Zespół ten niczym matryca odciska się na kontinuum świadomości.

Reinkarnacja, Szamani i Psychologowie Jerzy Tomasz Bąbel [fragment’]

W systemie filozoficznym zwanym sankhja, świadoma jaźń nie odradza się, lecz procesowi temu podlega jedynie subtelne ciało (sukszmaśarira). To ono w chwili śmierci oddziela się od pierwiastka duchowego (puruszy). Jest swego rodzajem wzorem, układem. Tłumaczy się je jako wiązkę dyspozycji indywidualnych będących możliwościami. To właśnie one aktualizują się („mogą doznawać”), kiedy łączą się z ciałem fizycznym. Koncepcja ta stała się punktem wyjściowym teorii szkoły filozoficznej zwanej adwajtawedantą (wedanta). 
Wedle nauk Siddharty Gautamy zwanego Buddą (,,przebudzonym”) Śakjamunim (,,mędrcem z rodu Śakjów”), nowy karman jest wynikiem ludzkiej chęci bycia i stawania się (sanskr. trsna, pal. tanha). To pragnienie tworzy łańcuch bodźców prowadzących nieuchronnie do reinkarnacji. Wyzwolenie z łańcucha wcieleń polega na pokonaniu pragnienia, które jest lgnięciem do niezależnej, indywidualnej jaźni. Buddyjska nauka o niejaźni (anatcie) nie przyjmuje istnienia jaźni i „duszy”. Problem ciągłości istnienia polega na przekazanie pewnego potencjału energii a nie substancji. W tej koncepcji nie ma bowiem wewnętrznie istniejącej jaźni, która się ponownie rodzi. Jest natomiast zespół energii psychicznych i duchowych uformowany we wzajemnym działaniu elementów bytowania (skandha). Zespół ten niczym matryca odciska się na kontinuum świadomości. Dlatego też istnieje ciągłość między poszczególnymi momentami egzystencji. Jest to możliwe dzięki więzi owej matrycy z tym, co cielesne. W mahajanie (,,wielkim wozie”) od ok. III w. p.n.e. nauczano o niezniszczalnym kontinuum świadomości, w jogaćarze o „świadomości zbiorczej” (alaya-vijnana), która po zlikwidowaniu wrażeń karmicznych zapewniała ciągłość w kołowrocie ponownych narodzin. 

Z kolei w świetle nauk żydowskich, elementy duchowe człowieka to nefesz i neszama oraz ruah. Nefesz oznacza zasadę życia znajdującą się we krwi. Nefesz jest boskim pierwiastkiem w człowieku. Uważa się ją za obraz Boga. Neszama obejmuje część duchową człowieka, która emanowała bezpośrednio od Boga. Przy narodzinach neszama przychodzi ostatnia natomiast przy śmierci odchodzi pierwsza. Z kolei ruah (tchnienie) jest siedliskiem życia lub samym życiem. Ruah rozumie się jeszcze jako życie wewnętrzne, osobowość i jakość człowieka oraz łącznik ciała i ducha. 

Księga Jecira głosiła, że człowiek jest połączeniem ducha, duszy i części materialnej. Nieśmiertelna dusza ludzka która jest odbiciem proto-człowieka (Adama Kadmona) jest środkową częścią człowieka i odbiciem świata (mikrokosmosem).

Więcej → www.rodman.most.org.pl/J.T.Babel10.htm

Zobacz też:

Subdukcja jest nagłym spadkiem energii, poprzedzającym późniejszy wzrost lub wyładowanie nowej energii w nowym morficznym subpolu

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii . i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

69 odpowiedzi na „Zespół ten niczym matryca odciska się na kontinuum świadomości.

  1. nnka pisze:

    Przyznam, że sankhja to jest STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ… dokładnie wyjasnia to co związane jest z CZASEM KONCA PUNKTU 0. Dokładnie o to chodzi!

    Cyt:”Problem ciągłości istnienia polega na przekazanie pewnego potencjału energii a nie substancji.”

    Energia PUNKTU ZEROWEGO- Stad tez „walki o energie” ludzi stały się celem. Subtelne ciało (sukszmaśarira) – to WYZSZE JA (SWIADOMOŚĆ). nie jest tym samym co WYZSZA JAŹŃ- gdyz ta jest MATERIALNA ( substancja). Jest swego rodzajem wzorem, układem, który powinien przeniknąc przez jak nazwała Mona Stróża Karmy, który dla mnie jest STRAZNIKIEM PRODU OD STRNY MATERII- Cieniem Mądrością ( ciałem dokonale czarnym – 13) i ten WZÓR OSOBISTY jest kluczem dla Straznika Progu po stronie Strefy Swiatła gdzie jest nasza Swiątynia Czystych Mysli i Serca :)- o tym ten komentarz . https://nnka.wordpress.com/2012/09/08/wladcy-karmy/#comment-7339

    Poziomy Materii to domena nadal związana z kołem karmicznym jażnią : tu tez odprawia się rytuały z intencja „zatrzymania czasu” – odwrócenia KOŁA KARMY zmiany czaso-przestrzeni

    Cyt: Zasadnicza ideą, która da się odczytać z analizy materiałów archeologicznych i etnologicznych, jest następująca myśl:
    „Aby zmarły mógł się odrodzić po raz wtóry, należy umieścić go w rytualnie zaznaczonym Centrum świata, w Centrum działania sił magicznych, i w sposób symboliczny cofnąć go do czasów poprzedzających totalna kreację Wszechświata”.
    Jednym zdaniem, należy ustawić go w innej czasoprzestrzeni.http://www.rodman.most.org.pl/J.T.Babel17.htm

    ZAKONCZENIE CYKLU nauki na pewnym etapie wiąze się z oczyszczeniem CIENIA gdyż może on ulec „zabrudzeniom” które nam tworzą karmę – lekcje , na poziomach mentalnych są to zabrudzenia ILUZJĄ, ludzką mysla wyobrazeniami itd… Sąd Ostateczny to takie spotkanie ze sobą samym ( Strózem Karmy)i czasem konieczność oczyszczenia aby iść dalej… no ale obserwując działania ludzi czasem odnoszę wrażenie, ze chca sie udac tam ze swoimi walizkami 🙂

    • anula pisze:

      wydaje sie to bardzo wazne czy mozesz to jakos podumowac o co chodzi z tą energią ? Bo z tego wynika ze Wyższa Jażn moze popełnic błąd i żle tą „energie” uzyć wtedy nie ma ciagłości swiadomości? Z tego też wynika ze Wyższa Jażń to Materia.

      • nnka pisze:

        anula w sumie temat od początku istnienia bloga przewija się w róznych tematach często w komentarzach w czasie dyskusji. Ale aby to ując najprościej jak portafię, co nie znaczy ze ktos tego nie zrobi lepiej to tak:
        Całość zagadnienia związana jest z odsunięciem kamienia w zmartwychwstaniu Jezusa ( Otwarcie portalu)Nie jestem w stanie powiedzieć czy jest to scena autentyczna i nie chce tu improwizować, chodzi mi o symbolikę.
        Wyższa Jażn w swojej czystej formie jest z substancji nazwanej bioplazmą – eterem , 5 żywiołem , choć ujęcie tego jako klasyczny żywioł dla mnie jest dyskusyjne ponieważ raczej ma cechy PANA ŻYWIOŁW, ale jednocześnie bezwględnie im podlega w 12 przejawach.
        Do tematu wrócę we wpisie więc tu nie bedę teraz tego rozwijać.

        Wyższa Jażn może użyć niewłasciwie ” wzoru, układu, kwantu” do otwarcia portalu wynika to z pewnych CECH NIEPRZENIKANIA ( braku mozliwości wejrzenia w Pierwotną Matrycę)) ponieważ jest ona w pewien sposób ograniczona Formą i tym co nazywamy tu CZASEM Karmicznym – Kołem. Niewłaściwe Użycie powoduje ZASŁONĘ ENERGETYCZNĄ https://nnka.wordpress.com/2012/08/26/zaslona-energetyczna/
        ponieważ jest to pewne działanie wbrew Świadomośći Uniwersum można okreslic PRZEZNACZENIU DUSZY( i tu ta nazwa znowu jest myląca nieco, gdyz nie chodzi o zbiorowa świadomość – jażń UMYSŁ) Temat użycia tej Energii ( WZORCA- KODU OSOBISTEGO) był poruszony tu : https://nnka.wordpress.com/2012/07/03/czy-torus-to-symbol-upadku-czy-kolo-ratunkowe/
        cyt JESTEM; “Portal jest zablokowany, ale nie całkiem. Można przejść, ale do tego potrzebna energia, choć oczywiście nie ta “z kradzieży” czy manipulacji. Natomiast otwarcie portalu cykliczne umożliwia przejście istotom ludzkim… w zbiorowym przejściu. Nie ma takiej możliwości, żeby nie można było przejść. Nikt nie może go wówczas całkiem zablokować. Nie ma takiej siły. natomiast może próbować wprowadzać sita albo konstruować sieci. Zawsze są w niej jednak “oczka”. Taka podróż może trwać kilka dni. Dzieje się to na poziomie naszego najwyższego ja – duszy, która łączy się z JA-CALOŚCIĄ i może tu wrócić świadomie.” –

        Natomiast sieci to siatki przyczynowo- skutkowe można je zobrazowac jako fale inaczej jako LINIE CZASOWE dwa strumienie, które mają PUNKT ( niektóre sa otwarte – harmoniczne , niektóre sa zablokowane – nieharmoniczne) Następuje to przy zejściu .. nie przy wejściu. Wiec biorąc pod uwagę 21 12 2012 – PO TEJ DACIE. I jest to to co nazywa się tworzeniem „nowej rzeczywistosci” ale niekoniecznie zgdnej z kierunkiem ewolucji duszy. Dusza jest pojęciem cząstki Wyższego Ja, którą UMYSŁ może odciąć od Jestestwa tworząc ILUZJĘ na miarę swojego zrozumienia nieznanego obszaru. Stad też wynbikaja ostrzeżenia odnośnie MYŚLI TWORZENIA

    • Maria_st pisze:

      Bardzo dobrze napisane..nic dodać nic ująć

  2. Mezamir pisze:

    Kiedyś zraziłem się do pana Bąbla czytając jego tekst gdzie pisał o kierunkach zataczania kręgów w trakcie modlitw.
    Pisał że lewoskrętny oznacza zło i niegatyne energie co jest ewidentną bzdurą dlatego dziwię się ktoś taki jak pan Bąbel mógł nie wiedzieć że lewoskrętność oznacza pierwiastek żeński,np w Tybecie obchodzi się święte miejsca właśnie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazuwek zegara.

    Ja o tym wiem a on tego nie wie?Dziwne,czyżby celowa dezinformacja?

    • nnka pisze:

      interpretowanie jakiejkolwiek wiedzy jest ryzkowne jesli ta pochodzi tylko z analizy na miare naszego zrozumienia ( ludzkiego) Tak też ludzie „modlą się” do innego boga. W tym opisie jest tylko przedstawiona informacja i tak być powinno.

    • nnka pisze:

      jesli chodzi o tzw kierunki przyznam, że zawsze miałam z tym problem… Jak to robią, że widza w dwóch wirach kierunek? Patrzą na zegarek czy są zegarkiem? Ptarzą na wir czy są wirem energii? To juz chyba inna płaszczyzna pojmowania czy jest to rozdzielne „śmierc i narodziny”

      • Mezamir pisze:

        Cóż,wirowanie w prawo to wysyłanie energi a w lewo zasysanie ;p
        Wenus kręci się w lewo i jakoś nic złego się nie dzieje z tą planetą 😀

        • nnka pisze:

          to jest ocena kierunku z określonego punktu obserwacji… a jak to wygląda z innego punktu? I skąd wiadomo, że nic się nie dzieje na przestrzeni wieków? Wenus to stosunkowo młoda planeta w naszym układzie
          …a jesli „ssiesz” to skąd ta pewność, ze to co ssiesz jest tym co byś sobie życzył? Pomijąc już fakt że wiry powoduje energia a nie „podmiot” wirujący. w tej płaszczyżnie tańczy się tak jak grają a nie grają tak jak tańczyc chcemy…

        • PS pisze:

          hmmm…w jednym z ćwczeń tybetańskich serii tzw. tybetańskich ćwiczeniach odmładzających wiruje się w prawo ( podobnie jak derwisze suficcy) , i ponoć to ćwiczenie pobudza systemy endokrynologiczne i czakramy, energia jest w nim aktywowana przez obrót…czyli co? Człowiek wysyła, pozbywa się energii ? Jakoś mi to nie pasuje…

          • Margosia pisze:

            „…w jednym z ćwiczeń tybetańskich wiruje się w prawo… energia jest w nim aktywowana przez obrót…
            czyli co? Człowiek wysyła, pozbywa się energii ? Jakoś mi to nie pasuje…”

            ___
            Nie, ćwicząc „ryty tybetańskie”, bo taką nazwę noszą ćwiczenia o których wspominasz, człowiek nie pozbywa się energii – człowiek pomaga organizmowi uruchomić procesy służące prawidłowemu doenergetyzowaniu ciała.

            W zdrowym ciele wszystkie wiry energetyczne poruszają się z dużą prędkością, dzięki czemu energia witalna, różnie nazywana… np. „praną” może przepływać w górę i w dół bez przeszkód przez cały układ hormonalny.
            Jeśli choć jeden z wirów, z takich czy innych przyczyn… zwalnia obroty – wówczas cyrkulacja energii zostaje utrudniona, lub co gorsza… całkowicie zablokowana.
            Innymi słowy –następuje proces starzenia się organizmu co sprzyja powstawaniu różnorakich chorób…
            Najszybszym i wg. mnie… najskuteczniejszym sposobem na odzyskanie młodości, zdrowia i witalności jest przywrócenie normalnego wirowania we wszystkich ośrodkach energii w ciele. I do tego właśnie prowadzi tych 5 prostych ćwiczeń, które Lamowie nazywają „rytuałami”.
            Każde z osobna jest bardzo pomocne, ale najlepsze efekty osiąga się wykonując cały zestaw, ponieważ energetyka tych ćwiczeń jest na bardzo wysokim poziomie.
            Wiem to, ponieważ od kilkunastu (z przerwami lat) sama je codziennie wykonuję, zawsze rano po… lub przed… wypiciem porannej kawy…

          • Margosia pisze:

            ps.
            Mechanizm działania „rytów tybetańskich” polega na harmonizowaniu pracy naszych głównych czakr, co z kolei wspomaga normalizację funkcjonowania odpowiednich gruczołów dokrewnych.
            Z cała odpowiedzialnością ! 🙂 mogę powiedzieć, że regularne praktykowanie tych pięciu ćwiczeń…
            Po pierwsze: wzmacnia kondycję fizyczną;
            Po drugie: poprawia funkcjonowanie układu pokarmowego, oddechowego
            i krwionośnego;
            Po trzecie: łagodzi napięcie mięśniowe i nerwowe;
            Po czwarte: pomaga w osiągnięciu głębokiej relaksacji i dobrego samopoczucia;
            I w końcu po piąte: zwiększa jasność umysłu i powoduje ogólny wzrost energii witalnej…
            Jak więc widać… naprawdę warto poświęcić tym wspaniałym energetycznym ćwiczeniom dosłownie… niespełna 15 minut dziennie…

          • PS pisze:

            Dzięki Margosia za odpowiedź, ja też te ćwiczenia ćwiczę ,choc nie tak systematycznie, rozumiem, że mają doprowadzic do harmonii na poziomie energetycznym, ale zastanowiło mnie to co ktoś napisał wyżej o prawosktrętnym ruchu…dlaczego akurat w prawo a nie w lewo…

          • Margosia pisze:

            „… o prawoskrętnym ruchu…dlaczego akurat w prawo a nie w lewo…”
            ___
            Równie dobrze moglibyśmy ‚łamać sobie głowę’ próbując odpowiedzieć na pytanie:
            – dlaczego wskazówki zegara odmierzając czas poruszają się „w prawo a nie w lewo” ?
            Albo…
            – dlaczego ruch obrotowy Ziemi wokół własnej osi odbywa się z zachodu na wschód ?

            „…ćwiczę ,choc nie tak systematycznie, rozumiem, że mają doprowadzic do harmonii na poziomie energetycznym…”
            ___
            W rzeczy samej @PS 🙂
            Ale… systematyczność to podstawa !

            Żyjąc w ciągłym pośpiechu, z umysłem przepełnionym tysiącami myśli, do którego docierają tysiące bodźców wzrokowo-słuchowych… nie zastanawiamy się w jaki sposób funkcjonujemy i jakie są zależności pomiędzy naszymi emocjami a zdrowiem…
            Niewielu też z nas zastanawia się… w jaki sposób sami możemy wpływać na stan naszego ducha i materii.
            Nie wiążemy np. zmęczenia fizycznego z jasnością myśli i uśmiechem… a przecież to właśnie ruch sprawia, że wydzielają się endorfiny – nasze hormony szczęścia…

            Niewielu też z nas… zdaje sobie sprawę z faktu, że… płynie przez nas rzeka energii pełna siły i możliwości.
            Jeśli uwierzymy, że nie jesteśmy workiem kości, płynów i tkanek, to… zdamy sobie sprawę, że nasz układ energetyczny jest bramą do innego wymiaru, do krainy dźwięków, światła i mistycznej siły.
            Chodzi więc o to, by nauczyć się sposobu rozwijania w sobie świadomej kontroli nad przepływającą w nas rzeką energii i podłączeniem swego umysłu, intelektu i zmysłów pod wartki energetyczny prąd.
            Do tego m.in. służą „rytuały”, bo mądrość naszego ciała, to mądrość wrodzona, można by rzec: intuicyjna, wystarczy jedynie… nie przeszkadzać mu, lecz je wspomagać…
            Zgodnie z wiedzą zawartą w systemach filozoficzno-religijnych Wschodu, każdy z nas posiada pięć ciał: fizyczne, eteryczne, emocjonalne (astralne), mentalne i spirytualne. Oprócz płynów ustrojowych – takich, jak krew, czy limfa – w ciele płynie również niewidzialna energia życiowa zwana: „chi”, „ki”, „prana” i każdy z nas posiada 7 czakr głównych, takich… centrów energetycznych, które służą do rozprowadzania, gromadzenia i przetwarzania tej energii życiowej.
            Rytuały tybetańskie pełnią więc rolę masażu wszystkich ośrodków energetycznych, a pośrednio gruczołów dokrewnych. W ten sposób nasz układ hormonalny zaczyna naprawiać to, co my sami – świadomie lub nieświadomie, w taki czy inny sposób – psujemy w naszych ciałach…

          • Dawid567. pisze:

            Małgosiu kiedyś zajmowałem się ruchem prawoskrętnym i lewoskrętnym.
            Fajnie to porównać z regułą lewej i prawej dłoni
            Po drugie jeśli wykonujemy ruch w prawo to przyjmujemy ze wkręcamy energię , a jeśli w lewo, to ją wykręcamy.
            Ale ..
            Jeden z ważnych znaków Reiki jest skupiający energię pomimo iż jest w zasadniczej części kręcony w lewo.

          • Dawid567 pisze:

            Moim zdaniem problemem nie jest sam ruch Ziemi w lewo czy w prawo ale Zodiak.
            Na przykład na półkuli Słońce zatacza pozorny ruch w lewo, a na półkuli południowej w prawo.
            Kiedyś dla ludzi skłóconych i nie mogących się porozumieć przedstawiałem taki eksperyment myślowy .
            Obracam talerzykiem w prawo .Jedna z osób stoi za talerzykiem ( jego powierzchnią) a druga osoba przed powierzchnią obracającego się talerzyka.
            Zadaję im pytanie w jakim kierunku obraca się talerzyk.Jedna twierdzi że w prawo , a druga w lewo i okazuje się że oboje mają rację.Wszystko zależy od punktu odniesienia.

          • Margosia pisze:

            „…Jeden z ważnych znaków Reiki jest skupiający energię pomimo iż jest w zasadniczej części kręcony w lewo.”
            ___
            Zgadza się Dawidzie, podobnie jak suficcy mnisi zwani derwiszami kręcą się wokół własnej osi w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, czyli w lewo…
            W przestrzeni kosmicznej również istnieją galaktyki prawo i lewoskrętne…
            Na chwilę obecną… zbyt mało wiemy nt. ruchu wirowego atomów, z których wszystko i wszyscy się składamy, więc… na przykład ja – nie zaprzątam sobie głowy bezproduktywnymi dywagacjami w postaci pytań, na które… jak na razie… nie ma poprawnych odpowiedzi…

  3. chris pisze:

    czy ta energia „kwant” wzorzec cyt: Jest swego rodzajem wzorem, układem.

    Nie była wykorzystywana przy budowie piramid? Sa takie znaki na niektórych budowlach Nassim je pokazywał

  4. Mezamir pisze:

    to jest ocena kierunku z określonego punktu obserwacji… a jak to wygląda z innego punktu?”-znaczenie ma Twoje centrum,Ty się modlisz ,Twoja perspektywa jest ważna.

    skąd ta pewność, ze to co ssiesz jest tym co byś sobie życzył?”-poznajesz po efektach,prosisz o zdrowie,jesteś zdrowa,masz pewność że to to czego sobie życzyłaś 🙂
    Wiadomo że taki prawoskrętny wir który wysyła energię,od drugiej strony jest lewo skrętny i zasysa to co wysyła 😀 Lewo i prawo jest jednym,przyczyna i skutek też.

    • nnka pisze:

      Wiadomo że taki prawoskrętny wir który wysyła energię,od drugiej strony jest lewo skrętny i zasysa to co wysyła Lewo i prawo jest jednym,przyczyna i skutek też.

      No dokładnie o to chodzi… że nie ma różnicy „jak wysyłasz” Różnica jest dokąd i czy energia – kod będzie wypalona ( uktrafiolet)czyli przez jakie centrum wysyłasz ( do jakiego boga) a nie w jaką stronę tańczysz… W bioterapii lewoskrętnie oczyszcza się od podstawy wchodzi w to tez fioletowy płomien trnsmutujacy – korona . Zrobiono z tego kosz na śmieci ( energii korony)… a poniewaz co wysyłasz to wraca obowiazuje tu PRAWO ODBICIA. Trochę brzydko używać cudzej energii do spalania swoich wzorców. Ale to juz inna bajka , że niektórym ludziom lecą śmieci na głowę i to cudze w dodatku – jako lekcje do odrobienia od kolesia z ławki, który lubi machac rękoma 🙂

      • PS pisze:

        ” Trochę brzydko używać cudzej energii do spalania swoich wzorców. Ale to juz inna bajka , że niektórym ludziom lecą śmieci na głowę i to cudze w dodatku – jako lekcje do odrobienia od kolesia z ławki, który lubi machac rękoma ”

        Jak się tego ustrzeć żeby nie mieć na głowie tych „cudzych śmieci” albo zeby nie wysyłac swoich komuś?

  5. Mezamir pisze:

    Istnieje też pogląd że pracę z czakrami należy zaczynać od korony idąc stopniowo coraz niżej,ponieważ gdy się zaczyna od niskich czakr można rozbudzić niskie instynkty i rozwój duchowy pójdzie się kochać 😀

    „nie ma różnicy “jak wysyłasz”/a nie w jaką stronę tańczysz”-tego to ja nie wiem,bo gdyż żeby wysłać to trzeba stworzyć wir ponieważ prawoskrętny 😀 jak wentylator,żeby chłodził musisz stanąć przed nima nie za nim.
    Kiedy o coś prosisz musisz być jak ssawka,czyli jakby tył wentylatora który wysyła powietrze/energie,z drugiej strony w dowolnym kierunku(zależy w co wentylator wycelujesz).

    • nnka pisze:

      nie mówie o pracy z czakrami tylko o bioterapii

      Prace z czakrami od Korony czyli od SZACUNKU i Wiedzy Duchowej łącznie z PRAWAMI UNIWERSUM powinien zaczynac kazdy… owszem ale zanim do tego ktos dojdzie powinien przerobic duzo niższe poziomy, bo nie da sie z niemowlaka zrobić człowieka dojrzałego. Cos takiego jak praca z czakrami nie istnieje, bo ciała nasze rozwijaja sie wraz z dorastaniem. Człowiek sie rodzi z otwartymi tylko dwoma czakrami pozostałe to zwykłe zycie które może harmonicznie rozwijac czakry bądz moga byc zniekształcenia i powstać zawirowania a te wynikaja z wielu czynników.

      Od poziomu Korony wchodzisz w pole karmiczne czyli poprzednie wcielenia i wcale nie trzeba tam grzebac bo i tak zycie swoje lekcje da, co najwyżej możesz sobie narobic bigosu poprawiając WYZSZE JA czyli siebie samego na duzo wyższym poziomie świadomości niz wcielona cząstka siebie) , Wj jest duzo bardziej świadomome całości wcielenia i celu do jakiego zmierza dusza, a człowiek poprawia to o czym pojęcia nie ma , że bedzie mu niezbędne do dalszego etapu drogi duszy. TYm sposobem sie cofa i gania w KOle Karmy za własnym ogonem
      Więc zeby przestać ‚wirować” trzeba zacząc od ogona… bo co na górze to na dole:)

  6. anula pisze:

    Zespół ten niczym matryca odciska się na kontinuum świadomości. Dlatego też istnieje ciągłość między poszczególnymi momentami egzystencji. Jest to możliwe dzięki więzi owej matrycy z tym, co cielesne

    Czyli to mozna rozumiec jako ten stan w jakim sie znajdziemy w PUNKCIE 21 12 2012

    • nnka pisze:

      dokładnie. Przy czym zauważ jakby dwie interpretacje tego moennetu „czasoprzestrzeni” czas+przestrzeń. W jednej opcji mowa jest o 6 min ( domknięcie) i Próżnia czyli pole bezjażniowości, w drugim o 3 dniach ciemnośći i modlitwach. I w zasadzie tu juz widać „rozejscie sie” dwóch światów

  7. Dawid56 pisze:

    Są jakby dwie sprawy: odnośnie lewo i prawoskretności .Punkt odniesienia: zawsze musimy wiedzieć gdzie jest obserwator, po której stronie wiru – jeśli tego nie wiemy, to nigdy nie będziemy wiedzieć który wir jest prawoskretny, a który lewoskretny.Co do łączenia wiru z negatywną lub pozytywną energią to już zupełne nieporozumienie.Po pierwsze ruch Ziemi jest lewoskrętny dla mieszkańców pólnocnej półkuli a prawoskrętny dla mieszkańców południowej półkuli(Eksperyment Wojciecha Cejrowskiego na równiku w Ekwadorze).Zaledwie dwa metry od siebie były dwa zlewy w których w jednym( na półkuli pólnocnej w wyniku działania siły Coriolisa wir wodny był lewoskretny , a na półkuli południowej prawoskretny).Jenak jest inna zasadnicza sprawa.Z bieguna magnetycznego pólnocnego na półkuli południowej wychodzą linie sił pola magnetycznego i wchodzą do bieguna magnetycznego południowego na półkuli północnej.Czyli de facto linie sił pola magnetycznego niejako wnikają w głowy ludzi żyjacych na półkuli północnej i niejako wychodzą z głów ludzi mieszkających na polkuli południowej.Być moze to jakby harmonicznie splata sie z tym że na pólkuli pólnocnej żyje ok 6000000000 ludzi a ok miliarda na pólkuli południowej( razem z obszarem równikowym).
    Moja teza brzmi tak w tej chwili panuje zdecydowana nierównowaga i być może w przyrodzie istnieją cykle ktore tę równowage przywracją( przebiegunowanie).Świaczyłyby o tym mapy Pri Reisa z zaznaczoną wolną od lodu Antarktydą która prawdopodobnie była mityczną Atlantydą

    • nnka pisze:

      Dawic cyt:Co do łączenia wiru z negatywną lub pozytywną energią to już zupełne nieporozumienie.

      Myślę, że tu zaistniał klasyczny błąd potocznego pojmowania polaryzacji „-„; „+” to bardzo często się zdarza, że interpretuje się te bieguny jako „pozytyw „+” lub „negatyw” „-„.
      Jeśli chodzi o „wchodzenie w głowę” lub „między nogi” 🙂 … hm każda czakra kręci się dwustronnie „prawo lewo” kiedy my śpimy oni czuwają bo jest to układ „noc – energia żeńska bierna pasywna to „-„” i „dzień- energia męska aktywna to „+”” obie są w yin-yang ( Torus) i tworzą zbiorowy Umysł czyli pole elektromagnetczne Ziemi Ma to jeszcze związek z żywiołami a więc klimatem. A wszystko harmonizowane jest przez zywioł Ziemi czyli Ducha Natury i naturalne czakry planety ( póki co poważnie zaburzone, ale o tym juz było pisane na blogu) przyczyną dysharmonii są sieci sztucznie załozone i ustawione „trony”

      • Dawid56 pisze:

        Chodziło mi o przepływ pola magnetycznego w momencie gdy chodzimy( zajmujemy postawę pionową), która podobno wg ks Sedlaka rózni nas od zwierząt

        • nnka pisze:

          Prof Sedlak wysunał koncepcję, ze cywilizacja łącznie ze swoim rozbudowaniem pola elektromagentycznego ( wbudowanie w naturalane pole sztucznych układów) wyselekcjonowała człowieka z Natury:

          Cyt: ….I ODWOŁUJAC SIĘ DO WYKŁADÓW WŁODZIMIERZA SEDLAKA

          Ewolucyjne wyselekcjonowanie człowieka

          Podejrzewano kiedyś, że w fizyce relatywistycznej ukrywa się chochlik matematyczny wymyślony przez Einsteina. Chochlik biologiczny – człowiek – jest bez porównania większą, do dziś nie rozwiązaną, tajemniczą sensacją przyrody.
          Wszystko zapowiada się arcyciekawie z tą ewolucją człowieka, w dodatku od samego początku niezwykle. Narodzinom królów towarzyszyły, według legendy, dziwne zjawiska; kto wie, czy ewolucyjne narodziny zoologicznego króla – człowieka, nie łączyły się z niezwykłą przygodą. A może zbyt nieumiejętnie zabieramy się do rozszyfrowania własnej genealogii, wykazując wybitny brak inteligencji w tej sprawie? A przecież, jeśli mowa o rozwoju, powinno rozumieć się przez niego mechanizmy procesu, który doprowadził do powstania istoty obdarzonej dynamiczną świadomością. To świadomość jest wyznacznikiem hominizacji i jej stopnia, a nie wiadomości o kościach, objęte kopalną osteologią. Człowiek powstał na skrzyżowaniu dwóch linii rozwojowych o przeciwstawnych kierunkach: zróżnicowania i integracji. Wydaje się, że o biologicznej informacji niczego nie wiemy, gdyż opieraliśmy się na wyimaginowanym systemie informacji, skopiowanym trochę z fizjologii układu nerwowego. Człowiek powstał więc na skrzyżowaniu dwóch strumieni informacyjnych, a może nawet – trzech. Ten ostatni – to strumień czasu.

          Zrodził się on bowiem z życiem i ma swój wyznacznik zarówno osobniczy, jak i filogenetyczny. Można więc założyć, że istnieje złożona siatka informacyjna w żywym układzie, ciągle dająca odmienne skutki skrzyżowań w każdym momencie czasu; skrzyżowań informacji różnicującej układ oraz informacji scalającej go w jedność, obu ponadto umieszczonych w strumieniu czasu. Końcowym wynikiem ewolucyjnym tego systemu informacyjnego byłby człowiek. Jeśli mutacja jest procesem skokowym, a jednocześnie powtarzalnym w czasie, to można by mówić o elementarnej siatce ewolucyjnej, złożonej z potencjalnych sił rozwoju, zróżnicowania o odpowiedniej periodyczności i integracji. Kiedyż więc w elementarnej komórce ewolucyjnej o trzech składowych – zróżnicowania, integracji i czasu – zjawiła się świadomość? Ewolucja zakryła, zdaje się, wiele interesujących szczegółów konstrukcji człowieka, a odkryła tylko jego ogólny obraz. To właśnie usprawiedliwia parapsychikę – trzeci „wymiar” człowieka, jaki pragnie się w nim odnaleźć poza biosem i psychiką. Natura człowieka staje się „trójwymiarowa”, a więc przestrzenna. W poszukiwaniu rozwiązań oddalamy się od celu chyba coraz bardziej, bo obecnie należy uwzględnić jeszcze siły psi nie mieszczące się w przyjętych przez fizykę rodzajach energii! Przyroda nie myli się, w przeciwieństwie do badaczy i wszystkich sapiensów. Do przyrody trzeba mieć zaufanie – jest to pierwszy warunek pomyślnego jej rozpoznania.

          Wniosek musi być paradoksalny – przyroda stworzyła przedziwną syntezę zróżnicowania i integracji, którą badacz rozszczepił na bios i psychikę, lecz nie wie, jak komponenty poskładać, prócz ulokowania ich w tym samym obiekcie. Protohominidalne formy umieściły mózg w innym potencjale geoelektrycznym niż stopy. Inaczej mówiąc, zarysowała się różnica potencjałów między mózgiem i piętami. Pole geomagnetyczne natomiast mogło teraz przecinać bioelektryczną oś wielkiego dipola w dowolnych płaszczyznach prostopadłych, w zależności od kąta obrotu osobnika wokół jego osi pionowej, będącej jednocześnie osią elektryczną. Wydawałoby się, że to drobiazg – tylko podniesienie głowy. I ten jeden ruch, zmieniający położenie wśród współrzędnych pola elektrycznego i magnetycznego, miałby zadecydować o niezwykłym poszerzeniu horyzontu poznania, zasięgu miłości i nienawiści? Nowy sposób energetycznego zorientowania w stosunku do geofizycznych sił elektrycznych i magnetycznych okazał się jednak nader skuteczny, gdyż żadna ewolucja dotychczasowych grup systematycznych nie dokonała się tak szybko, jak u spionizowanych osobników

          Sytuacja elektromagnetyczna, obojętna ze stanowiska biochemii, wydaje się nie bez znaczenia dla układu bioelektronicznego. Po tej linii kroczy dalej człowiek z raz nabytym rozpędem rozwojowym. Wynalazł jednakże sposób przyspieszenia swej ewolucji, sam bowiem ingeruje w geofizyczne siły, wytwarzając pola elektryczne i magnetyczne o dowolnym natężeniu. Trudno już mówić, że obecna ewolucja człowieka jest wyłącznie wynikiem układu sił geofizycznych i geochemicznych. Człowiek zarzucił na swój ewolucyjny bieg elektromagnetyczne lasso, które wyprodukował co prawda z myślą o zastosowaniu tylko w technice, ale nie zdoła już wyeliminować jego biologicznego wpływu.

          cytat pochodzi z mojego eseju opublikowanego kilka lat temu przez Nautilus pt Świadomośc Wszechświata.

          • PS.przelotem pisze:

            Prof. Sedlak poruszał wazne tematy, ale prace takich ludzi są ignorowane przez decydentów niestety.

            To co obecnie się dzieje, to już nie jest wyselekcjonowanie człowieka z natury, ale eliminacja czlowieka z natury, albo stwarzanie nowego „czlowieka”- sterowalnego biorobota, bo ten elektromagnetyczny wpływ będzie miał coraz większy wpływ na mózg. Jeśli zwykłe tabletki przeciwbólowe/przeciwzapalne znoszą np. empatię to co można zrobić przy pomocy fal elektromagnetycznych o częstotliwościach, które zamierzaja nam wprowadzić w kolejnym etapie telefonii komórkowej i rozwoju internetu.

            Pytanie jak tego wpływu unikać i pozostać człowiekiem? W ogóle jak pozostać żywym i zdrowym….

          • Dawid567 pisze:

            Pan Michał Barański v-ce dyrektor koncernu Wirtualnej Polski , powiedział że jest wyznawcą Kościoła Technologii. Nie wiem czy śmiać się czy płakać 😦
            https://moneyv.wp.pl/gospodarka/jestem-wyznawca-kosciola-technologii-6399001106785921v.html

          • Margosia pisze:

            „…Pytanie jak tego wpływu unikać i pozostać człowiekiem? W ogóle jak pozostać żywym i zdrowym…”
            ___
            Odpowiedź moim zdaniem jest tyle prosta co oczywista:
            Bez względu na to, co by się nie działo… dbać o swoją przestrzeń energetyczną !
            Starać się zachować spokój emocjonalny i jasność myśli, bo to właśnie energie naszych myśli pobudzają nasze emocje, które wymnknąwszy się spod naszej kontroli powodują nasze wzburzenie energetyczne, co fatalnie wpływa nie tylko na nasze zdrowie, ale także jakość naszego życia…

          • Margosia pisze:

            „…jest wyznawcą Kościoła Technologii. Nie wiem czy śmiać się czy płakać” 😦
            ___
            Wg. mnie Dawidzie… ani „śmiać się, ani płakać”, to wybór Michała Barańskigo, do którego ma prawo.

          • Dawid567 pisze:

            A moim zdaniem jednak płakać, bo technologia i wirtualny świat jest przeciwna Naturze.

          • Margosia pisze:

            „…technologia i wirtualny świat jest przeciwna Naturze.”
            ___
            Dawidzie, jeśli… złożysz do kupy „wirtualny świat i iluzję „Natury”, wówczas być może… zmienisz zdanie…

          • Dawid567 pisze:

            Małgosiu, ile razy słyszałem, że żyjemy w hologramie, czy mai.Wiem, że materia jako taka utrzymuje się w zwartości w pewnym sensie dzięki sile umysłu ale to nie jest technologia.Jak dla mnie ten kreowany przez maszyny wirtualny świat( w wydaniu Ziemian) jest niestety nieco odrażający, chociaż jest w nim w pewnym sensie nieśmiertelność.Lecz jeśli ktoś wyłączy zasilanie cyfrowy świat znika…

          • Maria_st pisze:

            Lecz jeśli ktoś wyłączy zasilanie cyfrowy świat znika…”

            śmierć w naszym zrozumieniu..

        • marek pisze:

          Wiem, że materia jako taka utrzymuje się w zwartości w pewnym sensie dzięki sile umysłu ale to nie jest technologia.

          …..a dotyczy to twierdzenie o roli naszego umysłu jej powstawania , tworzenia przez nią planet , galaktyk ….

          sakramencko potężny ten nasz umysł tylko czemu poszczególne jego przejawienia jakieś takie ….. ” miałkie „…….

          ….nogi ludzkie zazwyczaj pracują w kooperacji …ręce podobnie …
          ….tylko półkule mózgowe nie mogą się w tym temacie dogadać…..

          i mamy co mamy coraz bardziej odjechane kolorowe bajki przez ludzi tworzone ……

          Jak dla mnie ten kreowany przez maszyny wirtualny świat( w wydaniu Ziemian) jest niestety nieco odrażający, chociaż jest w nim w pewnym sensie nieśmiertelność.Lecz jeśli ktoś wyłączy zasilanie cyfrowy świat znika…

          ano…w pewnym sensie ……i dlatego tych którzy zbijają fortuny na tłumach interesują głównie artefakty …..by żyć dłużej , by żyć wiecznie …oraz najnowsze osiągnięcia techniki w tym przypadku , by utrzymać władzę i stadem jak najperfekcyjniej sterować ….

          Lecz zarówno oni jak i tłumy nie wiedzą ,że Ci co pozostawili po sobie owe artefakty ,
          byli tak samo jak my zapatrzeni w realny aż do bólu Matrix Czasu i Przestrzeni ….
          że podobnie nam jak w nim wzrastać, by wpisać się w Wieczność …..nie wiedzieli ….więc po krzakach swej pseudo mądrości błądzili … wpisując się w cyber przestrzeń …czyli znikali ….

          myślałem ,że myślę
          tak mi się zdawało …
          a to echo cudzych myśli
          w mojej głowie brzmiało !!!

          tak się dzieje , gdy jedna z półkul śpi …
          a druga sobie hasa od lasa do Sasa ….

          Milusińscy ….

          kochajmy ” zwierzątki ”
          możemy się od nich sporo nauczyć ….

  8. Mona pisze:

    Cyt.: „Energia PUNKTU ZEROWEGO, stąd też walki o energie ludzi stały się celem”. Warto spojrzeć na to zagadnienie z psychologicznego punktu widzenia. Walka o energię to inaczej atak energetyczny, czyli ingerencja jednego człowieka w pole energetyczne drugiego człowieka. Taki atak energetyczny zaburza lub niemal całkowicie przecina „współpracę” niższych ciał z ciałami subtelnymi (wyższymi). Atak energetyczny ma dwie formy: wampiryzm lub toksyczność.
    WAMPIRYZM (okradanie z energii poprzez jej „wysysanie”):
    Cel: doładowanie się cudzą energią. Metody: ciche ściąganie pozytywnej energii lub żerowanie na negatywnej energii, którą uaktywnia się w ofierze poprzez prowokowanie i wzbudzanie awantur. Efekt: agresor czuje się lekki, rześki i silny, a osłabiona ofiara, okradziona z energii, potrzebuje czasu, aby się zregenerować.
    TOKSYCZNOŚĆ (zniekształcanie pola energetycznego poprzez jego okrojenie, zaburzenie lub wyniszczenie). To ostatnie może wyrządzić nieodwracalne szkody, jeśli dokonuje się go u dzieci w pierwszych latach ich życia lub późniejszym dzieciństwie. Wtedy mówi się o tzw. stygmatyzacji (naznaczeniu), w wyniku której następuje okaleczenie psychiki, a jej skutki może usunąć jedynie terapia hipnotyczna.
    Cel: poprzez podporządkowanie lub wręcz całkowite zniewolenie zdobywa się kontrolę nad drugim człowiekiem. Takie postępowanie jest wyrazem chęci dominacji nad innymi i żądzy władzy (despotyzm). Władza i dominacja dają poczucie własnej wartości, poczucie mocy (które jest tylko żałosnym substytutem prawdziwej mocy stwórczej, utraconej przez człowieka miliony lat temu i opartej na Absolutnym Dobru) oraz czyni ofiarę toksyczności narzędziem, dzięki któremu agresor osiąga swoje cele. Metody: znęcanie się fizyczne i psychiczne, np. zastraszanie, wrzask, prześladowanie, publiczne upadlanie, wyzywanie, krytykanctwo, deprecjonowanie i szydzenie ze wszystkiego, co ma, mówi lub osiągnęła druga osoba.
    Istnieją również miękkie sposoby, które czynią innych posłusznymi, jak zamaskowana manipulacja, czyli wyrafinowane sterowanie uczuciami i myślami. Następną metodą, która pozwala kontrolować drugiego człowieka, jest wpędzanie go w uzależnienia – seks, różnego rodzaju używki, dobra materialne, prestiż, które odpowiednio się dozuje: zwiększa lub zmniejsza w zależności od sytuacji. Najbardziej dramatyczną formą zniszczenia drugiego człowieka jest złamanie jego woli, bez której niemożliwe staje się samodzielne wewnętrzne odrodzenie i rozwój duchowy. W takiej sytuacji odbudowanie woli u ofiary jest osiągalne jedynie przy długoletniej pomocy psychiatry, psychologa i psychoterapeuty.
    Chęć dominowania i żądza władzy mogą mieć miejsce w wymiarze osobistym (rodzina, znajomi, praca) lub zbiorowym. W tym drugim przypadku narzuca się większej liczbie osób swoje ideologie polityczne (skrajny przykład: dyktatura) lub dogmaty religijne (skrajny przypadek: fanatyzm, którego zaczątkiem jest niezdrowa dewocja). Tak więc wampiryzm i toksyczność to dwie główne siły destrukcyjne na Ziemi.

    • nnka pisze:

      tak psychologiczny punkt jest bardzo ważny ale same konsekwencje nazwijmy to po imieniu kradziezy energii sa duzo dalej idące, bo tworza dług karmiczny i wiązą na dłuzej.

  9. Mezamir pisze:

    Podbno ciało ludzkie w pozycji poziomej odbiera głównie energię magnetyczną a w pionowej elektryczną.

  10. Dawid56 pisze:

    Co do energii „punktu zerowego”.Niektórzy fizycy twierdzą ze dązy ona w tym punkcie do nieskończoności( malejący fraktal wiru ze współczynnikiem 1/1,618) stąd ta nieciągłość czasowa w tym punkcie.( następuje dosłownie wessanie w lej)

    • nnka pisze:

      Ok Dawid tylko, ze tak twierdzą niektórzy fizycy, pozostali mają inne koncepcje. Poza tym nauka akadaemicka zajmuje sie światem przejawionym i oddziela pozostałe czynniki np zmiany żywiołow, które mają niebagatelny wpływ na dlugość reakcji fizczno-chemicznych w tym biologicznych na procesy spalania energii ze wszystkimi skutkami.
      Cyt: Tym razem naukowcy z Uniwersytetu Maryland chcieli zobaczyć koniec czasu, hipotetyczny scenariusz, według którego z końcem czasu Wszechświat miałby zakończyć ekspansję i rozpocząć zapadanie się do wewnątrz.
      Użyli oni do tego celu materiału składającego się z polimetakrylanu metylu (czyli popularny pleksiglas – szkło akrylowe) umieszczonego w formie siatki na cienkiej złotej błonie. Poruszające się w złotej błonie kwazicząstki – plazmony (są one wynikiem kwantyzacji plazmy, tak samo jak fotony i fonony są wynikiem kwantyzacji odpowiednio światła i mechanicznych wibracji) – trzymają się wszelkich zasad jakie obowiązują we wszechświecie z dwoma wymiarami przestrzeni i jednym czasu.Zgodnie z przewidywaniami badaczy plazmony rozeszły się wzdłuż granicy, o którą się rozbiły, a ich fotonom znacznie wzrosła energia – przez co koniec czasu naukowcy opisali kolokwialnie jako “bardzo gorący”. Cóż – duży zawód dla wszystkich, którzy spodziewali się jakiegoś efektywnego zakrzywienia czasoprzestrzeni czy chociażby spektakularnej eksplozji https://nnka.wordpress.com/2012/07/22/jak-moze-wygladac-koniec-czasu/

      Mówiąc prościej zaobserwowano tu rozejście się linii czasowych co tak ogólnie nazywa się falami czasu – „wiry”
      Natomiast z nieciagłości czasu wynika też nieciagłość Materii:

      Cyt: Z nieciągłości czasu właściwie wynika nieciągłość materii. I tu w sumie wszystko zbiega się do jednego punktu, ponieważ czas przejścia- zmian Cyklu w wielu przekazach jest związany z “odcięciem od Materii”

      Próżnia… 3 dni Ciemności?

      Dawid cyt” Niektórzy fizycy twierdzą ze dązy ona w tym punkcie do nieskończoności
      Ten PUNKT ZEROWY to PRÓŻNIA a ta związana jest z gestościa „ziarnistościa” Materii,a dokałdnie PUNKTEM ZIARNA
      Granica czasoprzestrzeni. Jest to punkt gdzie czasoprzestrzeń przestaje zachowywać się jak kontinuum Einsteina i rozpuszcza się w tak zwane “ziarna”.Pomysł, że prawdopodobnie żyjemy w hologramie brzmi absurdalne, ale jest to naturalne rozszerzenie naszej wiedzy na temat czarnych dziur i zasad fizyki teoretycznej. Może to być również zaskakująco pomocne dla fizyków zmagających się z teorią na temat tego, jak działa wszechświat na jego najbardziej podstawowym poziomie. https://nnka.wordpress.com/2012/02/02/kim-bedzie-%e2%80%9ejasiu-kiedy-mu-zabiora-wszystkie-znaczki-czyli-zawieszona-w-czasie-ludzkosc-2012/

      Czas czyli ENERGIA WIRU ( jako 3) tylko przejawia sie w PRZESTRZENI ale nie jest z nią ścisle związana. Biorąc pod uwagę cały zakres tzw wzniesienia ( transfromację) która jest związana z Żywiołami wszystko to wskazuje , że energia punktu zerowego Kwant przekroczy PRÓG wykorzystując potencjał.

      Cyt:
      Energia punktu zerowego (inaczej energia próżni) to w mechanice kwantowej najniższa możliwa energia jaką może przyjąć dowolny układ kwantowy. Z definicji wszystkie układy kwantowe posiadają energię punktu zerowego.

      Termin ten pojawił się, gdy obliczenia wykazały, że modelowy, punktowy kwantowy oscylator harmoniczny musi posiadać pewną minimalną energię, nawet jeśli nie opisuje żadnego zjawiska związanego z transportem masy lub energii. W terminach kwantowej teorii pola oznacza to, że pewna minimalna energia musi być przypisana do każdego punktu próżni. Tę energię nazywa się często w uproszczeniu energią próżni. http://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_punktu_zerowego

      Cyt: Wszechświat będzie rozszerzał się wiecznie, a to, co uważamy za próżnię, jest niezwykle pojemnym magazynem energii. Wnioski te płyną z obserwacji przeprowadzonych za pomocą niewielkiego teleskopu, który został umieszczony w gondoli balonu stratosferycznego i wraz z nim okrążył Antarktydę. http://archiwum.wiz.pl/2000/00071200.asp

      Natomiast biorąc pod uwagę niekonwencjonalną wiedzę takową energią może dysponować Wyższe Ja i tu znowu wkraczamy na ten grunt „wykorzystania energii, który może być niewłasciwy” … (powyższe komentarze) kiedy UMYSŁ panuje na Swiadomością.
      To co się aktualnie dzieje jest pewną koniecznościa wybalasowania utworzenia HARMONII w indywidualnym polu relacji SWIADOMOSC – UMYSŁ Brak tej Harmonii moze przechylic szale w jakims kierunku.

      i jeszcze jeden filmik:

  11. Mona pisze:

    Cyt.nnka:„ Człowiek zarzucił na swój ewolucyjny bieg elektromagnetyczne lasso, które wyprodukował co prawda z myślą o zastosowaniu tylko w technice, ale nie zdoła już wyeliminować jego biologicznego wpływu.”
    Dokładnie tak! I sądzę, że świadoma „higiena” emocji i myśli, czyli kreowanie w sobie pozytywnych stanów energetycznych, które mają wysokie wibracje, a nie poddawanie się nastrojom, chroni przed tym zgubnym wpływem.

    • nnka pisze:

      hm no nie wiem czy tylko te metody są wystarczające, aby wyjść z osieciowania i okablowania naszego świata. Każda linia energetyczne, każde źródło- odbiornik powoduje zaburzenie przestrzeni a nam dostarcza emocji podprogowych ( kodowania). BYc może upadek cywlizacji jest jedyną opcja aby człowiek wrócił na chwile do natury kiedy wszyskie nadajniki zamilkną?
      Sa środowiska gdzie duzo sie o tym mówi, są takie gdzie puszcza sie to mimo uszu i krzyczy o rozwoju. Kazdy sygnał satelitarny w przypadku posiadania komórki w odległosci mniejszej niz 2 m jeżdzi po naszym polu ( aurze) i uderza dźwiekiem. Kazdy sms napierw odczuwamy w „umysle – aurze” a potem dopiero slyszymy.
      Nazywamy to INTUICJĄ a to tylko podprogowe odbieranie sygnału. BYc moze własnie to ma nam cos uświadomić? Tzw. praca w zakresie medycyny wibracyjnej tudzież zmiany kodów ( pewnie częsc osób wie o co chodzi) lub tez leczenie „na odległość” dopuszcza komórkowe diagnozy. Więc pytam JAK ONI TO ROBIĄ? Stare dobre szkoły stawiały wymogi BHP pracy z człowiekiem… teraz mamy matrixowe metody i matrixsowa kasę. Moze któregos dnia do nas wszystkich dotrze, jak bardzo tracimy na tym jako społeczeństwo kiedy matrixsujemy naturę?
      Biologiczne sieci sa ROZRYWANE… to widać „gołym okiem”

  12. Pingback: Homo cosmicus | Mistyka Życia

  13. Dawid56 pisze:

    Istnieje jeszcze jedna bardzo realna możliwość „znalezienia” się pomiędzy jedną, a drugą czasoprzestrzenią.Moze to mieć miejsce w przypadku koronalnego wyrzutu masy klasy powyżej X30.Istnieje wtedy zagrożenie wystapienia efektu eksperymentu filadelfiskiego z 1943 roku

    • nnka pisze:

      jakoś mi ta koncepcja nie pasuje to efektu przejścia. Rozpad rzeczywistości jest jednoznaczny ze zniszczeniem częsci siatki ( kodów) i linii czasowej Inaczej reset ale to nie to samo co totalna destrukcja Człowiek mimo swojego „sztucznego oprogamowania ” jest częscią Natury. Eksperymenty z wykorzystaniem technologii atlantydzkich były łamaniem Praw Natury gdyz wiedza jest hermetyczna a opłakane skutki są w wyniku niewłaściwego wykorzystania jej w czasie + przestrzeni ukształtowanej przez Zywioły co spowodowało zaburzenie fali czasowej. Jesli coś możemy odczuć to tylko skutki eksperymentów jakie były tu robiono i wywaliły dziurę czasową, której nie powinno być. Powracająca fala…

      • Dawid56 pisze:

        Może wyraziłem się nieprecyzyjnie, nie chodzi mi wcale o ludzi tylko o koronalny wyrzut masy ze Słońca o klasie ponad X30 z którego powstanie wiatr słoneczny(chmura magnetyczna o niespotykanej dotąd gęstości) i indukcji magnetycznej około 100nT i polaryzacji south i uderzy z niebywałą predkością w nasza magnetosferę.

  14. ja pisze:

    Cyt z komentarzy:
    Kolaps dipoli czasowo grawitacyjnych, ugiętych w strefie sfery ETERU,(lokalne krótko czasowo-grawitacyjne zapadlisko dipolowo wirowe) jest przyczyną wedle mnie tego stanu rzeczy, czyli ruchu obwodowego za promieniem wodzącym. Dowód jest namacalny fizycznie, można go dostrzec z naszej planety niestety nie zmierzyć. Jeszce nie teraz. I przyrządy nie te i siła nie ta. Ale jak się wie gdzie to jest, to już coś, tyle że to żadna czarna, jasna lub biała dziura.
    Pozdrawiam.
    MUKI
    http://muki.salon24.pl/441635,dipolowy-interwal-czasu#comment_6581329

  15. ja pisze:

    i jeszcze jeden komentarz:

    Użyłeś określania dipol, dipol czasu, ale czy wiesz co to jest i czym to jest ten dipol?
    To rodzaj specyficznej cząsteczki. Która rozpuszcza w sobie wszystko inne nie biorąc udziału w tej akcji, tak jak woda u nas jest niezależnym od wszystkich innych nie biorącym udziału w akcji rodzajem taśmy transportera rozpuszczalnikiem, tak dipol czasu jest takim transporterem materii i energii.

    Jak cząsteczka czasu łączy się z cząsteczką czasu i dlaczego? Z takim samym lub innym?
    To co tu zawarłem odpowiada E=mc2
    To że opisu i zapisu nie potrafią inni zrozumieć to ich sprawa. Nie jestem ani chętny ani szybki do wykładania swych racji lub osądów, zbyt dużo już zabrano i przypisano innym z mych prac i koncepcji.
    Ci co chcą mieć wyniki powinni zabrać się do pracy sami.
    http://muki.salon24.pl/441635,dipolowy-interwal-czasu#comment_6581329

    • nnka pisze:

      moze odpowiem tak: próba ujęcia czegokolwiek w sztywne formy logiczne zawsze powoduje pewien chaos bo z racji ciagłosci ruchu to co sie wlewa zaraz sie wylewa i zniekształca informację która jest sztywna w swojej naturze. Ale to co się wylewa nie jest tożsame z tym co się wlewa, bo sito nadaje temu cechy

  16. Mona pisze:

    Cyt.nnka: żyjemy w czasach, gdzie czas nigdy nie istniał.
    Cyt.Ja: …cząsteczka czasu…
    A według mnie podział czasu na cząsteczki, sekundy i inne jednostki jest tylko i wyłącznie produktem ograniczonego umysłu ludzkiego. Coś takiego jak chwila nie istnieje. Sekunda jest nieskończenie podzielna. W ciągu sekundy możemy zaledwie wykonać ruch ręką, ale w ciągu tej samej sekundy w ekstremalnej sytuacji może przelecieć nam „przed oczami” całe nasze życie. Istnieje wieczne trwanie, które składa się z wiecznych „chwil”. Tak samo niepodzielny jest punkt. Jest nieskończony.
    I tak jak mówi Mooji, bez podporządkowania umysłu Mądrości Intuicyjnej/Mądrości Serca niemożliwy jest rozwój duchowy i poszerzanie świadomości. „Przezwyciężenie świata” to przezwyciężenie umysłu.
    Oczywiście, że podział wiecznego trwania na jednostki jest niezbędny w życiu codziennym ze względów organizacyjnych, ale chwila absolutna, jako najmniejsza jednostka, nie istnieje.

    • nnka pisze:

      Cyt Mona : Oczywiście, że podział wiecznego trwania na jednostki jest niezbędny w życiu codziennym ze względów organizacyjnych, ale chwila absolutna, jako najmniejsza jednostka, nie istnieje

      Ten podział nazywa sie „cyklem” przejawia się tez w jedym wcieniu „zycie doczesne” ale na to nakłada sie drugi wir „pamięć” to już nazywamy czasem karmicznym ” planem ” i w tym pojeciu czas to kolejność nastepujących po sobie zdarzeń „przyczyna – skutek” mierzona energią zanurzona w Materii o określonych „gęstościach” . Kiedy energii ubywa ” czasu” Materia sie rozszerza ” torus” i odwrotnie – WDECH I WYDECH – ŻYCIE JEST ODDECHEM:).

      To wszystko nauka próbuje ując w pojeciu kwantu czasu – atomie podlegający reakcjom fizyko-chemicznym ( spalanie ) w okreslonej czasoprzestrzeni. Problem w tym ze Cechu Czasoprzestrzeni w jednej częsci tej Materii ulegaja zmianie gdyz są poddatnie ruchowi Zywiołow, a te funkcjonują w dwóch wirach ale i dwóch płaszczyznach ( przeciwnie wirujących) i czasem „blizniaki sie spotykają” nastepuje konieczność zmiany polaryzacji z jednoczesnym wejściem elementu Harmonizującego aby życie biologiczne trwało.

      • nnka pisze:

        Mona Cyt: niezbędny w życiu codziennym ze względów organizacyjnych,

        A to jest tym co nazywamy kalendarzem opisującym cykle pór roku na miare naszego rozumienia „czasu”. Mozna powiedzieć ze to kalendarz urzędowy lub umysłowy sterujący naszym zyciem jeden z wielu „szablonów” oczek, w którym dzieja się różne czasy.
        Prawdopodonie to własnie Mjaowie okreslają OKNEM CZASOWYM czyli inaczej cyklem precesji 26 tys który w formie przeliczenia na czas liniowy nie pokrywa sie bo natura czasu jest inna . Ale tu jednośnie mamy odnosnik układu Matrycy Nieba gdzie mozna zobaczyc PUNKT O jakboby „drogowskaz” ze własnie CZAS się skonczył i nastapi kolejny cykl
        I w zasadzie jakby się tak uparł to mozna powiedzieć ze CZAS JEST OSIĄ, ale to oczywiscie jest tylko moje spostrzeznie chyba, ze ktos juz to potwierdził wczesniej…

      • Maria_st pisze:

        Ja—dziekuje za to co umieścileś ze strony salon24.muki.
        Tez zauważylam czytając codziennie umieszczane wypowiedzi Mukie-go, zbieżność z tym co intuicyjnie wkleja oraz pisze wypływające z mądrości wnetrza, —nnka.
        Polecam kazdemu do codziennego zapoznania ie z treściami tych 2 stron……
        Muki to geniusz naszego wieku, mądrość Jego serca ” podpowiada ” tej osobie w prawidlowy sposob dzielic sie z innymi swoja wiedzą—jakże często inna–niż znamy……czy jest cos w tym dziwnego ?
        Nie
        Od dawna zauważyłam, ze to co piszą te 2 osoby…..znaczy nasza kochana nnka i muki jest ze soba kontabilne…….
        Muki pisze jak powinno to prawidlowo wyglądac z pozycji tzw świata fizycznego …który jaki jest, to widać…….a nnka ze strony tzw swiata ” ducha ” wskazuje te widoczne błędy oraz w delikatny sposób podpowiada na zadawane pytania….
        Dla mnie w zasadzie to wszystko to GRA ŚWIATŁA….no ale i w grze trzeba znac zasady aby ta gre zakonczyc.
        Zastanawiam sie często kiedy czlowiek te swoje ” błędy mlodości ” wyprostuje……czy cały czas będzie postępowal nierozwaznie, jakby brakowalo mu 5 klepki..ha ha ha
        Pozdrawiam mego zmartwychwstałego brata……
        ha ha ha

        • nnka pisze:

          dzieki Mariast ale to co ja pisze opisało juz setki osob przez wieki istnienia ludzkości, to nie sa nowe ani odkrywcze rzeczy, a to ze wiedza starozytnych potwierdza to , to tylko daje radośc, ze nie sa to moje subiektywne odkrycia i fantazje bo duzo głebiej było to juz opisane aczkolwiek „zapieczętowane”. Jeśli chodzi o mnie to tylko próbuje zrozumieć całośc przekazu jaki niosą inni ludzi a tych ludzi ktorzy mówia to samo aczkolwiek nieco innym językiem jest ogrom.
          Natura Wiedzy nie ma właściciela, bo sama w sobie jest PRZEJAWEM PRAWDY, którą albo można dostrzec albo nie.

          Co do opisanego tam u Mukiego dipola czasu i polarności dodam komórki.. no cóż wystarczy znac fizjologię człowieka. Ładnie tam jest wyjasniony potencjał komórki. Dzielenie ETERU na SFERY to dzielenie włosa na czworo, co innego w niego wlewasz co inne przenika.

        • Maria_st pisze:

          Muki to geniusz naszego wieku, mądrość Jego serca ” podpowiada ” tej osobie w prawidlowy sposob dzielic sie z innymi swoja wiedzą—jakże często inna–niż znamy……czy jest cos w tym dziwnego ?
          Nie”

          o, znalazłam te zdania….

  17. jaga pisze:

    nnka cyt: I w zasadzie jakby się tak uparł to mozna powiedzieć ze CZAS JEST OSIĄ,

    Homo cosmicus


    zobaczcie równoległe to znaczyć może ponad
    Cyt: Ze słów Don Alejandra wynika, że co każde 5 200 lat dochodzimy do punktu kiedy planeta Ziemia staje się ciemna przez okres około 70 godzin (czasami podaje od 24, 30 – 48h) i nie można zobaczyć Słońca. Dlaczego? Ponieważ jak opisuje „Tata” Alejandro zbliżamy się coraz bardziej do wkroczenia w centralną oś magnetyczną.
    Sedlak ” To było ułożenie osi własnego ciała, a więc wszelkiej jego anizotropii, równolegle do energetycznej osi Wszechświata. Ów genialny, choć nieświadomy, krok włączył naturę człowieka w energetykę Wszechświata.”
    Biegun niebieski – punkt przebicia sfery niebieskiej przez jej oś obrotu, zwaną też osią świata. Oś świata jest zawsze równoległa do osi rotacji planety lub księżyca, co powoduje że bieguny niebieskie na innych ciałach mają inne położenie względem gwiazd.
    Północny biegun niebieski Ziemi znajduje się obecnie w okolicy Gwiazdy Polarnej gwiazdozbioru Małej Niedźwiedzicy. Natomiast biegun południowy w okolicy gwiazdy σ Octantis gwiazdozbioru Oktanta. i rys : http://pl.wikipedia.org/wiki/Biegun_niebieski
    Polaris Australis (Sigma Octantis, σ Oct / σ Octantis)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Polaris_Australis

  18. Pingback: Gwatemala – W ruinach miasta Majów w Tikal oddano hołd Słońcu | Mistyka Życia

  19. Mama Tika pisze:

    „In the future, Dalai Lama will become a woman. I really feel that”
    The Power of Women

  20. Maria_st pisze:

    „Z kolei ruah (tchnienie) jest siedliskiem życia lub samym życiem. Ruah rozumie się jeszcze jako życie wewnętrzne, osobowość i jakość człowieka oraz łącznik ciała i ducha.

    Księga Jecira głosiła, że człowiek jest połączeniem ducha, duszy i części materialnej. Nieśmiertelna dusza ludzka która jest odbiciem proto-człowieka (Adama Kadmona) jest środkową częścią człowieka i odbiciem świata (mikrokosmosem).”

    Przyglądając sie, poznając swoje doświadczenia–w końcu zobaczymy SIEBIE.
    skrzaty
    ruah
    Metatron
    Uriel
    Unia
    Ostatni Zyd
    Galaktyka

  21. Dawid567 pisze:

    Mario, wybacz jednak czytając wypowiedzi Mukiego nie jestem przekonany , czy jeest on geniuszem naszego wieku i czy posiada szczególną mądrość Serca.

  22. Dawid567 pisze:

    I to mnie najbardziej denerwuje nieaktywne linki….
    http://www.rodman.most.org.pl/J.T.Babel10.htm

Dodaj odpowiedź do nnka Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.