Papież Franciszek: rozwodnicy wydają się być de facto ekskomunikowani

Papież Franciszek wyraził opinię, że osoby rozwiedzione w Kościele wydają się „de facto ekskomunikowane”. Tak ocenił ich sytuację w obszernym wywiadzie dla argentyńskiego dziennika „La Nacion”. – Trzeba trochę bardziej otworzyć drzwi – powiedział.
papiez_Franciszek
W opublikowanej dzisiaj rozmowie Franciszek oświadczył, odnosząc się do debaty na październikowym synodzie biskupów na temat rodziny, że w jego trakcie „nie tknięto żadnego punktu nauczania Kościoła o małżeństwie”.

– Jeśli chodzi o sprawę rozwiedzionych w nowych związkach zastanawialiśmy się, co zrobić, jakie drzwi można otworzyć. To był duszpasterski niepokój – powiedział papież. Dodał, że w tym kontekście zastanawiano się nad sprawą dopuszczenia rozwodników do komunii. Następnie Franciszek stwierdził, że sama zgoda na to nie jest rozwiązaniem. Byłaby nim w jego ocenie „integracja” z Kościołem.

– To prawda, że nie są oni ekskomunikowani, ale nie mogą być rodzicami chrzestnymi, nie mogą czytać Pisma świętego podczas mszy, nie mają prawa do komunii ani nie mogą prowadzić katechezy. Mam tu całą listę zakazów – podkreślił papież. Następnie dodał: „Kiedy to mówię, to wydaje się, że oni są de facto ekskomunikowani”. – Trzeba trochę bardziej otworzyć drzwi – powiedział papież odnosząc się do podejścia Kościoła do rozwodników.

W wywiadzie dla dziennika z Buenos Aires wyjaśnił też, że w czasie synodu nikt nie mówił o małżeństwach homoseksualnych. – Nie przyszło nam to do głowy – zapewnił.

Benedykt XVI: rozwodnicy powinni mieć prawo być rodzicami chrzestnymi

Emerytowany papież Benedykt XVI wyraził opinię w niemieckiej gazecie, że rozwodnicy powinni mieć prawo być rodzicami chrzestnymi. Jego zdaniem pozbawienie osób rozwiedzionych w nowych związkach prawa do komunii nie może oznaczać wykluczenia z Kościoła.

Słowa Josepha Ratzingera przytoczył „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, którego dziennikarz Joerg Bremer rozmawiał z nim w Watykanie. W przytoczonej rozmowie Benedykt XVI zastrzegł, że w żadnym razie nie chce ingerować w toczącą się obecnie w Kościele dyskusję na temat sytuacji rozwiedzionych, którzy zawarli nowe związki. Emerytowany papież wyraża natomiast opinię, że ludzie ci powinni należeć do komitetów kościelnych i móc być rodzicami chrzestnymi.

Ratzinger uznał za „całkowitą bezmyślność” to, że w trakcie toczącej się w związku z synodem na temat rodziny dyskusji o rozwodnikach niektóre media przytoczyły jego opinię z 1972 roku o tym, że w pewnych szczególnych przypadkach mogliby oni zostać dopuszczeni do sakramentu komunii. W sierpniu tego roku, a więc na 2 miesiące przed synodem podczas przygotowania publikacji swych dzieł zebranych postanowił on całkowicie zmienić ten tekst. Przytoczył w nim stanowisko o tym, że dopuszczenie do komunii jest niemożliwe.

źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/papiez-franciszek-rozwodnicy-wydaja-sie-byc-de-facto-ekskomunikowani/j1lh5

Ten wpis został opublikowany w kategorii .. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

232 odpowiedzi na „Papież Franciszek: rozwodnicy wydają się być de facto ekskomunikowani

  1. margo0307 pisze:

    Papież Franciszek – tak jak i Jego poprzednik – próbuje „reanimować” coś, co – moim zdaniem – wykazuje daleko idące symptomy rozkładu 😕
    To tak, jak z organizmem fizycznym – jeśli przez większą część życia, człowiek nieustannie zatruwał własny organizm np. alkoholem albo narkotykami – to można mieć pewność, że skutki zatrucia staną się w pewnym momencie nieodwracalne i doprowadzą do śmierci takiego organizmu 😕
    I sprawa „otwarcia drzwi” dla tzw. rozwiedzionych, o których mówi Franciszek – niczego nie załatwi…
    Ponieważ ci tzw. rozwiedzeni – nawet jeśli zechcą po długiej przerwie wrócić na łono kościoła – to będą mieli już całkowicie odmienne podejście do spraw religii, niż mieli przed ich „wykluczeniem”, z uwagi właśnie na fakt owego „wykluczenia”, poprzez które uniknęli przez pewien okres czasu indoktrynacji kościelnej i nabyli „świeżego spojrzenia” na sprawy tyczące zarówno religii jak i kościoła…
    Dla mnie Jego słowa świadczą jedynie o chęci reanimacji nieboszczyka 😛

    • Dawid56 pisze:

      Pozwól Margo, że tym razem się z Tobą nie zgodzę.Po prostu trzeba wyjść z zaistniałej sytuacji z twarzą. Jeśli rozwodnicy nie mogą być rodzicami chrzestnymi, a chcą to nie można im odbierać tego prawa, by być rodzicami chrzestnymi tylko dlatego, że są rozwodnikami. W zasadzie to problemem nie jest sam rozwód ile drugi związek.Jakakolwiek próba jego zalegalizowania jeśli nie będzie unieważnienia starego małżeństwa jest w świetle prawa kościelnego niemożliwa. Jeśli ona czy on po rozwodzie chce zawrzeć drugi związek to właśnie on jest napiętnowany .Kościół robi tu jeden bardzo poważny błąd.Związek mógł się np rozpaść z powody=u alkoholizmu dodatkowo połączonego z biciem i znęcaniem się fizycznym.Taki związek nie prawa bytu. Moim zdaniem trzeba te sprawy uregulować, im szybciej tym lepiej.
      Abstrahuje od tego czy wiara katolicka( czy inna religia) przetrwa nawet 100 lat w obliczu nowych odkryć np życia na innych planetach, czy powszechnej teleportacji albo nawet pojawienia się możliwości „rozmowy” ze zwierzętami, telepatii etc.

      • margo0307 pisze:

        ” Pozwól Margo, że tym razem się z Tobą nie zgodzę…
        czy wiara katolicka( czy inna religia) przetrwa nawet 100 lat w obliczu nowych odkryć np życia na innych planetach, czy powszechnej teleportacji albo nawet pojawienia się możliwości „rozmowy” ze zwierzętami, telepatii etc.”

        Właściwie Dawidzie to, nie bardzo wiem w czym się ze mną nie zgadzasz ? 😉
        Moja wypowiedź w kwestii tzw. rozwiedzionych – jest wypowiedzią…, powiedzmy „poboczną” 🙄
        Natomiast, wypowiedź w kwestii „reanimacji nieboszczyka” jest tą główną sprawą, nad którą się skupiłam i nadal uważam, że upadek kościoła jest nieunikniony…, dokładnie tak samo jak nieunikniony jest upadek wszelkich tzw. naukowych autorytetów wciskających ludziom nieprawdę 😛
        To po prostu już się zadziewa na naszych oczach 😀

        • Dawid56 pisze:

          Z tym się zgadzam co napisałaś, o upadku kościoła jako instytucji ( nie tylko K.K). Powinna być raczej jedna religia czyli wiara w Boga – to wszystko.Przede wszystkim nikt nikogo nie powinien nawracać na swoją wiarę( bo tylko ona ma rację tylko ona mówi prawdę)

  2. Michaela pisze:

    WYSŁUCHAJ NAS ❤

  3. Mezamir pisze:

    „Nie można być prawdziwym chrześcijaninem, jeśli nie uzna się swych żydowskich korzeni.
    Trzeba zawsze o nich pamiętać.”

    To słowa Benedykta XVI z wywiadu dla izraelskiego dziennika „Jedijot Achronot”.

    • margo0307 pisze:

      „Nie można być prawdziwym chrześcijaninem, jeśli nie uzna się swych żydowskich korzeni.
      Trzeba zawsze o nich pamiętać…”

      I co z tego dla Ciebie Mezamir wynika ? 🙂

      • Mezamir pisze:

        To o czym pisał Marcus Eli Ravage

        Reformacja nie była zaprojektowana z czystej złości. Wyrównaliśmy rachunki z naszym starożytnym wrogiem i naszej biblii przywróciliśmy jej honorowe miejsce w chrześcijaństwie.

        Ale przewrót, który przyniósł chrześcijaństwo do Europy był, a przynajmniej może być łatwo wykazane – zaplanowany i zrealizowany przez Żydów jako akt zemsty wobec wielkiego państwa Gojów. A kiedy mówicie o żydowskich spiskach nie mogę za nic zrozumieć, dlaczego nie wspominacie o zniszczeniu Rzymu i całej starożytnej cywilizacji skoncentrowanej pod sztandarem i z rąk żydowskiego chrześcijaństwa.

        Czy można się dziwić, że macie do nas pretensje? Przed waszym postępem położyliśmy kłodę. Narzuciliśmy wam obcą księgę i obcą wiarę, której nie możecie ani przełknąć ani strawić, która jest sprzeczna z duchem narodowym, która sprawia wam kłopoty, która odbiera wam ducha by ją albo odrzucić, albo przyjąć w całości.

        To niewiarygodne, ale wy chrześcijanie wydajecie się nie wiedzieć skąd pochodzi wasza religia, ani dlaczego. Wasi historycy, z jednym wielkim wyjątkiem* , nie mówią wam o tym. Dokumenty tej sprawy, które są częścią waszej biblii, śpiewacie ale nie czytacie. Nasze zadanie wykonaliśmy zbyt dokładnie, ślepo wierzycie w naszą propagandę.

        * Gibbon był świadomym swojej rasy Gojem i miłośnikiem kultury pogańskiej zachodu, a także historykiem z mózgiem i oczami. Dlatego nie miał trudności wskazać palcem na chorobę, która spowodowała zgnicie i zniszczenie szlachetnego gmachu cywilizacji antycznej. Zaznaczył chrześcijaństwo – prawo, które wyszło z Syjonu i słowo boże z Jerozolimy – jako główny powód upadku Rzymu i wszystkiego co sobą przedstawiał.

        Papież jezuita…autorytet eh

        „Rzymskokatolicki kler i braterstwo Jezuitów, dwie wyróżniające się polityczne organizacje, zjednoczone w swoich celach, które używają religii jako przykrywki pod ich polityczne cele, jak to zresztą zawsze robiły przez stulecia we wszystkich krajach.”

        J. Wayne Laurens, 1855 American Historian & Patriot The Crisis:Or, the Enemies of America Unmasked

        http://www.remnantofgod.org/beastword.htm
        http://conspiracy-forums.com/?reqp=1&reqr=pJ5cqaS2pUulYzA5

        racjonalista.pl/kk.php/s,1471

        • margo0307 pisze:

          Zapytałam Ciebie – co według Ciebie z tego wynika, a nie co napisał Marcus Eli Ravage, bo przecież już wypowiedź M.E. Ravage’a wklejałeś tutaj na MŻ 😉

          Kiedyś czytałam na blogu Astromarii słowa dotyczące antysemityzmu i pomyślałam sobie, że są adekwatne do tego. o czym tutaj rozmawiamy 🙂
          Otóż Astromaria na swoim blogu m.in. napisała:

          „..Ostro rozgraniczam dwa pojęcia: żydzi i syjoniści, ponieważ to są dwie, zupełnie różne kwestie.
          Żydzi (przez duże „Ż”) niczym nie różnią się od innych narodów.
          Są wśród nich ludzie przyzwoici i są kanalie. 😛
          Syjonizm natomiast jest zbrodniczą ideologią, taką samą jak nazizm (czyli ultranacjonalizm, którym jest w istocie), komunizm czy faszyzm…

          To sami żydzi (syjoniści) pognali Żydów na śmierć – Niemcy nie byliby w stanie tak sprawnie przeprowadzić holokaustu bez wydatnej pomocy policji żydowskiej i Judenratów. Cała historia zagłady Żydów jest całkowicie zakłamana.
          Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to oczywiście chodzi o pieniądze.
          O BARDZO, BARDZO WIELKIE PIENIĄDZE, które syjoniści czerpią z „Przedsiębiorstwa Holokaust” …”

          Jeśli w dalszym ciągu będziemy GENERALIZOWAĆ w taki sposób, to okaże się, że każdemu bez wyjątku narodowi – możemy przypiąć jakąś łatkę…
          Np.
          „Wszyscy Polacy to – złodzieje”
          „Wszyscy Szkoci to – chytrusy”
          „Wszyscy Rosjanie to – pijaki”
          „Wszyscy Niemcy to solidni ludzie”
          itd…, itp…
          Ja się z tym nie zgadzam, a Ty ?

          Co zaś tyczy się wypowiedzi Marcusa Eli Ravage’a – to dla mnie – ewidentnie jest to wypowiedź mająca na celu wzbudzenie emocji nienawiści, skłócenie i podział ludzi… 😕
          bo tylko w taki sposób – wzniecając nienawiść jednych w stosunku do drugich można nad ludźmi zapanować 😕

          • Mezamir pisze:

            Żyd to nie jest nazwa narodu,tak jak nie ma narodu chrześcijan lub islamistów.
            Są żydzi,chrześcijanie i muzułmanie.
            Natomiast „żydowski naród”,to wynalazek syjonistów,którego żydzi nie uznają.

            Moje zdanie w tym momencie jest nie ważne,liczą sie fakty historyczne i źródła
            żeby mi nikt nie zarzucił że sobie pisze jakieś swoje teorie 🙂

          • margo0307 pisze:

            „..Moje zdanie w tym momencie jest nie ważne,liczą sie fakty historyczne i źródła…”

            Zgadza się Mezamir – liczą się fakty 🙂
            Ale Twoje zdanie – liczy się dokładnie tak samo, jak zdanie każdego z nas – bo każdy z nas tu piszących – jest „maleńkim trybikiem w większej maszynie” jaką jest Polska i
            Polacy 😉
            Z kolei Polska i Polacy są „maleńkim trybikiem w większej maszynie ” jaką jest społeczność Ziemi 😉
            Można by dalej wymieniać… 🙂

      • Dawid56 pisze:

        Jezus był Żydem to fakt, Żydzi go zabili to tez fakt, ostatnia żydowska III Świątynia została zburzona w latach 70 I wieku n.e to tez fakt i Żydzi w zasadzie od tego czasu aż do roku 1949 nie mieli swego państwa to też fakt.Judea została wcielona do Rzymu w 6 troku n.e jako prowincja Syrii.
        http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Izrael

        • siola pisze:

          Moze oddali sie bogini smierci i wpadli w bagno z ktorego wyjsc nie moga.

          • Ktoś pisze:

            Połakomili się na nią myśląc iż jak „będą ją czcić” to ona ich więcej nie zutylizuje. Niestety nie wzięli pod uwage kilku rzeczy a przelana krew ciąży coraz bardziej i bardziej….

            Na tej samej zasadzie „połakomienia” działa sekta „czaszki i piszczele” nie mając zielonego pojęcia kogo próbują czcić i jaki stosunek ich „bóstwo” ma do nich. To samo jest z masonami i ….

          • margo0307 pisze:

            „…Na tej samej zasadzie „połakomienia” działa sekta „czaszki i piszczele”…
            To samo jest z masonami i …”

            I… – co dalej ?

        • Mezamir pisze:

          Żydzi go zabili to tez fakt”- Nie żydzi tylko Ojciec,żydzi wypełnili polecenie Ojca,nie mogli się sprzeciwiać własnemu bogu 🙂

          Żydzi w zasadzie od tego czasu aż do roku 1949 nie mieli swego państwa „-Semici,nie żydzi.

          Żydzi nie uznają czegoś takiego jak „żydowskie państwo”,państwo żydowskie to państwo syjonistycznych żydów,jednej z wielu grup narodu Semitów.

          • Maria_st pisze:

            Ten Twój komentarz skoajrzył mi sie Mezamirze z kukułką .
            Dlaczego?
            Prosze poczytać o tym ptaku.

          • margo0307 pisze:

            „..Twój komentarz skojarzył mi sie Mezamirze z kukułką .
            Dlaczego? Prosze poczytać o tym ptaku…”

            Maryś wyczytałam, że Kukułka gdy jest zdenerwowana wydaje okrzyk „hahhahhah”.
            Ten odgłos podobny do śmiechu jest głównym głosem samicy, która nie kuka… – a to ci dopiero ciekawostka… 😀 😀 Nie wiedziałam o tym 🙄
            I dalej:
            [ Kukułki ] „…nie zachowują monogamii, nie tworzą zatem par, tym bardziej, że samców jest zwykle więcej niż samic.
            Nigdy nie zakładają gniazd, ani nie wychowują piskląt… 😮
            W okresie godowym samica kopuluje z paroma samcami… 😮
            Kukułka jest pasożytem lęgowym – jedynym w Europie Środkowej – podrzucającym jaja do cudzych gniazd…”

            Ale… jakoś nie mogę zajażyć dlaczego koment Mezamira skojarzył Ci się z Kukułką ?

          • Mezamir pisze:

            Kukulkan – w kulturze Majów odpowiednik azteckiego boga Quetzalcoatla, a także inkaskiego Wirakoczy; Zielony Pierzasty Wąż, stworzyciel świata i krzewiciel cywilizacji – utożsamiany z twórcą kultury Majów Itzamną.

          • margo0307 pisze:

            ” Kukulkan…” Ahaa…. 😀
            Cosik dziś ciężko mi idzie kpw ?! 😀

          • Mezamir pisze:

            Kukulkan utożsamiany z Itzamną.

            Kukułko Idź Za Mną 😉

          • margo0307 pisze:

            „Kukulkan utożsamiany z Itzamną. Kukułko Idź Za Mną 😉 ”

            Aha, ciekawe skojarzenie 😀
            Tyle, że… znając „miłosne” zwyczaje pań Kukułek – Kukulkan zapewne się rozczaruje 😀 😀

          • Maria_st pisze:

            Kukułka jest pasożytem lęgowym – jedynym w Europie Środkowej – podrzucającym jaja do cudzych gniazd…”

            a z tego powodu….
            byc może zle skojarzyłam, ale było to pierwsze skojarzenie po przeczytaniu komenta Mezamira

          • margo0307 pisze:

            „… komentarz skoajrzył mi sie …”

            Apro po skojarzeń…
            Z czym kojarzy się Wam poniższy filmik ?

          • mały pisze:

            Enigma- tajemniczy.
            Czasami mówię do kogoś że mówi enigmatycznie.
            Ciekawy jestem przyczyny stwarzania przez ludzi iluzji.
            Konstrukcja przyczyny to budowa schematów.

            Margo obejrzałem ten filmik.
            Masakra zabójcza wibracja.
            Moje serce odbierało wibracje które z filmu płynęły.
            Moje serce wpadło w drżenie kodowanego sygnału.
            Te wibracje zakłócały przepływ energii.
            Serce mówiło, że sygnał to próba podrobienia mowy gwiazdy.
            Jeszcze odczułem kod-,alfabet morsa.

            Patrzyłem na gwiazdę na niebie.
            Pulsowała światłem życia na niebie.
            Wkręcałem się w światło gwiazdy.
            Pragnąłem podkręcić moc światła gwiazdy.
            Tak się wkręcałem, że falujące niebo ujrzałem.
            Gwiazdy rozmawiają odpowiednim impulsem światła.

            Ten filmik próbowano zrobić na zasadzie pulsaru.
            Lecz pulsarem nie jest.

            Naukowcy to małpy.
            Nie odkryli że ludzie przybyli na ziemię niedawno.

          • margo0307 pisze:

            „..Masakra zabójcza wibracja…”

            Zgadza się, ale mnie niepokoi coś jeszcze innego w tym filmie…, ale nie będę tego mówić 😕

          • mały pisze:

            Margo piszesz niepokoi.
            Masz rację.
            Hologram i wibracje to dobry sposób aby wzbudzić strach w ludziach.
            Dlatego tworzą wibracje aby zaburzeń w sercu doświadczył człowiek.

            Strach ma Wielkie oczy.
            Strach to niewiedza.

            Przed pewnymi wydarzeniami na ziemi. Miałem sen proroczy.
            Straciłem wzrok.
            Obudziłem się z świadomością utraty widzenia fizycznego świata. Nie ukrywam zmartwienie miałem, bo snu nie rozumiałem.
            Później zrozumiałem że utrata widzenia rzeczy fizycznych. To przejście do oczu wewnętrznego widzenia.
            Zrozumiałem iluzję człowieka i tworzenia hologramów.

            Ten hologram w Polsce tworzyli wierni a kapłani moc hologramu napędzali.
            Doświadczyłem widzenia w eterze myśli ludzi, którzy byli podłączeni do hologramu.
            Później u starszych ludzi zobaczyłem odbicie hologramu w ich postaci.
            Byli by mądrzy żyli by długo.
            Niestety jeśli jest się połączonym do hologramu. To dobrowolnie oddaje się własną energię a tym samym skraca sobie człowiek życie.
            Iluzja niszczy i w końcu zabija.
            Człowiek nie umiera z uśmiechem na twarzy.
            Człowiek umiera z grymasem na twarzy.

          • Mezamir pisze:

            Z czym kojarzy się Wam poniższy filmik ?


          • mały pisze:

            Z czym kojarzy się Wam poniższy filmik ?

            Pierwsze wrażenie obrzydzenie.
            Później zrozumienie, że to teatr masek, który odnosi się do człowieka.
            Od strony wewnętrznej to tak został ukazany człowiek. Pod postacią masek.
            Jakie w życiu człowiek za życia tworzy.
            Muzyka przypomina mi podobne dźwięki.
            Lubią chłopaki dmuchać Rury.
            Tybet Monostur Monks.

          • JESTEM pisze:

            Workshop avec Olivier de Sagazan – Fabbrica Europa 2013

  4. siola pisze:

    Coz widac brakuje owieczek ,coz na moj list do diecezji Gliwickiej nie dostalem odpowiedzi .Widze ze mordercy morrdercy i klamcy Maja w kosciele wieksze powarzanie jak ludzie z czystym sumieniem.A moze kaplony Maja wiecej strachu przed mordercami i jakby nie bylo kosciol na tym skorzystal.Coz skorzysta z tego jak sie rozwiedzie ktos z zmora,nic zabraknie im spiega w rodzinie.Coz wspomagajac mordercow szantarzystow i klamcow bozia i kosciol skorzysta a coz z biednego choc poboznego nie ma pozytku .Coz ziemia ma coraz wiekszy rezonans jak slychac,moze sie swiatynie klamcow wraz z nimi zapadna,oby tylko nie rozlecialo sie wszystko .Coz mowa o duchowosci i rezonansie,coz dalej jak blazen nie rozumie tego jak klamstwa i flasz Maja prowdzic do lepszego.Oby przy odbijaniu niebieska kuleczka nie wyskoczyla z biegu swego.No coz moze i dobrze ze tajemnej wiedzy nie znam ,nie musze klamac i innym balwnom w klamstwie sie klaniac.Coz jestem jak waga ,interesuje mnie tylko widza i Prawda.Coz dla mnie religie zadnej nie ma ,bo w rzadnej nie widze sumienia.Widze tylko jedno jak se z grzechami w pimponga graja,karzdy z nich mysli ze wygraja.Ale jak tu z witrakami wygrac jak te bestie znikaja.

    • JESTEM pisze:

      Siola, litości… dla kogo to i po co?
      Tu som po polsku gadojoncy.

      • siola pisze:

        Hm chcialem dla A58 ale mysle ze od serca wie juz to wszystko.Czasem dobrze znac rozne jezyki .Staro niemiecki coz przypuszczam dlaczego Ojciec mowil ze na slasku mowiono prawdziwym niemieckim.Co Maja wandale wspolnego ze szwabami ,dlaczego wszedzie +i- po calej piramidzie.Magdala kosciol dwie rodziny i dwoje dzieci ,indie i francja dwie legendy w jednej.Promienie od srodka wyjsc musza .Skorpion Orzel i skarabeusz na niebie.Plakac ze szczescia czy smiac sie .Czego jeszcze nikt wilka nie tlumaczy.

        • A58 pisze:

          Domyśliłem się Siolu ,że Wilka dla mnie zamieściłeś.Z piramidą domyśliłem się co oznacza und .Magdala – miód na moje serce.

    • Maria_st pisze:

      siola szkoda ze nie mozna tego przetłumaczyc, duzo tu wiedzy

  5. mały pisze:

    Widzę dziury coraz większe w sieci Matrixa.
    Fajne rzeczy to co wydziałem wewnątrz. To ma odbicie w materii.

    Słońce oślepia Franciszka.
    Ogień słońca odbicie ukazuje.
    Słońce to Zwierciadełko, które prawdę pokazuje.

    Prawa ręka uniesiona przez Franciszka do góry- symbol władzy nad ludźmi.
    Symbol ręki.
    To władza człowieka nad człowiekiem.
    Ręką lalkarz wyżej stojący od Franciszka steruje krzyżem-człowiekiem.
    Jeszcze w odbiciu ręki na sukience. Wychodzi tzw. kij niosący cuda.
    Ukrzyżowanie tego pana to taka, ich fanaberia. Zatem to iluzja i tworzenie hologramów na zamówienie.
    Mało kto wie, że hologramy to wymysł człowieka aby nigdy człowiek nie poznał prawdy.

    Zatem to co wewnątrz to na zewnątrz.
    Energie na ziemi się rozdzielają i określają swoją świadomość.
    Widocznie egzamin każdy człowiek zdaje z procesów uczestnictwa w życiu.

    Franciszek kieruję się na prawo a zanim idą niewolnicy tj. owce.

    Wewnętrzny sąd ostateczny.
    To ich określona wina.
    Ustalona przyczyna.
    Idą drogą zatracenia.
    Pod nimi otworzy się matka ziemia i wpadną do otchłani ziemi.
    To by się zgadzało. Energie ich opadają do dołu.
    Nie wznoszą się wraz matką ziemią.
    Nie dane jest im, aby przejść do wyższych światów.
    Będą powtarzać życie w niskich wibracjach.
    Złamali prawo kosmiczne i matki natury.
    Zabijając matkę naturę.
    Zabili własną dusze i zniszczyli ludzkie serca.

    • Ktoś pisze:

      1. „Widzę dziury coraz większe w sieci Matrixa.”

      – a wiesz jak się je robi?

      2. „Fajne rzeczy to co wydziałem wewnątrz. ”

      – niech zgadnę, „tańczącego wśród płomieni”?

      3. „To ma odbicie w materii.”

      – widzicie! Schuman nie kłamie choć na poważnie będzie wtedy jak wszystko w pionie będzie białe. ;p

  6. JESTEM pisze:

    Wilki – Nie pokonasz miłości

    Nie wołaj o pomoc
    Nie nadejdzie
    Nie próbuj się bronić
    Szkoda sił
    To nieposkromiony
    To
    Rydwan stu-konny, co pędzi, a Ty
    Ty pędzisz w nim

    I choćbyś uciekał
    To Ją gonisz
    I choć byś się skrywał
    Szukasz Jej
    I choć byś udawał żeś
    Ślepy na nagość i głuchy na szept
    Nie umkniesz Jej

    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie zwyciężysz jej w sobie
    To wiedz
    Nie pokonasz miłości
    Nie zwyciężysz jej
    Odłożysz wszelką broń
    Gdy ujrzysz Ją

    Choć mówią o Tobie
    Żeś ze skały
    Choć wszystko widziały
    Oczy twe
    Gdy ujrzysz Ją całą
    To
    Nagle popadniesz w nieśmiałość i wiedz
    Dosięgnie cię

    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie zwyciężysz jej w sobie
    To wiedz
    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie pokonasz miłości
    Nie zwyciężysz jej w sobie
    To wiedz
    Nie pokonasz miłości
    Nie zwyciężysz jej
    Odłożysz wszelką broń
    Gdy ujrzysz Ją
    Gdy ujrzysz Ją
    Gdy ujrzysz Ją
    Gdy ujrzysz Ją
    Gdy ujrzysz Ją
    Gdy ujrzysz Ją

    Czystego Serca

    Straciliśmy kontakt, drogę dusz
    do własnych serc
    gdzieś zaginął złoty klucz
    i nadciąga zmierzch
    coraz trudniej żyć, bez uczuć
    coraz gorzej jest
    lecz ja nie poddam się na pewno już

    Czystego serca
    szukam jak świętego drzewa
    w lesie martwych dusz
    w lesie martwych dusz
    czystego serca pragnę
    tak jak głodny chleba
    razem w drogę pójść
    i nie wracać już

    Miłość, Honor, Śmierć
    jakie dziś to małe jest
    wiadomości sens zapomnianych już
    rozpędzony świat oblicza zyski
    ludzkich strat
    nieistotnych jak dla mnie ten zgiełk

    Czystego serca
    szukam jak świętego drzewa
    w lesie martwych dusz
    w lesie martwym już
    czystego serca pragnę
    tak jak głodny chleba
    razem w drogę pójść
    i nie wracać już.

  7. margo0307 pisze:

    Jestem napisała :
    „…Poza tym, że cała wypowiedź Michaela Elrahima Amiry jest interesująca pod wieloma względami
    🙂 ”

    Zgadzam się 🙂
    M.E. Amiry mówi, że rok 2012 jest początkiem PROCESU…, a proces to nie jednorazowe zdarzenie jak np. wybuch petardy 😉 oraz że rok 2032 – jest kolejną ważną datą w kalendarzu Majów, mamy więc 20 lat na… przygotowanie się.. 🙂 ❤

    "Duchowy świat daje zawsze przepiękne przykłady.
    Staliśmy przed bramą niebios, gotowi na zejście w dół wraz z innymi…" i naszymi spakowanymi plecakami na plecach … 😀

    • JESTEM pisze:

      „M.E. Amiry mówi, że rok 2012 jest początkiem PROCESU…, a proces to nie jednorazowe zdarzenie jak np. wybuch petardy 😉 oraz że rok 2032 – jest kolejną ważną datą w kalendarzu Majów, mamy więc 20 lat na… przygotowanie się.. 🙂 ❤ "

      W „mojej wizji” widziałam, że 30-40 lat, ale… może czas przyśpiesza? 🙂 ❤

      • JESTEM pisze:

        A a propos tego 21.12.2012, to dla mnie ważna była noc z 21. 12. na 23. 12….
        Wobec tego, co mówi ów Michael, ciekawie „wygląda” moja „wizja z tamtej nocy:

        (…)
        Oczyszczałam, transformowałam w sobie, a może poprzez siebie energie bólu, rozpaczy, cierpienia na najgłębszych dostępnych mi poziomach istnienia ludzkiej istoty. Przechodziły przeze mnie fale. To było trochę jak poród, który był jednocześnie aktem oczyszczenia. Poród, w którym chodziło o narodziny istoty uwolnionej od bólu, cierpienia, oceniania, walki, przywiązania, zniewolenia… Istot, które będą żyły w wolności, miłości, ufności, zrozumieniu, harmonii współbrzmienia ze sobą wzajemnie…
        To był poród istoty całkowicie wolnej, która jest miłością, zrozumieniem, wolnością, ufnością, mądrością, radością życia, która jest wielowymiarowa i świadoma połączenia z Całością.

        Najpierw utrzymywałam długo jeden dźwięk, który płynął przez “moje centrum”. W pewnym momencie pode mną, w zasadzie jakby pod całym pokojem, w którym byłam, otworzyło się coś… jak głęboka studnia, z której wypływał ogromny słup światła, krystalicznie czystego, uzdrawiającego, transformującego. I w tym momencie nastąpił wybuch światła… jakby z głębokiej studni połączonej z sercem Ziemi wytrysnął ogromny słup kryształowej energii i cześć tej energii poleciała hen w kosmos, a część zaczęła tryskać jak fontanna, spływać na ziemię i rozlewać się po całej Ziemi. Wiedziałam, że ta energia wybuchła w różnych miejscach na Ziemi i rozlewa się wszędzie, na całej jej powierzchni… To nie był sen. Nie widziałam żadnych wzorców w tym świetle ani wokół.

        Wiedziałam, że w tym momencie na całej Ziemi wybuchło wiele takich Źródeł, a energia z nich wypływająca jak świetlisty „potop” zalewa całą Ziemię. [światło świadomości… ha, ha, ha…]

        Poczułam też, jak następuje rozwarstwianie się rzeczywistości na różne wymiarowości i różne światy; że ludzie w tym momencie świadomie lub nieświadomie dokonują wyborów „sposobów” kontynuacji swojego istnienia. Takich momentów będzie jeszcze wiele. Czas, który teraz nastąpił jest czasem podejmowania decyzji, czasem rozwarstwiania się rzeczywistości. Nie mam pojęcia, jakie będą tego skutki.

        Zrozumiałam, że w naszych czaszkach jest zapisana wiedza z historii ludzkości, tak, jak w naszym DNA i komórkach ciała, a także we wszystkich “warstwach” naszych ciał i mózgach oraz kościach. Także w sercach. To wibracje. Niektóre były mocno “poblokowane” i zaburzone. Można je oczyszczać transformując i… roz-wibrowując ciała, dopasowując je do wydawania coraz czystszych dźwięków. Wibracje płynące z serca są wibracjami, które nas przeprowadzają do PIĄTEGO ŚWIATA HARMONII.

        Dawno temu w ceremoniach Śpiewających Kryształowych Czaszek (o ruchomych żuchwach [a nie tych „sztucznych”]) uczestniczyli wyłącznie ludzie gotowi na pełne PRZEBUDZENIE (oświecenie). A celem takich ceremonii było całkowite oczyszczanie wzorców starego świata „uwalnianie” czy też „uzdrawianie” KARMY, jaką przyjmujemy wcielając się na Ziemię.

        Dopiero po oczyszczeniu tej karmy wchodzi się głębiej i ludzie wtedy zaczną otrzymywać nowe “wibracje” płynące bezpośrednio ze Źródła Galaktyki, poprzez Słońce płynące do centrum (serca) Ziemi… Będziemy wiedzieć o tym, jakie relacje i życie będziemy tworzyli w PIĄTYM ŚWIECIE HARMONII.
        (…)

        Ha, ha, ha…
        Ten grudzień też jest czasem mocnych przemian. Kolejna „kulminanta”…
        Czuję to… w kościach i ciele… coraz intensywniej 😉

        • Maria_st pisze:

          To było trochę jak poród, który był jednocześnie aktem oczyszczenia. Poród, w którym chodziło o narodziny istoty uwolnionej od bólu, cierpienia, oceniania, walki, przywiązania, zniewolenia… Istot, które będą żyły w wolności, miłości, ufności, zrozumieniu, harmonii współbrzmienia ze sobą wzajemnie…
          To był poród istoty całkowicie wolnej, która jest miłością, zrozumieniem, wolnością, ufnością, mądrością, radością życia, która jest wielowymiarowa i świadoma połączenia z Całością.

          Skąd facet moze wiedziec jak porzebiega porod…….ja mialam bóle z” brzucha i krzyza”–wiadomo o co chodzi.
          Ciekawe czy jakis mezczyzna wytrzymalby bóle porodowe ha ha ha ha

          „Czuję to… w kościach i ciele… coraz intensywniej ”

          ja juz od dwoch miesiecy to czuje……ale nawet to przyjemne jest

          • JESTEM pisze:

            JESTEM:
            To było trochę jak poród, który był jednocześnie aktem oczyszczenia. Poród, w którym chodziło o narodziny istoty uwolnionej od bólu, cierpienia, oceniania, walki, przywiązania, zniewolenia…

            – Skąd facet moze wiedziec jak porzebiega porod…….ja mialam bóle z” brzucha i krzyza”–wiadomo o co chodzi.”

            Marysia, jak Ty czytasz? toć napisałam, że „to fragment „mojej wizji, a nie tego faceta.
            Jest napisane:
            Wobec tego, co mówi ów Michael, ciekawie „wygląda” moja „wizja z tamtej nocy:
            i tu fragmenty przedstawiłam.

            A poza tym, jest jeszcze wyobraźnia. I niektórzy faceci nie rodzą, ale są obecni przy porodach. Nie wszyscy przytomnie obecni, ale jednak… Ale w przeszłych wcieleniach mogli być kobietami i ta pamięć w in dna albo w komórkach jest zapisana.

            I jeszcze cóś: ja nie rodziłam dzieci w tym życiu, choć jestem kobietą. I ani mi to nie” umniejsza” w niczym ani mnie nie „powiększa”. ha, ha, ha…

        • Ktoś pisze:

          „Ten grudzień też jest czasem mocnych przemian. Kolejna „kulminanta”…

          – to dopiero WPRAWKI a nie przemiany. ;p

          Ale jak tak narzekacie skończe medytować.

          • Maria_st pisze:

            Ktoś a niby kto narzeka……ja nie narzekam…..szczeście lapie co dnia…tra ta ta ❤
            Adaś trzymaj sie….

          • margo0307 pisze:

            ” …ja nie narzekam…..szczeście lapie co dnia…tra ta ta ❤ Adaś trzymaj sie…"

            Ja też nie narzekam 😀
            I popieram Maryś – od dziś jesteś Adaś 😀 ❤
            Zmień "ksywkę" 😀

          • JESTEM pisze:

            „Ale jak tak narzekacie skończe medytować.”

            Kochany Adasiu, Ty nie uogólniaj, tylko przejdź wreszcie do konkretów: Kto tu i na co „narzeka”?

            Rób chłopie, co masz do zrobienia i nie oglądaj się na innych. I nie oczekuj, że ktoś Ci będzie wdzięczny za uratowanie tego świata, bo takie ratowanie – z oczekiwaniem na czyjąś wdzięczność jest „funta kłaków nie warte”. 😉
            Każdy robi to, co ma do zrobienia.

          • margo0307 pisze:

            „..Rób chłopie, co masz do zrobienia i … przejdź wreszcie do konkretów… i nie oglądaj się na innych. I nie oczekuj, że ktoś Ci będzie wdzięczny za uratowanie tego świata..”

            I o to właśnie chodzi 😛 😀

          • margo0307 pisze:

            A ja dalej nie wiem jak się wkleja obrazki 😕 😀

      • Dawid56 pisze:

        Jestem jeśli to miałoby być 30-40 lat to wypada 2042 czy 2052 niestety, to daleko pojęty optymizm- raczej to kwestia najbliższych dosłownie paru lat tak to widzę.Schuman i cała tektonika niestety to potwierdza 😦 Tu chodzi zupełnie o coś – jak przebiegunować magnetycznie Ziemie z 700000000 istnień ludzkich i jeszcze większą liczba zwierząt Trzeba absolutnie wykluczyć scenariusz z filmu Emmericha 2012 – to do niczego nie prowadzi .

        • JESTEM pisze:

          ‚Jestem jeśli to miałoby być 30-40 lat to wypada 2042 czy 2052 niestety, to daleko pojęty optymizm- raczej to kwestia najbliższych dosłownie paru lat tak to widzę.”

          „pażiwiom, uwidzim” 🙂

          Widzisz, kochany Dawidzie56. Może być też tak, że my już wkroczyliśmy (między 1998 a 2000 rokiem) do przestrzeni tzw. Piątego Świata Harmonii. I możliwe, że powoli coraz bardziej „zanurzamy się” w tym Piątym Świecie…

          Siatka „Umysłu” (matrixa) obejmującego Ziemię została poluzowana… przez Świadomość. I nadal będzie „luzowana” coraz bardziej. I dlatego te 30-40 lat „widziałam”, bo to czas, w którym ludzkość będzie miała szansę na całkowite przejście wraz z Ziemią… do tzw. Piątego Świata Harmonii.

          Kiedyś pisałam, że jest 9. światów, ale zawsze 4 przed Piątym i cztery po tym Piątym. Jeśli ktoś „nie nadaję się” do tego Piątego, to go nawet nie zauważy.
          Więc te – powiedzmy – dusze, które będą umierać w tych 30-40 latach, będą „przesyłane” do światów zgodnych z ich „karmą” czyli albo do wcześniejszych czterech lub do następnych czterech (i albo do niższych światów albo do wyższych – jak w Kole Samsary). Ponieważ w tym czasie istoty ludzkie, które będą umierały, mogą mieć „tendencje karmiczne” ewolucyjne albo inwolucyjne.
          Ale są i będą takie istoty ludzkie, które będą miały przed śmiercią „wyzerowaną” karmę i przejdą indywidualnie, świadomie do Piątego Świata, zanim nastąpi przejście całej Ziemi.

          Natomiast „wzniesienie” wraz z całą Ziemią będzie możliwe tylko dla tych istot ludzkich, które całkowicie uwolnią się od przywiązania do jakichkolwiek wzorców tego obecnego świata opartego na dualizmie i walce „dobra i zła”, w jakim obecnie żyliśmy, jeszcze żyjemy i jeszcze go trochę „ciągniemy” za sobą.

          Ci, co jeszcze będą żyli w momencie owego „wzniesienia” – Wielkiej Ceremonii Kosmicznej ;-), albo się „wzniosą” albo… zginą, bo po prostu nie przeżyją tych „wibracji”. Ich ciała rozpadną się, a dusze przejdą do któregoś z pozostałych ośmiu światów (4 inwolucji i 4. ewolucji) niekoniecznie nawet jako istoty ludzkie.

          Ale… może być przecież jeszcze inaczej… 😉

  8. mały pisze:

    Mogą bajki pisać, że 2012 rok to początek procesu.
    Przecież z skąd mogą wiedzieć.
    To oczywiste z domysłów.

    Według mnie i woli Gwiazd.
    Rok 2013 jest początkowym procesem zmian.
    Zanim rok 2013 nastąpił.
    Były przygotowania tj. tzw. wejście wyżej.
    2013 nastąpiło przejście i okno słońca zostało otwarte.
    Nikt nie zna daty i czasu końca procesu zachodzących zmian.
    Ludzie idący za swoim wewnętrznym głosem serca.
    Będą wiedzieć co mają zrobić, gdyż spontanicznego wglądu doświadczą.
    Dlatego należy w tym obecnym życiu i czasie.
    Szukać własnego wewnętrznego spokoju aby poznać Sam Samego Siebie.
    Iść należy za swoim wewnętrznym głosem.
    Nie słuchać innych. Co powiedzą.
    Ja sam popełniłem błąd karmiczny, słuchałem innych. Co powiedzą. Oni mnie nie oszukali. Sam siebie oszukałem.
    Zaufanie miałem do innych nie do swojego wewnętrznego głosu.
    Słońce powiedziało mi prawdę o mnie. Uleczyło moją ranę.
    Pokazało mi iluzję gry ludzi w sieci Matrixa.

    • JESTEM pisze:

      „Mogą bajki pisać, że 2012 rok to początek procesu.
      Przecież skąd mogą wiedzieć.
      To oczywiste z domysłów.”

      Ponoć „nieładnie tak wszystko walić w czambuł”… ha, ha, ha…
      Mały, a obejrzałeś ten filmik?

      „Rok 2013 jest początkowym procesem zmian.
      Zanim rok 2013 nastąpił.
      Były przygotowania tj. tzw. wejście wyżej.
      (…)
      Ludzie idący za swoim wewnętrznym głosem serca.
      Będą wiedzieć co mają zrobić, gdyż spontanicznego wglądu doświadczą.”

      W zasadzie w tych słowach, trochę tylko inaczej ujmując, piszesz to samo, co mówi również ten Michael.

      „Ja sam popełniłem błąd karmiczny, słuchałem innych. Co powiedzą. Oni mnie nie oszukali. Sam siebie oszukałem.
      Zaufanie miałem do innych nie do swojego wewnętrznego głosu.”

      I wspaniale, że możesz teraz być taki szczery ze sobą i z nami.

    • margo0307 pisze:

      „..Zaufanie miałem do innych nie do swojego wewnętrznego głosu…”

      Te, o którym opowiada Mooji też miał zaufanie do innych…” 😀

    • Ktoś pisze:

      „Mogą bajki pisać, że 2012 rok to początek procesu.”

      – pisali bo data 12.12.12 wygląda ładnie numerologicznie (a prosemickim głupkom można przecież każdą bzdure wcisnąć a oni się nadal będą cieszyć sliniąc się jak psy Pawłowa do wirtualnej kości) a ponieważ świat stoi na nazistowskiej kabale więc sobie ją ubzdurali starając się zrobić wtedy „pika” i wykorzystując do tego tłumy golonych z energi zyciowej i medytujących „o swoje dalsze niewolenie” (tak naprawdę bo w propagandzie było świetliście) frajerów zawalczyć o „utrzymanie obecnego systemu semickiego wyzysku”. Wtedy też próbowano pootwierać portale do demonich planet by więcej tałatajstwa naszło zgodnie z przechwałkami niejakiego „samuela” co to już się obwołał udzielnym królem całej Ziemi.

      „Według mnie i woli Gwiazd.
      Rok 2013 jest początkowym procesem zmian.” ”

      – na poczatku roku 2013 „wyszła iskra z Polski” a „Marii zwaliło się niebo na głowę” o czym sama pisała. ;p

      „Zanim rok 2013 nastąpił.
      Były przygotowania tj. tzw. wejście wyżej.

      – raczej było pilnowanie by dzieci sobie żył zyletką podarowaną przez szatana yahwe nie poderżnęły choć usilnie to próbowały zrobić cały 2012 i połowę 2013 do momentu aż kilku majańskich (od majaczenia) magików don alechandro potraciło piórka bo spotkali większego.

      • mały pisze:

        Czy wiesz co oznacza iskra?
        Kiedy się rodzi iskra na ziemi.
        Wśród gwiazd następuje poruszenie.
        Gwiazdy szykują miejsce na niebie dla rodzącej się gwiazdy.
        Wskazują kierunek zmian.
        Co ja będę tobie pisał Ktosiu.
        Masz swoją wiedzę i doświadczenia.
        Ja mam swoje odkrycie.
        Pracować i uwolnić czujące istoty od cierpienia.
        Gwiazdy wiedziały gdzie serce kierować.
        Ludzi nie można wyzwolić od cierpienia.
        Gdyż sami sobie ludzie tworzą własne cierpienia.
        Więc człowiek jest katem dla siebie samego. Jeśli człowiek nie rozpozna w sobie przyczyny. To wiecznie człowiek przez życie błądzi.
        Ty Ktosiu z ze mnie i gwiazd się śmiałeś.
        Gwiazdy mądrość ludziom zawsze dawały.
        Ty natomiast Ktosiu drzewa życia nie ujrzałeś w Gwiazdach.

        • Ktoś pisze:

          Zgodnie z systemem 5-elementów Mahajany podstawowym problemem białej rasy jest IGNORANCJA w tym całkowita nieumiejętność czytania pisanego ZE ZROZUMIENIEM. Gdybyś czytał to byś wiedział rózne rzeczy o jakie jesteś zwyczajnie ZAZDROSNY.

          • JESTEM pisze:

            „Zgodnie z systemem 5-elementów Mahajany podstawowym problemem białej rasy jest IGNORANCJA w tym całkowita nieumiejętność czytania pisanego ZE ZROZUMIENIEM. Gdybyś czytał to byś wiedział rózne rzeczy o jakie jesteś zwyczajnie ZAZDROSNY.”

            Adasiu, a Ty do „białej rasy” nie należysz??? Bo to, co piszesz do małego, spokojnie i do Ciebie on mógłby napisać. ha, ha, ha…

          • Ktoś pisze:

            Hmm, ja przynajmniej jestem jej śiwadomy a nie bujam po obłokach próbując pouczać dyrygenta.

          • Maria_st pisze:

            Hmm, ja przynajmniej jestem jej śiwadomy a nie bujam po obłokach próbując pouczać dyrygenta.

            wyluzuj
            a jesli dyrygent nie moze sie zgrac z zespolem?
            to co?
            wyluzuj………

      • Maria_st pisze:

        Ktoś..no no no, przypomniałes mi o tym innym niebie nad głowa—fakt było bardzo nisko i inne.
        Ale dlaczego pisze o tym….bo mi sie skojarzyło z liczba 419—chyba gdzieś o tym nnka pisała a moze to mi sie tylko cos tam mai.
        Policzyłam w tyl te 419 dni od daty gdy zobaczyłam to dziwne niebo i wyszła mi data 15.11.2012—ciekawa data, tez kiedys o niej pisalam.
        A za 7 dni–22 listopada i chyba nnka pisala o otwarciu bramy bogow w Peru…..która jest także polaczona z 3 oknami o ktorych pisał Muki
        http://iluminaci.com/ads/tajemne-drzwi-aramu-muru-gwiezdna-brama/
        To chyba z22/23 listopad zobaczyłam na niebie takze cos ciekawego co pojawiło sie z nikąd.
        Te baje baje baje…i rózne raje…raje nam sie w glowach och raje

        ho ho ho rus na białym koniu zmierza…

        • JESTEM pisze:

          Znalazłam dziś stary komentarz Dawida:

          ‚Dodatkowo na ten Palec Boży (Jowisz,Saturn,Pluton) oddziaływuje kwadraturą i kwinkunksem Uran, a rozładowanie ma miejsce na Wenus w dniach 22.12.2012-23.12.2012.Ja bym jednak trochę inaczej to ujął. Droga jest jedna kierunek Wenus, Partnerstwo i Miłość z tego Palca Losu” https://nnka.wordpress.com/2012/12/10/12-12-2012-potrojny-portal-zmiana-kodow/#comment-12648

          A Nnka napisała wtedy: „ale Los to wybór . Partnerstwo i Miłosc na to trzeba byc gotowym w pojęciu przepracowania niektórych spraw karmicznych.”

          Niestety, nie bardzo rozumiem ten astrologiczny język Dawida, ale…

          wtedy właśnie miałam tę swoją wizję- z 22.12 na 23,12,2012. hm… Ale i tak data nie ma specjalnego znaczenia 😉

          I pamiętam, że nnka później pisała, że dla niej coś ważnego także nastąpiło w tym czasie albo z 21. na 22. grudnia albo 22. na 23.grudnia 2012.

        • Ktoś pisze:

          Ta, to był „mocny” styczeń. Wielu nawet dostrzegło manifestującego się Buddę wyzywając go od jakiś strażników, faraonów etc .. ;D

          Co do listopadowych dat to ich nie kojarze. Generalnie niszczone były wtedy i składane rózne linie czasowe wiec mogło te „portale” wchłonąć przy okazji bo się nastawiałem iż faktycznie coś tego 12.12.12 czy 21.12.12 się zdaży niezwykłego, że nie ściemniają aż tak nachalnie jak to w praniu wyszło.

          Co to za „konik z rusem bierzy”? Ma „12 dziewic”?

          • Maria_st pisze:

            w mojej bajce juz sierpien 2008 byl ciekawy w 2 czerwone kule na niebie.
            31.12.2012/1.-1.2012–znowu czerwona kula
            listopad też był ” bogaty „np
            Maria_st pisze:
            Listopad 22, 2012 o 12:32

            Kilka dni temu ” cos ” przyciagneło ni z tad ni owąd moją uwage—–był nim KSIĘŻYC…..
            Niby nic……tylko ” rogalik ” mi podpadał….inaczej był ułozony…..rogaliczek rosnie ale nie przypomina aktualnej fazy z google…ja widze go raczej ” leżącego na południowej stronie satelity „…..może nie calkiem………ale ……
            Czy ktos zauwazyl to samo…….inne ” ustawienie ” fazy Księżyca ………

          • Ktoś pisze:

            „ho ho ho rus na białym koniu zmierza”

            – tę myśl rozwiń.

          • JESTEM pisze:

            „Czy ktos zauwazyl to samo…….inne ” ustawienie ” fazy Księżyca ………”

            No, nie pamiętasz? U Mukiego wtedy pisałam. I z Mukim gadaliśmy o tym.

          • Maria_st pisze:

            ho ho ho rus na białym koniu zmierza”

            – tę myśl rozwiń.

            to moja bajka i morał dla mnie Ktosiu.
            Toz wciąz pisze jakie mam do tego podejście…luzackie……
            ho ho ho rus rus rus, ale nie rus
            je je je albo i zus zus suez

          • Maria_st pisze:

            Jestem, pisaliscie juz dlugo po tym gdy ja napisalam na Mistyce Zycia–nawet wkleilam ten koment tam
            wczesniej nikt nie widzial…….potem posypaly sie widzenia jak z rekawa…..moje napisalam na zywo ha ha ha

          • Maria_st pisze:

            acha
            Jestem—nie byla to jedyna inna faza…….pisalam jeszcze o innej, tez na zywo

          • JESTEM pisze:

            „wczesniej nikt nie widzial…….potem posypaly sie widzenia jak z rekawa…..moje napisalam na zywo ha ha ha”

            Chcesz, bym przyznała Tobie „palmę pierwszeństwa”?

            Z przyjemnością, kochana Marysiu.

            UWAGA, UWAGA, MARIA_ST PIERWSZA DOSTRZEGŁA NA NIEBIE ROGALICZEK KSIĘŻYCA, KTÓRY POD FAZY W INTERNECIE PRZEDSTAWIANE NIE PODPADAŁ!!! Brawo, kochana Mario_st. Oto Twoja Palma Pierwszeństwa:

          • Maria_st pisze:

            Dziękuje za palme choc wolalbym drzewko brzoskwini..ale dziekuje.
            Jestem po prostu wtedy gdy nikt dlugo tego nie potwierdzal…myslalm ze mialam zwidy….pisalam o tym z nnka ale i Ona tez nie widziala……u mnie to po prostu jakies spontaniczne postrzeganie–wiem i patrze…..majac nadzieje ze inni tez to zauwazyli i wtedy mozna to skomentowac z roznego widzenia osob.
            O tym Ksiezycu pisalam tez u Livii..na szczescie za jakis czas Muki napomnial o tym i tak potwierdzil ze nie mialam zwidow.
            Wiesz, sprawdzalam faze aktualna tego dnia u nnki w kalendarzu i co ciekawe–wtedy nie byla pokazana…..teraz juz jest…mozna to sprawdzic…
            Nigdy nie lubilam rywalizacji, pochwal….wydawaly mi sie falszywe

          • JESTEM pisze:

            ‚Nigdy nie lubilam rywalizacji, pochwal….wydawaly mi sie falszywe”

            Przyjmowania pochwał… w wolności od tego, czy coś nam robią, czy nie robią, też warto się „nauczyć” czyli „sobie przypomnieć”. ❤

            Przecież można dawać i przyjmować… w wolności. Bez żadnych zobowiązań… Wtedy to sama radość w takim dawaniu i przyjmowaniu się przejawia.

            Mówisz – masz: aleja brzoskwiniowa dla Ciebie

          • Maria_st pisze:

            Mówisz – masz: aleja brzoskwiniowa dla Ciebie

            OOOOOOOOOOOOOOOOO
            Piękne
            Dziękuje

          • margo0307 pisze:

            „..aleja brzoskwiniowa..”

            Piękna ta aleja… Chciałabym mieszkać na końcu takiej alei… chciałabym, chciała.. 😀

      • Maria_st pisze:

        wow..odnośnie tego innego nieba i przedsmaku 2013 r właśnie znalazłam cos co napisałam na pewnym blogu a dotyczyło bramy bogow i jej otwarcia 22 listopada 2012:
        „Ciekawe o tym krzyżu ponieważ ja mialam coś podobnego, to było w listopadzie 2012 / po 20 /..
        Szłam pózno spac i przed połozeniem sie spojrzałam w niebo— w tym samym momencie zobaczyłam dlugi i szeroki pas swiatła, który pokazał sie i długościa jakby ” przeskoczył ” w lewa strone, za chwile w tym miejscu pojawil sie nieduzy pomarańczowo-złoty kwadrat—-myslalam ze to samolot, ale nie zmienial pozycji….po chwili i on znikl.
        Zaczełam rozgladac sie czy to czasem nie meteoryty, ale one inaczej sie pokazuja i gina.
        Patrze dalej i wtedy cos mnie przyciagnelo…..czerwona plama, kula—moze Mars, zamknelam oczy aby je po chwili otworzyc zeby obraz byl ostrzejszy i wtedy wlasnie przy zamknietych oczach zobaczylam najpierw kule a z niej rownomiernie wychodzace 4 proste, tworzac krzyz na koncu zakonczony jakby strzala/ trojkat /.
        Troche mnie to zdziwilo, powtorzylam to samo raz jeszcze……patrze na czerwony punkt, zamykam oczy–i nic. 🙄
        ciekawe to doswiadczenie 🙂
        Tej nocy ponoc miala sie otwierac jakas brama bogow czy cos podobnego. 😕
        W kazdym razie ciekawe doswiadczenie 🙂

        imagesCAZ03TSF

        • margo0307 pisze:

          „…W kazdym razie ciekawe doswiadczenie 🙂 ”

          Bardzo ciekawe doświadczenie, wręcz niezwykłe powiedziałabym 😮
          Zważywszy, ze sporo osób pisze o podobnych doświadczeniach…
          Np.
          Andrzej napisał to 2 czerwca 2012:
          „..oglądając piękne flary naszego słońca, zobaczyłem krzyż – taki przebłysk w mojej łepetynie… nie widać go teraz ale ten znak pokaże nasze słońce, czekam na ostatni akt bo kończy się antrakt właśnie… 😀 ” 🙂 ❤

  9. mały pisze:

    Ponoć „nieładnie tak wszystko walić w czambuł”… ha, ha, ha…
    Mały, a obejrzałeś ten filmik?

    Na temat roku 2012 powstało wiele filmów.
    Jeśli chodzi o psychozę obłędu w roku 2012r. Wywołaną celowo aby ludzi nakręcić.
    To od strony psychozy osiągnęli sukces a do dzisiaj ludzie mają odbicie w sobie 2012 roku.
    Ja w tym całym zamęcie byłem poza euforią 2012 roku.
    Dzisiaj wiem wewnętrzny głos mnie nie oszukał. Lecz innych ludzi oszukano od strony niby przekazu majów.
    Słońce majów mi nie pasowało.
    Przyszedł na ziemię po wiedzę nie bajanie w iluzji tworzonej przez człowieka.

    • Dawid56 pisze:

      2012=5 czyli nie może być to żaden koniec cyklu.Dużą rolę przywiązywano do „9”czyli 2016,2025 etc…

      • mały pisze:

        Raczej nie 2012= 5 nie może być to żaden koniec cyklu.
        Też tak uważam Dawidzie w tym względzie co w.wym.
        Moje zdanie jest takie.
        2013=6 to właściwa data wyjścia tj. od tej daty prawda ukazana została.
        Słońce przyspieszyło swoje bicie serca.
        To zaszło na słońcu a ja zobaczyłem odbicie słońca w szybie tj. później zrozumiałem Zwierciadła.
        Odbicie duszy w słońcu.

        • Dawid56 pisze:

          2013+………=?

          • margo0307 pisze:

            2013+…3 …= 2016 = 9

            Numerologia mówi, że…

            „…Dziewiątka to potrójnaTrójka, liczba całkowitości… 😉
            Jest liczbą wtajemniczenia.
            Mówi odojrzałości duchowej i o zrozumieniu, że jedynie mi­łość otwiera drzwi ku nowym wymiarom ludzkiej egzystencji.
            Wskazuje na har­monię świata wynikającą z rządzącego nim prawa kosmicznego.
            Symbolizuje mądrość, wiedzę, zakończenie, uniwersalność, idealizm, altruizm.
            Daje zdolność rozumienia archetypowych symboli, intuicję poznawcza, inspirację.
            W pozytywie kreuje człowieka na nauczyciela i mistrza duchowego ludzko­ści, filozofa-kapłana, proroka, wizjonera społecznego i politycznego;
            W negatywie – na mętnego teoretyka, zwodzącego słuchaczy pomysłami nierealnymi i marnu­jącego ludzką energię…

            9-tka kończy – bilansuje cykl karmiczny 🙄
            Człowiek kończy rozpoczęte sprawy (z poprzednich wcieleń), ewoluuje i wchodzi w nowe obszary życia.
            Tabela przeciwieństw przypisuje Dziewiątce osiągnięcia umysłowe i duchowe…”

          • Dawid56 pisze:

            Dodatkowo, o czym pisałem to 2016 =2160 czyli jeden rok precesyjny oraz 2016/7=288 ( 144×2!) oraz 2016/9=224( 112×2) .112 to też ciekawa liczba 112 tyle było papieży na liście Malachiasza razem z papieżem Piotrem Rzymianinem.112 to też numer alarmowy…..

          • JESTEM pisze:

            „9-tka kończy – bilansuje cykl karmiczny 🙄 „

            to ja nie mogę się „zbilansować” karmicznie, bo nie jestem dziewiątką… ha, ha, ha…

            Każdy niech se wierzy, w co chce. Ależ my mamy piękne bajki. ❤ Jestem pełna zachwytu, podziwu i ogromnej wdzięczności. 😀

    • JESTEM pisze:

      „Na temat roku 2012 powstało wiele filmów.
      Jeśli chodzi o psychozę obłędu w roku 2012r. Wywołaną celowo aby ludzi nakręcić.
      To od strony psychozy osiągnęli sukces a do dzisiaj ludzie mają odbicie w sobie 2012 roku.”</i?

      Mały, hola, hola. Ten filmik powyższy nie ma nic wspólnego z psychozą, a dokładnie odwrotnie. Ty też czytać nie potrafisz? Napisałam:
      __________________________
      Mały:
      „Rok 2013 jest początkowym procesem zmian.
      Zanim rok 2013 nastąpił.
      Były przygotowania tj. tzw. wejście wyżej.
      (…)
      Ludzie idący za swoim wewnętrznym głosem serca.
      Będą wiedzieć co mają zrobić, gdyż spontanicznego wglądu doświadczą.”

      W zasadzie w tych słowach, trochę tylko inaczej ujmując, piszesz to samo, co mówi również ten Michael.
      ____________________________

      „Na temat roku 2012 powstało wiele filmów.
      Jeśli chodzi o psychozę obłędu w roku 2012r. Wywołaną celowo aby ludzi nakręcić.
      To od strony psychozy osiągnęli sukces a do dzisiaj ludzie mają odbicie w sobie 2012 roku.”

      Tak, tak…Ja też pamiętam, co wtedy pisałam, że to żaden koniec świata
      i o spokój „apelowałam” 😉 Ha, ha, ha… Mogę przypomnieć:

      ///Po tej dacie, kiedy dla większości istot ludzkich NIC SIĘ NIE ZDARZY, nastąpi ogromne rozczarowanie, mnóstwo ludzi poczuje się oszukanych, zawiedzionych… Skutki tego mogą być wręcz destrukcyjne. Chcę prosić Was prosto z serca, abyście do tej daty nie przywiązywali ZBYT WIELKIEJ UWAGI. Jest to ważna data, ale jest wiele równie ważnych innych dat w roku gregoriańskim 2012 oraz 2013. (…) Intuicja mi podpowiada, że wyznaczona data może spowodowana albo błędem w obliczeniach albo jakąś manipulacją na ogromną skalę, bo toczy się jakaś „gra”… I komuś zależy na tym, by spostponować prawdziwe kalendarze Majów. Bo interpretatorów jest mnóstwo. A interpretacje wciąż zaciemniają prawdę o wiedzy, którą posiadali Majowie; niesamowitej kosmicznej wiedzy. Komuś z jakichś względów zależy, aby ta wiedza pozostała ukryta. /// http://tonalinagual.blogspot.com/2012/11/kalendarze-majow-i-rok-20122013-czesc-i.html

      TRALA LALA… I HOP-SA SA…

  10. mały pisze:

    2013 roku narysowałem pentagram symbol- człowieka wpisanego w strukturę wszechświata.

    Znaki liczb intuicyjnie umieściłem.
    6 i 9 a później zrozumiałem przybliż a następnie połącz 69.
    Liczby się nałożą na siebie odczułem nieskończoność wszechświata.
    Później rozpoznałem częstotliwości energii hologramów.
    Odkrycie było niesamowite.

  11. Dawid56 pisze:

    3 jest zawarta w liczbie wyjściowej czyli 2013 🙂

  12. siola pisze:

    Na nowych walutach wszedzie mosty ,ciekawe dlaczego.Moze dlatego ze wraz z cieniem tworza mase usemek.

    • Maria_st pisze:

      siola kochany co z tymi ósemkami?
      Masz złe skojarzenia?
      Musze to przemyśleć w kontekście zdania z mojej baji;
      „Tyś jest Tą Tajemnicą 888 ”
      Widac niezłe ziółko musi być ze mnie i sporo wybielacza potrzebuje.

      • siola pisze:

        Trzeba trochę bardziej otworzyć drzwi – powiedział.
        coz widac smrod nie do zniesienia ,
        juz od srodka smierdzi,
        coz robic jak swiatynia na grobach stoi.
        przeciagu tez nie zrobisz ,
        bo reszte niewolnikow Ci wywieje
        A z 8 smieszne rzeczy na Barglowce DOM RODZICOW 44
        Teraz w moim adresie 8 na domu 8 na garazu,
        ulica sedziego z staroniemieckiego
        w dole dwa potoki Königsbach i Distelbach
        wplywaja do siebie.
        Augustyna klasztor jest tez w miescie,
        z studnia ktora zdrowie daje ,
        w sredniowieczu duzo ludu przjezdrzalo
        z studni nabrac wody
        dzis na tym miejscu ,
        klasztorny kosciul stoi .
        A powyzej Marsowa wierza z starego kosciola stoi,
        co to z niego Adelhed Hostie ukradla
        i do studni ponizej wrzucila,
        na okreznym ruchu posag feniksowi postawili
        a wokol miasteczka same trupy leza.
        Istrup ,Herentrup i tak dali inne trupy w dali.
        coz ponoc i na slaskiej gorce woda zdrowia jest ,
        no i klasztor Herenmenner tokoz byl.
        Coz swieta sie zblizja ,
        oby nikt nie zapomnial co to jest rodzina,
        a Ci co zapomnieli niech nagrode przypomnienia dostana.
        Przypomnienia takiego jakiego Wodka nie zaleja.

  13. Ktoś pisze:

    Ostatnio śni mi się pewnien sen co juz samo w sobie jest „imposible”. Sen ten śni mi się już kolejną noc z rzędu i wbrew typowemu zachowaniu snów nie ucieka w niepamięć po przebudzeniu.

    Co gorsza sen ten jest dziwny i to w pełnym tego słowa rozumieniu. Śni mi się jakis konkurs, dziwny konkurs, konkurs dla ludzi gromadzonych w jakichś podziemiach mający sprawić iż będą „lepsi”, „szczęśliwsi” etc…. Konkurs jaki w ramach „zmiany ich życia” wyposaża ich w dziury w ciele w jakie później wtłaczane są jekieś przewody, konkurs jaki zabiera ludziom kończyny dając w zamian cybernetyczne protezy… Takie cyborgizowanie zgromadzonych i skuszonych nim ludzi. Konkurs z jakiego nie można uciekać gdyż porządku pilnuje gruby ruchliwy komputer z twarzą człowieka wraz z dwoma pomocnikami wieszając każdego kto nie chce po dostaniu sie do tych podziemnych pomieszczeń w nim uczestniczyć.

    Ale to nie koniec niespodzianek albowiem sen ten zaczął się nie znikąd a po zniszczeniu znalezionej w Ziemi w gęstej smolistej białej brei konstrukcji składającej się z dużego wrzecionowatego kryształu otoczonego wianuszkiem mniejszych (pierwszej z takich konstruckji bo jest ich bez liku). Czasami w jego okolicy można było „wyhaczyć” stwora kształtem przypominającego warana jaki zamiast serca czy duszy miał torus w środku którego był mały twardy kryształ.

    Ponieważ w życiu nie ma przypadków zwłaszcza przypadków na tym poziomie „gęstości” dziwnym jest koincydencja z tym przekazem:

    Pole siłowe nad Ziemią

    który też jest datowany na te dni kiedy się sen zaczął.

    Cóż w tym takiego interesującego ano ten cytat:

    „Ekipa ta weszła obecnie do samego centrum ziemi.i zakładają jakby odgromniki. Ci co odchodzą planują razem ze swoim odejściem zrobienie ,,dziury, a własciwie to ona już jest gotowa.i po uruchomieniu ładunku ziemia jak ,,balon,, może wystrzelić w kosmos. Zabezpieczono już energetykę ziemi i wycofano energię ,,,MATKI,, w bezpieczne miejsce.”

    – gdyż istotnie „energia ziemi” gdzieś się zapodziała lecz w środku ziemi nie ma bomby a był tańczący taniec życia Śhiva (przy okazji unicestwiający znaleziony syf i „zstępujące” gadziory).

    Do czego zmierzam, niedawno rzuciła mi się w oczy duża wklejka na temat Andromedan jak to oni „wysoce rozwinięci duchowo” (he he he) wywołali wojne międzygwiezdną i skończyli bezpańsko w gwiezdolocie błakając się od planety do planety i szukając nowego domu. Ich technologią są właśnie „kryształy” dające im moce, możliwość poruszania się po kosmosie i tak dalej…. byty specjalizujące się wtłaczaniem ludziom obrazów do głowy (wraz z rozsadzającycm czaszkę bólem)(też to wystąpiło ale za dnia) po jakim zostają mdłości i objaw wymazania w śluzie. Dokładnie w takim samym śluzie jak te gadopodobne stworki znalezione wewnątrz ziemi wylegujące się w paskudnej brei wokoło tych niszczonych kryształów.

    W związku z powyższymi wydażeniami mam coraz większa pewność iż oni „nie zeszli do środka Ziemi dla Ziemi” tylko by odbudowywać te niewolące ziemie konstrukcję bo przecież kto im bronił robić to (znaczy „ratować ziemię i podnosić jej wibracje”) ZNACZNIE WCZEŚNIEJ także przed 12.12 12. I że tą „bombą” jest sam Śhiva z jakim mają na pieńku z uwagi na wywołaną międzygalaktyczną wojnę jaką przegrali tracąc macierzyste planety. A ich kształt, zachowanie i sposób przemieszczania się i zycia dziwnie koresponduje z tym co głosił niejaki Samuel od Cheopsa o kosmicznych przybyszach mających przejąć na własność Ziemię.

    Bo dla mnie ich „schodzenie” jest takim doglądaniem poletka z eliminowaniem (sen) tych co są zbyt ożywieni i zbyt samoświadomo swojego istnienia więc pora id podrasować, jak w Matrixie, nowymi komponentami by stali się uległymi biozombiakami.

    Co o tym myślicie?

    • Maria_st pisze:

      dziury w ciele–kabelki to jak tworzenie kolejnego biorobota, znaczy inny model.
      Komputer z twarza….pisalam jakis czas o tym co znajduje sie w ksiazce Yorka nt komputera pod ziemia-Hall/jesli dobrze pamietam/ i jak „starsi ludzie” wplywaja na nas….. nawet w moim snie było podobnie, szczesliwi–nieswiadomi.
      Swiadomy WIE ze to wszystko MAYA, tego nie ma, ale strukture mozna odtwarzac….po cos te komputery są.
      Nie przejmuj sie snem…dla mnie istotne w tej GRZE jest sumienie–to COŚ, nieuchwytne a dajace nam impuls

      • Ktoś pisze:

        Snem się nie przejmuję bo właściciel labiryntu juz dostał z promienia miłości. Choć niepokojący jest ich sposób haczenia nowych w pułapke. Jak to robią.

        Martwią mnie też te „schodzące do wnętrza ziemi gadziorowate stwory”. I to gdzie ukryli pesonifikację Gai bo w jakimś wywiadzie była wzmianka iz po rozwaleniu planety zamierzają ją ukraść i wywieść na inną.

        No i ciekawi też ilu osobom wcisnęli kit iż „są ratownikami” bo być może „syki w głowie” o jakich wiele osób często wspominało to też ich sprawka.

        • Maria_st pisze:

          Syki w głowie?
          Znaczy głosy w głowie?
          Ktoś nie slyszałam o wywiadzie dotyczacym kradziezy Gai.
          Widac nie moja to bajka a moze jeszcze nie doszlam do tego poziomu zrozumienia.

          • Ktoś pisze:

            Syk to nie głos….

            Nie wiem o czywiście o jakim syku tamte osoby mówiły ale jesli chodzi o ten mój to jest on podobny do przejmującego szumu z narastającym bólem głowy. Jakby głowa była wewnątrz wirującego bębna pralki.

            Nie powiem kto mówił o tym rozkawałkowaniu ziemi, byc może ta białowłosa staruszka jakiej 3 cześciowy wywiad był na yt.

          • Ktoś pisze:

            Nie chodzi o kradzież Gai jako planety tylko o kradzież jej duszy ….Tego co jest sercem planety.

          • margo0307 pisze:

            „…nie slyszałam o wywiadzie dotyczacym kradziezy Gai…”

            Maryś proszę 😕 nie karm swoją cenną energią pokręcone myślokształty wykoślaionych psychicznie istot… 😀

          • Maria_st pisze:

            Jakby głowa była wewnątrz wirującego bębna pralki.

            to jakby oddzialywanie czegos z zewnatrz, jakiegos pola .

            „Nie powiem kto mówił o tym rozkawałkowaniu ziemi, byc może ta białowłosa staruszka jakiej 3 cześciowy wywiad był na yt.”
            chyba nie znam, ogolnie czytam jak samo przychodzi.
            Tak jak wczoraj ni z tego ni owego znalazlam w necie informacje o himawanti…doznałam szoku jak dzialaja i jak pisza o innych.

          • Ktoś pisze:

            Tak to może być, że to było jakieś pole wirującej energi .

            I jeszcze jedno spostrzezenie, wiele razy tu było pisane o „krystalicznej siatce opasującej Ziemię”. Czy tamte kryształy mają z nią coś wspólnego? Bo wedle propagandy „ta siatka” to cud cool malinka chroniąca ziemian.

          • margo0307 pisze:

            „…I jeszcze jedno spostrzezenie, wiele razy tu było pisane o „krystalicznej siatce opasującej Ziemię”. Czy tamte kryształy mają z nią coś wspólnego? …”
            Ktosiu, wybacz ze zapytam ale… czy nie pomyliły się Tobie Mistyki ? 😀

          • JESTEM pisze:

            „Tak jak wczoraj ni z tego ni owego znalazlam w necie informacje o himawanti…doznałam szoku jak dzialaja i jak pisza o innych.”

            Gratulacje.
            „Lepiej późno niż wcale”, co nie?
            W wielu sytuacjach tak sobie mówiłam 🙂
            Kiedyś na blogu Margo0307 o tym sobie troszkę pogadałyśmy.
            A i tu temat był kiedyś „poruszony”.

          • siola pisze:

            Szum w uszach ,atak mikrofalowy,mozna zmienic uklady w srodku +/- .Coz wiadomosc prawie ze z samego zrodla.Coz Oni musza sie tesz upewniac czy dziala dlatego czasami sami sie wkopuja nie zauwarzajac tego,coz ich wada my madrzy reszta glupcy nic nie wiedza jak zabijac ludzi.Coz nie umiala Boza Zona Zmora zd. Chmielowa z niepewnosci wytrzymac ,musiala zapytac czy szumi w uszach,Coz widac cos nie tak Ktosiu ,naraziles sie chyba Bogom .Obrona przed tym ,nie dac se wmowic ze ma sie nieczyste sumienie.Coz widac jakimi zabawkami jestesmy od tysiecy lat w rekach bogow i ich pomocnkow.Coz czas na zmiane Bogow, co czlowieka za swe zbrodnie na szafot posylaja.Coz widac ze im sie pali strasznie pod posladkami ,bo coraz bardziej szczuja i prubuja ludzi napuscic na siebie.To nie nasz strach przed smierca ,bo smierci dla nas nie ma,to ich strach przed odpowiedzialnoscia za swe bledy.

          • Ktoś pisze:

            Krystaliczne czaszki, krystaliczne siatki to tematy TEGO MBLOGA jeszcze z czasów nnki.

            A pytam bo mam czucie iż te „kryształy” zwane też ładnie „odgromnikami” są źródłem mocy matrixa. I tak jak ich ELEKTRYCZNY odpowiednik mają ZABEZPIECZAĆ MATRIX przed zniszczeniem (być jego bezpiecznikami).

          • JESTEM pisze:

            ‚A pytam bo mam czucie iż te „kryształy” zwane też ładnie „odgromnikami” są źródłem mocy matrixa. I tak jak ich ELEKTRYCZNY odpowiednik mają ZABEZPIECZAĆ MATRIX przed zniszczeniem (być jego bezpiecznikami).”

            Odgrzewanie „starych kotletów”?
            Może ktoś się załapie?

            Maria_st:
            „Syki w głowie?
            Znaczy głosy w głowie?

            Syki, nie głosy. Szumy… po których następują majaki albo inaczej – jak to określił A58 – „indukowane sny”.

            „Ktoś nie slyszałam o wywiadzie dotyczacym kradziezy Gai.”

            A tu Cię Ktoś „złapał”, co? Tego jeszcze nie było? Takiej bajki nie znamy… ha, ha, ha…

            „Widac nie moja to bajka a moze jeszcze nie doszlam do tego poziomu zrozumienia.”

            Ładnie to ujęłaś…

          • JESTEM pisze:

            Margo0307:
            „Ktosiu, wybacz ze zapytam ale… czy nie pomyliły się Tobie Mistyki ? 😀

            Myślisz, że to ma dla Ktosia jakieś znaczenie?
            Tam już – póki co – nie ma wstępu, więc tu ma przestrzeń i próbuje tańczyć swój taniec „zbawcy”…

            ‚Przy moim kompie stoi sobie piękny różowy kryształ wielkości hmm…, powiedzmy paczki papierosów…
            – czy mam rozumieć, że Twoim zdaniem – mój kryształ zasila matrix ? ;)”

            Ciekawe, czy Ktoś Ci odpowie, choć – nie ukrywam – odpowiedzenie na takie pytanie może być dla Ktosia po prostu zbyt trudne.

            Książe Kłamstwa…
            http://ecsmedia.pl/c/falszywy-ksiaze-b-iext20170080.

          • margo0307 pisze:

            „..Ciekawe, czy Ktoś Ci odpowie…”

            Nooo…, nawet bardzo ciekawe 😀
            __________________________

            A wiesz Ktosiu… ? 😉
            Oprócz tego pięknego kryształu, jestem szczęśliwą posiadaczką jeszcze kilku innych niezwykle interesujących gadżetów 😀
            Na ten przykład – posiadam przepiękne karty Tarota, i nawet czasami sobie z nimi prowadzę dysputy 😉
            Posiadam także karty runiczne – własnoręcznie przez mnie wykonane 😉 które również od czasu do czasu wyciągam z irchowego mieszka i z nimi pogaduję 😉
            Nie wspomnę już mojej skromnej kolekcji różnych cudownych ziół, które od czasu do czasu używam w różnistych celach… 😀

          • Ktoś pisze:

            (jestem) „Ciekawe, czy Ktoś Ci odpowie, choć – nie ukrywam – odpowiedzenie na takie pytanie może być dla Ktosia po prostu zbyt trudne.”

            – cóż, myślę iż odpowiedź na to pytanie już padła i jak nie jesteście w stanie jej dostrzec to może pora na skorzystanie z zawsze pomocnych podpowiedzi sioli.

            (margo) „Oprócz tego pięknego kryształu, jestem szczęśliwą posiadaczką jeszcze kilku innych niezwykle interesujących gadżetów ”

            – ale jaki to ma związek z treścią snu? Padło proste pytanie do znawców ezo-krysztalologi (archiwum bloga) o konkretną sprawę i interesuje mnie PROSTA ODPOWIEDŹ a nie jakieś fantasmagorie, urojenia, projekcje, wtręty, lusterka czy inne schizmy jakie padają zwrotnie w odpowiedziach. Je zostawcie sobie bo wam wibracje pospadają jak je zuzyjecie i nie będzie jak indukować wam rojeń o przodkach, skarbach, stokrotkach….

          • margo0307 pisze:

            „…– ale jaki to ma związek z treścią snu?

            Czy ja zadałam Tobie Ktosiu pytanie o Twój sen ?
            NIE 😀
            I chcę byś wiedział, że nie jestem zainteresowana dywagacjami na temat Twojego snu, a w związku z tym moje do Ciebie pytanie NIE dotyczyło jego treści 😉

            Moje pytanie ma związek z Twoją późniejszą wypowiedzią, w której stwierdziłeś, że:
            „…„kryształy” zwane też ładnie „odgromnikami” są źródłem mocy matrixa…”

            I w związku właśnie z tym stwierdzeniem – zadałam Tobie proste pytanie odnośnie kryształu jaki jest w moim posiadaniu i… do chwili obecnej nie uzyskałam od Ciebie na nie odpowiedzi… 😀
            Cóż za pokrętne wypowiedzi zbaczające z tematu… 😀

          • Maria_st pisze:

            Jestem–książe klamstwa
            404 – Not Found

          • Maria_st pisze:

            „„Ktoś nie slyszałam o wywiadzie dotyczacym kradziezy Gai.”

            A tu Cię Ktoś „złapał”, co? Tego jeszcze nie było? Takiej bajki nie znamy… ha, ha, ha…”

            dlaczego ” złapaŁ”, ten cudzusłów to tak asekuracyjnie?
            Tego jeszcze nie było ?

            a było?
            daj mi proszę o tym linka, nie wszystko czytam czy oglądam.

          • Ktoś pisze:

            Margo,

            twój kryształ ma taki wpływ na „matrix” jak ty na politykę polskiego rządu. Ja mówię o żywych energetycznie kryształach a nie jakieś krystalopodobnej masie wyssanej ze wszystkiego co w niej było. Jeżeli trudno jest pojąć RÓZNICĘ SKAL bo ważniejsze jest zawzięte mi dogryzanie to trudno. Nie jesteś pierwszaani ostatnia z klapkami na oczach i wędzidłem w zębach prowadzona jak inne lemingi na zatracenie.

            Co zaś do tamtych „kryształów” to powiem z przekąsem iż jak jeszcze szalejące klimakterium nie uderzyło kilku osobom do głowy i jak obie mistyki prowadziły się razem to kilka osób jakich nicki przemilczę z litości „chwaliły” się wspomnieniami z Atlantydy i Mu gdzie je ich kapłani popodłączali do jakiś kryształów by wyssać z nich energie i dalej utrzymać się przy władzy. Sądzę i mam o tym mocne przekonania iż kryształy z Atlantydy, Lemurii czy Mu, siatki krystaliczne o jakich tu na blogu często było ze 2 lata temu pisane jak i TAMTE KONSTRUKCJE JAKICH NISZCZENIE DAJE WYRAŹNY SKOK ŻYWOTNOŚCI ZIEMI TO JEDNA I TA SAMA KONSTRUKCJA MAJĄCA DZIAŁAĆ JAKO FILTR I DŁAWIK DLA GAI by wbrew gatkom szmatkom o wznoszeniu do 5 gęstości ziemian żaden taki proces za żadne skarby NIE MIAŁ MIEJSCA.

            A tu mały przykład jak zniszczenie „robocopa” i jego krystalicznych pomocników odzwierciedla się w Gai (10.12.2014):

            W dużej białej plamie na częstoliwościach na jakich jeszcze jej nigdy ( ich przekroczenie skali miernika amplitudy (mocy) drgań) nie było.

            To jest wystarczające potwierdzenie dla mnie iż i ich niszczenie jest ważne jak i to jak łatwo wiele osób zwyczajną indukcją można zrobić w balona bo sobie wyobrażają niewiadomo co jak tylko „zdobędą kontakt” z aniołkami od yahwe.

          • Maria_st pisze:

            To jest wystarczające potwierdzenie dla mnie iż i ich niszczenie jest ważne jak i to jak łatwo wiele osób zwyczajną indukcją można zrobić w balona bo sobie wyobrażają niewiadomo co jak tylko „zdobędą kontakt” z aniołkami od yahwe.”

            niby kto ma taki kontakt z ” aniołkami od yahwe”?
            czy chodzi o to co napisała Jestem u Livii :

            „JESTEM | 9 Grudzień 2014 o 22:00

            „Moje doswiadczenia to prawdziwy labirynt i czesto zrozumialy chyba tylko dla mnie… „

            Możliwe, że i dla Ciebie jest niezrozumiały.

            „dzisiejszej nocy snila mi sie potezna burza… przepotezna… i co ciekawe… nad Gdynia!!! „

            pod jedną z moich notek są teksty osoby o nicku Lucifer np.:

            „Lucifer3 grudnia 2014 23:11
            Prawdopodobnie jesteś kolejna osobą która będzie uczestniczyć w zabawie Zombie Party i budzeniu kotki Yehowej z gdyńskiej piramidy, pzdr miauuu 🙂 „

            Dostałam też następnego dnia maila od osoby, która podpisała się Lucy coś tam, a adres mailowy miała „nikolatesla”, a w mailu np.:
            „Mam na myśli to że w gdyńskiej piramidzie znajduje się postać Żeńska a do ceremonii We Wielkiej Piramidzie która przywróci ją do życia potrzebne są 4 Kobiety które będą aktywować piramidę za pomocą dźwięku OM
            4 Kobiety które reprezentować będą sobą 4 żywioły 😉 pozdrawiam Cię serdecznie.”

            Anonimy. Ktoś próbuje wciągać innych w różne gierki. Dla mnie to są wytwory zakręconych przez ego umysłów, ale są tacy, co pewnie w nie wierzą. Są różne gry i zabawy… Każdy ma to, czego potrzebuje.
            http://liviaspacedotcom.wordpress.com/2014/11/14/22696/comment-page-1/#comment-43156

          • margo0307 pisze:

            „..mówię o żywych energetycznie kryształach a nie jakieś krystalopodobnej masie…”

            Doprawdy ? 😀
            Mam co prawda zupełnie odmienne zdanie na ten temat ale…
            Oki, niech już tak będzie, że wg. Ciebie – mój kryształ jest krystalopodobną masą 😀
            * * *
            „…ważniejsze jest zawzięte mi dogryzanie…”

            A więc – Drogi Ktosiu – jak widzę – zrozumiałeś aluzję 🙂 tyle że… nadal nie wyciągasz z tego faktu własnych wniosków i z uporem maniaka nadal stosujesz stare wypróbowane prowokacyjne sztuczki jak np. ta poniżej:
            „…z przekąsem iż jak jeszcze szalejące klimakterium nie uderzyło kilku osobom do głowy …”
            A fe, brzydko… 😕
            Przypatrz się dobrze obrazkowi, skadinąd ślicznemu obrazkowi 🙂 który w jakimś celu wkleiłam specjalnie dla Ciebie 😉

          • JESTEM pisze:

            „Jestem
            –książe klamstwa – 404 – Not Found”

            Widać dobrze się ukrywa i maskuje. ha, ha, ha…


            -A tu Cię Ktoś „złapał”, co? Tego jeszcze nie było? Takiej bajki nie znamy… ha, ha, ha…”
            – dlaczego ” złapaŁ”, ten cudzusłów to tak asekuracyjnie?”

            Nie asekuracyjnie. Żartobliwe, w sensie: ‚nie dosłownie’ złapał i stąd cudzysłów. „Łapiemy” się na różne ciekawostki… czyż nie?


            -Tego jeszcze nie było ?
            – a było?
            daj mi proszę o tym linka, nie wszystko czytam czy oglądam.”

            Nie, nie było. No właśnie, że nie było jeszcze. To coś „nowego”.
            Może w tej historii o ukradzionej Gai coś się „ukryło” ciekawego…

            Ale Adam-Ktoś nie pociągnął dalej wątku. Może potrzyma kogoś w napięciu i oczekiwaniu na ciąg dalszy opowieści? Bardzo to modne działanie tutaj… ha, ha, ha…

          • JESTEM pisze:

            ‚Co zaś do tamtych „kryształów” to powiem z przekąsem iż jak jeszcze szalejące klimakterium nie uderzyło kilku osobom do głowy i jak obie mistyki prowadziły się razem to kilka osób jakich nicki przemilczę z litości „chwaliły” się wspomnieniami z Atlantydy i Mu gdzie je ich kapłani popodłączali do jakiś kryształów by wyssać z nich energie i dalej utrzymać się przy władzy. „

            Pokłon Tobie, o Litościwy Wielce Ktosiu.
            Nie chodziło o „wyssanie” energii. Wiem, wiem… Każdy rozumie, jak chce.
            Nie chwaliłam się nigdy swoim „wspomnieniem” z Atlantydy, ale dzieliłam swoimi „odkryciami” – wizjami, swoją bajką. Ty możesz to postrzegać inaczej.
            Jak Ktoś nie chce, nie musi słuchać ani czytać tego, czym się dzieliłam i dzielę. A jak Ktoś z jakiego powodu musi sobie drwić z tych, których nicki z litości pomija, to niech sobie drwi i znowu obelżywych słów pod adresem innych używa… Widać inaczej nie chce, nie umie, nie może… jeszcze. 😉

            ‚Sądzę i mam o tym mocne przekonania iż kryształy z Atlantydy, Lemurii czy Mu, siatki krystaliczne o jakich tu na blogu często było ze 2 lata temu pisane jak i TAMTE KONSTRUKCJE JAKICH NISZCZENIE DAJE WYRAŹNY SKOK ŻYWOTNOŚCI ZIEMI TO JEDNA I TA SAMA KONSTRUKCJA MAJĄCA DZIAŁAĆ JAKO FILTR I DŁAWIK DLA GAI by wbrew gatkom szmatkom o wznoszeniu do 5 gęstości ziemian żaden taki proces za żadne skarby NIE MIAŁ MIEJSCA.”

            Kryształy tu nie mają nic do rzeczy. Chodzi co najwyżej o zawartość zapisów, a nie same kryształy. Kryształom jest wszystko jedno, jakie informacje w nich „zapisujesz”. ha, ha, ha… one nie są tymi informacjami ani zapisami.

            Na swoim blogu pisałam (11 lutego 2012):
            ///
            Po pierwsze: jeśli takie instalacje stanowią podstawy zasilania systemu globalnej kontroli, to skąd wzięły się w nich dusze z Atlantydy?
            Po drugie: W jaki sposób dusze uwięzione w sieci krystalicznej zaopatrują naszych nadzorców w siłę życiową?

            I teraz mamy oto takie zdarzenia:

            1. W maju 2010 udało się komuś rozkodować pułapkę i uwolnić ” zamknięte w swoistym piekle dusze z Atlantydy”.
            2. Michał Papierski buduje od lat Merkaby – nazywając je „Aktywatorami Mer Ka Ba” o jednym geometrycznym kształcie, które mają być „niezwykłym instrumentem energetycznym łączącym milczącą tajemnicę piramid z dynamiką żywego pola energii”. Ale z drugiej strony mogą być „pułapkami” dla nieprzyjaznych nam dusz (duchów) – sam autor określa je w jednym ze swoich artykułów „demonicznymi”.
            3. W ubiegłym roku (2011) utworzona została i jest wzmacniana nadal owa Siatka Krystaliczna, która…
            – znów ma więzić i zatrzymać jakieś dusze?

            Skoro dusze z Atlantydy zostały uwolnione z Krystalicznej Instalacji, to po co jest tworzona nowa Sieć?

            Paradoksalnie jedne „pułapki” się uwalnia, a inne zastawia… ?///

            No, ale teraz Litościwy Ktoś wreszcie (z)likwiduje i (z)utylizuje wszystkie takie pułapki. Dzięki Ci, o Litościwy. Pokłon Tobie. ;-D

          • Ktoś pisze:

            „Nie chwaliłam się nigdy swoim „wspomnieniem” z Atlantydy, ale dzieliłam swoimi „odkryciami” – wizjami, swoją bajką. Ty możesz to postrzegać inaczej.”

            – trudno pojąć iż MI ZALEŻY BY TEN NUMER SIĘ PONOWNIE JUŻ NIE ODBYŁ?

          • JESTEM pisze:

            „– trudno pojąć iż MI ZALEŻY BY TEN NUMER SIĘ PONOWNIE JUŻ NIE ODBYŁ?”

            Nie. Nie trudno pojąć. Rób, co uważasz i co masz do zrobienia. Choć „swoje” wiem:
            „TEN NUMER” się nie odbędzie. Dla tych, co wyciągnęli wnioski z tamtych/z takich doświadczeń i historii. Ale dla tych, co nie wyciągnęli wniosków z takich doświadczeń, choćby nie wiem co robili i tak „TEN NUMER” może się powtórzyć.

            Wyraźnie to opisałam niedawno. – https://nnka.wordpress.com/2014/12/07/papiez-franciszek-rozwodnicy-wydaja-sie-byc-de-facto-ekskomunikowani/#comment-37879
            Ale… to „moja bajka”. 😉 Dzielę się w wolności, czy ktoś to zrozumie czy odrzuci. ❤

    • Dawid56 pisze:

      Ktosiu a co może mieć do tego co napisałeś wiosenny(2015) lub lutowy start LHC?

      • Ktoś pisze:

        Nie rozumiem pytania?

        • Dawid56 pisze:

          Planowany jest na luty 2015 ponowny start Wielkiego Zderzacza Hadronów ze znacznie zwiekszoną mocą.Wiadomo że LHC pracuje w 27 km tunelu pod Ziemią.Ewidentnie eksperymenty w LHC będą miały wpływ na to co się dzieje w jądrze Ziemi.

          • Ktoś pisze:

            Zielonego pojęcia, podobno go podrasowakli by:
            – otworzyc portal,
            – stworzyć mini czarną dziure jaka zniszczy Ziemie.

            Ale co jest prawdą a co plotkami to nie mnie pytaj. Aż tak daleko w przyszłość nie wybiegam. Chwilowo jest dla mnie ważne ustalenie czym są te kryształy i ich wpływem na życie i trwanie „matrixa”.

          • Maria_st pisze:

            ktoś tyle ze to cos napisał to pasuje do tej kradziezy Gai….. portal i dziura/czarna

          • JESTEM pisze:

            Było to temu z rok, było w maju.
            Pachniał bez wzdłuż i wszerz
            W całym kraju.
            Pewien pan, miły pan z Amsterdamu
            Powiedział wprost:
            „Ty moja bądź, Droga Aniu!

            Skoro świt ja i Ty wyjeżdżamy
            Mam swój dom
            Tam gdzie są tulipany.”
            „Będziesz tam, mówił pan, pierwsza damą,
            Dlatego dziś mą musisz być,
            Moja Anno!”

            Baju baj, baju baj, proszę Pana!
            Ja nie jestem taka pierwsza lepsza Anna.
            Znam ten styl,
            Znam ten kit już na pamięć.
            Czego pan chce? Poskarżę się mojej Mamie!

            [SOLO 1]

            Lecz ten pan w oczach miał łzy prawdziwe.
            Ten łez sznur
            Leciał mu w kufel z piwem.
            Pachniał bez wzdłuż i wszerz
            W całym kraju.
            A on tak wciąż: „Ty moją bądź, Droga Aniu!”

            Baju baj, baju baj, proszę Pana!
            Ja nie jestem taka pierwsza lepsza Anna.
            Znam ten styl,
            Znam ten kit już na pamięć.
            Czego pan chce? Poskarżę się mojej Mamie!

            ha, ha, ha…

          • Dawid56 pisze:

            Ja też nie, chociaż jako tako udaje mi się do 2016, potem jakby „czarna dziura”

      • margo0307 pisze:

        „… te „kryształy” zwane też ładnie „odgromnikami” są źródłem mocy matrixa…”

        Przy moim kompie stoi sobie piękny różowy kryształ wielkości hmm…, powiedzmy paczki papierosów…
        – czy mam rozumieć, że Twoim zdaniem – mój kryształ zasila matrix ? 😉

      • margo0307 pisze:

        „..Książe Kłamstwa…”

        JESTEM, ten link nie chce się otworzyć.. 😕

        • JESTEM pisze:

          „Tym, który żyje naszym życiem, jest wielki oszczerca, Książe Kłamstwa – głos w naszym umyśle. Głos głodu wiedzy (…)” – Miguel Ruiz

          Książe Kłamstwa mówi, że prawdę odnajdziemy w wiedzy i będzie podsuwał nam zagadkę za zagadką…

          cyt.
          „- Jak można dojść do prawdy?
          mój dziadek odpowiedział:
          – Prawdy trzeba doświadczyć. Ludzie odczuwają potrzebę opisywania, wyjaśniania i wyrażania tego, co widzą, ale kiedy doświadczamy prawdy, nie ma słów, aby ja opisać.

          Możemy odbierać prawdę za pośrednictwem naszych uczuć, ale jeśli tylko spróbujemy opisać ten stan słowami, rozmywamy jej znaczenie. Prawda znika. To zaczyna być częścią naszej historii! Jest to projekcja oparta na rzeczywistości, która jest prawdziwa tylko dla nas, ale wciąż staramy się przełożyć nasze doświadczenie na słowa. I w gruncie rzeczy jest to coś wspaniałego. Jest to największa sztuka, jakiej może dokonać człowiek.” – „Głos wiedzy” Miguel Ruiz

          …tworząc historie zniekształcamy prawdę… Ale gdy mamy świadomość, że historie to historie, które zniekształcają prawdę, a prawda jest nie do opisania, to już wiele się może zmienić w naszym życiu… Możemy nauczyć się np. cierpliwości i zrozumienia dla historii swoich i innych. I wypowiedzi każdego czytać sercem….

          Ze zrozumieniem prawdziwym i dogłębnym jest tak, jak z poznaniem prawdy… Póki jej nie doświadczymy w bezpośrednim, indywidualnym, intymnym przeżyciu jej, wszystko, co o niej myślimy, czytamy, piszemy jest tylko próbą uchwycenia czegoś, co jest nieuchwytne dla „nieprzebudzonego umysłu” czyli takiego, którym rządzi ego – Książe Kłamstwa.

          Dziękuję Wam. Bo wiele od każdej i każdego z Was TUTAJ nauczyłam się.

  14. margo0307 pisze:

    „..wczoraj ni z tego ni owego znalazlam w necie informacje o himawanti…
    doznałam szoku jak dzialaja i jak pisza o innych. ”

    Maryś wiesz…, a ja podobnie ja Ty – „ni z tego ni z owego” – też znalazłam wpis nt. himawanti… i to tutaj na naszym blogu… ha, ha, ha… ale jajki 😀 😀 😀

  15. margo0307 pisze:

    Mam pytanie do Andrzeja: – czy stokrotka to osoba, wymieniona przez Alefa ?

    • A58 pisze:

      Nie bardzo kumam gdzie Alef wspomina o stokrotce.Wiem ,że pewne zdarzenie oboje mają wspólne.

      • margo0307 pisze:

        ” Nie bardzo kumam gdzie Alef wspomina o stokrotce…”

        „…Na stronie 86 [Pola Laska] mamy wszystkie wydarzenia przedstawiane przez media – nie zapomnę Moniki Olejnik , która wyglądała jak po kokainie w Tvn 24 komentując wydarzenia ze Smoleńska – mało kto wie a to jest w tej książce, że Monika Olejnik robiła reportaż z katastrofy samolotu Kościuszko w 1987 w lesie kabackim – i tu następuje połączenie lasów: lasu kabackiego i katyńskiego i smoleńskiego, co więcej Monika Olejnik występuje w książce jeszcze kilka razy chociażby w momencie, w którym zwraca się do niej wódz jej pseudonimem – stokrotka. To jest na stronie 239, kiedy wspomina swoje życie w rozdziale zatytułowanym „złowieszczo kirra walkiria”…”

        • A58 pisze:

          Te dwie stokrotki nie mają ze sobą nic wspólnego Margo.Czytałem kiedyś wywiad z Alefem i zapytany skąd się biorą te pomysły? – odpowiedział ,że to mu się przyśniło.Mówił prawdę ponieważ pewne fragmenty Poli inną drogą otrzymała prawdziwa Stokrotka.To działa tak samo jak w przypadku Chico Xaviera.Inaczej mówiąc to indukcje zewnętrzne.Teraz Ktosiu takie dostaje (powtarzalna treść).Szum to wynik działania fal elektromagnetycznych na mózg.A tak swoją drogą to pani Olejnik wykazuje ostatnio duże poirytowanie , gdy wywiady nie idą po jej myśli.

          • Ktoś pisze:

            Ktosiu już nie doświadcza indukcji bo Ktoś już ZUTYLIZOWAŁ problem.

          • Maria_st pisze:

            Ktosiu już nie doświadcza indukcji bo Ktoś już ZUTYLIZOWAŁ problem.

            ha ha ha nie bądż tego taki pewien…..

          • Maria_st pisze:

            A58 no i widzisz, wszedzie indukcjie…narzucanie czegoś innym a plan znaja tylko ci co indukuja .
            Indukcja—a potem leki przed ludzmi, strach i poirytowanie…..ktos nieladne sie ludzmi bawi, lubi brzydkie zabawy..
            normalna paranoja

          • Maria_st pisze:

            Znalazłam wypowiedz ASa nt Pola Laski :
            „AS: Tak też mam taką nadzieję, szczególnie, że książkę pisałem przez kilkanaście lat, a ostatnie 5 lat poświęcałem jej po kilka godzin na dobę. Wracając do tematu, nie ulegało więc dyskusji, że na Polę jest ogromne zapotrzebowanie. Z wydawnictwem Papierowy Motyl współpracuję juz jakiś czas, więc decyzja, że drugie wydanie robimy razem została podjęta bardzo szybko.”
            Kilkanaście lat nad nia pracował, czyżby dobrze zorientowany w tym co sie tu dzieje….ma to cos z Solidarnościa wspólnego ?
            Kilkanascie lat pisania o tym co dopiero zaistnieje?
            hmmm
            https://dzieckonmp.wordpress.com/tag/pola-laska/

          • margo0307 pisze:

            „..Kilkanaście lat nad nia pracował, czyżby dobrze zorientowany w tym co sie tu dzieje… .ma to cos z Solidarnościa wspólnego ?
            Kilkanascie lat pisania o tym co dopiero zaistnieje?
            hmmm..”

            W lipcu napisałam u siebie na blogu:

            „..Kreatorzy Skrajności sprytnie przemycają i wyprzedzają scenariusze zdarzeń, wymuszając na nas – określenie się po jakiejś stronie, innymi słowy – identyfikowanie się z jakimś poglądem, czyjąś racją, etc…
            I w ten sposób tworzą i realizują własną wizję opartą na programie podporządkowania i hierarchii…

            Ale… to my posiadamy wolę – a co za tym idzie – prawo wyboru wizji spośród całej gamy niezliczonej liczby możliwości…” 😀

            Maryś, posłuchaj piosenki Aloszy Awdiejewa „Prawda i blada” 😀
            Wkleję odnośnik do mp3…

            http://www.songer.pl/piosenka_alosza-awdiejew-prawda-i-blaga-8386459

            „Prawda subtelna, wytwornie ubrana chodziła,
            Każdy wesoły, choć goły, miał przykład z niej brać,
            A blaga prostacka tę prawdę do siebie zwabiła:
            ”Zostań, odpocznij, wszak możesz spokojnie tu spać.”

            Kiedy zaś prawda naiwna na dobre usnęła,
            Śniła rozkosznie i miękko wtuliła się w koc,
            Blaga brutalnie z niej całe okrycie ściągnęła,
            Grzejąc swe ciało jej ciepłem spędziła tę noc.

            Rano gdy prawda z letargu ocknęła się wreszcie,
            Naga i sadzą pokryta zmarznięta na kość,
            Strach ją ogarnął i wstyd, jak pokaże się w mieście…
            Czy w tej postaci okropnej rozpozna ja ktoś?

            Śmiała się jednak, gdy w pierś jej kamienie ciskali –
            ”Blaga to zwykła, choć chodzi ubrana jak ja!”
            Dwaj urzędnicy protokół rozległy spisali,
            W którym z godności ją chcieli obedrzeć do cna.

            I chodź naga prawda na Boga się klęła wciąż słabła,
            Długo musiała się tułać i żebrać jak dziad,
            A Blaga tym czasem już gdzieś
            konia z rzędem ukradła,
            Na którym butnie przemierza do dziś cały świat!

            Mówią, że ktoś tam o prawdę zaciekle wojuje,
            Lecz w jego słowach tej prawdy nie widać ni krzty!
            Może ta prawda naprawdę nam zatryumfuje,
            Jeśli od Blagi nauczy się reguł złej gry!!!

            Bywa, że czasem pół litra zaszumi Ci w głowie
            I nawet nie wiesz, gdzie zaśniesz, bo padniesz i cześć,
            Mogą do naga oskubać naprawdę panowie.
            Patrz, chytra Blaga w twych portkach
            wybiera się gdzieś!
            Patrz, twój zegarek chce Blaga na bazar już nieść!
            Patrz, do historii chce Blaga z dowodem twym przejść!”

          • Maria_st pisze:

            Bywa, że czasem pół litra zaszumi Ci w głowie
            I nawet nie wiesz, gdzie zaśniesz, bo padniesz i cześć,
            Mogą do naga oskubać naprawdę panowie.
            Patrz, chytra Blaga w twych portkach
            wybiera się gdzieś!
            Patrz, twój zegarek chce Blaga na bazar już nieść!
            Patrz, do historii chce Blaga z dowodem twym przejść!”

            siola często tu o tym pisze…..

          • margo0307 pisze:

            ” siola często tu o tym pisze…”

            Dokładnie 😀

  16. siola pisze:

    Popatrz Ktos do mikroweli a moze ten twoj krysztal w niej znajdziesz.

    • margo0307 pisze:

      ” Ktosiu już nie doświadcza indukcji bo Ktoś już ZUTYLIZOWAŁ problem. ”

      Ktosiu – Adasi – Kotku… 😀 – jak miło, że dbasz o utylizację dokuczliwych problemów 😀

  17. A58 pisze:

    Ktoś pisze:
    Grudzień 10, 2014 o 10:59
    Ktosiu już nie doświadcza indukcji bo Ktoś już ZUTYLIZOWAŁ problem.

    Najpierw zdziwienie ,że pojawiły się sny , które Ktosiu pamięta.Potem powtarzanie tych samych snów.Później wnioski ,że to kryształy coś się trzęsą.
    Ktosiu jesteś tak zdezorientowany w tej nowej dla Ciebie sytuacji ,że nie przyjmujesz dobrych rad , które udziela Siola.

    • Maria_st pisze:

      Andrzeju:

      Na stronie 54 są wizje autora w których odwołuje się do ksiąg pielgrzymstwa polskiego, mówi o Winkelridzie narodów,
      pełno tam jest odwołań do Słowackiego i Mont Blanc – narratorem powieści jest papuga a na okładce jest kobieta paw ubrana w kir ”

      to tak bardzo podobne do tego co piszesz…..

      jedno mnie zastanawia
      AS w jednym zdaniu pisze o opium–jakie ns ma uratowac….z tym ze raz jest tym TELEWIZJA a drugim miłośc.
      Wychodz na to ze nam sie podaje i tak i tak…….a czy to ma jaki s wplyw na naszą świadomość?
      I dokąd to prowadzi?
      do kolejnego Matrixa
      do wyjścia z zakletego kregu
      ?????????????????????

      • siola pisze:

        Hm mala dziura w apach francuskich i na zboczach stokrotaka sie usmiecha,smiech jak fala sie po swiecie rozchodzi.

        • A58 pisze:

          Płonie Książ- siedziba szerszeni.

          • margo0307 pisze:

            „Płonie Książ- siedziba szerszeni.”

            Wypowiedź jednego z foumowiczów:
            ” Przez całe lata nie było żadnych pożarów w dolnośląskich zamkach i pałacach, a w tym tygodniu to już trzeci zabytek.
            Bardzo dziwne nawet jak na tzw. zbieg okoliczności. ”

            Rzeczywiście to… dziwne 😕
            Andrzej dlaczemu to siedziba szerszeni ?

          • siola pisze:

            Widac Ktos rzeczywiscie zajal sie utylizacja,no to brzeczec powoli przestana.Coz Tworkow tez po remoncie splonal ,ten co po lace z dupeltowka latal ,postawil swiece pod nawoskowanym stropem .To miejsce tez remontowali i sie pali.

          • mały pisze:

            http://turystyka.wp.pl/kat,1036541,title,Pozar-na-zamku-Ksiaz,wid,17092992,wiadomosc.html?ticaid=113f4a

            Dziury w sieci Matrixa wypala ogień.
            Ziemia płonie wraz z niebem tańczą taniec w ogniu.
            Ogień trawi historię Matrixa.
            Słoneczko daje ogień.
            Ogień to ciepło dla serca.

          • mały pisze:

            http://www.bialystokonline.pl/pozar-kosciola-sw-wojciecha-przy-ul-warszawskiej,artykul,72548,1,1.html

            Wiedział że jak patron Polski spłonął w ogniu przeznaczenia.
            Mało czasu dla panów w sukienkach zostało.
            Hologramy moc tracą w manipulowaniu ciemnej masy.
            Dla Polka tajemnicą nie jest ,że na zamkach są hologramy.
            Będą kłamać do końca swoich dni. Gdyż nie będą mówić prawdy.

          • Dawid56 pisze:

            Byłem kiedys na tym zamku i zrobił na mnie niesamowite wrażenie 🙂

          • siola pisze:

            Coz ja tylko ze snow go znalem.

          • Maria_st pisze:

            ” Po raz kolejny spłonął zamek Książ
            Kilka lat temu w jednej z audycji przy starych wywróconych kamieniach na wyspie, użyłem wymownych słów: „zamek kiedyś spłonie”. Jest to jedna z metod tuszowania i zacierania śladów. Kilka dni temu pewna grupa poszukiwawcza spod znaku czarnego wirującego słońca, dokonała odkrycia w przestrzeniach między stropem a powałą. Co znaleziono i co wywieziono, tego nigdy się nie dowiemy. Jednak dla mnie najbardziej tragiczne jest to, że kilkunastu polskich tak zwanych „odkrywców” biorących pieniądze z UE, brało w tym udział. Płomienie zatarły wszelkie ślady, jak przypuszczam, powodem będzie zwarcie instalacji elektrycznej. Jednak pewien człowiek był szybszy niż wszystko i wszyscy i złożył doniesienie, że to Dariusz Kwiecień dokonał podpalenia zamku. Jestem dumny, że właśnie mnie taki honor spotkał. Jednak istota sprawy jest bardziej zawiła i skomplikowana. Mniemam, że kilka innych zamków w Polsce spotka podobny los. Prace przez polskie grupy poszukiwawcze były prowadzone na zewnątrz, a nie wewnątrz zamku. Jak zwykle otoczka tajemnicy pozostaje. Riese – inna rzeczywistość teraz nabiera właściwego znaczenia…”
            http://moje-riese.blogspot.com/2014/12/po-raz-kolejny-spona-zamek-ksiaz.html

          • siola pisze:

            Coz Kwiecien plecien wciaz przeplata ,troche zimy troche lata.Troche klamstwa troche prawdy i groch z kpusta sie w glowach ludzi wazy.Czytalem o szabrownikach w Kietrzu jak zmuszano ludzi do wyjazdu,chociarz mowili i nazwiska mieli slowianskie,coz nazwac mozna karzdego roznie ,kto bedzie w koncu pytal kogo wyrzucono z donu z walizka.W rejonie walbrzskim bylo podobnie ,po prostu dziki zachod.Zawsze mnie dziwilo ze ludzie nie remontowali budynkow po wysiedlencach,az pewnego razu na sluzbie powiedzial jeden gosc do mnie”A po co Oni i tak wroca na swoje,”:Byly to lata 75-79 i strach ze wlasciciele wruca byl dalej w glowie.Coz moze slyszeli o powrocie ale nie wiedzial nikt kogo mieli ludzie na mysli.Jak to mowia ludziska zna szabrownictwie i klamstwie dlugo nie pociagniesz,twoj strach przed samym soba cie dosiegnie.Coz ziemi Ojcow sie nie sprzedaje ,ukrasc zmory moga przypisujac wine tobie.Ale jak cala prawda wyjdzie na jaw,nie schowaja si juz w swoich skalach.Coz powrot przodkow ,niech sie ktosie z tego smieja i obrazaja,jak zobatrza na niebie wtedy bedzie juz zapisane co sie z tymi stanie,co sumienia i moralnosci nie znali,klamstwem na ludziach pasozydowali.Coz zdaje sie wszyscy bedziemy plakac to wiem,tylko karzdy z innego powodu.Coz czlowiek ma rozne powody by plakac ,nie zawsze jest to krzywda.Coz zycze wszystkim by nie plakali z tego powodu ze wyrzadzali krzywde innym osobom.Coz biorac Kwietnia slowa za standart ze wszyscy niemcy mordowali a Polacy swieci byli,coz zostaje pytanie kim byli Ci co szabrowali i mordowali.Coz moze powinien byl zapytac Ojca swego,czego boi sie siebie samego.Coz mozna obrazac niezyjacych ,bo sie bronic nie moga,ale ja bym sie jednak nad tym zastanowil zanim zaczal glupoty opowiadac i porzadnych ludzi obrazac.

        • margo0307 pisze:

          „..czlowiek ma rozne powody by plakac ,nie zawsze jest to krzywda…”

          To prawda Siolu 😥
          Czasem bywa też tak, że…
          spływają ciepłe łzy z radości, z wdzięczności…
          ze wzruszenia…
          a czasem z krótkich przebłysków zrozumienia Rzeczy Istności… ❤

    • Ktoś pisze:

      Te o „sumieniu”? No przestań. Czy on chociaz rozumie KOMU te kity wciska?

      To co było ważne to potwierdzenie odnośnie prawdziwej „roli” tych kryształowych konstrukcji bo tu wiele znawczyń o takich rzeczach pisało. Nie było chęci wspólpracy to niech się nikt nie zdziwi, że osoby aspołeczne i nieużyteczne ulegną atrofi.

      A sen był ciekawy z uwagi na koincydencje z innymi wpisami. Nie ma przypadków. Jakiemuś „bractwu” przeszkadzało to czyszczenie więc „schodzili” z wyższych „gęstości” naprawiać. Może to było to „aniołkowo” co uzurpuje sobie role Sedziów Umarłych zwane też często w przekazach Białym Bractwem. Co to już kiedyś, w 2012, usilnie kodowało lemingi ŻE ONO IM NA ZIEMI JEST NIEZBĘDNE. Kto wie co to za jedni byli. I kto stracił swoich „astralnych” „przyjaciół”. ;p

      • siola pisze:

        Ktos coz jak zauwazylem ,zajmujesz sie psychicznym szantarzem,stara moda kto nie z nami ten przeciw nam .Moze istnieje 3 strona medalu ktorej sie zadna z band nie podoba.Kitem jest wciskanie ludziom ze walczycie o ich wolnosc a zmuszacie ich do mordowania drugich.Coz nie doceniasz Ktosiu wartosci czystej strony.Coz niekturym nawet w tej walce sie podoba z dzieci robic sobie zabawki zolnierzy.Coz Ktosiu nie miej pretensi do mnie ,ze nie jestem po niczyjej stronie,po prost dla mnie zadna ze stron racji nie ma,bo w wojnie nie ma wygranych ,ludzie traca w walce swe sumienia.Niszczysz kogos niszczysz takrze czesc samego siebie.

        • Ktoś pisze:

          „Ktos coz jak zauwazylem ,zajmujesz sie psychicznym szantarzem,stara moda kto nie z nami ten przeciw nam .”

          – znowu próbujesz mi przyszyć łatke.

          Wojny są z tego IŻ JE LUDZIE BARDZO ALE TO BARDZO PRAGNĄ wiec się one im urzeczywistniają i wtedy zaczyna się wycie, „że jakto by ło można iz pana gienierała-wybrańca się kule nie boją bo on przeciez na wojnie miał zdobyć cudzy pałac, skarb i wianuszek zniewolonych dziewic (*)”. To co się dzieje jest tym co sami natworzyliście więc pretensję do własnego postępowania.

          Ogień ukazuje zaś tylko i wyłącznie WASZĄ SKRYWANĄ POD MASKAMI HIPOKRYZJE. Także twoją moralizatorze.

          (*)
          nawiasem mówiac jakby ktoś nie wiedział to żydowskie nazistowskie bandy zwane Prawy Sektor wojuja w Noworosji bo IM OBIECANO za walkę, że każdy z nich dostanie „dom i kilka młodych noworosjanek do usługiwania (jako niewolnice)”.

          To jest żydowska demokracja pełną gębą. Geba pełną obłudnych kłamliwych frazesów o „demokracji”. A tu jest o o jej odmianie w Chinach jak na bandziora szantażem domagają się ich rozpadu rękami bezmyślnej tłuszczy wierzącej „w magiczny liberalny debilizm”:

          http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/mateusz-piskorski-brytyjczycy-i-amerykanie-chca-zdestabilizowac-chiny/18yzw

          • margo0307 pisze:

            „…Wojny są z tego IŻ JE LUDZIE BARDZO ALE TO BARDZO PRAGNĄ wiec się one im urzeczywistniają …”

            Święta Prawda Siolu, święta prawda – niestety 😕

            Może trzeba by zadać inne pytanie:
            – dlaczego ludzie pragną i urzeczywistniają wojny ?

            Pierwsza odpowiedź, jaka mi przychodzi – to brak odpowiedzialności za siebie samego 😕
            Przychodzą do mnie też inne wnioski, z przeczytanych słów, wypowiedzianych – być może – przez Marię Magdalenę w Jej ewangelii:

            „..Przywiązanie do materii wzbudza namiętność przeciw naturze.
            Tak w całym ciele rodzi się udręka;
            dlatego to powiadam wam: »Trwajcie w harmonii…«
            Jeśli straciliście równowagę, czerpcie natchnienie z przejawów swej prawdziwej natury…

            Z dalszych kontekstów wynika, że zbytnie przywiązanie do spraw materii wzbudza w nas pragnienia, pragnienia zaś – budzą w nas DEMONY, które w ewangelii nazywane są klimatami, sferami czy przejawami…

            „.. Wyzwolona z trzeciego klimatu (sfery), dusza kontynuowała swe wstępowanie
            i znalazła się w czwartym klimacie (sferze).
            Ten zaś miał siedem przejawów:
            – pierwszym z nich jest Ciemność,
            – drugim – Pożądanie,
            – trzecim – Niewiedza,
            – czwartym – (śmiertelna) Zawiść,
            – piątym – Niewola Ciała,
            – szóstym – Odurzająca Mądrość,
            – siódmym – Podstępna Mądrość.

            Oto siedem przejawów gniewu, które dręczyły duszę pytaniami:
            »Skąd przybyłaś, morderczyni ?«
            »Dokąd zmierzasz, włóczęgo ?«
            A dusza odpowiedziała:
            »To, co mnie dręczyło, zabito; to, co oblegało mnie, znikło;
            moje pożądanie wygasło i jestem wolna od mojej niewiedzy«.

          • Michaela pisze:

            „…Wojny są z tego IŻ JE LUDZIE BARDZO ALE TO BARDZO PRAGNĄ wiec się one im urzeczywistniają …”

            Święta Prawda Siolu, święta prawda – niestety :?”
            ============

            Margo , kto to pisze, Siola ,czy raczej Ktoś?
            POWTARZASZ GŁUPOTY ! Zwyczajni ludzie pragną POKOJU , a nie WOJNY!
            Więc zastanów się , kto za tym stoi…. garstka ludzi, albo raczej nie-ludzi….

          • margo0307 pisze:

            „…POWTARZASZ GŁUPOTY …”

            Może sprawia mi to przyjemność Michaelo?, czemu więc chcesz mnie jej pozbawiać ? 😀
            A tak w ogóle to powiem Tobie Michaelo, że nie ma dla mnie wielkiego znaczenia fakt kto jest autorem słów, z którymi w pełni się zgadzam 😉

            O, na ten przykład te słowa:

            „Po raz kolejny widzimy nasze zwierzęta w Chrystusie.
            Raj jest otwarty dla wszystkich stworzeń Bożych.”

            Papież Franciszek – podobnie jak Ten z Asyżu – jest przekonany, że wszystkie zwierzęta po śmierci idą do nieba i żyją tam szczęśliwie w ogrodzie Pana.
            Mało tego – ludzie pobożni mają możliwość duchowego kontaktowania się ze swoimi pupilami. 😀

          • Maria_st pisze:

            Mało tego – ludzie pobożni mają możliwość duchowego kontaktowania się ze swoimi pupilami. 😀

            Nie wiem czy chodzi tu o pobożność czy całkiem co innego.
            Pamietam odejścia moich ukochanych przyjaciól….i fakt, ciała były martwe a ja je slyszałam po odjeściu i co ciekawe nie tylko ja.
            Pamietam zaginięcie Tygryska–kota, szukałam go wszedzie-przepadł, bardzo się martwiłam, pewnego dnia slysze jego głos na tarasie, ucieszyłam się, ide…nie ma nikogo.
            Wiedziałam, nie zyje.
            Przestałam go szukać.

          • Maria_st pisze:

            „…Wojny są z tego IŻ JE LUDZIE BARDZO ALE TO BARDZO PRAGNĄ wiec się one im urzeczywistniają …”

            Święta Prawda Siolu, święta prawda – niestety :?”
            ============

            Margo , kto to pisze, Siola ,czy raczej Ktoś?
            POWTARZASZ GŁUPOTY ! Zwyczajni ludzie pragną POKOJU , a nie WOJNY!
            Więc zastanów się , kto za tym stoi…. garstka ludzi, albo raczej nie-ludzi….”

            Nie znam nie-ludzi wiec nie wiem.
            Jednak zgadzam sie z tym co napisal Ktoś.
            Za tym „stoja ludzie” lub prosciej podświadomość ” wywala- podrzuca” to co w nas nieswiadome, głeboko schowane a my to postrzegamy jako demony, diabły, chory umysł czy gady, złych kosmitów.
            To to co czeka na oczyszczenie, poki tego sobie nieuświadomimy bedziemy sie dzielic, tworzyc zastepcze tematy byle tylko nie stnąc ” twarzą w twarz” z własnym strachem.

          • Michaela pisze:

            Margo , co mają te Twoje przykłady ze zwierzatkami , a wojnami?
            To papierek lakmusowy…co Ci sprawia przyjemność pisanie ,że ludzie pragną wojny,
            chociaż są to brednie ?
            Teraz rozumiem ,co napisałaś u Livii o Shivie 😮

          • siola pisze:

            Oj ja nie Ktos i wojny mi nie trzeba,to rola ktosiow by napuszczac i szczuc ludzi nawzajem.Coz ktosie moralnosci i sumienia nie Maja.

    • siola pisze:

      Coz Bogowie czytac nie potrafia z zrozumieniem ,przecierz Oni wszystko wiedza ,nie potrzebne im cudze rady ,to juz Maja w krwi dla zasady ja madry reszta to debile.Coz czasami trudno nawiedzonym wytlumaczyc ze sie myla i niwinná krew rozleja..

      • margo0307 pisze:

        „..Nie wiem czy chodzi tu o pobożność czy całkiem co innego…”

        Maryś, te istotne – bądź co bądź – słowa, które padły z ust przedstawiciela kościoła, zapewne zainicjują całą lawinę zdarzeń 🙄 bowiem…

        „…30.VI.1990 w Oberwolfach odbyła się konferencja pt. „O duszę zwierząt”.
        Psycholodzy, biolodzy, filozofowie i inni opracowali osiem tez i petycję do papieża, aby uznał, iż zwierzęta obdarzone są nieśmiertelną duszą.
        Te rewolucyjne tezy brzmią:

        Wszystkie zwierzęta mają nieśmiertelną duszę.
        Zastosowanie tej zasady w praktyce wymaga, aby wielorakimi potrzebami zwierząt zajmować się z równą uwagą i rozwagą jak potrzebami ludzi.
        Zwierzęta mają więc prawo do życia, nienaruszalności cielesnej, godności,
        zaspokajania naturalnych potrzeb.
        Prawa zwierząt są łamane przez myślistwo, wędkarstwo i odławianie zwierząt, przetrzymywanie zwierząt, zabieranie zwierząt z ich naturalnych środowisk, intensywną hodowlę, zabijanie, zanieczyszczanie i niszczenie Natury przez przedstawienia i widowiska ze zwierzętami, doświadczenia naukowe i medyczne na zwierzętach, przez wojny.
        Ofiary ze zwierząt są niedopuszczalne.
        Przeludnienie wywiera ekstremalny nacisk na naturalne środowiska zwierząt.
        Konieczne są efektywne rozwiązania, aby ocalić nisze ekologiczne.
        Tylko wegetariański lub wegański sposób odżywiania jest etycznie uzasadniony.
        Eksperymenty naukowe dokonywane na zwierzętach są torturami porównywalnymi z inkwizycją i sprzeczne z godnością istot, które posiadają nieśmiertelne dusze.
        Męczenie i zabijanie zwierząt oraz niszczenie środowiska naturalnego prowadzi do cierpienia i degradacji dusz ludzkich…”

        Potrzeba było 24 lat aby – liczący się na arenie międzynarodowej głos – powiedział: BASTA !

        I teraz, w kontekście wydania wyroku pozytywnego w sprawie uboju rytualnego zwierząt, przez TK w naszym kraju, możemy się spodziewać… hmm… – nie wiem ?
        ale delikatnie mówiąc – jeszcze poważniejszych podziałów… 😕
        Zwłaszcza, że zbliża… się 13 grudnia…

        • Maria_st pisze:

          margo, może podpowiedzia na to będzie ten artykuł:
          ” Dodano: 29.09.2014 [07:37]
          Zabić moralność, podzielić i ogłupić. Instrukcja z 1983 r. jak ujarzmić Polaków wciąż aktualna – niezalezna.pl
          foto: Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
          – Rządzić będzie łatwo, gdy już podzielisz. Wywołaj taki konflikt, aby rozżarli się na siebie wzajem. (…) A potem uderz w strunę najmocniejszą — w punkt wiary. To czułe miejsce, dewoci zawyją. Imieniem wolności żądaj równych praw dla innowierców. Zobaczysz jaki wulkan się otworzy – tak brzmi fragment instrukcji jak podbić Polaków, wydana przez carycę Katarzynę. Pismo jest fikcyjne, pochodzi z książki „Milczące psy” Waldemara Łysiaka z 1983 r. – jest jednak dziś niezwykle aktualne.

          Swoją instrukcję caryca Katarzyna wydaje słudze Repninowi. Autor tłumaczy wcześniej kim są tytułowe „milczące psy”:

          – Wyjaśniono mu [Repninowi] wreszcie, że „milczący pies” winien być wzorem patriotyzmu. Nie musi szczekać na Rosję, gdyż wszelka ostentacja jest głupia, wystarczy, że w rozmowach prywatnych, w żartach, złośliwostkach, okaże swój niechętny lub nieufny do niej stosunek, zdobywając tym zaufanie rodaków autentycznie Rosji wrogich. Obowiązkiem „milczącego psa” jest pracować dla Rosji w zupełnym milczeniu o istocie tej pracy.

          Dalej caryca Katarzyna opisuje narody, które bez trudu można zdobyć i te, które trzeba zdobyć sposobem:

          Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można pobić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku — to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę pana — to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu — to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby dzielić się z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie z kim jeszcze; narzuca to europejska równowaga sił.

          Po drugie: nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród, gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Po trzecie: czy w ogóle należy ich anektować, biorąc na ciało imperium permanentnie ropiejący wrzód, ognisko buntu, rozpalone od kołysek po trumny, od kurnych chat po pałace, w karczmach, warsztatach, dworach i kościołach, grożące gangreną samemu zdobywcy i wiecznie narażające na konflikt z innymi mocarstwami?

          Co wobec tego trzeba zrobić?

          Należy raczej zdemoralizować ich do szpiku, zostawić im formalną swobodę, z całym teatrum nazw i symboli, które tak kochają, z całą honorową frazeologią, która jest ich narkotykiem, z konstytucyjnymi prawami o fałszywej wartości, i przytroczyć do siodła niewidzialną liną, której jeden koniec trzymasz mocno w dłoni, a drugi zakotwiczyłeś w sercach ,,milczących psów”, co sprawują tam władzę. Szarpniesz i kukiełki robią żądany ruch – instruuje swojego poddanego caryca Katarzyna.

          Repnin słuchając jej w pewnym momencie sam wychodzi z inicjatywą:

          „Trzeba… rozłożyć ten naród od wewnątrz, Najjaśniejsza Pani, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze w nas szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba.
          – Dobrze. Jak? – pyta caryca
          – Tak, jak kazałaś, Najjaśniejsza Pani. Korupcją, a jej wierzchołkiem stanie, się żołd „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Należy ich jeszcze mocniej rozpić, tak jak nam poseł angielski rzekł o rozpijaniu dzikich w Ameryce, i mieć pijanyje dogowory! — wyrzucił z siebie krzykiem po rosyjsku, rozgrzany własnymi słowami” – pisze Łysiak.

          Na koniec caryca tłumaczy jak zrobić by Polacy byli „kasta quasi-niewolników” i „mlecznymi mszycami dla mrowiska Wielkiej Rosji”:

          Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko, co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał. Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie.

          Autor „Milczących psów”, ustami „Najjaśniejszej” wyjaśnia też jak realizować maksymę „dziel i rządź” w praktyce:

          Wywołaj taki konflikt, aby rozżarli się na siebie wzajem. Broń prawa zrywania sejmów przez „liberum veto”, bo dzięki temu można zahamować każdą u nich reformę — wystarczy przekupić jednego posła, ten krzyknie: „liberum veto”, i po sejmie, po ustawach, po wszystkim. Ci głupcy mają to za dowód wolności w ich kraju, utwierdzaj w nich to przekonanie. A potem uderz w strunę najmocniejszą — w punkt wiary. To czułe miejsce, dewoci zawyją. Imieniem wolności żądaj równych praw dla innowierców. Zobaczysz jaki wulkan się otworzy.

          wiecej TU :
          http://niezalezna.pl/59883-zabic-moralnosc-podzielic-i-oglupic-instrukcja-z-1983-r-jak-ujarzmic-polakow-wciaz-aktualna

        • margo0307 pisze:

          ” margo, może podpowiedzia na to będzie ten artykuł:
          ”…Zabić moralność, podzielić i ogłupić…”

          Tak Maryś, zapewne wszyscy ci, którzy pragną zabić moralność, podzielić i ogłupić ludzi etc.. mają w tym swój wymierny udział, i zapewne z jakichś sobie wiadomych przyczyn to czynią 🙄 jednak – moim zdaniem – aby zabić w kimkolwiek moralność, kogokolwiek ogłupić czy podzielić jedność pośród ludzi, zawsze muszą brać udział dwie strony –
          wiesz jak to leciało: „bo w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało na raz” 😉
          Więc musi istnieć w człowieku jakiś… „uśpiony bakcyl”, czy jakaś „luka” – które pozwolą innym ludziom wtargnąć do jego środka i np. „zabić moralność”…
          Tym „bakcylem”, czy też tą „uśpioną luką” może być wiele „DEMONÓW” w człowieku takich jak np. żądza posiadania, pazerność, zawiść, zemsta, lekkomyślność… etc.., czy też niejednokrotnie – ignorancja w wyniku zwykłej ludzkiej głupoty… 😕

          Dam Ci taki przykład
          – czy gdybyś poznała jakiegoś „nieziemsko” przystojnego, „obrzydliwie” bogatego i miłego w obejściu mężczyznę, który powiedział by Tobie, że tak bardzo Ciebie kocha, że u jego boku ptasiego mleka Ci nie zabraknie…, itp. itd…, to czy rzuciłabyś swojego męża i poszłabyś za tym mężczyzną ?

          Albo inny przykład:
          – czy gdyby Tobie zaproponował ktoś ( nie Adaś 😉 ) 10 mln, dał broń i kazał zabić człowieka… to zrobiłabyś to ?

          • Maria_st pisze:

            margo nieziemsko obrzydliwie bogatego…sporna sprawa, mily w obejsciu i mnie kochajacy———OOOOOOOOOOOOO, mam dylemat
            musze się zastanowic czy nie wymienic skorpiona na np raka–nawet biednego ale miłego, kochajacego dajacego poczucie spokoju i bezpieczeństwa, jeśli bym tego potrzebowała.
            Miłość nie wybiera–JEST.

            Człowieka bym nie zabiła, nie wiem jakby to bylo jeśli chodzi o obrone konieczna.

            Margo….trzeba dwojga i chyba to sie zadziewa/ło–niestety.

      • margo0307 pisze:

        Margo… co Ci sprawia przyjemność pisanie ,że ludzie pragną wojny, chociaż są to brednie ?
        Teraz rozumiem ,co napisałaś u Livii o Shivie 😮 ”

        Michaelo, dla Ciebie mogą być to brednie, dla mnie to nie są brednie, a wręcz przeciwnie – nadal w całej rozciągłości twierdzę, że większość ludzi pragnie wojny, czasem świadomie, czasem nieświadomie… 😕

        Co zaś tyczy się mojego wpisu na blogu Livii odnośnie Tańczącego Shivy ?, no cóż…, Twoje słowa świadczą jedynie o tym, że jednak – nie rozumiesz… 😀

        • Michaela pisze:

          C,est tout ? To wszystko ? W takim razie dziękuję .

          • Ktoś pisze:

            Afirmacja życia, Afirmacja śmierci….

            ciekawe czym są „a ja to mam juz wszystkiego dość”, „modle się by to juz wszystko pierdyknęło”, „wojna, a co mnie tam, zgine i już”, „a niech się zabijają byleby nie u nas bo …” ….

            Czym to jest jak nie pragnieniem zagłady wraz z niezastapionym „co się sam/sama będę starać, ktoś przyjdzie i poukłada mi życie dając „modlitewnik” „?

            Czemu ludzie mają „dziwny” stosunek do Śhivy? Czemu się go boją? Czemu go obgadują kreując kalumnie ….?

            Bo ma MOC, nie. MOC jakiej się boją bo może zwalić nielegalnie zajete „trony” spod ich dup. Bo może zabijać nią nawet BOGÓW.

            Ale ta MOC jaką Śhiva włada jest też tym czego tak usilnie pragną, wręcz się obśliniają z jej pożądania.

            Po co im ona? Dla ochrony świata? Dla budowania wpólnej „zadowolonej” przyszłości?

            Nie, chcą ją DLA MORDOWANIA INNYCH, DLA JESZCZE LEPSZEGO I SKUTECZNIEJSZEGO WOJOWANIA, DLA PODBOJÓW, DLA RZĄDZ kłębiacych się jak żmije w ich sercach i umysłach, DLA WŁADZY….

            Czemu ta MOC Śhivy odbierana jest tylko W TEN A NIE INNY SPOSÓB?

            Czyż to nie „punkt siedzenia warunkuje punkt widzenia”?

            Czyż to nie MROK ww własnych sercach sprawia iż następuje jego projekcja na obiekt zarówno pożądania jak i nienawiści bo nie jest czyimś piętaszkiem jak to sobie różne pedofilskie zdegenerowane zboki marzą waląc tymi xxxxx po ścianach bluźnic.

            Czyż nie w tym leży problem? W zakłamaniu „szarych” ludzi. W bezmyślnym stadzie jakiemu jest wszystko jedno byle się nażarło, zachlało, podupczyło a na koniec udało „religijność” oddając się bluźnieniu. Bo trza się przecież pokazać iż jest się co prawda miernym ale za to z całego serca wiernym dogmatom Żmijowej Bestii bo a nóż patrzy, bo a nóż da się u niej zapunktować a wtedy żegnajcie motłochu, żegnaj szara rzeczywistoś bo nowy pan się wam rodzi. Nowy „wybraniec”, nowy tyran, nowy wspaniały mashiach nadchodzi.

            Kogo z tego „szarego motłochu” stać by z czystym sercem, bez wahania, bez faryzeuszowskiej sktromności ODMÓWIĆ podsuwanej mu wciąż i wciąż szatańskiej „promocji życia” by stał się nowym lepszym jeszcze bardziej krwawym zjudaizowanym bydlakiem?

            Tu jest problem, W WYBORACH jakich efekty są projektowane na innych jak o swoim istnieniu sumienie przypomni. Wtedy się zaczyna usilne szukanie kozła ofiarnego …. Najlepiej znanego i powszechnie uznanego za „godnego” do obrzucania błotem. Bo „szary motłoch” nie potrafi myśleć i czynić inaczej niz ma to zapisane na kartach swojego „main kampfu” (modlitewnika). Potrafi tylko na rozkaz swojego rabiego zbiorowo wskazany cel nienawidzić…. bo się boi że jak nie tego czynić nie będzie „nie odmieni swojego życia” (nie podpisze cyrografu). I że jak sam nie będzie nienawidzić to stado podobnych mu „ureligijnionych” bezmózgów na podobny rozkaz zacznie nienawidzieć jego. A wtedy to juz dopiero czarna rozpacz ogarnia takiego neofite. To ajwajowanie za bogactwami, niewolnikami czy pałcami jakich sie już NIE ZDOBĘDZIE bo minęła okazja na plugawe życie (wykluczyli ze stada). Że trzeba samemu walczyć o przetrwanie pod ogniem nienawwistnych razów.

            Czyż nie prościej, jak xxxxx, płynąć wraz z innymi z pradem i tylko złożeczyć na parszywe życie? Że zły los i źli bogowie nie dają skrywanym w sercu rządzom „rozwinąć skrzydeł”.

            Człowieczeństwo – to juz brzmi jak przekleństwo.

          • Michaela pisze:

            KTOS:

            „na razie to tylko debatujecie i cmokacie nad tym co …. jest efektem moich starań.”

            Ale przedtem proponuję posłuchać tego p. Dominika, bo Ktosie lubią wstawiać silne
            programy destrukcyjne ( kodujące) w swoich „uduchowionych” inaczej komentarzach.

            http://whitedevas.eu/?p=145

            PS. Wprawdzie ten pan mówi o książkach i czanelingach, ale to zjawisko występuje
            również na blogach, właśnie w komentarzach.

          • Maria_st pisze:

            PS. Wprawdzie ten pan mówi o książkach i czanelingach, ale to zjawisko występuje
            również na blogach, właśnie w komentarzach.

            Czyż nie mamy wyboru–wchodzic i czytac lub nie wchodzic i nie czytac, jeśli obawiamy sie destrukcyjnego dzialania słowa pisanego lub mowionego.
            Gdyby tak na to patrzec to najlepiej zamknąć sie w szczelnej klatce i oczekiwac na śmierć.
            Ten pan mówi bo lubi mowic, ciekawe jaki jest w zyciu realnym dla bliskich, rodziny–jak tu sie spełnia.
            Mówic i pisac można wiele, nieraz nie zawsze rozumie sie tego co ktos probuje przekazac i juz postrzegamy taka osobe jako negatywna, nie okazujaca miłosci, empatii–to złudne, niestety.

          • Michaela pisze:

            Maria-st :
            „Ten pan mówi bo lubi mowic, ciekawe jaki jest w zyciu realnym dla bliskich, rodziny–jak tu sie spełnia.”
            —————–
            Nie wiedziałam Mario. że wiesz jak w życiu realnym dla bliskich, rodziny spełnia się Ktoś?

          • Maria_st pisze:

            Nie wiedziałam Mario. że wiesz jak w życiu realnym dla bliskich, rodziny spełnia się Ktoś?

            a gdzie o tym napisalam…..odnioslam sie do pana Dominika

          • JESTEM pisze:

            Jeśli ktokolwiek z nas reprezentuje jakiekolwiek „siły destrukcyjne” czy „negatywne wibracje”, to można:

            1. unikać ich, bo poruszają tzw. „niższe (negatywne) wibracje” czy „siły destrukcyjne” w nas samych. Jeśli jesteśmy ich nieświadomi, będziemy się ich wypierać w sobie, bo tego tzw. ego boi się bardzo… żebyśmy przypadkiem nie uświadomili ich sobie. Bo wtedy ego nie będzie miało na czym „żerować”. Bo wtedy już nie mógłby nami rządzić „Książe kłamstwa”…

            2. sprawdzić, co na prawdę z nami robią te „”siły destrukcyjne” czy „negatywne wibracje”.
            Uświadomić sobie, że jednak w nas one pobrzmiewają. Bo dopiero, jeśli je uświadomimy w sobie, wtedy można je zintegrować i przetransformować w sobie. W ten sposób uwolnić się od ich działania w sobie. Uwolnić się od poddania rządom „Księcia kłamstwa”, który działa w nas, ale zawsze w ukryciu przed nami samymi – blokuje nasze tzw. „wyższe Ja”.

            Chcecie to wierzcie, chcecie nie wierzcie, a ja siebie kocham, kocham i już…
            w każdym z Was z osobna i razem połączonych w mym sercu… Jesteście jak płatki jednego kwiatu..

          • Michaela pisze:

            Już bardziej ZROZUMIALE nie mogę napisać,
            bo przecież cytuję TWOJE SŁOWA 🙂

          • Maria_st pisze:

            Już bardziej ZROZUMIALE nie mogę napisać,
            bo przecież cytuję TWOJE SŁOWA 🙂

            Michaelo, nie pamietam do jakich słow Ktosia czy kogokolwiek to zdanie napisałam…wyrwane z kontekstu –nic mi nie przypomina—tym bardziej ze nie pisze teraz o zadnym podrasowaniu…..ale Ty wiesz w jakim celu to zacytowalas.
            Stad moje pytanie ❤

          • JESTEM pisze:

            „Maria-st :
            „Ten pan mówi bo lubi mowic, ciekawe jaki jest w zyciu realnym dla bliskich, rodziny–jak tu sie spełnia.”
            —————–
            Michaela:
            „Nie wiedziałam Mario. że wiesz jak w życiu realnym dla bliskich, rodziny spełnia się Ktoś?”
            ——————————————–
            Michaelo, ciekawe spostrzeżenie.
            Może po prostu bywa tak, że dla niektórych ludzi kryterium oceny innego człowieka stanowi np. to, „jaki jest w zyciu realnym dla bliskich, rodziny–jak tu sie spełnia.” Ale takie kryterium nie musi być stosowane do wszystkich, lecz zależnie od sytuacji i osoby… kiedy w danym momencie, z jakichś powodów , jest to „wygodne”.

        • Ktoś pisze:

          Jaki wpis, co za wpis, kogo w nim obgadujecie?

          • margo0307 pisze:

            „…kogo w nim obgadujecie? ”

            Ciebie Ktosiu – Adasiu 😀

          • Maria_st pisze:

            Maria_st pisze:
            Grudzień 10, 2014 o 19:04

            W tym podanym przez Ciebie linku i Ktoś tu występuje ale inne swe oblicze ukazuje.
            Spokoj i cisza przez Niego przemawia, nie ma wulgarnego pisania.
            Czyżby po czasie zmienił sie w Potwora i szukał Telesfora?

            Trochę humoru… Czy piekło jest egzotermiczne czy endotermiczne?

          • margo0307 pisze:

            „…Czemu ludzie mają „dziwny” stosunek do Śhivy? …
            Czemu ta MOC Śhivy odbierana jest tylko W TEN A NIE INNY SPOSÓB?
            Czyż to nie „punkt siedzenia warunkuje punkt widzenia”? …”

            Słusznie zauważyłeś Ktosiu-Adasiu, że to „punkt siedzenia warunkuje punkt widzenia” 😉
            Ale nie wszyscy ludzie mają „dziwny” stosunek do Shivy, jedynie tylko ci, którzy nie chcą rozumieć tego, że Tańczący Shiva symbolizuje unicestwiający i odnawiający aspekt boskości 🙂

            Dla mnie np. Tańczący Shiva dokładnie odzwierciedla słowa zapisane w NT:

            „…Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę.
            (20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego?
            Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata?
            (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w Jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie…”
            (1 Kor 1:18-21 )

          • margo0307 pisze:

            „…Gdyby tak na to patrzec to najlepiej zamknąć sie w szczelnej klatce i oczekiwac na śmierć..”

            No dokładnie Maryś i to jeszcze – w ołowianej klatce, bo te tzw. „silne programy destrukcyjne” mają tendencje do przedostawania się przez ściany „zwykłych” klatek 😀 😀

          • Michaela pisze:

            margo0307 pisze:
            Grudzień 8, 2014 o 19:08
            „..Ktoś cos podrasował i mi wywala ha ha ha”

            Właśnie KTOŚ coś podrasuje i wam wywala . Nic dodać nic ująć.

          • Maria_st pisze:

            „Właśnie KTOŚ coś podrasuje i wam wywala . Nic dodać nic ująć.”

            Michaelo mogłabyś bardziej zrozumiale?
            Nie wiem o co Tobie chodzi.
            Spytaj o real Ktosia Jego znajomą, nie mnie…

          • margo0307 pisze:

            „..margo0307 pisze:
            Grudzień 8, 2014 o 19:08
            „..Ktoś cos podrasował i mi wywala ha ha ha”
            Właśnie KTOŚ coś podrasuje i wam wywala . Nic dodać nic ująć.”

            Czy byłabyś uprzejma Michaelo wskazać miejsce, w którym napisałam słowa:
            [Ktoś cos podrasował i mi wywala ha ha ha] ?
            ____________________________________

          • Michaela pisze:

            Już bardziej ZROZUMIALE nie mogę napisać,
            bo przecież cytuję TWOJE SŁOWA 🙂

          • Michaela pisze:

            PAPUŻKI w jakiej jesteście KLATCE ? NA TO SAMO CZEKACIE?

            margo0307 pisze:
            Grudzień 11, 2014 o 16:46
            „…Gdyby tak na to patrzec to najlepiej zamknąć sie w szczelnej klatce i oczekiwac na śmierć..”

            No dokładnie Maryś i to jeszcze – w ołowianej klatce, bo te tzw. „silne programy destrukcyjne” mają tendencje do przedostawania się przez ściany „zwykłych” klatek 😀 😀

          • Dawid56 pisze:

            „…Czemu ludzie mają „dziwny” stosunek do Śhivy? …
            Czemu ta MOC Śhivy odbierana jest tylko W TEN A NIE INNY SPOSÓB?
            Czyż to nie „punkt siedzenia warunkuje punkt widzenia”? …”

            Słusznie zauważyłeś Ktosiu-Adasiu, że to „punkt siedzenia warunkuje punkt widzenia” 😉
            Ale nie wszyscy ludzie mają „dziwny” stosunek do Shivy, jedynie tylko ci, którzy nie chcą rozumieć tego, że Tańczący Shiva symbolizuje unicestwiający i odnawiający aspekt boskości 🙂
            Popieram wypowiedź Margo 🙂

            No właśnie.Wyobraźcie że mamy następujące zadanie przed sobą- przebiegunować Ziemię magnetycznie razem z 7000000000 istnień ludzkich i miliardami zwierząt.Pytanie jak tego dokonać bez strat?Aby żadne istnienie nie uległo zagładzie.Sprowokować kataklizm ogólnoświatowy to pestka ale przebiegunować Ziemię „wraz z inwentarzem” – to dopiero sztuka!!!

  18. A58 pisze:

    „Rzeczywiście to… dziwne 😕
    Andrzej dlaczemu to siedziba szerszeni ?”
    Pewnie zauważyłaś Margo jak wiele wpisów Sioli i moich odnosi się do Książa.A to kwiaty a to odniesienie się do pewnych osób itd.To bardzo długa historia.Jeszcze się wzruszysz i popłaczesz gdy ją poznasz.Szerszenie to ludzie związani z tym miejscem.w wersji związanej z Stokrotką możesz ich obejrzeć na stronie Daisyvonpless.To zdjęcie kamerdynerów.Późniejsza związana jest z tajemniczymi ciałami znalezionymi przez Rosjan na dziedzińcu zamku.Zamek jest jednym z elementów kompleksu , który obejmuje większy teren.Schematycznie wyobrażony jest w tej największej stronie z manuskryptu Wojnicza.Odniesienia do historii z zamkiem związane znajdują się też w centuriach.

    • Maria_st pisze:

      szerszenie to paskudy…..

      • Ktoś pisze:

        Nieprawda, kiedyś wyszedłem w lesie na gniazdo szerszeni w dziupli i mimo bliskiego kontaktu zero agresji. Wręcz komitywa żądeł.

        Za to są potwoierdzone przypadki iż świętoszkom i cnotkom dają ostro popalić. Widać też nie lubią podszywańców.

        • Maria_st pisze:

          Za to są potwoierdzone przypadki iż świętoszkom i cnotkom dają ostro popalić. Widać też nie lubią podszywańców.

          ha ha ha tos mnie ubawil////cnotkom i swietoszkom…niewiedzialam ze prowadzi sie takie zapisy–kogo zadlą

          „Nieprawda, kiedyś wyszedłem w lesie na gniazdo szerszeni w dziupli i mimo bliskiego kontaktu zero agresji. Wręcz komitywa żądeł.”

          swoj swego nie rusza ha ha ha ha ha ha , nie gniewaj sie to nie jest złosliwe……

      • siola pisze:

        Coz Marys bak tez duzy,ale wcale nie grozny.

    • margo0307 pisze:

      ” Pewnie zauważyłaś Margo jak wiele wpisów Sioli i moich odnosi się do Książa…”

      Hmm.., przepraszam Andrzeju ale… nie zauważyłam; gapa ze mnie 😕
      Poniżej też m.in. o zamku w Książu…

      • siola pisze:

        Coz widac goraco pod strzechami sie u niekturych czarownikow robi,zaczynaja przeszkadzac drzewa zamki ,chyba od tych rozpalonych glow sie ognie zapalaja.

  19. Ktoś pisze:

    ad

    Papież Franciszek: rozwodnicy wydają się być de facto ekskomunikowani

    Tamci juz sobie nie poindukują. Ich koledzy również. Tego akurat jestem pewien. Akurat „czarować” to ci ja potrafie._:)

    • Maria_st pisze:

      to juz nie bedzie zadnych indukcji?

      • Ktoś pisze:

        Tego nie wiem,

        ja się odnoszę tylko do tych co „zsyłali” tamten sen.

        • mały pisze:

          Zabawne.
          Dwa światy się przenikają.
          Wałęsa i Kiszczak w jednym szpitalu.
          Kwaśniewski przedtem mówił nie prawdę.
          Dzisiaj Amerykanie prawdę podali a może sprzedali złożyli ofiarę. Przecież zapłacili za więzienia w Polsce.
          Kwach przegrał z prawdą.
          Solidarność się sypie na oczach.
          Panowie w sukienkach też między sobą walczą.
          To ogień w tańcu tańczy.
          Dusze ludzkie ukazuje.

      • JESTEM pisze:

        ‚to juz nie bedzie zadnych indukcji?”

        To zależy… od tego, czy ktoś w to uwierzy lub nie uwierzy.

        • margo0307 pisze:

          Indukcja (łac. inductio) wprowadzenie w jakiś stan, wzbudzenie jakiegoś zjawiska

          „…zależy… od tego, czy ktoś w to uwierzy lub nie uwierzy ”

          Dokładnie 😀

          Poniżej piękny filmik na temat kwestii związanych z naszym istnieniem na Ziemi i naszego naturalnego współistnienia – połączenia serca i umysłu, także na poziomie społecznym (jedność z naukowego punktu widzenia). Bardzo ciekawe ❤
          (szkoda tylko, że nie wszystko dobrze rozumię z powodu nie znajomości języka 😕 )

          • Ktoś pisze:

            „„…zależy… od tego, czy ktoś w to uwierzy lub nie uwierzy ”

            Dokładnie :D”

            – w takim razie czemu „stokrotka” wierzy w nieprawde? Jeśli naprawdę byłaby „wybrana” przed jej urodzeniem i w trakcie były by „znaki na niebie i ziemi”.

            PS. Mario

            nie masz co żałować czytania tej „ksiązki”. To breja nie książka pisana takim językiem iz siolowe bazgroły wydają się być klarownym wykładem. Jej istotą jest to „iz był zamach i zamiast Polacy się zjednoczyć to z prywaty, głupoty i zwyczajnej zdrady zaprzepaszczą to wydażenie dając się zgnoić swoim śmiertelnym wrogom”. Przy czym ta krótka wiedza jest tam rozwłoczona na ponad 300 stron paraliterackiewgo bełkotu.

            Zresztą są w necie pdf’y tego gniota.

          • JESTEM pisze:

            „– w takim razie czemu „stokrotka” wierzy w nieprawde?”

            A dlaczego Ty wierzysz w nieprawdę? A dlaczego ja wierzyłam kiedyś w nieprawdę?
            Bo to, w co Ty wierzysz, jedynie dla Ciebie jest prawdą, a dla innych może być/ jest kłamstwem. Tak działa ego – Książe Kłamstwa, głos w naszych głowach, który nami rządzi i podpowiada:
            – „Tylko to, co wiem ja jest prawdą. Ale to, co wiesz ty, jest kłamstwem.” (>.<)

            Wszystko, w co wierzysz staje się dla Ciebie prawdą, a w co wierzą inni, staje się prawdą dla nich. A to są tylko historie, w które ktoś wierzy, a ktoś inny nie wierzy. (Pisałam o tym w bajce o Rozbitym Lustrze 😉 )

            Papież Franciszek: rozwodnicy wydają się być de facto ekskomunikowani

            Dlatego ja od dawna… nie muszę mieć racji ;-D … wolę czuć w sercu radość życia.
            Życie może być piękne. To zależy tylko od nas. Od nikogo więcej… 😉

          • Maria_st pisze:

            A dlaczego Ty wierzysz w nieprawdę? A dlaczego ja wierzyłam kiedyś w nieprawdę?

            prawda-nieprawda…dylemat wielki od poczatku istnienia
            ego-ksiaze klamstwa, tyle ze gdyby nie ego stalibyśmy w miejscu…bo to ono pcha nas do przodu….od nas jak piszesz zalezy czy bedziemy szczesliwi i cieszyli sie zyciem.
            Kazda bajka zawiera moral, tylko nalezy go zrozumiec.
            Ja lubie swoje emocje, lubie swoje baje choc nie zawsze je”czytam” a tylko wtedy gdy poczuje tego potrzebe..
            Lubie miejsce gdzie mieszkam..nie czuje potrzeby jezdzenia po swiecie, szukania zaginionego czasu…bo wiem ze to wszystko zawiera sie we mnie…
            Lubie czytać Mukiego jak ciekawa baje…..ale nie boje sie tego przed czym ostrzega innych…—to tez jedna z moich bajek.
            Życie jest piękne i ludzie sa piękni choc pogubili sie w swoich labiryntach…

          • siola pisze:

            Tak naprawde biedni sa Ci ktorzy uwierzyli w twoje brednie o wolnosci,nies lepiej pomoc swoim obdarowanym owieczkom ,bo pogobly sie na drodze.Coz nauczyles je nienawisci i obiecales wywalczyc wolnosc ,to powinies im pomoc o nia walczyc bo zaczynaja w siebie watpic.Coz Ktosiu dla mnie smierdzisz tak samo rasizmem jak Ci na ktorych nalatujesz,za takich psychopatow Maja zdrowi ludzie ginac.Widzisz rasizm jest rasizmem obojetnie jak bedziesz go kolorowal.Coz karzdy dobrze widzi jak niewolnictwo sie szerzy ,czemu nie powiesz ze ty czy ja z tego korzysta jak w Indiach czy Chinach robotnik za pol darmo zapieprza.Czemu biedakom czleku chory sam nie pomozesz a tylko obrazasz wszystkich jak mozesz.Wez i pojedz do Somali ,naucz tych biedakow zamiast strzelac do siebie z karabina,ziemie uprawiac by nie znali glodu.Coz Ktosiu jeszcze jedno ,do zdrady dwoje trzeba .Czasami zdrada ludu bywa wciaganie go do walki, ktorej wygrac szansy nie ma.Coz dalem Ci przyklad piramidy +i – na niej ,ciekawe czy zauwazyles ze ty to takrze tworzysz,za darmo czy duzo obiecali?

          • JESTEM pisze:

            „prawda-nieprawda…dylemat wielki od poczatku istnienia”

            Nie całkiem… kochana Mario_st.
            Są dwie drogi – ścieżki, którymi podążają ludzie: ścieżka kłamstwa i ścieżka prawdy.
            Ten, kto znalazł się na ścieżce prawdy, wie, że żadna z tych dróg nie jest lepsza ani gorsza od tej drugiej. Ale… 😉

            Na przykład na ścieżce kłamstwa cierpimy i o swoje cierpienie oskarżamy innych, okłamujemy samych siebie, a o kłamstwa oskarżamy innych, ale nie jesteśmy tego świadomi, bo prawda z kłamstwem jest „doskonale” w nas wymieszana. Mamy niby wolną wolę, ale jest ona iluzoryczna, bo rządzi nami przywiązanie do wiedzy o świecie i przekonań (wiedzy) na swój temat oraz… pożądanie ego z tego wynikające.

            Na ścieżce prawdy stajemy się odpowiedzialni za siebie, za swoje myśli, słowa, czyny, stajemy się samoświadomi działając w całkowitej ufności w to, co przejawia się przez nas i co nas spotyka na naszej drodze. Nasza wola łączy się z Wolą Całości, Jedni, Wszystkiego, Co istnieje. Stajemy się wolni od wiedzy, pożądania, przywiązań, ocen, oczekiwań, a dzięki temu zawsze mamy dostęp do Uniwersalnej Mądrości, która potrzebna nam w danym momencie, w danej sytuacji, w każdym tu i teraz.

            „ego-ksiaze klamstwa, tyle ze gdyby nie ego stalibyśmy w miejscu…bo to ono pcha nas do przodu….”

            Też nie całkiem tak. Ego pcha nas do przodu na ścieżkę kłamstwa. Jest bardzo „kreatywne” (cudzysłów zastosowałam dla zaznaczenia iluzji owej kreatywności). Bo jest to działanie wynikające z tego, że zachowujemy się jak marionetki, „bio-roboty”, którym wydaje się, że coś „tworzą”, a tylko wykonują wolę ego – Księcia Kłamstwa,

            od nas jak piszesz zalezy czy bedziemy szczesliwi i cieszyli sie zyciem.
            Kazda bajka zawiera moral, tylko nalezy go zrozumiec.”

            No właśnie… 😉

            „Ja lubie swoje emocje, lubie swoje baje choc nie zawsze je”czytam” a tylko wtedy gdy poczuje tego potrzebe..”

            Wspaniale. Cudownie. 🙂
            Na ścieżce prawdy nie stajesz się „bez-emocjonalną kukła”, ale dopiero wtedy np. wiemy, rozumiemy czym jest prawdziwa miłość, bo przypominamy ją sobie poprzez doświadczenie jej w sposób bez-pośredni(ków). ❤

  20. siola pisze:

    Coz czarowac umie wielu,czasami ale trzeba uwazac.Rutkowski tez myslal ze mnie poczaroje jak mnie glupcem nazwie,oby mu to nie odczarowalo i jego glupote pokazalo.Ja tam Czarownkiem nie jestem bo czarowac nie umie,raczej prawdy trzymac sie wole.

  21. Maria_st pisze:

    Ktoś ten Licifer pisze podobnie do Ciebie, to jakis brat?
    „Lucifer3 grudnia 2014 23:11
    Prawdopodobnie jesteś kolejna osobą która będzie uczestniczyć w zabawie Zombie Party i budzeniu kotki Yehowej z gdyńskiej piramidy, pzdr miauuu 🙂 „”

Dodaj odpowiedź do Ktoś Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.