Schizofrenia jest przyczyną powstania wiary w reinkarnację?

 
Siostra Michaela Pawlik przed wstąpieniem do zakonu pracowała jako świecka misjonarka w Indiach. Tam skończyła studia i miała możliwość dogłębnego poznania hinduizmu i kultury z nim związanej. Siostra wyjaśnia czym jest wiara w reinkarnację. Siostra stwierdza: „Wiara w reinkarnacje wyklucza sens odkupienia, bo jeżeli ja za grzechy mam się jeszcze raz wcielać, potem jeszcze raz się wcielać, to po co Jezus na krzyżu umierał? Po co sakramenty jeżeli grzech obciąży mnie tzw karmą czy karmanem i ten karman poniesie mnie do nowego wcielnia „
I bardzo ciekawe wnioski siostry skąd się wzięła wiara w reikarnacje. Analizując „źródła” tej wiary siostra widzi przyczyny.
Po pierwsze SCHIZOFRENIA : Argument? Starożytni nie znali budowy mózgu , a schozofrenik pamięta swój stan chorobowy.  Siostra miala pacjenta, któremu wydawało się, że jest wróbelkiem i przypuszcza, że z takich żródeł pochodzi wiedza o wcieleniach we wróbelki. Cyt: „Pacjent powie zdawało mi się a starożytny mówił przypomniało mi się…”  Końcowy wniosek? Cyt: „Reinakrancja   to błędna interpretacja zjawisk psychicznych. Dzisiaj to psychologia nauki biologiczne mogą wyjaśnić ale starozytni tego nie znali…”
Po drugie: Cyt: „Piesek lata i „chce coś powiedzieć”, a on nie chce nic powiedzieć bo ma inny mózg i inną psychikę.  Człowiek swoją psychikę na psią psychikę nakłada. Pies nie powie co czuje…. tu chodzi o jedzenie.”   
Po trzecie: Tendencyjne zakłamanie. Cyt: „Np. hipnoza , wszyscy którzy mówią o reinkarnacji mówią, że przypomnieli sobie to w hiponozie. A czemu nie na trzeżwo?”  ( Dalej jest teoretyczny wywód o manipulacji umysłem w czasie hipnozy…} Oszustwo jest dzisiaj podstwową wiarą w reikarnację jesli chodzi o Polskę! Wmawia się ludziom reinkarnację w hipnozie, przy okazji uprawiania jogi itd… w skrócie chodzi o dodawanie do herbatki LSD 
Cyt: „Po co ten klucz, który się we wszystko wciska? Ano jest taki pan, który się nazywa Maitreya (buddyjskie słowo miłości odruchowej-siły) i jest przewidziany na przyszłość jako mistrz wszystkich religii..
No cóż. Pierwsza część tego „wykładu dla….” jest ciekawa ponieważ mowa o pewnych powiązaniach polityczno- religijnych. Druga to komediodramat.
Wypada zadać pytania. Czym były głosy słyszane przez ludzi biblijnych? Czyżby też biblia źle interpretuje zjawiska psychiczne?  A czym są objawienia religijne? Psychozą depresyjno manikalną? A może powszechne było spożywanie LSD i rozwojenie jażni? Czy oszczerstwa tu rzucane już są odkupione śmiercią Jezusa?  
Ludzie skupieni w świątyni słuchają tego wywodu … argumentów „o wróbelkach ” i wątpliwej jakości wiedzy psychologicznej, biologicznej, znajomości  starożytnych dzieł,  o  dogmatach religijnych nie wspomnę.  
 Mają uszy, a nie słyszą, mają oczy, a nie widzą {Mk 4}

Cz2. Przyczyny wiary w reinkarnację.

Reszta tego „arcyciekawego wykładu”  w komentarzu … Odrzucając tendencyjność można tu znaleźć kilka ciekawych infromacji  na miarę NWO.

Ten wpis został opublikowany w kategorii ., Matrix i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

28 odpowiedzi na „Schizofrenia jest przyczyną powstania wiary w reinkarnację?

  1. komsomolskajaprawda pisze:

    Jak kościół wspierał zbrodniarzy w emigracji tzw kanał watykański: Cytat ” Jako wstęp pragnę przytoczyć słowa jednego z największych zbrodniarzy II Wojny Światowej – Adolfa Eichmanna wypowiedziane w 1959 roku: „Z uczuciem głębokiej wdzięczności wspominam duchownych katolickich, którzy pomogli mi uciec z Europy. Postanowiłem uhonorować wiarę katolicką stając się jej honorowym wyznawcą”.

    http://moje-riese.blogspot.com/2012/01/kana-watykanski.html

  2. White_Black_Feather pisze:

    Obejrzałam tylko ostatni filmik.
    Kościół Katolicki zaczął używać kobiecej energii? Wow 🙂
    Ten fragment o trujących grzybach (ostatni filmik) podoba mi się bardzo … Siostra Michaela Pawlik zna się na grzybach i wie, które grzyby są trujące…
    A na tym zdjęciu jest mozaika:

    pochodząca z chrześcijańskiej bazyliki w Akwilei w północnej Italii, zbudowanej przed 330 AD.
    Po co tam obraz tych wielkich czerwonych grzybów wrzucanych do gara?
    Chyba nie po to, by w ten sposób uczcić „zupę pogan”?

    • liviaether pisze:

      „Po co tam obraz tych wielkich czerwonych grzybów wrzucanych do gara?
      Chyba nie po to, by w ten sposób uczcić „zupę pogan”?”

      Jenny gdy miała niespełna 3 latka zjadła kawałek czerwonego muchomorka.. byliśmy akurat nad Rospudą… najpierw się mocno wystraszyłam i pomyślałam, że jak w ogóle mogło do tego dojść, że co ją skusiło, ale już po chwili poczułam wyraźny płynący z wnętrza przekaz, aby się uspokoić, że wszystko będzie dobrze.. potem był jeszcze mały ‚chrzest’ w rzece Rospudzie i cała seria innych wręcz magicznych zdarzeń.. i pomyśleć, że gdy tam trafiliśmy nie mieliśmy najmniejszego pojęcia o tym, że Dolina Rospudy mimo iż sama w sobie niezwykle cenna przyrodniczo kryje w sobie dodatkowo aż taki skarb.. mam na myśli uroczysko św. Jana… którego co ciekawe nie widziałam wcześniej na żadnym ze zdjęć, ale które odwiedziłam w trakcie medytacji dla Rospudy…. tym byłam chyba zaskoczona najbardziej….. wszystko się zgadzało…. troszkę odeszłam od tematu, ale tak mnie te ‚trujące grzybki’ zainspirowały;)

      • White_Black_Feather pisze:

        No i jeszcze taka ciekawostka: dlaczego właśnie na choinkach, które stały się niezbędnym elementem rytuału Świąt Bożego Narodzenia, przez setki lat wieszaliśmy -prócz jabłek, cukierków i ozdób słomianych – MUCHOMORY i bombki w kształcie muchomorków?

        W pogańskiej tradycji muchomory były zbierane na jesieni i wieszane na choinkach, by tam się wysuszyły w Słońcu, a na święto przesilenia (święto Światła) były spożywane w trakcie tej ceremonii i dawały ludziom możliwość uzdrawiania, oczyszczania, wybaczania (wyjścia z ciemności) oraz przynosiły nowe wizje na nowy rok (wejścia w światło).

      • liviaether pisze:

        zgadza się, dobrze pamiętam muchomorkowe bombki, a nawet lampki na choince.. bardzo je zresztą lubiłam:) już jakiś czas temu miałam zamiar poruszyć na swoim blogu temat muchomora czerwonego, a teraz dzięki zamieszczonym przez Ciebie niezwykle ciekawym informacjom nie będę już z tym zwlekać:)

  3. Maria_st pisze:

    Obejrzałam kilka filmików ale obejrze jeszcze 2 ostatnie…….teraz mam troche do podsumowania, bo co najważniejsze siostra powiedziala.
    Powiem szczerze, ze jestem pod wrażeniem wiedzy tej osoby i zdolności jej przekazywania innym.
    Sporo opowiedziała o czasach 60/70 i ukrytej wladzy….ale na ile to prawda—niewiem .
    Mądre przysłowie…tonący brzytwy sie trzyma jest tu jak nabardziej na czasie, ale czy siostra zdaje sobie o tym sprawe czy mowi to z serca ?
    Mowi z potępieniem o hipnozie, …mowie po cichu ale siłą woli….coś wie ale nie do końca .
    Także ćwiczenia jogi, zen są niedobre wg siostry, …….dlaczego….chyba z powodu medytacji….bo to chyba doskonalenie umysłu, a po co sie doskonalić…….lepiej tkwić w nieświadomości—prawda siostro ?
    A pomoc i ukrywanie nazistów to chyba w ramach miłosierdzia Bożego………cóż pewnie niektóre ludzkie ofiary sa miłe w oczach Watykanu .
    Wspomniała White_Black_Feather że energia kobieca dochodzi do łask…tylko…….co niesie ze soba ?
    Jeśli chodzi o ten obraz i inne symbole dość kontrowersyjne to wystarczy poczytać skąd zostały zaczerpnięte nie powiem skradzione…..bo przecież nie chodzi o wypominanie a prawde…..
    http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-tradycje-kultura-dzieje/dzieje/slowianie-pochodza-znad-dunaju-i-wisly/slowianie-%e2%80%93-najbardziej-tajemniczy-zyjacy-lud-ziemi-%e2%80%93-jeszcze-o-pochodzeniu/
    W końcu chodzi tu o rozwoj człowieka.

  4. White_Black_Feather pisze:

    „Powiem szczerze, ze jestem pod wrażeniem wiedzy tej osoby i zdolności jej przekazywania innym.”
    No, ja też.

    „Mowi z potępieniem o hipnozie, …mowie po cichu ale siłą woli….coś wie ale nie do końca .”
    No cóż, siła woli rządzących choćby finansami tego świata jest ogromna… Im większa potrzeba kontroli nad innymi i posiadania racji, tym większa siła woli.

    „Wspomniała White_Black_Feather że energia kobieca dochodzi do łask…tylko…….co niesie ze soba ?”
    No właśnie. To ważne pytanie. To był żart z mojej strony. Energia kobieca usidlona w patriarchalnym systemie jest stłumiona i zmanipulowana. Jeśli KK zaczyna UŻYWAĆ tej „kobiecej” energii, to raczej jako kolejnego narzędzia do manipulacji… nasza „siostra”, nasza „matka”… poucza nas i dzieli się swoją wiedzą… Hmmm…

  5. White_Black_Feather pisze:

    Siostra Michaela stosuje prosty chwyt retoryczny:
    „Pani mówi, że jest reinkarnacja, ja mówię, że nie ma reinkarnacji. To nie może być, że ja mówię prawdę i pani mówi prawdę.

    No cóż… metoda albo albo wydaje się nawet logiczna.

    „który jest bogiem? ja rozstrzygnę.” WOW. Cóż za przywiązanie do racji.
    „Ja muszę mu wierzyć, bo on dał wiarę.”
    Wszystko przekonania, które trzeba potwierdzać na wszelkie mozliwe sposoby używając wszelkich możliwych argumentów… dla udowodnienia racji.

    religare – połączenie ze Źródłem. Co uznaję za Źródło?

    „Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult czy rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).

    Relacja jednostki do sacrum koncentruje się wokół poczucia świętości – chęci zbliżenia się do sacrum, poczucia lęku, czci czy dystansu wobec niego.”

    Wiara…
    Mogę wierzyć w coś, a w coś innego nie wierzyć. Mogę też wierzyć we Wszystko, Co Jest i w to, w co wierzą inni, ale to wcale nie znaczy, że muszę podążać wraz z nimi za tą wiarą. Znaczy to, że rozumiem, w co oni wierzą i rozumiem zasady systemów, w jakich istnieją i działają.

    Jeśli w coś nie wierzę, to znaczy, że odrzucam tę część wierzeń i sposoby istnienia oraz działania innych ludzi.

    Mogę wierzyć w istnienie różnych bogów i bogiń, ale to nie znaczy, że muszę za nimi podążać.
    Mogę wierzyć w istnienie jednego boga, a innych uznawać za fałsz… Mogę wybrać walkę o sposób wiary (dogmaty) lub akceptację, miłość i zrozumienie dla wierzeń innych ludzi.

    Dana religia łączy ludzi z danym bogiem lub bóstwami. Ludzie którzy wierzą, że któryś z tych bogów jest Źródłem, Źródło umiejscawiają w nim .

    A propos schizofrenii. Robert Pirsig pisze: „Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią.” Czyżby dlatego jedne religie musiały zwalczać inne, ponieważ muszą udowadniać prawdziwość swoich racji przy wyparciu nieświadomym własnych urojeń?

  6. nnka pisze:

    a mnie kilka info na tym filmiku rozbawiło. Może dlatego ze rozumiem zwierzęta? Nasza ludzka natura tez ma swoją zwierzęca część, którą starają się okiełazać religie. I nie zawsze chodzi tylko o papu… Zabawna info też o działającym w ONZ panu Maitreya , może to ksywka jakiegoś prominenta? Tak samo jak i LSD w herbatce w salach sportowych… i być może nawet bym nie zwróciła na to uwagi, gdyby nie to, że słychają tego tak samo wiedzący o co chodzi… a potem krązy opinia wyssna z palca o ludziach… również psychologach ( hipnoza to technika psychologii)
    KK – jedyne miejsce prawdy absolutnej.
    W całym wykładzie jest chaos… bo i religia ta to zlepek różnych wcześniejszych wierzeń. A przecież wszystko wraca do źródła… więc jest się o co martwić . Grzech stał się tam bezkarny… odpuszczony zanim się pojawi.. i zbyt mocno „kadra kościelna” czasem w to wierzy. Toż to takie wygodne …. baaaardzo wygodne wierzyć, że „ofiary inkwizycji tudziez innych chwalebnych czynów” nie wróciły, tylko smażą się w piekle, tam gdzie ich wysłano.

  7. Mirek pisze:

    Szkoda energii na takie coś:-(
    A wiara to hm…takie domniemanie że coś jest albo tego nie ma hehe

  8. Maria_st pisze:

    No i Mirek dobrze podsumował na koniec caly cykl o schizofrenii koscielnej…..wierze bo musze, wierze bo chce….ano na dwoje babka wrózyla i zakalec wyszedł.
    a ja WIEM co jem……

  9. White_Black_Feather pisze:

    Mirek:
    „Szkoda energii na takie coś:-(„
    Dlaczego? Ignorować? Nnka z jakiegoś powodu wystawiła te informacje na swoim blogu. Są pod pewnymi względami interesujące 🙂

    „nnka pisze:
    Styczeń 10, 2012 o 14:57
    a mnie kilka info na tym filmiku rozbawiło. „

    Można rzeczywiście potraktować ten „show” z poczuciem humoru. Zresztą zbyt poważne potraktowanie tego, rzeczywiście mogłoby komuś zaszkodzić.

    Maria_st pisze:
    „.ano na dwoje babka wrózyla i zakalec wyszedł.
    a ja WIEM co jem……”

    Ano wyszedł.
    Ale ja tam lubię także zakalce – jeśli chodzi o ciasto. Smakowite. I jem to, co mi smakuje.
    Najważniejsze to spokojne przetrawienie i szczęśliwe, łagodne wydalenie 🙂
    Podobno istnieją na Ziemi tacy ludzie, którym nawet trucizna nie jest w stanie zaszkodzić 🙂

  10. nnka pisze:

    BEZ KOMENTARZA…
    Cytaty
    (…)Mówię o Chrześcijanach i Moim narodzie wybranym, Żydach. Chrześcijaństwo i wszelkie próby publicznego głoszenia Mojego Imienia będą udaremniane. W miejsce to pojawi się pusta doktryna i ludzie zostaną zdezorientowani. Będą sądzić, że doktryna ta jest dobrym i sprawiedliwym zamiennikiem dla Prawdy, gdy w rzeczywistości będzie to kłamstwo. Ta nikczemna grupa jest tak potężna, a bardzo niewielu wie, że istnieje. Mimo to, wszędzie pociągają za sznurki. Moje dzieci są jak marionetki. Mój wybrany naród, Żydzi, staje jeszcze raz wobec strasznych prześladowań. Plany ich pokonania są w toku. Apeluję do całej ludzkości, aby modlić się za Izrael. Największa okropność od czasu Holokaustu knuta jest przeciwko Mojemu ludowi. Te ciemne dusze potrzebują waszych modlitw, tak aby podczas Ostrzeżenia rozpoznały swoje winy. Módlcie się, aby zrzuciły swoje pancerze i błagały o Moje Miłosierdzie. Nie bójcie się nigdy, ponieważ Moje Miłosierdzie będzie miało wielki wpływ na tą sektę, która spiskowała przeciwko Mojemu Kościołowi od wieków
    Wasz ukochany Jezus Zbawiciel i Odkupiciel całej ludzkości

    Tłumaczył: Chrisgi Otrzymano środa, 11 styczeń 2012, godz.15.00 http://dzieckonmp.wordpress.com/2012/01/12/najwieksza-okropnosc-od-czasu-holokaustu-knuta-jest-przeciwko-zydom/

    • Maria_st pisze:

      A szkoda, ze zakazano komentować, bo bym coś napisała nt holocaustu i calego tego zakłamania IIWŚ, no ale jak tu poddac pod wątpliwość ojca narodu żydowskiego, ciekawe tylko ze nie jest przez nich za takowego zbawcę uznany i w sumie nie jestem niewolnikiem coby mnie ktos miał od…kupić…amen/amon .
      No i nie mogę napisać , że ta pajęcza sieć tej nikczemnej grupy jest tkana w dalszym ciągu, ciekawe kto w koncu zauważy w jakim celu jest tkana ?
      No ale bez komenta…..

      • nnka pisze:

        A mnie zastanawia kto i po co produkuje takie „przesłania od Jezusa”… Człowiek zył 2 tys lat temu zostawił tu swoje nauki fakt zniekształcone ale jedank po to tu był. Byc może te przesłania to kon trojański dla KK bo dogmaty sie zmienią ale czy juz sie nie zmieniły? Słuchać „głosów z zaświatów” zamiast siebie? To samo jest z innymi „mistrzami wniebowstąpionymi”.. astral sledzi kazdy ruch i sle inforamacje do slepego i głuchego stana na ziemi. Żenada

    • Mirek pisze:

      Wszędzie tylko ”mój,mój i mój”.Cóż za ego za tym bytem przemawia?Brak słów…

  11. Maria_st pisze:

    Nie byłąbym pewna, ze to astral śle nam te przesłania…..raczej optowałabym za człowiekiem który chce uchodzić za guru ludzkości.
    Przesłania to chyba domena XX w, wieku manipulacji ludzkim umysłem, można rózne rzeczy wtedy przekazywać, ukazywać……….stworzyć raj w piekle / jedno i drugie raczej z niczym przyjemnym mi sie nie kojarza…może ze strachem, podporzadkowaniem, slużeniem …tfu /
    Każdy może uslyszeć to co chce usłyszec….siegając w głab swojej podświadomości……cokolwiek przez to rozumieć.

    • nnka pisze:

      Oczywiście, że masz rację. Bo ludzkie myśli, ludzkie wyobrażenia projekty, programy, kreacje i ludzkie emocje (które sa nośnikiem) krążą w przestrzeniach astralnych. Zaś człowiek, który bawi się w channelig choćby po to, aby „zaimponowac komuś swoim poziomem rozwoju duchowego” wyłapuje to jak odbiornik…aczkolwiek nie do końca opanował tą „sztukę”. Na tym to rzeczywiście polega.
      Oczywiście, że można odróżnić te przekazy ludzkiej przestrzeni od duchowych pól w pojęciu dusz tu nie wcielonych, po rodzaju energii (częstotliwości) i sile sygnału. Dlatego też do najwyższych poziomów Akaszy niewielu ludzi ma dostęp (nie tylko tych powodów zresztą) za to astralne poziomy odbierają tłumy świadomie lub też nie, a w tej przestrzeni Matrix króluje i manipulacje podprogowe. Dochodzi tu jeszcze filtrowanie przez medium wzorcami karmicznymi… no ale nie miejsce tu na wykłady o mediach psychicznych i odczytach.

  12. oyciec pisze:

    Siostra Michaela Pawlik ma dobre intencje. Jej wiara w brak reinkarncji jest zrozumiała. Fundamenty wiary KK nic nie mówią o reinkarncji. Co jednak wcale nie oznacza, że jej nie ma. Człowiek odkrył wiele rzeczy o których nic nie mówi Nowy i Stary Testament i tak będzie nadal. Nalezy zadać pytanie czy wiara w reinkarncje komuś się przysłuży. Odpowiedź brzmi i tak i nie. Tym co dopiero są na początku rozwoju duchowego do niczego się nie przyda a wręcz moze zagmatwać poznanie Boga. Dla osób, które są zdecydowanie dalej w poznaniu Boga i samego siebie będzie nie zbędna. Przed wiekami było wielu chrześcijan którzy wierzyli w reinkarncję i byli skutecznie eliminowani ogniem i mieczem np. Bogumiłowie, Albigensi, Katarzy itd..

  13. gosc pisze:

    ciekawy wykład bardzo polecam:

  14. Martinez pisze:

    Co ta pani pali? Podejrzewam, że wyjechała do Indii jako świeckie dziecko kwiat i na LSD zaznała Boga… miałem taką znajomą.

  15. Mezamir pisze:

    Gdy neojudaizm/katolicyzm,prawosławie,anglikanizm itp, rozprzestrzenia się w jakiejś kulturze,wspiera swój rozwój zniesławianiem rdzennej tradycji,zachęcając do jej całkowitego odrzucenia

    Widać że ta baba zna schizofrenie z własnego doświadczenia.
    Propaganda to ulubione narzędzie kk do prowadzenie wojen w czasie pokoju.

  16. Mezamir pisze:

    „Z siostrą Michaelą spotkałem się w domu jej Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi w Zielonce. Z gablot dookoła spoglądały na nas pamiątki ze wszystkich krańców tego świata. Trudno chyba o lepsze tło do rozmowy o rzeczach tak z pozoru odległych naszemu krajowi…

    Znana jest siostra z tego, że wygłasza konferencje, wykłady, w czasie których ostrzega siostra przed niebezpieczeństwami wypływającymi z duchowości Dalekiego Wschodu. Na ile poważne są to zagrożenia?
    Uważam, że są one niezwykle poważne z uwagi na to, że wprowadzają zamęt w rozumieniu objawionych przez Boga dogmatów wiary. ” :D:D:D

    http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php?f=28&t=283&start=60

  17. Nik pisze:

    Odpowiedź Jezusa na pytanie uczonego w piśmie o reinkarnację :

    «Ale tak między nami, co sądzisz o reinkarnacji?»

    «To błąd. Powiedziałem to.»

    «Są tacy, którzy utrzymują, że żywi pochodzą od umarłych, a umarli od żywych, bo to, co istnieje, nie może ulec zniszczeniu.»

    «To, co jest wieczne, rzeczywiście nie ulega zniszczeniu. Ale powiedz Mi: czy – według ciebie – Stworzyciel podlega jakimś ograniczeniom?»

    «Nie, Nauczycielu. Myśleć tak oznaczałoby pomniejszać Go.»

    «Jak rzekłeś. Czy można zatem myśleć, że On pozwala na reinkarnację ducha, gdyż nie może istnieć więcej niż pewna liczba duchów?»

    «Nie powinno się tak myśleć, a jednak są tacy, którzy tak myślą.»

    «A gorszy jest jeszcze fakt, że myśli się w ten sposób w Izraelu. Myśl o nieśmiertelności ducha powinna być u Izraelity doskonała. U poganina jest ona już wielka, nawet jeśli łączy się z błędem niedokładnej oceny tego, skąd pochodzi ta nieśmiertelność. Przeciwnie, u [Izraelitów], którzy ją przyjmują według określeń tez pogańskich, staje się ona myślą pomniejszoną, poniżoną, grzeszną. Nie jest więc [u Izraelity] chwalebną myśl taka, jaka jest u poganina, przeczuwającego nieśmiertelne życie tego tajemniczego bytu, który nazywa się duszą i odróżnia nas od zwierząt. Ukazuje się ona [tylko u poganina] jako godna podziwu za to, że musnęła Prawdy i że świadczy o złożoności natury człowieka. Lecz [u Izraelity] byłoby to ograniczeniem myśli, która – znając już Boską Mądrość i Boga Prawdziwego – staje się materialistyczna, nawet w odniesieniu do czegoś tak głęboko duchowego. Duch wędruje tylko od Stwórcy do [stworzonej] istoty [ludzkiej] i od niej – do Stwórcy, [gdyż] przed Nim trzeba stanąć po [ziemskim] życiu, żeby otrzymać osąd życia lub śmierci. Taka jest prawda. I tam, dokąd [dusza] jest wysyłana, pozostaje ona na zawsze.»

    «Nie przyjmujesz [istnienia] Czyśćca?»

    «Przyjmuję. Dlaczego Mnie o to pytasz?»

    «Ponieważ powiedziałeś: “Zostaje tam, dokąd jest odsyłana”. Czyściec jest czasowy.»

    «To dlatego, że – w Mojej myśli – włączam go w Życie wieczne. Czyściec już jest “życiem”: pomniejszonym, skrępowanym, lecz jednak – życiem. Kiedy czasowy pobyt w Czyśćcu się kończy, duch zdobywa Życie doskonałe. Osiąga je już bez ograniczeń i bez więzów. Dwie rzeczywistości pozostaną: Niebo – Czeluść; Raj – Piekło. Będą dwie kategorie: zbawieni – potępieni. Jednak z tych trzech królestw, które obecnie istnieją, żaden duch nigdy nie powróci, żeby się [ponownie] odziać w ciało. I tak pozostanie aż do końcowego zmartwychwstania, które na zawsze zakończy wcielanie się duchów w ciało: nieśmiertelnego w śmiertelne.»

    «Nieśmiertelnego, a nie wiecznego?»

    «Bóg jest wieczny. Wieczność to nie mieć początku ani końca. I taki jest Bóg. Nieśmiertelność to życie bez końca od chwili, w której zaczęło się żyć. I to odnosi się do ducha człowieka. Taka jest różnica.»

    «Mówisz: “Życie wieczne”.»

    «Tak. Od chwili, w której ktoś jest stworzony do życia, może przez ducha, przez Łaskę i przez swą wolę dostąpić Życia wiecznego, ale nie – wieczności. Życie zakłada początek. Nie mówi się: “Życie Boga”, gdyż Bóg nie ma początku.»

    «A Ty?»

    «Ja będę żył, gdyż jestem też ciałem i do Boskiego ducha przyłączyłem duszę Chrystusa w ludzkim ciele.»

    «O Bogu mówi się: “Żyjący”.»

    «Rzeczywiście, On nie zna śmierci. On jest Życiem. Życiem niewyczerpanym. To nie Życie Boga, lecz Życie. Tylko to. To są subtelności, o uczony w Piśmie, lecz to subtelnościami okryta jest Mądrość i Prawda.»

    «Tak mówisz do pogan?»

    «Nie tak. Oni by nie pojęli. Im ukazuję Słońce tak, jakbym je pokazywał dziecku niewidomemu i bezrozumnemu, które dzięki cudowi odzyskało wzrok i rozum. [Pokazuję je] jako ciało niebieskie, lecz nie wyjaśniam jego składu. Wy jednak, w Izraelu, nie jesteście ani niewidomi, ani bezrozumni. Od wieków palec Boży otwierał wam oczy i rozjaśniał ducha…»

    «To prawda, Nauczycielu. A jednak jesteśmy ślepi i głupi.»

    «Sami się takimi uczyniliście. I nie chcecie cudu Tego, który was kocha.»

    «Nauczycielu…»

    «To prawda, uczony w Piśmie.»

    Ten spuszcza głowę i milknie. Jezus opuszcza go i idzie dalej.

    http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-03-135.htm

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.