Reinkarnacja, a Stolik do wywoływania Duchów i podróże Roberta Monroe’a poza ciałem

Czytam bardzo niezwykłą książkę Romana Bugaja „Eksterioryzacja”, chyba po raz pierwszy prawdziwie ją czytam, bo wiem, ale jeszcze nie do końca o co w niej chodzi.Czytałem ją już 2 razy: ok 25 lat temu i jakieś 7 lat temu, tylko że zupełnie do mnie nie trafiało co w niej jest napisane. Właśnie skończyłem lekturę rozdziałów o wychodzeniu z ciała ,zjawach przedśmiertnych, bilokacji. Najpierw jednak zdanie o srebrnym sznurze z Księgi Koheleta wg Biblii katolickiej , albo księgi Kaznodziei Salomona z protestanckiej Biblii Warszawskiej.

 

6 zanim się przerwie srebrny sznur
i stłucze się czara złota,
i dzban się rozbije u źródła,
i w studnię kołowrót złamany wpadnie6;
7 i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był,
a duch powróci do Boga, który go dał7

 

W tym cytacie z 12 rozdziału Księgi Koheleta jest mowa o srebrnym sznurze. O tym srebrnym sznurze który jest bardzo ważny wspomina w swojej książce „Eksterioryzacja” Roman Bugaj. W książce tej nie ma jednak mowy o UFO ani też reinkarnacji. Stawiam pytanie jak powiązać reinkarnację z wywoływaniem duchów? Pytanie brzmi po pierwsze z której sfery astralnej mogą być wywołane duchy , czy można w seansie spirytystycznym wywołać swoja wcześniejszą inkarnację i czy to jest bezpieczne.. Zjawy fluidyczne są bardzo związane ze swoim medium i osobą , która te zjawa „wysyła”. Im zjawa „silniejsza” tym istota które je wysyła słabsza i na odwrót. Druga sprawa, to ta że w czasie transu wysyłania sobowtóra energetycznego nie można osoby w transie chwytać za rękę, bo może zostać przerwany ów srebrny sznur i sobowtór energetyczny nie powróci do ciała i osoba w transie po prostu umrze. Sprawa UFO jest najbardziej skomplikowana , bo o przypadku spotkania albo wywołaniu istoty z innego wymiaru nie wspominają żadne kroniki z wcześniejszych okresów aniżeli XX wiek ( przynajmniej ja o takich przypadkach nie słyszałem).

Znalezione obrazy dla zapytania wychodzenie z ciała obrazy

Kolejna sprawa to ta jakie istoty pojawiają się na seansach spirytystycznych- która inkarnacja wywoływanej osoby? Po drugie czy przypadkiem wywołana istota nie jest istotą z wymiaru astralnego, tego najbliższego Ziemi, czyli istoty która nie zdąża do Źródła?

W swoich podróżach poza ciałem jak pamiętam Robert Monroe też wspominał o reinkarnacji i kolejce do wcielania się. Ciekawa dyskusja n/t konieczności lub nie reinkarnacji toczyła się tutaj:

http://www.oobe.pl/park/Reinkarnacja-Czy-Przymusowa–t8241.html

Ten wpis został opublikowany w kategorii ., Dusza, Esperymenty, Istota Ludzka, Reinkarnacja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

104 odpowiedzi na „Reinkarnacja, a Stolik do wywoływania Duchów i podróże Roberta Monroe’a poza ciałem

  1. Rekju2 pisze:

    W ogole nalezaloby wpierw zdefiniowac czym jest rzeczywiscie dusza ? Pozatym czy jest w naszym ciele co?s co nas po odejsciu…, /do krainy cieni/ …,przezyje ? A jesli tak to kto lub co jest tym ‚motorniczo-sterujaco- securitowym’, ktory tymze calym fenomeno proces(iki)em pod tytulem reinkarnacja czyli POnownym lub nowym narodzeniem steruje ? Z tego co wiem to temat reinkarnacji pierwotnie pochodzi z indyjskiej religi a na pis anych ksiazkowych kazdy autor PO swemu interpretuje.

    • marek pisze:

      W ogole nalezaloby wpierw zdefiniowac czym jest rzeczywiscie dusza ?

      przypuszczalnie niczym innym jak jedynie wirem w niepojętym przez nas oceanie substancji ducha , lecz przez analogię z wirem powstającym w płynącej wodzie możemy rozbudować o niej wyobrażenia : jak się tworzy , domniemywać czy za przyczyną , czy samoistnie , itd ….

      ” główki nasze są i będą jeszcze długo ograniczone ” ,co nie znaczy ,ze fantazja , wyobraźnia , czy analogia mają w nich wymierać …..logika sama w sobie jest dosyć prymitywną formą tworzenia obrazów….

  2. tomasz26 pisze:

    reinkarnacja istnieje od ”poczęcia” planety jako planety duchowej za jej aspekt oraz przebieg odpowiada emanacja 9 ,którą zarazem jest wieloma i jednym..skład;
    serafini,
    cherubini,
    trony,
    panowania,
    moce,
    władze,
    zwierzchności,
    archaniołowie,
    aniołowie (stróże).
    to podlega z kolei stwórcy(kreatorowi) i opiekunowi tego świata tzw. bogu ..trzeba widzieć ze każdy świat z wszechświata posiada swoje tajniki i swoje istoty ,które ścisłe podlegają innym ..mają tez buntowników przeciw ustalonym zasadom ,porządkowi itp..co do duchów dusz w ziemskim czyśćcu są tu trzy światy świat materialny ducha ,świat duchowy ducha i świat dusz ..za wszystkie te światy opowiada ją w/w…..mamy tu kusicieli ,mamy nadzorców, opiekunów .itp.i wszystko w swym reinkarnacyjnym tempie ..gdyż” ten”’ co to zapoczątkował zna też zakończenie …i nikt nie opuści dobrowolnie tego pierścienia energii .jak to mówią ”dopóty nie zapłaci do ostatniego grosza” i dopełni cyklu karmy, ,który go zamknie..wtedy będzie wybierać ,czy pozostać czy zmienić świat..to ze nie pamiętamy kim byliśmy wcześnie jest właśnie karma ..gdy by było inaczej nie było by mowy o rozwoju..można wprawdzie mieć przebłyski ,można tez represyjnie itp.. ale po co się cofać?nikt nie jest tym samym duchem duszy co wcześniej ..to jest ewolucja ducha duszy zwana inkarnacją

    • Dawid56 pisze:

      Tomasz proszę odpowiedz mi na pytanie dlaczego akurat dzisiaj koło 10.00 szukałem informacji n/t hierachii aniołów ( cherubinów, serafinów) i z drugiej strony hierarchii demonów.Znalazłem taką informację że hierarchia aniołów zawarta jest wpismach Pseudo-Dionizego Areopagity
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Pseudo-Dionizy_Areopagita
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Serafin_(anio%C5%82)
      Drugiej strony szukałem też informacji o zbuntowanych Aniołach
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Szatan
      Jest tam ciekawy ustęp z Księgi Liczb o Balaamie i Aniele (Szatanie)

      22 Jego wyjazd rozpalił gniew Pana i anioł Pana stanął na drodze przeciw niemu, by go zatrzymać. On zaś w towarzystwie dwóch sług jechał na swojej oślicy. 23 Gdy oślica zobaczyła anioła Pana stojącego z wyciągniętym mieczem na drodze, zboczyła z drogi i poszła w pole. Balaam uderzył ją, chcąc zawrócić na właściwą drogę. 24 Wtedy stanął anioł Pana na ciasnej drodze między winnicami, a mur był z jednej i z drugiej strony. 25 Gdy oślica zobaczyła anioła Pana, przyparła do muru i przytarła nogę Balaama do tego muru, a on ponownie zaczął bić oślicę. 26 Anioł posunął się dalej i stanął w miejscu tak ciasnym, że nie było można go wyminąć ani z prawej, ani też z lewej strony. 27 Gdy oślica ujrzała znowu anioła Pana, położyła się pod Balaamem. Rozgniewał się więc Balaam bardzo i zaczął okładać oślicę kijem. 28 Wówczas otworzył Pan usta oślicy, i rzekła do Balaama: «Cóż ci uczyniłam, żeś mnie zbił już trzy razy?» 29 Balaam odpowiedział oślicy: «Dlatego żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku, już bym cię zabił!» 30 Oślica jednak rzekła do Balaama: «Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździsz, odkąd jesteś, aż po dzień dzisiejszy? Czyż miałam zwyczaj czynić ci coś podobnego?» Odpowiedział: «Nie!» 31 Wtedy otworzył Pan oczy Balaama i zobaczył on anioła Pana, stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku. Ukląkł więc i oddał pokłon twarzą do ziemi. 32 Anioł zaś Pana rzekł do niego: «Czemu aż trzy razy zbiłeś swoją oślicę? Ja jestem tym, który przyszedł, aby ci bronić przejazdu, albowiem droga twoja jest dla ciebie zgubna. 33 Oślica ujrzała mnie i trzy razy usunęła się z drogi. Gdyby się nie usunęła, byłbym cię dawno zabił, a ją przy życiu zostawił». 34 Rzekł więc Balaam do anioła Pana: «Zgrzeszyłem. Nie wiedziałem, że ty stanąłeś przeciwko mnie na drodze. Teraz jednak, gdy wiem, że ci się droga moja nie podoba, chcę wracać». 35 Lecz anioł Pana rzekł do Balaama: «Idź z tymi mężami, ale nie mów nic innego ponad to, co ci powiem». Poszedł więc Balaam z książętami Balaka.2

      — Lb 22,22-35, Biblia Tysiąclecia

      Anioł Jahwe [Czyli szatan] w tym tekście jest posłańcem Jahwe który wykonuje jego wolę[2]. Wobec człowieka ma postawę grożącą, która ma powiedzieć człowiekowi że jeśli będzie występował przeciwko woli Boga, zostanie ukarany. Więc zadaniem szatana nie było ukaranie, a objawienie woli Bożej. W jego działaniu mamy element oskarżenia i sądu typowy dla szatana, który grozi śmiercią zasugerowaną za pomocą miecza[3].

      • tomasz26 pisze:

        pytanie to musisz kierować do swej intuicji ona kieruje twymi poczynaniami to twoja karma dawiadzie56.. widać taka była wola

        co do buntowników to oni w duchu tez ewoluują.. bo koniec końców wszystkie duchy dusz prędzej, czy później za sprawą karmy udadzą się w jednym kierunku…rozszerzając nieskończone granice wszechświata …w elementach religii wszelkiej maści zawsze wysypuje energie przeciwstawne typu zły i dobry.. lecz szukać ich rozdzielności próżne gdyż wszelkie istoty zbudowane są z tych dwóch energii które są nierozłączne … godzenie tych dwóch żywiołów daje stan świadomej równowagi…to samo jest z .tzw buntownikami którym jest tzw .szatan i tzw. bóg .. bez tych dwóch przeciwieństw mogli by się rozwijać w samoświadomości…zarówno ich wyznawcy jak i oni czerpią energie ze swoich wyznawców energetycznych dusz ducha..dlatego mamy porządek i chaos po przeciwstawnych stronach …i tak z chaosu powstał porządek po tym powstanie chaos i znów porządek tak się rozszerza właśnie wszechświat ,którego.motorem napędowym jest ewolucja ducha duszy wszelkich istot we wszechświecie …włączając w to ziemski czyściec ..każda planet ma dwa tzw . bieguny polaryzacje płci .itp tak i wszechświat jest dwu biegunowy gdzieś się rozszerza i gdzieś się kurczy ..i nigdy nie jest taki sam w tzw czasie . ”podobny” owszem ,ale nigdy taki sam. to samo z naszymi inkarnacjami są” podobne”, ,ale za każdym razem przyświeca im inny inkarnacyjny cel .

  3. Rekju2 pisze:

    Co do definicji duszy prosty rancowy-myslowy eksperyment-cik : Ze zrobiono doswiadczonko i czlowiek(owego)a krotko przed jego odejsciem do krainy cieni co do mikro-gramka zwazono. I rzeczywiscie jaki?s  Bronek juz po smierci o ile?s mniej…, / yo no se o ile mniej / …,wazyl ! Zalozmy ze ow Narcyz-owy po smierci np.o 19 gramow mniej wazyl,niz za pierwotnego zycia. Nasuwa sie pytan(ko)ie, czy tenze wynik i jak ma sie z wplywem na jego dusze i inkarnacje ?

    • tomasz26 pisze:

      woda odparowała z tego powodu by się nie martwił ..duch duszy nic nie waży bo nie zbudowany z materii, lecz energii, więc trzeba badać en elektryczną częstotliwości itp ……. tu trzeba szukać wskazówek ..wagą to można mięso i wodę zważyć nic poza tym

  4. Alicja z Krainy Czarów pisze:

    Hej mistyczne błazny proszę was no przeniesienie z w waszymi dyskusjami do nowego tematu chyba nie zamierzacie się produkować w poprzednim na 350 komentarzy.

    Dorotka z Krainy OS napisała dzisiaj

    Livia Ether Flow says:
    June 13, 2017 at 09:03
    Laguno, o to mozesz sie zapytac Oske, kto ja napuszcza na mnie I na mojego partnera Ra.. Jesli zas chodzi o moj stosunek do niej to wynika on tylko I wylacznie z jej zachowania wobec mnie oraz jej zamiarow… zwlaszcza po tym kabarecie ktory odstawila na mistyce zycia (vespula germanica)…..

    P.s pamietam tylko ze w tamtym roku Ra z jego grupa namierzyli jakis statek z krolowa os na pokladzie I powiedzial mi ze ona chce mi wyrzadzic krzywde.. nie wiem czemu wczesniej tego nie wiazalam, ale mysle ze to moze byc sedno… zaraz poprosze Ra zeby mi przypomnial te sprawe, bo mysle ze to wlasnie z tego powodu Oska tak go nie lubi… tak, to jest to ~ bingo!

    Ps ponoc tamta krolowa na statku juz padla, ale mozliwe ze zastapiono ja inna.. w kazdym badz razie Oska jest prawdopodobnie podpieta pod te grupe swiadomosci (hive mind)…

    • Oska pisze:

      Lucek, pada Ci chyba za mocno za oknem,
      nie jestem blondynką 🙂 Więc jak widać mylisz osoby 🙂
      I przestań straszyć pisałam Ci, wybierz się lepiej na wakacje 🙂

      • Alicja z Krainy Czarów pisze:

        Wybierz się na wakacje i Uratuj OSKĘ tak ,tak, wiem wiem blond paskudo że nie zasłużyłaś ale Zrobię to 😉

  5. Alicja z Krainy Czarów pisze:

    7 i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był,
    a duch powróci do Boga, który go dał7

    Błądzicie Baranki boże i to tak bardzo że nawet nie wiecie jak nisko w swej pysze i głupocie upadliście.

    Jest tylko jedna Droga do Waszego Zbawienia i Ratunku a wiedzie ona przez Serce Uniwersalnej Postaci Mamy która Zwie Się Gaja gdzie samo to Słowo [GAJA] ma w sobie tak Miłość jak i Dobro.

    Spójrzcie po sobie spójrzcie w Lustro i powiedzcie razem że Jesteśmy Idealni i Bez Grzechu.
    Powiedzie także że Gaja jest zła i okrutna gdyż nadal Cierpliwie pozwala i toleruje wasze barbarzyństwo czynione innym żywym istnieniom oraz tej Planecie.

    Błądzicie i to bardzo a w głębi mego Serca wasze słowo „Bóg” jest mi zupełnie obce gdyż Wiem że kojarzy mi się z Zniewoleniem i siłowym narzuceniem błędnych doktryn duchowych.

    Skoro jesteście takie mądre i uduchowione to dlaczego jeszcze nie załapaliście KIM jesteście jako Stworzonka oraz w Jaki sposób funkcjonuje Koło Karym/Kary tj Koło Recyklingu Dusz.

    Dlaczego jeszcze Nikt wam nie powiedział że Wy nie Umieracie z powodu chorób lub starości tylko najzwyczajniej z BRAKU MIŁOŚCI.

  6. Alicja z Krainy Czarów pisze:

    Co do wywoływania Duchów to Każdy Głupiec powinien wiedzieć czy się zazwyczaj kończy tak zabawa gdzie jest celowo zakłócany „Święty Spokój”

    Każdy głupek powinien wiedzieć że nie przywołuje się duszy osoby zmarłej podczas seansu spirytystycznego ale przywołuje się Demona który już ma głupcom w przyszłości pokazać czym kończy się jawne działanie przeciwko ŚWIĘTEMU spokojowi .

  7. siola pisze:

    Wiec Lucek wel Alicja jakes taka madra to przestan sama jak uparta owca ,wywolywac wilka z lasu,jak On wilczek se spokojnie siedzi i nie ma checi zjesc przenajswietszej Owieczki.Daj wilczkowi kochanienka Swiety spokoj,bo na koniec bedzie placz i przezuwanie(zgrzytanie zebami)ze wilczek bebe bo owieczce tylek zlatal a On tylko chcial naprawde swietego spokoju i mial dosc bekania.Moze bylo by tu dobrze bys zaczelo dla odmiany troche mekac bo o kozie mleko bardziej zdrowe i na rancie mniej jest chwastow.
    No coz a moze juz odgadli ,czasami ciagle nazywanie kogos glupcem i straszenie oraz grozenie kara samo w sobie rozwiazanie tu nasowa ,2przyklej glupcom latke2.

  8. Alicja z Krainy Czarów pisze:

    Akcja rozgrywa się w teatrze. Główna aktorka w przedstawieniu (tajemnicza postać z piosenki BAD END Night) nie chciała brać w nim udziału, bo znała jego zakończenie. W scenariuszu było bowiem napisane, że na końcu jej postać popełnia samobójstwo. Nie podoba jej się to, dlatego kradnie ostatnią stronę scenariusza z zakończeniem i ucieka ze sceny. Zasiada na widowni i postanawia obserwować wszystko z ukrycia. Przez to, że nie było już protagonisty nocy pozostali aktorzy umierali z nudów, bo nie mogli już odgrywać przedstawienia. Pewnego wieczora przypadkowo odwiedza ich dziewczyna (Miku ze wsi, która zabłądziła w lesie). Okazało się, że jest ona bardzo podobna do zaginionej głównej aktorki, dlatego reszta zgodnie stwierdza, że gość zostanie jej dublerką i zastąpi ją w sztuce. Jednak specjalnie nie zdradzili jej prawdziwego zakończenia scenariusza i podsunęli fałszywy, by dublerka nie wiedziała co kończy sztukę. Chcieli oni bowiem, by spektakl trwał wiecznie, a oni na zawsze mogli pozostać na scenie. Tylko popełnienie samobójstwa przez głównego aktora przekreśliłoby ich plan. Dublerka kierując się fałszywym scenariuszem sprawia, że sztuka nie może się skończyć, a nowy dzień wcale nie nastaje. Czas się zatrzymał, a wszyscy grają ciągle to samo i to samo. Prawdziwa aktorka (tajemnicza postać) postanawia zdradzić dublerce gdzie schowana została ostatnia strona scenariusza, przekazując jej dziwny list. Inaczej dublerka zostałaby w sztuce na zawsze. Miku znalazła ją ukrytą w trumnie, popełnia samobójstwo i w ten sposób uwalnia wszystkich.

    Zastanówcie się Dobrze co ma wspólnego szklana piramida z Opowieścią Fantom w Operze ;-/0

  9. Margosia pisze:

    „…akurat dzisiaj koło 10.00 szukałem informacji n/t hierachii aniołów ( cherubinów, serafinów) i z drugiej strony hierarchii demonów…”
    ___
    Jakoś tak się dziwnie złożyło, ze… i ja Dawidzie… akurat dzisiaj trafiłam na opowieść nt.” hierachii aniołów ( cherubinów, serafinów)”

    „Cherubini i serafini to dwa najwyższe z dziewięciu chórów anielskich.
    Egzystują wokół Boga, pozostając z Nim w relacji najwyższej duchowości, najczystszej miłości i niezmiennego ruchu.
    W Biblii niewiele dowiadujemy się na ich temat, ale od początku chrześcijaństwa grupy teologów próbują poznać ich znaczenie i odgadnąć ich moce, panowanie i zadania.

    Z Biblii dowiadujemy się, że aniołowie dzielą się na grupy, określane mianem chórów.
    Należą do nich aniołowie, archaniołowie, zwierzchności (księstwa), władze, panowania, mocarstwa (moce), trony, cherubini i serafini.

    W Kościele do dziś na darmo szukać objaśnień na temat tego, kim są i co robią aniołowie każdej kategorii.
    Jednak na przestrzeni wieków próbowano dokonać licznych podziałów i systematyzacji wiedzy na temat chórów anielskich.
    Pseudo-Dionizy Areopagita na podstawie Biblii i dzieł swoich poprzedników dokonał podziału, w którym zhierarchizował i określił funkcje poszczególnych grup anielskich.
    Podzielił je na trzy wielkie hierarchie, w których ulokował po trzy potężne chóry.

    Najniższą hierarchię tworzą aniołowie, archaniołowie i zwierzchności (księstwa).
    Środkową – władze, panowania i moce (mocarstwa), zaś tę najwyższą, położoną najbliżej Boga – trony, cherubini i serafini.
    Im dalej od Boga – tym bliżej ludzi

    Dwie najbardziej „oddalone” od Boga hierarchie (najniższa i środkowa) znajdują się najbliżej ludzi i świata.
    Hierarchii władz, panowania i mocarstw przypisuje się zarządzanie całym światem.

    Cherubini i serafini to dwa najwyższe z dziewięciu chórów anielskich.
    Egzystują wokół Boga, pozostając z Nim w relacji najwyższej duchowości, najczystszej miłości i niezmiennego ruchu.
    W Biblii niewiele dowiadujemy się na ich temat, ale od początku chrześcijaństwa grupy teologów próbują poznać ich znaczenie i odgadnąć ich moce, panowanie i zadania.

    Z Biblii dowiadujemy się, że aniołowie dzielą się na grupy, określane mianem chórów.
    Należą do nich aniołowie, archaniołowie, zwierzchności (księstwa), władze, panowania, mocarstwa (moce), trony, cherubini i serafini.
    Im dalej od Boga, tym bliżej ludzi

    Dwie najbardziej „oddalone” od Boga hierarchie (najniższa i środkowa) znajdują się najbliżej ludzi i świata.

    Hierarchii władz, panowania i mocarstw przypisuje się zarządzanie całym światem.

    Władze czuwają nad metodami realizacji przykazań Bożych oraz mają zdolność zwalczania złych duchów.

    Panowania dowodzą grupą aniołów i są zawsze w gotowości, by czynić rozkazy Boga.

    Z kolei mocarstwa strzegą reguł wypełniania poleceń i Bożych rozkazów oraz mają moc spełniania cudów.

    Najbliższa ludziom jest trzecia hierarchia – aniołowie, archaniołowie i zwierzchności, którzy w pełni są wykonawcami poleceń Boga.

    Aniołowie są ludziom najbliżsi, pełnią funkcję misjonarzy, opiekunów, wiernych przyjaciół i strażników od narodzin do śmierci.
    Wypełniają zwykłe misje, oświecają ludzkie umysły i przychodzą do nich z darem mądrości.

    Archaniołowie odpowiadają za dobro ogółu, wypełniają Boską wolę, są wysłannikami Boga.
    Zwiastują najważniejsze nowiny i wypełniają poważne zadania.

    Nad działalnością aniołów i archaniołów czuwają Zwierzchności, którzy nie tylko kontrolują ich pracę, ale także opiekują się państwami i narodami.

    Cherubini w tradycji chrześcijańskiej zaliczani są do aniołów.

    Są to asystenci Boga, posiadacze największej Jego wiedzy, którzy obdarowują mądrością niższe byty.

    Przekazują im Bożą wiedzę, nauczają o Bożej obecności i potędze, biorą udział w kreowaniu jedności i ogólnej miłości.
    Są Bożymi posłańcami, wysłannikami, łącznikami między niebem a ziemią.

    W Biblii nazywani są „synami Bożymi”, którzy przewodzą wojsku niebieskiemu i mieszkają na dworze Jahwe.

    W biblijnych przekazach cherubini przedstawiani są jako uskrzydlone, żyjące istoty, które mają ludzkie twarze.
    Ich błękitne szaty są symbolem jasności umysłu. Zwierciadło mądrości oraz księga stanowią ich najważniejsze atrybuty.

    W słynnej wizji proroka Ezechiela pojawiają się cztery cheruby, które mają po dwie pary skrzydeł: „Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego. […] Ich całe ciało – plecy, ręce, skrzydła […] u wszystkich wypełnione były oczami”.

    Cherubini zawsze znajdują się blisko Boga, otaczają Jego tron, służą Mu, stanowią Jego podnóżek, są Jego stróżami i powiernikami.

    Strzegą Arki Przymierza, osłaniając jej wieko rozpostartymi skrzydłami, bronią dojścia do Drzewa Życia oraz wypełniają wnętrza sanktuarium.
    Często przedstawiano je w wyobrażeniach sztuki starożytnej Asyrii.
    Wówczas przybierały formę hybrydowych postaci z wielkimi skrzydłami, ludzkim lub lwim wizerunkiem twarzy oraz ciałem byka, wołu, sfinksa lub orła.

    Broniły wejścia do świątyni lub pałacu, będąc opiekuńczymi duchami tych miejsc.

    Wczesne tradycje muzułmańskie głosiły, że cherubini zrodzili się z łez, które Archanioł Michał uronił, opłakując grzechy czynione przez ludzi wierzących.
    We współczesnej sztuce przyjęto przedstawiać cherubiny jako małe, tłuściutkie aniołki o słodkiej twarzy dziecka.

    Serafini zajmują najwyższe miejsce w anielskiej hierarchii.
    Znajdują się najbliżej Boskiej chwały, chociaż tworzą najmniej liczną grupę.
    Są najdoskonalszymi przyjaciółmi Boga.

    Po raz pierwszy wzmianka o serafinach pojawia się w Biblii w Starym Testamencie, gdzie prorok Izajasz wspomina:
    „[…] ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały”.

    Te ostatnie słowa stały się w tradycji chrześcijańskiej tekstem hymnu „Sanctus”, który jest śpiewany w czasie mszy świętej.

    Serafini mają największą moc, wręcz pałają i płoną Bożą miłością. Żarem z ognia miłości napełniają inne grupy aniołów.
    Są Boskim światłem i ciepłem. Posiadają silną anielską moc i emanują potężną, nieskończoną energią.
    Będący ich symbolem ogień zwiastuje oczyszczenie, walkę z negatywnymi siłami, dodaje zapału i siły, rozprasza ciemność i nadaje blask duszy.

    Wizerunki ikonograficzne serafinów to skrzydlate postaci o czerwonych, płomienistych sześciu skrzydłach.
    Dwa skrzydła służą im do latania, kolejne dwa do okrywania twarzy i ostatnie dwa do osłaniania stóp. Odziani są w purpurowe, czerwone lub pomarańczowe szaty.
    Cherubini i serafini to istoty anielskie, które odkrywają przed nami nadprzyrodzone moce Boga.
    Emanują przede wszystkim wiedzą na temat natury Boga oraz przekazują informacje o tym, że miłość jest najważniejszą, istotną więzią, która łączy świat ziemski z niebiańskim.”

    • Dawid56 pisze:

      Cherub jest opisywany jako monstrum o 4 twarzach orła,wołu, lwa i człowieka- nie podoba mi się to – jak można wielbić i składać hołd takiej Istocie?

      • Alicja z Krainy Czarów pisze:

        Jak można być takimi Zwyrodnialcami aby Tworzyć Sobie Laleczkę VooDoo i zbiorowo dokonywać na nie zbrodni poprzez podpalenie i utopienie.

        Jak to się mówi Czyny Określają Także i Stwórcę

        Więc gdzie jest Miłość Ludzkich Stwórców do Laleczki która wcześniej sobie Tworzą

        Tak się tylko zachowuje Wsteczne Zło

      • siola pisze:

        Zapytaj Wroclawia

      • Maria_st pisze:

        Dawidzie dobrze to zauważyłeś…..i zastanawiam się dlaczego na dzieci blond kreconych i niebieskich oczach mówi się nieraz cherubinek……pamietam jak mojego syna o takich włosach i oczach tak określano gdy był dzieckiem, a że miał twarz jak dziewczynka….to i takie skojarzenie…..ale dlaczego mnie tak określano choc miałam od dziecka prawie czarne włosy i do tego proste ?
        Ot to takie ludzkie wyobrazenia, skojarzenia niekoniecznie prawdziwe

        • Margosia pisze:

          „Cherub jest opisywany jako monstrum o 4 twarzach orła,wołu, lwa i człowieka- nie podoba mi się to – jak można wielbić i składać hołd takiej Istocie?”
          ___
          Może… zapytaj satanistów, jak mogą „wielbić i składać hołd” o wiele bardziej szkaradnej istocie jaką w ludzkich umysłach zakorzeniona jest postać szatana…

          • Maria_st pisze:

            To monstrum z 4 twarzami skojarzyło mi sie takze ze Świętowitem, ludzie coś sobie przekazują lecz nie zawsze mogą sobie przypomnieć co i mamy różne obrazy tego samego==ważne pewnie jest tu – 4

        • dariamade pisze:

          na mojego synka mówili cherubinek jak był niemowlakiem 😉

      • tomasz26 pisze:

        sam wygląd nie świadczy o intencjach a ocenianie innych swoja miara jest bez zasadne..ludzie przywiązując zbyt wiele uwagi otoczce zapinając ze ta otoczka ,z każda chwila ”życia” obumiera ..wiec po cóż przywiązywać się do czegoś co sezonowo więdnie..lepiej podzielnic swą uwagę po równo duch duszy ,a ciało …czterostronne przedstawianie oblicza zawsze ma odniesienie do czasów w, których zostało spisane i do świadomości jaką osoby opisujące posiadały ..w buddyzmie tez występują tzw .maszkary itp w samym watykanie jest tego pełno ..takie są zapewne intencje magików religijnych …wzbudzić starach ,który wynika zawsze z braku świadomości..co do pojęć to sadze ze określają one funkcje typu rangi armi ,..coś w tym rodzaju

        • Maria_st pisze:

          co do pojęć to sadze ze określają one funkcje typu rangi armi ,..coś w tym rodzaju

          anioly, archanioły itd ?
          też tak uważam i dotyczy to tych co przybyli z Kosmosu….choc cheruby sa czym innym

          • tomasz26 pisze:

            to ze ktoś ”mieszał ”w genach i to nie ,tylko ci co przybyli, ale ci po nic ci przed nimi po nich itp.. wynika z tego ze ich świadomość i profilaktyka działań skłoniła ich do tego …skoro świadomość ich skłaniała wynika z tego ze taki był plan energii kreacji (przyczyna skutek)tej która ”zarządza” (wole słowo kram i ) wszelakimi duchami dusz z wszelkich gęstości..na ówczesne czasy samo lądowanie i manifestacja aniołów ,czy kosmitów z innej gęstości była by zapewne przyjęta mieszanie cześć była by entuzjastyczna cześć ze strachem ,dlatego ważne jest uczulić ze to co straszne czy zbyt emocjonalne to , tylko projekcja lęku ,czy nadpobudliwośc z braku świadomości ,oraz przekazy podprogowe..każda istota z kosmosu jest i będzie tak samo przyjazna ,a zarazem wroga jak to będziemy postrzegać. to czy posiada wygląd odmienny do naszego jest sprawą drugorzędną. tu liczą się bardziej obopólne intencje ..rezonans.. anioł ,kosmita ,czy tzw ufol szuka tak samo akceptacji jak każdy duszy duch z dowolnej gęstości i części wszechświata ,dlatego istotne jest jak będziemy ich postrzegać i jak świadomie potrafimy się ustosunkować do projekcji z innej gęstości ..temperament naszej świadomości powinien być optymalny ani zimny ani zbyt gorący.. w temp. pokojowej..tak jak byśmy oczekiwali z góry ustalonych odwiedzin oni my nie moga ingerować w nasza karmę tak żeby nie zmienić swej tzw. przyszłości…dlatego wolą nas obserwować ,itp zamiast bezpośrednio udzielać ..odnośnie mini komórek dna tzw milifloriany to są one sterowane światłem przez co stwarza się pole do odbudowy zagubionych helis dna..trzeba tez wiedzieć ze nie zawsze będziemy inkarnowac w jednakowych np. ziemskich ciałach ..bo to ,tylko opakowanie(,a jak każde opakowanie prędzej czy później się zużywa) służące wyłącznie ewolucji ducha duszy

          • Maria_st pisze:

            tomaszu odkąd zrozumiałam jak to sie TU MA dzięki doswiadczeniom……stałam sie obojetna na matrixowe gierki…no chyba ze chce się troche zabwić…to wchodzę w to, ale wiem, znam, kiedy nie wpaść w sieć….a łatwo ponieść się egoistycznym zachciankom materii…potem szukanie zbawiciela……misje wybawcze itd w koło Macieja

    • marek pisze:

      komentarz do filmu …….

      Ashyane Deuan mówi że Tara wyższy energetycznie poziom Ziemi skutkiem wojny mającej miejsce miliony lat temu uległa uszkodzeniu i jej część opadła na Ziemię.

      Ówczesne najwyżej stojące w rozwoju galaktyczne byty przewidziały to zdarzenie i przygotowały grunt jeszcze tworzącej się Ziemi ” jej rdzeń ” na przyjecie schedy owego powojennego ” bagażu ” ..

      W ten sposób Ziemia stała się pomostem do odzyskania utraconych części Tary jednocześnie stając się kolebką wszelkiego nam znanego , a przypuszczalnie wszelkich galaktycznych form życia .

      Człowiek jest nadbudową owego organicznego życia ze swą ewoluującą samo świadomością . Zawiera w sobie nie tylko potencjały orła , bawoła , sokoła ale potencjały wszelkich żywych organizmów planety jak i jej żywiołów .

      Celem tego przedsięwzięcia , było odzyskanie części utraconej świadomości Tary , ale również pośrednio stworzenie istoty , godzącej w sobie cechy wszelkich galaktycznych istnień / w głębszym pojmowaniu , by była mądrzejsza /mniej podzielona / od wszystkich pozostałych …czyli bliska w świadomości Logosu galaktyki .

      Być może to jest główną przyczyną wszelkich dla nas zakulisowych wojen o zawładnięcie ludzkim genomem .

      Takie pojmowanie postaci Cherubina racjonalizuje ją na tle materialno energetycznego wszechświata z jednoczesnym / dla tych co noszą skromność w sobie / zrozumieniem w jakim celu zaistniał Ziemski człowiek i jaki cel winien mu przyświecać …..

      Drugi po Bogu w dziele tworzenia ładu a nie nowych hybryd oto rola Cheruba-człowieka ….jak na razie szliśmy drogą niszczenia …lecz czy nie należy dawać wiary moim ” fantazjom ” i opisie Pozytywnych zmian w sieci krystalicznej Ziemi ….

      może jednak zrazicie się mottem : wiem ,że nic nie wiem …wtedy wszystkim nam zrozumienie przyjdzie łatwiej , a za nim pokój na Ziemi …..

      • Maria_st pisze:

        może jednak zrazicie się mottem : wiem ,że nic nie wiem …wtedy wszystkim nam zrozumienie przyjdzie łatwiej , a za nim pokój na Ziemi …..

        heh nie ma to jak słuchanie bajek

      • mały budda pisze:

        Celem tego przedsięwzięcia , było odzyskanie części utraconej świadomości Tary , ale również pośrednio stworzenie istoty , godzącej w sobie cechy wszelkich galaktycznych istnień / w głębszym pojmowaniu , by była mądrzejsza /mniej podzielona / od wszystkich pozostałych …czyli bliska w świadomości Logosu galaktyki
        Odpowiedź.

        Prawdę pisząc to ten ,wpis głupi nie jest. Ma głęboki mistyczny sens. Świadomość Logosu galatyki.

  10. Dawid56 pisze:

    Jakoś tak się dziwnie złożyło, ze… i ja Dawidzie… akurat dzisiaj trafiłam na opowieść nt.” hierachii aniołów ( cherubinów, serafinów)”
    Jeśli 3 osoby tego samego dnia mniej więcej o tej samej porze szukają informacji n/t cherubów, to nie może być przypadek, albo przypadek z prawdopodobieństwem 0,00000000000000001 albo i mniejszym.
    Wydaje mi się że jest to jakaś skrywana tajemnica przed ludźmi związana w jakiś sposób ze stworzeniem człowieka.Drugie moje pytanie na dzisiaj brzmiało: jak w drodze ewolucji wykształtował się np układ limfatyczny Człowieka?.
    Kiedyś czytałem o tzw cząstkach żywotronach , podstawowych najmniejszych drobinkach Życia.
    Najmniejszy liść, czy nawet komórka jest w pewnym sensie „mądrzejsza” od najlepszego i najszybszego komputera, bo jest po prostu komórką , która sama się „uczy” bez dodatkowego programu.

    • Margosia pisze:

      „… bo jest po prostu komórką , która sama się „uczy” bez dodatkowego programu.”
      ____
      Zgadza się Dawidzie, tyle że… ostatnimi czasy zadziewa się tak, że… „komórka” zamiast uczyć się sama… wybiera „nauczanie” przez innych – nauczanie, podczas którego „komórka” nie jest świadoma faktu, że w owym nauczaniu stosowana jest manipulacja a nawet… celowe wypaczenie!, co z kolei powoduje, że… umiejętności komórki do samouczenia ulegają atrofii…, a mapa wyobrażeniowa „komórki”, czyli tego jak dana „komórka” myśli – zostaje poddana kontroli przez „nauczających ją nauczycieli”…

      W wolnej chwili… polecam Ci Dawidzie obejrzenie tego wielce pouczającego filmiku pt. „Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”, w którym pokazana jest m.in. dewaluacja wszelkich wartości wnoszących w nasze ludzkie życie sens i cel…

      • tomasz26 pisze:

        film ten opowiada jak działa system cywilizacji (gęstości) tuz przed upadkiem ,ale nie wyjaśnia dlaczego tak się dzieje ,a dzieje się tak ze ludzie z założenia(wpojono im ) przyjęli ze ziemia jest ich własnością ..tek nie jest gdyż ten świat został stożony nie, tylko dla ludzi ,ale dla wszelkich żywych istot i organizmów ..zatem ,dlaczego ludzie oparli swój parytet tzw.złoto .później pieniądz (forma nie istotna)..to od handlu na pocztu wymiennego ziemią wszystko się zaczęło ..wystarczy zaobserwować zwierzęta, które funkcjonują na planecie nie posiadając nic poza sobą samym ciałem z 2 gęstości..ten model został istotom ofiarowany przez kreatora stwórcę ..istoty duchowe cielesne i te bezcielesne egzystują i ewoluują dla ducha ,wiec to jest cel i wyznacznik ich tempa rozwoju ..to co mówi w tym filmie min. chomsky współautor ..granic wzrostu ..daje celny obraz cykliczności na 5 min przed upadkiem….ta różnorodność ewolucyjnych duchów dusz powoduje ze dusze na ścieżce materializmu na ziemi na, której zostało zasiane życie przez ”kreatora” nic nie wspominając o handlu ziemią… ”bierzcie i czyńcie sobie poddaną”…dlatego z punktu ewolucji ziemi i tzw .czasu istoty na niej są postrzegane jako materialne i trudno jest im zdematerializować to do czego są tak przywiązane ..dlatego istoty z innych gęstości potrafią takie rzeczy ,których ludzkość długo nie będzie potrafiła , nawet rozumiała… w wyższych gęstościach nie istnieje forma własności tzw .pieniądza, czy szeroko pojętego materializmu…istnieje tam wprawdzie hierarchia,wymiana, ale oparta jest ona na świadomości i wartościach ,które ona reprezentuje… bo tak można inspirować dusze młodsze do rozwoju we własnej samoświadomości..

      • Margosia pisze:

        „…film ten opowiada jak działa system cywilizacji (gęstości) tuz przed upadkiem ,ale nie wyjaśnia…”
        ___
        Dla mnie wyjaśnia, a owym wyjaśnieniem jest ludzka próżność, pycha i zachłanność!, z powodu której ginie wszystko co żyje… lasy, zwierzęta i w końcu… my!
        I masz słuszność Tomaszu twierdząc, że do całkowitego upadku dzieli nas zaledwie… 5 minut!

        Polecam obejrzenie przepięknego filmu dokumentalnego ukazującego dzieje europejskiego terytorium po ustąpieniu lodowca i przepięknych obrazów przyrody oraz wyjątkową rolę Puszczy Białowieskiej – jedynego takiego miejsca na świecie, które najlepiej oddaje charakter lasu w postaci, w jakiej istniał tysiące lat temu, zanim zniszczyła je działalność bezmyślnego i nieodpowiedzialnego człowieka…
        https://www.cda.pl/video/12742494e

    • marek pisze:

      Jeśli 3 osoby tego samego dnia mniej więcej o tej samej porze szukają informacji n/t cherubów, to nie może być przypadek, albo przypadek z prawdopodobieństwem 0,00000000000000001 albo i mniejszym.

      ……nie pisałem na ten temat , gdyż na tym forum jest zbyt dużo odmiennych zdań i nie chciałem dawać pożywki do zbędnych dysput …..ten temat jest mi znajomy /spotyka mnie od kilku miesięcy / już kilkanaście razy miałem takie zdarzenia realizujące uzupełnienie informacji w ciągu zaledwie kilku godzin ….

      Nie czuję się sterowany gdyż miłość jest we mnie wciąż żywa , natomiast uważam ,że pojęcie człowiek to wielowymiarowa istota należy rozumieć iż jest zdolny łączyć się z wieloma skupiskami świadomości we Wszechświecie i czerpać od nich informację ….

      Przykład z komórką uważam za błędny w tym wypadku , drzewo czerpie soki z ziemi i jego komórki też się pozornie samodzielnie się uczą , jednak aby drzewo istniało – żyło i rozwijało się niezbędne jest mu światło słoneczne / czyli informacja z poza planety / …

      podobnie widzę istnienie i rozwój człowieka , jeżeli za anioły podłożymy wyżej stojące od człowieka w rozwoju byty lokalnego wszechświata …

      …resztę pozostawiam własnym przemyśleniom….

  11. Maria_st pisze:

    natomiast uważam ,że pojęcie człowiek to wielowymiarowa istota należy rozumieć iż jest zdolny łączyć się z wieloma skupiskami świadomości we Wszechświecie i czerpać od nich informację ….

    sam jest tym skupiskiem skąd czerpie informacje, trzeba sie jedynie na to otworzyc.
    Pisałam iż wiele ról gramy jednocześnie….i że nieraz jesteśmy tego swiadomi..taki BŁYSK

    • marek pisze:

      sam jest tym skupiskiem skąd czerpie informacje, trzeba sie jedynie na to otworzyc.
      Pisałam iż wiele ról gramy jednocześnie….i że nieraz jesteśmy tego swiadomi..taki BŁYSK

      Marysiu

      pół żartem , pól serio

      można by tak twierdzić , gdyby człowiek był JEDEN a nie siedem miliardów , wówczas wynikało by jednoznacznie że jest w starych pojęciach Bogiem …..

      tymczasem , mamy co mamy siedem miliardów ludzkich istnień i tyle BŁYSKÓW w głowach ,że albo to nazwać tragedią , albo chaosem , albo podchodzeniem do bycia w rozumie …

      zresztą po co odpowiadam , przecież Tomasz jasno ten temat pośrednio w powyżej objaśnia …

      • Maria_st pisze:

        tymczasem , mamy co mamy siedem miliardów ludzkich istnień i tyle BŁYSKÓW w głowach ,że albo to nazwać tragedią , albo chaosem , albo podchodzeniem do bycia w rozumie …

        nie ma tylu BŁYSKÓW, bo gdyby było to wszystko byłoby JASNE.
        Nie ” poczułeś ” tego więc nie wiesz o czym piszę….. są jednak osoby które tego doświadczyły…

  12. Maria_st pisze:

    Odnośnie oobe do dziś pamiętam swoje spontaniczne wyjścia a zwłaszcza znaczący pierwszy.
    Podświadomość chyba przeceniła moją dojrzałość przypominając mi budowę człowieka……
    Wtedy nie byłam na to przygotowana ale po czasie zaczynałam rozumieć dlaczego to wszystko ” widziałam „…..ciała z jakich jesteśmy zbudowani…..i gdzie człowiek będacy w Materii może przebywać…..na zyczenie jest tam gdzie na dana chwilę może…….dlatego np tajemnice piramidy czy schowków pod nią do dnia dzisiejszego żaden oobe maniak nie spenetrował…..po prostu przemieszcza się w tym co zna tzn we własnych myślokształtach….stąd tyle wrażen „stamtąd–nas „.

    • marek pisze:

      Podświadomość chyba przeceniła moją dojrzałość przypominając mi budowę człowieka…

      skąd wiesz ,że to była podświadomość , z swojego światopoglądu , a jeżeli to nie była podświadomość tylko okulary przyciemniające percepcję , a jeżeli nawet , to czy Twoja podświadomość jest tożsama mojej …..

      „wiem ,ze nic nie wiem ” jest w tych czasach najlepszą postawą do weryfikacji wszelkich przekłamań które uznajemy za prawdy ……i piszę to również o sobie ….

        • Dawid56 pisze:

          Marku wybacz ale ten artykuł Kobry jest dla mnie cokolwiek niezrozumiały, co prawda wiem co to są cząstki toplet i dziwadełka , nawet wiem dlaczego jest ważne rozpuszczenie istoty duchowej Yaldabaotha, który jest zwany czasami Samaelem.Jest jednym z najważniejszych Archontów i jest też zwany czasami u Gnostyków Demiurgiem.Jest zwany też tym, Kto nie chce aby był ktoś ważniejszy od niego i to on jest Bogiem zazdrosnym.
          http://gnosticwarrior.com/yaldabaoth.html
          „I am God and there is no other God beside me.”
          Jest tylko inna ważna kwestia- poza tym artykuł jest dla mnie niezrozumiały.Gdybyś go mógł przetłumaczyć na prosty język byłbym Ci wdzięczny 🙂

          • marek pisze:

            Dawid

            prosisz o napisanie książki ….

            spróbujmy w ten sposób , może będzie to użyteczne dla każdego …..

            Jezus miał dwunastu/13 apostołów …..po co ?

            mamy liczby całkowite 1 , 2 , 3 itd , mamy miejsca dziesiętne po liczbach całkowitych 0,1 0,01 0.003 , 0,000000000000000017 aż po nieskończoność, mam liczby oznaczone znakiem minus …..

            12-tu sprawiedliwych i 13-ty Judasz niesprawiedliwy , zły , fałszywy …..czy aby na pewno , jest apokryf który go broni mówiąc iż sprzedał Jezusa w uzgodnieniu z zatajoną przed innymi apostołami wyraźnie sformułowaną prośbą tegoż Jezusa.

            czasem o sobie myślę jak o Judaszu patrząc na swoje metody budzenia bliźnich , lecz się owym podobieństwem postawy nie przejmuję – przypuszczalnie z uwagi na powyższe ….

            Wróćmy do tamtych czasów , czy były już w matematyce miejsca po przecinku , czy był rozrzut większy pośród sprawiedliwych niż 12 pojmowań , oglądów życia …nie wiem , to co piszę to jedynie hipoteza do mojego modelu pojmowania…

            obecnie mamy miejsca po przecinku aż po nieskończoność ,mamy liczby ujemne , a w realu siedem miliardów istnień wyrażających sobą wariacje tamtych dwunastu sposobów odbioru życia ……

            Prosisz objaśnij , nie potrafię w niektórych tematach sprowadzić indywidualnego odbioru dopływających do umysłu treści wyłącznie do liczb całkowitych ….

            ….obecnie każdy człowiek ogląda życie w szczegółach do określonego miejsca po przecinku , więc czy ich pojęcia mogą być do siebie przystawalne gdy dzieli je różnica choćby trzech miejsc ….czasem tak , lecz w większości gdy uwzględni się rolę okaleczonego ego – nie .

            ——————————————————————————————–

            Ostatnie tytuły zamieszczone przez Ciebie , są spójne w optymizmie , poruszają tożsame choć inaczej nazywane szczegóły , uzupełniają co z czego wynikło w naszej przeszłości , jak przebiega proces transformacji planety do nowego cyklu jej i naszej ewolucji ….

            Pokazują szczegóły powiązań planety i naszej świadomości , mechanikę powstawania naszych i planetarnych blokad . oraz ich pękanie /neutralizację / szkoda że za znikomym naszym staraniem ….

            Wskazują drogę do zamknięcia procesu przemiany ….. dbajcie o dzieci , jednocześnie bezkrwawo sprzątając we własnych głowach by ukazał się realny świt nowej epoki ….

            Kobra pisze przystająco do tego opisu , nie ma dla mnie znaczenia że jakiejś tam ziemskiej czy nieziemskiej frakcji zasługi przyznaje , nie mają dla mnie znaczenia w jego opisie / liczby całkowite / czyli techniczne szczegóły narzędzi … liczy się dla mnie czy on kłamie …..nie , nawet jeżeli naciąga swą wypowiedź do wyczytanych w necie trendów to jednak trzyma się ogólnie rozwijanego kierunku ….wspierania nadziei w wątpiących w lepszą przyszłość ludzkości i poszerza objaśnianie nadchodzącego świtu …

            Dawidzie , nie czuj się oszukany mą wypowiedzią , jak umiałem tak odpowiedziałem , a temat rozrzutu spojrzeń w odniesieniu do miejsc po przecinku to nie wymądrzanie a jedynie stwierdzanie faktów ….

            Mam znów ten egzystencjalny luksus , że człowiek i ja to temat który żyje w mym umyśle cała dobę , więc niejako wracam do dawnego siebie stopniowo przestawiam się na dość odległy od standardowego sposób czytania życia ……

            Wierzę ,że jesteśmy jedną rodziną i kiedyś zakres pojmowania bardziej się wyrówna i będzie stąd więcej wzajemnego zrozumienia i chęci do czynienia uzgodnień w rozumieniu ….

            na razie jest jak jest , lecz liczy się i jest naszą bezsprzeczną zasługą jeżeli o poszerzenie tegoż zrozumienia świadomie się staramy ….

            pozdrawiam

      • Maria_st pisze:

        skąd wiesz ,że to była podświadomość , z swojego światopoglądu , a jeżeli to nie była podświadomość tylko okulary przyciemniające percepcję , a jeżeli nawet , to czy Twoja podświadomość jest tożsama mojej ….. ”

        to się WIE, choć nie zawsze rozumie
        Twoje wnioski sa tymi okularami

  13. marek pisze:

    to się WIE, choć nie zawsze rozumie

    jeden wiedział lecz nie rozumiał ale drugiemu powiedział – a ten drugi przyjął to od pierwszego za dobro : i tak powstał dogmat ….

    twierdzenie nie jest wiarygodne i nim nie jest póki nie zostanie objaśnione – udowodnione …i to są moje okulary Marysiu …..

  14. Rekju2 pisze:

    Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”, w którym pokazana jest m.in. dewaluacja wszelkich wartości wnoszących w nasze ludzkie życie sens i cel… Ze chodzi o 4-rech jezdzcow skladajacych sie w sumie ze smierci zarazy wojny i glodu ktorzy dostali (glejcik)zleconko od kogo?s POkierowac finiszem gdzie?s na jednym moze z kilku poletk-ow? Kwarte(cik)t ow posiada-ja zostal wyposazony w Omegowo-koncowe wybrane przez kogo?s  czego?s o lub znaki. Jezdzcowi i nie tylko na czarownice byli odporni.Krotko mowiac w Bibli istnieje podobienst-w-a-o przyklad z w Apokali-ps(ie)a pana Jana. Mozna byloby wiecej i o 4 kolorach itd. skupiskami świadomości we Wszechświecie i czerpać od nich informację  Pisałam iż…, /pis-ze a raczej POwiem, jak ponizej / …,wiele ról gramy jednocześnie….i że nieraz ? Ciagle gramy komus a dla siebie…., /na nerwach/ …,ciagle jedna role, sobie na nosie jaka?s role, czyzby napewno na wspolnej scenie pt; Gaia? drzewo czerpie soki z ziemi i jego komórki też  pozornie samodzielnie się uczą , jednak aby…, /cywilizowany/ …,istniał – zył i sie rozwijał sa niezbędne mu i nie tylko …,światło ? Ale i wlasna gluPOta plus surowce. Rodzai gluPOt ich jak na peczki. Jeden z wielu: Czołowi członkowie kabała ? /okreslen punktow do rozwazan i pochodnych. z samej tzw.etymologi/ Czarny kamien u muzulmanow gdzie?s z okolic Mekki. Ze nikt albo kto?s i mysli ze on pochodzi-c moze z np.raju.Tzn.czy meteoryt lub i jest punktem kultu o dziwo ? istniał – żył i sie rozwijał sa niezbędne mu ? Zalozmy ze jacys okreslmy ich Bogami…, /Kto?s kogo?s umiescil powiedzmy celem wlasnego planu zamierzenia w lub tylko na dwoch polach szachowych/ …,nas na Ziemi a moze w kilku innych podobnych miejscach? Przyklad i o co mi …, /albo wielu innych o dziwo z jakich?s powodow nie chce tak daleko bo np.nie wiedza ze myslenie ma…, /przyszlosc/ …,jak powyzej i wlasnie , bo PO co i konkretnie o co mi  w koncu tu chodzi? Jacy?s nazwijmy ich UFO Bogami Logistykami itp. wybrali dla swego eksperymentu dwie planety z obszernego ‚okeana’, kosmicznego na ktorej to drugiej podobne warunki zaistnialy,istnieja,panuja. Zalozmy ze owi wyzej wymienieni zdecydowali sie na planecie Ziemia…, /czy i jak nas zwa cywilizowanymi,Narcyzowanymi,wyborcami,kreatura-mi,zwierzyna POdatkowo lowna itd.tego nie wiem?y/ …,zdecydowali powyzej wymienionych tak im mozgi genetycznie zmanipulowac aby mysleli i byli przekonani ze mysla wszczepiajac im przy tym ich tak zaprogramuwujac zeby mieli …, /czy trafnie mozna owych Narcyzowymi zwac?/ …,poczucie rozwoju cywilizacyjnego,typu juz postepy w sztuce, nauce,filozofi…., / nawet tego 7 mlrd.nie zauwaza i zamiast spalac energie kosmiczna to chrust zbiera,ryje za kopalinami zasmradzajac planete eksperymentalna nr.1, pod nazwa Gaia/ …,no zeby mysleli ze sie z uplywem czasu rozwija-ja jako cywilizacja ! Przeciez czy nie jest postepem cywilizacyjnym pojechac do Egiptu ujrzec piramidy tez w Teotihuacan-ie i wyslac z tamtad kartki pocztowe do znajomych? Wiec tyle co sie tyczy planety 1 nam znanej pod wymyslna nazwa Ziemia. Z kolei Bogowie na planecie 2 decyduja sie na umieszczenie na niej dwoch rodzai kratur, istot,ludzi,itd. Ale z ta roznica ze w przeciwien-stwie do eksperymentu jak na planecie nr. 1 a na planecie 2 umieszczaja Bogowie nie jeden rodzaj a dwa podobne istoto kreatury, ale z ta roznica ze oba te gatunki uprzednio jak ci na planecie 1 zostali rowniez zaprogramowano-myslaco-ograniczeni z ta roznica ze oba te rozne gatunki na planecie 2 miedzy soba  komunikuja ale tylko poprzez lub z powodu  bodzcow zewnetrznych dotyczacych obok istniejacej przyrody srodowiska naturalnego oraz stojacych do dyspozycji ograniczonych surowcow. Konkretnie Bronek ma za miedza tylko jednegi sasiada gdzies na wsPOlnej wyspie plotem z nim graniczac i na codzien z nim nie ma lub nie chce gadac lub miec nic wwspolnegoAle jesli chodzi np.o POlowanie na wspolnej wyspie jego sasiada…, /obojetnie na jeleni czy wyborcow i to przy ograniczonej ich ilosci  wowczas gdy sasiadowi sie cos w nocy uroi ze moze polowac na wyborcow bez woli wowczas jego sasiad albo z nim sie dogada albo mu strzelba do rozumu przemowi przykladem sasiedzie uwazaj bo kiedys gdzies jak ptak POlecisz a czy wrocisz ? Pytanie  jak sie zyjacych na obu eksperymentalnych planetach zycie rozwinie P…, /z uwagi na ograniczone zasoby surowcowe aby przetrwac P(el)O-owciwy mowil ten co mu Polska brudna i przegrana/ …,O-koleniami,wiec ze PO ‚nas’,to POtop. Wiec jaj  wynik eksperymentu ocenili Bogowie ? Ze gdzie obok siebie niezalezne 2 gatunki zyly tam jeden drugim na rece i podczas gdy jeden z dwoch obok siebie zyjacych gatunkow na eksperymentalnej planecie 2 za duzo surowcow zuzyl to ci drudzy obok wspolnie ale niezaleznie zyjacy gatunek tym trwoniaca krotkowzrocznym im  sankcje nakl(izyli)adal aby utrzymac rownowage do dluzszego przetrwania. Ze tam i w takich przykladach gdy mowa o przetrwaniu i ma sie w przelozeniu na nasze realia to tylko mozliwe jest gdy dana rasa gatunek „””MY”””, bylyby-smy wspolno interesowo konkurencyj-ne i, nadzw-yczaj intelige-tna rasa ! A kto wie czy jest inaczej mysle ze nie na prozno zwiemy sie roznie i kto wie czy nie cywilizacyjno POstepowymi ? PS. A moze nasz obecny gatunek byl kilkakrotnie karany za glupote ? Bo Neandertalczyk tez zyl-i z Cromonionowym-i jak…, ?

     https://www.videoder.net/media?mode=2&url=https://www.youtube.com/watch?v=4ZGYzi1q_Eg

  15. dariamade pisze:

    Moje doświadczenia oobe zdarzały się spontanicznie, nie decydowałam o tym kiedy się to wydarzało. Przez to, że nie jestem nastawiona na

  16. dariamade pisze:

    Moje doświadczenia oobe zdarzały się spontanicznie, nie decydowałam o tym kiedy się to wydarzało. Przez to, że nie jestem nastawiona na żadną z wersji Matrixa moje oobe nigdy nie odbywały się na tej planecie. Najczęściej lądowałam w czarnej przestrzeni – czasami przeplatały się miejsca z dzieciństwa, ale wg mnie było to tylko tłem.
    Fajne było to, że jedna moja część leżała w łóżku a druga przepracowywała to co ma do przepracowania.
    Wydaje mi się, że wszystko idzie tak jak ma iść i nie ma czego przyspieszać bo i tak przyjdzie w swoim czasie – takie mam odczucie.
    Nigdy nie widziałam żadnych stworów, aniołów…. Widziałam bardziej przestrzenie/wymiary – po prostu program/wszystko poukładane jak w matematyce – dziwne to troche.
    Mario dobrze, że napisałaś to o Matrixie – warto właśnie trzymać rękę na pulsie, by znowu nie wpadać w sidła… obłędu?
    Dziękuję Mario, że tutaj jesteś, że masz w sobie spokój, że wiesz kim jesteś – a przecież wiem, że Ty już nie musisz/nic nikomu udowadniać, przekonywać. Dziękuję Ci za Twoją wiedzę którą się dzielisz – a nie musisz. Czuje, że jesteś już ponad to wszystko, a jednak tutaj jesteś na tym forum i za to Ci dziękuję.
    Czuję, że moja wiedza pewnie też się pogłębi wraz z latami i nabytymi doświadczeniami, więc jestem spokojna. Będzie dobrze.

    • tomasz26 pisze:

      same doświadczenia ducha duszy ,który opuszcza ciało nie są niczym nowym ani złym ani dobrym..są obecne od początku i to w każdej z materialnych gęstości nie, tylko ziemskiej, wysoko zależny od karmicznej drogi jaką kroczymy .. czasami zdarzają się historie ,ze ktoś tam chciał na skróty itp. i ”coś” się poprzyczepia .. itp.., ale to tylko ścieżka karmiczna ..nici aka.. to co raz dotknąłeś zostawia ślad ..byleś kiedyś tam zostawiasz ślad byleś kimś gdzieś tu czy tam zostawiasz ślad.itp.. na dodatek są miejsca na ziemi o specyficznej energii ;)które ułatwiają to ,kiedyś za prawa piramid i ich kryształów energia przemieszczała się w harmonii ,ale jak to bywa z sielanką po niej nastąpił chaos ..i byty się nim karmiące więc nastąpiła zimna warty… my tez jesteśmy u progu zmiany warty ..dlatego istotne jest to co czerpmy oddawać w czystości intencji w nieustającym rozwoju

  17. Rekju2 pisze:

    zostawia ślad ..byleś kiedyś tam zostawiasz ślad byleś kimś gdzieś tu czy tam zostawiasz ślad.itp..na dodatek są miejsca na ziemi o

    specyficzn…,

    /a energia a coz to takiego ?/

    …,ej energii które ułatwiają ?

    za prawa piramid ?…,
    i ich kryształ…,

    /y wyglada na nic innego niz na hokuspokus.Ze krysztaly pochlaniaja promienie to jak kazdy inny kamien.

    …,ów .

    energia przemieszczała się w harmonii ,ale jak to bywa z sielanką ?

    Przynajmnie w na plycie piramid-owej w z Gizeh,
    mamy doczynienia z wibracjami.Na czym to polega o tym kiedys i przy okazji.Chodzi konkretnie o Asymetrie scian ktore nie przypadkowo wykonano z bardzo twardego i nie tylko granitu, wyszlifowanego jak lustro.Chodzi o  pewne izby gdzie usytuowane sa sarkofagi.Jedna z drugorzednych wlasciwosci scian to zdradze darmo ze tam klasniecie rekoma jest nie slyszalne ! A najwa-zniejsze jest lub sa tam wlasnie sarkofagi ich przeznaczenie efekty zauwazalno odczuwalne  fenomeny dla czlowiek-(owego)a.

    PS.
    Kto?s kiedy?s wspomnial
    …,można kamienie przesuwać.

    Jakim?s posobem kiedysiowo przed kilkoma tys.lat
    je wykonano ?
    Wezmy jeden z wielu przykladow niech to bedzie jeden z 60-ciu
    do 70 tonowych sarkofagow z Sakkary
    albo z Abidos :

    https://naforum.zapodaj.net/e0df1ce4a3ce.png.html

    https://naforum.zapodaj.net/323699bdf996.png.html

    Wiec sila sugesti sarkofagi zostaly wykonane o 900 km.oddalonym  Asuanie i z tamtad zostaly przetransportowane dostarczone przywiezione.
    Czy przy pomocy czerwonego rumaka,
    fruwajacego Wimana,
    chinskiego drona a napewno nie zadna arka drewnianna. Za czasu pana Ramzesa 2 giego dlugosc statkow max.17 metrow z drewna po czesci akacyjnego o wypornosci ?
    Ilu?s ton i Nil nie byl regulowany i nie za gleboki.

    • tomasz26 pisze:

      każdą niższą gęstość można kształtować.. mogą to uczynić ,tylko energie częstotliwości z najwyższych gęstości.. takie które potrafią manifestować się i w ciele i poza nim bez ograniczeń planetarnych ..jest kilka takich ”bytów form energetycznych na ziemi od czasów jej utworzenia ..te duchy dusz są z wyższych gęstości ze świadomością 5,6,7 i nawet z 8. w ścisłe określonych proporcjach ,…kryształy i piramidy były wprawdzie narzędziami z minionych epok lecz są ,tylko przyczyną, doprowadzającą całość projektu ziemskiego do skutku jaki był założony na początku ..wprawdzie w piramidzie można być materialnie ,lecz nie ten aspekt jest istotny ..każde ziemskie miejsce z określonymi częstotliwościowymi wibracji przywołuje poprzez nici aka swe ” stare zapachy ” ślady to forma komunikacji duch duszy gęstości inno wymiarowe ..min piramidy służyły do tego .dziś poprzez toczone wojny są już reliktem prawdzie tli się w nich jeszcze reszka energi ,ale to tylko już namiastka przeznaczenia jakie miały na ówczesny czas..te wszystkie gęstości , które są na ziemi nie są w stanie bez ingerencji kreatora wskrzesić wyższego wymiaru moga kształtować projektować materie ,ale nie gęstości wyższe niż materialne wymiarów .

      • marek pisze:

        cieszą mnie Twe wypowiedzi Tomaszu , pogłębiasz me zrozumienie ….

      • Margosia pisze:

        „każdą niższą gęstość można kształtować…”
        ____
        Nie ważna forma, czy budowa…, ważne są tylko wartości jakimi kieruje się dana istota…

      • mały budda pisze:

        każdą niższą gęstość można kształtować..
        Odpowiedź.
        To fakt.

        mogą to uczynić ,tylko energie częstotliwości z najwyższych gęstości.. takie które potrafią manifestować się i w ciele i poza nim bez ograniczeń planetarnych ..jest kilka takich ”bytów form energetycznych na ziemi od czasów jej utworzenia ..te duchy dusz są z wyższych gęstości ze świadomością 5,6,7 i nawet z 8. w ścisłe określonych proporcjach
        Odpowiedź.

        To ma sens tylko wówczas kiedy wyższe świadomości z wyższego świata schodzą no niższego świata chociażby tego fizycznego świata materii. Żeby dokonać wzrostu mocy światła w niższym świecie.

        ,…kryształy i piramidy były wprawdzie narzędziami z minionych epok lecz są ,tylko przyczyną, doprowadzającą całość projektu ziemskiego do skutku jaki był założony na początku ..wprawdzie w piramidzie można być materialnie ,lecz nie ten aspekt jest istotny
        Odpowiedź

        Sądzę, że piramidy w Gizie zostały zbudowane do przepływu niewidzialnej energii światła. To taki galaktyczny system łączności pomiędzy systemem gwiazd centralnych. Z drugiej strony wcale się, nie dziwie próby łamania zabezpieczeń dostępu do piramid.

        ..każde ziemskie miejsce z określonymi częstotliwościowymi wibracji przywołuje poprzez nici aka swe ” stare zapachy ” ślady to forma komunikacji duch duszy gęstości inno wymiarowe ..min piramidy służyły do tego .dziś poprzez toczone wojny są już reliktem prawdzie tli się w nich jeszcze reszka energi ,ale to tylko już namiastka przeznaczenia jakie miały na ówczesny czas..te wszystkie gęstości , które są na ziemi nie są w stanie bez ingerencji kreatora wskrzesić wyższego wymiaru moga kształtować projektować materie ,ale nie gęstości wyższe niż materialne wymiarów .
        Odpowiedz

        Zapis ziemski jest zapisem myślokształtów.
        Wojny to domena natury umysłu.
        Raj to moc światła= okno serca.
        Zjednoczył bym w sobie moc aby dokonać rewolucji w systemie planetarnym. Wykorzystując moc serca, która nad umysłem zwycięża.

        • Margosia pisze:

          „każdą niższą gęstość można kształtować…
          mogą to uczynić ,tylko energie częstotliwości z najwyższych gęstości…”

          ___
          To znaczy, że… wszyscy pochodzimy z… „najwyższych gęstości” 😉 bo przecież… wszyscy jesteśmy w stanie kształtować „niższą gęstość” jaką jest materia…
          – Czy Wy – Tomaszu i Mały buddo nie kształtujecie materii wokół Was ?!

          • mały budda pisze:

            – Czy Wy – Tomaszu i Mały buddo nie kształtujecie materii wokół Was ?!
            Odpowiedz
            Na swój sposób to kształtuje materię wokół siebie. Przez ogień do światła idę aby się zjednoczyć na wszystkich poziomach życia.
            Nie potrzebuje energii ludzi.
            Tak więc nie mam władzy nad ludźmi.
            Sam jestem światłem a tym samym mocą jaka jest we mnie w postaci światła.

          • Margosia pisze:

            „…Nie potrzebuje energii ludzi.
            Tak więc nie mam władzy nad ludźmi…”

            ___
            Nigdzie nie było mowy o żadnej „władzy nad ludźmi”, ani o zabieraniu ludziom energii”!
            Mowa była o… kształtowaniu niższej gęstości materialnej”

          • tomasz26 pisze:

            margosiu kształtowanie energii niższych gęstości(typu kształtowanie formowanie planety z materii i antymaterii) mogą istoty ze znacznie wyższych gęstości .. te bez ograniczeń planetarnych my wprawdzie mamy wpływ na otocznie i wszechświat ,ale tylko pośrednio.. tu ograniczeniem jest ciało… istoty byty duchy dusz z wyższych gęstości przebywają w swym stanie przemieszczając cokolwiek i gdzie kol wiek korzystając wyłącznie z nośnika myśl energia kreacja.(zasiąg wszechświat). zaprzęgając w to czasami mrok i światło..ludzie my dopiero odkrywamy takie prawa jak min. anty fizyka i anty chemia .itp.prawa…każdy wszechświat ma oddzielne zasady funkcjonowania tych praw choć ”mianownik” jest wspólny nieskończoność kreacji źródło…to co my możemy to bilokacja ,wyjścia z ciała , urzeczywistnianie marzeń , myśloksztalty, telepatia ,telekineza ..itp są to zjawiska krótkotrwale sporadyczne trwające, tyle co nasze życie w materii ciało.na planie czyśćca..są tez dusze duchów, które tu przybywają na odróbkę z innych układów ( pisałem o tym już kilka razy) są też tacy ,którzy przybyli z wolnej woli wyższe byty energetyczne ducha duszy, które kształtują i pośrednio kształtują dzięki swej energii tez wszechświat .. pośrednio korzystając tez z naszej energii energii wszystkich niższych wyższych gęstości ..są powiernikami wszelkich praw nieskończonej kreacji ,są pozbawiane wszelkich materialnych emocji .można by rzec chaos i porządek przypasać im jako drugie nienawiść i miłość ..to są tym pierwszym.. choć w świecie emocji znaczy to drugie ,to samo tyczy się np. mowy za pomocą podświadomości możesz wyrazić więcej niż za pomocą mowy( podobieństwa w świecie tzw.odkryć poszukiwań itp )takich podobieństw ,ale jednak różnić jest wiele, dlatego duchy dusz w innych gęstości mają pewne ograniczenia w np .komunikacji odp .nazewnictwie dobitym przykładem tego są tzw. prorocy ,którzy po tysiącleciach zostają dopiero pojmowani ..co do minie to podlegam tym samym ograniczeniom co reszta i staram się nie ingerować w wolna wole innych ..jakby spojrzeć na to z poziomu energii kreacji to przypomina to przeciągnie liny ..gdzie co jakiś czas osiągany jest stan równowagi

  18. tomasz26 pisze:

    zrozumienie jest tylko narzędziem w kwintesencji świadomości ducha duszy .to on(właściwie ono ) dzięki swej niepohamowanej ciekawości i tęsknocie do źródła ,rozszerza granice jestestwa wszechświata,..czy poprzez wiarę czy zwykła ciekawość ,oraz inne cechy przynależne wszelkim bytom istotom materialnym i niematerialnym .duchów dusz powołanych dla całości i ciągłości kreacji ..skąd jesteśmy jaki mamy cel ta tęsknota jest odwieczna o zarania nieustnie przesuwa ona granice burzy je… przez co możemy mówić o ewolucji duchów dusz..wartości ,którą zawsze jest służba ..nawet te istoty postrzegane jako tzw. szkodliwe(tzw. burzyciele porządków chaos) są w służbie kreacji ..im bliższa źródła staje się ich świadomość tym lekcja karmiczna ich ducha duszy po części odsuwa je od źródła rozszerzając granice wszechświata tzw .czarne dziury….wszystko jest częścią wszystkiego i we wszystkim się zawiera ..nie rozdzielności ,dlatego energia kreacji jest wszystkim i wszytko jest energią kreacji …wprawdzie tempo rozwoju podyktowane jest karmicznym rozwojem ewolucji ducha dusz ale nie zmienia to faktu ze każda nawet najmniejszej gęstości jest jego nieodzownym i niezbędnym elementem całości zbioru postrzegając to przez energie ducha duszy można by rzec co zebrałeś oddaj .. taka jest kwintesencja nieskończonego rozwoju i nieskończoności dzieła kreacji

    • marek pisze:

      no i czytając Twój ostatni wpis Tomaszu nabieram przekonania ,że inspiruje nasze pojmowanie to samo źródło świadomości …..

      czytam Twe wypowiedzi jak kolejne opisy uniwersum otrzymywane od UFO-ludków z którymi się w przeszłości świadomie kontaktowałem ……

      kto to pojmie będzie mu łatwiej chodzić w ciele , po tej skądinąd nadal przepięknej Ziemi .

      pozdrowienia

      • marek pisze:

        ale nie zmienia to faktu ze każda nawet najmniejszej gęstości jest jego nieodzownym i niezbędnym elementem całości zbioru postrzegając to przez energie ducha duszy można by rzec co zebrałeś oddaj .. taka jest kwintesencja nieskończonego rozwoju i nieskończoności dzieła kreacji

        …….a nowożytni myśliciele odcięci od pojmownia całości nadal sprzeczają się nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej nocy nie dostrzegając ,że dobro i zło w jednym domu mieszka i z jednych rodziców pochodzi i że dla porządku społecznego wystarczy pilnować by jedno w stosunku do drugiego nadmiernych zakusów nie miało …..

        jedno i drugie bez siebie – niczym się staje …..

        • Margosia pisze:

          „…margosiu kształtowanie energii niższych gęstości(typu kształtowanie formowanie planety z materii i antymaterii) mogą istoty ze znacznie wyższych gęstości …”
          ___
          Tomaszu, ale to wcale nie oznacza, że i my kiedyś… się tego „rzemiosła” nie naumiemy…

  19. Maria_st pisze:

    „…margosiu kształtowanie energii niższych gęstości(typu kształtowanie formowanie planety z materii i antymaterii) mogą istoty ze znacznie wyższych gęstości …”

    ktorymi także jesteśmy jednocześnie

  20. Maria_st pisze:

    „Moje doświadczenia oobe zdarzały się spontanicznie, nie decydowałam o tym kiedy się to wydarzało. Przez to, że nie jestem nastawiona na żadną z wersji Matrixa moje oobe nigdy nie odbywały się na tej planecie. Najczęściej lądowałam w czarnej przestrzeni – czasami przeplatały się miejsca z dzieciństwa, ale wg mnie było to tylko tłem. ”

    A czy pamiętasz odbiór czarnej przestrzeni…..poczułaś czym jest ?
    A czy oprócz miejsc dzieciństwa widziałaś to co nazywamy przyszłością?

    ” Widziałam bardziej przestrzenie/wymiary – po prostu program/wszystko poukładane jak w matematyce – dziwne to troche. ”
    wg mnie nie jest dziwne, po prostu widzisz jak jest…nie ma żadnych tzw gęstości….
    Zrozumienie to piękna rzecz…

    • dariamade pisze:

      Na początku bałam sie tej czerni.
      Ale w ostatnim oobe tanczylam w tej czerni i dzieki takze znajomej zrozumialam ze chodzilo o akceptacje swojego cienia (widzialam siebie tanczaca w lustrze i kiedy pojawila sie czern to sie balam), teraz sie nie boje, przeciez to ja sama bylam. Ciesze sie z tych doswiadczen, chodzilo o pozbycie sie leku. Bo czytajac kiedys rozne strony niezle wtedy sie nakrecalam i duzo balam. A to chodzilo o moj lęk. Czasami szukamy skomplikowanych rozwiazan a wszystko jest… Takie proste?

      • dariamade pisze:

        Jeszcze mialam takie poczucie jak małą jestem cząsteczką i lekką.
        Atom-neutron 😉

      • Maria_st pisze:

        Na początku bałam sie tej czerni.
        Ale w ostatnim oobe tanczylam w tej czerni i dzieki takze znajomej zrozumialam ze chodzilo o akceptacje swojego cienia (widzialam siebie tanczaca w lustrze i kiedy pojawila sie czern to sie balam), teraz sie nie boje, przeciez to ja sama bylam. Ciesze sie z tych doswiadczen, chodzilo o pozbycie sie leku. Bo czytajac kiedys rozne strony niezle wtedy sie nakrecalam i duzo balam. A to chodzilo o moj lęk. Czasami szukamy skomplikowanych rozwiazan a wszystko jest… Takie proste? ”

        najważniejsze to zrozumieć swoje doswiadczenie, choć nieraz na początku tylko muskamy zrozumienia, ktore pojmujemy po kolejnych zdarzeniach.

    • Dawid56 pisze:

      Ciało na zdarzenia OOBE zdecydowanie bardziej jest podatne „gdy jest ułożone” w pozycji „na wznak”.

      • Maria_st pisze:

        ja rzadko kiedy śpię na wznak, spontaniczne mnie łapały gdy leżałam na prawym boku..zdarzenie z ” mężem ” na wznak

        mnie sie wydaje, że pewne tzw paranormalne tzn odbiegające od normy zdarzenia wynikają z predyspozycji mózgu.
        Pamiętam, że opiekując się Mamą i śpiąc po 2 godz dziennie przez kilka lat..zmęczenie pobudziło cos co powodowało iż pewne rzeczy odbierałam mocniej….np to co będzie za wiele lat, albo dostrajanie sie telepatyczne z osobami, pamiętam z tego czasu że zamykając oczy widziałam od razu scenki jak z wyświetlanego filmu, słyszałam / chyba w sobie/ słowa tam wypowiadane…..były to sceny z róznych epok…
        W tym okresie było to bardzo nasilone….
        Być może podobnie to działa jak u tzw schizofreników bo są to ludzie bardzo inteligentni i widzą więcej niz tzw normalni.

        • dariamade pisze:

          Pamietam dokument o dziewczynce ze schizofrenia. Widziala liczby i zwierzeta m in koty.

        • Margosia pisze:

          ‚…Być może podobnie to działa jak u tzw schizofreników bo są to ludzie bardzo inteligentni i widzą więcej niz tzw normalni.”
          ___
          Czasami podobnie zadziewa się u ludzi, którzy przyjmują środki chemiczne np. na uśmierzenie bólu…
          Wczoraj, będąc u mojej szwagierki, która czeka na 5! już operację nogi i nie może wytrzymać z bólu, usłyszałam jej opowieść o tym jak zobaczyła… omamy, a ściślej opowiedziała mi, że zamiast jednej, przyjęła pod język dwie tabletki chcąc zasnąć…
          Zamiast zasnąć… zaczęła widzieć dziwne rzeczy…, takie jak m.in. zamiast kwiatu storczyka stojącego na parapecie okiennym… ujrzała na jego łodyżce głowę swojej nieżyjącej od ośmiu lat bratowej, która nie odzywała się do niej, a jedynie patrzyła na moją szwagierkę…
          Po jakimś czasie ujrzała stojącą obok drzwi zmarłą w ub. miesiącu sąsiadkę, która również się jej milcząco przyglądała…
          W końcu zobaczyła za oknem siedzącego ogromnego zająca z wielkimi uszami, który wyciągał do niej łapę z… cukierkami…
          W pierwszej chwili śmiać mi się zachciało kiedy usłyszałam o tym zającu, ale… moja szwagierka opowiadała, że tak się jego przeraziła, że zadzwoniła do swojej córki i zażądała aby ta przegoniła tego „strasznego zająca!”

          Kiedy rozmyślałam o tym, co usłyszałam… zobaczyłam oczyma wyobraźni wszystkie znane mi strachy, diabły, etc… które ludzie oglądali na przestrzeni wieków, a które być może… spowodowane były właśnie „rozstrojeniem” centralnego układu nerwowego w wyniku jakichś chorób czy przyjmowanych w siebie specyfików…

          • dariamade pisze:

            Jest to takze pokazanie naszych lęków.
            Czesto objawia sie to czego sie boimy. Jesli przestajemy sie bac – wizja/mysloksztalt odchodzi gdyz rozumiemy…

          • Margosia pisze:

            „..Czesto objawia sie to czego sie boimy. Jesli przestajemy sie bac – wizja/mysloksztalt odchodzi gdyz rozumiemy…”
            ___
            To prawda Dario, ale… myślę, że w przypadku mojej szwagierki.. jest to raczej spowodowane działaniem „leku”, który przyjęła, a który poraził jej centralny układ nerwowy.
            Owy „lek” nosi nazwę: „Bunonold” i zawiera buprenorfiny, będącymi – jak dowiedziałam się z wiki… „75–100 razy silniejszymi niż morfina” oraz że… „Buprenorfina bywa używana pozamedycznie jako środek odurzający”

          • dariamade pisze:

            Pierwszy raz slysze o takim leku. Ja ogolnie nie mam rozeznania wsrod lekow bo ich nie uzywam.

          • Margosia pisze:

            „…ogolnie nie mam rozeznania wsrod lekow bo ich nie uzywam.”
            ___
            I ja, tych tzw. „leków” nie używam Dario, ale znam wiele osób, które je niestety używają…
            I też po raz pierwszy wczoraj – usłyszałam o istnieniu takiego „leku”, a jak zdążyłam się dowiedzieć… jest to popularnie używany zamiennik narkotykowy przyjmowany przez ludzi uzależnionych od działania narkotyków… wystarczy wejść na fora takie, jak np. to: https://dopalator.info/Thread-Buprenorfina-opinie-dzia%C5%82anie-opis
            i dowiedzieć się np. że…
            „…Według mnie dla początkującego – czyli osoby nieuzależnionej przynajmniej od opiatów/opioidów, nie ma ŻADNEJ różnicy między np. morfiną a buprenorfiną…”

  21. Maria_st pisze:

    Pytałam Ciebie Dario o tą czerń nie bez powodu.
    Ja doświadczyłam jej 2 razy, pierwsza z Metatronem / ale nie tym z głosów w głowie od chanellingów/….i pewnie dlatego w drugim nie odczułam już żadnego lęku choc to doświadczenie było inne a dotyczyło czegoś co odebrałam jako NICOŚĆ — takie miejsce a może stan……
    I powiem że w pierwszym przypadku te świetliste istoty / tak je odebrałam, choć nie miały ciała w naszym zrozumieniu, bardziej przypominały błysk pioruna jeśli tak to można określić / nazwałam własnie aniołami, bo na ten czas takie było moje pojmowanie….
    Aniołem także nazwałam postać-istotę jaka ” odprowadzała ” mojego syna po urodzinach u koleżanki.
    Czy to ja spowodowałam jej pojawienie z powodu mojego lęku o syna ?
    Wygladem przypominał człowieka ale był wyższy od syna, miałam wrazenie że to jego przyjaciel ubrany na biało, ale gdy zapytałam z kim idzie…postać uniosła się lekko nad ziemia i płynnym ruchem znikła za płotem sąsiada….wyglądało to tak jakby nie było dla niej / postaci / przeszkody.

    • dariamade pisze:

      Ja czesto mam odczucie ochrony… Ciezko mi to opisac. I takie odczucie mam do mojego mlodszego synka, jakby cos/ktos go chronilo.
      I jeszcze takie przemyslenia do tej czerni – ze to jest, my jestesmy w niej czasteczkami a reszta co widzimy to nasza kreacja.
      I jednoczesnie jestesmy małą cząsteczka ale i ogromna świadomoscia (przemyslenia po ludzikach ktore bralam w reke i sie mnie bały).

      • Dawid56 pisze:

        To bardzo fajnie Dario ,że masz takie odczucie ochrony, może to po prostu Twój Anioł Stróż , abo Anioł Stróż Twojego młodszego synka?

        • Maria_st pisze:

          To bardzo fajnie Dario ,że masz takie odczucie ochrony, może to po prostu Twój Anioł Stróż , abo Anioł Stróż Twojego młodszego synka? ”

          SAMI SIEBIE CHRONIĄ

      • Maria_st pisze:

        Ja czesto mam odczucie ochrony… Ciezko mi to opisac. I takie odczucie mam do mojego mlodszego synka, jakby cos/ktos go chronilo.
        I jeszcze takie przemyslenia do tej czerni – ze to jest, my jestesmy w niej czasteczkami a reszta co widzimy to nasza kreacja.
        I jednoczesnie jestesmy małą cząsteczka ale i ogromna świadomoscia (przemyslenia po ludzikach ktore bralam w reke i sie mnie bały). ”

        wiem, znam i rozumiem Cie Dario

    • dariamade pisze:

      Przyszlo mi tak nagle: a moze z lęku tego anioła sama stworzyłaś…

  22. tomasz26 pisze:

    każda istota ma opiekunów w zależności od karmy nawet trzech ,, i są z nim cały czas często tez się manifestują wzrokowo intuicyjnie ,myslokształty , itp zawsze dostosowane jest do poziomu samoświadomości , tego którego strzegą.. trzeba zdawać sobie sprawę ze w miarę poszerzającej się zbiorowej świadomości nasze postrzeganie stanie się bardziej oczywiste mniej strachliwe …a bardziej intuicyjne zaczniemy dostrzegać wymiar gęstości częstotliwości ,w którym zaczniemy się zanurzać w całości z całymi jego manifestacjami …duchy dusz nieświadome doznają szoku ,który może ich nawet pozbawić jestestwa (będą inkarnowc dalej w 3 gęstości ) kluczowym etapem zmiany gęstości jest brak lęku (stan letni równowagi samoświadomości) ta manifestacja będzie postępować z postępem geometrycznym najpierw punktowo aż na końcu całościowo..zamanifestują się całe światy z roślinności, zwierzętami, istotami ,technologia itp zatem wszystko co nas otacza w tej gęstości ..nasze postrzeganie i samoświadomość będzie się poszerzać w miarę tego postępu dostosowując indywidualne wibracje do tego co będziemy postrzegać …bez lęku..

    • Margosia pisze:

      ‚…zatem wszystko co nas otacza w tej gęstości ..nasze postrzeganie i samoświadomość będzie się poszerzać w miarę tego postępu dostosowując indywidualne wibracje do tego co będziemy postrzegać …bez lęku..”
      ___
      A zatem… każdy z nas wcielił się w tę gęsto wibrującą energię aby… na własnej skórze doświadczyć zmierzenia się z własnym strachem, bo warunki – jak widać do tego celu… stworzono nam niemal doskonałe…

    • Dawid56 pisze:

      Tomasz , a co będzie gdy Ci opiekuni wejdą w ciało tego którym mają sie opiekować , czy będzie to opętanie?

      • Margosia pisze:

        „..a co będzie gdy Ci opiekuni wejdą w ciało tego którym mają sie opiekować , czy będzie to opętanie?”
        ___
        Dawidzie, dobrze wiesz, że każdy z nas dysponuje… wewnętrznym system wczesnego ostrzegania 🙂 który my nazywamy sumieniem, a którego bardzo często nie mamy ochoty słuchać…
        Nikt, ani nic! nie wejdzie w niczyje ciało, jeśli w taki czy inny sposób, świadomie lub nie – nie zostanie do niego „zaproszony/e”…
        Podobnie jak – nic dla nikogo nie zadziewa się bez przyczyny, tak też tzw. „opętania” również mają swoją przyczynę znajdującą się wewnątrz nas…
        Bardzo często zadziewa się tak, że nasze niskie wibracje przyciągają do nas podobne energie, a w związku z tym – jedynym naszym priorytetowym zadaniem jest utrzymać naszą energię na wysokim poziomie wibracji…, osiągnąć to można jedynie poprzez higienę własnego umysłu i ciała…
        Zaniedbywane, brudne ciało jest bardziej podatne na inwazję różnego rodzaju bakterii, zarazek czy chorób…
        Podobnie sprawa się ma z „brudnym” umysłem…

        „Uważaj na swoje myśli – stają się słowami
        Uważaj na swoje słowa – stają się czynami
        Uważaj na swoje czyny – stają się nawykami
        Uważaj na swoje nawyki – stają się charakterem
        Uważaj na swój charakter, on staje się twoim losem”

        • Oska pisze:

          „Uważaj na swoje myśli – stają się słowami
          Uważaj na swoje słowa – stają się czynami
          Uważaj na swoje czyny – stają się nawykami
          Uważaj na swoje nawyki – stają się charakterem
          Uważaj na swój charakter, on staje się twoim losem”

          Pięknie napisane 🙂

          • Margosia pisze:

            Przede wszystkim… jest to prawdą…
            A słowa te pozostawił nam: Laozi, chiński filozof, twórca taoizmu, zm. w 604r p.n.e 🙂

      • tomasz26 pisze:

        dawidzie wszystkie doświadczania ducha duszy w ciele są częścią karmy ..to jest ewolucja ducha duszy to tzw .opętanie dzieje się nie bez powodu .. duch duszy ”pobiera” lekcje (samoświadomość)karmiczną ,która procentuje przy późniejszych inkarnacjach

  23. tomasz26 pisze:

    tak margos może nie każdy nie wszyscy przejdą ”test” samoświadomości.. te zamiany są już dokonywanie na poziomie helis . rozszerzanie są tez wibracje częstotliwości, światło ,i efekty typu manifestacje itp… skutek.. emocje..nasze oczy są ”ich” oczami ,a oczy są zwierciadłem samoświadomości i..

    • Margosia pisze:

      „tak margos może nie każdy nie wszyscy przejdą ”test” samoświadomości..”
      ___
      Kochany Tomaszu 🙂 choć Marek wyśmiewa czasem… moje poglądy twierdząc, że patrzę na świat przez różowe okulary, mnie to nie wadzi i wg. mnie – wszyscy, prędzej czy później – „przejdziemy test samoświadomości” 🙂
      Może… jedni dostaną silniejszego kuksańca w zadek, ale… to tylko dla ich dobra, bo jak mawiała moja śp. Mama:
      nie ma tego złego – co na dobre by nie wyszło!

      Słowa te sprawdziły się w moim życiu ze 100% skutecznością, ale… zrozumieć je mogłam dopiero z perspektywy czasu, oglądając moje doświadczenia w szerszym kontekście… 🙂

      • tomasz26 pisze:

        nie ma co się gniewać ,gdy ktoś( jak to nazywasz …wyśmiewa czasem twoje poglądy, gdyż kluczem do naszej świadomości są nasze emocje) są one zasnute mgłą ..rzadko ,która istota ducha duszy ma możliwość zajrzenia w wnętrze z taką percepcja jak czyni to kreator ,dlatego wszyscy jesteśmy jak dzieci we mgle ,gdzie ,każdy opowiada swe karmiczne doświadczenia ze sobie świadomego poziomu (nie zawsze zrozumiałego dla innych i to trzeba uszanować)..warto więc słuchać tych pieśni nawzajem to nas ubogaca samo świadomościowo (a ubogacanie kultowe zostawmy logice ,która i tak prędzej ,czy później zapomni i to co miała pamiętać (przebaczy). aspekt waszych ”napięć” wynika z karmy ,która jest tęsknotą samoświadomości nieskończonego procesu ,który cyklicznie zbliża nas od kreatora i od niego oddala .na początku drogi jesteśmy jak malcy przy matce czerpiemy ,ze źródła matczynej miłości później dojrzewając ,uczymy się świata ( ego itp) cały czas jakby oddalając się od źródła ,każdy duch duszy czy to.noworodka, malca młody,dojrzały ,czy stary jest , tylko owocem tej cykliczności. proces wstąpienia i wystąpienia są takim samymi procesami ,które wieńczą karmiczną ewolucje ducha duszy….dlatego wasze ”spory” są waszą lekcja ,która jest wam pisana ,która toczyliście zapewne nie ,tylko w tym życiu

        • Margosia pisze:

          „nie ma co się gniewać ,gdy ktoś( jak to nazywasz …wyśmiewa czasem twoje poglądy…”
          ___
          Tomaszu, a czy ja napisałam gdziekolwiek, że… „gniewam się” ?
          Napisałam wyraźnie, że… mnie to nie wadzi

          „…wasze ”spory” są waszą lekcja ,która jest wam pisana ,która toczyliście zapewne nie ,tylko w tym życiu..”
          ___
          Hmm…, myślę, że nie tyle są to „spory” – ile przedstawianie sobie nawzajem całkowicie odmiennego postrzegania rzeczywistości, w której zawarty jest zarówno sens, jak i cel życia…

          • tomasz26 pisze:

            skoro tak twierdzisz ,może i tak być 🙂 ..pamiętam jak kiedyś cyferki tez dysputowały o kolejności, ale w końcu ustaliły chronologię i nastała jako taka zgoda

          • Margosia pisze:

            „..pamiętam jak kiedyś cyferki tez dysputowały o kolejności…”
            ___
            Tomaszu, mogę być nawet… „cyferką”, bo tak po prawdzie to… mi to lotto…

            I nie zmienia to postaci rzeczy, bo też nie zależy mi na miejscu w pierwszym rzędzie…, jest mi dobrze tu – gdzie jestem… 🙂
            A to, czym dzielę się na łamach bloga, wynika jedynie z chęci pomocy, lecz w żadnym wypadku – z chęci narzucania komuś mojego postrzegania Rzeczy Istności…
            Jeśli ktoś chce to przyjąć i przemyśleć – Oki, jeśli nie – nie nalegam…

        • marek pisze:

          …..spójność i logika płynąca z twoich wypowiedzi Tomaszu coraz bardziej skłania mnie do ich uważnej analizy ….

        • mały budda pisze:

          nie ma co się gniewać ,gdy ktoś( jak to nazywasz …wyśmiewa czasem twoje poglądy, gdyż kluczem do naszej świadomości są nasze emocje) są one zasnute mgłą ..rzadko ,która istota ducha duszy ma możliwość zajrzenia w wnętrze z taką percepcja jak czyni to kreator ,dlatego wszyscy jesteśmy jak dzieci we mgle ,gdzie ,każdy opowiada swe karmiczne doświadczenia ze sobie świadomego poziomu (nie zawsze zrozumiałego dla innych i to trzeba uszanować)..warto więc słuchać tych pieśni nawzajem to nas ubogaca samo świadomościowo (a ubogacanie kultowe zostawmy logice ,która i tak prędzej ,czy później zapomni i to co miała pamiętać (przebaczy). aspekt waszych ”napięć” wynika z karmy ,która jest tęsknotą samoświadomości nieskończonego procesu ,który cyklicznie zbliża nas od kreatora i od niego oddala .na początku drogi jesteśmy jak malcy przy matce czerpiemy ,ze źródła matczynej miłości później dojrzewając ,uczymy się świata ( ego itp) cały czas jakby oddalając się od źródła ,każdy duch duszy czy to.noworodka, malca młody,dojrzały ,czy stary jest , tylko owocem tej cykliczności. proces wstąpienia i wystąpienia są takim samymi procesami ,które wieńczą karmiczną ewolucje ducha duszy….dlatego wasze ”spory” są waszą lekcja ,która jest wam pisana ,która toczyliście zapewne nie ,tylko w tym życiu
          Odpowiedz

          Moim odczuciu pięknie myśli na ekran przeniesione. Słowa napisane przez pryzmat wiedzy doświadczenia.
          Przecież to dwa w jednym, doświadczenie to wiedza.
          Już nie używam słowa duch, gdyż wyniku doświadczenia głębokiej tantry. Nie znalazłem ducha, lecz poznałem źródło Pola światła świadomości.
          Tak więc ludzkość widzę jako różne potencjały świateł świadomości.

  24. Margosia pisze:

    Poniżej, wklejam zadziwiający opis przebiegu porodu pewnej pani, która dzieli się swoimi doświadczeniami, podczas akcji porodowej…

    „…Cała ciąża przebiegała wzorowo, a ja jako zdrowa silna kobieta liczyłam, że urodzę szybko i sprawnie.
    Kiedy poczułam pierwsze skurcze z radością pojechałam do szpitala. Towarzyszył mi mój mąż, który również nie mógł się już doczekać naszej córeczki.
    Akcja porodowa rozwijała się bardzo wolno, chociaż skurcze były coraz silniejsze. Przez pierwsze sześć godzin trzymałam się dzielnie, ale później zaczęłam słabnąć.
    Po dwunastu godzinach byłam kompletnie wyczerpana. Mąż rozmawiał z lekarzem, pytał o możliwość cesarskiego cięcia. Nie chcę tu opowiadać całego koszmaru, dość, że w osiemnastej godzinie porodu na KTG nie było tętna dziecka.
    Zaczęła się panika na całym oddziale. W ekspresowym tempie znalazłam się na stole operacyjnym w pełnej narkozie.

    Stała się rzecz bardzo dziwna.
    Usnęłam, a w zasadzie zapadłam w jakąś czarną czeluść bez dna. Jednocześnie opuściłam ciało i stanęłam obok stołu operacyjnego.
    Szczerze mówiąc, ciało było mi raczej obojętne.
    Rozpoczęłam wędrówkę po korytarzu oraz innych pomieszczeniach szpitalnych. Widziałam mego męża, który rozmawiał z bratem (adwokatem) i odgrażał się, że poda szpital do sądu.
    Widziałam kobietę, którą przygotowywano do cesarki – podawano jej znieczulenie zewnętrzne. Wreszcie znalazłam się, można powiedzieć, w punkcie wyjścia, czyli na sali porodowej.
    Trafiłam na moment, w którym czyjeś dzieciątko właśnie przyszło na świat.
    Wtedy oprzytomniałam i zdałam sobie sprawę, że przecież „zostawiłam swoje dziecko”.
    W sekundzie byłam znowu na bloku operacyjnym. Pojawiłam się dokładnie w chwili kiedy wyjmowano z mego ciała córeczkę. Była sina i nie oddychała.
    Zauważyłam, że do jej ciałka szeroką, błyszczącą wstęgą „przypięta” jest kula światła. Spontanicznie zbliżyłam się do niej.
    Lekarze masowali serduszko, a ja mówiłam do tej kuli, aby połączyła się z ciałem. Błagałam, żeby żyła w ciele, żebyśmy mogły się poznać, być ze sobą.
    Kula znikła, a ja się przestraszyłam, ale w tym samym momencie dziecko zapłakało.
    Zobaczyłam ulgę na twarzach lekarzy.
    Pomyślałam, że teraz kolej na mnie i muszę wrócić do ciała. Tylko… nie wiedziałam, jak mam to zrobić?…”
    http://biuro-duchow.blog.onet.pl/

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.