Drakonidy spadają z nieba

Drakonidy
W nocy z 8 na 9 października możemy spodziewać się deszczu meteorów. Przez ostatnie dwa lata Drakonidy pokazywały wybuchy aktywności. Możliwe, że będzie tak i w tym roku – poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Drakonidy to rój meteorów utworzony przez kometę 21P/Giacobini-Zinner. Są one aktywne od 6 do 10 października, a ich najwyższej aktywności oczekujemy zwykle około 8 października.

Drakonidy dawały wyraźne deszcze meteorów w roku 1933 i 1946. Zarejestrowano również kilka dodatkowych wybuchów aktywności w innych latach – np. w roku 1998 z aktywnością na poziomie kilkuset meteorów na godzinę. Wszystkie okresy wyjątkowo dużej aktywności pojawiały się w latach, kiedy 21P/Giacobini-Zinner powracała w najbliższe okolice Słońca (dzieje się tak co 6 lat i 226 dni).

Ostatnio blisko nas kometa ta znalazła się w lutym 2012 roku, przez co pod koniec roku 2011 oczekiwano wzmożonej aktywności roju. Drakonidy nie zawiodły i popisały się wtedy 300 meteorami na godzinę. Rok później tak wysoka aktywność już nie była przewidywana, ale rój sprawił miłą niespodziankę.

– Dnia 8 października 2012 roku o godz. 18 naszego czasu Ziemia przeszła przez smugę pyłu wyrzuconą z komety 21P/Giacobini-Zinner w roku 1959 i spowodowało to aktywność sięgającą aż 1000 meteorów na godzinę, która została zarejestrowana głównie na falach radiowych przez system Canadian Meteor Orbit Radar (CMOR). Obserwatorzy wizualni nie donosili jednak o aż tak dużych liczbach, co może oznaczać, że wybuch radiowy został spowodowany przez bardzo małe cząstki – wyjaśnił Olech. Jak dodał, w tym roku znów nie spodziewamy się żadnych fajerwerków, ale jak pokazał zeszły rok, deszcz meteorów może nas zaskoczyć.

– A na Drakonidy zerknąć w tym roku warto, choćby ze względu na bardzo korzystny układ faz Księżyca z nowiem występującym 5 października – przekonywał astronom.

Maksimum aktywności roju jest spodziewane w nocy z 8 na 9 października. Nie ma jednak zgodności co do dokładnej godziny.

– Jeśli mielibyśmy do czynienia z sytuacją analogiczną do roku 2011, maksimum powinno się pojawić 8 października o godzinie 10:30 naszego czasu. Standardowy moment maksymalnej aktywności to godzina 19:30, natomiast moment odpowiadający małemu wybuchowi z roku 1999 wypada 9 października o godz. 4:10. Widać więc wyraźnie, że czujność trzeba zachować przez całą noc – wyjaśnia Olech.

Dla obserwatorów w Polsce ważne jest to, że radiant roju (czyli miejsce, z którego zdają się wylatywać meteory) znajduje się tuż obok głowy Smoka i w naszym kraju nigdy nie chowa się pod horyzont. Najlepsze warunki występują jednak wieczorem, bo wtedy radiant znajduje się praktycznie w zenicie, co stwarza idealne warunki do obserwacji.
mapa_nieba_pazdziernik

żródło :
aol/ ula/(PAP)
http://odkrywcy.pl/kat,1038063,title,Drakonidy-spadaja-z-nieba,wid,16052578,wiadomosc.html?smg4sticaid=611724

Warto popatrzeć w niebo w tych dniach

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Kosmos, planety i komety. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

41 odpowiedzi na „Drakonidy spadają z nieba

  1. margo0307 pisze:

    Maria: „..ciekawe ze jak cos tak spektakularnego to u mnie nijak nie mozna obejrzeć..”

    Wiem, że to żadna dla Ciebie Maryś pociecha ale… u mnie jest dokładnie tak samo 😦
    Dziś w nocy, wyjątkowo obudziłam się o 2,00 i przez parę minut miałam równie wyjątkową możliwość popatrzenia na cudne gwiazdy migocące na bezchmurnym niebie 🙂

    • margo0307 pisze:

      Maria: „..chyba maja jkis korytarz do jazd na skroty.” 😀 😀 😀

      A tak na poważniej, to tylko trzy razy widzieliśmy z moim mężem jakieś dziwne obiekty sunące po niebie…
      Jednego razu, on sam wyszedł na ogród ok. 23,00 i przybiegł do domu mnie zawołać…
      Zdążyłam tylko zobaczyć z wielka prędkością oddalające się 3 kule – czerwone, ale za to sporej wielkości, w kierunku płn-zach… 😦

  2. Ktoś pisze:

    Ludzie kochają sobie komplikować życie i zamiast być świadomi swoich ograniczeń i wad zaraz
    do nich tworza całą „ideologię” byle tylko móc przez chwile poczuć się kims lepszym od kogos komu czegoś zwyczajnie zazdroszczą.

    Z drugiej strony „ci lepsi” mieli służyć wzorem ale poszli w pyche, władze i chciwość i mamy co mamy, stajnię w trakcie sprzątania.

    No mnóstwo golemów ślepych na „znaki” wypatrujących za iluzją jaka się nigdy nie pojawi. Powiedziane jest w jakiejś przepowiedni iż dopiero po fakcie dotrze do nich co ich ominęło i jest niezerowa szansa na to iż to się stanie. Wkrótce stanie.

    Nic na to nie poradze skoro nie są gotowi na prawdziwą MAGIE jakiej nie znacie smaku a tym bardziej Imienia.

    • ozyrys pisze:

      Ktosiu bardzo proszę ,opisz w jaki sposób ciemne siły zawładnęły Ziemią ,kiedy to było ,w jaki sposób.I jak to zostało wykorzystane ,przez obecne 4 największe religie.
      Wiem ,że ta informacja jest wielu potrzebna,bowiem niestrudzenie szukają Światła tam gdzie go nie ma.
      Wiem ,że opisałeś to w Najnowszej historii….ale jest obecnie czas na przypomnienie.
      Wielu szuka odpowiedzi w kabale…a to…ni tędy droga..
      Proszę wyjaśnij jeszcze raz pochodzenie ,etymologię tych zasadniczych słów,studiujesz to …dziesiąt lat…

    • mały budda pisze:

      Słoneczko słoneczkuje i urodzi drugie nowe słoneczko.
      Życie jest słoneczkiem.
      Wieczność jest słoneczkiem.
      Pragnienie bycia słoneczkiem jest spełnieniem najwyższej formy życia.
      Słoneczko jest radością naszego cudownego życia.
      Słoneczko daje nową lepszą zdecydowanie formę życia.
      Jakie piękne jest, te nowe słoneczko.
      Pełne mocy, radości, szczęścia i rozkoszy pragnienia bycia słoneczkiem jest w naszej mocy.
      Sercem kocham słoneczko, gdyż jest w mega mocy miłości i radości szczęścia.
      Pozdrowienia od Słoneczka.
      🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
      😉

      • Ozyrys pisze:

        „…Pragnienie bycia słoneczkiem jest spełnieniem najwyższej formy życia….”
        Tak Mb.został otwarty portal przez który ,będą schodzić Istoty Światła do pomocy.
        Te Istoty może zawołać każdy ,kto ma czyste Serce i pragnie połączyć się ze Światłem.
        Oni widzą i wiedzą ,że ludzie nie potrafią się wyrwać z wszelkiego rodzaju rytuałów kabalistycznych.
        Tym wszystkim zasilają energie demona.
        Trudno ich wybór.
        Niech jednak nie sądzą ,że tym coś ugrają .
        jest właściwie stworzona droga na skróty ,ale większość dalej tkwi w matriksie ,bo im tak wygodniej.
        Wolą „bezpieczną „ułudę ,od rzeczywistej drogi do Światła.
        Mamią wszystkich,ludzie są nieodporni ,bo nie chce im się szukać ,są leniwi,wolą żyć w swoim udawanym świecie.
        Wolą wierzyć w swoje matriksy.
        Tymi matriksami jest wszystko,nie widzą ,bo tak jest wygodniej,a jak ktokolwiek widzi?? to co robi??
        pomaga innym odnaleźć drogę ?
        Nie..sam się kręci zadowolony ,że znalazł.
        Zwycięstwem szatana jest to ,że ludzie w niego nie wierzą .
        Podsycacie tylko tymi koralikami jego moc i cieszycie się ,że macie czyste sumienie.
        Nie nie macie ,bo nie szukacie ,idziecie na łatwiznę .
        Wszystko jest Wam podane ,ale wolicie bezpieczne maryjki niż prawdziwe Światło.
        Historia została zafałszowana na przestrzeni dziejów .
        Wszelkie formy kabalizmu wspomagają siły ciemności-WSZYSTKIE!!!!
        Kto z Was chociaż raz zastosował to co napisał Ktoś czy ja ?
        Kto choć raz odrzucił swoją religię i z czystym sercem połączył się ze Stwórcą ,Światłem?
        Nie dacie rady tego zrobić ,póki macie kody ,blokady pieczęcie,przysiegi ,ponakładane na Was przez wszystkie wcielenia i wszelkie rytuały religijne i szamańskie?
        Ruszcie się !
        Zdejmijcie kajdany z Serc ,Duszy i Umysłu!
        Obudźcie w sobie chęć zobaczenia Światła.
        sami to zróbcie ,bez latania po całym necie i sprawdzania wszystkich nowinek na wszystkich możliwych stronkach czy czatach.

        • Dawid56 pisze:

          Ozyrysku Kochany NIE WOLNO ODRZUCIĆ JEZUSA tego z promieniami.Tylko ON potrafi Ciebie ochronić przed Ciemnymi energiami .On jest NASZ a nie jakijś Kabały.WIEM ( nie wierzę) ale powtarzam Wiem to NA PEWNO

          • Ozyrys pisze:

            Wierz mi Dawidzie :opowiem Co moją historię…ciężko chorując ,szukałam pomocy,pomocy Stwórcy …szukałam go wszędzie …po wszystkich kościołach mojego miasta…po jakimś czasie ..znalazłam…Koścół po wezwaniem Św. Krzyża.
            Jeździłam na nowenny ,jeździłam na msze…prosiłam o zdrowie,mądrość boską i miłość boską.
            Dostałam wszystko-zaczęłam zdrowieć ,coraz więcej wiedziałam o duchowości..ekstra.
            Jak już ozdrowiałam i miałam wszystko inne o co prosiłam…posypało się całkowicie moje życie osobiste…było wręcz tragicznie…
            No wiec ja ..niestrudzenie…dalej w te kościoły ,modlitwy ,wyjazdy do Częstochowy,różańce..anioły…karty ,i…mój Drogi Dawidzie msze uzdrawiające …trwające nawet do 24-tej tzw.msze egzorcystyczne…nic…kompletnie nic…nic nie dawało poprawy…
            Wiesz kiedy koszmar zaczął sie oddalać??
            Kiedy równo rok temu październikowego poranka…usłyszałam:kody,pieczecie,blokady….
            I .myśl!
            Koniecznie uwolnić się od starych zobowiązań i ograniczeń!!
            I od razu mając już w ręku narzędzie zwane Theta Healingiem ,po prostu to wywaliłam!
            I wiesz…w tym samym dniu…dostałam pierwsza wizje…potem następne..potem „szkolenie”,w między czasie przestałam jeździć po kościołach szukać Stwórcy,szukać Światła ..bo znalazłam je w SOBIE,sama sie z nim łączyłam ,nie potrzebowałam pomocników.
            Jednakże zostały mi jeszcze karty anielskie i z tym nie rozstawałam się ,bo..nie czułam ,że to jest złe..przecież One mi mówiły prawdę …ok?! Nie ..nie Ok…dostałam „szkolenie”
            było ciężko…bardzo ciężko,az pewnego dnia powiedziałam dość,nie dlatego ,że te karty nie działały…działały,ale nie chciałam już więcej oglądać tych złych rzeczy ,które mi pokazywały z samego rana!

            Jednak…praca nad soba ,nad swoimi słabościami ,ograniczeniami ,przekonaniami ,programami ,jakie to doświadczenie mi pokazywało spowodowało ,ze byłam już inną osobą .
            Ale wiem ile pracy włożyłam w siebie ,wiem ile mnie to kosztowało łez ,wiem ile czasu mi to zabrało,wiem ile energii i samozaparcia by wywalić program ,który …czasami miał się dobrze…miał…bo nie widziałam go z każdej strony.
            Wielokrotnie ,pod różnym katem ,z różnej perspektywy musiałam mu się przejrzeć!
            Nie było łatwo.
            Wywaliłam .
            Odnowiłam połączenia ze Stwórcą ,odnowiłam siebie ,odnowiłam najbliższych i…sytuacja odmieniła się diametralnie!
            To co było kiedyś problemem,przekułam ciężka praca nad sobą w swój sukces!

            Potem…wróciłam do żywych ,co już wspominałam ,a potem wpadłam na Mistykę .
            i..bodajże po 3 tygodniach..Ktoś napisał o „cukiereczku”
            Zrozumiałam ten mechanizm…przeczytałam wszystkie jego posty i dostępne publikacje.
            Mając zupełnie inna percepcje ,zobaczyłam całą tą mistyfikacje .
            Dawidzie…nie przekonasz mnie…ja już to widzę inaczej..dlatego nawołuję …zdejmijcie kajdany…przestańcie czekać …na Światło…ale..powiem za Mukim:
            „..Masz sporo racji z wyjątkiem czasu narodzenia Jezusa…
            Na jakim krzyżu ukrzyżowali Jezusa?

            Na prostej belce wbitej w glebę;
            Na skrzyżowanej;w kształcie T;
            na na skrzyżowanych w kształcie X;
            a może tylko wisiał przywiązany za ręce?
            a może w ogóle nie został ukrzyżowany?
            i uzasadnij odp:
            Nie możesz Jezusa rozumieć bo nie znasz jednego słowa po nim czy niewywiedzionego zdania.
            Wszystko inne to autointerpretacja, słuchaczy którzy chcieli aby tak było, ale czy faktycznie było?
            dam przykład:
            Wszędzie bębni się o 12 apostołach. a grupa apostołów uczniów słuchaczy Jezusa liczyła 36 osób nie 12 czemu cisza i pomór jak makiem zasiało o reszcie?..”
            http://muki.salon24.pl/524681,gwozdziem-w-plecy
            Wiem ,ze taka osoba jak Jezus nie istniała .
            Jej dokonania i życiorys zaczerpnięto z innego wzorca .
            Uczyniono z tego religię na przekierowanie energii,by karmić podmienione wzorce energetyczne.

  3. margo0307 pisze:

    Ozyrys: „… Ruszcie się ! Zdejmijcie kajdany z Serc ,Duszy i Umysłu!..”

    „.. Podstawą twego życia jest całkowita wolność
    Urodziłeś się z wewnętrzną wiedzą, że tworzysz własną rzeczywistość.
    Ta wiedza spoczywa na twoim głębokim poziomie i jest potężna. Jeżeli ktokolwiek próbuje uniemożliwić ci twój własny proces tworzenia, pojawia się w tobie głęboka niezgoda na to.
    Urodziłeś się wyposażony w wiedzę, że jesteś twórcą swojej własnej rzeczywistości. To pragnienie pulsuje w tobie w potężny sposób. Kiedy jednak zacząłeś integrować się ze społeczeństwem,zacząłeś akceptować obraz, jaki narzucili ci inni; obraz tego, w jaki sposób powinieneś się rozwijać.
    Jednak nadal istnieje w tobie żywa wiedza, że jesteś twórcą swoich życiowych doświadczeń. Prawdziwą podstawą twoich doświadczeń jest absolutna wolność.
    Ostatecznie to ty tworzysz swoje doświadczenia życiowe.

    Nigdy nie chciałeś, by ktoś inny mówił ci, co masz robić. Nigdy nie chciałeś, by ktokolwiek odwodził cię od podążania za twymi wewnętrznymi impulsami. A wraz z upływem czasu zauważyłeś, że wiele osób próbuje ci zasugerować, że ich droga jest bardziej właściwa niż twoja.
    Stopniowo wygasała w tobie determinacja, by prowadzić swoje życie w zgodzie z samym sobą.
    Często było ci łatwiej przystosować się do pomysłów innych ludzi, do ich mniemania o tym, co jest dla ciebie najlepsze, niż określić to samodzielnie.
    W procesie adaptacji do społecznych wymagań, na drodze, gdzie omijałeś trudności,nieświadomie wyrzekłeś się podstawowej wartości: swej całkowitej i absolutnej wolności
    tworzenia.
    Nie było ci łatwo rezygnować ze swej wolności. A tak naprawdę nigdy z niej nie zrezygnowałeś, ponieważ jest ona istotną składową twej prawdziwej istoty. Podejmowałeś jednak wysiłki, by wyrzec się przyrodzonej ci wolności w imię przystosowania się do innych. Doszedłeś do punktu beznadziejnej rezygnacji. Uznałeś, że nie masz innego wyboru jak ten, by zrezygnować z twego potężnego prawa do dokonywania wyboru…
    Zacząłeś posuwać się w kierunku przeciwnym do naturalnego strumienia życia, w kierunku przeciwnym do swej duszy.

    Nikt inny nie może tworzyć twych doświadczeń 😛

    • Ozyrys pisze:

      Margo …te słowa zostały napisane w dobrej wierze jakieś 10 lat temu ,przez amerykańskich wizjonerów ,którzy no ta bene dorobili się na tym fortuny.
      Ok.ale Margo…czas nie popłynął naprzód ,ale poleciał…sytuacja zmieniła się przez ten czas diametralnie .
      Jednakże te słowa:
      „…W procesie adaptacji do społecznych wymagań, na drodze, gdzie omijałeś trudności,nieświadomie wyrzekłeś się podstawowej wartości: swej całkowitej i absolutnej wolności tworzenia…” dalej są aktualne.
      Wolność tworzenia…o tym właśnie napisałam…nie dać się mamić …wyzwolić się ..samemu tworzyć.
      Otrzepać się z niechcianych bytów i wzorców,przestać zasilać gady.
      Czas Margo, tej spokojnej ułudy się skończył.
      Dobrze wiesz ,co się dzieje,dlaczego tak napisałam..wiesz dobrze ,że nie piszę już większości swoich wizji,ze względu na monopol tychże ustanowiony przez innych.
      Wiesz przecież ,bym nie bez powodu tak napisała.
      Muki:
      „…historię piszą i pisali zawsze zwycięzcy, a zwyciężyli Ci, którym pasowało skompilowanie z jedynie 12-stu „słuchaczy”.
      pożyjemy – zobaczymy, jak już niedługo odkryte zostaną kolejne „zwoje Morza Martwego”
      i to w miejscach, w których żadnego morza nie było, choć mówią, że nad morzem leżą.
      może tak być ? – może to nie morze, a może jednak to morze…”

      Ja już nie chcę być ofiarą kolejnego”zwycięzcy” .

      • margo0307 pisze:

        Ozyrys: “Czas Margo, tej spokojnej ułudy się skończył…
        …historię piszą i pisali zawsze zwycięzcy..”

        Zgadza się Ozyrysku 🙂 tyle tylko, że jest to… jedna strona medalu, drugą stroną medalu jest fakt, niezaprzeczalny – przyznasz – fakt, że każdy z nas pisze także swoją, osobistą historię, oraz że każdy z nas ma pełne prawo do interpretacji rzeczyistności, którą ogląda i kreuje…
        Osobiście, w pełni zgadzam się ze słowami, które powyżej zacytowałam:

        „..Urodziłeś się wyposażony w wiedzę, że jesteś twórcą swojej własnej rzeczywistości… Kiedy jednak zacząłeś integrować się ze społeczeństwem,zacząłeś akceptować obraz, jaki narzucili ci inni; obraz tego, w jaki sposób powinieneś się rozwijać.
        Jednak nadal istnieje w tobie żywa wiedza, że jesteś twórcą swoich życiowych doświadczeń. Prawdziwą podstawą twoich doświadczeń jest absolutna wolność.
        Ostatecznie to ty tworzysz swoje doświadczenia życiowe…”

        Chcąc pomóc komukolwiek w czymkolwiek, można to oczywiście robić w sposób delikatny i wyważony, pod warunkiem jednak, że konkretna osoba poprosi o tę pomoc...
        Nie można jednak kogokolwiek czymkolwiek straszyć, ponieważ nie wiadomo na jakim etapie swego rozwoju umysłowego, emocjonalnego oraz duchowego znajdują się osoby czytające dane wypowiedzi, w ten bowiem sposób można wyrządzić więcej „złego” niż „dobrego”..

      • margo0307 pisze:

        Ozyrys: „..Margo …te słowa zostały napisane w dobrej wierze jakieś 10 lat temu ,przez amerykańskich wizjonerów ,którzy no ta bene dorobili się na tym fortuny…”

        Zgadza się Ozyrysku 🙂
        Zacytowane przeze mnie powyższe słowa pochodzą z książki Esther i Jerry Hicks
        „Proś a będzie ci dane”…
        I prawdę mówiąc, cieszę się, że za swoją pracę dorobili się fortuny – jak piszesz – o czym przyznam – nie wiedziałam… 😉
        Przesłanie tej książki, wg. mnie jest bardzo głębokie i – jak dla mnie bardzo logiczne… –
        – Sami jesteśmy projektantami i kreatorami swego życia 😛
        Gdyby każdy z nas zdawał sobie w pełni sprawę, że wszyscy bez wyjątku – mamy tu coś do przepracowania, gdyż każdy z nas w poprzednich inkarnacjach umoczył kiedyś paluszki w nie nazbyt ładnych sprawkach i je sobie upaprał 😉 a obecnie – musi te paluszki porządnie wyczyścić, oraz z faktu, że każdy jest w pełni odpowiedzialny za wszystkie swoje słowa, myśli oraz czyny – na tym świecie byłby po prostu… RAJ 😀

  4. Dawid56 pisze:

    No i tu mamy spór nie do przezwyciężenia mój drogi Ozyrysku.Nie ma dla mnie znaczenia na jakim Krzyżu go ukrzyzowano ale liczy się dla mnie najbardziej jego przesłanie Miłości które neguje żydowski i Hamurabiego paradygmat „oko za oko ząb za ząb”.Na całunie są ślady monet ( na oczach za czasów Oktawiana Augusta) Leonardo da Vinci musiałby sie nieźle natrudzic.Po drugie mamy dokładną datę zgonu Jezusa Chrystusa, to 3 kwietnia 033( piątek)- było wtedy zaćmienie Księżyca( przed Szabasem!) i były dwa pólkrzyże Słońce-Satutn-Księżyc i Pluton-Merkury-Jowisz.Jezus Chrystus urodził sie około 7 roku p.n.e nie mógł się urodzic w roku 1 czy 0 bo Herod już marł w 4 roku p.n.e.Skoro chodziło o 2, 5 letnich chłopców musiał urodzic się w 7 roku p.n.e.

    • Ozyrys pisze:

      Proszę Dawidzie ,ale skad masz te dane?
      Nawet moja ciotka ma zmienione dane w dowodzie ,bo chciała się odmłodzić i po wojnie jako repatryjanci w biurze ,w którym wydawano dokumenty tożsamości podała ,że jest o 4 lata młodsza i tak jest do dziś 🙂
      Kto to sprawdzi??:)
      Jak udowodnić ???
      Dawidzie..to są wielkie pieniądze ta cała machina ,a jeszcze wieksza energia do zabrania miliardom wyznawców .
      Jak taka sprytniutka ciotka, na takim nic nie znaczącym poletku to uczyniła ,to czy myślisz ,że dla w./w przeze mnie celów tęgie głowy tego nie dopracowały?
      nawet zapisków w dziejach z ustawieniem planet?

    • Ktoś pisze:

      Dawidzie znajdź treboroka na YT i wysłuchaj :

      Perspektywy Ziemskiej Cywilizacji .avi – http://vimeo.com/65166239

      Tam masz “jezusa” a raczej wielką mistyfikacje zwaną jezus.

      Jedynym ŚWIATŁEM jakie jest zapowiedziane ludzkości, prawdziwym ŚWIATŁEM a nie kabalistycznymi popłuczynami będącymi diabelskimi ogarkami jest KRÓL Z POLSKI jaki odbuduje (ma odbudować) CHRZEŚCIJAŃSTWO (o czym mówią przepowiednie z całego niemal świata).

      Reszta to odciągacze uwagi by Cię omamić do jego przybycia na tyle mocno, byś na sam widok uciekał w krzaki czy nory bojąc się Jego poprosić o pomoc i o podarowanie tegoż utraconego przez Ciebie ŚWIATŁA ponownie. Byś jak robak żył w ciemnościach wijąc się z bólu istnienia w rozłące.

      Odważysz się zaufać MU, czy nadal będziesz tracił czas na nieistotne, kolejne ezopierdostronki podające gotowe ,ale z definicji fałszywe recepty na “świetlistość” które i tak są zresztą tylko dalekimi i poprzekręcanymi zjudaizowanymi popłuczynami po WIEDZY Słowian.

      Jak będziesz myślał nad odpowiedzią pamiętaj iż ŚWIATŁOŚĆ zawsze bije kabalistów na głowę, a to co jest w necie to tylko ocenzurowane i bezwartościowe brednie bo nikt Ci sam z siebie nie da broni na siebie, a taką jest prawdziwe ŚWIATŁO wobec bożków kabały.

      A to co „dostajesz” na ezopierdostronkach różnych wznosicieli to nie Diamentowy Miecz tylko spróchniały i pokrzywiony na wszelkie strony patyczek, byś w swej naiwności myślał ,iż masz władzę, ale nadal wobec okupantów Ziemi zachowywał swoje niewolnicze status quo. Taki miraż czy „tytularne stanowisko” dla samozadowolenia i pasienia dalej swego EGO.

      • nie pamiętam pisze:

        witaj Misiu:),dlaczego tak,bo tak,poczytaj se inne posty:)

        • mały budda pisze:

          @Dasen…- cyt „Zaczynasz coś
          autor: Lem Jaskiniowy (anonim) (2012-09-24 23:11)

          @Dasen…- cyt „Zaczynasz coś pisać, czyli ‚nie jest tak’ ale nie piszesz jak jest. ;)”
          Wybacz – robie to z premedytacją – po pierwsze dlatego, że mam mało czasu a bardzo urozmaicone zycie, po drugie dlatego, że przedstawiając moje wnioski i badania narażam sie na tzw „dyskusję”: a to o mojej wiedzy, a to o niedouczeniu, a to ktos ma inne zdanie, albo czytał coś innego… Ja nie mam ochoty prostowac wszystkich scieżek i nawet nie mam ochoty na dyskusje – wole ten czas poświecac na badania właśnie, a że trafiaja do moich szuflad to tylko oszczędność energii dla mnie 🙂
          No powiedz, po co mam dyskutowac ‚na internecie’? Przecież wystarczy, że napisze co myślę; dyskusje mi niepotrzebne, bo sprowadzają się do przerzucania argumentami, a jak ich brakuje to do inwektyw (czesto z sekciarskim zacięciem).

          Wolę krótkie odpowiedzi na pytanie. Jeśli nie wiesz o co pytać, to proponuję zacząć poznawanie tej kultury od przeczytania legend, basni i bajek; zarówno naszych jak i wszystkich kultur osciennych. Potem wersje historii wg starych kronikarzy. One wszytskie sa STARE, a to wazne, bo np Ksiega Welesa czy inne teksty raczej stare nie są.

          A skoro pytasz o przewodnictwo: to nie jest mozliwe, bo przewodzić można tylko baranom. Człowiek zawsze ma jakies tam zdanie i oczekuje „wymiany poglądow”. A to strasznie pochłania czas Smile
          Niemniej czuje sie doceniony i dziekuję za zaproszenie Smile

          https://zmianynaziemi.pl/forum/slowiano-aryjskie-wedy?page=2#comment-90117

          • mały budda pisze:

            @Lord – pisząc o Koperniku
            autor: Lem Jaskiniowy (anonim) (2012-09-25 01:18)

            @Lord – pisząc o Koperniku nie przejęzyczylem się. „Obroty” wydał u schyłku zycia, ale nad ostatnim rozdziałem sie wahał i nie dodał do ksiegi z powodu treści tego tekstu. Gdy „w dziwnych okolicznościach” dokonał zywota jego pierwszy uczeń (juz ścigany) uciekł z tą ksiegą do Pragi. Tam dosiegly go sztylety Bractwa.
            Zresztą tego samego, które ma na rekach krew imć Twardowskiego.
            Pisząc o innych mialem na myśli choćby twórcę „Orloy’a”. Poszukaj, poczytaj. …ale też wielu bezimiennie spalonych i utopionych za posiadanie różnych ksiąg i manuskryptów. Np taki „Czarny Albert”. Ale to odbiega od ved oczywiście Smile

            cyt. „co skutkuje zamianą miejscami biegunów geograficznych. Ma to swoje potwierdzenie w dokumentach.
            Egipski Papirus Harris, datowany na okres panowania Ramzesa III z XX dynastii, opisuje regularnie powtarzające się globalne katastrofy, przy czym użyte słowa nie mogłyby już być bardziej precyzyjne: „Cykl katastrof jest wywołany odwróceniem biegunów magnetycznych, co powoduje odwrócenie biegunów geograficznych”

            Znam te opisy. Ale z ostrożności ‚procesowej’ się do nich nie przychylam 🙂 Po pierwsze ze wzgledu na dosłowność tłumaczenia starego tekstu. To zbyt doslowne, by było wiarygodne; szczególnie w odniesieniu do obrazkowych papirusów.
            Po drugie – Odwrocenie biegunów magnetycznych jest proste, oczywiste i łatwe do wytłumaczenia jeśli się wie jak wirują i skręcaja się wstęgi energii w ruchu (galaktyki, itp). Dlatego piszę o odwróceniu biegunow magnetycznych Pn-Pd i wyraźnie oddzielam od sytauacji gdy odwróceniu ulega połozenie obserwatora wzgledem Rubikonu, a jeszcze wyraźniej od sytuacji odwrócenia biegunów geograficznych.
            To ostatnie dlatego, że z punktu widzenia fizyki jest to karkołomne:
            1. zatrzymanie masy bezwładnej wiekosci ziemi jest wręcz niewyobrażalne z punktu widzenia mechaniki a jeszcze bardziej niewyobrażalne z punktu widzenia naprężeń w skalach i warstwach tektonicznych; tak więc wizja zatrzymania i ruchu wstecz jest raczej niemądra.
            2. mozna popatrzeć na sprawę inaczej – nie dochodzi do zatrzymania planet i ruchu wstecz, ale do sztywnego odwrocenia calej ziemi na „sztywnej” osi geograficznej (jak odwrócenie do góry nogami wirującego globusa trzymanego za ośkę). Takia sytuacja jest bardziej wiarygodna, bo globus nie zatrzymuje się, on wiruje dalej, i tylko niewielka część energii jest wyzwalana na przekręcenie sztywnej osi. Dochodzi więc do zniszczeń nie w stycznej do równika lecz w stycznej do plaszczyzny rotacji biegunów. Zniszczenia sa więc nieporównywalnie mniejsze, bo dobywaja sie nie równoleznikowo lecz poludnikowo.
            Pkt 2 ma jednak wadę – nie wydaje się, by ziemskie pole magnetyczne było sztywno uwiązane do biegunów a w szczególności do biegunów geograficznych. Dlatego kaskada fikołek magnetyczny -> fikołek geograficzny nie jest sensowna.
            2a. Bardziej sensowna jest kaskada żyroskopowa, w której fikołek geograficzny jest skutkiem fikołka całego sztywnego POLA w otoczeniu ziemi. W tej sytuacji osią zyroskopu nie jest os ziemi lecz oś ziemia-słońce.
            Sytuacja 1 i 2 opisuja zdarzenie : słonce wschodzi nad japonią, a po akcji nad ameryką.

            3. obserwator (kronikarz) porusza się wraz z Ziemią, jest więc obserwatorem wzglednym. To wyklucza jego możliwość zweryfikowania które ze zdarzeń miało miejsce (1 czy 2). Wyklucza też możliwość stwierdzenia czy kompas pokazuje odwrotnie, bo skoro i magnetyczny i geograficzny biegun fiknęły to nie ma punktu odniesienia na samej Ziemi. Pozostaje odniesienie względem Słońca a najlepiej gwiazd.

            A teraz o jedynej możliwej wg mnie możliwosci zajscia zjawiska 2a, bo tylko ono ma jakies podstawy bytu:
            …cykl o którym mowimy ma trajektorię ósemkową (klepsydra rysowana na podwójnym leju, ktorego czubki sa połaczone). Takie fiknięcie wykonuje tylko jedna znana mi figura – petla mobiusa …ale ona robi to plynnie, a opisy mówią o zdarzeniu gwałtownym.
            Dlatego widze tylko jedną możliwość aby księgi opisywały fakt: ten cykl jest pozornie mobiusowy tzn identyczny z „tańcem lassa” tzn z ruchem jaki wykonuje pętla lassa (orbita ziemi) wokól głowy tancerza (slońca), gdy ten raz ma petle lassa nad głową, a raz stoi wewnatrz pętli. Jest wtedy krótki moment, gdy poprzez ściagnięcie liny poniżej punktu ciężkości (w te i nazad; ruchem ósemki) gwaltownie dochodzi do zmiany biegunowosci zarowno magnetycznej jak geograficznej. Po ‚akcji’ ziemia krązy dalej, ale po przeciwnej stronie leja zataczanego przez linkę.

            I to są właśnie powody mojej ostrożności jeśli chodzi o powazne traktowanie odwrócenia geograficznego, bo jeżeli ruch ziemi na orbicie posiada cechę tańca lassa, to okazuje się że nawet model elektryczny jest za cienki. Należy go uzupełnić o dodatkowe cechy wynikające z teorii węzłow (tzn węzlów wyzszego rzedu, wymuszających ów ruch ósemkowy „liny”).
            taki model jest dopiero własciwy, ale wolę uważać, że mówimy o zwykłym odwroceniu magnetycznym, bez skutkow geograficznych. Nie uśmiecha mi się armageddon.

            copyright by Lem Jaskiniowy; reszta jak zawsze Smile

            https://zmianynaziemi.pl/forum/slowiano-aryjskie-wedy?page=2#comment-90117

          • mały budda pisze:

            dodatkowe cechy wynikające z teorii węzłow (tzn węzlów wyzszego rzedu, wymuszających ów ruch ósemkowy „liny”).
            taki model jest dopiero własciwy, ale wolę uważać, że mówimy o zwykłym odwroceniu magnetycznym, bez skutkow geograficznych. Nie uśmiecha mi się armageddon.

            copyright by Lem Jaskiniowy; reszta jak zawsze Smile

            Odpowiedź

            Panie Lem Jaskiniowy jest pod wrażeniem Pana wiedzy.
            Moim zdaniem ma Pan rację pisząc:

            ,,,ruch ziemi na orbicie posiada cechę tańca lassa, to okazuje się że nawet model elektryczny jest za cienki. Należy go uzupełnić,,
            Odpowiedź

            Do układu modelu elektrycznego trzeba dołożyć masę krytyczną, uzyskaną w przedziale okna kwantowego.

    • Ozyrys pisze:

      Dawidzie 🙂
      Bardzo szanuję Twój sposób wyrażana myśli ,mimo ,ze tak odmienny od mojego ,jest tak kulturalny,że dziękuję za Twoje słowa.
      Proszę jednak zrozumcie,czas y w których żyjemy są dosyć znamienne .
      Czas na Jak to napisała Margo:
      „…Chcąc pomóc komukolwiek w czymkolwiek, można to oczywiście robić w sposób delikatny i wyważony, pod warunkiem jednak, że konkretna osoba poprosi o tę pomoc…”
      po prostu się skończył.
      Teraz jest ni mniej, ni więcej tak:
      „… cała ta gra toczy się o ludzkie dusze – im dalej odchodzisz od Boga – tym trudniej będzie Ci znaleźć drogę do źródła..”
      http://kefir2010.wordpress.com/2013/10/10/ostateczny-sekret-masonerii-ujawniony-tylko-na-stronie-jarka-kefira/#comment-70875
      A to:
      http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ipcc-wyciaga-swiatlo-dzienne-temat-geoinzynierii
      i to:
      http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/rekordowy-wzrost-promieniowania-w-fukushimie
      pokazuje tylko ,jak bardzo jesteśmy bombardowani zaporami ,które maja nas oddzielić od Światła,byśmy oddzieleni dali pozwolenie na zagarnięcie naszych dusz prze strach czyli najlepszą i największa broń Ciemnych.
      Dlaczego mimo ,ze tyle osób czyta ten blog ,żadna nie pochwaliła się z doznań ,jakie ma dzięki dostaniu się do Światła?
      Strach…przed kim ?
      pytam się ???
      kogo się boicie???
      Tych wiedźm?ich osądu? i co z tego??Oprócz złośliwości ,co mogą zrobić ?
      Czy te cyniczne uwagi tak bardzo dotkną czyjegoś Ego??
      Mnie nie dotknęły ,pokazały tylko jak są „rozwinięte duchowo”
      Dalej mam przekazy,na razie nie piszę ,bo i po co?:)
      jednak i Mb i ja napisaliśmy tutaj na Mistyce właściwie równocześnie przekaz do Was o mroźnej zimie.
      Nasze wizje wyśmiewane ,aż do oplucia monitora …

      Bliskie spotkania IV stopnia w Polsce Witold i Krzysztof Rusek -polskie Taken


      jakoś nie odbiegają od obecnych już prognoz,ani nie są oczekiwane w dalekiej przyszłości,ponieważ już się …zadziewają :
      http://zmianynaziemi.pl/wideo/atak-zimy-w-austrii-szwajcarii
      Tylko ,ze nikt z nas nigdy nie zachował się tak ,w stosunku do tej osoby ,wyśmiewając jej wizje,ani nie wyzywał i szydził za plecami na innych blogach.
      A jak Muki i Ktoś piszą o semitach ,wiedzą co piszą :
      http://zmianynaziemi.pl/wideo/amerykanski-analityk-twierdzi-ze-atak-wtc-robota-mossadu
      Dlatego jeżeli proszę ,może i zbyt głośno:
      „…Ruszcie się !
      Zdejmijcie kajdany z Serc ,Duszy i Umysłu!
      Obudźcie w sobie chęć zobaczenia Światła…”
      To jest tego jakiś powód.
      Gra toczy się o Wasze Dusze.
      Jeżeli piszecie ..powoli ..mamy czas..każdy ma swoją drogę …
      To powiem tak…a to też z przekazu…
      Nie!! To zaniechanie!
      nie ma czasu…mieliście czas przez ostatnie kilkanaście tysięcy lat??
      i co zrobiliście by obudzić w sobie Światło??
      Nic !
      latacie po stronkach duchowych,co jeden to ma więcej do powiedzenia w tym temacie…ale co faktycznie zrobił dla siebie i dla najbliższych.?
      NIC !
      a czas się skończył!
      Od siebie dodam ,że często słyszę : ludzie to lenie ,pełno frazesów ,a pracy zero!
      Ile jeszcze czasu chcecie na obudzenie ,czego jeszcze żądacie?
      Ile znaków ,byście zrozumieli ,że Światło Was ochroni ocali?

      • mały budda pisze:

        Ozyrys i Ktoś sami widzicie i słyszycie.
        Szkoda energii i dobroci serca.
        Pora się przygotować na głębsze zmiany.
        Nikt nie powie, że nic nie wiedział i nie widział znaków na Ziemi i Niebie.
        Wszyscy staną na przeciw sylwetki-twarzy kamiennego olbrzyma z kamienną tablicą.
        Kamienny olbrzym z kamienną tablicą stanowi prawo złamane przez pychę,zarozumiałość i zazdrość.
        Tak to właśnie zostało zapisane.

  5. Ktoś pisze:

    (http://kefir2010.wordpress.com/2013/10/10/ostateczny-sekret-masonerii-ujawniony-tylko-na-stronie-jarka-kefira/)

    „Jaki może być mój komentarz? Przede wszystkim, wytłumaczmy sobie, czym jest masoneria. Masoneria dzieli się na wiele grup i odłamów. Organizacje te zajmują się studiowaniem i pogłębianiem wiedzy tajemnej na temat Boga, natury wszechświata, sensu życia człowieka.

    Podstawową wykładnią wiedzy masońskiej jest kabała – tj masoneria to spirytystyczny odłam studiujących kabałę. Część grup masońskich, takie jak zakon skull & bones, uzurpuje sobie prawo do zdobycia władzy nad Ziemią, używając ku temu technik typowych dla okultyzmu i czarnej magii. Np remote vieving – jest to pewna forma jasnowidzenia. Śmiejesz się z tego? Zwykli ludzie się z tego śmieją, zaś elity świata z tego korzystają, taki jest naturalny bieg rzeczy..

    Część grup masońskich zaś przyjmuje do swojego grona tylko chrześcijan (np grupy ze Skandynawii). Są grupy konserwatywne, liberalne, jak i lewackie, takie jak wielki wschód Francji.

    Co łączy różne grupy masonerii? Przede wszystkim są to grupy tajne – a więc trzymają swoją wiedzę tylko dla siebie, swoich członków. Masoneria uważa, że zwykłych ludzi trzeba trzymać w ciemnocie i niewiedzy, że nie są oni godni oświecenia. Z tego powodu, dla zwykłych ludzi masoneria proponuje nową religię – o różnych nazwach: “racjonalizm naukowy”, “nowy ateizm”, “świecki humanizm” itp.

    Powiedzcie mi, jak studiowanie kabały i zagłębianie natury stworzenia, spirytyzm, ma się do promowania ateizmu i materializmu przez takie portale jak racjonalista.pl? Czy aby “oferta” racjonalisty nie jest stosowana właśnie do tych głupszych, których najlepiej pozbawić wszelkiej duchowości, wmówić, że powstali od małpy, i.. kontrolować?

    Celem masonerii (i wszelkich religii, de facto kontrolowanych przez masonerię) jest to, aby jak najmniej ludzi miało dostęp do wiedzy i samego Logosu – czyli ponadczasowych praw wszechświata. W tym celu zostały stworzone trzy religie mojżeszowe: judaizm, chrześcijaństwo i islam. Samo nauczanie tych religii, jak i rytuały tych religii, mają w założeniu odcinać masy ludzkie od wiedzy. Przykładowo: chrzest i bierzmowanie w katolicyzmie oznacza zamknięcie pewnych ośrodków energetycznych. Katolicka “tajemnica eucharystii” jest rytuałem czarnomagicznym polegającym na złamaniu “tabu kanibalizmu”.

    (…)

    LIGHTWORKERÓW to też się tyczy jak i wszelkiej „wiedzy” znajdowalnej w i nternecie na polecanych ezopierdostronkach z duza popularnoscią w wyszukiwarkach.

    • margo0307 pisze:

      Maria: „..rocznik 1985……nie ma to jak wiedza z internetu.”
      😀 Tak, przecież to proste – wszystkiego idzie się nauczyć na pamięć i błyskać erudycją… 😀

    • Ktoś pisze:

      Spoko, najlepiej wszystkich co mówią niechciane słowa wyszydzajmy jak leci po kolei bo ten ten niedobry bo za młody, a to tamten zły bo za stary, a to ten się nie zna bo zbyt zarośniety a tamten głupi bo już łysy, ….

      A w ogóle to wszyscy są głupi i się nie znają bo nie mówią tego co chcemy usłyszeć czyli nie wychwalają pod niebiosa naszej wspaniałej samozajebistości o której nieustająco kadzą nam wszelcy „wniebowstąpieni” czyli lizusy, bajeranci i inni „oświetleni wiekuistą mądrością” kaznodzieje. Bo tylko tych kadzących można na pewno z całą pewnością uważać tylko i wyłącznie za tych Mądrych bo łechcą na okragło to co kochamy najbardziej czyli EGO.

      A zreszta po co się przejmować czymkolwiek jak za drobną sakieweczke judaszowych szekli można sobie kupić dowolny odpuścik, nie? Wszystko przecież jest tylko ‚pieniądzem” i za za pieniądze można sobie kupić, nie? Także bajeranckie „życie wieczne”? Straganiarze po bluźnicach już z ofertą czekają.

      • Ktoś pisze:

        Kwestionujesz kolesia bo JEST MŁODY.

        Jeszcze do niedawna przez internet i przez wszelkich poszukujących „oświecenia” przechodziła wprost nieposkromiona sikawka związana z dziecmi indygo, kryształowymi etc.

        Te pokolenia mają tyle ile ten koleś.

        Może jakaś KONSEKWENCJA W DZIAŁANIACH? One mają być MĄDRE czy to tylko kolejna paranoja obliczona na zwodzenie?

  6. Dawid56 pisze:

    Ozyrysku Właśnie głównie dlatego że gra toczy sie o nasze dusze chcę aby tą tarczą osłaniającą przed negatywnymi energiami był dla mnie Jezus i jego przesłanie miłości.Urodziłem sie Chrzescijanininem i odwołuję sie do Jezusa jako jedynego, komu mogę zaufać w tym burzliwym czasie niepokoju.Tylko Jezus potrafi pokazać właściwą drogę, ale trzeba naprawdę gorąco wierzyc ,że tak się stanieNigdy nie myslałem nawet miesiąc temu że tak zażarcie będę go bronił.Ten kto mnie zna powiedziałby: Nie, to do niego jest zupełnie niepodobne- dla tego astrologa, ufomaniaka, człowieka który kwestionuje niektóre słowa zawarte w Bibli ,z którymi nie może sie zgodzić, człowieka który wierzy( ba a nawet wie) że Atlantyda istniała, który kwestionuje teorię Darwina, który nie wierzy w to że kompleks Wielkich Piramid w Gizie powstał ok 2700 p.n.e, ale który wierzy w to że Ziemia jest zaledwie jedną z wielu planet w naszej Galaktyce na których istnieje Życie( rozumne) i wierzy w to ze jesteśmy moze inawet czwartą tak zaawansowaną Cywilizacją na tej planecie i wierzy wto że cywilizacje rodzą sie i upadają.

    • Ktoś pisze:

      „Ozyrysku Właśnie głównie dlatego że gra toczy sie o nasze dusze chcę aby tą tarczą osłaniającą przed negatywnymi energiami był dla mnie Jezus i jego przesłanie miłości.Urodziłem sie Chrzescijanininem i odwołuję sie do Jezusa jako jedynego, komu mogę zaufać w tym burzliwym czasie niepokoju.”

      – to czemu Go nie chcesz spowrotem do siebie przyjąć czekając z wywieszonym językiem na jakiś wydumany, fałszywy ideogram? To tak jakbyś w Muzeum Luster zamiast szukać właściciela odbicia wypatrywał osoby zgodnej z odbitą w jakimś lustrze karykaturą (patrz scenka walki z sali z lustrami w „Drodze Smoka” Bruca Lee). A co zrobisz jak poszukiwanym a wyuczonym „wiarą” ideogramem jest kolarz z kilkuset wzajemnie zasłaniających czy przenikających się odbić z iluś tam takich luster? Jak rozpoznasz tego właściwego nie mając w tej kwestii rozeznania. Każdy miraż jak w bajce o zaczarowanym strumyku będzie głośno wołał, ŻE JEST TYM JEDYNYM NAJPRAWDZIWSZYM.

      Tylko Wewnętrzna Prawda pozwala na rozróżnianie takich rzeczy. A ona o ironio uzewnętrznia się Światłem bijącym z wnętrza takiej osoby. Umiesz je z siebie wydobyć by wiedzieć z całą pewnością iż czekając nie olewasz swoją ignorancją właśnie tego na jakiego z takim wytęsknieniem czekasz?

      PS kolejny filmik o datowaniu jezusa
      http://vimeo.com/66578264

      I kolejna ciekawostka X-XI w w jakim wedle Rosjan on żył – dokładnie czasy w jakich jakiś „bardzo pobożny” król Polski WYMORDOWYWAŁ Chrześcijan na Rusi (CHRISTI w kronikach). Przypadek? Pewnie nie bo „król” ma wyraźnie żydowskie rysy na facjacie.

      • Ktoś pisze:

        Jak zwykle nie zajarzyłeś czy nie chciałeś zajarzyć kontekstu historycznego.

        Według dowodów przedstawionych w filmie Jezus (od Całunu) żył i zmarł pomiędzy 1150 a 1200 rokiem.

        Około 1100 król „polski” Bolesław Chrobry wyruszył na Ruś zabijać CHRISTI co jest łacńskim odpowiednikiem słowa CHRZEŚCIJANIE. Skąd oni tam mogli być skoro Ruś w tamtym czasie nie była jeszcze OCHRZCZONA i czemu katolicki król walczył ze swoimi pobratymcami w wierze?

        Około V w w Europie pojawił się wrogi WAROM ( SWAROM – Słowianom) lud A-Warów jaki spenetrował wzdłuż dorzeczy Dunaju i Renu całą Europę i dał przyczynek do powstania wrogich Polakom Germanów w Bawarii. Najazd Awarów w Vw był miedzy innymi przyczyną zagłady państwowości w Polsce (Wanda co nie chciałą Niemca) jak i „nawrócenia” chazarów na judaizm po ich wcześniejszymj militarnym podbiciu po zdradzie Popiela.

        Około IX w Cyryl i Metody dokonują translacji Wed z sanskrytu na Głagolicę co znane jest jako Biblia Prawosławna. To „tłumaczenie” szybko trafia na indeks ksiąg zakazanych a sam język głagolicowy zostaje pod groźbą herezji wyparty przez cyrylicę i pisaną w tejże już zmanipulowaną i ocenzurowaną biblie. Zamieszanie z Głagolicą i Biblią Prawosławną pisaną w tym języku kończy się ukrzyżowaniem 3 mnichów w Konstantynopolu około XII w. Nie jest wykluczone iż ci mnisi i „Jezus od Całunu” to te same postacie historyczne. W filmie nie pada takie nawiązanie ale tylko tamci mnisi i ich męka jest przedstawiana na malowidłach w grekokatolickich monastyrach więc przez domniemanie można żałożyć IŻ NIE BYŁO INNEGO UKRZYŻOWANIA

        Około XII wieku wedle zachowanych obrazów nad Europą Zachodnią miały miejsce tajemnicze wydarzenie na niebie jakie zostały uwiecznione jako walki „płonących krzyży” dokładnie takich jakie teraz są oczekiwane.

        Wystarczy połączyć fakty i dla niektórych wydarzeń tak jak sugerują naukowcy z filmu ująć 1000 lat by zrozumieć iż …. no właśnie co? Że się zazębia historia Polski z historią Imperium Rzymskiego chociażby i Kroniki Kadłubka wtedy to nie debilizm naćpanego mnicha.

        Ale to ma znaczenie fundamentalne dla Nierządnicy osiadłej w Rzymie i udającej Kościół Baranka która wszelkimi dostępnymi środkami dąży do zachowania stanu „pomieszania myśli, kultury i historii” gnębionych katoobłudyzmem ludów.

        Nasza Era przed i po Chrystusie ma granicę w X wieku a nie z o jak się przyjęło uważać. Przez co datowania niektórych wydarzeń liczonych ileś tam lat pne będą liczone od roku 1000. Wtedy „UKRZYZOWANIE” będzie tym co znamy z historii Słowiaństwa – zagładą naszej państwowości przez oszukańcze poddanie polskich ziem Watykanowi przez semicką znajdę zwaną Mieszkiem I.
        To są konsekwencje informacji z tego filmu.
        Budzą grozę swoją wywrotowością, prawda?

        Lepiej i bezpieczniej jest zawsze deklarować „wiarę w ogólnie panujący miraż”.

  7. Dawid56 pisze:

    Ktosiu , Ja nigdy tak naprawdę nie odrzuciłem nauk Jezusa Chrystusa i mam Go cały czas w swiom sercu natomiast nie wypowiadam się odnosnie inerpretacji ( i dosłownie zniszczenia tych nauk) przez KK .Bć moze jako społeczeństwo tylko pierwsi Chrześcijanie , ci co ginęli na arenach Rzymu żyli zgodnie z tymi naukami- potem były takie czasy Papiestwa i KK że trudno to nazwać postępowaniem w mysl nauk Jezusa.Nie mniej jednak to że te nauki zostały wypaczone nie znaczy wcale tego że nie powiny byc pewnym wzorem postepowania dl nas nawet dlaludzi XXI wieku.Grzechów KK jest wiele zeby nie wymienić:
    nepotyzm
    podbicie Ameryki w imie Jezusa
    Inkwizycja
    Ale nie o to chodzi aby się licytować co było i jest złe w KK warto jednak sie zastanowic nad tymi najbardziej pierwotnymi naukami Jezusa

    • margo0307 pisze:

      Dawid56: „..to że te nauki zostały wypaczone nie znaczy wcale tego że nie powinny być pewnym wzorem postępowania dla nas nawet dla ludzi XXI wieku…”

      Dawidzie, zgadzam się z Tobą w całej pełni 😛
      Dla mnie osobiście – nie ma znaczenia – w co kto wierzy tak długo, jak długo jest wartościowym człowiekiem i swoim postępowaniem nie krzywdzi i nie rani innych ludzi…
      Uważam, że każdy z nas może wierzyć w co tylko zechce i jest to jego niezbywalne prawo – wolna wola – pamiętacie ? 😉 oraz, że nikt nie ma prawa narzucać komukolwiek jakiejkolwiek wiary, uważając ją za tę jedyną-prawdziwą…
      Tak jak nikt, nikomu nie ma prawa narzucać jak kto ma żyć, postępować etc…, dopóki nie sprawia krzywdy innym !
      Najwartościowszą filozofią życia – jak dla mnie osobiście – jest prosta filozofia Kahunów – rdzennych mieszkańców Polinezji, którzy jasno i wyraźnie zaznaczają:
      Nie ma krzywdy – nie ma grzechu 😛
      Za „krzywdę” uważają Oni wszystko to, o czym mówi „nasze” przykazanie:
      Nie czyń drugiemu – co tobie nie miłe” i… wszystko 😉
      Cała filozofia Kahunów zawiera się w czterech prostych tezach:
      1. Ty sam stwarzasz swoją własną rzeczywistość;
      2. Otrzymujesz to, na czym się koncentrujesz;
      3. Nie istnieje nic, co mogło by cię ograniczyć;
      4. Twój moment mocy jest teraz.

      Cyt: „..Aloha
      Znaczy być jednością ze wszystkim
      I to, że wszystko jest jednością
      Jeśli jest ból, to jest to i mój ból
      Jeśli jest radość to jest to i moja radość
      Respektuję wszystko co jest częścią Stwórcy i co jest tez częścią mnie
      Nie będę nikomu ani niczemu robić świadomie krzywdy
      Jeśli muszę jeść, to wezmę tą cześć jedzenia, której potrzebuje
      I wyjaśnię, dlaczego tą cześć wziąłem
      Ziemia, Niebo, Morze są po to moimi
      Abym o Nie dbał, szanował i się Nimi opiekował
      To znaczy Hawaii – to jest Aloha
      Aloha jest dzielenie się i opieka
      Aloha jest być obecnym i zdeterminowanym
      Aloha znaczy uśmiechać się i naprawdę się tak czuć
      Aloha jest pocieszać, zachęcać gdzie potrzeba
      Aloha jest wyciągać rękę do kogoś, kto tego potrzebuje
      Aloha jest opiekować się osobą, którą się spotyka w taki sposób, by ona się czuła specjalną osobą
      Aloha jest patrzeć nie do tyłu ale do przodu
      Aloha jest wierzyć w innych
      Aloha jest emanować światłem
      Aloha nigdy nie jest egoistyczne czy oceniające
      Aloha jest miłością..” 😀 😀 😀

      Jeśli ktoś jest zainteresowany bliższym poznaniem tej prostej filozofii życiowej odsyłam do książek Maxa Freedom’a Long’a „Magia Kahunów”.
      Wiele opracowań nt. można również znaleźć w necie, np. w formacie pdf tu:
      http://duchaloha.pl/wp-content/uploads/2009/12/Kahuna-healing-samples
      http://www.huna-nederland.nl/index.php/pl/huna3

      • margo0307 pisze:

        Postanowiłam „odświeżyć” zapis, który umieściłam w maju br. na swoim blogu 😉

        Sztuka życia – Ho’Oponopono

        Konfucjusz napisał:
        „Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.”

        Ho’ Oponopono jest starożytną sztuką przebaczania i pojednania do dnia dzisiejszego praktykowaną na Hawajach.

        W dosłownym tłumaczeniu słowo „ho’oponopono” znaczy – właściwie postępować, poprawić błąd, spowodować zmianę, a jako technika uzdrawiania oznacza mentalne oczyszczenie.

        Podstwą Ho’Oponopono jest przyjęcie założenia, że każdy z nas jest twórcą swojej rzeczywistości, a co za tym idzie – musimy zaakceptować odpowiedzialność za wszystkie zdarzenia, które zaistniały w naszym życiu…

        Świat zewnętrzny jest lustrzanym odbiciem tego, co nosimy w sobie. Dlatego praca z H’oponopono opiera się na miłości i przebaczeniu.

        Metoda jest bardzo prosta, opiera się na czterech „magicznych” 😉 frazach, które można wymawiać wielokrotnie w myślach lub głośno, w dowolnej kolejności, o każdej porze, w każdej sytuacji i miejscu…

        Są to:
        ♥ Przepraszam
        ♥ Proszę, wybacz mi.
        ♥ Dziękuję.
        ♥ Kocham Cię.

        Warto chwilę wcześniej pomyśleć albo też skupić się na określonej sprawie, problemie, wadzie, osobie, Ziemi itp., następnie wymówić cztery podane frazy i obserwować…

        Ulga i lekkość pojawia się natychmiastowo 😛

        Miłość rośnie – kiedy maleją osądy 😛

        STRES

        Praktycznie wszystko, co robimy, wywołuje stres – myśli, emocje, aktywność fizyczna, pożywienie, warunki środowiskowe…

        Nie jest natomiast naturalny stres ten, który w przeciwieństwie do stresu naturalnego utrzymuje się dłużej… Gdy napięcie z powodu stresu osiąga pewien poziom, różny u różnych ludzi, wówczas zaczynają załamywać się funkcje organizmu…

        Źródłem stresu jest opór: fizyczny, emocjonalny, umysłowy lub duchowy. Kiedy ciało doświadcza stresu, niemal jednocześnie zachodzi pięć procesów:

        1 ● do krwioobiegu uwalnia się cukier
        2 ● kurczy się grasica (układ odpornościowy)
        3 ● napinają się mięśnie (niedotlenienie, ucisk nerwów, ból)
        4 ● rozszerzają się naczynia włosowate (układ limfatyczny, ciśnienie, obrzęk, sińce, bladość)
        5 ● komórki uwalniają toksyny (zatrucie krwioobiegu, niedotlenienie mózgu, gruczołów dokrewnych, zawroty głowy, rozdrażnienie).

        W zależności od tego, który obszar został najbardziej dotknięty stresem, pomocny może okazać się energiczny ruch fizyczny (spala nadmiar cukru), opukanie klatki piersiowej (rozkurcza grasicę), samodzielny energiczny masaż lub ćwiczenia rozciągające (rozluźniają mięśnie), delikatny masaż poza miejscem urazu (wpływa na odprowadzenie toksyn do układu limfatycznego; w skrajnych przypadkach – konieczna transfuzja krwi), głębokie oddechy (pobudzają układ limfatyczny). Szczegóły znajdziecie w książce „Szaman miejski”.

        Choć skupiamy się tu głównie na ciele, nie zapominajmy, że te same pojęcia mają zastosowanie do związków międzyludzkich, społeczeństw i Natury.

        Na początek przyznaj się do tego, że od zawsze stwarzasz to, co chcesz. Dopiero kiedy odrzucisz wszelkie pół-prawdy i zaczniesz przyznawać się do swych prawdziwych intencji, opadnie zasłona iluzji. W chwili tej poczujesz i uświadomisz sobie, jak wielką masz moc.

        Czy przemknęło Ci może kiedyś przez myśl:
        „Wykreowałem to przeziębienie, bo jestem zmęczony pracą, a nie widzę innych możliwości, żeby odetchnąć”?
        Albo: „Strasznie przeraziłem się tą kraksą, ale dobrze, że się wydarzyła, bo potrzebuję pieniędzy. Auto zrobię za jakiś czas, jak finansowo stanę na nogi”?
        Oto właśnie przyznawanie się do swych prawdziwych intencji – pierwszy krok w pozostaniu świadomym twórcą.

        Branie odpowiedzialności za wszystkie swe wybory jest bardzo niewygodne 😉
        Jeśli jednak pragniemy rozwiązać swe dotychczasowe problemy i spełnić marzenia, okazuje się konieczne.
        Nie jest ono równoznaczne z obwinianiem siebie.
        Przyznawanie się do swych prawdziwych intencji to tylko… przyznawanie się do swych prawdziwych intencji…
        Warto je stosować częściej, a wtedy – zaistnieje magia – nasze życie stanie się lżejsze i bardziej takie, jakbyśmy naprawdę chcieli.
        Uczciwość z samym sobą to podstawa wszelkiego sukcesu i powrót świadomości własnej stwórczej mocy…
        Tekst zaczerpniety ze strony http://www.maya.net.pl/

        • Ktoś pisze:

          Konfucjusz napisał:
          “Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.”

          – a co robią ludzie? Topią swoją w oceanie by się nigdy nie dała zapalić.

      • margo0307 pisze:

        Maria: „..nie czyńcie sobie niezgody, bo stwarzacie sobie przyszły los.
        Gdzie pokój jest tam miłość jest.
        Tam gdzie nie ma [ pokoju ] nie znajdziecie życia.
        To co sobie czynicie – zło, ból, przeto obdarzacie tym sami siebie, nikomu dobro z tego nie płynie – nic wam.
        Moje , jego ,wasze życie jest święte i to chrońcie.
        Siebie znoście i wzbogacajcie, a Bog was wszystkich pokojem obdarzy i znajdziecie to czego szukacie”

        Maryś, jak dobrze, że to przypomniałaś 🙂

        O tym też właśnie pisze Dawid56:
        „..“..to że te nauki [ Jezusa ] zostały wypaczone nie znaczy wcale tego, że nie powinny być pewnym wzorem postępowania dla nas – dla ludzi XXI wieku…” 😛

        o tym także mówi Ho’Oponopono, którego podstawą jest przyjęcie założenia, że każdy z nas jest twórcą swojej rzeczywistości, a co za tym idzie – musimy zaakceptować odpowiedzialność za wszystkie zdarzenia, które zaistniały [ i zadziewają się ] w naszym życiu (…)
        – Nie będę nikomu ani niczemu robić świadomie krzywdy, bo… wszystko jest jednością :P,
        – Respektuję wszystko co jest częścią Stwórcy i co jest też częścią mnie
        .. 😛

    • Ozyrys pisze:

      Kochany Dawidzie 🙂
      Paradoksem mojej wymiany poglądów w tym temacie ,jest to…że mamy te same poglądy:)
      Jednakże moja wiedza odrzuca fałszywego pośrednika ..cokolwiek i ktokolwiek ,by mi nie napisał na temat prawdziwości tej postaci.
      Miałam parę dni temu bardzo wyraźną wizje ,której na początku się jej dziwiłam ,następnie…zrozumiałam przekaz.
      Dawidzie ..zauważ co napisała Margo na temat Kahunów!
      dokładnie to samo!
      Chodzi o najbardziej czystą postać MIŁOŚCI.
      Zauważ również ,że Oni (polinezyjczycy),nie mają pośrednika ,tylko zwracają się z tym wszystkim tak jak Ty i inne osoby bezpośrednio do Stwórcy.

      na tym polega cały wic…tą piękną energię ,którą i ja niedawno przekierowywałam na osoby z panteonu KK,zabierają niesłusznie sztucznie wykreowane istoty.
      Jednakże nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać do faktu bezpośredniego zwracania się do Światła,każdy ma wolną wolę .
      Widać i swój czas.
      Szkoda mi tylko Dawidzie,Twojej pięknej i czystej energii,która płynie w niewłaściwym kierunku.
      Sam napisałeś ,że w Twoim życiu zaistniały w okresie Twoich urodzin dosyć nieprzyjemne zdarzenia…
      Może miały zaistnieć?
      Zastanów się nad ich celem.
      Czy czasem nie masz kłopotów z którąś z nóg? tą najbardziej fizyczną ?:)
      Dawidzie -chodzi tylko o Światło,o bezpośrednie rozmowy z nim i kierowanie tam swojej uwagi i miłości.
      Proszę zrozum.
      Stwórca nie potrzebuje pośredników żadnej religii i tego bałwochwalstwa przesyconego złotem.
      Słowa domniemanego jezusa zostały podebrane z innej..bajki.

  8. Dawid56 pisze:

    To czy moja energia Ozyrysku plynie w złym kierunku czas pokaże, ale może to tez paradoks bo być moze właśnie te wydarzenia wtym roku pozwoliły mi pokochać Jezusa całą swoją duszą. Wyobraź sobie nawet jesli powątpiewasz w istnienie jego ciała to przyznasz że jego Nieśmiertelność trwa już od ponad 2000 lat.Nawet to co pizszesz o Jezusie jeszcze bardziej umacnia mnie na ścieżce którą obecnie zdążam.Wyobraź sobie, że nikt mnie juz z niej nie zawróci, nawet istoty z innej planety.

    • Ozyrys pisze:

      Dobrze Dawidzie -Twoja wola.
      Tak Dawidzie moja choroba ,też pokazała mi tą „właściwą” drogę,ale później słono za to zapłaciłam.
      Czas pokaże.

    • Ktoś pisze:

      Ona nie musi powątpiewać, Ona ma go na wyciągnięcie ręki
      a Ty co masz, tylko wymarzony ideogram w głowie a w ręce zmiędlony obrazek.

      I nawet jakbyś się potknął o Jezusa a nie był on zgodny z wyuczonym wzorcem
      to co zrobisz w tej sytuacji? Uwierzysz że to jednak On czy skopiesz za podszywanie?

      • Dawid56 pisze:

        Mam taki kosmogram urodzeniowy z którego wynika że będę walczył o pokój.Będę starał się opowiedzieć za Pokojem, kiedy sytuacja jest beznadziejna.Natomiast energie Jzusa mi w tym pomagają i zapewne pomogą i w dalszym Życiu.Zapytacie sie dlaczego tak czynię? to bardzo proste bo to wynika z Chrystusa, z jego nauczania .Nawet zdanie św Pawła z listu do Koryntian brzmiące „2 Jeżeli zatem głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania? 13 Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. 14 A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. 15 Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. 16 Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał. 17 A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. 18 Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. 19 Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy,
        jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania. ”
        nie osłabi mojej wiary, bo ja wierzę głęboko w to że nie jesteśmy sami w Kosmosie,z tą nadzieją, a Jezus Chrystus i jego naucznie ma być tą tarczą prawdy o człowieku , który został stworzony po to aby kochać , aby nie być maszyną czy klonem a móc stawić czoło przedstawicielom innych cywilizacj i móc powiedzieć jestem, Ziemianinem a nie barbarzyńcą

        • Ktoś pisze:

          1. Cóż jest wart nawet najlepszy i najbardziej pomyślny horoskop jak we właściwym momencie na przykład zwyczajnie stchórzysz i szansa od Losu przeleci koło nosa?

          2. Zmartwychwstanie z Biblii ma inny aspekt niż to się katolikom wydaje. Jakbyś sobie sięgnął do walki Kali z Raktabidżi to byś wiedział iż demon ten miał zdolność do samoregeneracji pod wpływem kontaktu z ojczystą zmienią. I trza było go ubić pozbawiając go wcześniej tej nekromanckiej umiejętności.

          Oczekiwanie katolików na „zmartwychwstanie w grobach” jest właśnie echem takich wampirzych legend gdzie wystarczy zasuszonego jak mumia wampira polać krwią dziewicy (na przykład) by ożył. Cherubinki mordowane na mace to też echo tamtych historii.

          „Zmartwychwstanie” o jakim mówił Chrystus to troche inny proces i Ci on właśnie przelatuje koło nosa.

          3. Jak chcesz poczuć prawdziwe wierzących takich sercem a nie umysłem to Indie zapraszają. Jak spotkasz Bhakti i poczujesz jego „ciepełko” z wewnętrznego kontaktu ze swoim Idolem zrozumiesz o czym mowa. Inaczej to tylko GŁOWOLOGIA. Bez tego „ciepełka” nie rozpoznasz ezusa, a bez tego nawet jak się na kazdym skrawku skóry6 wytatuujesz jego podobiznami i i tak tylko jako faryzeuszowski bałwan możesz robić. Umiejętność nawiązania kontaktu odróżnia Wiernych (posiadających Wiarę) od wierzących (ze to co wyznają i deklarują publicznie zaprowadzi ich do Nieba).

  9. Ozyrys pisze:

    Ludu LiliAnuEli …wołam Was !!!
    wyciągam po Was ręce.
    Możemy wyjść …nareszcie wyjść.
    Wołam Was,śpiewam Wam:

    Eli, Eli, Eli ma, Eli ma, Eli ma;
    Eli Lili, Lili ma, Lili ma, Lili ma;

    czekam..wyciągam po Was Serce.
    Ojciec Niebieski czeka na nas…wybaczyłam.
    Proszą spójrzcie na Światło…szukajcie..jest na wyciągniecie ręki,
    na wyciągnięcie SERCA

    Lilli th /Izyda – maryja…wszystko na opak…
    wszystko podebrane,
    wszystko podmienione

Dodaj odpowiedź do Dawid56 Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.