Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral

Tadeusz Owsianko Oblicza duchowości „Miłość , miłość i jeszce raz miłość”

Camila Vatral Kryształowe Misy

źródło:http://niezaleznatelewizja.pl/2013/08/oblicza-duchowosci-22-08-2012/

Ten wpis został opublikowany w kategorii .. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

248 odpowiedzi na „Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral

  1. Ktoś pisze:

    Pamietacie jak pisałem iż „niektórzy” będą się wznosili i wznosili i wznosili aż się ze starości im kości rozypią?

    O tu macie przykład takiej manipulacji:

    Wasz postęp,czego się spodziewać i data 25 sierpnia

    Wiem, że pójde pod prąd oczekiwań ale całe to „wznoszenie” jest bajerowaniem ludzi by uwierzyli zakapturzonym kolesiom jak im powiedzą „oddawać wszelką kasę”. Bo w sumie to jest wisienką na tym torciku. Takie omamienie ludzi by uwierzyli iż im i pieniążki i mająteczki nie są potrzebne w „aktualnym niebie” (będzie wywołany ten sztan sztucznie via satelity) i przepisali wszystko swoim żydkom tfu aniołkom melchizdeka na własność.

    A potem będzie hop i czipek plus obróżka.

    Tak to jest kolejny mega przewał tylko, że ten ma się dokonać w ramach planety. Taki przewał walutowy jak to kiedyś Grobelny odwalił też obiecując wzniesienia i wniebowzięcia swoim depozytariuszom.

    Ale jak się cudze chwali to się potem boso po ulicy zasuwa.

    • Maria_st pisze:

      Nie czytam takich „knotów „jak w tym linku, ale jesli komus maja cos uzmyslowic……widac wie gdzie szukac podpowiedzi.
      Ciekawe ze wychodząc z ” sieci „/ internet/ nie widze takich zagrozen jakie tu wszedzie sie czaja, czy to dobrze czy zle ?
      Napewno dobrze bo wiele mozna ” zaobserwowac „.
      Ludzie w ” sieci ” czesto pokazuja ” inna twarz ” niz maja w tzw ” rzeczywistości ” — tu kazdy trick jest możliwy.
      Od czego to zalezy, ze zachowujemy sie tak dwulicowo ?
      pamietam jak wielkim szokiem był dla mnie pierwszy pobyt na czacie…….bylo to jak silne uderzenie w twarz……nie mialam pojęcia ze ludzie sa tak wulgarni, prostaccy, kłamliwi i zwierzęcy…….szok totalny.
      W realu nie zauwazam az tak drastycznych zachowan—wiec dlaczego ludzie w ” sieci” sa tacy ograniczeni?
      Mysle ze sami siebie ograniczaja.
      Ktos ludzie juz maja chipy, obroze—swojej produkcji .
      Jeśli chcesz zachowac w sobie czlowieczeństwo to nalezy nad tym pracowac a nie zakładac maski…….
      Kiedy ludzie przestana bac sie samych siebie..?……wymyslac ze ten czy tamten wysysa z nich energie…….jesli o tym myslisz–masz,……….
      Fajnie pisac piekne słowa a jednocześnie blokowac mowiac, piszac….ja jestem super a Ty ze masz inne mysli–jestes …bee…..
      Kazdy z nas jest inny i wciaz wymieniamy sie energetycznie to od nas samych zalezy jaka ta energia bedzie i jak na nas podziala.
      Siegamy wysoko / swiat ducha / a nie widzimy co pod nosem / swiat materii / i pewnie dlatego wciaz sie potykamy na ” kamieniach „

      • margo0307 pisze:

        Maria: „..Siegamy wysoko / swiat ducha / a nie widzimy co pod nosem / swiat materii / i pewnie dlatego wciaz sie potykamy na ” kamieniach “

        Maryś, szkoda, że nie ma takiego emotionka, który z całych sił bije BRAWO 😀
        Bo ja Tobie biję wielkie brawa za te wspaniałe słowa 😛

  2. Mezamir pisze:

    Jedyna ważna rzecz jaką należy powiedzieć o osobach komentujących i komentowanych
    to to,że są niewolnikami umysłu.
    Tzn że podążają za różnymi koncepcjami a takich koncepcji istnieją miliony
    dziś można wierzyć w jedną a jutro w drugą
    ilość filozofii jest nieograniczona,to powoduje tylko zamęt w umyśle.

    Wszystkie filozofie i ich wyznawcy opierają się na wierze.
    Któregoś dnia mogą odkryć że wierzyli w kłamstwo i zaczną wierzyć w coś innego
    wiarę zawsze można zmienić

    Wiedza jest lepsza,nie można przestać wiedzieć.
    Problem polega na tym że osoby zniewolone przez umysł i koncepcje nic nie wiedzą
    oni wierzą w koncepcje które tworzą.
    Koncepcje nie są odkrywane tylko tworzone umysłem.

    • Maria_st pisze:

      Mezamir to chyba jakas obsesja—widziec wszedzie niewole…
      Bez umysłu nie byłoby Vedy…..ona potrzebuje swoa Sofii…inaczej bedzie to marność nad marnościami i plawienie sie ….w ILUZJI VEDY…..
      Ja nie czuje sie niewolnikiem, niewolnica…….choc inni moga miec inne zdanie—ale ono jest ich zdaniem a nie moim.
      Fajnie jesli wiare mozna zmienic….jesli tego potrzebuje w zdobyciu kolejnego doswiadczenia….
      Wiedza……tez zmienna jest…….fizyka powinna ponoc byc pisana na nowo od podstaw tyle w niej zaklaman…..
      Cóz, mamy co mamy …….a tak naprawde……NIC nie mamy…..bo wszystkim jestesmy.
      Wow znowu Sofii ……..jakze ona kocha swoja Vede

  3. Mezamir pisze:

    Wiedza niczego nie potrzebuje
    to ludzie potrzebują wiedzy 😉

    Nauka współczesna to próba odkrywania wiedzy,a nie wiedza.
    Wiedza sama w sobie po prostu jest i nie musi się odkrywać.
    Naukowcy nie tyle mają wiedzę co koncepcje w które wierzą
    a za jakiś czas odkrywają że to bzdura i tworzą kolejną koncepcję na temat prawdy/wiedzy.

    Wiedzy nie zdobywa się intelektem.
    Intelektualne to są ale wyłącznie koncepcje i wymyślanie teorii.

  4. mały budda pisze:

    Obejrzałem filmik z guru Tadziem.
    Obecnie ziemia pozwala aby głupcy i oszuści jeszcze chodzili po ziemi.
    Moją pracę którą włożyłem wraz czakrą serca przywłaszczacie sobie.
    Ja nie znoszę manipulacji ani religii.
    Patrzę na Tadzia to śmiech mnie ogarnia, który mówi o ojcu, który wszystko zmienia.
    Tadziu chyba nie dostał informacji od tatusia, iż mały budda wprowadził wam wirusa tym samym otwierając puszkę Pandory dla was oszustów.
    Swoisty nowotwór, który zjada od wewnątrz. Nic nie zrobilibyście chociaż chcieliście przeszkodzić aby zablokować energie, które miały uwolnić od niewiedzy i niewoli.
    Nie jesteście w stanie przebić Apsolutu tą waszą czarną energią.
    Mój program da wam to co wydala człowiek.

    • Ktoś pisze:

      Olej go i rób swoje. Bądź poza emocjami. Tak działaj.

      • Maria_st pisze:

        Olej go i rób swoje. ………
        Nowa tyrania na horyzoncie ?
        Maly budda ma tak wiele do przekazania, więc niech takze jak pan Tadeusz przekazuje to poprzez YT .
        Personalne przepychanki nie sa tu na blogu nikomu potrzebne.

        • Ktoś pisze:

          1. Nie każdy ma jak sie proodukować na YT.
          2. Nie każdy ma jak oglądać YT.
          3. Nie wszystko jest na YT. To syjonistyczny portal by infiltrować o czym lud piszczy.

        • Ozyrys pisze:

          Mario, nie badź taka surowa 🙂
          Tu nie ma personalnych przepychanek ,tylko jest otwieranie oczu.
          Obydwaj -zarówno Ktoś jak i Mały Budda wiele świeżości wnoszą do tego blogu.
          Inne spojrzenie na wiele spraw ,otwiera drzwi do ukrytych tematów.
          Zawsze można tak bez końca kręcić się wokół własnego ogona z ta ogólnie dostępną wiedzą czy rozwojem duchowym,ale to nic większego nie wnosi ,oprócz stwierdzenia ,że Światło Stwórcy ,czy jak tam każdy nazwie ,jest najważniejsze.
          Jest kilka blogów poświęconych duchowości i sprawom „nieziemskim” 🙂 i co ??
          czy tam ktoś z tego ma jakiś pożytek ?
          nie widzę ,bo i komentarzy brak.

          Komu się chce analizować czy jakiś kalendarz jest oki czy nie oki ,wystarczy sam fakt ,że został zmanipulowany w jakimś celu ,to powinno być przekazane ,i przekazany cel ,a nie np. wyliczanki na pół strony .Co mi to daje ,jak ja się na tym nie znam ,chcę wiedzieć tylko co to ma oznaczać i czemu służyć .A wnioski wyciągnę sama.

          Podoba mi sie sposób przekazywania info.przez Dawida ,podaję informacje i podaje dlaczego tak napisał ,a potem dyskusja sama się rozgrzewa.
          Nie zauważyłam na innych blogach tak ciekawych wypowiedzi jak tutaj.
          Może jestem i nowa na tym blogu ,ale przypadł mi do serca ,więc to co napisałam powyżej wypływa z niego.
          :):):)

          • Maria_st pisze:

            Ozyrys—–to co pisze ma ten sam punkt odnoszenia.
            Pozatym dośc juz stosów, palen osob myslacych inaczej, choc teraz innym ogniem—swietlistym a moze bardziej skupionym–laserowym.
            Wciąz i wciaz autodekstrukcyjnie myślimy.
            Moze czas by przestac wzorowac sie na Buddach, Jezusach i innych a samemu pracować nad soba…….

  5. hoona pisze:

    „Obecnie ziemia pozwala aby głupcy i oszuści jeszcze chodzili po ziemi.
    Moją pracę którą włożyłem wraz czakrą serca przywłaszczacie sobie.”

    Fascynujace, jak te dwa zdania sa znamienne 🙂

  6. Dawid56 pisze:

    Podobnie jak Maria uważam, że mamy taki piękny język polski, że wszystkie wulgarne słowa można zastąpić innym zwrotem.Umówmy się,że na tym blogu nie obrażamy swoich adwersarzy i nie używamy wulgarnych słów O.K.?

  7. mały budda pisze:

    Ktoś mam do ciebie pytanie.
    Zastanawia się, czy Tadzia podłączyć pod słoneczko aby promień poszedł do jego serca. Jak myślisz ugotuje się chłop od mojej miłości serca.
    Dzisiaj mentalnie skierowałem promień słońca do mojej czakry i aby skierować na diament mamy ziemi.
    Sen mnie ogarnął. Energia powróciła nie ziemska i przeszła przez czakrę serduszka. Grzeje wewnętrznie.
    Śmieje się i mam ochotę na psoty.

    • Maria_st pisze:

      Ja dziekuje za taka milosc serca—ugotowanie …na miekko czy twardo ?
      Fajne to ostatnie zdanie i zaczelam sie smiac ha ha ha ha …smiech jest zarazliwy……
      Ales napsocil Marcinie ha ha ha ha ha

    • Ktoś pisze:

      Nie rób tego. Przygotuję im podobną twojej ale zdecydowanie łagodniejszą wersje. Tak to nie ma co ich straszyć. I tak nie zrozumieją znaczenia tego co doświadczą.

      • mały budda pisze:

        Dobrze Ktoś.
        Odczuwam zmiany wokół siebie. Na niebie i matce ziemi. Moc mi rośnie.
        Czasami czuję moc taką, uszy mi rozsadza od tej płynącej mocy, lecz się nie boję.
        Odnoszę wrażenie, iż tracę ograniczenia. Czas przestaje dla mnie istnieć. Nirwanę mogę z otwartymi oczyma doświadczać. Zazwyczaj nirwany doświadczyłem w medytacji.
        Ktoś zmieniam się.

        • Maria_st pisze:

          O i super iz zauwzazasz zmiane w sobie,…..zmiany zachodza codziennie.
          Moc mi rośnie–piszesz…….kazdy ma ja w sobie…jeden jest tego swiadomy inny zaczyna dostrzegac a inny wciaz tkwiac w osobistym marazmie….po prostu nie jest jej swiadomy.
          Ten ktory jest jej swiadomy / mocy w sobie / staje sie prawdziwym ” człowiekiem ” i jest szczęśliwy……w tej materii w jaka wszedl na chwile.

    • dariamade pisze:

      Ciekawe historie sie tutaj czyta 😉

      • Maria_st pisze:

        Ciekawe historie sie tutaj czyta”

        Dario przypomniałaś je……fajnie się czyta to co kiedyś się pisało, jak się myślało, zmieniało lub nie

        • dariamade pisze:

          Tak, fajnie sie to czyta. Widac czyjs postep lub pojscie w druga strone. Roznie ludzie wykorzystuja swoj potencjal.
          Podobaja mi sie Twoje i Margo wpisy z tego okresu

          • Dawid567 pisze:

            Dario, sporo tematów zaistniało na MŻ od listopada 2011 roku. 28.12.2011 roku była to pierwsza data tzw. przełomu.

  8. mały budda pisze:

    Ktoś przez moją osobę tak napisał.
    Przepraszam.
    Tadziu was karmi trucizną. Ja po prostu nie znoszę manipulacji za kasę. Za darmo przecież tego nie robi.
    Przepraszam jeszcze raz.

    • Maria_st pisze:

      Maly buddo a wiesz ze niektore ziola sa trujace a podane w odpowiedni sposob i dawce–lecza.
      Mnie pan Tadeusz nie truje. zadna trucizna
      Nie uwazasz ze za wykonana prace nalezy sie zaplate ?
      Uwazam ze niepotrzebnie ” tykasz „personalnie osobe…..no ale nic nie moge Tobie narzucic

    • Ozyrys pisze:

      Ktosiu I Mały Buddo mam pytanie czy wiecie coś na temat energii jaka ma zejść we wrześniu na Ziemię??
      Pytam ,bowiem moja znajoma ,która ma takie różne odbiory energii ,tak mocno odczuła tą energie ,że się pochorowała.Trwa ta jej niedyspozycja juz drugi dzień.
      Tylko sama nie wie co to za energie mają zejść czy dobre czy złe 🙂
      Natomiast moja reakcja na to było przypomnienie jej o ochronie ,ale twierdzi ,że Ona tak ma jak odbiera info.,ale w tym wypadku nie wie co to za energia.
      Na to ja jej ,że też nie wiem?:)
      Przypomniało mi się to ,czytając wypowiedź M.Buddy,bo mam takie wrażenie ,że dobrej energii nie powinno się odczuwać w ten sposób ,by mieć niedyspozycje .
      Poza tym nasunęła mi się myśl ,czy ta osoba to nie kolejny „kanał ” energetyczny ,wykorzystywany przez Innych. Czy to czasem nie jakaś spirala strachu,a wiemy z kim ta emocja się wiąże.
      No i prawie sobie odpowiedziałam na to pytanie ,ale tylko….prawie:)

      • Maria_st pisze:

        Ozyrys choc to nie do mnie kierowane, ale odpowiem jak ja to czuje.
        Dla mnie energia jest nia po prostu…….zalezy tylko czy ” antena–osoba, jest odpowiednio do niej dostrojona i tak ja odbiera, albo — jako zaklocenia albo tak jak jest.
        Moze to tez dzialac na zasadzie sugestii .
        Ostatnio w mediach duzo sie czyta o mozliwosci wybuchu we wrzesniu III WS….wiec jesli odbiera sie to zbyt emocjonalnie, dana osobaczuwa sie w ” role „.
        No i albo raptem czujesz sie jak skowronek albo jakbys została dotkliwie przez ” kogos pobita „.
        Cokolwiek zaistnieje, jakiekolwiek energie „opadna ” na Ziemie……są one tylko tym co sami sobie ” zafundowaliśmy ” przez wieki tej cywilizacji—NIC WIECEJ.

      • mały budda pisze:

        Witaj Ozyrys.
        Tak naprawdę to nikt daty nie może określić kiedy energie spływają. Nie chodzi o czas i daty. Wszystkie zmiany zachodzą poza czasem. Tak ma być.
        Natomiast ci którzy mówią o okresach kiedy energie spływają, to oni nic niewiedzą. Jedynie czują zachodzące obecnie zmiany.
        To, że twoja znajoma odczuła zmiany to dobry znak. Przy wzroście energii następuje wypalanie tych niskich energii. Jeśli czuje to jest wrażliwa na odbiór różnych energii.
        W obecnej chwili poczuliśmy wyrzut energii z słoneczka.
        W sobą w niedzielę dużo spałem, gdyż moje ciało doświadczyło burzy magnetycznej. Moje ciało przyjmuje rozbłyski energii z słońca. Wiem kiedy słońce wyrzuca plazmę energii. Wyczuwam to wewnętrznie. Zazwyczaj doświadczam wzrost mocy wewnętrznej. Taka fajna energia jest wyrzuca z słoneczka aby nie zawsze pseudo naukowcy wiedzieli o tej niewidocznej energii a mama natura wraz z istotami czującymi odczuła.
        Zazwyczaj jest odczuwane przeładowanie energii w ciele fizycznym. Sam tego w ten sposób doświadczyłem. Należy się wyciszyć osiągnąć spokój aby doświadczyć natury zjawiska energetycznego.
        Odciąć się od ludzi, którzy swoimi niskimi wibracji zaburzają własną energię i przenoszą na innych aby wywołać chaos i zburzyć wewnętrzny odczuwalny spokój. Najlepiej zwrócić się do mamy natury. Podchodzę do swoich roślinek i myślami przekazuję, iż je sercem kocham i o nie dbam.
        Druga strona medalu to doświadczenie ludzi wampirów tj. oddziaływanie ludzi religijnych i religii. Chcą utrzymać upadający stary system aby wejść w wyższe wibracje.
        Niestety oni walczą nie mając zasad wysyłają sprzeczne komunikaty aby zasilać się energią upojonych ekstazą ludzi, którzy nie mają wizji swojego wnętrza a są podani na wpływy religijnych kapłanów. Działają po przez symbole okrucieństw, strachu,fobii,lęku wysysając z wierzących energie. Ludzie później tracą tą energię chorując na nowotwory i psychiczne stany mają.
        Przecież kapłani wmawiają im sprzeczności. Kiedy energie na ziemi wzrastają dochodzi do głosu wewnętrzny prawdziwy głos.
        Natomiast kapłani działają na zewnątrz używając pojęć demonów.
        Ludzie nie wiedzą co jest prawdą a co ludzką celową świadomym projektem wpływania na ludzką podświadomość.
        Do tego dochodzą, pseudo grupy które dążą do łączenia się w grupy aby zasilać energetycznie swoich liderów.
        Lider grupy myśli, iż będzie się wznosił żywiąc się energią swoich wielbicieli.
        Tracą ci manipulowanie pieniądze swoje energie doznając swojego upadku.
        Ludzie czują zmiany i tyle wiedzą, że coś się zmienia. Nie widząc tak naprawdę jakie zmiany zachodzą. Więc szukają ślepcy we mgle.
        Zmiany zachodzą od strony wewnętrznej tj. podświadomej.
        Tak została zapoczątkowana transcendentalna transformacja, czyli przemiany aby głupcy nie doświadczyli nowej świetlistej formy życia.
        Natomiast doświadczają swojego fizycznego ego upadania w otchłań swoich wybujałych aspiracji aby cudzą pracą osiągnąć odwrotny skutek tj. upadek własnych głupich egoistycznych wartości.
        Biali mistycy wiedzą co zachodzi na ziemi. Oni kierują się drogą istot światła.
        Ozyrys będziesz miała wizję sen.
        Pomogę wyjaśnić tobie sens widzeń.
        Chcesz ochronę możesz liczyć na mnie i Ktoś.

        • Ozyrys pisze:

          Mały Buddo pięknie to napisałeś.
          Własciwie nic nie mam juz do dodania ,bo tak samo to postrzegam 🙂
          Wiem ,że coś się działo ze Słońcem ,bo mi dzisiaj literki zacinają się na kompie i źle mi się pisze.A wczoraj poszłam bardzo wcześnie spać 🙂
          Cieszę się ze snu wizji – tylko dobrze by było bym pamiętała 🙂
          Czasami pamiętam ,mam takie sny ,że nawet po 20 latach pamiętam .
          Natomiast jeśli idzie o ochronę ???to wiem ,że Ktoś czuwa nade mną :)czasami :))))
          Dziękuję Mały Buddo 🙂 Buziaki Mistyku 🙂

      • Ktoś pisze:

        „Ktosiu I Mały Buddo mam pytanie czy wiecie coś na temat energii jaka ma zejść we wrześniu na Ziemię??
        Pytam ,bowiem moja znajoma ,która ma takie różne odbiory energii ,tak mocno odczuła tą energie ,że się pochorowała.Trwa ta jej niedyspozycja juz drugi dzień.”

        – zielonego pojęcia. Ja nie robie w branzy NWO i nie wiem czym zamierzają „wznosić” swoich do bankructwa. Ale skoro pod koniec września będą próbowali z nienacka napaść na Rosję by odpalić te głowice „w imieniu polaczków” to pewnie wcześniej w każdym kibucu NWO będą mantrować by te ich yahwe wsparło ich swoją mocą i obdażyło radością z kolejnego holokaustu Dzieci Boga czyli Słowian. Zawsze tak robią i pewnie to oczcuwa twoja znajoma bo takie badziewne coś krążyło nad Polską ze 2 tygodnie temu.

        • Ozyrys pisze:

          „…Ale skoro pod koniec września będą próbowali z nienacka napaść na Rosję by odpalić te głowice “w imieniu polaczków” …”
          teraz wszystko rozumiem ,…rozumiem te wydarzenia…dlatego wtedy odczułam tą energię.
          Wrzesień -wtedy mamy jakieś manewry i to dwukrotnie.

          • Ktoś pisze:

            Dokładnie tak.

          • Maria_st pisze:

            Manewry to mamy co jakis czas…duzi chłopcy musza sie pobawic inaczej maja problemy z erekcja ….to dla nich jak afrodyzjak.
            Biedni ci duzi mali chlopcy….jakaz oni traume w sobie musza nosic…….trzeba im duzo miłosci okazywac moze spojrza inaczej na siebie i przestana sie bawic w ” wojenke |”

      • Ktoś pisze:

        „Ponoć 4 września prezydent Obama leci do Petersburgu na szczyt G20, oby nie znalazł się tam jakiś Gawriło Princip. Tegoż 4 września zaczyna się żydowski Nowy Rok – Rosz Haszana (Dzień Sądu). W Rosz Haszana Bóg ocenia ludzi i zapisuje ich losy w dwóch księgach: w Księdze Życia – sprawiedliwych i w Księdze Śmierci – zatwardziałych grzeszników. Wszystkich pozostałych Bóg jeszcze osądzi i zdecyduje o ich losach. Tym ostatnim wyznacza się czas na poprawę do Jom Kipur (Dnia Pojednania). Dziesięć dni dzielące Rosz Haszana od Jom Kipur to tzw. Jamim Noraim (Straszne Dni). Jom Kipur zaś to Święto Pojednania. Tyle że w tym roku mija 40 lat od wojny Yom Kippur kiedy Syria i Egipt zaatakowały Izrael. Oby tych przy rakietowych guzikach nie swędziały paluchy…
        Leszana towa tikatewu wetehatemu!

        P.S. nie jestem Żydem;-) ”

        Może o tę „energię” chodzi? O paranoje iż ktoś jest bogiem.

        • Ktoś pisze:

          „Ten człowiek powinien rządzić Rosją, a nie jakiś Putin…
          „Po Syrii następnym krokiem będzie region Morza Kaspijskiego:
          O tym dlaczego USA wcześniej czy później napadną na Bashara al-Assada, o tym po co Amerykanom „ściana ognia” na Bliskim Wschodzie i o tym co grozi Rosji na wypadek uderzenia w Syrię,… rozwiń całość mówi, w rozmowie z portalem Nakanunie.ru, przewodniczący Akademii Problemów Geopolitycznych generał pułkownik Leonid Iwaszow.
          […]
          Leonid Iwaszow: Rzecz nie w broni chemicznej, rzecz nie w osobie Bashara al-Assada, rzecz nawet nie w tym czy stosowano broń chemiczną, czy nie i kto ją stosował. Amerykanie podjęli decyzję o zniszczeniu Syrii. Rozpoczęli tę operację ponad dwa i pół roku temu. Finansowali swoich sojuszników, wydali znaczne pieniądze, a wreszcie stawką w tej grze stała się ich tożsamość polityczna. Nie udało im się przepchnąć rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, nie udało im się złamać Bashara al-Assada przy pomocy najemników i miejscowej opozycji, wiec zdecydowali pójść na całość. Aby złamać opór Bashara Al-Assada muszą złamać opór Rosji i Chin. Bez wojny, bez siłowego rozwiązania kwestii syryjskiej Amerykanie trącą dzisiaj twarz, a co za tym idzie monopol na światową potęgę geopolityczną. Szczerze mówiąc nie obchodzi ich specjalnie to czy jest tam broń chemiczna, czy nie i czy była ona używana, czy też nie. Są to kwestie istotne dla własnej opinii publicznej (opinii innych społeczeństw oni absolutnie nie słuchają).
          […]
          Powinniśmy zaatakować środkami polityczno-dyplomatycznymi i wykorzystać instrumenty współpracy Rosja-NATO oraz uprzedzić: pierwsza rakieta, jaka zostanie wystrzelona będzie równoznaczna z zerwaniem podstaw współpracy Rosja-NATO, wychodzimy ze wszystkich wspólnych struktur, odwołujemy wszystkich swoich przedstawicieli i ogłaszamy ich „wrogami pokoju”. Dlaczego nie możemy tak postąpić? Dlaczego nie przeprowadzamy konsultacji w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, BRICS i Ligii Państwa Arabskich? Nie robimy nic. Ponieważ władza jest sprzedajna. Oni wszyscy się sprzedali. Większość rosyjskiego przywództwa trzyma swój kapitał za granicą, mają tam swoje nieruchomości itd. To pętla na szyi.”

          geopolityka.org/wywiady/2419-po-syrii-nastepnym-krokiem-bedzie-region-morza-kaspijskiego”

          (oba z http://wiadomosci.onet.pl/forum/amerykanskie-okrety-plyna-w-strone-syrii,0,974189,114811331,czytaj.html)

        • mały budda pisze:

          Ktoś można przecież użyć broni Niebiańskiej. Może potrzeba im przesunąć płyny kontynentalne. Duży pokaz siły matki natury.
          Niech przepowiednia ma moc wypełnienia.

          • Ktoś pisze:

            Zabijanie jest proste ale prowadzi tylko do upadku i stania się im podobnymi.
            Moc to nie oznaka władzy tylko narzędzie do ochrony i się doskonalenia.

            Mamy nauczać i chronić ich przed ich obłędem.
            I dawać przykład jak żyć w wolności od porządania mocy czy wiedzy.
            Jak wrócić do Prawdy i Szczęśliwych Czasów. Tego o czym zapomnieli.

            Na resztę przyjdzie czas. Poczujesz jak nadejdzie.

          • Maria_st pisze:

            maly buddo Ty sie nie zasłaniaj bronia niebiańska……nie tedy droga…..ta bron juz i tak duzo tu skazila ta planete…matka Ziemia jeszcze to odczuwa.
            Nie wywoluj wilka z lasu bys sam nie poczul na wlasnym tylku jego kłow.

          • margo0307 pisze:

            MB:”.. można przecież użyć broni Niebiańskiej. Może potrzeba im przesunąć płyny kontynentalne. ..”
            Buddziątko nie zapominaj Słoneczko 🙂 o tym,że…
            „… słowo daje życie, słowo daje śmierć… ”
            Jest to cytat z Huny i uważam, że bardzo mądry…, należałoby zważać bardziej na to, co się wypowiada, bo przecież wiemy, że słowa to werbalizacje naszych myśli, a myśli są energią i posiadają moc stwórczą… 😀

          • Ozyrys pisze:

            Kochana Margo – nie martw się o Małego Buddę ,ma naprawdę świetnego Mistrza.
            Maria napisała :
            „…..ta bron juz i tak duzo tu skazila ta planete…matka Ziemia jeszcze to odczuwa..”
            Mario na pewno nie taka broń miał na myśli MB,ani On ani tym bardziej Ktoś ,który umiłował nasza Ziemie nie zrobiłby jej krzywdy.
            Broń niebiańska to zupełnie inna bajka ,ale tak jak Ktoś upomniał MB:

            „…Zabijanie jest proste ale prowadzi tylko do upadku i stania się im podobnymi…”
            „…Mamy nauczać i chronić ich przed ich obłędem….”

            Bądźcie spokojne.

            Maria napisała :
            „…skazila ta planete…matka Ziemia jeszcze to odczuwa….”
            Mario czyżby Jestem się myliła w wypowiedzi ,że widziała iż Matka Natura ma się dobrze ??

            „…Szczerze mówiąc miałam także wizję związaną z Ziemią – Matką Gają, że ona nie potrzebuje uzdrawiania…”

            bo ja takiej wizji nie miałam …

        • Ktoś pisze:

          „Rosja wszczęła alarm we wtorek po zarejestrowaniu przez jej system radarowy odpalenia dwóch rakiet w rejonie Morza Śródziemnego. Była to próba systemu antyrakietowego, którą przeprowadził Izrael. Źródła w Syrii podały, że nie doszło do ataku na Damaszek.

          Izrael, który wcześniej za pośrednictwem rzeczniczki sił zbrojnych twierdził, że nic mu nie wiadomo o wystrzeleniu jakichkolwiek obiektów balistycznych na Morzu Śródziemnym, przyznał, że przeprowadził „z sukcesem” tego dnia o godzinie 9.15 czasu lokalnego (8.15 czasu polskiego) próbę rakietową na tym akwenie.

          Według izraelskiego resortu obrony odpalono pocisk wykorzystywany jako cel przeznaczony do strącenia przez tarczę antyrakietową. Izraelskie media potwierdziły, że pociski były wystrzelone z morza i z bazy sił powietrznych w środkowym Izraelu. Poinformowały też, że próba ta była prowadzona w ramach ćwiczeń wojskowych izraelsko-amerykańskich, choć Amerykanie nie odpalali żadnych rakiet.

          Jest do przewidzenia, że jak się nie odparuje zydków to ich będą łapska świerzbic i świerzbić. Test obrony antyrakietowej przed jutrzejszą prowokacją?

          (http://fakty.interia.pl/swiat/news-rosja-wszczela-alarm-po-probie-rakietowej-izraela-na-morzu-s,nId,1020931)

          • Ozyrys pisze:



            Coraz więcej ludzi bierze sprawę mediów we własne ręce. W Polsce nie mamy mediów, mamy czystą syjonistyczną maszynę propagandy – wszystkie wiadomości są filtrowane przez krwawy Tel-Aviv i Waszyngton pod kątem poprawności politycznej. Dlatego proszę was o rozesłanie wszędzie wypowiedzi, której nie znajdziesz w ścierwomediach – samego Prezydenta Syrii Baszara el-Assada.

            Wywiad z Baszarem el-Assadem: o wojnie, rebeliantach i broni chemicznej [20.02.2013] https://www.youtube.com/watch?v=Frxtgj-ZLPY
            Wywiad z Baszarem el-Assadem: o polityce USA (John Kerry) i WB wobec Syrii [02.03.2013] https://www.youtube.com/watch?v=faVXSJsAKBY

            Znalazłam to teraz w http://www.monitor-polski.pl/

  9. Dawid56 pisze:

    Nie wiem , ale dla mnie osobiście to co głosi Pan Tadeusz Owsianko ma pewien sens i jest dla mnie bardziej przyjazne niż chanelingi lihtworkersów.

  10. mały budda pisze:

    Co się z wami dzieje?
    Ja się wznoszę czując to wewnętrznie. Mimo tego, iż funkcjonuje, tak jak wy w życiu codziennym.
    Będę szczery. Moim zdaniem to opadacie, gdyż żywicie się zewnętrznie tymi manipulacjami. To one was blokują.
    Przykre jest to dla mnie.
    Ktoś ma rację muszę świecić dla siebie.

    • Maria_st pisze:

      Maly buddo to sie wznos, tylko obys nie upadl jesli zle „wymierzysz „kurs.
      Twoje zdanie jest tylko twoim zdaniem i nie projektuj je w taki sposob na innych……bo upadek bedzie dla ciebie bolesny…..stonuj wiecej swe slowa.

  11. Mezamir pisze:

    Ktosiu I Mały Buddo mam pytanie czy wiecie coś na temat energii jaka ma zejść we wrześniu na Ziemię??

    Ja wiem 🙂
    To się nazywa new age,można o tym poczytać tutaj
    Bóg z internetu zbawi tylko tych którzy mają dobry transfer.

  12. Mezamir pisze:

    JewSA zaczyna kolejną swoją krucjatę
    http://opolczykpl.wordpress.com/2013/08/28/bandyci-zbrodniarze-lapska-precz-od-syrii/

    a gdzie w tym czasie jest bóg?Co robi?

    no…bóg nie ma czasu,bóg się loguje w internecie
    nic nie może poradzić ponieważ ma problemy z łączem internetowym
    Router się bogu popsuł i bóg nic nie zrobi by ocalić Syryjczyków/Surja-czyków.

    • Ktoś pisze:

      Pokaż cfaniaku chociaż jeden swój post w jakim publicznie wypowiadasz się przeciwko wojnie w Syrią to potem pogadamy kto ma a kto nie prawo „do rzucania kamieniami”.

      • Maria_st pisze:

        Heh…..cytaty biblijne sie odzywaja..nie Ktosiu ..
        A ja szukając postu o Bramie bogow w Peru natrafilam na ciekawe komentarze, ktore niejako wciaz sa aktualne.
        ” hoona pisze:
        Listopad 27, 2012 o 13:08

        Przeczuwałam, że to wszystko może być bardzo zagmatwane, intuicyjnie od dawna do wielu “przekazów” mam wewnętrzny dystans i “czerwoną lampkę”.
        Ale faktem jest, że im bliżej, nazwijmy to, przesilenia, tym robi się jakby gęściej od.. błota, w którym przychodzi nam brodzić.. ech.
        Nie wiem, jak to jest, gdy ktoś nie ma wewnętrznego radaru, właściwie, w jakiś sposób, trudno się dziwić omotanych tzw. “białym światłem” – ale ja, niezmiennie, choć się wszystkiemu przyglądam – to i tak zrobię tylko po swojemu..
        Kolejny
        „Dawid56 pisze:
        Listopad 27, 2012 o 20:16

        Tak sobie pomyślałem,że w okolicy 21.12.2012 nasi kochani bracia z Kosmosu powinni nam złozyc oficjalną wizytę i wówczas poznalibysmy ich prawdziwe intencje i to jest ta trzecia droga- koniec Świata jaki znamy do tej pory.Wybuchy na Słońcu i cała aktywność słoneczna w 24 cyklu jest kontrolowana przez UFO i to jest fakt..
        Przebiegunowanie może sie skończyc dla 75 procent z 7000000000 miliardów ludzkości tragicznie i może temu towarzyszyć nuklearne skazenie planety z powodu elekrowni atomowych.
        III wojna światowa to też kataklizm.Wydaje sie że z tych 3 mozliwości ta pierwsza pozostawia jakąś nadzieję pozostałe dwie żadnej
        i
        „nnka pisze:
        Listopad 27, 2012 o 20:24

        jest jeszcze jedna opcja Nic się nie wydarzy a my będziemy musieli rozwiązac problemy sami i wypić piwo które naważyliśmy żeby móc dalej tu zyć. I to będzie “koniec świata”

        Kocham Cie nnko…..

        Wiecej komentarzy tu….

        Ewakuacja w astral czyli atlantydzkie marzenia 21 12 2012

        • Dawid56 pisze:

          Coś mnie tknęło coś wydaje się niezwykle ważnego, coś co mi cały czas jakby umykało w moich „podróżach”, Nnka wiele razy o tym mówiła – o astralu- czymś co jest najgroźniejsze.Drzemią tam niezmierzone niekoniecznie przychylne energie, które tylko czekają na sposobna chwilę aby przedostać się do fizycznego świata.Właśnie we wszelkich podróżach poza ciałem ( a’la Robert Monro’e), trzeba być niezmiernie ostrożnym.Dotyczy to też głębokiej hipnozy i eksperymentów z doskonaleniem umysłu i słuchania kaset do synchronizacji półkul Hemi-sync).

          • Ktoś pisze:

            I co poniektórzy usilnie „te energie” próbują różnymi podstępami wkleić ludziom.

        • Ktoś pisze:

          Tak jak „potop” może byc wodny albo na przykład zbrojny
          tak „przebiegunowanie” może być magnetyczne

          … albo ŚWIADOMOŚCIOWE.

          Czemu ludzie mają gonić króliczka zamiast się rozwijać,
          czemu ich guru kaze im się „wnosić” zamiast „mądrzeć”
          czemu robione jest wszystko by marnowali czas na pierdoły.

          Tak jak napisał Mały Budda – niepokonana jest moc Sutry Serca
          jak się wie jak jej używać. Prawdziwa Inicjacja Kalaczakry daje to
          w prezencie. Jeśli tego nie nauczyła. Hmm, ktoś kogoś tylko zwodzi.
          I nie ma znaczenia jak bardzo przy tym odjazdowe ciuszki nosi.
          Próżne nigdy nie da Pełni.

  13. Mezamir pisze:

    Nie muszę tego robić,ponieważ nigdzie w internecie
    nie ogłosiłem się bogiem 🙂
    Od boga należy wymagać więcej,tak więc:

    imię
    nazwisko
    zdjecie

    Niech bóg się objawi w świecie realnym
    a nie tylko wirtualnym 🙂
    W wirtualnym to ja też mogę być bogiem,każdy może,nawet ateista.

  14. Mezamir pisze:

    PS.Od boga oczekujemy czynów,nie słów.
    Słowa nic nie znaczą,to tylko koncepcje mentalne,można sobie je wymyślać bez końca.

    • Maria_st pisze:

      wow ten sam ” czas „……tylko zrozumienie inne
      ha ha ha
      Panowie spokoj…s—-pokój z Wami kochani.
      Cos te Wasze atomy ” szaleja w Was „……a przeciez Kwiat Życia–pra–atom taki piekny w nas

      • Mezamir pisze:

        Jestem bardzo spokojny 🙂
        Szkoda czasu na niepokój

        • Maria_st pisze:

          Fajnie Kochany Mezamirze…meżu swej Mari

        • Ktoś pisze:

          E tam, oszukujesz sam siebie.

          Cię wręcz pali choroba sieroca i nerwowość że się nie udało przyzwać bytu którego jednoczesnie wprost pragniesz i nienawidzisz za zdradę.

          • Mezamir pisze:

            E tam, oszukujesz sam siebie.”- Udowodnij 🙂
            Podasz źródło swej wiedzy? 😉

            Ja ci podam,jest nią Twój konceptualny umysł wymyślający dowolne fantazje
            na dowolny temat.
            Umysł i jego fantazje mają tyle samo wspólnego z prawdą
            co odbicie w lustrze z odbijanym przedmiotem
            a kiedy lustro jest brudne to niczego nie odbija.
            To własnie jest umysł a brud to jego koncepcje.
            Kto chce może sobie nazywać Księżyc odbity w wodzie
            prawdziwym.

    • Ozyrys pisze:

      Mezamir napisał :
      „…Od boga oczekujemy czynów,nie słów.
      Słowa nic nie znaczą,to tylko koncepcje mentalne,można sobie je wymyślać bez końca….”

      Dlaczego Mezamirze oczekujesz od boga ,że coś załatwi?? Za nas ??
      Dlaczego oczekujesz imienia i nazwiska ,numeru pesel i zdjęcia ??
      A co to zmieni??
      Może i Ktoś często pisze w sposób dosadny ,ale czy jakby pisał …pitu ,pitu ,zwróciłbyś uwagę na to co przekazuje?
      Pomyślałbyś ,kolejny „oświecony” i tyle .
      Jeżeli nie rezonujesz z Ktosiem ,to taka Twoja droga ,a może chodzi o to ,że widzisz lustro??belki w swoim oku nie widać ,bo za duża ,zatraca się perspektywę.
      Znam Ktosia ,nie z reala,ale znam .
      Wiem ,że pokazuje drogę .
      Nie podchodzę do niego jak do guru tylko staram sie czerpać wtedy kiedy potrzebuję z jego wiedzy i mądrości ,a potem to transformuuję na swoje .
      Wiem ,że nic nie mówi i robi bez powodu.
      A to ,że czasami go nerwy poniosą to oznacza jedno ,tez jest człowiekiem.
      Przytoczę słowa Jestem ,które wg mnie doskonale oddają istotę rzeczy:

      „…jesteśmy PODRÓŻNIKAMI w NIESKOŃCZONOŚCI i gdy przechodzimy z jednego świata do innego, to zawsze ten NOWY jest NIEZNANY. I w tym sensie zawsze spotykamy się z tymi, którzy nasz rozwój i rozpoznawanie “ZASAD GIER” danego świata umożliwiają…”

      I to jest trafne.
      Ktosia należy czytać między wierszami ,przemyca niezwykle istotne sprawy ,czasami zruga ,czasami delikatnie odpowie.
      Ale na pewno nie upaja się swoją mądrością ,jego słowa to czyny do obudzenia ,do naprostowania ścieżek.
      Mam pytanie czy jako Ozyrys jestem Ozyrysem??
      czy jak usłyszałam Izyda -jestem Izydą ??
      Jestem częstotliwością Serca ,która widać teraz rezonuje z nimi ,ale za jakiś czas może się to zmienić .
      Każdy kogo w ostatnim czasie spotykamy na swojej drodze ,jest nam dany przez samego siebie .
      Tak się umówiliśmy ,by się prowadzić ,by doświadczać,by budzić swoją świadomość ,bo taki to czas.
      U mnie równiez tak jest ,że nie odpowiada mi sposób przekazywania info ,przez niektóre osoby .
      Ale …wtedy nie czytam i przechodzę dalej ,uwiera mnie- to wyrzucam.
      Wyrzucam ,ale nie znaczy ,że się nie zastanawiam dlaczego mnie uwiera ?
      Maria napisała :
      „…A ja uwazam ze słowa pisane przez Ktosia sa działaniem…”
      też tak uważam.

      • Mezamir pisze:

        Dlaczego Mezamirze oczekujesz od boga ,że coś załatwi?? Za nas ??

        Zadeklarował się więc za późno żeby się wykręcać 🙂
        Dlaczego dlaczego dlaczego..dlatego ;D

        Nie pokaże twarzy i nie podpisze się pod swoimi tekstami imieniem i nazwiskiem
        ponieważ się tego wstydzi
        i ja go rozumiem
        na jego miejscu też by mi było wstyd publicznie mówić takie rzeczy 🙂

        • Mezamir pisze:

          Ktoś i mały budda to jedna osoba?

        • Ozyrys pisze:

          Jakie rzeczy ??jaki wstyd??
          Co Ci da nazwisko??
          Co??? odnajdziesz go i naplujesz mu w twarz??
          po co ?? co takiego napisał ,że sie wściekłeś??
          to ,ze nie zgadza się na pitu ,pitu o moralności ,a działań w tym zakresie nie widać ??
          Rzuciłeś się na niego jak kogut ,który pilnuje swojej pozycji,dlaczego?? czyżby to było takie ważne??
          Jak jest takie ważne to dlaczego ??
          I nie wykręcaj się odpowiedzią …dlatego…bo lepiej żebyś nic wtedy nie napisał 🙂
          Ktoś wali zawsze w czułe miejsce ,a każdy ma je gdzie indziej.
          Jak boli tzn.że trafił ,jak trafił tzn.zastanów się co jest grane.
          Nie pisze nam tu epistoł związanych z wizjami odebranymi w innych stanach świadomości,bo co nam by po nich było ?
          A czy czasem te wizje są aby na pewno nasze?? jak zmieniamy sztucznie świadomość otwieramy kanały ,czy aby na pewno nikt wtedy do nas się nie dostaje i te wizje to wizje tego ci obce byty chcą by były widziane??
          Poza tym Mezamirze co komu po wiedzy jak nie ma inteligencji???co zrobi z tą wiedzą ??ale…co komu po inteligencji ,jak nie kieruje sie Serce?
          ,po co nam rozum ,po co nam wiedza ,jak mamy zamknięty nasz najważniejszy kanał czyli Serce?
          Po co Ci Mezamirze nazwisko i imię -przeciez spotkałeś Ktosia ,bo wydałeś akces na to spotkanie.
          W poprzednim wcieleniu Ktoś może był Twoja kochanka ,albo byliście matką i siostrą.
          Znałeś go pod wieloma postaciami ,i wieloma imionami.
          Teraz to nie jest ważne co było,jest ważne co jest ,bo to co było doprowadziło Cię do tego obecnego Tu i Teraz.
          I teraz zastanów się co widzisz w LUSTRZE??
          Wierz mi jest trudno ,ale będzie łatwiej .
          Nie postrzegaj Ktosia jako faceta ,konkurenta, wroga -to nie jest ważne postrzegaj jako iskrę zapalną dla świeczki na swojej drodze .
          Zawsze możesz wziąć latarkę i iść inną drogą :)))

        • Ktoś pisze:

          Przecież masz moje inicjały więc w czym problem?

    • JESTEM pisze:

      „PS.Od boga oczekujemy czynów,nie słów.”

      ??? Cóż za wielkie oczekiwania? A to nie bóg dał ludziom przykazania mając nadzieję, że ludzie będą je spełniali, aby mogli się z bogiem w sobie połączyć?

      Słowa nic nie znaczą,to tylko koncepcje mentalne,można sobie je wymyślać bez końca.”

      Mezamir, chyba ze wszystkich osób tutaj komentujących, ilość słów jakie wygenerowałeś z siebie na różnych blogach chyba jest najbardziej imponująca (jeśli się nie mylę :-)). Jak się to ma wobec tego, co napisałeś powyżej? 😉

      • Mezamir pisze:

        Napisałem kilka tekstów
        dorzuciłem do nich sporo cytatów
        i na tym koniec.

        Jak to się ma do siebie?
        A jak się ma mieć?
        Pisałem coś kiedyś a teraz jest teraz a nie kiedyś.

        • margo0307 pisze:

          Chciałabym zadedykować wszystkim szanownym Forumowiczom poniższy wiersz…
          Ze szczególym uwzględnieniem Mezamira i Ktosia 😛

          Wybaczenie innym jest pierwszym krokiem do wybaczenia sobie.

          ” Zapomnijmy, że istnieją łzy
          bo nie ma dla nich tutaj miejsca
          niektórym świat wydaje się złym
          a dla nas on jest krainą szczęścia

          Miłością chcemy promieniować
          poznawać jaki smak ma życie
          znowu wzajemnie się szanować
          niczego już nie robiąc skrycie

          Rzućmy w kąt przykre wspomnienia
          co zaśmiecają nasze dusze
          bo dla nas liczą się marzenia
          nie cień podejrzeń i katusze

          Gorące serca weźmy w dłonie
          doceńmy szansę raz nam daną
          miłością grzejmy co w nas płonie
          rodzinę znowu odzyskaną ” 🙂

          • Ozyrys pisze:

            „…doceńmy szansę raz nam daną
            miłością grzejmy co w nas płonie
            rodzinę znowu odzyskaną ”
            Margo to takie piękne,takie na ..czasie 🙂

  15. Maria_st pisze:

    Mezamir a niby dlaczego bog internetu ma cos zrobic?
    Czy to on narozrabiał ?
    Jakie zrozumienie—-takie ” oswiecenie „…——sztuczne. i tragiczne w skutkach,….jak GMO.
    Nazwałam ta czesc NAS—idiota, debilem, wskazujac ze to wniosek ze snu ale jakze poparty „zyciem realnym ” i ze to trzeba uzdrowic…to mi sie oberwalo od kochanego Diamenta slowami ..manipulatorka podsumowując ze blokuje dobra energie / eh to zrozumienie energii —- takie New Agowskie /.
    To jak bicie piany, szukanie winnych na okolo tylko nie u siebie , głowa muru nie przebijemy co najwyzej guzów bedzie wiecej……..albo odejscie.
    Dlaczego wciaz wracamy do tematu Słowian, roli Polski, Polaków w tym wszystkim…….moze zrozumienia nalezy szukac w słowach……
    Dlaczego Polacy maja taka zła opinie……to mi przypomina sabotaz jak opisany w tym linku Mezamira……..niszczenie od srodka .
    Czyzby tą slawetna Moca, wszedzie szukaną jest praca nad soba poza swoim wnetrzem ?

    • Mezamir pisze:

      Mezamir a niby dlaczego bog internetu ma cos zrobic?

      Z miłości do ludzi którzy są bezradni,słowa słowa i jeszcze więcej słów
      komu to potrzebne?
      Ludzie potrzebują czynów a nie słów/koncepcji/boskiej erudycji.
      Za dużo gadania,za mało działania.
      Bóg bezczynny to bóg urojony.

      • Maria_st pisze:

        A ja uwazam ze słowa pisane przez Ktosia sa działaniem…….i mysle ze wiele pomagaja zrozumiec, nawet jesli nieraz pisze to zawile, ale nieraz słowo wystarczy by odkryc to co sie dlugo szukalo.
        Jestes , piszac tak…niesprawiedliwy Mezamirze.
        Ktos jest szczery az do bólu.

        • Mezamir pisze:

          Słowa to tylko słowa.
          Mogę pisać pięknie i co z tego?
          Kto to będzie czytał?
          Ludzie którzy nie mają czasu bo siedzą 12 h na dobę w pracy?
          Których nie stać na komputer?

          • Ozyrys pisze:

            Słowa to tylko słowa….
            Nie Mezamirze słowa to energia.
            Energia ,która wiruje i tworzy.
            „…Ludzie którzy nie mają czasu bo siedzą 12 h na dobę w pracy?
            Których nie stać na komputer?…”
            Nie martw sie o nich,oni wybrali inna drogę ,kto ma przeczytać ten przeczyta ,czytając tworzy pole energetyczne,które następnie dociera tam gdzie ma dotrzeć.
            Mały Budda napisał :
            „…Ktoś ma rację muszę świecić dla siebie…”
            I o to chodzi,zaczynamy od siebie ,neleży uzdrowić siebie ,a potem martwić sie o resztę .
            Ale to uzdrawianie siebie ,nie jest ani proste ,ani łatwe ,ani szybkie .
            Może trwać do końca ,ale ważne w tym jest to ,że robisz cos dla siebie i ,że nie obce są Ci wyzwania ,ani trud poniesiony,idziesz i nie zważasz na otoczenie .
            Jesteś Ty i Twoje Jam Jest.

          • Mezamir pisze:

            słowa to energia.”- dźwięk to energia 😉 napisy są ciche.

          • JESTEM pisze:

            Mezamir:
            „słowa to energia.”- dźwięk to energia napisy są ciche.”
            Słowa zapisane są jak nuty – potencjalna energia. Kiedy ktokolwiek je czyta, ta energia zostaje wyzwolona i działa w tej osobie, która je czyta. Wtedy ta energia wiruje już w tej osobie czytającej i porusza się – nieświadomie lub świadomie (bywa różnie w zależności od samo-świadomości) – w ciele i polu czytelnika.

      • Maria_st pisze:

        A tu znalazłam wypowiedz dlaczego tak wazne jest wyrazanie slow, jak to czyni Ktoś / oczywiscie bez wulgaryzmow/

        Dziś mamy możliwośc ocenić to proroctwo na bazie już zaistniałych zdarzeń. Dlaczego zmieniana jest historia?

        Anatomia tego zjawiska jest prosta. – Jako pierwsze rzuca się w oczy umiejszanie tego co dawniej było oczywiste. – Po drugie, każdy nieuczciwy władca, który osiągnął władzę z pomocą ukrytych graczy, staje się ich zakładnikiem. Tak czy inaczej, zostanie zmuszony do wyretuszowania pewnych niepopularnych zdarzeń jasnymi kolorami. A jeżeli jasnych barw jest za mało, zostanie wykorzystany zaczerpnięty z malarstwa sposób: przyciemnienie tła historycznego. Taka władza będzie od nowa ogradzać swoim poddanym całą zmiejszającą się piaskownicę i tworzyć pozory, że ta piaskownica jest lepsza od poprzedniej. Taka władza słusznie się boi, że jej poddani mogą zbudować swoją piaskownicę. Dlatego broni się podporządkowując sobie ideologiczne, religijne i siłowe struktury.

        • Mezamir pisze:

          Słowami,koncepcjami,nikogo nie nakarmisz.
          W internecie nie ma działania,są słowa
          przekonanie że jak kliknę „lubię to”
          wtedy pomogę biednym zwierzątkom itp,guzik prawda.
          Gdyby internetowe ankiety i głosy coś znaczyły
          to mielibyśmy inny kraj,inny świat.
          Ludzie lubią się usprawiedliwiać i myśleć ze są ok
          no bo przecież zaznaczyłam/em „lubię to”
          zrobiłam COŚ (a w gruncie rzeczy nic,wielkie G)

      • Ozyrys pisze:

        Mezamirze na twoje słowa:
        „…Bóg bezczynny to bóg urojony…”
        odpowiem tak…
        Jest osoba chora na raka ,fakt stwierdzono w kwietniu,w styczniu upominałam ,by zabrac się za leczenie alternatywne.
        Gdyby ta osoba już w styczniu zrobiła to o co prosiłam i w kwietniu byłoby czysto ,czyli nie byłoby diagnozy ,że jest nowotwór ,to czy wiedziałaby co zrobiła dla siebie ?
        ,i przed czym sie uchroniła ??Nie.

        Nie wiesz co jest ,a co by było gdyby ,bo nie masz dostępu co zostało zrobione i przed czym zostaliśmy na ten czas uchronieni ,ale czy tak cały czas będzie czy inaczej – czas pokaże.

    • Maria_st pisze:

      Mezamirze jeśli będe miala zapoznac sie z tymi słowami z pewnościa tam zawitam.

    • Ktoś pisze:

      (z linka)
      „Prawie każdy słyszał kiedyś lub sam uczestniczył w jakiejś formie polowania na czarownice.

      Te groteskowe imprezy ilustrują, jak katastrofalne mogą być skutki projekcji i nieuleczalnej ślepoty ludzi na własne słabości.

      Polowanie na czarownice w sposób najbardziej wyrazisty oddaje istotę projekcji, która polega na tym, że brzydzą nas u innych tylko i wyłącznie te cechy, które podświadomie budzą w nas odrazę u siebie samych.

      Polowanie na czarownice zaczyna się z chwilą, gdy ktoś traci z oczu jakąś swoją cechę lub skłonność, którą uważa za złą, diaboliczną, demoniczną, a przynajmniej naganną.

      Wypisz wymaluj podszyszkownik NWO Inkwizytor Mezamir.

      Ja nie daje Zbawienia. Nawet nie sprzedaje Odpustów. Nie ten sklep.
      Zjedzenie mojego ciała czy wypicie krwi też wam nic nie da. Its Over.

      Niach, niach, niach.

      • Maria_st pisze:

        Jaki znów inkwizytor Ktosiu ?
        Bez przesady…..
        Nie wpadajmy z jednej w druga

        • Ktoś pisze:

          Paranoje są takie fajne. Wystarcza tylko poznać „tajemne imię” konkurencji i zaraz można przy pomocy kabały walczyć z tym co przeszkadza w panowaniu nad duszami zwiedzionych albo nasłać rezimowych bojówkarzy by pozbyli się kłopotu.

          Za czym podąża Mezamir? Za własnym celem czy tym co „środowisko” mu karze? Jaki jeszcze „teatrzyk” nam tu pokaże?

          • Mezamir pisze:

            Za czym podąża Mezamir?

            Podąża ścieżką Dzogczen,bez intelektualnych tworów konceptualnego umysłu
            bez teorii.

          • Ktoś pisze:

            Byłeś inicjowany?

          • Mezamir pisze:

            Byłeś inicjowany?

            Inicjacje są jak życie intymne małżonków
            to nie jest temat pod dyskusję na forum publicznym.
            Czy była,czy nie było,kiedy,jak,od kogo,czy mieli orgazm czy nie mieli
            To są osobiste,intymne sprawy.
            Co z tego że powiem tak lub nie,skoro to internet i każdy może pisać co chce?
            Każdy może kłamać.

          • Ktoś pisze:

            Czyli taki z ciebie buddysta Dzogczen jak z dachówki diament.

            I kto tu kogo oszukuje?

          • Mezamir pisze:

            To co piszesz świadczy o poziomie Twojej wiedzy na temat Dzogczen
            nie masz jej
            a buddystą nie jestem,nigdy nie byłem i nie będę 🙂

  16. Ozyrys pisze:

    No.no Ktosiu ! nie pomyślałam o tym?! ale fakt każdy sądzi po sobie .
    No no ,nie pomyślałam o tym …
    „…Wystarcza tylko poznać “tajemne imię” konkurencji i zaraz można przy pomocy kabały walczyć z tym …”
    „… tym co “środowisko” mu karze?…”
    Rozumiem ,że sprawdziłeś .

    • Ktoś pisze:

      Odczuwam ich miłość. Nawet jedną kabalistkę nawróciłem.

    • Ktoś pisze:

      Poza tym jego napaść jest podobna do biblijnej napaści na Jezusa więc tylko sprawdzam co mu po głowie chodzi nim mu wjade w sumienie co mnie nęci.

      • Ozyrys pisze:

        :)”…Nawet jedną kabalistkę nawróciłem…”
        LaoShi – wczoraj to zrozumiałam:)
        Dalej bym jechała z tymi aniołami w te i we wte:)
        Dziękuję :)))
        „…sprawdzam co mu po głowie chodzi nim mu wjadę w sumienie co mnie nęci…:)
        a On nawet tego nie czuje 🙂
        wiem juz co to za skaza:)
        odmienne stany świadomości,niekoniecznie naturalne.

        • margo0307 pisze:

          ”…Nawet jedną kabalistkę nawróciłem…”

          Dalej bym jechała z tymi aniołami w te i we wte 🙂

          Ktosiu, Ozyrysku – co wy jadacie, że tak szyfrem gadacie ? 😛

          • Ozyrys pisze:

            Margo – od kilku lat na co dzień ,zawsze rano posługiwałam się kartami anielskimi.
            Sama na tonie wpadłam ,ale za namową koleżanki która „pracowała i pracuje ” z aniołami na co dzień.
            Dostawała świetne wytyczne na cały dzień i pomagało jej to zrozumieć wydarzenia dnia bieżącego.
            No więc zakupiłam te karty wraz z książką ,w której jest opis co dana karta anielska przedstawia.
            zawsze byłam wewnętrznie p/kabale ,ale nigdy nie sprawdziłam tak do końca ,że praca z aniołami to tez kabała.
            Było dobrze ,po wyciągniecie rano kart wiedziałam ,jakie siły anielskie zadziałają w moim życiu na ten dzień.
            Dostałam jednak nauczkę .
            A teraz po wyjaśnieniu Ktosia odnośnie Maryji,zrozumiałam mechanizm.
            Chwała bogu -lepiej późno niz wcale.
            Dziękuję Ktosiu -baardzo.

          • Ktoś pisze:

            Do usług. ;D

  17. margo0307 pisze:

    Ozyrys: „..Dostałam jednak nauczkę …”
    Kiedyś miałam podobnie 😉 Pracowałam z tarotem… Zawsze na „dzień dobry” wyciągałam jedna kartę i… też kiedyś dostałam nauczkę 😛

  18. Dawid56 pisze:

    Nak Kodzie czasu został umieszczony temat dotyczący pękania Zemi w sposób równolężnikowy, co ciekawe ogromne wstrząsy wystepują w tej chwili właśnie w basenie Morza Śródziemnego w okolicach Turcji Grecji Syrii i Cypru.
    http://www.kodczasu.pl/viewtopic.php?p=63619&sid=2fa0f3514ba7bad000de3ca86184815c#63619

  19. Mezamir pisze:

    „Wśród ‚jasnowidzów’ i ‚proroków’
    najwięcej jest agentów wpływu służb specjalnych który
    ‚przepowiadają’ to, co im każą ich tajni chlebodawcy”.

    • margo0307 pisze:

      Widzę Mezamirze, że masz podobne zdanie jak Baca na Innym Medium, który wyprodukował arta, gdzie w ‚sposób nie budzący wątpliwości’ – powołał się na komika Randiego – i opisał Nostradamusa jako oszusta, „koczownika” 😉 i rozsiewcę epidemii…

      • Ozyrys pisze:

        Margo -hahaha -świetna odpowiedź 🙂
        Mezamirze – tak ,idź dalej tym tropem ,….szukaj ,a znajdziesz…
        Zapętliłeś się w swoim własnym umyśle ,zniewoliłeś sam siebie..
        Szukaj …otwórz Serce ,będzie Ci łatwiej..
        zobacz co do siebie wpuściłeś ??
        zobacz co lub kto tak Cię pęta
        odpowiedź masz w Sercu ,ale zacznij go słuchać.
        Nie szukaj u innych -poszukaj u siebie .
        Wszystko – jak to trafnie nazwała Jestem ,to lustereczka .
        I osoby i zdarzenia …LUSTERECZKA…

    • Ktoś pisze:

      … powiedział społeczny TS któremu też się marzy kariera Jamesa Błęda.

    • Maria_st pisze:

      Mezamirze wystarczy obserwowac nature by wyciagac wnioski….a jasnowidzenie…to tylko odczytywnie tych wnioskow

      • Mezamir pisze:

        Nie krytykuję jasnowidztwa tylko „proroków” nowej ery.
        Z tym samym rodzajem „przepowiedni” mamy do czynienia w Biblii.
        To nie są objawienia z góry,tylko plany elit spisane dla potomków elity.

        • Maria_st pisze:

          Prorocy nowej ery to tylko teoretyzowanie a ” problem ” jest głębszy .

          Tak sobie mysle ze poprzez cierpienie jakie panuje od dawna na tej planecie nasz ewolucja idzie wlasnie tym torem–poprzez cierpienie do szczescia.
          To jak droga na skróty.
          Można trafic szybko do domu lub na niej zablądzic i wrocic do punktu z ktorego weszliśmy na ” skrót „.
          Oczywiscie nie kazdy wybiera droge na skróty, rozumie i wie jakie z tego moga wyniknąć konsekwencje i idzie droga mu znana choc dluższa.
          |Podobnie jest i na naszej planecie.
          Codziennie widzimy znaki naszej produkcji……..filmy, przekazy, technologia , wszystko to nam niejako cos ukazuje, nakierowuje …dlaczego wiec ludzkość wciaz wybiera droge ktora niesie ze soba cierpienie ?
          Lubimy cierpieć?
          Dla mnie cierpienie to zakłocenie, choroba które nalezy unikać a nie pielęgnowac jak ukochane dziecko .
          Ukochanemu dziecku ” nieba byśmy przychylili „–prawda ?
          A cierpienie to ” piekło „, nie ” niebo „.

          Wyciągając wnioski z własnych doswiadczen nie wpadajmy w paranoje a raczej oczyszczajmy to co nas oddala w tej drodze do szcześcia na tej planecie.

        • Ktoś pisze:

          Zazdrość i przywiązanie do kłamstw i bzdetów

          jak w soczewce odbija się w tym „zatroskanym bełkocie”.

          • Maria_st pisze:

            „zatroskany belkot”…….hmm, nie wiem do czego sie odnosi Ktosiu.
            TAK ,PRZYWIAZANIE DO KLAMSTW—TO PRAWDA
            SKAD W NAS KLAMSTWO ?
            Jest takie powiedzenie:
            ” Kochajmy sie jak Bracia, liczmy sie jak Zydzi ”
            Ta pierwsza częśc to PRAWDA ?

            Ta druga część to KLAMSTWO ?

            Podział ?

          • Ktoś pisze:

            W przenikliwych promieniach Apsolutu każdy fałsz, każda obłuda, każda zadrość zostanie wywleczona na powierzchnię z najciemniejszych zakamarków sumienia dokładnie tak jak to obserwujemy u inkwizytora Mezamira.

            A to DOPIERO POCZĄTEK BOLEŚCI. ;p

            Wielu się powiesi na lejcach jak Zygfryd won Żyd próbując choś tak odkupić swoje grzechy.

          • JESTEM pisze:

            Twoje czy moje własne kłamstwa (jak i każdego i każdej z nas) są przysłaniane przez Twoje czy moje emocje, a zwłaszcza złość na innych i nienawiść (wynikającą z oceniania innych jako ZŁYCH), którą wkładamy czasem gdzieniegdzie w swoje pisane, a więc wyrażane słowa (czasami także wulgarne). Słowa pisane są jak… nuty.
            Mezamir stwierdził, że słowa pisane to nie dźwięki, które stwarzają. Tak, to nie dźwięki, to nuty. Każdy, kto je czyta, czuje ich wibracje w sobie.

            Możesz pisać o wszystkim, możesz widzieć czyjeś kłamstwa, ale zapominasz, że to także Twoje własne… A gdy zaczynasz widzieć swoje własne kłamstwa, nie wkładasz już w nuty swoich słów zapisu nienawiści ani pochwał, które mają być nagrodą za coś.
            Możesz się zachwycać kimś czymś, możesz się nawet oburzyć kimś, czymś, możesz żartować sobie, ale gdy o tym piszesz, starasz się pisać rzeczowo, bez sączenia jadem.

            A to niby „wznoszenie się”, o którym pisaliśmy trochę, ale to prawdziwe, a nie iluzoryczne, polega na zrozumieniu nieświadomych przede wszystkim SWOICH sposobów działania według wzorców utrzymujących ludzi w szalonym Śnie Kłamców i Złodziei, który zawładnął tą planetą. Zanim Tu przychodzimy, ta GRA Szalonych Kłamców i Złodziei wydaje się nam wyjątkowo atrakcyjna.

            Mezamir:
            Wystarczy znać plany i można w każdej chwili wypełnić dowolne “proroctwo”
            wprawiając w ten sposób w zachwyt spragniony cudu lud.
            Ciemnota ludu gwarancja “cudu”.

            Tak Mezamirze. Tak to działa. Wszystko, w co uwierzymy stwarza naszą rzeczywistość. Każda wiara czyni „cuda” w tym sensie, że prędzej czy później spełnia się.
            Kiedy wierzę, że wojna musi się zdarzyć, zawsze gdzieś prędzej czy później się pojawi. Kiedy widzę, że wszyscy kłamią i wierzę, że aby przetrwać TUTAJ, ja też muszę to robić, to kłamię i zasilam Sen Kłamstw. Kiedy widzę, że inni kradną, a chcę przeżyć TUTAJ, więc wierzę, że ja też muszę… Wtedy wciąż zasilam ten Sen Złodziei.
            Kiedy wierzę, że aby przetrwać tutaj, muszę zasilić się czyjąś energią. Sposobów na takie kradzieże jest mnóstwo…

            A mogę przestać zasilać ten Sen Kłamców i Złodziei. Mogę przestać kłamać i oszukiwać samą siebie (a dzięki temu i innych) i zaufać, że każdy mówi i wyraża swoją „prawdusię”, ponieważ to jest tylko jakaś cząsteczka Prawdy. Prawdą, której poszukujemy bezustannie i często bezskutecznie jest Całość, a nie jej części.

            Nasza nieświadoma wiara objawia się także przez strach i martwienie się o coś i o kogoś.
            Kiedy boję się, że dziecku coś złego się stanie, zazwyczaj to, co się stanie z dzieckiem uznaję za „złe”. A zapominam, że każda dusza tutaj ma swoje doświadczenia do przeżycia.
            Kiedy na przykład boję się, że wojna wybuchnie, zasilam tą energią potencjał wybuchu tej wojny…
            Itd, itp…

          • JESTEM pisze:

            Maria_st:
            TAK ,PRZYWIAZANIE DO KLAMSTW—TO PRAWDA
            SKAD W NAS KLAMSTWO ?
            Jest takie powiedzenie:
            ” Kochajmy sie jak Bracia, liczmy sie jak Zydzi ”
            Ta pierwsza częśc to PRAWDA ?

            Ta druga część to KLAMSTWO ?

            Podział ?

            Podział? Tak. Podział. Albowiem…
            Ani jedno ani drugie wyłącznie PRAWDĄ lub KŁAMSTWEM.
            Czy kochamy się jak bracia?
            Jedni się kochają inni nie. Jedni tak rozumieją i interpretują, czym jest miłość braterska, a inni inaczej?
            Czy liczymy się jak Żydzi?
            Jedli się liczą i wyobrażają sobie, że tak właśnie liczą się Żydzi, a inni liczą się inaczej i wyobrażają sobie, że tak właśnie nie liczą się Żydzi.

            Prawdą jest i jedno i drugie: są tacy, co kochają się jak bracia i są tacy, co nie kochają się jak bracia oraz są tacy, co liczą się jak Żydzi i są tacy, co nie liczą się jak Żydzi.

            Czy my „kochamy się jak bracia”? Nie wiem. Kocham tak, jak kocham.
            Czy my „liczymy się jak Żydzi”? Nie wiem, różni Żydzi liczą się różnie. A ja liczę się też różnie. Jeśli ktoś mi mówi, że to kosztuje tyle i tyle, to mam wolną wolę i mogę kupić lub nie. A jeśli ktoś proponuje mi kredyt, to nie przyjmuję. Inni przyjmują. czy to złe? Nie wiem. Wiem, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, jakie są konsekwencje tego, że biorą kredyty… A tu, jak i w każdej sytuacji działa prawo przyczyny i skutku…

          • JESTEM pisze:

            „W przenikliwych promieniach Apsolutu każdy fałsz, każda obłuda, każda zadrość zostanie wywleczona na powierzchnię z najciemniejszych zakamarków sumienia dokładnie tak jak to obserwujemy u inkwizytora Mezamira.”

            W przenikliwych promieniach Absolutu. Ciekawe, czy „Inkwizytor” Ktoś jest gotów na takie wywleczenie swoich własnych kłamstw i kradzieży? 😉

            A propos kradzieży. Wielokrotnie obserwowałam, że kiedy dzieliłam się z kimś jakąś wiedzą, zdarzało się, że ta osoba „asymilowała” tę wiedzę, a potem dzieliła się nią z innymi, jak swoją. Przyglądałam się temu. I zrozumiałam, że ta wiedza nie jest moją własnością. Że jeśli przychodzi do mnie, to przeze mnie także dla innych. I to jest doskonałe. Nie handluję swoją wiedzą, jak robią to inni. Nie oceniam tego, czyje działania są lepsze. Taki jest mój wybór. I nie mam pretensji do innych, że nie pamiętają o tym, że ta wiedza, którą uznają za swoją, przepłynęła do tej osoby przeze mnie. jestem od tego wolna. Mam swoją umowę ze Źródłem i Wszechświatem. Wszystko, co robię w sobie i dla innych, ofiarowuję Wszechświatowi, Całości.

            Kiedy pracuję z ludźmi i wspieram ich dzieląc się swoją wiedzą i czasem zdarza się, że po kilku dniach taka osoba przychodzi do mnie na spotkanie i dzieli się ze mną „swoimi” odkryciami… Patrzę, słucham i słyszę prawie „swoje własne słowa”, ale wypowiadane jako własne odkrycie tej osoby… i jestem szczęśliwa, że ta osoba w SOBIE odkryła tę wiedzę. Nie potrzebuję adoracji i słów wdzięczności czy zachwytu, ach, jakaż to ja mądra i wspaniała jestem, że mam taką wiedzę i że się nią dzielę. Czuję się wtedy trochę jak matka, która widzi i rozumie, że dziecko samo odkryło coś dla siebie i może zacząć wreszcie dorastać.

            Kiedy uzdrawiałam przestrzeń wokół siebie na całej kuli ziemskiej – jak ostatnio Ozyrys, wiedziałam, że uzdrawiam ją w sobie. A każdy i tak współtworzy po swojemu tę przestrzeń Całości i ten Sen Planety…

          • Ktoś pisze:

            „Twoje czy moje własne kłamstwa (jak i każdego i każdej z nas) są przysłaniane przez Twoje czy moje emocje, a zwłaszcza złość na innych i nienawiść (wynikającą z oceniania innych jako ZŁYCH), którą wkładamy czasem gdzieniegdzie w swoje pisane, a więc wyrażane słowa (czasami także wulgarne). Słowa pisane są jak… nuty.”

            – nie rozumiesz tego co chce przekazać a czego nie napisze wprost bo zaraz się jakies owsiki do tego przykleją głosząc moje mysli jako własne.

            Mezamir ze swoją napaścią jest tu modelowym przykładem na coś co trzeba zrozumieć by pójść dalej. On naprawdę był kiedyś INKWIZYTOREM. A raczej śliniącym się do tej roli pomocnikiem. ;p

          • JESTEM pisze:

            „- nie rozumiesz tego co chce przekazać a czego nie napisze wprost bo zaraz się jakies owsiki do tego przykleją głosząc moje mysli jako własne.

            Hmm… myślisz, że nie rozumiem, czy wiesz, że nie rozumiem?
            A może warto zacząć już pisać bardziej wprost? 😉
            Boisz się, że owsiki zaczną głosić twoje myśli jako własne? Masz pewność, że Twoje myśli są tylko Twoje?

  20. Mezamir pisze:

    Wystarczy znać plany i można w każdej chwili wypełnić dowolne „proroctwo”
    wprawiając w ten sposób w zachwyt spragniony cudu lud.
    Ciemnota ludu gwarancja „cudu”.

    „”Cudowne objawienia” to mechanizmy obronne stwarzane przez vibracje EGO ktore wzmacniaja kolektywna strukture RELIGI gdy ulega oslabieniu.Ludzie potrzebuja tych cudow zeby dalej wierzyc.Objawienia sa stworzane przez vibracje Ego.Znakiem rozpoznawczym vibracji Ego sa zawsze przeslania ktore pobudzja poczucie strachu u czlowieka. (przed kara Boga,albo tragicznym koncem swiata).Negatywne uczucia wzmacniaja wszystkie struktury Ego na planecie”

  21. margo0307 pisze:

    Mezamir: „..To nie są objawienia z góry,tylko plany elit spisane dla potomków elity.”

    Elity mogą planować jedno…
    Jasnowidze mogą widzieć i zapisywać drugie…
    A moja mama śp. mawiała: >człowiek strzela – pan Bóg kule nosi< 😉
    Tak więc – nie przejmuj się tak bardzo, co ma być to będzie…
    Czy ktoś to zaplanował i przewidział czy nie, nie ma znaczenia, ważne jest co my zaplanowaliśmy doświadczyć oraz co nam się należy… jak psu zupa i tak otrzymamy 😛

  22. JESTEM pisze:

    Mezamir pisze:
    Wrzesień 2, 2013 o 15:19
    Ktoś i mały budda to jedna osoba?

    Ozyrys pisze:
    Wrzesień 2, 2013 o 16:23
    Nie 🙂

    JESTEM: Ozyrys, Jesteś pewna? 😀

    • Ktoś pisze:

      TAO Nieba przejawia się w kazdej żyjącej formie.
      Internetowy Bóg potrafi …. ;p

      Nie pisujemy z tego samego komputera a niedługo będzie nas tu więcej. 😀
      Nieodgadniona jest MOC szybkiego łącza, niach, niach, niach.

      • mały budda pisze:

        Widzisz sam Ktoś jak jest.
        Mały budda pisze światłem z którego czerpię spływające spontaniczne myśli.
        Nawet nie wiedzą, iż Sąd nad ludźmi odbył się wewnętrznym wnętrzu.
        Myślą, że Ktoś i mały budda to sama osoba. Zabawne, śmieszne. 🙂
        Pisałem, iż Ktoś jest Balaramą dla Kryszny.
        Przyjacielu pamiętasz jak, się poznaliśmy. Zobacz ile zmian zaszło od naszego poznania się.
        Zanim poznałem Balarame to ostro pracowałem żywiołami. Natomiast inni wykorzystywali moją pracę biorąc to jako swój sukces.
        Nawet zamanifestowałem się w naturze jako jeździec na białym koniu.
        Wiesz Ktoś, iż nawet w medytacji jakiś czas temu tworzyłem kilku białych jeźdźców na białych konikach.
        Chciałem się kopiować. Coś mnie wewnętrznie przygotowywało z natury światła.
        Oni wiedzą tam do góry, że trzeba to wszystko zakończyć.

        • Maria_st pisze:

          maly buddo a jaka marka tych konikow, bo chyba chodzi o mechaniczne……białe koniki to mnie sie ze ślubem kojarza…..tylko gdzie ta panna młoda ?

          • mały budda pisze:

            Bardzo śmieszne.

          • Ozyrys pisze:

            @Mario -dobra jesteś 🙂
            podsyłam w odpowiedzi na Twój post 🙂

            Przy tym utworze ,padły mi wszystkie kompy,a ja byłam chora przez dobrych kilka dni.:)
            Od tej chwili już nie słucham ,chociaż lubię 🙂

          • Maria_st pisze:

            Ozyrysku piekne dzieki za Winde do nieba……niestety ten link nie chcial dzialac jak trzeba wiec poszukalam inny…….
            Oj jestem bardzo dobra, nawet maly budda sie pewnie usmiechnal dl tego co napisalam a to juz wielki plusik dla mnie.
            Ciekawe dlaczego kompy Ci siadaly w czasie podrozy wonda do nieba?
            Ja po muzie ktora ze mna „gra ” czuje sie wysmienicie, tak bylo gdy sluchalam swego czasu ..OM MANI PADME HUM / heh nawet pamietam jak sie pisze / a potem w czasie sluchania Fletni Pana…..odlatywalam……………

          • Ozyrys pisze:

            Odpowiedź dla Marii 🙂
            Widzisz ???dalej nie działa :)))hahaha,a ja nawet nie sprawdzałam:) tylko wkleiłam z tego co zawsze odsłuchiwałam:)
            Mario to była lekcja dla mnie ,dlatego dostałam po uszach i łapkach:)
            najlepsza w om…jest:

          • Ozyrys pisze:

            kurcze ,ale mi dzisiaj chochlik lata po klawiaturze miało być :

            do MB zaczynałam pisać 3 razy i mi się …karta zamykała a teraz takie cuda ..panie…cuda ..:)

          • Ozyrys pisze:

            kurcze blade znowu nie to;miała być Deva Premal !!!dobra już nic nie linkuję .
            bo się okna piosenki otwierają i zabierają miejsce ,a chochlik ma się widać dobrze ,więc idę spać .

          • Maria_st pisze:

            Ozyrysku………..dzieki za mantry, ta druga/////otworzyla we mnie wspomnienie podrozy, drogi….DOM…….lzy

        • JESTEM pisze:

          „Zanim poznałem Balarame to ostro pracowałem żywiołami. Natomiast inni wykorzystywali moją pracę biorąc to jako swój sukces.

          Mały Buddo, mam pytanie: Myślisz czy wiesz, że tylko Ty „pracowałeś”? Sam samiuteńki? A inni Ci ukradli i wykorzystali Twoją pracę?
          No tak… Sen Kłamców i Złodziei. Nie dziwota. 😉

          • Ktoś pisze:

            Zła odpowiedź. Powinnaś dać inną po której poczujesz ZDECYDOWANA ULGE.

            Ty, ja , on. Jakie to ma znaczenie kto jak TO idzie poprzez. Jedno przekręci kluczyk w zamku, jedno naciśnie klamkę, jedno popchnie skrzygło w głąb robiąc przejście a ty walczysz sama ze sobą. Po prostu nie „jęcz” tylko się wtul w „przemiane”. ;p

            Poczują CAŁĄ SOBĄ. 😉

          • Ktoś pisze:

            Poczuj JĄ całą Sobą.

          • JESTEM pisze:

            „Zła odpowiedź. Powinnaś dać inną po której poczujesz ZDECYDOWANA ULGE.

            Dla Ciebie. Swoje oczekiwania pozostaw sobie kochany Ktosiu. Nie jestem tu po to, aby spełniać Twoje oczekiwania ani, żeby cokolwiek od Ciebie oczekiwać.
            Wiem, że jesteś już Bogiem. Rozumiem. I wiem, z jakim bogiem się utożsamiłeś lub z jakimi bogami się utożsamiasz). Rozumiem. To całkiem naturalny proces. Mały Budda też już jest bogiem. Oczywiście jest taka możliwość, że zatrzymasz się na tym etapie albo „pójdziesz dalej”. (Maria_st też coś o tym wie, ale ona ma inne zadanie ;-))

            Każdy jest potencjalnym bogiem lub boginią. Doświadczałam połączenia świadomości z różnymi bogami i boginiami, pisałam też o tym trochę. Wiem, na czym ten proces polega. Bycie bogiem oprócz tego, że jest naturalnym procesem transformacji i ewolucji świadomości, jest także bardzo atrakcyjne. Jednak są bogowie nadal bardzo podobni do ludzi i działający nadal według tych samych wzorców, co ludzie tyle, że w bardziej subtelny, bardziej wysublimowany i bardziej inteligentny sposób.

            „Jakie to ma znaczenie kto jak TO idzie poprzez. Jedno przekręci kluczyk w zamku, jedno naciśnie klamkę, jedno popchnie skrzygło w głąb robiąc przejście a ty walczysz sama ze sobą.”

            Czy wiesz czy jeszcze myślisz, że „walczę ze sobą”. Jeśli to wiesz, to czemu się dziwisz, że ktoś jest w innym „punkcie” świadomości? A jeśli się dziwisz, to znaczy, że tylko myślisz, a nie wiesz. Możemy sobie wyobrażać NIEZNANE. Ale nasza wyobraźnia ogranicza już to NIEZNANE do naszych wyobrażeń. Wystarczy intencja. Ty jeszcze chyba mylisz intencję z ŻYCZENIEM. Życzeniowość pochodzi z naszych wyobrażeń, pochodzi nadal z ograniczeń utożsamiania się z jakimiś przekonaniami, a INTENCJA je przekracza.
            No widzisz, ja to wiem i „praktykuje” . Przypomniałam też sobie kiedyś, że sama wiedza nie jest tym samym, co świadomość podobnie jak intencja nie jest życzeniem.

            „Po prostu nie “jęcz” tylko się wtul w “przemiane”. ;p”

            Umiem się w nią wtulać i praktykuję to od dawna, bo przypomniałam sobie o tym już dawno temu. A teraz Ty, moje Kochane Dziecko, mówisz tak do mnie, ponieważ Ty odkryłeś to w sobie. Rozumiem to i jestem szczęśliwa… To cudowne zjawisko w procesie „transformacji” i dojrzewania ludzkości 😉

            A czy potrafisz mi odpowiedzieć na pytanie, co nazywasz „jęczeniem”? Jakie słowa czy zdania lub sformułowania „moje” w ten sposób postrzegasz? Przypomnę Ci (na wszelki wypadek i w wolności od tego, czy to coś zmieni w Tobie czy nie :-)), że to Twoja ocena czegoś, co przeze mnie się przejawiło i zarezonowało z Tobą w taki sposób, że działając według pewnego „swojego” (jeszcze) nieświadomego wzorca nazwałeś to „jęczeniem”. Przypomnę, że różnica między działaniem w połączeniu ze Źródłem a działaniem z poziomu nadal nieświadomych wzorców polega na tym, że współodczuwasz, ale jesteś świadomy, że każdy ma prawo do ocen, ale Ty już jesteś wolny/wolna od oceniania innych i wszelkich oczekiwań. 😉

            Wiesz, że Cię kocham takim, jaki Jesteś.

            „Poczuj JĄ całą Sobą.”

            Dziękuję za przypomnienie 😉 Pamiętam kochany, pamiętam. Czuję od dawna. Tego samego Tobie „życzę”, jeśli takie jest Twoje „życzenie” 😉

            buziaki.

          • Ktoś pisze:

            Niektórzy jak widzę dostają małpiego rozumu jak zobaczą jakieś oszałamiające ich nazwy typu BÓG czy tym podobne. Nie nie uważam się z niego, czuje tylko związek z pewnymi bytami jakiego istoty do końca nie rozumiem. Wiem iż moge używać rzeczy jakie są ich właściwościami ale to nadal są ICH moce nie moje. Ja je tylko użytkuje.

            Poza tym co do całej przemiany co do której „aż piszczysz by ktoś powiedział iż TYLKO TOBIE JĄ ZAWDZIĘCZAMY”. Ja się na posadę Zbawiciela nie zapisywałem. Do żadnej grupy „wznosicieli”, „oczyszczaczy” czy innych „kabaworkerów” też nie należe. Robię tylko to co mi podsuwa intuicja, że mam to zrobić. Robie rzeczy o jakich nie mam pojęcia w sposób jaki przekracza moje pojmowanie. Ale WIEM IŻ SĄ REALNE bo widze ich realizacje w realnym świecie. Nie pisałem się na to. Jestem tu całkowicie przypadkiem bo ktoś się o to wcześniej 11 lat modlił. Kogoś innego STAĆ BYŁO NA TO POŚWIĘCENIE?

            Jakoś inni mają to całkowicie w dupie czekając tylko na frajera jakich ich wyzwoli i to jeszcze popędzając go do wytęzonej pracy bo przecież „cierpią” biedactwa niemożebnie. Ale jak się przypomni, że to na własne życzenie to już zbrodnia niesamowita i wrzaski pod samo niebo się rozlegają.

            Skręca cię z zazdrości. Chcesz byc zajebista to porób coś więcej niz udawanie obrażonej panienki. Coś co obudzi 8 miliardów ludzi na tej planecie a nie tylko uszczęśliwia twoje lokalne kólko wzajemnej adoracji. Jakoś nie widzę by ktokolwiek próbował odtumaniać ludzi by wzięli przyszłość w swoje ręce. Wszędzie tylko „zaczekaj, nie mecz się, to sie SAMO zrobi”. Idź na zakupy, obejrzyj TV, „wzlatuj”.

            Tyle „czarownic” tylu „wznosicieli” a jakoś nikt sie nie podjął zadania otumanienia ludzi chociażby w Polsce. Czemu? No bo przecież NIE MA ODPOWIEDNIEGO FILMIKU NA YT więc „wasza magiczność” nie wie co ma robić. Na puddełku od tarota tego też nie napisali. Zreszta jak się czyta blogi to „co pierwsza” jest od „lepszych zadań” niz zajmowanie się pospólstwem, nie? Niech se sami radzą. Przecież to tylko Mugole, nie? Nieumagiczniony, nieważki motłoch. Takie „śmiecie do poświęcenia” nie?

          • JESTEM pisze:

            Ktoś:
            „Niektórzy jak widzę dostają małpiego rozumu jak zobaczą jakieś oszałamiające ich nazwy typu BÓG czy tym podobne. Nie nie uważam się z niego, czuje tylko związek z pewnymi bytami jakiego istoty do końca nie rozumiem. Wiem iż moge używać rzeczy jakie są ich właściwościami ale to nadal są ICH moce nie moje. Ja je tylko użytkuje.”

            Czujesz związek z pewnymi bytami, ale ich istoty do końca nie rozumiesz? Używasz ICH mocy, ale piszesz, że te moce nie są Twoje. Jak więc możliwe jest, że t moce są CZYJEŚ, a Ty ICH możesz używać? Dostałeś je w prezencie? Od kogo? Komu zatem zawdzięczasz te umiejętności? Sobie czy komuś innemu?
            Doceniam Twoją skromność.. Ale kto wie, czy nie będzie Ci dane jeszcze pełniejsze zrozumienie? Chociaż z tego, co pisałeś, widziałam, że masz już spore zrozumienie…

            „Poza tym co do całej przemiany co do której “aż piszczysz by ktoś powiedział iż TYLKO TOBIE JĄ ZAWDZIĘCZAMY”.”

            Przecież zawdzięczamy ją TYLKO TOBIE, a poprzez Ciebie i inicjację, którą przekazałeś także MAŁEMU BUDDZIE, zawdzięczamy także Małemu Buddzie. TYLKO WAM. Ja nie mam do tego pretensji. Wy robicie, co macie do zrobienia. A ja robię to, co ja mam do zrobienia.

            „Ja się na posadę Zbawiciela nie zapisywałem. Do żadnej grupy “wznosicieli”, “oczyszczaczy” czy innych “kabaworkerów” też nie należe. Robię tylko to co mi podsuwa intuicja, że mam to zrobić.”

            Oczywiście. Rozumiem doskonale. Ktoś nie zapisuje się na posadę Zbawiciela. Ktoś działa w inny sposób. Ci, co się „zapisują na posadę Zbawiciela, działają w inny sposób niż Ktoś. Twój sposób działania podziwiam, bo jest „nowy” – w sensie – staje się coraz bardziej inny od tych „starych” sposobów działania. Stąd i skutki mogą być zaskakujące dla wielu niedowiarków. Ale czy wiesz Ktosiu, skąd w Tobie ten dar, ta umiejętność, ta „dharma” robienia tylko tego, co ci podsuwa intuicja? (Bynajmniej nie jest to „moją” zasługą :-D)

            „Robie rzeczy o jakich nie mam pojęcia w sposób jaki przekracza moje pojmowanie. Ale WIEM IŻ SĄ REALNE bo widze ich realizacje w realnym świecie.”

            Ja też wiem, że Ty widzisz, że są realne. Inaczej być nie może. Są ku temu istotne powody.

            „Nie pisałem się na to. Jestem tu całkowicie przypadkiem bo ktoś się o to wcześniej 11 lat modlił. Kogoś innego STAĆ BYŁO NA TO POŚWIĘCENIE?”

            Może było stać, ale też być może Ty pojawiłeś się jako PIERWSZY?

            „Skręca cię z zazdrości. Chcesz byc zajebista to porób coś więcej niz udawanie obrażonej panienki. „

            Tak mnie widzisz? Rozumiem. Mnie ani nie skręca, ani zazdrości nie czuję. Ale ciekawe by było, gdybyś sam sobie odpowiedział, na jakiej podstawie wysnułeś ten wniosek, że to mnie „z zazdrości skręca” i że to ja „udaję obrażoną panienkę” ? Po prostu rozumiem, że Ktoś potrzebuje jeszcze mnie taką widzieć. 🙂

            „Coś co obudzi 8 miliardów ludzi na tej planecie a nie tylko uszczęśliwia twoje lokalne kólko wzajemnej adoracji. „

            Skoro jesteś WYZWOLICIELEM, to może właśnie Ty obudzisz te 8 miliardów?

            „Zreszta jak się czyta blogi to “co pierwsza” jest od “lepszych zadań” niz zajmowanie się pospólstwem, nie? Niech se sami radzą. Przecież to tylko Mugole, nie? Nieumagiczniony, nieważki motłoch. Takie “śmiecie do poświęcenia” nie?”

            Ja już nie oceniam, a tym bardziej w taki poniżający innych sposób, jaki zaprezentowałeś.

          • Ktoś pisze:

            Dobra ja mam dosyć tego pseudooświeceniowego mądrzenia. Róbta se co chceta, nawet możecie czekać na latającą merkabe co wszelkich”oświetlonych i wyzwolonych” zabierze do nieba. A jak coś nie wyjdzie to pretensje do boga zwanego YT, jedynego najprawdziwszego źródła wszelkiej wiedzy.

      • Maria_st pisze:

        ” chochlik „wie, trafil……nie ma przypadkow

        • Ozyrys pisze:

          Mario -przepraszam …
          Pamiętaj łzy to oczyszczenie .
          Tylko nie zapętlaj się w tych wspomnieniach .
          Zobacz co Cie najbardziej zabolało ,co uwiera ,obejrzyj to z każdej perspektywy,wyciągnij wnioski,dlaczego to do tej pory siedziało .
          Jak to przerobisz ,przeanalizujesz ,podziękuj i całą tą energię odeślij do Światła.
          Poproś o spokój ,równowagę i harmonię ,czy co Ci tam w Duszy zagra.
          Po wywaleniu jakiegokolwiek uczucia ,przekonania ,programu nie wolno zostawić pustego miejsca ,bo się odbuduje .
          Dlatego coś ,co kiedyś uznaliśmy za „załatwione”,może powracać.
          Dopóki będziesz miała łzy dopóty sprawa jest niezałatwiona.
          Jak przyjdą łzy radości poczujesz ulgę.albo zamiast łez przyjdzie…ogromna ulga..

  23. Ozyrys pisze:

    Dla Jestem:
    Tak jestem pewna na 1000 %.
    Pytanie zadałaś zapewne pod wpływem również tej wypowiedzi:

    Uroboros- mechanizm samoregulacji Życia?


    Powiem tak :fizycznie i mentalnie to zupełnie dwie różne osoby,natomiast duchowo- łączą się .

    Słowa Ktosia:

    „…TAO Nieba przejawia się w kazdej żyjącej formie.
    Internetowy Bóg potrafi …. ;p
    …Nieodgadniona jest MOC szybkiego łącza…”

    to nie fikcja to fakty.
    To nie Sf,to fakty.

    Czytaj uważnie Ktosia ,każde zdanie ,każde zdanie jest wielowymiarowe.
    Wszystko co napisał jest prawdą .
    Czasami podrażni ,ale tylko po to ,by zmusić do myślenia.
    Ma za dużo pracy ,by bawić się w pitu ,pitu ….w internecie.

    Czasami bluźnie lub zbyt ostro sie wyrazi ,ale to wyraz irytacji z powodu założonych zbyt mocno klapek,które na wszelkie sposoby pokazuje jak zdjąć ,a ktoś jest uparty ciesząc się z nich.
    Masz na myśli pisanie słowa Apsolut przez p ,widać taka ich uroda ,że tak samo piszą 🙂

    @Jestem -ja również dalej przerabiam lekcję ,już troszkę z innego pułapu niż ostatnio ,jednak wiem ,że nie”wpadłam” tu „przez przypadek „.

    Dziękuję Ktosiu,pracuję nad tym co sobie uświadomiłam i co zobaczyłam – usilnie 🙂

    • mały budda pisze:

      Gratuluję Ozyrys zmysłu percepcji.
      Przepraszam za błędy.
      Oczywiście powinno być Absolut.

      Ja piszę to co czuję wewnętrznie.
      Piszę prawdę.
      Co niektórzy nie wiedzą, że ostrzegam przed niebezpieczeństwem.
      W eterze światłem zapisałem program.
      Długo na tym pracowałem.
      Nie chce abyście zachorowali na nowotwory.
      To jest niespodzianka dla ślepych głupców.
      Mam dosyć chorych dogmatów religijnych i tym samym religii.

      • Ozyrys pisze:

        Wiem Mały Buddo ,wiem.
        Dlatego bardzo uważnie czytam wszystkie Twoje wypowiedzi.
        Są one dla mnie istotne ,ponieważ tym samym widzę jakim torem przebiega
        Twoja nauka 🙂
        Wiem MB ,kiedy piszesz sam od siebie ,a kiedy masz przekaz 🙂
        Dziękuję ,że jesteś 🙂
        Wyciągam wnioski .
        A w związku z tym ,że byłam nieobecna w Świecie kilka miesięcy ,nie miałam pojęcia gdzie obecnie bywa Ktoś 🙂
        Jak się zbudziłam ,to co??wpadłam na Mistykę 🙂

    • JESTEM pisze:

      „Czytaj uważnie Ktosia ,każde zdanie ,każde zdanie jest wielowymiarowe.”

      ??? Nie zakręciło Cię kochana Ozyrys troszkę zbyt mocno? tak pytam, po prostu…
      ;-D

      • Ktoś pisze:

        Czym są SŁOWA. Naturalna odpowiedź to pojęcia zapisane na papierze.

        Są słowa pisane alfabetami współczesnymi jak i starodawnymi. Niektórzy nawet, jak p Mroziński, poszukują NIEISTNIEJĄCEJ magii w „kroju słow” naciągając w ten sposób swoich słuchaczy. Inni marnują swoje życia w poszukiwaniu „podobnych” miraży w innych znakach. ;p

        Czym jest magia? Naturalnym się wydaje iż „słowami niosącymi w sobie COŚ”. Magia wymaga SŁÓW-ZAKLĘĆ w popularnym tego słowa ujeciu.

        Takimi SŁOWAMI- ZAKLĘCIAMI jakie są popularne wsród tłumów są MANTRY. Moc MANTRY wynika z „treści” (użytych słow), języka w jakiej ja zapisano, glutaśnych ozdobników jakim dobarwiono literki, specjalnego rytuału ich wymawiania na przykład o określonej porze czy w specjalny sposób czy jakimś ubiorze?

        Na czym polega prawdziwa MOC MANTRY?

        Na zawartym w niej ŻYCZENIU. Moc mantry jest poza tymi wszystkimi duperelami jakie są uważane za „niezbędne” dla jej zadzialania.

        Ale wszyscy prawdziwie „oświetleni” probują w ich profanowaniu wymawianiem odgrywać teatrzyk podobny temu jaki odprawili „mędrcy” z przysłowiowego Przekazania przez Budde swoich Nauk o którym tu już było pisane.

        Wracając do mojego „bazgrania”. Jak wiesz Mały Budda wedle moich instrukcji dostał „chanelling nieziemskiego kopa”. Instrukcji spisanej o tak sobie po polskiemu*. Jak myślisz co w tym całym odprawionym rytuale miało najwieksze znaczenie? Jego treść, język w jakim go spisano, osoba jaka go wykonała czy może to ZAUFANIE? Myślisz iż inna osoba jaka sobie ten „spisany rytuał sama wykona” dostanie z tych samych słów PODOBNEGO KOPA?

        Na jednych działają SŁOWA na innych nie. Jedni wierzą w ich MOC inni nie. Co jest wyznacznikiem działania?

        TO CO SIĘ KRYJE JAKO INTENCJA PRZY ICH ZAPISYWANIU.

        A ja sobie bazgrze selekcjonując tak tych którzy CHCĄ ZNALEŹĆ króliczka od tych co wola ganiać za wilkiem w króliczej skórze. Używam słow bo jest tak łatwiej złapać na haczyk adresata. By mu było łatwiej. Mi do wyrażania pojęć słowa od dawna są zbędne. Mam lepsze bo „cyfrowe kanały”.

        * ja wiem iz wiele osób sie tego języka najzwyczajnie wstydzi uważając go za prostacki bo tak „prawią” judzący ich z ekranów „mędrcy”

      • Ozyrys pisze:

        Jestem postrzegasz mój stosunek do Ktosia przez pryzmat męsko -żeński.
        Dlaczego takich pytań nie zadajesz MB ??
        Odpowiem tak – nic z tych rzeczy.
        Natomiast wiem jaką moc ma Ktoś ,wiem co potrafi ,wiem jak pracuje ,wiem jakie są jego cele.
        Poświeciłaś mi Jestem dużo czasu .
        Zastanów się dlaczego.
        Poświęciłaś dużo czasu Ktosiowi-zastanów się dlaczego.
        Tu masz odpowiedź.
        Ktoś do Jestem :
        „…a ty walczysz sama ze sobą. Po prostu nie “jęcz” tylko się wtul w “przemiane”
        Poczuj JĄ całą Sobą…”
        napisałam do Ktosia:

        Zastanów się dlaczego MB nazywa Ktosia Balaramą ?
        Może to prawda ??może nie ??
        Powiem tak -zastanów się dlaczego odpowiedzi Ktosia tak bardzo wpływają na Ciebie ??zastanawiasz się ??czyta w moich myślach ??wie co robię ??

        napisałam do Ktosia:
        „..“… tym co “środowisko” mu karze?…”
        Rozumiem ,że sprawdziłeś …”

        odpowiedź Ktosia:
        „..tylko sprawdzam co mu po głowie chodzi nim mu wjadę w sumienie co mnie nęci…”

        Jestem myślisz ,że nie wiem co piszę ??
        Myślisz ,że wszystko przyjmuje na wiarę ?
        Myślisz ,że nie doświadczyłam?
        Nie bez powodu napisałam w jednych z mich pierwszych postów na Mistyce ,że sama wiedza to nie wszystko ,dostaje się prawdziwa wiedzą do zdobyciu doświadczenia.
        Wiesz dlaczego MB posługuje się zwrotem ” Balarama” ,ponieważ doświadczył tego co ja ,zna możliwości Ktosia.
        Ty też doświadczasz ,ale nie czujesz -nie bez powodu Ktoś napisał :
        poczuj przemianę całą sobą .

        Napisałam :znam Ktosia dosyć długo ,
        dodam – znam dosyć dobrze,odbieram ” kodowanym kanałem ”
        natomiast Ktoś zna mnie jeszcze lepiej .
        Zna Ciebie ,zna Marię ,zna MB,Margo ,Dawida.
        Jeżeli komuś odpowiada w konkretny sposób tzn zobaczył i wie co pisze ,dlatego niektórych to uwiera.
        Zastanów się nad odpowiedziami Ktosia dla Mezamira ,poruszył w nich tyle jego osobistych spraw ,ale tylko Mezamir o tym wie,natomiast Ty myślisz ,że to jakieś bezpodstawne insynuacje.
        Nic z tych rzeczy.
        Napisałam …Ktoś nie ma czasu na pitu pitu…w internecie.
        na zajmowanie sie czymś bez znaczenia .
        Kontroluje net i stronki ezo…by sprawdzić co się koci w głowach,jakimi torami idzie nowe..

        Na teraz to tyle 🙂
        Kolejny piękny ,słoneczny dzień ,chemitrali nie widać ,więc cieszmy się tymi słonecznymi chwilami:)

        • Maria_st pisze:

          wow wow wow Ozyrysku wow /bużka /….alez wyładowania….wow

        • JESTEM pisze:

          Ozyrys:

          „Powiem tak -zastanów się dlaczego odpowiedzi Ktosia tak bardzo wpływają na Ciebie ??zastanawiasz się ??

          Na mnie? Och, kochana Ozyrys, Jesteś pilną uczennicą. To wspaniale. Nie zastanawiam się, bo wiem to, co mam wiedzieć. Tylko i aż tyle.

          „czyta w moich myślach ??wie co robię ??””
          Być może Ktoś w Twoich myślach już potrafi czytać i wie, co Ty robisz. To całkiem możliwe. W „moich” jeszcze nie. 🙂

          „Ty też doświadczasz ,ale nie czujesz -nie bez powodu Ktoś napisał :
          poczuj przemianę całą sobą ..”

          Wow, Ozyrys,,, Wiesz czy tak myślisz, że JA nie czuję?:-) To pewnie wiesz, też, co ja czuję? Chcę zauważyć, że Ktoś nie skierował tych słów do mnie, lecz do Ciebie. 😉

          „Zastanów się nad odpowiedziami Ktosia dla Mezamira ,poruszył w nich tyle jego osobistych spraw ,ale tylko Mezamir o tym wie,natomiast Ty myślisz ,że to jakieś bezpodstawne insynuacje.”

          To samo. Coś mi przypisujesz. Coś na mnie projektujesz. Ja to rozumiem. A Ty rozumiesz „po swojemu” I to jest doskonałe.
          Piszesz, że znasz Ktosia. Ale czy wiesz, że Ktoś jest już Bogiem?

          • Ozyrys pisze:

            @Jestem:
            „…Coś mi przypisujesz. Coś na mnie projektujesz…”
            to moja projekcja ??bo nie rozumiem? :
            Jestem napisała :
            „…Podane pod sam nosek 🙂

            Brawo Ktosiu. Uwodzenie Magią Światła Stwórcy działa, co nie?…”
            dalej…:
            „… Chcę zauważyć, że Ktoś nie skierował tych słów do mnie, lecz do Ciebie. ;-)…”
            czyżby ?
            w takim razie nie rozumiem Twojego stanowiska w tej sprawie :
            „…Wiesz, że Cię kocham takim, jaki Jesteś.

            “Poczuj JĄ całą Sobą.”

            Dziękuję za przypomnienie 😉 Pamiętam kochany, pamiętam. Czuję od dawna. Tego samego Tobie “życzę”, jeśli takie jest Twoje “życzenie” 😉

            buziaki.”
            W takim razie jak to ma się do tych słów:
            „…W “moich” jeszcze nie. :-)…”
            Jesteś pewna??

            Coś uwiera i to mocno .
            To dobrze -pytania ,przywołują odpowiedzi.

            @Jestem :
            „…Piszesz, że znasz Ktosia. Ale czy wiesz, że Ktoś jest już Bogiem?..”
            Dla wielu ludzi jego umiejętności ,możliwości to jednoznaczne z tym stwierdzeniem.
            Jednakże mam na to inny sposób zapatrywania .
            Odkrył w sobie to co my wszyscy usilnie staramy się odkryć i zgłębić .
            Nie wiem jak tego dokonał ,bo mu to z nieba w prezencie za dobre zachowanie nie spadło.
            Nie wiem jak długo i jak intensywnie pracował nad sobą ,że otrzymał ten dar .
            Wiem natomiast ,że jest Nauczycielem ,Navigatorem -oddziela prawe od lewego.

            Pokazuje ścieżki ,ale sama muszę ją wybrać.

            Pokazuje poprzez różne doświadczenia to o czym zapomniałam lub nie chciałam pamiętać ,przez to było to moim ograniczeniem i „kręciłam się jak mucha w smole”.
            Jak już to ograniczenie zidentyfikowałam ,to nie było to tamto:
            ” …fajnie …widzę Cię…a teraz wynocha ”
            ,ale potrafiłam przez kilka dni ,nawet kilka tygodni analizować każdy aspekt tego co zobaczyłam.
            Oglądałam z każdej strony .
            Zastanawiałam się który aspekt co ma mi pokazać.
            A tych aspektów …okazuje się cała masa ,tylko w jednym ograniczeniu.

            I nie mów z przekąsem :
            „Och, kochana Ozyrys, Jesteś pilną uczennicą.”
            bo to na mnie nie działa 🙂
            Natomiast gdyby Ktoś łaskawie mi to powiedział ,czułabym się zaszczycona.
            Jednakże ,nie musi nic mówić.
            Są częstotliwości na których się porozumiewamy 🙂
            Poznaję ,kiedy mi coś sygnalizuje i jaki stosunek ma do danej sytuacji.
            Tak po prostu

            Buziaki 🙂

            ,

          • JESTEM pisze:

            „I nie mów z przekąsem :
            “Och, kochana Ozyrys, Jesteś pilną uczennicą.”
            bo to na mnie nie działa „

            No widzisz, Ty w moich słowach odczytałaś coś, czego w nich nie było. Pisałam to z podziwem. Po prostu podziwiam ludzi, którzy z taką odwagą jak Ty na przykład zajmują się swoim rozwojem.

            „Natomiast gdyby Ktoś łaskawie mi to powiedział ,czułabym się zaszczycona.”

            A to na prawdę ciekawe, co wyraziłaś tymi słowami… A co byś powiedziała, gdyby się okazało, że Ktoś jest „moim uczniem”? 🙂
            Napisałaś do mnie:
            „Jestem postrzegasz mój stosunek do Ktosia przez pryzmat męsko -żeński.
            Dlaczego takich pytań nie zadajesz MB ??”

            Ja tego tak nie postrzegałam, ale – co ciekawe – Ty sama na to zwróciłaś uwagę (to też jest właśnie twoją projekcją, ponieważ ja tego tak nie postrzegałam), więc może jest w tych słowach „ukryta” jakaś ważna informacja o Tobie? Ozyrys, czy wiesz dlaczego czułabyś się ZASZCZYCONA, gdyby Ktoś łaskawie Ci powiedział, że jesteś pilną uczennicą, a jednocześnie odrzucasz te słowa napisane przeze mnie? I jeszcze myślisz, że napisałam je z przekąsem???

            Może dlatego, że w jakiś sposób odrzucasz w sobie tę cząstkę siebie, która przeze mnie się przejawia? 🙂

            „Jednakże ,nie musi nic mówić.:-)
            Są częstotliwości na których się porozumiewamy
            Poznaję ,kiedy mi coś sygnalizuje i jaki stosunek ma do danej sytuacji.
            Tak po prostu”

            To wspaniale, Być może porozumiewacie się już „telepatycznie”…

          • JESTEM pisze:

            „W takim razie jak to ma się do tych słów:
            “…W “moich” jeszcze nie. …”
            Jesteś pewna??”

            nie jestem pewna. Po prostu wiem. Ale to może się w każdej chwili zmienić.

        • JESTEM pisze:

          Ozyrys, napisałam do Ciebie:
          Chcę zauważyć, że Ktoś nie skierował tych słów do mnie, lecz do Ciebie.

          Ale wówczas nie przeczytałam jeszcze wpisu Ktosia skierowanego do mnie o tych słowach: „Poczuj Ją całą sobą”…
          Więc jednak miałaś rację (bo przeczytałaś jego wpis wcześniej niż ja :-)), że Ktoś już skierował te słowa także i do mnie. No cóż, zagalopował się trochę chłopak ;-), ale ja go rozumiem i kocham takim, jaki jest.

          • Ozyrys pisze:

            @Jestem:
            „… A co byś powiedziała, gdyby się okazało, że Ktoś jest “moim uczniem”? ..”

            Byłabym szczęśliwa ,każdy się uczy czegoś od kogoś.
            @Jestem:
            „… Być może porozumiewacie się już “telepatycznie”…”
            zapewne Ty też 🙂
            @ Jestem:
            „..Ozyrys, czy wiesz dlaczego czułabyś się ZASZCZYCONA, gdyby Ktoś łaskawie Ci powiedział, że jesteś pilną uczennicą, a jednocześnie odrzucasz te słowa napisane przeze mnie? I jeszcze myślisz, że napisałam je z przekąsem???…”
            Nie myślę ,a wiem .
            Natomiast :zaszczycona …łaskawie 🙂
            to… i żart i prawda …
            Mam ogromny szacunek do Ktosia .
            Jednak :zaszczycona i …łaskawie to wyraz tego ,że wiem iż postrzeganie samej siebie zależy ode mnie ,a nie od innych.
            Głaskanie własnego Ego to nie jest szczyt moich marzeń ,a wręcz przeciwnie, uporanie się z nim i znalezienie konsensusu.
            @Jestem:
            „…Stąd mój zachwyt. Też wiem i rozumiem. Jednak to nie przeszkadza mi prowadzić z Ktosiem rzeczowy dialog (okraszony gdzieniegdzie poczuciem humoru na swój i jego “temat”. ;-)..”
            dlatego lubię Was czytać 🙂
            @ Jestem :
            „…Może dlatego, że w jakiś sposób odrzucasz w sobie tę cząstkę siebie, która przeze mnie się przejawia? :-)..”
            słowa są gładkie,nic nie kosztują..
            może styl pisania trzeba zmienić ,by zostać właściwie zrozumianą .

          • JESTEM pisze:

            „słowa są gładkie,nic nie kosztują..”

            jednak to spore uproszczenie/uogólnienie…

        • JESTEM pisze:

          „Jestem postrzegasz mój stosunek do Ktosia przez pryzmat męsko -żeński.
          Dlaczego takich pytań nie zadajesz MB ??”

          DLATEGO, ŻE MAŁY BUDDA STAŁ SIĘ JUŻ BOGIEM TAK SAMO JAK KTOŚ.

          „Natomiast wiem jaką moc ma Ktoś ,wiem co potrafi ,wiem jak pracuje ,wiem jakie są jego cele.”

          Stąd mój zachwyt. Też wiem i rozumiem. Jednak to nie przeszkadza mi prowadzić z Ktosiem rzeczowy dialog (okraszony gdzieniegdzie poczuciem humoru na swój i jego „temat”. 😉

          „Zastanów się dlaczego MB nazywa Ktosia Balaramą ?
          Może to prawda ??może nie ??”

          Wiem, że to prawda.

          „Jestem myślisz ,że nie wiem co piszę ??
          Myślisz ,że wszystko przyjmuje na wiarę ?
          Myślisz ,że nie doświadczyłam?”

          Nie myślę. 🙂 Wiem. Wiem, że to, co piszesz jest „Twoją” prawdą. Piszesz przez swoje doświadczenia, swoje rozpoznania i swoje wnioski… Tak robi każdy z nas. Niektóre „Twoje” wnioski są bardzo podobne do „moich” i wtedy stają się wspólne – „nasze”. Np. „harmonizowanie „przeciwieństw” w sobie”. ;-D

    • JESTEM pisze:

      Ozyrys:
      „Tak jestem pewna na 1000 %.”

      Wystarczyłoby 100%, a te dodatkowe 900% to coś jak… takie słowo mi przyleciało: emfaza… znów jestem pod wrażeniem ;-D

      • Maria_st pisze:

        Czy to ważne ile %, jeśli Ozyrys podaje taką liczbe—ma ku temu powody.
        Co do wypowiedzi Ktosia nt magii—-pod jakakolwiek postacia……cóż każdy to odbiera na miare swego zrozumienia.
        Ja nie patrze jak Ktoś, Jestem, Ozyrys czy Diament coś rozumie, czuje–to ich osobisty odbiór……..to co dla mnie ” dobre–pomocne w odbiorze „, niekoniecznie bedzie tym samym dla nich.
        Drapanie, parskanie dobre dla dzikiego kota, ja wole spokój ktorego tak ludziom brak bo widac to z tego co i jak piszą.
        Obserwując , widzę ze znowu zapomina sie o kobietach i ich intuicji……..
        Co z tego wyniknie ?

        • Ozyrys pisze:

          Mario – bardzo mądre słowa 🙂
          Jesteś spokojem ,jesteś energią mądrości boskiej .
          Twój zwięzły ,krótki sposób wyrażania myśli doprawiony szczyptą humoru jest cudowny 🙂

        • JESTEM pisze:

          „Czy to ważne ile %, jeśli Ozyrys podaje taką liczbe—ma ku temu powody.”

          Ależ oczywiście.

          „Ja nie patrze jak Ktoś, Jestem, Ozyrys czy Diament coś rozumie, czuje–to ich osobisty odbiór……..to co dla mnie ” dobre–pomocne w odbiorze “, niekoniecznie bedzie tym samym dla nich.”

          Ależ oczywiście.

          „Obserwując , widzę ze znowu zapomina sie o kobietach i ich intuicji……..”

          Ależ oczywiście.

  24. Ozyrys pisze:

    Dodam jeszcze ,że Ktosia zidentyfikowałam na tym blogu właściwie od razu, po przeczytaniu jego kilku postów.
    Pewności nie miałam ,nabrałam 100% przekonania po tym wpisie:
    „…Wybacz, ale nie mogę napisać tego wprost z uwagi na czas w jakim się znajdujemy.
    W pewnym sensie mnie znasz ale nie jesteś chwilowo wstanie tego powiązać z tym co wiesz i co tu było pisane…”
    i po tym :

    „Nowy najnowszy Wszechświat” 1.08.2013 i „Wszechświat pojednanie” 5.08.2013 -Tadeusz Owsianko


    Znamy się powiedziałabym dosyć długo.
    Stąd te wszystkie moje pytania do Ktosia ,bo wiedziałam ,że zna odpowiedzi na te pytania.
    Jak mi odpowie to tak jest, i w zależności jak mi odpowie, to nad czym mam pracować .
    Taki już jest .
    Nie ma to nic wspólnego z tym o czym jeszcze dwa dni temu myślałaś ,ale wiem ,że sobie z tym poradziłaś i za to dziękuję 🙂

    • Ktoś pisze:

      Dzięki za wsparcie, niestety chwilowo nie jestem wstanie zbyt czesto pisać ale sobie sami z MBuddą dacie rade.

      Nie mogę pisać także za wiele bo złe podsłuchuje. A potem przerabia na te swoje nju agiełowe mowy zwodzenia.
      A prawda jest nieco oszałamiająca nawet dla mnie.

      • Ozyrys pisze:

        Tak się domyśliłam ,że coś Cię absorbuje.
        „…A prawda jest nieco oszałamiająca nawet dla mnie….’
        trochę mnie zaniepokoiła ,bo wiem ,że nie podejmujesz pochopnych decyzji.
        czyżby zwierali szyki??
        Chcieli pobrać dzisiaj energię i być może się zasilili,dużo osób w to uwierzyło,jak w cukiereczka.Dzisiaj z tego co pamiętam miał być spęd energetyczny.
        Ludzie mają potencjał i to ogromny,a jest przekierowywany na zmyłki .

        @ Mario – przepraszam ,ale widać tak miało się zadziać i to ..dwukrotnie ?!
        Może usuń ten drugi link z mojego postu ,żeby nie zabierał miejsca na stronie ,bo przy
        otwieraniu stronki osoby z limitem transferu mają pobierane moce.

        • Ktoś pisze:

          „czyżby zwierali szyki??”

          – nie, nic z tych rzeczy. Astral jest spacyfikowany i tylko lokalne gollumy nie są wstanie dostrzec tego iż już samotnie idą na własną załadę.

          Ja teraz tylko jak już rozwinąłem te „żagłe” to chce dopłynąć całą łódką do celu. Nawigacja pomiedzy rafami jest skomplikowana a ja nie mam patentu.

    • JESTEM pisze:

      „Dodam jeszcze ,że Ktosia zidentyfikowałam na tym blogu właściwie od razu, po przeczytaniu jego kilku postów. [i tak dalej]”

      Ozyrys, Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co napisałaś. I już prawie łzy radości ronię 🙂
      domyślam się, że Ktoś jest Bogiem. Cudownie spotkać na swojej drodze Boga.
      Pozdrawiam Cię Wszystkowiedzący Ktosiu serdecznie. 😉

      Ktoś pisze:
      „Nie mogę pisać także za wiele bo złe podsłuchuje. A potem przerabia na te swoje nju agiełowe mowy zwodzenia.
      A prawda jest nieco oszałamiająca nawet dla mnie.”

      Ktosiu, nie zapominaj, że deklarowałeś, że jesteś POTWOREM. Więc czemu się dziwisz, że jakieś „złe podsłuchuje”? Ale zastanawia mnie czy POTWORY mają wrogów swoich „złych wrogów” i kim oni są?

    • JESTEM pisze:

      Ozyrys:
      „Nie ma to nic wspólnego z tym o czym jeszcze dwa dni temu myślałaś ,ale wiem ,że sobie z tym poradziłaś i za to dziękuję 😀 „

      To do kogo?

  25. Ktoś pisze:

    eeee głupoty piszecie!!!

  26. Ozyrys pisze:

    Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral


    nie podszywaj się ,bo ci nic z tego nie wychodzi -ikonka Cie zdradziła ,i sposób pisania :))))
    Nawet jak zmienisz nica to ikonka zostanie 🙂 tak już jest na wordpressie..poszukam tej ikonki na innych blogach.
    A jestem dobra w wyszukiwaniu -wierz mi.

  27. JESTEM pisze:

    p.s. Jest takie zdanie, powiedzenie: ” POLSKA CHRYSTUSEM NARODÓW”.

    I jeśli jest ono prawdziwe, to tym „Chrystusem” jest CAŁA Polska. więc nikt, kto by sobie przypisywał jakąkolwiek zasługę bycia „zbawicielem narodów” nie jest „wiary-godny”. Byłby „uzurpatorem”. A że Ktoś może być tą „ISKRĄ”, od której wychodzi impuls, to jest potencjalnie całkiem prawdopodobne.

    A „ja” jestem (tylko) miłością ;-D
    I pamiętam, że Ktoś, Maria_st, Ozyrys, Dawid56, Mezamir, Nnka i… WSZYSCY jesteśmy CZĄSTKAMI CAŁOŚCI. I wszyscy wzajemnie jesteśmy dla siebie NAUCZYCIELAMI i UCZNIAMI -jednocześnie.

    Harmonia w sobie ;-D

    • Livia Ether pisze:

      Hej, tak sobie na moment zajrzałam tutaj i poczytałam Wasze komentarze i moje odczucie jest takie, że skoro w taki sposób piszecie to chyba coś bardzo złego musi wisieć nad Polską.. Nie wiem kim jest Ktoś, ale zupełnie ze mną nie rezonuje to co pisze, podobnie jak Mały Budda i w sumie właśnie te ‚dwie’ persony coraz bardziej zniechęcają mnie do zaglądania na Mistykę.. Widać, że skutecznie propagują swoje nacjonalistyczne ideologie, a Wy zachowujecie się coraz bardziej jak ich bezwolne marionetki.. Czy naprawdę nikt tego nie widzi?? Och Nnko 🙂

      • Maria_st pisze:

        masz racje Livio ze nad Polska cos wisi i czas to oczyscic by pole bylo odpowiednie dla zycia w szczęściu.
        Dlaczego uwazasz ze Ktoś czy MB , żle pisza ?
        Uwazam ze pisza to co czuja i odbieraja.
        Nie warto ” brudow ” chowac pod dywan .
        Na tej planecie wcale nie jest tak sielsko i anielsko i nalezy to uzdrowic .
        Piszesz iz coraz bardziej zachowujemy sie jak bezwolne marionetki…..ciekawe dlaczego tak to odbierasz ?
        Na tej planecie jesteśmy jedna wielka rodzina i powinno nam zalezec na szczesciu wszystkich a nie grupki ktora uwaza sie za włascicieli innych.
        Ja widze niesprawiedliwosc i niepodoba mi sie to……mam nad tym przejsc do porzadku dziennego…bo mnie jest dobrze…po co mam sie martwic o innych ?
        Cóz nieraz widzimy gady w innych a nie w sobie …..moze tu tkwi problem ?!
        Livio przypomnij sobie jak pisalas o snie w ktorym balas sie o dzieci ktore chce pozrec Jestem jako gadzina, to samo Anillah.
        Jak One sie czuly ?
        A co powiedza i jak beda reagowaly Matki gdy ich dzieci beda ginac w imie proznosci, glupoty ?
        Prawda boli, ale i uzdrawia.

        Ps
        Kiedys pisalam o oczyszczaniu aspektu zydowskiego we mnie, niedawno mowilam mezowi ze ten aspekt nie toleruje człowieczeństwa uwazajac je za goja/bydle.

        Przemyślenia Marii_st


        Mąż nie chcial w to uwierzyc mowiac ze to niemozliwe, moze dlatego ze sprawy duchowe/ wnetrze / nie jest Mu bliskei / tak powiedzial /.
        No i wczoraj rano mi mowi:
        mialas racje, slyszalem w tv jak pewien Zyd wypowiadal sie ze licza sie oni / aspekt zydowski/ a inni to maja na nich pracowac i nazwal wlasnie tym ordynarnym okresleniem.
        I mamy to tolerowac?
        Ludobójstwo w postaci depopulacji, zatrutymi szczepionkami, chemitralsami, GMO ?
        Jeśli aspekt zydowski jest az tak felerny ze nie wie iz kij ma 2 konce, to co z nim zrobic?
        Coz…….siedzmy, pijmy i bawmy sie…….sielsko i anielsko—-gwarancja chipow i manipulacji umysłow.
        Smutno mi Boże.

      • Mezamir pisze:

        ‚Nie wiem kim jest Ktoś’

        “Ta sytuacja jest oczywistym nieporozumieniem i takie nieporozumienia powinno się załatwiać ze mną. Zanim rzuci się oskarżenie o usunięcie wpisu należy to po prostu wyjaśnić.

        Ale zacznijmy od komentarzy KTOSIA.
        Obserwujemy działania KTOSIA od dwóch lat i każdy kolejny miesiąc wzbudzał coraz poważniejsze obawy że mamy do czynienia z perfidnym trollem. Komentarze KTOSIA były usuwane kiedy były atakiem ad personam połączonym z antyżydowskim bluzgiem, albo oczywistym kłamstwem. Ponieważ w bluzgach i kłamstwach ten człowiek doszedł już do muru i obnażył się po prostu jako perfidny prowokator dostał wreszcie po dwóch latach Czerwoną Kartkę.Nie będę tutaj uzasadniał dlaczego mam pewność że to “agent jezuitów”, on sam powinien pamiętać że kiedyś się tutaj obnażył co do swoich związków rodzinnych i ten jego post mamy. Dlatego pytałem go czy przedstawił się z tej swojej najpodlejszej strony całej swojej bliskiej rodzinie. Nie posuwam się do podłych metod takich jak on stosuje, dlatego nie używam tej wiedzy publicznie. Byłoby dla niego najlepiej żeby zrobił rachunek sumienia i poszedł do spowiedzi jak najszybciej, bo w życiu nigdy nic nie wiadomo, a dostać się do Nieba z czymś takim na duszy, nie sposób. No chyba że z góry dostał rozgrzeszenie od Hierarchii, a może i namaszczenie – wtedy jest to że tak powiem “święta podłość” godna złotego medalu Virtuti Vaticano.

        Trzeba przyznać, że jak na skalę uprawianej przez niego dezinformacji w kwestiach przeszłości Słowian i kwestiach buddyzmu, a także zaśmiecania forum antyżydowskim perfidnym bluzgiem, wykazaliśmy się “arcy-anielską” cierpliwością.

        Teraz sprawa komentarzy spod artykułu o odczycie Szeremietiewa w Niklocie. Artykuł o odczycie był zwykłym anonsem. Nie mam w zwyczaju przechowywać anonsów, ani dawać anonsów na Czarny Pasek. Dopóki są aktualne dotąd są. Następnie są wyrzucane. Niestety nie da się usunąć artykułu a zostawić postów spod niego. Usuwa się całość. Swego czasu przenosiłem niektóre anonse do działów w archiwum, ale jest tych anonsów tyle, że nie ma sensu ich przechowywać. Odczyt czy warsztat był, minął, było zaproszenie i tyle, co tu przechowywać.

        Płynie z tego wniosek, że nie należy robić ważnych wpisów, które by się chciało zachować jako dokumentację swojej wypowiedzi pod ogłoszeniami o odczytach i imprezach. Prędzej czy później te ogłoszenia idą do kosza. ważne wpisy umieszczajcie tylko pod artykułami merytorycznymi, pod czymś co zostaje. Aktualności merytoryczne typu Upadek III RP zostają – tylko wędrują do działów na Czarnym Pasku jeśli przestają być aktualne – bo mają treść merytoryczną – pod tym można robić wpisy. Pod ogłoszeniami terminowymi nie ma sensu.

        Natomiast jeżeli ogłoszenie pokazuje się na STRONIE GŁóWNEJ a nie na Pasku w Aktualnościach, to jest w archiwum i pod tym można się wpisywać i dyskutować, bo to zostaje, tylko schodzi do Starszych Wpisów.

        Nie pozwólmy sobą manipulować nikomu. Sprawy należy załatwiać w pełnym świetle – tak jak to tutaj z Opolczykiem wzorcowo czynimy.

        Na pewno nie mam pretensji, że ludzie mają odmienne poglądy, czy też uważają moje poglądy polityczne za szkodliwe. To kwestia oceny i punktu widzenia w ogóle, każdego z nas. Rozumiem radykalizm i pochwalam radykalizm, ale są takie miejsca, gdzie na radykalizm MIEJSCA NIE MA. Takim miejscem jest ten blog – jeśli idzie o publikacje artykułów. Komentarze nigdy nie są usuwane jeśli są zgodne z zasadami publikacji jakie zamieściłem na Czarnym Pasku. Za komentarze czyjeś nie odpowiadam, tylko je publikuję.

        Każdy prowadzi działalność na swój rachunek i niektóre rzeczy mogą się mu u innych nie podobać. Każdy kto prowadzi działalność publiczną podlega też krytyce. Jednak opluwania kogokolwiek bez jakichkolwiek podstaw nie możemy tolerować. To jest znana i powszechnie stosowana metoda agentury. Niech sobie hasają po Onecie a nie u nas.

        Bezpośrednie wyjaśnianie nieporozumień, czy jakichś dziwnych sytuacji jest niezbędne, bo zdarzają się przecież takie ataki – jak hakerka służb, albo indywidualna – zwalenie całego systemu – co miałem w zeszłym roku, albo wpisy zagubione w SPAMIE, lub przetrzymane w KWARANTANNIE przez WordPress. Mieliśmy tutaj kilka osób z fałszywym IP i adresami mailowymi typu: pojebana@prawda.ru “-Czesław Białczyński

        http://bialczynski.wordpress.com/2013/07/22/manifest-lipcowy-czyli-scenariusze-dla-polski-na-lata-2013-2015/#comments

        Brak nnk’i na blogu jest coraz wyraźniej widoczny ,zwłaszcza od około miesiąca.

        • Maria_st pisze:

          ” Obserwujemy działania Ktosia od dwóch lat…………..”agent jezuitów ” itd……..”

          Dlaczego—obserwujemy a nie obserwuje, jeśli podpisuje sie pod tym pan Białczynski ?
          Zauważam ze tematy ” drazliwe ” wzmagaja w nas nieufność i wszelkiej maści podejrzenia.
          Moze to w nas, jest do oczyszczenia jeśli widzimy to u innych.
          Czy ja, Maria_st, usunełam komentarze ktore były skierowane personalnie do mnie np od Diamenta–dość ostre w swym przekazie.
          Nie.
          Zastanawialam sie co zauwazyl u mnie i u siebie Diament, ucze sie kazdego dnia w ten sposob.
          Nie wiem czy Ktoś to ” agent jezuitów ” i jeśli to pisane w kontekście negatywnym……to radze sie zastanowic nad soba pisząc takie takze personalne określenia, jeśli ma sie o cos podobnego pretensje.
          Może panowie powinni sobie na spokojnie przeanalizowac co ” Ich boli „……..bo inaczej wciaz beda pomówienia i pisanie……” Brak nnki na blogu jest coraz wyrażniej widoczny, zwlaszcza od okolo miesiąca ”
          Wciąż te ” walcząco- unicestwijace sie ” aspekty w nas, poki sie nie uzdrowia beda bolesne.
          Czas już chyba wyjść z pisakownicy, bo te guzy po waleniu sie wiaderkami i sypaniu piaskiem w oczy calkiem nas ogłupiły.
          A w tym wszystkim jest ambaras bo jeden absurd goni drugi i nie zauwazamy ze nie wazne sa:
          kolory skory
          narodowość
          wyznania
          a istotą jest CZLOWIECZEŃSTWO .
          Tylko czy rozumiemy to SŁOWO ?

        • Maria_st pisze:

          Otworzyłam link Mezamirze ktory wkleiles i bardzo Ci za niego dziekuje.
          Te slowa wiele wyjasniaja:
          ” bialczynski said, on 27 Lipiec 2013 at 0:09

          Posłuchajcie Kochani. Może to brzmiało jak pojedynek dwóch niespełna rozumu, ale to była jak najbardziej racjonalna rozgrywka. Każdemu który od tej godziny 00.01 – dnia śmierci, 27 lipca 2013 ,udzieli gościny dla wypocin KTOSIA pod jakimkolwiek jego nickiem Małego Buddy albo Imć Twardochlebowa albo innym, oświadczam że jest ZDRAJCĄ RODZIMOWIERSTWA i SŁOWIANSZCZYZNY I EKO-EKUMENY. Na POHYBEL ZDRAJCOM POLSKI, takim jak KTOŚ i wszystkim jego kolporterom!!! Będziecie od twej chwili bezwzględnie tępieni jako szkodniki którymi jesteście!!! I Polegniecie jak ten szczur oszczerca! Przepraszam wszystkie szczury za to uwłaczające im porównanie.”

          Co sie z człowiekiem dzieje, dlaczego sie tak usilnie broni i to porównanie do szczuirów wiele mi wyjasnia.
          Kazdy widzi to co w sobie—-widząc to w innych, nic nie dzieje sie przypadkiem i na wszystko jest czas i pora .
          Docenmy nasze doświadczenia i wyciagajmy wnioski prowadzące nas do szczęscia– tam nie ma rozrozniena na dobe–zle, bo człowiek szczęśliwy WIE!
          I to jest piękne jak pisze Kochana Jestem .
          Dziekuje Ci Mezamirze.
          Nie uważam sie za zdrajce Polski ani Ziemi panie Białczyński .
          Gra trwa dalej.

          • Ktoś pisze:

            Kolejna Fatma. Brawo. Imam białczyński się wprost rozkręca. Teraz tylko czekać oświadczenia „Polska to ja – białczynski – i nikt poza mną”.

            No cóz. Koleś jest żywym przykłdem jak ludziom odbija po „nasiadówkach z energiami”. I co kabała robi z ludzi po dłuższej praktyce.

            A to co tam jest „wypisywane” to MODELOWY PRZYKŁAD JAK STARE POD POZOREM NOWEGO WALCZY O ZACHOWANIE STAREGO w Polsce. Oszołom i stadko wpatrzonych i podjaranych klakierów róbi za rozgłosnie „Łżę Ile Wlezie”. I już można do woli mieszac ludziom w głowach bo jest trybun, jest wąsik i jest tłum wwrzeszczący HAIL, HAIL, HAIL. Dziś na oonecie jest zresztą artykół jak kolesie podobnej moralnej prowiniencji są pomocni w „uchwalaniu złodziejskiego prawa” . Jak to wystarcza agencja PR, literat, paru klakierów i jest Ustawa jaką się chce.

          • Ktoś pisze:

            „Na POHYBEL ZDRAJCOM POLSKI, takim jak KTOŚ i wszystkim jego kolporterom!!! Będziecie od twej chwili bezwzględnie tępieni jako szkodniki którymi jesteście!!! I Polegniecie jak ten szczur oszczerca! Przepraszam wszystkie szczury za to uwłaczające im porównanie.””

            – przynajmniej teraz wiadomo skąd, z jakiego blogu, się wywodzi ten fałszywy Ktoś co zwyzywał publicznie Ozyrys bo „nie zionie do mnie nienawiścią” jak imam białczyński w swej Fatmie gollumom każe.

            Faktycznie idzie nowe skoro żydostwu aż tak puszczają nerwy.

            Normalnie ŻAL, że takie coś śmie się nazywać „słowianin” nie mając zielonego pojęcia czym naprawdę jest Słowiańszczyzna.

          • Ktoś pisze:

            ” jego nickiem Twardochlebowa” – o zostałem Trechlebovem ;p

            Yuppi, paranoja kwiiiknie.

            A jeszcze niedawno go tam w artykułach zamieszczali jako „oddanego słowiańskiej sptrawie”.

          • Mezamir pisze:

            Weź pod uwagę jedną ważną rzecz.
            CB wszystko co pisze podpisuje imieniem i nazwiskiem,jego twarz jest znana.
            Pokaż mi twarz Małego Buddy itp?
            Skąd są,kim są,nazwisko,imię,dorobek naukowy?
            Nic,jedna wielka nicość.
            Profil z internetu jest dla ciebie bardziej wiarygodny niż autentyczny człowiek z imieniem i nazwiskiem oraz twarzą?

        • Ktoś pisze:

          Ciekawe jak się ma „słowiańszczyzna” do nachalnej promocji ideologii banderowsko-nazistowskiej jakie co chwila są zamieszczane na tamtym blogu jako „słowiańskie manifesty ideologiczne Nowej Ery”. Ktoś was boli bo się nie udała hucpa z wmieszaniem Ruchu Rodzimowierczego zarówno w polityczną walke w Polsce o stołek dla kłamczyńskiego (idola białczyńskiego) jak i z wykorzystaniem Rodzimowierców do antyrosyjskiej nagonki z późniejszą walką zbrojną o Judeopolonie.

          Ciekawe jak się ma „promowanie wartości słowiańskiej” do próby manipulowania tłumem i użycia ich w Wojnie Domowej jaka jest celem postów białczyńskiego który nie tylko nie widzi w mordowaniu się nawzajem niczego zdrożnego ale wprost nie może się doczekać jak po raz kolejny patriotyczna młodzież da się wymordowac za jego banderowskie towarzystwo dla jakiego udając „słowianina” jest zwyczajną tubą propagandową w stylu gazety gównowiejskiej.

          Ciekawe jak się ma „ideologia słowian” do możliwej do znalezienia na jego blogu lojalki TW. Rodzimowiercy o ile wiem nie mają tajnych służb a lojalki to efekt minionej epoki na którą wielu TW jakoś tak dziwnie agresywnie i alergicznie dziś psioczy. Czyżzby szpicli i donosicieli najzwyczajniej sumienie paliło i chcieli przed objęciem stołka za nowego rozdania TKTW wymazać swoją „partyjną” przeszłosć? Jakos w opluwanej Polsce jaka teraz jest takim oczkiem nienawiści niejakiemu białczyńskiemu niczego mu nie brakowało jako „wywrotowemu działaczowi”? Nie ciekawi czemu niby protestował, niby taki „przesladowany” a miał wszystkie frykasy podtykane przez „rezim” pod sam nos?

          Jak was tak boli Prawdziwa Historia Słowiaństwa to se ogłoście swoje wypociny jako Prawda Przejaświętsza wodoleja bialczyńskiego – kapłana Bestii co zamordowała Smoka Wawelskiego. Papier każdy kretynizm zniesie, tfurczość każdego mitomana. Zwłaszcza tego uważającego się za SŁOWIANIZM wraz z całym panteonem w jednym. Nie tylko ja mu wykazywałem miotanie się w swoich artykułach i podawanie w nich sprzecznych informacji mających tylko utrwalić obecne status quo wiedzy o Słowianach. Czemu się boi grzebania i wyciągania alternatywnych wniosków? Bo juz nie pasują mu do banderowsko-judeopolonijnej wersji wydarzeń za jaką tak nachalnie optuje?

          A oszczerstw rzucanych pod moim adresem to mi się nie chce komentować, nie lubie się taplać z gównem w gównie. Dla innych to jak widać „tradycja” – zgnoić i z udawana wstydliwością wycinać wszelkie próby wykazania kłamliwości oskarzeń. I jeszcze bardziej przy kolejnych okazjach obrzucać błotem publicznych pomówień. Dokładnie tak jak redaktorzy gównowiejskiej gnoją wrogich żydowskiemu nazizmowi działaczy. Bo przecież pan bee obiecał budować na kościach Polaków raj dla swoich krajan. Kolejną Rzesze.

          Najciemniej jest zawsze pod latarnią a najgłośniej „łapaj złodzieja” krzyczy sam przyparty do muru bandyta. Tutaj, u tego blagiera, nie jest inaczej.

          Ciekawe czemy ma takiego stracha przed opublikowaniem dowodów na związek Sanskrytu z Głagolicą. Ma przecież materiały jak z jednego powstało drugie? A tak jego świat kłamstw się zawali. O wiodącej roli kabały w zachowaniu słowiańskiej tradycji.

          PS. Ciekawe czym naprawdę jest Mezamir który jak widac się lubuje w gromadzeniu wkładów do czarnych teczek? Kolejny udający słowianina „robaczek”?

        • Livia Ether pisze:

          Dziękuję Mezamirze za zabranie głosu….

          „Brak nnk’i na blogu jest coraz wyraźniej widoczny ,zwłaszcza od około miesiąca.”

          a więc nie tylko ja to widzę….

          • Maria_st pisze:

            Jak to, dopiero od miesiąca ?
            Jola odeszla prawie pół roku temu.
            Odeszla ale wiele Siebie ” zostawiła ” własnie tu.
            Oczyszczanie, uzdrawianie trwa.

          • Mezamir pisze:

            Jak to, dopiero od miesiąca ?
            Jola odeszla prawie pół roku temu.

            Odeszła pół roku temu
            a od miesiąca widać jej brak coraz wyraźniej.

          • Ktoś pisze:

            Około miesiąca temu Mały Budda przyją dar. Ten fakt ich tak boli bo mają problem jak wmówić światu, że ich antychryst to Zbawiciel. Zwłaszcz iż się biedaczkowi onegdaj zipło.

    • Ktoś pisze:

      Przepraszam, poniosło mnie. Nie powinienem tego pisać. Nie nadaję się do tej roli.

      Człowiek się stara, próbuje coś dobrego zrobić a jedynie co dostaje to tylko wyzwiska bo popsuł komuś hucpe. No i tylko powoduje problemy u swoich naśladowców jak Mały Budda czy Ozyrys którą zwyzywali bo nie przestrzega Fatmy imama białczyńskiego.

      • Ozyrys pisze:

        Ktosiu – spokojnie 🙂
        Kto ma zobaczyć ten widzi 🙂
        Nikt nie omami nikogo ,bo to nie te energie.
        Na mnie to nie robi wrażenia,ze ktoś mnie chce kopnąć w kostkę ,bo to jego problem nie mój.
        Napisałam w poprzednim poście co sadzę o takich „zagrywkach”
        Sami sobie wystawiają świadectwo.
        Czytają Twoje teksty bez zrozumienia ,a tu inteligencja się kłania .
        Coś ostatnio o tym pisałam.
        Gadoidzie energie.
        Przywłaszczają sobie z Twoich tekstów ,to co im pasuje ,bo sami by na to nie wpadli,a pycha i próżność ,chciwość żądza ,gniew nimi włada.
        Zostaw .
        Chociaż dobrze ,że zrobiłeś ten upust.
        Wiedzą ,że Ty wiesz ,o czym nikt nie powinien wiedzieć .a trzymają to w najskrytszej tajemnicy ,nawet sami przed sobą nawzajem.

        Już dobrze…jest dobrze….

      • margo0307 pisze:

        Ktoś: „..Człowiek się stara, próbuje coś dobrego zrobić a jedynie co dostaje to tylko wyzwiska bo popsuł komuś hucpe…”
        Kochany Ktosiu 🙂
        Wiem, że Cię poniosło i dobrze, że przeprosiłeś…, a ja powiem, że w całej rozciągłości zgadzam się z tym co powyżej ‚w trakcie poniesienia napisałeś’, bo i ja również zauważyłam co dzieje się na blogu pana Białczyńskiego i czemu dokładnie to służy…
        Był czas, kiedy odwiedzałam ten blog, ponieważ jak cała masa ludzi byłam pod urokiem słowiańszczyzny i… nadal jestem, lecz… nie w takim wydaniu jakie proponuje p.Białczyński 😀
        W pewnym momencie zaczęłam jednak wyczuwać, że coś jest nie tak, że jakaś nuta brzmi fałszywie…
        Dlatego m.in. zaprzestałam odwiedzać blog p.Białczyńskiego i promować cytaty na forum ZnZ…
        Stało się dla mnie jasne do czego dążą ludzie na tego rodzaju blogach i nie jestem pewna czy robią to świadomie…
        Myślę, że autorzy bloga są jak najbardziej świadomi, natomiast większość komentatorów już chyba nie bardzo…
        Dla mnie stało się jasne, że ten blog ( i parę innych tego typu) ma na celu DZIELIĆ LUDZI, że wprowadzając podział, pragną skłócić ludzi pomiędzy sobą i – jak zwykle – nie swoimi łapkami – doprowadzić do rozlewu krwi… stara śpiewka… 😦
        Wystarczy poczytać komenty pod artami… aż przykro się robi na sercu 😦
        Znam też jednego delikwenta z forum ZnZ, który podobnie jak p. Białczyński „zagrzewa do walki o wolność”… i pod pozorem słowiaństwa, pragnie wywołac braterską wojnę…

        Nie dawaj się Ktosiu sprowokować 😀 i olej to ciepłymi siusiami 😛
        To my mamy za zadanie panować nad.. E=mc2 EMoCje a nie one nad nami 😛

  28. Ozyrys pisze:

    odpowiedź dla Ktosia do postu :

    Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral


    zostaw nie warto ,co byś nie napisał ,zostanie odwrócone jak kota ogonem.
    Taka widać jej uroda.
    Jak ten post :

    Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral


    ma się do dotychczasowej dyskusji??
    Nijak – puste słowa ,które nic nie kosztują .
    Już mi się nawet nie chce szukać cytatów ,ale czytając wszytko co zostało napisane przez te ostatnie dwa dni ,to nasuwa mi się taka konkluzja ,jedno stwierdzenie zaprzecza kolejnemu napisanemu w następnym poście .
    Ot taka Gra słowna dla niezorientowanych.
    Wiesz ,że czuję częstotliwości ,czuję Marię – delikatną ,czuję Dawida ,wiem kiedy On zatwierdza posty ,czuję Twoje ,kiedy coś odczytujesz .
    Jestem też czuję i ..nie podoba mi się to co czuję ,to co na mnie spływa ,przypomina mi to energię jaka na mnie spływała w trakcie doświadczeń.
    A to po raz kolejny uświadamia mi to ,że ‚ nie wszystko złoto co się świeci”
    Brak emocjonalnej równowagi ,przełożona odpowiednim stylem literackim.
    Gdybym nie czytała na innych blogach jej GIER słownych np. z Livią byłabym zdziwiona ,a tak to zupełnie nie jestem .
    Było mi bardzo niesmacznie ,jak czytając przepiękny blog i artykuły Margo ,natknęłam się na jej komentarze i utarczkę z Livią .
    Oczywiście wiesz ,że sprawdziłam co to jest .
    Nie jest to nic z naszej codzienności.

  29. margo0307 pisze:

    Maria st: „… ta druga…otworzyla we mnie wspomnienie podrozy, drogi….DOM…….lzy”
    Maryś, a we mnie ta druga mantra spowodowała coś takiego, że… hmmm..
    Oglądałam na różnych filmach fabularnych i przyrodniczych, jak ludzie grają na fujarkach przed koszem z kobrą i na dźwięk fujarki kobry się podnoszą… dostojnie, wolno i łagodnie i kołysząc całym ciałem wznoszą się do góry….
    Podczas słuchania tej drugiej mantry właśnie z moim kręgosłupem zaczęło się tak dziwnie – pięknie dziać 😉 Zaczął falować z prawa na lewo i piąć się do góry…
    Nieprawdopodobne odczucie 😛 Nieprawdopodobnie cudne 😀
    W dalszej części utworu, uświadomiłam sobie, że trzymam zadartą głowę do góry, a plecy wyprostowane były jak struna… 😛
    Wczoraj byliśmy z mężem w lesie na grzybach i po powrocie miałam jeszcze sporo pracy przy nich, kiedy już skończyłam pracę w kuchni, zrobiło się późno, ok. godz.20,00… Bolał mnie kręgosłup na wysokości łopatek i na wys. krzyża… Między łopatkami aż mnie piekło 😦
    Włączyłam kompa i natrafiłam na mantry… Wieeeeelkie Dzięki Ozyrysku 🙂
    Wyobrażasz sobie, że siedziałam i odsłuchałam tą mantrę chyba z 8 razy 😉
    A gdy się kładłam do łóżka ok. 23, 30 to po bólu wszelki ślad zniknął 😀
    Coś naprawdę nieprawdopodobnie cudnego… 🙂
    Mąż siedział i oglądał jakiś film w tv, a ja dostałam słuchawki od pasierbicy i mruczałam pod nosem razem z tą kobietką śpiewającą mantrę… 😀

    • Ozyrys pisze:

      Kochana Margo cieszę się ,że tak zadziałało 🙂
      U mnie z tymi mantrami jest to samo ,nie które to tak mi się podobają ,ze chyba na samej playliście umieściłam kilka razy ,żeby się nie odrywać za każdym razem i ponownie nie włączać.
      Tak…Deva Premal jest prawdziwą boginią .
      Buziaki Margo 🙂

    • Maria_st pisze:

      wow Małgos…cudnie
      Ozyrys wiedziala co nam podarować tego dnia..
      Nic nie dzieje sie przypadkiem

      • Ozyrys pisze:

        Mario ,Margo :
        juz kilka razy zdarzyło mi się czytać post Margo,czytając go byłam przekonana ,że czytam Marię .
        Dzisiaj tez tak miałam .
        Dopiero za kolejnym razem”zobaczyłam”,że to Margo napisała .
        Zastanawiałam się …co się dzieje ??…czyżbym była tak nieuważna ,że nie zapamiętuję ,kogo post czytam??
        Ooooo i …otrzymałam odpowiedź :
        posługują się tą samą energią ,są połączone z tym samym Żródłem ,odczytują to tym samym kanałem i z tego kanału spływa do nich wiedza,są sprzężone..Duchem i umysłem…
        A to dla Was -teraz to „otrzymałam”

  30. Ozyrys pisze:

    Dodam jeszcze ,że parę dni temu ,w momencie doznania wędrowania energii wzdłuż kręgosłupa ,poczułam jak w okolicy Nerek ,jest to szerokie pojęcie,bowiem obejmuje cała okolicę Nerek i okolicę krzyżowo-lędźwiową,a mam tam spore Niedobory,poczułam jak rozlewa mi się tam ogromne ciepło.
    Było ono jeszcze długo po tym jak cały „spektakl” został zakończony wyjściem tej energii przez czakrę korony.
    Czułam się później bardzo wzmocniona i…szczęśliwa.
    Miłego dnia dziewczyny:)
    Już idzie jesień ,dużymi krokami ,bo mi lokatorki przychodzą do domu.Po tym poznaję ,że mniej więcej za 2 -3 tygodnie już będziemy mieli dosyć zimno.
    Obserwuję to od lat 🙂

    • margo0307 pisze:

      Maria st: „..Nic nie dzieje sie przypadkiem”
      To prawda Maryś, i teraz jestem cała happy 😛 dzisiaj też zafundowałam sobie słuchanko i… ciarki mnie przechodziły aż po same stopy… Tyle, że troszkę się zmartwiłam Twoimi słowami Ozyrysku, bo ja nie odczułam ażeby ta energia co wprawia mój kręgosłup w taki wspaniały taniec gdzieś sobie poleciała, tak jak piszesz:
      Cyt.”..cały “spektakl” został zakończony wyjściem tej energii przez czakrę korony…”
      U mnie się to zaczęło uspokajać kiedy usłyszałam – na końcu utworu – takie… swoistego rodzaju ‚zamknięcie’, widzę to jako dyrygenta chóru, który wykonuje rękoma na koniec utworu taki ‚zamykający całość gest…’ 😉 Kurcze, nie potrafię to jakoś inaczej określić, ubogie to nasze słownictwo 😦
      No i ta energia się uspokoiła, tak jakby opadła powolutku na dół… i taniec kręgosłupa też ustał i… wszystko wróciło do ‚normy’…
      Czy to źle ? – wydaje mi się, że chyba nie. Myślę, że na wszystko przyjdzie właściwy czas 😉
      ***************
      Teraz chciałabym ustosunkować się do różnych wypowiedzi na tym Forum przez różnych szanownych użytkowników tego Forum…
      Otóż – jak już Maria st zauważyła – najlepiej by było, gdyby każdy swoją osobistą przemianę i swoje osobiste ‚wzniesienie’ zaczął od siebie samego i przede wszystkim zwracał szczególną uwagę na własne reakcje, wypowiedzi etc…A już szczególnie ważne są wkładane w te wypowiedzi emocje… (sarkazm to także rodzaj emocji 😦 ), które są wręcz namacalne i dla mnie osobiście – bardzo przykre…
      Przemiana trwa – czuję to całą sobą – kto tego nie widzi i nie czuje, nie powinien się jednak zadręczać, ani siebie ani nikogo innego obwiniać, bo po prostu przyjdzie na to właściwa pora …
      Czas wielki uświadomić to sobie, że wszyscy – bez wyjątku – stanowimy JEDNOŚĆ !!! – nawet ci z nas, którzy siedzą za sterami samolotów rozpryskujących na Ziemię truciznę.. – wiem, że jest to trudne do przełknięcia…
      I nie ma znaczenia – w co kto wierzy lub jaką wyznaje ideologię społeczną, religijną, polityczną czy jaką tam jeszcze…
      Pięknie by było, gdybyśmy ze sobą potrafili rozmawiać i prezentować swój punkt widzenia rzeczyistności w sposób nie obrażający inaczej od nas patrzących, inaczej rozumiejących i myślących, ponieważ… nikt z nas nie ma monopolu na prawdę…, bo nikt z nas nie nauczył się jeszcze bielge czytać swoją księgę życia… 🙂
      To, co dla mnie stanowi fundament prawdy – niekoniecznie musi to samo oznaczać dla kogoś innego, więc do ciężkiej cho…lewki 😉 szanujmy się wzajemnie bez obrzucania błotem i trzymajmy E= mc2 – EMoCje 😀 😀 😀 na wodzy…!!!
      To MY mamy obowiązek panować nad nimi – a nie na odwrót… 😉
      Skoro już mój osobisty pan mąż potrafi – w mniejszym lub większym stopniu – zapanować nad własnymi emocjami, znaczy to, że jak najbardziej jest to możliwe 😀
      Szkoda czasu na swary i puste przekomarzania, lepiej uczmy się, póki mamy dobry wzrok, pamięć i… okazję ku temu 🙂

      Dedykuję wszystkim ten piękny wiersz Hanny G.

      Dostałam od Boga księgę,
      dostałam księgę życia,
      dni-kartki przekładać będę,
      chociaż nie umiem czytać.

      Składam literki-chwilę,
      w życiowo mądre słowa,
      choć jąkam się i mylę,
      to za mną już połowa.

      A każdy rozdział jak rok
      czytam, lecz nie jest łatwo,
      coraz mam słabszy wzrok,
      potrzeba mi więcej światła.

      Nie zdołam nauczyć się już
      wszystkiego co księga mieści,
      tak mało rozumiem słów,
      przyswajam głębokie treści.

      Gdy jutro rano otworzę
      księgę mojego życia,
      tak bardzo chciałabym Boże
      nareszcie płynnie czytać.

  31. Ozyrys pisze:

    Kochana Margo – jak zwykle trafnie i pięknie to ujęłaś 🙂
    Odniosę się do energii ,napisałaś :
    „… Tyle, że troszkę się zmartwiłam Twoimi słowami Ozyrysku, bo ja nie odczułam ażeby ta energia co wprawia mój kręgosłup w taki wspaniały taniec gdzieś sobie poleciała, tak jak piszesz:
    Cyt.”..cały “spektakl” został zakończony wyjściem tej energii przez czakrę korony…”

    Nie masz się co martwić 🙂
    Piękne miałaś doznania 🙂
    Każdy ma inne odczucia ,ja miałam takie ,że czułam iż ,powinnam nadmiar tak właśnie wyprowadzić .Nie robiłam tego przy tej cudnej muzyce i może stad takie moje odczucia 🙂
    Margo to jest właśnie to WZNIESIENIE ,o którym tyle tutaj już napisano.
    Wznosimy się duchem i ciałem ,każda komórką ciała zmieniamy wibracje.
    ______________________________________________________________________
    A teraz ja również odniosę się do wpisu Mezamira.

    Otóż napastliwy sposób formułowania bezpodstawnych oskarżeń świadczy o obsesji,która nie ma absolutnego przełożenia w faktach.

    1) w żadnym z wpisów Ktosia nie zauważyłam oświadczam że jest ZDRAJCĄ RODZIMOWIERSTWA i SŁOWIANSZCZYZNY I EKO-EKUMENY.

    wręcz przeciwnie wszystkie jego wpisy mają charakter szturchania nas do obudzenia się w kwestii naszych korzeni ,polskości ,słowiańczyzny,ot choćby ten ostatni post:

    Uroboros- mechanizm samoregulacji Życia?

    2)Na POHYBEL ZDRAJCOM POLSKI, takim jak KTOŚ i wszystkim jego kolporterom!!! Będziecie od twej chwili bezwzględnie tępieni jako szkodniki którymi jesteście!!! I Polegniecie jak ten szczur oszczerca! Przepraszam wszystkie szczury za to uwłaczające im porównanie.”

    A to co za nawoływania do gwałtu i przemocy!!

    3)cały tekst napisany przez Mezamira to sączenie jadu i wyzierającej z każdego słowa obsesji i nienawiści.
    Matko święta -mam na myśli Matkę Ziemię – co to w ogóle jest??
    co to za jakeś personalne przepychanki i to na takim blogu.
    Powołam się na słowa Jestem -po raz kolejny :
    Mezamirze – LUSTERECZKO
    Twoje emocje pokazuja Tobie siebie samego .
    Nie potrafisz przejść nad nimi do porządku dziennego.
    Są odzwierciedleniem energii krążącej wokół Ciebie.
    Zapętliłes się w obsesjii scigania -czyżby faktycznie Inkwizytor się włączył ?

    Merytorycznie widzę Ktoś już odpowiedział na Twój przenikliwy post.
    Dodam tylko ,że kreując korzenie słowiańskie ,należy zwrócić się do faktycznych korzeni tzn.skąd one pochodzą.
    Gdybyście to zrobili ,nie było by w Was tej nienawiści .
    A najważniejszym jest fakt całkowitego braku umiejętności czytania ze zrozumieniem „Alternatywnej historii”.
    Jest tam zawarte wszystko to czego brak zarzucacie Ktosiowi.

    Jakieś gadoidzie energie zawładnęły Waszymi umysłami: żądza władzy,pycha ,obsesja ,zakłamanie ,gniew ,nienawiść.

    No cóż od dawna wiem ,że to co wysyłamy to wraca..

  32. mały budda pisze:

    Zwracam się do tych Pan ,które mnie obrażały. Nie jestem taki jak wy.
    Więc brzydko nie pisałem o was. Dlaczego miałem to robić.
    Z całego serca odesłałem wam tą energię abyście doświadczyły te niskiej waszej energii.
    Rywalizujecie drogie Panie między sobą a nie jesteście czystością serca.
    Tak sobie myślę o waszym grzebaniu w piramidach tzw. projekt Cheopsa.
    Miałem wizję i teraz wiem, iż macie podłączenia i służycie tym ciemnym energiom.
    Piramidy złych ludzi doprowadzają do szaleństwa kiedy wykorzystuje ,się ich moc jako zasilanie ciemnych sił.
    Odbierają rozum w końcowym finale
    doprowadzają do szaleństwa.
    Ten Pan jest do was podłączony. Nawet pisał, iż jak chce możecie być na jego skinienie. Dlaczego tak pisał. To oczywiste, gdyż ma dojście do waszej podświadomości. Zakodował was.
    Mezamir przecież również tworzy krąg ciemnych energii.
    Dla was to walka na ziemi o ludzkie dusze.
    Nie dziwię się, iż zmysły was doprowadzają do szaleństwa.
    To dopiero początek szaleństwa.
    Przykro mi jest, iż kierujecie się tymi brzydkimi sposobami aby zwrócić na siebie uwagę i odwieść od natury światła.

  33. Ozyrys pisze:

    Mały Buddo ,więc i Ty zobaczyłeś ich energię .
    „… teraz wiem, iż macie podłączenia i służycie tym ciemnym energiom…”
    Doświadczyłam tej energii od Jednej z pań zarówno ,wczoraj jak i przedwczoraj ,
    ale…nie odesłałam jej z powrotem do niej ,lecz odesłałam do Stwórcy.
    Nie wiem jednak MB czy dobrze jest odsyłać z powrotem tą ich energię ?
    Z tego co wiem ,nie powinno się tego robić .
    Ale być może jestem na innym etapie.
    „..Zakodował was…”
    Zobaczyłam to na zdjęciach jednej z Pań…z Hiszpanii
    dzięki Tobie mam potwierdzenie ,że się nie mylę .

    Jeszcze gorszą energię ma Mezamir.
    i widzę ,że też to spersonalizowałeś:

    „…Mezamir przecież również tworzy krąg ciemnych energii…”

    Zobacz MB jak od kilku dni nasiliły się ataki na Ktosia.
    Świeci zbyt mocno i zbyt jasno ,a to widać w oczy kole…

  34. Ozyrys pisze:

    Mezamir napisał :
    „…Pokaż mi twarz Małego Buddy itp?
    Skąd są,kim są,nazwisko,imię,dorobek naukowy?
    Nic,jedna wielka nicość.
    Profil z internetu jest dla ciebie bardziej wiarygodny niż autentyczny człowiek z imieniem i nazwiskiem oraz twarzą?..”

    hahaha ,ale się uśmiałam ..

    Dawniej odczytywano Oświeconych ,bez tego bagażu papierków.
    Rozum Wam odebrało i zdolność postrzegania Sercem .
    Tym zawsze się kierowano w odnalezieniu Buddhy.

    • mały budda pisze:

      Trzeba być ograniczonym i zablokowanym wewnętrznie aby pisać tak jaj Mezamir. Widzę egoizm Mezamira rozpacz z braku sukcesów,upadek i porażkę.
      Nie mylę się, gdyż mam ten zmysł, który chce Mezamir a mieć nie może.
      To boli. Mezamira zazdrość zjada jak korozja w postaci rdzy doświadcza metal.
      To, że od wielu lat posługuje się kodem cyfrowym czakry serca. To moja radość natury miłości serca.
      Dzięki darowi i manifestacji. Zrozumiałem, iż nie jestem sam w komunikacji cyfrowej serca.
      Wiem, iż Ktoś wczoraj był atakowany.
      Czułem to w serduszku.
      Za ataki które uczynili odchodzą od zmysłów i nerwy im puszczają. To nie koniec.
      Mam wewnętrzną ogromną wiedzę aby użyć broni mojego serca.

      • Maria_st pisze:

        Oby ten opis nie wynikal z tego co widzimy w Lustereczku.
        Moze nie tykajmy sie juz personalnie bo to jak widac niczemu nie sluzy……..po co krecic sie w kolko.
        Nie ma nnki ale moze warto wrocic do tego co pisala i zrozumiec o co w tym wszystkim chodzi………kłotnie, wasnie do niczego dobrego nie prowadza.
        chodzi o Bronie serca ?
        wyluzuj maly buddo bo sploniesz wlasnym swiatlem……
        i zeby bylo jasne……..lubie Cie maly buddo –no ale Ty to napewno wiesz

        • mały budda pisze:

          To co czuję wewnętrznie to piszę.
          Znam swoją wewnętrzną naturę.
          Dlatego chciałbym już opuścić ciało.
          Dlaczego? To bardzo proste.
          Będę żył wiecznie pod postacią mega światła.
          Bo spłonę własnym światłem.
          Chciałbym spłonąć własnym światłem.
          Wówczas zapłoną ludzie wraz ziemią.
          Widziałem swoją manifestacje w wewnętrznym wnętrzu w czasie medytacji. Początek i koniec.
          Ogromna mega moc światła i realizacja w drodze do domu Istot Światła.
          Więc jestem naturalny. To jest piękne odczuwać i być sobą.
          Ja nie żartowałem pisząc, iż w momencie swojej śmierci osiągnę mega moc niszczenia światów. Ja to widziałem w medytacji wewnętrznie.
          Dlatego Ktoś wie jak do mnie sercem przemawiać.
          Pisałem, iż miałem kontakt telepatycznie z istotą światła.
          Jestem na drodze w tym życiu aby się zamanifestować.
          Ktoś wie co to oznacza.

          • Maria_st pisze:

            Ja wiem ze piszesz co wewnetrznie czujesz.
            Widzis światło tylko nie wiesz czym ono jest, bo gdybys wiedzial pisałbys miłościa a nie unicestwianiem.
            Cos mi sie wydaje ze nie rozumiesz jednak tak naprawde kim jestes …..byc moze zachlysnales sie opowiesciami i snisz o nich.
            ŚWIATŁO / duchowe rzecz jasna/ to MIŁOŚĆ………..czyżby inni jej nie potrafili dostrzec a moze jej nie ma w Tobie ?
            wiec sie jej ucz……..a moze poznasz……
            to co tu mamy w tej Matrycy/ jak pisze muki /, Matrixie/Macierzy to tylko MAYA……lecz Swiatło ducha jest ŻYWE.
            Mały buddo Kocham Cie

    • mały budda pisze:

      Miałem wizję.
      Ktoś, mały budda, Ozyrys tworzą trójkąt.
      Najpierw mały budda podchodzi do manifestacji Ktoś. Mały budda odchodzi ustępując kobiecie czyli Ozyrys spotkanie.
      Czułem wewnętrznie, iż mały budda ma pewność, charakter w sobie.
      Po spotkaniu zobaczyłem zmiany w przyrodzie.
      Patrzę na matkę naturę i w pewnym momencie manifestowała ,się cudownymi kolorami. Zmiany szybko zaszły.
      Odczytałem sens wizji i znaczenie.

      • Maria_st pisze:

        zmiany w przyrodzie zachodza codziennie .
        na czym to polega ?
        odpowiedz jest w nas.

      • Ozyrys pisze:

        Mały Buddo -wzruszyłam się czytając twe słowa…..
        bardzo…
        Czułam …idzie nowe…
        Czuję …idzie nowe…
        Dziękuję…bardzo…
        Wiem ,że Ktoś miał i ma ataki ,wiem ,że Ty miałeś i ja miałam ,ale…poradziliśmy sobie ,poradzimy…
        około 2 godzin temu zatopiłam się w medytacji ,oczyszczaniu …
        Byłam zdziwiona ..wcześniej czułam ataki na siebie ,chciałam je odprowadzić do Stwórcy ,ale …jak wyłączyłam zmysły..nie zobaczyłam ich ??
        zastanawiam się czy czy podwyższając wibracje spowodowałam ,że same odeszły ?
        czy zadziałała inna moc sprawcza??
        Ale …poczułam ,że mam wysłać Bezwarunkową Miłość Wam do ochrony…
        co też uczyniłam…

        Byłam teraz na spacerze po wieczornym ,mglistym ,wilgotnym ogrodzie
        zastanawiałam się co się dzieje …ataki zaczęły się około 6 września ..
        przypomniały mi się słowa Ktosia odnośnie żydowskich świąt :
        4 09.-14 09…
        pomyślałam…rosną w siłę dzięki rytuałom…energia się rozprzestrzenia…dlatego manifestuje się w ataku na Światło .
        Ale..poczułam w sobie spokój..zupełnie mnie to emocjonalnie nie wyprowadziło z równowagi,poczułam …usłyszałam…
        „..to są ostatnie podrygi konającej ostrygi..”
        dobre co – ? 🙂
        hahaha
        chyba zaczyna się ta moja równowaga i harmonia ,którą w siebie wpajam
        nareszcie gruntować,już czuję jej oddziaływanie ,coraz trudniej mnie wyprowadzić z równowagi coraz mniej dopuszczam do siebie niskich wibracji ,za to coraz częściej się śmieję i często jedno słowo potrafi we mnie wywołać śmiech…
        pisałam parę dni temu:…odnaleźć w sobie dziecko…

        • Maria_st pisze:

          odnaleźć w sobie dziecko

          heh ano własnie , tylko czy niektorzy rozumieja to ?
          wlasnie pisalam u mukiego ze jestem dzieckiem i umre jako male dziecko 🙂
          ,swiadome dziecko, bez walenia sie wiaderkiem z drugim dzieckiem……..Ozyrysku zapraszam do piaskownicy……..moze baby sobie postawimy ?

          • Ozyrys pisze:

            hahaha …
            tylko w sweterki musimy się ubrać…żeby się nie przeziębić ,bo ziąb zaczyna iść 🙂
            hahaha
            „…swiadome dziecko, bez walenia sie wiaderkiem z drugim dzieckiem…”
            oj tak…

  35. margo0307 pisze:

    Mezamir: „.Pokaż mi twarz Małego Buddy itp?..”
    Po co Ci to Mezamirze ?
    Do czego jest Ci potrzebne zobaczyć twarz Buddziątka ?
    Czemu tak bardzo na to naciskasz i co by to zmieniło – jeśli w ogóle – gdybyś ją ujrzał ?
    ____________________________
    Livia: „..a więc nie tylko ja to widzę….”
    Co widzisz Livio ?
    Czemu akurat teraz ‚zauważasz’ brak Nnki ?
    Wcześniej tego nie odczuwałaś ? A może …

  36. JESTEM pisze:

    KOCHANI,
    oto KILKA SŁÓW NA POŻEGNANIE, które (słowa) – bynajmniej nie tak, jak próbuje mi wmówić Ozyrys – nie są dla mnie pustymi słowami. Są słowami z treścią i energią, za które jestem ODPOWIEDZIALNA oraz których treści i energii jestem ŚWIADOMA. A co Wy z tym zrobicie, to już Wasz wybór i wola – każdego z osobna.

    Napiszę tak:
    Dzieje się tu bardzo „dziwnie”.

    Ozyrys:
    „Jestem też czuję i ..nie podoba mi się to co czuję ,to co na mnie spływa ,przypomina mi to energię jaka na mnie spływała w trakcie doświadczeń.”

    Uważasz, że „robię na Tobie jakieś doświadczenia? Czy to są jakieś pomówienia czy jej urojone zarzuty? Albo… może to tylko – jak gdzie indziej pisze Ozyrys: „puste słowa ,które nic nie kosztują”? Dlaczego nie przyjrzysz się W SOBIE Ozyrys tej energii, która jest w Tobie, zamiast innych oskarżać, że ci jakąś „ciemną energię” przesyłają?

    Mały Budda pisze „do Pań, które go obrażały”:
    “Ten Pan jest do was podłączony. Nawet pisał, iż jak chce możecie być na jego skinienie…
    O kim pisze MB?

    I dalej MB:
    Miałem wizję i teraz wiem, iż macie podłączenia i służycie tym ciemnym energiom.
    (…) Zakodował was…”

    Ozyrys:
    „Zobaczyłam to na zdjęciach jednej z Pań…z Hiszpanii
    dzięki Tobie mam potwierdzenie ,że się nie mylę.”

    Może jeszcze jakieś „polowanko na czarownice” urządzicie tutaj sobie „O NIEOMYLNI”?
    Współczuję Wam obojgu z głębi serca.

    Mały Budda – taki pełny miłości w sercu, a raz straszy, że wszystkich zmiecie w pył, a innym razem śle oskarżenia pod adresem tych, co mu się tylko w jakiś sposób „narażą”. Pisze sobie na przykład:
    „Tak sobie myślę o waszym grzebaniu w piramidach tzw. projekt Cheopsa.”

    Kto grzebał w piramidach Cheopsa? Do kogo te słowa? Bo ja owszem, pisałam o swojej wizji, która była dla mnie informacją, by się z dala trzymać od tych działań i „medytacji”, więc nie wiem, o kim ten człowiek pisze? I Livia Ether podobnie – z tego, co wiem.

    I pisze sobie to „buddziątko” beztrosko:
    „Miałem wizję i teraz wiem, iż macie podłączenia i służycie tym ciemnym energiom.”
    To też „puste słowa, które nic nie kosztują”? Być może.

    Ktoś wylewa z siebie potok oskarżeń pod adresem różnych osób, a potem nagle pisze „magiczne” słówko „przepraszam” i wszystko „pięknie” toczy się dalej… Same „Matki Teresy” tutaj chyba…? Może myli się Wam akceptacja MB czy Ktosia takim, jaki jest z zasilaniem go swoją energią pobłażliwości, pozwalania mu na to, co tu wyprawia sobie, a potem użalania się nad nim (och tak, on taki „mały biedny chłopczyk”, któremu po prostu „czasem wywala”)? Niech sobie pisze, co mu ślina na język przyniesie, a co tam… komu to szkodzi? Pewnie, to tylko takie tam… „puste słowa, które nic nie kosztują”.

    Prowadząc dialog z Ktosiem przez jakiś czas, a zwłaszcza przez ostatnie dwa dni zobaczyłam bardzo wyraźnie, że Ktoś wiele tematów „wykręca kota ogonem”, że zarzuca innym to, co w nim nieuświadomione… że prowadzi tu swoje gierki. Ale jak nie chcecie tego widzieć, to nie szkodzi. Może kiedyś to dostrzeżecie albo i nie. Przecież każdy rozumie, myśli, widzi i ocenia… różnie.
    Dla mnie to oczywiste, że czasem bywa trudno w dialogowaniu zachować rzeczowość, gdy mamy inne zrozumienie. Czasem nawet może dochodzić do konfliktów, ale przedłużanie ich i podtrzymywanie, a nawet atakowanie innych przez Ktosia czy MB z coraz większym „polem rażenia” staje się bez sensu. A dzieje się tak za Waszym przyzwoleniem. Ale to moje postrzeganie. Wy możecie to rozumieć i „widzieć” inaczej.

    Próbowałam czasem rzeczowo do Ktosia zagadać, czasem żartobliwie, ale on jest bardzo poważny i wyjątkowo przeczulony na swoim punkcie, (no i nie ma za grosz poczucia humoru). A gdy zaczęłam stosować podobne metody, jakie on stosuje, to zarzucił mi totalne absurdy np.: „Skręca cię z zazdrości. Chcesz byc zajebista to porób coś więcej niz udawanie obrażonej panienki.“ Tylko, że tak naprawdę TO ON SAM tak się zachowuje… Nie widzicie tego? Może kiedyś zobaczycie… albo i nie.

    Ktoś za to bawi się świetnie w swoje gierki od czasu do czasu zmieniając „reguły”. Jeśli rezonujecie z nim, to w porządku. Mnie nic do tego.

    Po prostu zastanawia mnie, drogie kobiety, dlaczego z taką wyrozumiałością prawie wszystkie: Margo0307, Ozyrys i Maria_st akceptujecie personalne obraźliwe ataki Ktosia na innych (gdy są zbyt wulgarne, czasem Maria_st stara się go upominać), a jego bronicie niemalże „jak lwice” przed tymi, którzy są przez niego „atakowani”. Coś się ewidentnie tutaj zaburzyło. Ale Wy możecie to postrzegać inaczej. Ja nie muszę mieć racji.

    Podjęłam decyzję, że czas dla mnie pożegnać się z Wami. Każdego i każdą z Was kocham takim/taką, jaki/jaka jest, ale nie zamierzam dłużej zasilać swoją uwagą i dalszym prowadzeniem dialogu tego, co Ktoś, Mały Budda i Ozyrys w swoim negatywizmie oraz swoim pomawianiu innych generują tu z siebie. Niech generują i niech robią to, co „mają do zrobienia”, jeśli mają taką potrzebę. Ale już bez mojego udziału. Możecie też pisać sobie o mnie, co tylko chcecie. Dla jasności: Nie zamierzam zasilać swoją uwagą tego typu Waszych działań.

    p.s. I Dziękuję Wam Wszystkim za słowa prawdy, które tu także czasem się pojawiały.

    • Maria_st pisze:

      Z ta prawda to jest tak, ze każdy ma swoja prawde.
      Wiesz Kochana Jestem to dobrze ze poraz pierwszy napisalas w prosty sposob co czujesz, oceniłas ………to jest bardzo dobre………..dla Ciebie.
      Nie wiem jak odniosa sie inni do tego cos napisała……ja ze spokojem.
      Rozumiem dlaczego pewne rzeczy wychodza na ” światło ” dzienne.
      Dziękuje Ci Jestem
      Kocham Cie

    • Ktoś pisze:

      Widze iż postanowiłaś podążać drogą śmierci i czaszek. Szkoda.

      Jak zrozumiesz swój błąd zawsze możesz wrócić. Ja będę czekać. ;p
      Ale będzie bolało spalenie wszelkich kart do tarota, rozbicie kryształów
      i całej reszty jak a Cię tylko unieszczęśliwia, oplata i mami.

      A jak zazdrościsz Małemu Buddzie wrażeń czemu sama o to nie poprosisz?
      Nie ufasz sobie?

  37. mały budda pisze:

    Jestem ją piszę co czuję.
    To że jesteś złośliwa to wie, każdy po wczorajszych wpisach. Atakowałaś Ktoś chcąc ośmieszyć jego w oczach innych. Jeszcze o mnie nieraz zaczepiłaś. Dlaczego to robiłaś? Dla własnych fanaberii lub zazdrości.
    Sprawiłaś ból, który w sercu odczułem.
    Czytałem twoje myśli w eterze. Więc znałem twoje intencje. Wątpisz moje zdolności. To idź do wróżki. Może nie wiesz, że jestem silną kartą w tarocie.
    Jesteś szalona i tyle w tym względzie.

  38. Ozyrys pisze:

    Odniosę się tylko do tych słów:
    „….Uważasz, że “robię na Tobie jakieś doświadczenia? Czy to są jakieś pomówienia czy jej urojone zarzuty? Albo… może to tylko – jak gdzie indziej pisze Ozyrys: “puste słowa ,które nic nie kosztują”? Dlaczego nie przyjrzysz się W SOBIE Ozyrys tej energii, która jest w Tobie, zamiast innych oskarżać, że ci jakąś “ciemną energię” przesyłają?…”

    Wiem ,że nie robisz ,ale wiem jakie energie Tobą targały czytając moje odpowiedzi skierowane do Ciebie ,a następnie odpowiadając mi..

    To czułam ..i wiem jakie były..

    a wczoraj np. cały dzień spędziłam na ogrodzie ,korzystając z tak pięknego,słonecznego dnia …
    i… wiedziałam ,kiedy czytasz i kiedy napisałaś odpowiedź dla mnie…z ciekawości co jakiś czas ,wracałam do domu by się czegoś napić i…sprawdzić ,
    a..zdziwienia nie było ,bo były odpowiedzi.

    A tak zupełnie z innej beczki ,odnośnie poczucia humoru Ktosia…
    co jak co ,ale poczucie humoru ma niebywałe,nie raz śmiałam się na cały głos z tego co do mnie napisał ,a później z tego co „widziałam”
    Ot taki spryciula 🙂

    MB napisał :
    „…Sprawiłaś ból, który w sercu odczułem…”
    bólu mi to nie sprawiło ,ale odczułam …wiele odczułam…
    napisałam :..puste słowa nic nie kosztują …
    tak Jestem napisałam ,bowiem co innego czytam na Twoim blogu o miłości ,szacunku,o byciu boginią ,a co innego zaprezentowałaś zupełnie bez powodu w stosunku do mojej osoby…
    zupełnie dla mnie bez powodu ,ponieważ ja Ci nie zaserwowałam wcześniej tego co Ty mnie.
    Natomiast bardzo szybko zidentyfikowałam powód ataku.

    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

  39. Dawid56 pisze:

    Kochani dziekuję Wam wszystkim i Marii i Ozyrysowi i Jestem i Margo i Livii i Ktosiowi i Małemu Buddzie i Mezamirowi że jestescie na tym Blogu.I powiem tylko tyle: Pokój między nami.Pokój nie wojna .Jest to ważniejsze od czegokolwiek od Żydów Masonów Reptilian, Słowiano-Aryjczyków,GMO,kaprysów Słońca,Globalnego ocieplenia i epoki Lodowcowej.To MY jesteśmy najwazniejsi i to o Nasze dusze toczy się wojna na tej Planecie.Jesli weźmiemy sie za łby…Przecież tylko o to komus chodzi „zeby Brat zabijał Brata” a nie nadstawiał drugiego policzka jeśli otrzyma cios.Trwa obecnie psychoza przed-wojenna, czy my tez mamy jej ulegać?

  40. Ozyrys pisze:

    Dodam jeszcze odnośnie wpisu Jestem:

    Tadeusz Owsianko i 44 wykład z cyklu „Oblicza duchowości” i Kryształowe misy -Camila Vatral

    dzisiaj popołudniu uświadomiłam sobie ,że moje „szkolenie”moje doświadczenia z ostatnich kilku miesięcy ,oprócz innych aspektów o których wspomniałam ,dały mi umiejętność rozróżniania spływających energii,rozróżniania ich napięcia ,jakości,identyfikowania .

    Za to również dziękuję 🙂

  41. Ozyrys pisze:

    Dawidzie -bardzo mądre słowa ,bardzo adekwatne w obliczu rytuałów jakie są odprawiane ,
    a o których napisał Ktoś.
    „…o Nasze dusze toczy się wojna na tej Planecie….”
    Dokładnie tak !

  42. margo0307 pisze:

    JESTEM: „..zastanawia mnie, drogie kobiety, dlaczego z taką wyrozumiałością prawie wszystkie: Margo0307, Ozyrys i Maria_st akceptujecie..”

    Droga JESTEM 🙂 , wywołałaś mnie do tablicy – więc Ci odpowiem… 🙂
    Moim skromnym zdaniem, poprzez ten właśnie blog Nnki wywiązała się między nami jakaś specyficzna, bliska więź, która doprowadziła nas wszystkich do miejsca, w którym poznajemy siebie – w większym lub mniejszym stopniu – takimi jakimi na prawdę jesteśmy 🙂
    Dla mnie osobiście – jest to zbliżone z więzią rodzinną 🙂
    Jesteśmy Różnorodnością w Jedności i to jest wspaniałe, czasem tylko ta różnorodność bywa tak jaskrawa, że trudno ją zaakceptować i nie zawsze chcemy zgodzić się ze zdaniem i poglądami innych… Dla mnie nie stanowi to dziś aż tak wielkiego problemu, ponieważ uważam, że jeśli ktoś nie chce czy nie czuje tego samego co ja – to przecież na siłę go do tego czucia nie przymuszę…, podobnie jak nikt mnie na siłę nie przymusi do tego bym coś zaakceptowała, jeśli tego nie czuję i się z tym nie zgadzam…
    Jakiś czas temu, rok czy dwa, podchodziłam do zagadnień, z którymi się nie zgadzałam wewnętrznie – bardzo EMoC-jonalnie…, dzisiaj staram się utrzymać w ryzach własne EMoCje i prawdę mówiąc – całkiem nieźle już mi to wychodzi 😉 , dzięki m.in. także i Tobie oraz wiedzy, jaką się z nami dzieliłaś 🙂
    Prowadzimy tutaj bowiem, coś na kształt ‚rodzinnej szkoły’… Poprzez dzielenie się wiedzą, doświadczeniami, przeżyciami i własnymi spostrzeżeniami – zdobywamy informacje i je analizujemy a następnie przyswajamy i adoptujemy lub.. odrzucamy to, co nie jest nam potrzebne i z czym się nie utożsamiamy..
    Niezmiennie twierdzisz, że akceptujesz – wszystkich takimi, jakimi są… hmm.. Wierzyłam w to aż do dzisiaj…, po Twoim wpisie – zwątpiłam, czy aby na pewno jest tak, jak mówisz.. 😦
    Wydaje mi się, że to ‚podsumowanie nas’ i stwierdzenie niechęci do dzielenia się z nami swoją energią nie świadczy o całkowitej akceptacji.. a wręcz przeciwnie… Ale mogę się mylić… 😉
    Całe nasze życie polega na nauce i odkrywaniu niewiadomych i tak długo, jak tu jesteśmy – tak długo się uczymy…., dla mnie osobiście nie podlega to żadnym wątpliwościom 😀
    I choć mój mąż powiedział mi kiedyś, że na naukę jest już za późno, ja wiem, że był w błędzie… 😉
    Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą… – taka jest kolej rzeczy, ale sama mówisz:
    wszyscy jesteśmy dla siebie LUSTRAMI.. 🙂
    Proszę Ciebie JESTEM, przeczytaj raz jeszcze – na spokojnie – ostatni mój wpis – ‚Stare i Nowe Rodziny’… i zwróć uwagę na Prawa Odbicia…
    Cyt.”..Razem symbolizują przywrócenie budowy magnesu, która powoduje, że to co jest tworzone jest zarazem różne i dopełniające się 😛
    Jest to klin co w stary porządek się wbije…”
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie 🙂

  43. Mezamir pisze:

    http://www.pudelek.tv/video/%C5%BBywa-Barbie-Przyby%C5%82am-z-kosmosu-2881/

    Ukraińska modelka Valeria Lukyanova została najsłynniejszą żywa Barbie, która ma tysiące fanów na całym świecie. Celebrytka, która twierdzi, że nie przeszła żadnej operacji plastycznej fotografuje się w pozach lalki, ale także nagrywa filmiki. Na Ukrainie Valeria spotkała się z ogromną krytyką.

    W odpowiedzi na zarzuty, że jest „sztuczna” i „zrobiona przez chirurga” żywa Barbie nagrała przekaz, w którym stwierdza, że przybyła z kosmosu. Valeria nie tylko pozuje do zdjęć, ale także prowadzi własną szkolę spirytualistyczną, w której wtajemnicza swoich uczniów w „wyższą formę życia”.

    Bogini z internetu,czyżby narzeczona małego buddy?
    Jeżeli ktoś wątpi w prawdziwość jej słów ten jest heretyckim inkwizytorem nwo.
    Ja nie wierzę.
    O proszę,mamy dowód że Valerina nie kłamie.

    • margo0307 pisze:

      Mam jakieś takie… mieszane uczucia i chyba współczuję Valerinie…, czyż nie wie, że gdy dziecko znudzi się lalką, rzuca ją w kąt i wybiera następną… i następną… i następną… dopóki ‚nie wyrośnie’ z lalek… 😉
      ps. Mezamirze… oszczędź proszę nam i sobie tych drobnych złośliwości 😉

  44. Ozyrys pisze:

    Mezamirze ,że też Ci się chce czytać pudelka 🙂
    Powiedz proszę ,dlaczego przyszedłeś teraz wyśmiewać się z MB ?
    stosując swoją taktykę potwierdzasz tylko opinię o sobie.
    Czemu ma służyć Twoja zapalczywość ?
    Dlaczego na spokojnie …sam ze sobą nie porozmawiasz ?
    Masz duży zasób wiedzy ,dlaczego nie odkryjesz w SOBIE prawdy .
    Widzę jak się miotasz.
    Zupełnie niepotrzebnie ,wystarczyłoby tylko zrobić dogłębną analizę faktów – czysto merytoryczną .
    Zapytałam dzisiaj osobę ,która była szkolona w analizie dla służb specjalnych,od czego należy zacząć prawidłową analizę ,jak ją dalej poprowadzić.
    Otóż -najważniejszym jest znalezienie przyczyny,potem idąc powoli znajdujemy kolejne odpowiedzi ,a następnie jak już wiemy -mamy wnioski.

    1.Jaka jest przyczyna wszystkich zachowań Małego Buddy ???
    2. Jaka jest przyczyna postępowania Waszej partii?

    odpowiedź 1. celem: MB jest wzniesienie celem uszlachetnienia swojej Duszy ,a to z kolei ma zaskutkować rozprzestrzenianiu się o ile to możliwe dobra ,Światła ,miłości.

    odpowiedź 2. celem pana Białczyńskiego jest doprowadzenie do powstania partii ,przyjęcia głównego stanowiska ,podburzanie do wywrotów

    Dostałam również ważną informację od tego specjalisty:
    „..Głównym motorem wszystkich manipulacji są…pieniądze .
    Wszystko się bierze z walki o kasę …”
    Bardzo pragmatyczny umysł ,wyszkolony w analizie .

    3 .czy celem MB jest założenie sekty w celu zarabiania pieniędzy?
    4.czy celem P. Białczyńskiego jest zarabianie pieniędzy??

    odp.3 .MB -ani nie myśli o zakładaniu sekty dlatego jak Ktoś jest anonimowy ,ani tym bardziej nie myśli o profitach z tego powodu.
    odp 4 -tak jest !

    Resztę zostawiam na później….każdy sam zrobi sobie analizę jednego „stowarzyszenia ”
    jak i drugiego.
    5. czy MB nagina informacje ,które tutaj przekazuje do własnych celów ?
    6. czy Mezamir jako przedstawiciel Cz.B.nagina ,informacje ,które tu przedstawia ….

    itd….itd….

  45. Ozyrys pisze:

    Ktosiu – proszę zmień sposób przekazywania informacji.
    Intencje dobre ,ale styl zbyt ostry co wywołuje konflikt i niepotrzebne zaostrzanie się sytuacji.

    Wiem ,że takie ataki powodują w Tobie wyładowania ,to zrozumiałe,też jesteś człowiekiem 🙂

    Bądź ponad to.
    Bądź spokojem .
    Bądź miłością .
    Bądź wszechogarniającym dobrem.
    Bądź Światłem.
    Wiem ,że JESTEŚ !
    Wykorzystaj swoją MOC.
    Nie daj się wmanewrować energetycznie,w to wszystko .
    Wiem …jest irytacja .
    Proszę …zapanuj.
    Znasz sytuację …przepalają się stare programy…
    …ostatnie podrygi konającej ostrygi…
    To tak …by wywołać uśmiech w Twojej Duszy i na twarzy:)

  46. Dawid56 pisze:

    Taka skojarzyła myśl na temat bogiń i bogów.Nie jestem przekonany czy bym kiedykolwiek serio o sobie powiedział, że jestem bogiem.Zapewne powiedziałbym o sobie że posiadam Iskrę Bożą w sobie czy nieśmiertelnego ducha i nieśmiertelną duszę.Natomiast jeśli bym powiedział o sobie, że jestem bogiem to musiałbym znać całą przeszłość nie tylko swoją, ale przeszłość gatunku ludzkiego na Planecie Ziemia i być może nawet gatunku gadziego na Planecie Ziemia.Musiałbym znać cel i wiedzieć dlaczego teraz w tych trudnych czasach pojawiłem się na Planecie Ziemia i jaka jest przyszłość Ziemi .Czy decyzje n/t mojej, a nawet przyszłości Ziemi zostały już podjęte czy jeszcze można uniknąć atomowego starcia Wielkich mocarstw. Zapewne nie zmienimy tego że pewnego dnia ogromna asteroida uderzy w Ziemię, czy dotrze do nas śmiertelny wybuch z jakiejś supernowej, ale na pewno mamy wpływ na to, aby był Pokój na Ziemi.Myślę że zarażanie wszystkich Pokojem i Słowem Miłości byłoby po prostu FAJNE 🙂

    • margo0307 pisze:

      Dawid56: „..Myślę że zarażanie wszystkich Pokojem i Słowem Miłości byłoby po prostu FAJNE 🙂 ”
      Bardzo fajne Dawidzie 🙂 Tyle, że nie wszyscy jeszcze rozumiemy co te słowa tak naprawdę oznaczają – tak mi się wydaje…
      Bo ażeby zapanował pokój na świecie – najpierw musi on zagościć w naszych wnętrzach i tylko z tego miejsca jest w stanie rozprzestrzeniać się na zewnątrz… Tak długo jak będziemy zaprzeczali naszej duchowej naturze i wszystkim implikacjom z tego faktu wynikającym, tak długo pokoju w nas nie będzie, co znowu skutkuje brakiem jego na zewnątrz nas…
      Co zaś tyczy się Miłości…, hmm… tego jeszcze do końca nie zgłębiłam.. 😉
      Wiesz, przedwczoraj kiedy byłam w lesie na grzybach, obserwowałam od czasu do czasu lecące samoloty i rozsiewające truciznę… i zastanawiałam się czy ten człowiek, który siedzi za sterami samolotu ma świadomość tego co robi ?
      Doszłam do wniosku, że ma… Bo niemożliwym jest by nie wiedział co rozpyla, przecież nie jest głupszy ode mnie…
      I jednocześnie zadałam sobie pytanie: to jest taki sam człowiek jak ja, to jest mój brat, tworzymy jedność… Czy ja go kocham ?
      NIE, nie kocham go ! Miłość do tego człowieka jakość nie chciała się we mnie pomieścić..
      Tak więc chyba jeszcze sporo nauki przede mną 😉

      • Ozyrys pisze:

        Wiesz Margo I Mario ,co przez wiele lat było moim problemem??
        Miłość ,miłość do wszystkiego ,a ona z kolei przejawiała sie w bólu.
        Płakałam jak czytałam o masowo ginących delfinach ,płakałam jak widziałam masowe giniecie ptaków ,kosów ,które kocham ,pelikanów ,płakałam jak widziałam zdjęcia okaleczonych słoni.
        Czasami szloch rozrywał mnie od środka.
        Najbardziej,do tej pory czuję ból w sercu ,płakałam widząc zdjęcia okaleczonych słoni jakie długo ukazywało się na pasku po prawej stronie na Losach Ziemi.

        Te wszystkie doświadczenia minionego okresu ,pokazały mi te zdarzenia z innej perspektywy.

        Nie jestem bezwolna maszynka do otaczania wszystkich i wszystko miłością i poddawaniu się emocjom płaczom z tego powodu ,bo to nic nie zmieni dla tych zwierząt,natomiast ja zasilam swoim bólem ,swoim płaczem tylko egregora (zwał jak zwał) ,który wykorzystuje i pasie się na mojej wyrzucanej bezproduktywnie energii.
        Wzięłam sprawy w swoje ręce .
        Przepalam ,wyrzucam ,rozpuszczam i odsyłam wszystkie zbędne programy,które zagradzają mi drogę do mojej mocy.
        Codziennie ,codziennie coś wyszukuje w sobie co mnie uwiera i oglądam to.
        Zastanawiam się …co to jest ??czemu to służy ?
        czy jest to dla mnie właściwe?
        co mam z tym zrobić ?
        Wiecie dlaczego tak robię ??
        Bo szukam sposobu,by przestać płakać .
        Kreuje Światło ,,kreuje dobre energie w sobie ,bo wiem ,że pole morfogenetyczne je rozniesie.
        Kocham swój ogród – otaczam miłością każdy aspekt mojego ogrodu ,bo …wiem ,że pole morfogenetyczne to rozniesie..

        Jak widzę ,że coś jest nie halo z ludźmi to modlę się o tą Iskrę Bożą dla nich ,by zobaczyli Światło.
        Jak je zobaczą to zrozumieją co robią .

        • Ozyrys pisze:

          czy wiecie ,że …będąc w głębokiej medytacji,otaczając się Światłem,kierując się czystością Serca …uzdrawiacie 200 tys osób??
          Ot ..panie fizyka kwantowa …nawet to zostało zmierzone 🙂

        • margo0307 pisze:

          Ozyrys: „..Najbardziej,do tej pory czuję ból w sercu ,płakałam widząc zdjęcia okaleczonych słoni jakie długo ukazywało się na pasku po prawej stronie na Losach Ziemi…”

          No właśnie, też mam przed oczyma obraz tego okaleczonego słonika z Losów Ziemi… 😦
          I też płaczę… Płaczę nad losem zwierząt i roślin…, bo nad ludzkim losem jakoś trudniej mi zapłakać… Bezmyślność, głupota, pycha i arogancja… ale także niepohamowana chęć posiadania cechuje dziś w większości naszych braci i… ‚sory winetu’ – nie mam zamiaru nad tym płakać !!!
          Dlatego jestem naprawdę spokojna w tematach wojenno-wulkaniczno-zapadliskowo-tajfunowych i prawdę powiedziawszy – zupełnie się tych zdarzeń jakoś nie obawiam… 😛
          Jedynie mogę nawet nie zapłakać a co najwyżej podumać ze współczuciem nad losem młodych ludzi, którzy dadzą się złapać na lep pustosłowów politycznych awanturników i pasibrzuchów oraz ich wynajętych chuliganów prowokujących i zachęcających do bratobójczej walki „za wolność naszą i waszą”…
          Cóż za ironia losu… 😦

      • margo0307 pisze:

        Maria st: „..Ci co zrzucaja bomby na ludzi tez wiedzieli co robia…
        Ci co buduja elektronie jadrowe czy wiedza czym to grozi w razie awari…Wiedzą…
        W Polsce chca nam taka zafundowac… sami sobie LOS fundujemy…”

        Maryś, właśnie o tym mówię… że z tą Miłością – przynajmniej u mnie – jest coś na bakier…
        Bo Miłość jest bezinteresowna tak jak Słońce, które świeci dla wartościowych i mądrych ludzi tak samo jak dla morderców i oszustów… Ono nie rozgranicza – czego nie mogę powiedzieć o sobie… Skoro nie potrafię kochać lotnika takiego, jaki jest – znaczy, że .. wiele jeszcze pracy przede mną.. 😉
        Elektrownie…, cóż… osobiście nie chcę Elektrowni Atomowej, dlaczego więc ktoś chce uszczęśliwić mnie na siłę ? hę ?

  47. Ozyrys pisze:

    @Dawid:
    „…zarażanie wszystkich Pokojem i Słowem Miłości byłoby po prostu FAJNE ..”
    Pięknie napisane 🙂
    I o to chodzi ,by tą Iskrą Boża ,którą każdy z nas ma w sobie rozpalać ten Pokój i Miłość .
    Jesteśmy Boską materią ,każda komórka ciała jest odzwierciedleniem harmonii i boskiego porządku.
    Ta harmonia jest w nas począwszy od budowy ciała fizycznego po materie duchową .
    Czy wiecie ,że Chińczycy już parę tysięcy lat temu dostrzegli w nas ten mechanizm ?
    Otóż jak wiadomo wyznaczyli punkty ,które regulują energie w naszych ciałach.
    Znamy je wszyscy pod nazwą punktów akupunkturowych.
    Ale czy wiecie ,że by odnaleźć dany punkt należy określić jego położenie i to dosyć dokładnie
    Punktów jak wiecie jest przeszło 600.
    Więc jak to zrobić ,by nie wkłuć się do innego punktu ?
    Czy w centymetrach szukać ? jak określić punkt na ciele dziecka ,a jak u dorosłego mężczyzny ?
    Otóż chińczycy znaleźli naszą boska matrycę .
    Jest nią miara tzw.cun.
    Cun jest t względną jednostka miary,zmieniającą się w zależności od budowy anatomicznej ciała.
    Jego długość zmienia się proporcjonalnie do do somatyki ciała.
    Najprostsze przedstawienie tej miary to ..szerokość kciuka .
    i wg tego schematu szukamy tych punktów.
    Np.Przedramię mierzone od fałdu skórnego,zgięcia łokciowego do zgięcia nadgarstka to 12 cun.
    np .3 cuny to złączone wszystkie 4 palce dłoni (oprócz kciuka).
    itd..w ten sposób nie ma pomyłki gdzie ,w którym miejscu znajdziemy dany punkt czy to rosły chłop ,czy dziecko.

    Czyż już w tym przypadku nie widzimy jak pięknie i harmonijnie zostało zbudowane nasze ciało?

    A nasza Dusza ,a nasze Jam Jest -również jest odbiciem doskonałości boskiej .
    Gregg Braden bardzo opbrazowo opisuje to np. w Boskiej matrycy:
    „Boska Matryca jest naszym polem.
    Jest także wszystkim w naszym świecie.
    Jest nami i wszystkim co kochamy,czego nienawidzimy,co tworzymy i czego doświadczamy.
    Żyjąc w Boskiej Matrycy ,jesteśmy artystami wyrażającymi nasze najgłębsze pasje ,lęki,marzenia ,pragnienia…”

    Czyż nie jesteśmy boscy w swej zewnętrzności i wnętrzu?
    Jesteśmy.
    Jedni to odkrywają w sobie szybciej ,rozwijają boskie moce,innym idzie to wolniej.
    Jeszcze inna osoba w ogóle nie chce tego dostrzec w Sobie.
    Ale to jakim tempem idziemy i odnajdujemy w sobie nasza boskość to nasz wybór.
    Może trzeba przejść przez wcielenie pełne ciemna i złych energii,by doświadczyć poprzez mrok ,brak Słońca?
    Każdy ma wolną wolę ,robi jak mu w duszy gra .
    Tylko że TERAZ mamy TEN czas ,kiedy łatwiej nam zauważyć tą polaryzację ,kiedy nasza świadomość na tyle jest wzniesiona ,że możemy szybciej osiągnąć upragniony przez naszą Duszę cel.

    Dlatego cieszę się ,że TU „wpadłam” .
    Wszyscy razem i każde z osobna ,których miałam przyjemność poznać na tym blogu wiele wnosi do mojego rozwoju ,do moich poszukiwań ,wiele się uczę ,Tak Jak napisała Margo:
    „…Dla mnie osobiście – jest to zbliżone z więzią rodzinną ..”

    może jestem tutaj zbyt krótko ,aby tak to sformułować ,ale czuję SERCEM ,że to był „wlot” we właściwe miejsce 🙂

  48. Inny pisze:

    Ja także bardzo się cieszę że tu trafiłem, chociaż nigdy nie komentuje, zawsze czytam Wasze wypowiedzi i staram się nauczyć jak najwięcej :). Dziękuję wam za prowadzenie tego bloga

  49. mały budda pisze:

    Miłość jest stanem wibracji serca.
    Serduszkiem czuje i rozumiem jego wibracje życia.
    Jeśli jest ,coś nie tak z wibracją odbieraną to serduszko kuje i ostrzega.
    Informacje serca są stanem czucia różnych częstotliwości drgań energii.
    Serduszko to mega wiedza o nas samych i mapa do wiecznego nieśmiertelnego życia.
    Procesem życia jest odnalezienie w sercu drogi do wiecznego życia.
    Wieczne światło to miłość, pokój i nektar życia.
    Trzeba stać, się koliberkiem aby nauczyć się pić kroplę nektaru światła życia.
    Każda kropelka światła to wieczna istota życia. Została ukryta w serduszku życia.
    Kochajmy sercem życia a nie głową czyli ograniczonym rozumem.
    Wówczas do trwamy do zamanifestowania się utraconego Raju na matce Ziemi.
    Doświadczymy Raju w naszych sercach zobaczymy wieczne Czujące Istoty i Raj na Ziemi.

    • Ozyrys pisze:

      wowwww
      Mały Buddo …cudne…
      „…Trzeba stać, się koliberkiem aby nauczyć się pić kroplę nektaru światła życia….”
      Piękne Mały Buddo – …piękne…
      Tak Mały Buddo – dodam do Marii
      Jesteś Światłem….

  50. Leśny Owoc pisze:

    Mario_st, dobrze że napisałas o tych swiatłach na niebie. Wczoraj jak zwykle wieczorem wyszłam na balkon poobserwować niebo i…. zobaczyłam światło, które zaraz zgasło… Zastanawiałam sie co to było. Ja zawsze racjonalnie podchodze do takich obserwacji i sadziłam że to pewnie jakiś samolot, ale nie wiecej razy nie błysło. Zaznaczam że niebo nad moim blokiem było o dziwo czyste bez smug i widoczne były gwiazdy. A to „światełko” pojawiło się nagle i znikło. Czekałam jeszcze dłuższą chwilę ale juz sie nie powtórzyło… Miałam wątpliwosci czy mnie oczy nie zawodzą ale Twój wpis tylko mnie utwierdził że to nie były omamy wzrokowe. Pozdrawiam 🙂

    • Ozyrys pisze:

      @Leśny Owocu 🙂
      jaki piękny nick 🙂
      Nie masz omamów wzrokowych .
      W związku z tym ,ze od prawie 30 lat mieszkam poza miastem ,często po zmroku wychodzę na ogród .
      Tym samym mam większą przestrzeń do oglądania nieba.
      Często zadzieram głowę i patrze na niebo ,na gwiazdy.
      Nie znam się na nich ,ale kilka potrafię odnaleźć 🙂
      Jednakże wiem na pewno ,ze dużo się dzieje na …niebie ,bardzo dużo…
      Od kilku lat zastanawiało mnie milczenie w mediach w sprawie tzw,UFO?
      od kilku lat zastanawiam się nad wyśmiewaniem wszystkich ,którzy widzą smugi ?
      Przecież nie tylko ja zadzieram głowę i widzę ..co śmiga po niebie…
      Mnóstwo widziałam obiektów ,które z zawrotna prędkością pokonują olbrzymie odległości,umiem rozróżnić samolot czy satelitę .
      Śmigają ,ze hej..
      Czasami staną na dłuższy moment ,aby za chwilę zrobić zwrot po wielkim kątem.

      Miałam niedawni nadzieje na więcej pożytecznych info w tym temacie ,w momencie jak niedawno przeczytałam gdzieś o tym ,że Rosja odtajni swoje akta dotyczące UFo.
      Na razie nigdzie nie natknęłam się na takowe.
      Jednakże nie szukam ,więc nie wiem ? 🙂
      Ale sadzę ,że gdyby Rosja się na to zdecydowała ,huczało by o tym w necie.

      Oj dzieje się tam dzieje 🙂
      Pomyślałam niedawno o tym ,ze któregoś dnia sierpnia zapowiadano spektakl z perseoidów na niebie .
      Tego wieczora i nocy -niebo było czarne od chmur.
      Zastanawiałam się czy aby nie specjalnie zagrodzono nam wtedy drogę do Gwiazd ?
      a nuż życzenia mogłyby się spełnić ?

      • Leśny Owoc pisze:

        Tak Ozyrysie, to chyba miał byc 11-12 sierpień… niestety u mnie tez „ciężkie zasłony” były i nic z tego 😦 natomiast jakis tydzień po tytm jak zwykle ogladając niebo z balkonu ok godz 23 niespodziewanie zobaczyłam „spadajacą gwiazdę” i szybciutko wypowiedzałam życzenie… KOSMOS w tym dniu był dla mnie łaskawy i zrobił mi prezencik 😉

  51. Mezamir pisze:

    Uważajcie żeby wam nadmiar tego…”światła”, oczu nie wypalił 😉

  52. Mezamir pisze:

    Około miesiąca temu Mały Budda przyją dar. Ten fakt ich tak boli „- Jaki dar?
    Chodzi o problemy ze składnią czy o infantylizm?Nie ma to jak autozachwyt i megalomania 🙂

    • Ktoś pisze:

      Istota otrzymanego przez MB daru była opisywana uprzednio. By poznać ten sekret zapraszamy do skorzystania z pomocy Wujka Google. Można także skorzystać z rytuału łączenia się w energiami gorzały prowadzonego przez znanego panu imama rodzimokabalstwa. Proszę tylko uważać przy wznoszeniu się do Krainy Wszelkich Mistycznych Odpowiedzi na nisko przelatujące białe myszki, różowe słonie czy żyrafy z naprawde fantazyjnie poskęcanymi szyjami bo po cóż w tak tragiczny sposób zakończyć swoją wędrówke do krainy wiecznej jasności NWO gdzie zostałby pan na pewno jakimś lokalnym guru rodzimokabalstwa.

      Dziękujemy za odwiedziny, zapraszamy ponownie.

Dodaj odpowiedź do JESTEM Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.