Koncepcja Wszechświata zanurzonego w innym Wszechświecie jest bardzo popularna. W pewnym sensie koncepcja ta zawiera odpowiedź na pytanie: jak podzielić nieskończoność przez „0”.Nieskończenie wiele punktów należy do linii. Nieskończenie wiele linii należy do płaszczyzny. Nieskończenie wiele płaszczyzn należy do bryły. Nieskończenie wiele brył należy do bryły 4-wymiarowej, lub bryły poruszającej się( bryła w czasie t1 zajmuje inne położenie w przestrzeni niż w czasie t2).Na poziomie Wszechświatów wygląda to jeszcze inaczej. Droga Mleczna należy do jednej z miliardów innych galaktyk, te miliardy galaktyk należą do Wszechświata i te Wszechświaty należą do Kosmosu, a te Kosmosy do?. Z drugiej strony częścią Drogi Mlecznej jest Układ Słoneczny. Częściami Układu Słonecznego jest Słońce, Ziemia i pozostałe planety. Ziemia to ekosfera i Glob Ziemski. Dalej mamy Człowieka, który składa się z pierwiastków, pierwiastki z atomów, Atomy z cząstek elementarnych, cząstki elementarne z kwarków a kwarki z? Pytanie o tzw „0” jest również pytaniem zahaczającym o filozofię. Można powiedzieć ,że „0” istnieje tylko w matematyce. W rzeczywistości „0” albo nie istnieje, albo jest nieuchwytne. Jeśli nawet wyobrazimy sobie coś nieskończenie małego, to zawsze znajdzie się coś jeszcze mniejszego. Można powiedzieć, że tylko dążymy do definicji obiektu o „zerowych” wymiarach; taka nieskończoność do potęgi minus nieskończoność.Jest jeszcze tzw przenikanie wymiarów.Wyobraźmy sobie nieskończenie mały punkt, jeśli powiększymy ten punkt to okaże się że będzie miał on trzy wymiary.Ponownie wybierzmy sobie punkt i zróbmy jego zoom itd..itd…Być może po którejś takiej operacji okaże się że wrócimy do punktu wyścia, czyli zero=nieskończoność, albo nieskończenie małe=nieskończenie wielkie.
O mnie
Żyjemy w czasach gwałtownych zmian, pękania struktur i szumu informacyjnego. Wśród tłumu światłych, świetlistych tych dobrych i tak bardzo "wiedzących" , że my "nie wiemy".
Zajrzyj do Mistyki Życia bez trzaskania drzwiami..." Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował."- Mark Twain
UWAGA: klikając w ikonkę 2012 wchodzisz w kategorię informacji o zmianie cyklu. Zaznaczam, że nie jest to temat dla szukających sensacji lecz dla tych którzy chcą obserwować te zmiany i je zrozumieć. (Ta sama opcja jest w górym pasku menu)
Wyróżnione wpisy
- 2012 – Słowiański Rok 7520 i Portale Organiczne
- 2012-13 na horyzoncie czasowym
- 21.12.2012 KOD Majów-Atlantyda
- Aktualności– Iran
- dopiero 31 marca 2013 r.!
- Dziwne dżwięki
- Ewakuacja w astral czyli atlantydzkie marzenia
- Kod Kukuszetra- Kod Atlantyda
- Kody 2012/ 3
- Matryca odciska się na kontinuum świadomosci
- Wezwanie Dr. Ratha do mieszkańców Niemiec, Europy i całego świata, Berlin 13.03.2012
-
Najnowsze wpisy
- Początek astrologicznego roku 2024 -zasadnicza zmiana w zachowaniu Słońca
- Czasy ostateczne…
- Sesja 341 – Znamiennym rokiem będzie ten rok
- Szef WEF Klaus Schwab mówi, że ludzkość połączy się z cyfrowym światem dzięki sztucznej inteligencji
- Sesja 340 – Świat Duchowy zdecyduje
- Sobota, 13 stycznia 2024 r-aktualizacja sytuacja
- 28 października 2023 był koniec Świata…..
- Uaktywnienie piramid – zagrożenie z kosmosu?- Wojna Światów
- „Generalny Remont ” Ziemi zaczynamy od starożytnych anomalii magnetycznych. cz2b
- „Generalny Remont ” Ziemi zaczynamy od starożytnych anomalii magnetycznych. cz2a.
Najczęsciej odwiedzane wpisy
- Korytarze Amenti
- ARCTURUS - Arkturianie. - poznajmy.
- Archonci(2)-Hipostaza-wyodrębnienie bytów
- Ocalona przed rzezią Liberty jest w Tarze
- Kody Keylonty
- Początek astrologicznego roku 2024 -zasadnicza zmiana w zachowaniu Słońca
- 21.12.2012 KOD Majów-Atlantyda. Ta historia jest przed nami
- Żywa Istota wolny człowiek (cz 1)
- comment-5301 Stosy z wiedźmami płonęły nadaremnie
- Powrót do Monady
- 11.11.11
- 2012
- 2013
- akcja pokojowa
- aktualności
- Ameryka
- Anunnaki
- Atlantyda
- autorskie nnka
- aztekowie
- bułgaria
- channeling
- człowiek
- Dariusz Kwiecień
- Dolores Cannon
- Eckhart Tolle
- eksperyment
- ETER
- ewolucja
- Ezoteryka
- film
- Hopi
- Igor Witkowski
- indianie
- iran
- izreal
- Jordan Maxwell
- kalendarz majów
- kogi
- kryształowe czaszki
- kryształy atlantydzkie
- Krzysztof Jackowski
- Maldek
- matrix
- medytacja
- Mistrz Beinsá Duno
- mistyka
- Monada
- niebo
- Nostradamus
- nowa era?
- Nowy człowiek
- obcy
- obserwacje ziemi
- obserwcje Ziemi
- oświecenie
- polityka
- przepowiednia
- przesłania
- rewolucja
- szyszynka
- Słońce
- transformacja
- transformacja 2012
- trauma
- usa
- warto przeczytać
- warto zobaczyć
- Wedy
- Wenus 6.06.2012
- Wniebowstąpieni Mistrzowie
- wulkany
- wyziewy
- Świadomość
Archiwum
- Marzec 2024 (2)
- Luty 2024 (2)
- Styczeń 2024 (3)
- Sierpień 2023 (1)
- Czerwiec 2023 (5)
- Maj 2023 (4)
- Kwiecień 2023 (7)
- Marzec 2023 (2)
- Luty 2023 (3)
- Styczeń 2023 (2)
- Listopad 2022 (1)
- Październik 2022 (2)
- Wrzesień 2022 (1)
- Sierpień 2022 (3)
- Lipiec 2022 (2)
- Czerwiec 2022 (4)
- Maj 2022 (4)
- Kwiecień 2022 (5)
- Marzec 2022 (6)
- Luty 2022 (3)
- Styczeń 2022 (3)
- Grudzień 2021 (2)
- Listopad 2021 (1)
- Październik 2021 (1)
- Wrzesień 2021 (3)
- Sierpień 2021 (2)
- Lipiec 2021 (9)
- Czerwiec 2021 (8)
- Maj 2021 (6)
- Kwiecień 2021 (5)
- Marzec 2021 (3)
- Luty 2021 (4)
- Styczeń 2021 (8)
- Grudzień 2020 (6)
- Listopad 2020 (4)
- Październik 2020 (8)
- Wrzesień 2020 (5)
- Sierpień 2020 (7)
- Lipiec 2020 (6)
- Czerwiec 2020 (11)
- Maj 2020 (10)
- Kwiecień 2020 (13)
- Marzec 2020 (12)
- Luty 2020 (9)
- Styczeń 2020 (11)
- Grudzień 2019 (10)
- Listopad 2019 (8)
- Październik 2019 (9)
- Wrzesień 2019 (8)
- Sierpień 2019 (5)
- Lipiec 2019 (8)
- Czerwiec 2019 (11)
- Maj 2019 (9)
- Kwiecień 2019 (12)
- Marzec 2019 (9)
- Luty 2019 (11)
- Styczeń 2019 (12)
- Grudzień 2018 (8)
- Listopad 2018 (14)
- Październik 2018 (13)
- Wrzesień 2018 (10)
- Sierpień 2018 (11)
- Lipiec 2018 (10)
- Czerwiec 2018 (13)
- Maj 2018 (8)
- Kwiecień 2018 (12)
- Marzec 2018 (12)
- Luty 2018 (12)
- Styczeń 2018 (11)
- Grudzień 2017 (12)
- Listopad 2017 (12)
- Październik 2017 (16)
- Wrzesień 2017 (10)
- Sierpień 2017 (10)
- Lipiec 2017 (11)
- Czerwiec 2017 (14)
- Maj 2017 (14)
- Kwiecień 2017 (10)
- Marzec 2017 (18)
- Luty 2017 (13)
- Styczeń 2017 (16)
- Grudzień 2016 (13)
- Listopad 2016 (16)
- Październik 2016 (14)
- Wrzesień 2016 (11)
- Sierpień 2016 (14)
- Lipiec 2016 (11)
- Czerwiec 2016 (13)
- Maj 2016 (12)
- Kwiecień 2016 (12)
- Marzec 2016 (13)
- Luty 2016 (12)
- Styczeń 2016 (17)
- Grudzień 2015 (15)
- Listopad 2015 (13)
- Październik 2015 (10)
- Wrzesień 2015 (11)
- Sierpień 2015 (13)
- Lipiec 2015 (15)
- Czerwiec 2015 (16)
- Maj 2015 (20)
- Kwiecień 2015 (14)
- Marzec 2015 (17)
- Luty 2015 (18)
- Styczeń 2015 (14)
- Grudzień 2014 (15)
- Listopad 2014 (16)
- Październik 2014 (16)
- Wrzesień 2014 (19)
- Sierpień 2014 (17)
- Lipiec 2014 (15)
- Czerwiec 2014 (15)
- Maj 2014 (17)
- Kwiecień 2014 (19)
- Marzec 2014 (15)
- Luty 2014 (15)
- Styczeń 2014 (16)
- Grudzień 2013 (10)
- Listopad 2013 (16)
- Październik 2013 (15)
- Wrzesień 2013 (12)
- Sierpień 2013 (14)
- Lipiec 2013 (17)
- Czerwiec 2013 (21)
- Maj 2013 (33)
- Kwiecień 2013 (32)
- Marzec 2013 (29)
- Luty 2013 (80)
- Styczeń 2013 (79)
- Grudzień 2012 (85)
- Listopad 2012 (92)
- Październik 2012 (102)
- Wrzesień 2012 (139)
- Sierpień 2012 (91)
- Lipiec 2012 (102)
- Czerwiec 2012 (119)
- Maj 2012 (112)
- Kwiecień 2012 (100)
- Marzec 2012 (106)
- Luty 2012 (118)
- Styczeń 2012 (148)
- Grudzień 2011 (154)
- Listopad 2011 (137)
- Październik 2011 (101)
Najnowsze komentarze
Dawid567 o Robert F. Kennedy, Junior..: U… commodore o Robert F. Kennedy, Junior..: U… Dawid56 o 28 października 2023 był konie… dariamade o 28 października 2023 był konie… Dawid56 o 28 października 2023 był konie… dariamade o 28 października 2023 był konie… - Rafał Wójcik o Sesja 340 – Świat Duchowy… Mezamir o Szef WEF Klaus Schwab mówi, że… Dawid56 o Szef WEF Klaus Schwab mówi, że… Mezamir o Szef WEF Klaus Schwab mówi, że… Mezamir o 28 października 2023 był konie… Dawid56 o 28 października 2023 był konie… Mezamir o 28 października 2023 był konie… Dawid56 o 28 października 2023 był konie… Dawid56 o 28 października 2023 był konie…
super animacja : )
Pingback: Gazeta Polska - Nieskończona nieskończoność, zero
Koncepcja ta tez może doytyczyć pojęcia czasu.Do zbiorów równolicznych zaliczaja sie zbory wszystkich liczb pomiędzi 1 i 2 oraz 1 i 10.Być może względny czas zycia psa jest taki sam jak człowieka?
test
Ten filmik… hmm… Zapętlenie… pułapka.
Tutaj inny filmik o nieskończoności 🙂
Dokładnie tak naprawdę nie wiesz, w którym z podświatow żyjesz, i jak „daleko” w przestrzeni w wczasie jest ten wyższy Wszechświat, może jest na wyciagnięcie ręki za ścianą kolejnego wymiaru ?
Jest na wyciągnięcie ręki. Nawet nie za ścianą, lecz tuż obok, a także w NAS.
” serce ” === punkt 0 ?!
ŚWIATŁO
W dniach 1 – 2.06 odbędzie się webcast otwarty retritu
z Czögjalem Namkhai Norbu w Nowym Jorku
którego tematem nauki Longsal Atii Gongpa Ngosprod (Wprowadzenie do stanu Ati serii nauk Longsal).
Atiyoga (tłum. Szczyt Jogi) lub Dzogczen (Wielka Doskonałość) odnosi się do natury rzeczywistości i świadomości, nigdy niepowstałego fundamentalnego stanu, który przekracza umysł z jego dualizmem “ja” i “inne”. Naucza o stanie “samo – wyzwolenia” bez potrzeby udoskonalania
czy zmiany, zawierającego naturalnie wszystkie doskonałe właściwości oświecenia. Każda istota bez wyjątku posiada tę podstawę.
http://www.echo.szczecin.pl/imprezy-03,09-8571_23506-ati_joga_spoczywanie_we_wlasnej_naturze_umyslu.html
http://yogin.pl/medytacja/buddyzm/567-mantra-padmasambhawy-om-ah-hung-benza-guru-pema-siddhi-hung.html
Plan webcastu:
– 01.06,
– godz. 01:00 – 03:00 (w nocy),
– godz. 16:00 – 18:00,
– godz. 22:00 – 24:00.
– 02.06,
– godz. 16:00 – 18:00.
Dostęp ze strony: http://www.shangshunginstitute.net/webcast/index.php
Szczegółowe informacje na temat retritu wraz z jego aktualnym planem
znajdziecie na: http://www.shangshunginstitute.net/webcast
“Ktoś kto zaczyna interesować się naukami duchowymi
może zapragnąć odsunięcia się od rzeczy materialnych
tak jakby nauki te były czymś co nie ma nic wspólnego z codziennym życiem.
Często wynika to z chęci ucieczki od swych własnych problemów
czemu może towarzyszyć złudna nadzieja że znajdzie się coś
co w cudowny sposób pozwoli wyjść poza to wszystko.
Nauki są jednak oparte na podstawie którą stanowi nasza faktyczna ludzka kondycja.
Wszyscy mamy fizyczne ciało z jego różnorakimi ograniczeniami:
każdego dnia musimy jeść,pracować,odpoczywać itd
To nasza rzeczywistość i nie możemy jej ignorować.
Nauki Dzogczen nie są ani filozofią ani doktryną religijną
Nie są też tradycją kulturową.
Kto rozumie przesłanie tych nauk ten odkrywa swój własny,prawdziwy stan
kończy z wszelkimi omamieniami i mistyfikacjami które mają swoje źródło
w ludzkim umyśle.
Świadomość własnego stanu jest jedynym źródłem z którego może wynikać przysparzanie dobra innym.
Jedynie wtedy możemy pomagać innym gdy wiemy jak pomóc sobie samym
i jak pracować z położeniem w którym sami się znajdujemy.
Co jednak mamy na myśli gdy mówimy o “byciu świadomym swego prawdziwego stanu”?
Oznacza to że obserwujemy siebie,odkrywamy kim jesteśmy,jak sobie to przedstawiamy
jaka jest nasza postawa wobec samego życia i innych istot.
Postrzegając nasze ograniczenia,nasze sądy i namiętności
naszą dumę i zazdrość oraz wszelkie przywiązania w których codziennie się zasklepiamy
możemy zadać sobie pytanie:jakie jest ich źródło,w czym mają one swoją podstawę?
Ich źródłem jest nasza dualistyczna wizja,nasze uwarunkowanie.
By pomóc sobie i innym,musimy najpierw przezwyciężyć wszelkie ograniczenia
w których tkwimy,właśnie to jest prawdziwym celem nauk.
Wszelkie nauki są przekazywane w horyzoncie danej kultury
w horyzoncie pewnej wiedzy którą dysponują istoty ludzkie.
WAŻNĄ RZECZĄ JEST JEDNAK NIE UTOŻSAMIANIE JAKIEJŚ TRADYCJI CZY KULTURY Z NAUKAMI
PONIEWAŻ ISTOTĄ NAUK JEST WIEDZA O NATURZE JEDNOSTKI.
Wartość danej kultury polega na tym że kultura pozwala przekazywać ludziom nauki.
Sama kultura nie jest jednak tożsama z naukami.
Przywołajmy przykład buddyzmów.
Siakjamuni żył w Indiach i aby przekazać swoją wiedzę nie stworzył kultury
o jakiejś nowej postaci,ale posłużył się w tym celu współczesną mu kulturą hinduską.
Podobnie ma się rzecz z przeszczepieniem buddyzmówna grunt kultury tybetańskiej.
Padmasambhawa któy wprowadził nauki Wadżrajany do Tybetu
nie odrzucił praktyk starożytnej tradycji Bon,gdyż wiedział że również one
mogą być wykorzystane w jej naukach-dlatego włączył je do praktyk buddyzmu tantrycznego.
Do prawdziwego znaczenia nauk należy dochodzić poprzez własną kulturę
w przeciwnym razie może się pojawić konflikt między zewnętrzną formą danej tradycji
a istotą jej przesłania.
Weźmy przykład osoby z zachodu która przybywa do Indii aby znaleźć nauczyciela.
W Indiach spotka tybetańskiego mistrza który żyje w odizolowanym od świata klasztorze
nie wiedząc nic o kulturze zachodniej.
Poproszony o nauki ,mistrz udzieli ich w taki sposób w jaki czyni to
gdy naucza Tybetańczyków.
Oprócz problemów natury językowej,uczeń z Zachodu może napotkać inne problemy.
Być może otrzymał on ważną inicjację i poruszyła go jej specjalna atmosfera
może też doświadczyć duchowej”wibracji”,która temu towarzyszyła
ale nie zrozumiał jej znaczenia.
Zauroczony egzotycznym mistycyzmem może spędzić parę miesięcy w klasztorze
przyswajając sobie kilka aspektów tybetańskiej kultury
a także niektóre z jej religijnych obrzędów.
Powróciwszy na Zachód,będzie przekonany że zrozumiał buddyzmy.
Zachowując się jak Tybetańczyk może się teraz czuć kimś inny niż otaczający go ludzie.
W rzeczywistości jednak człowiek Zachodu który chce praktykować tybetańskie nauki
wcale nie musi przeobrażać się w Tybetańczyka,wręcz przeciwnie.
Musi umieć połączyć te nauki ze swoją własną kulturą,by je potem przekazać
w ich esencjonalnej formie innym ludziom Zachodu.
Często jednak dzieje się tak że ludzie Zachodu zetknąwszy się z naukami wschodnimi
zaczynają uważać że ich własna kultura nie ma żadnej wartości.
Postawa taka jest poważnym błędem gdyż w każdej kulturze tkwią wartości
wiążące się z jej otoczeniem i właściwymi jej uwarunkowaniami.
Nie można twierdzić że jedna kultura przewyższa drugą.”-CzNN
( Można -Mez )
“Również w świetle współczesnej wiedzy o człowieku i o świecie duchowym wiara w reinkarnację dusz nie ma uzasadnionych podstaw – tym bardziej, że Objawienie Boże jej zaprzecza. ” koń by się uśmiał
“Niestety, w Polsce wzrasta moda na wszystko, co obce.”
Tak jakby kościoły neojudaistyczne z pustyni,były nasze Słowiańskie
“Hindusi, którzy mieli kontakt z Europejczykami, przyjęli od nich wiele poglądów. Im nauka Jezusa Chrystusa niejednokrotnie bardziej się podoba niż poglądy wedyjskie.”
Nic dziwnego skoro neojudaizmy tworzono w oparciu o filozofie i religie Wschodu
“Ci, co naprawdę zgłębili wiarę chrześcijańską, wyraźnie mówią, że posiada ona najwyższy poziom etyczny.”
Duma,pycha,narcyzm,megalomania,postawa wyższościowa-wartości neojudaistów
“Stąd Gandhi i inni postępowi Hindusi, chcąc obalić negatywne skutki wedyjskiej tradycji, przeredagowali Wedy i wpisali w ich treść wiele myśli zaczerpniętych z Biblii” BREDNIE ,ale cóż ,można tylko współczuć naiwniakom którzy kupią te bajki.
”
Jogini mówią o oczyszczeniu, gdy poprzez ćwiczenia oddechowe, mantrę, autohipnozę czy inne metody osiągają tzw. „czysty umysł”. Czysty w nomenklaturze jogina, oznacza to, że w jego umyśle nie pojawia się już żadna myśl. Dlatego niektórzy Jogini ten stan określają jako „pustka”. Jogini będący w stanie czystego umysłu, czyli pustki, osiągają psychiczny spokój, relaksują się, ale jest to stan całkowitej bezmyślności ”
Osoba która pisze takie brednie faktycznie ma zawieszone myślenie
albo ktoś jej płaci za wywoływanie ignorancji u innych.
” niektórzy propagatorzy sekt wręcz oczerniają i wyszydzają Kościół Katolicki ”
Bezczelność,oprawca znowu stawia się w roli ofiary
Świetny tekst,wzorcowy przykład psychomanipulacji,polecam całość
http://www.kaplani.com.pl/mysli/czytelnia/art_religie_wschodu.html
Wracając do wypowiedzi Czogjala Namkhaia Norbu.
“Istotne jest raczej to w jakim stopniu dana kultura sprzyja rozwojowi wewnętrznemu jednostki.
Dlatego przenoszenie zasad i obyczajów danej kultury(np neojudaiszmy-Mez)
w obce jej środowisko (Europa-Mez)
nie może przynieść korzyści.
(Mało tego,przynosi tylko szkody-Mez)
http://opolczykpl.wordpress.com/2013/05/27/dlaczego-polska-cierpi/
Nie można jednak nie uwzględnić wagi indywidualnych nawyków oraz środowiska kulturowego
gdy chodzi o możliwość zrozumienia nauk.
Nie można bowiem przekazać stanu wiedzy posługując się przykładami które są obce słuchaczowi.
Stąd ogromne znaczenie ma znajomość danej kultury.
Same nauki zasadzają się jednak na wewnętrznym stanie wiedzy
KTÓREGO NIE MOŻNA MYLIĆ Z KULTURĄ
w horyzoncie której są one przekazywane,z jej wszystkimi stereotypami
pożądkiem społeczno-politycznym itd
Człowiek stworzył wiele kultur w różnych epokach i miejscach.
Ktoś,kto interesuje się naukami musi być tego świadom i wiedzieć
jaką postawę zająć wobec różnych kultur,by nie uwarunkowała go ich forma zewnętrzna.
Przykład:Ci którzy już dysponują pewną wiedzą na temat kultury tybetańskiej
mogą sądzić że praktyka Dzogczen wymaga przejścia na buddyzm bądź Bon
gdyż nauki te odnajdujemy w obu tych tradycjach.
Kto tak sądzi pokazuje w jak ograniczony sposób myśli.
Gdy zdecydowaliśmy się podążać duchową ścieżką,może się nam wydawać
że musimy coś zmienić w naszym sposobie ubierania się,jedzenia,postępowania itd
Nauki Dzogczen nie wymagają jednak od nikogo by się opowiedział za jakąś doktryną religijną,został mnichem,czy też je przyjął na ślepo i stał się “dzogczenistą”
Wszystkie te rzeczy mogą się stać poważnymi przeszkodami na drodze
do prawdziwej WIEDZY.
Fakt że ludzie zwykli wszystko szufladkować oznacza
że nie potrafią zrozumieć niczego co nie zawierałoby się o obrębie
ICH WŁASNYCH OGRANICZEŃ.
Gdy opowiadam że praktykuję Dzogczen,łączy się mnie z buddyzmem Njingma
inni zaś wiedząc że napisałem kilka książek o Bon
mówią że jestem Bonpo.
DZOGCZEN NIE JEST JEDNAK ŻADNĄ SZKOŁĄ,SEKTĄ
CZY TEŻ JAKIMŚ SYSTEMEM RELIGIJNYM.
JEST STANEM W I E DZ Y
który przekazywali mistrzowie poza ograniczeniami właściwymi danej szkole czy tradycji monastycznej
W linii nauk Dzogczen byli mistrzowie którzy wywodzili się ze wszystkich warstw społecznych.
Byli wśród nich rolnicy i nomadzi,mnisi i arystokraci a także wielkie postacie życia religijnego
ze wszystkich tradycji i szkół.
Osoba która jest naprawdą zainteresowana naukami
musi zrozumieć ich podstawę,nie uzależniając się jednak od ograniczeń
jakie są właściwe danej kulturze.
Rozmaite organizacje,instytucje i hierarchie które znajdujemy w wielu tradycjach
często stają się czynnikami naszego uwarunkowania,czego jednak przeważnie
nie jesteśmy w stanie dostrzec.
PRAWDZIWA WARTOŚĆ NAUK LEŻY POZA WSZELKIMI STRUKTURAMI
KTÓRE TWORZONE SĄ PRZEZ LUDZI.
By odkryć czy nauki są dla nas czymś żywym,musimy jedynie obserwować
w jakim stopniu jesteśmy wolni od tych wszystkich czynników
które mogą nas uwarunkować i ograniczać.
Ktoś kto naucza Dzogcen,mistrz czy mistrzyni
stara się pokazać STAN WIEDZY.
Celem mistrza jest “przebuddzenie” ucznia,otwarcie jego świadomości na pierwotny stan.
Prawdziwy Mistrz nigdy nie mówi:”Podążaj za moimi zasadami i stosuj się do nauczanych przeze mnie reguł”
(Tak jak w neojudaizmach gdzie jest to powszechnie stosowany manewr-Mez)
Mistrz powie natomiast:”Otwórz swoje oko wewnętrzne i obserwuj siebie.
Przestań szukać jakiejś zewnętrznej lampy która oświeci Cię z zewnątrz.
Poszukaj swojej wewnętrznej lampy.
W ten sposób nauki staną się w Tobie czymś żywym
a Ty będziesz żył naukami”
Nauki musza stać się żywą wiedzą we wszystkich działaniach dnia codziennego.
Jest to sednem praktyki-poza tym nie trzeba nic szczególnego robić
Nauki Dzogczen może praktykować zarówno mnich nie łamiąc ślubowań
jak i katolicki ksiądz czy robotnik.
Ponieważ nauki Dzogczen nie zmieniają ludzi z zewnątrz
lecz doprowadzają ich do przebudzenia wewnętrznego,dlatego mogą oni dalej pełnić
w społeczeństwie te role jakie im przypadły w udziale.
Jedyną rzeczą o którą prosi mistrz Dzogczen będzie obserwowanie samego siebie
w celu osiągnięcia świadomości potrzebnej do stosowania nauk w życiu codziennym.
Każda religia czy nauka duchowa ma swe własne zasady filozoficzne
swój charakterystyczny sposób widzenia rzeczy.
Np w obrębie samego buddyzmu powstały różne systemy
wyłoniły się rozmaite tradycje.
Często nie zgadzają się one między sobą co spowodowane jest subtelnościami
w interpretacjach podstawowych zasad.
W Tybecie te kontrowersje filozoficzne utrzymują się do dziś
a ich rezultatem jest wielki korpus literatury polemicznej.
(Zupełnie jak u nas,każdy związek Rodzimowierczy ma swoją wizję duchowości
szkoda że na wzór i podobieństwo neojudaistów,zaczyna się udowadnianie
kto jest prawdziwym a kto fałszywym Rodzimowiercą-Mez)
W Dzogczen nie przywiązuje się jednak wagi do poglądów filozoficznych.
Sposób widzenia rzeczy nie opiera się na wiedzy intelektualnej
lecz na świadomości własnego,prawdziwego stanu jednostki.
Każdy z nas myśli przeważnie na swój własny sposób i ma swe własne przekonania
co do życia nawet jeśli nie zawsze dają się one filozoficznie zdefiniować.
Wszelkie teorie filozoficzne są tworem błądzącego ,dualistycznego umysłu człowieka.
Na gruncie filozofii to,co dziś uważa się za prawdziwe
jutro może okazać się fałszywe.
NIKT NIE MOŻE ZAGWARANTOWAĆ PRAWDZIWOŚCI FILOZOFII.
Dlatego intelektualne widzenie rzeczywistości jest zawsze częściowe i względne.
PRAWDY NIE DA SIĘ ZNALEŹĆ I POTWIERDZIĆ NA SPOSÓB LOGICZNY.
ZAMIAST TEGO NALEŻY RACZEJ ODKRYĆ TO
JAK UMYSŁ W STANIE DUALIZMU NIEUSTANNIE SIĘ OGRANICZA.
ŹRÓDŁEM NASZEGO CIERPIENIA WSZELKICH NASZYCH KONFLIKTÓW
JEST DUALIZM
WSZELKIE NASZE POGLĄDY I WIERZENIA NIEZALEŻNIE OD TEGO JAK BYŁYBY GŁĘBOKIE
SĄ JAK SIEĆ KTÓRA CHWYTA NAS W DUALIZM.
Odkrywając swoje ograniczenia powinniśmy je przezwyciężyć i uwolnić się od
wszelkiego typu przekonań
(co do swojej nieomylności,jak w przypadku neojudaistów
i sporej grupy “prawdziwych rodzimowierców”którzy lepiej wiedzą-Mez)
religijnych ,politycznych czy też społecznych”-Czogjal Namkhai Norbu
Dodam od siebie tylko tyle że
nie wolno mylić poglądów i opinii większości z prawdą
http://wiadomosci.onet.pl/forum/w-bolonii-znaleziono-najstarszy-zwoj-tory-na-swiec,0,914868,108672181,czytaj.html
“W Bolonii znaleziono najstarszy zwój Tory na świecie.
Najstarszy na świecie zachowany w całości zwój Tory odkryto w bibliotece uniwersytetu w Bolonii. Okazało się, że leżał tam niemal kompletnie zapomniany, bo błędnie uznano, że pochodzi z XVII wieku. W rzeczywistości ma około 850 lat – uważa włoski ekspert”.
urwane.ucho.u.misia1 : Chyli sie ku upadkowi jedna z bardziej niebezpiecznych bajek ( chociaż chciało by sie szybciej ). Archeolodzy podważają same podstawy Biblii. Pan Bóg nie przekazał Mojżeszowi Dekalogu, naród Izraela nigdy nie był w egipskiej niewoli, mury Jerycha nie rozpadły się na dźwięk trąb, bo Jerycho było … rozwiń całośćmiastem nieobwarowanym, pierwsza monoteistyczna religia nie ma swoich korzeni na Górze Synaj, a wielkie królestwa Dawida i Salomona to legenda dostosowana do potrzeb teologii.
Telawiwski dziennik “Ha’aretz” opublikował poważny artykuł znanego archeologa, autora dzieł o historii starożytnego Bliskiego Wschodu, prof. Zeeva Herzoga, który twierdzi, że sto lat badań archeologicznych w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii nie potwierdza biblijnego opisu wydarzeń. Poważne autorytety z tej dziedziny, archeolodzy i historycy, powiadają niemal jednogłośnie, że w kołach naukowych od dawna dyskutowane są rozbieżności między archeologicznymi wykopaliskami a tekstem Księgi nad Księgami. – Niestety, wokół wniosków, które należałoby wysnuć, panuje ogólna zmowa milczenia – twierdzi prof. Israel Finkelstein z uniwersytetu w Tel Awiwie. – Społeczeństwu trudno jest rozstać się z mitami, które przez liczne pokolenia kształtowały jego światopogląd.
Jednym z najbardziej wiarygodnych źródeł historycznych są egipskie papirusy i inne wykopaliska znad Nilu. Żadne z nich nie wspomina ani niewolniczej pracy Żydów, ani fascynujących dziejów Mojżesza. Starożytni Egipcjanie wspominali jedynie obcych pasterzy, którzy w okresach suszy wędrowali ze swoją trzodą na pastwiska w delcie Nilu. W Księdze Wyjścia znajdujemy szczegółowe sprawozdanie zarówno z pertraktacji Mojżesza z faraonem jak i z wędrówki Izraelitów przez pustynię Synaj, w drodze do Ziemi Obiecanej. Mimo iż archeolodzy brytyjscy, amerykańscy i niemieccy usilnie szukali od połowy XIX stulecia jakichkolwiek śladów tej wędrówki, nie dokopali się niczego. Nie udało się również ustalić, gdzie znajduje się Góra Synaj, na szczycie której Jahwe przekazał Mojżeszowi kamienne tablice z dziesięcioma przykazaniami.
Kiedy więc powstała pierwsza monoteistyczna religia? Tego nikt nie wie. Prof. Zeev Herzog wspomina wykopaliska z XVIII w. przed naszą erą, gdzie odnaleziono starohebrajskie napisy “Jahwe i Oszrat” oraz : “Jahwe i jego Oszrat”. Czyżby były to dwa bóstwa, czczone przez ówczesny lud? Herzog wyciąga stąd daleko idący wniosek: wszystko co napisano jest wymysłem autorów tekstu uwiecznionego setki lat później i podporządkowanego ściśle określonej ideologii.
Profesor Herzog nie ma praw wyłączności do tego stwierdzenia. Już pod koniec ubiegłego stulecia powstała w Niemczech szkoła biblijnego krytycyzmu, a jej czołowa postać, Julian Wellhausen, rzuciła wyzwanie ówczesnym archeologom, na ogół ludziom głęboko wierzącym, którzy – jego zdaniem – organizowali wyprawy archeologiczne do Ziemi Świętej głównie po to, aby znaleźć w terenie potwierdzenie prawd, na których opierała się religia chrześcijańska. Wellhausen dowodził, ze zmiennym powodzeniem, że historiografia biblijna sformułowana została dopiero podczas niewoli babilońskiej, a więc po pierwszym wygnaniu Izraelitów z Jerozolimy, za czasów Nabuchodonozora, z początkiem piątego wieku przed naszą erą. Niektórzy współcześni mu badacze dziejów posunęli się jeszcze dalej, pisząc, iż historia Izraelitów, począwszy od Abrahama, Izaaka i Jakuba, nie była niczym innym jak sztuczną rekonstrukcją wydarzeń, która służyć miała założeniom natury teologicznej.
Rzecz zrozumiała, że taka analiza historii musiała spotkać się z ostrym sprzeciwem społecznym. Godziła ona w samą istotę wiary. Żydzi, wciąż jeszcze zamknięci w swoich gettach duchowych, nie brali udziału w tych dysputach. Może wcale o nich nie wiedzieli. Bulwersowały one przede wszystkim fundamentalistów chrześcijańskich. W tym kontekście warto przypomnieć sprawę zwojów odkrytych w 1947 r. w jaskiniach Kumranu nad Morzem Martwym.
Dokumenty spisywane w okresie od trzeciego stulecia p.n.e aż do roku 68 n.e. znalezione zostały przez beduińskiego pasterza i sprzedane izraelskiemu archeologowi Jigalowi Jadinowi, późniejszemu szefowi ekspedycji archeologicznej na Masadę. Przez dziesiątki lat Izraelski Instytut Archeologiczny wzdragał się przed udostępnieniem znalezisk zagranicznym naukowcom. Przyczyna: zapisy dotyczyły, między innymi, życia Jezusa Chrystusa. Wynikało z nich, iż Jezus posiadał starsze rodzeństwo – fakt, który podważałby tezę o Maryi dziewicy.
Grono naukowców w Jerozolimie obawiało się, że chrześcijańska opinia publiczna oskarży Żydów o bezczeszczenie postaci Najświętszej Marii Panny. Dopiero w ostatnim dziesięcioleciu publikacje Uniwersytetu w Cincinnati przełamały zmowę milczenia. Ale, podobnie jak teorie Juliana Wellhausena w XIX w. i Zeeva Herzoga u progu trzeciego milenium, teksty te ze zrozumiałych względów nie wzbudziły powszechnego zainteresowania.
Opisy kraju podbitego w ciężkich walkach, prowadzonych z boskiego nakazu, stanowią podstawę ideologii religijno-narodowych osadników na Zachodnim Brzegu: “co nam Bóg nadał nie może być oddane Arabom”. Również fundamentalizm chrześcijański podpiera się biblijnymi wersetami i stąd poparcie liderów tego ruchu, udzielane izraelskiej religijnej prawicy. Nic dziwnego, że rozprawa prof. Herzoga wywołała falę głośnych protestów nie w gronie ludzi nauki, lecz przede wszystkim wśród polityków. Bo jeśli Ziemia Obiecana nie została zdobyta w krwawej walce, to skąd się na niej wzięli wyznawcy Jahwe i jakie mają do niej prawo?
Jednym z pierwszych naukowców, którzy próbowali zmierzyć się z wersją biblijną, był niemiecki badacz starożytności Albrecht Alt. Alt opierał swoją krytykę Starego Testamentu na sprzecznościach wykrytych w samej Księdze Jozuego. Herzog twierdzi, że prowadzone przez dziesięciolecia prace wykopaliskowe nie dowiodły istnienia licznych miast warownych, rzekomo zdobytych przez Izraelitów. Jego zdaniem, wszystko co znaleziono to groby i szczątki ceramicznych naczyń, świadczące, iż na terenie dzisiejszego Zachodniego Brzegu i dzisiejszej Jordanii istniały, przypuszczalnie od wczesnej epoki żelaza, setki małych osiedli. Dwaj amerykańscy naukowcy Georg Mandenhall i Norman Gottwald, autorzy tak zwanej teorii socjologicznej, doszli do przekonania, że pierwsi osadnicy na tej ziemi to wieśniacy, potomkowie Kananejczyków, którzy szukali schronienia przed wyzyskiem i okrucieństwem ówczesnych regionalnych władców.
“Wiele lat poszukiwań w Jerychu nie wykryło istnienia murów obronnych, które ponoć rozpadły się na dźwięk trąb”, pisze prof. Herzog. “Także dokładny opis zdobycia miasta Ai nie znalazł potwierdzenia w pracach archeologów”.
Pierwsza Księga Królewska przedstawia zjednoczone mocarstwo Dawida i Salomona jako apogeum politycznej i militarnej mocy narodu Izraela w czasach starożytnych: “Salomon panował od Rzeki (Eufrat) do kraju Filistynów i do granicy Egiptu”. Źródła egipskie natomiast wspominają Izrael tylko raz, w czasie panowania faraona Merneceptaha (1208 p.n.e.), jako małe, lenne państewko. – Co więcej – twierdzi Zeev Herzog – sto pięćdziesiąt lat wykopalisk w Jerozolimie nie przyniosło żadnych dowodów istnienia potężnej stolicy królestwa w okresie wspomnianym w Starym Testamencie. Znane nam wykopaliska potwierdzają istnienie obwarowanej, wielkiej Jerozolimy w 722 r. przed narodzeniem Chrystusa. Wydaje się, że Jerozolima uzyskała swój centralny status dopiero wówczas, po upadku jej północnego rywala Samarii. Pisarze biblijni przypisali ten fakt sytuacji znacznie dawniejszej.
Josi Sarid, izraelski minister edukacji z ramienia lewicowej partii Meretz, polecił szefom departamentu pedagogicznego zbadać treść dysertacji naukowej Zeeva Herzoga. – Jeśli okaże się, że jest to teoria oparta na rzetelnych badaniach, dobrze, aby znalazła się w podręcznikach licealnych. Młodzież winna poznawać wszystkie aspekty naszej historii – mówi minister. Jest jednak wątpliwe, czy pozostali uczestnicy nowej koalicji rządowej, wśród nich ministrowie reprezentujący partie religijne, umożliwią umieszczenie podobnych obrazoburczych teorii w programach szkolnych. W tym jednym wyjątkowym przypadku rabini znajdą chyba społeczne poparcie. Większość Izraelczyków, nawet ateistów, uważa Stary Testament za skałę i opokę swojej narodowej tożsamości. Bo przecież nowoczesne Państwo Izrael nie jest niczym innym jak odrodzoną kontynuacją Dawidowego królestwa. Najlepiej wyraziła to Naomi Szemer, popularna pieśniarka, patriotka, której pieśń o Jerozolimie stała się niemal drugim hymnem Izraela: “Mówią mi, że Biblia jest tylko mitem. Nawet jeśliby tak było, mit ten istotniejszy jest dla nas od wszystkich starych kamieni”.
Czy ktoś z czytających tego bloga zamierza wziąć udział w webcascie? 🙂
Jeśli tak to mam prośbę do osób które znają się na komputerach.
Istnieje taki oto darmowy program
http://www.instalki.pl/programy/download/Windows/tworzenie_demonstracji/Dxtory.html
Służy do nagrywania tego co dzieje się na ekranie monitora.
Chciałoby się komuś nagrać te nauki i wrzucić je potem na Youtub?
Średnio się znam na komputerach i nie wiem czy opanuję ten program do jutra.
Poza tym,nie mam już miejsca na dyskach a wszystkie części będą trwać łącznie 7 godzin
nie wiem ile to będzie gigabajtów .
Jest to też po prostu Uroboros, wąż stale zjadający swój ogon.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uroboros
Halo, halo…. jest tu kto ? 😀
Co się stało ?, dlaczego nie ma nowych tematów ?
Gdzie jesteście ?
Tęskno mi za Wami ….
Powyższe wzory są słuszne dla nieskończenie wąskich szczelin (a << l , gdzie a – szerokość szczeliny).