia dla ktorych nawet bezpieczenstwo niby wlasnej nacji nie gra roli licza sie tylko prywatne korzysci a slowianienie czy germanienie to tylko bielma na oczy rzucenie.By w nienawisci jednych do drugich niszczyc tych niewinnych przy okazji ich z materialnych dubr okradac bo to cala jest zasada tego trojanskiego gada.Wole za sasiada Indianina czy Murzyna byle tylko mial sumienie, od klamliwego zdradzieckiego slowianina czy tez germanina ,Niby psiocza na Hitlera ale ich mowa ta sama nienawisc do inaczej myslacych zawiera,i tej prwdy nic nie zmieni w tej glupiej grze cieni.
    Oj czemu Ci rasisci Taki trud zadaja sobie w celu niesienia nienawisci i to jeszcze ludziom truja ze szukaja drogi do nieba .Brakiem szacunku do innych lepszego swiata nie zbudujesz ,bo i tak juz mysle ze karzdy wie co sie im za plecami knuje.Mysle ze nadzieje tych sa plonne co to mysla ze klamstwem i chamstwem znajda sie na niebie.Oby sie Przodki nie spoznily i porzadki na czas zrobily,bo szkoda tych co jeszcze swe sumienia Maja.Od stare glupie prawo idziesz na zabawe do innej wioski w gosci to polamia Ci sztacheta wszystkie kosci ,moze prawo te zmienic trzeba.A potem szukac lepszej drogi do nieba , ale na to jam juz chyba za stary:

  15. Mezamir pisze:

    Wpadło mi do głowy pytanie natury duchowej
    pod wpływem pewnego tekstu zupełnie nie związanego z mistyką itp

    1 – Czy rosnąca świadomość duchowa oznacza postępujący brak świadomości…przyziemnej?
    Czyli: im bardziej jestem uduchowiony tym mniej wiem o tym co się wokół mnie dzieje?

    Można to pytania zadać odwrotnie:

    2 – Czy brak świadomości tego co się dzieje wokół nas nie jest dowodem na to
    że rosnąca świadomość duchowa którą żyję,to tylko atrakcyjna iluzja?

    Lub:

    3 – Czy proces poszerzania świadomości może się odbywać przy jednoczesnym
    ograniczaniu jej?Czy rozwój świadomości może dotyczyć tylko wycinka świadomości?
    Jestem świadomy X ale Y i Z jest dla mnie niewiadomą ?

    Nie da się być trochę świadomym tak jak nie można być trochę martwym albo…
    zdrowym.
    Jesteś zdrowy?Tak ale tylko trochę.
    Albo jestem zdrowy albo chory.

  16. siola pisze:

    Madry nie zamyka sie w sobie ,bo nauki nowe wciarz pobiera ,a czasami stare nauki teraz ci juz zapomniane,moga rozweselic swiat ,wiedze do zmadrzenia dac ,gospodarka wymienna z epoki kamienia moze wiedza ta rozumu nam wiecej da,Mam ja ci juz w glowie dom jakby jurta ,w srodku idzie jak komin ach nie jak koluna z starej budowli jakas ,a energia w tej kolunie siedzi ,zasila ona ci moje miesce i miejsca dla gawiedzi,wokol domu w jednym kole ogrod i wybiegi dla gawiedzi,a z ogrodu i dzieki gawiedzi bez glodu ja tam zyje ,jak mi czegos brakuje to z sasiadem sie wymienie ,a przy domie cos takiego co przerabia gowno w cos co pozniej daje ziarno dla gawiedzi i na chleby ,co mi trzeba w moim domu sasiada by czasmi miec z Kims pogadac i pomoca sobie sluzyc .Pracy mam ja przy tym dosyc by mi sie nie nudzilo i glupotach sie nie snilo .Karzdy w kolach zyje sobie zostawiajac z bokow co niedobre ,a ze zajecie ciagle mamy to na zazdrosc do innych czasu i checi nie mamy ,a wieczorem usiadz sobie na laweczce i popatrzec na to wszystko jak se rosnie i kwitnieje ,to jest lepsze od telewizora ,szukasz rady masz sasiada bo mu ufasz i niejedna byla jego dobra Rada ,tylko sluchac musisz umiec czlecze rady dobrej a nie zlej bo z pustego i ten swiety nie naleje.Pracuj dla siebie i innym pomagaj ,jaki bedziesz do sasiadow tacy beda Oni i dla ciebie ,dobrym slowem i usmiechem wiecej na tym swiecie przjazni zbudujesz i na lot po niebie zaslugujesz.By zobaczyc uklad sloneczny z drugiej strony ,bedzie na tym swiecie nie jeden zasluzony .A duzo do tego nie trzeba karzdy madry dobrze o tym wie ,jak wyterzyc dobre mysli swe.Duchowosc a Wiedza to jedno ,bledem gdy stwierdzisz ze wiesz juz wszystko bo wtedy wpadasz w sciernisko,czy w tym by sie uczyc trza nam Bogow dobrze wiemy ze nie nalerzy przekraczac pewnych progow ,z Bogami nauczono nas zabijania a nie zycia szanowania.Karzdy wieki wladca mial sny wielkie jak swa wladze zdobyc w imie bogow i byly mocarstwa a po wladcow smierci nie mamy nawet ich grobow.

  17. Mezamir pisze:

    Kolejny wykład Marka Passio, niestrudzonego poszukiwacza prawdy o otaczającej nas rzeczywistości. Tym razem jest to fragment
    podcastu (# 122) ze strony autora http://www.whatonearthishappening.com/podcast?start=50

    opisującej praktyki karnizmu czyli niewidocznego systemu przekonań, który narzuca jedzenie określonych rodzajów zwierząt. Termin ukuty przez Melanie Joy, autorki książki
    „Dlaczego kochamy psy, jemy świnie i ubieramy się w krowy”,
    dotyczy m.in. tego dlaczego jesteśmy ślepi na okrucieństwo wobec zwierząt uważając jedzenie mięsa za coś oczywistego, mimo świadomości procederu bezdusznego przemysłu mięsnego ludzie wolą zajadać się martwym mięsem niż spożywać żywe potrawy.

    Podcast omawia formy usprawiedliwienia dla karnizmu

    i zwraca też uwagę na percepcję obcej inteligencji panoszącej się na planecie Ziemia, która uważa ludzi za bydło czerpiąc z niej energię, a być może dosłownie nas jedząc.
    Podobnie jak my za nic mamy istoty czujące, obdarzone duszą jakimi są zwierzęta,
    tak oni nie pozostają nam dłużni traktując ludzkość jako zoo z przysmakami.

  18. marek pisze:

    Ludziom zawsze brakuje odwagi aby nazwać rzeczy po imieniu.
    Jeżeli ludzkie ciało zostało zrobione w ” laboratorium „, a duch w niego podstępnie wprowadzony i uśpiony , to czego można oczekiwać po takim stworzeniu .
    Posłuszeństwa w funkcjonowaniu do dyrektyw i programów w nim umieszczonych .
    Tak jak obecnie żadne znaczące cokolwiek w świecie państwo nie jest rządzone przez własny rząd tylko przez zakulisowe światowe grupy władzy /korporacje/ ; tak żaden człowiek nie jest autonomiczny , póki jest zamknięty w określonych ramach świadomości .
    Zerwanie wszelkich barier w których porusza się owa ludzka świadomość , a więc zaprzeczenie wszelkim pojęciom tyczącym tego co dookoła jak i we mnie prowadzi do zaistnienia suwerennej istoty ludzkiej.
    Pozostawienie za sobą zwierzo-człowieka , prowadzonego przez życie marchewką i kijem i przejście w istnienie bogo-człowieka istotę nieśmiertelną wielowymiarową to proces śmierci wszystkiego czym w chwili obecnej jesteś , poczynając od wyobrażeń o sobie samym „ego ” a kończąc na ciele utkanym w tej czasoprzestrzeni.

    pozdrawiam
    marek

  19. marek pisze:

    Jakaś drobna część ludzkości już to wie , tylko rzecz w tym by zaistniała orkiestra,a to żąda wyciszenia tłumów …

    pozdrawiam

    marek

    • margo0307 pisze:

      „..tylko rzecz w tym by zaistniała orkiestra,a to żąda wyciszenia tłumów …”

      Orkiestra już się kompletuje 😉
      Coraz więcej chętnych grajków zaczyna się do niej zgłaszać 😉
      A każdy z nich jest – jedynym w swoim rodzaju – wirtuozem i mistrzem gry, wykonującym najtrudniejsze „kawałki” i potrafiącym grać „ot tak sobie” 😉 tworząc przy tym unikalną – wspaniałą melodię ❤

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.