Punkt narodzin czegoś nowego

Cyt: Można tylko domniemywać jaki jest to ważny okres dla dziejów planety.
Konfiguracja kwadratury Urana w Baranie (niejako na Asecndencie) z Plutonem w Koziorożcu  (niejako na Medium Celi) przy jednoczesnym „pobycie ” Saturna w Skorpionie ma miejsce bardzo ale to bardzo rzadko!! Przy czym ascendent czasami jest traktowany jako punkt narodzin czegoś nowego a Medium Celi to sktruktura i czas, stąd nie wydaje się bezpodstawne mówienie o osobliwości czasowej ( punkcie”tangens 90 stopni”) w okolicy grudnia 2012. Uran kwadratura Pluton ( gdy Uran był w Baranie, a Pluton w Koziorożcu i Saturn w Skorpionie ) wystapiła 27.04. 1166 p.n.e
http://kodczasu.pl/viewtopic.php?p=53644#53644
Wg interpretacji J Arguellesa ( Kalendarz Majów), wypala się obecnie promień babiloński , po czym planeta będzie pod wpływem innego promienia.
Pamiętajmy, że promień babiloński operował jedynie w spektrum mentalnego pola intelektu ludzkiego. Promień 13:20 nigdy więc nie został całkowicie wyparty z Ziemi. Było to niemożliwe, w przeciwnym razie cała biosfera musiałaby ulec zagładzie, ponieważ może ona istnieć jedynie w rezonansie z modułem 13:20.LINK
Ten wpis został opublikowany w kategorii . i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

77 odpowiedzi na „Punkt narodzin czegoś nowego

  1. Renata pisze:

    Jakim ascendencie, czyim ascendencie??? Aby wyznaczyc ascendent czy MCtrzeba konkretnej godziny narodzin, czlowieka czy zdarzenia czy miejsca na swiecie. A coz bardziej nadzwyczajnego w Uranie w Baranie od Urana w Rybach? Juz nie wspomne o literowkach w nazewnictwie w tym wpisie w slowie Ascendent i Coeli
    Zadnen sensowny astrolog sie pod tym nie podpisze a wybuchnie smiechem. Totalny stek bzdur

    • nnka pisze:

      Cyt „Jest pewna ciekawostka astrologiczna.Wiemy że pierwsza z 4 kwadratur (3 kwadratury w ruchu retrogradacyjnym są nieco inaczej interpretowane) Urana z Plutonem będzie miała miejsce 24 czewca 2012 r.Jednak prawdziwy poczatek manifestacji tych kwadratur rozpocznie się 5 października 2012 z chwilą ingresu Saturna w znak Skorpiona. Od tego momentu do grudnia 2014 , bedzie zachodzić tzw. wzajemna recepcja Plutona i Saturna.Saturn rządzi Koziorożcem w którym znajduje się Pluton który z kolei rządzi Skorpionem w którym przez około 2,5 roku ( razem z retrogradacjami) będzie przebywał Saturn.Saturn jeszce raz „odwiedzi znak Skorpiona w ruchu wstecznym w czerwcu 2015 i definitywnie opuści ten znak we wrześniu 2015.
      Można tylko domniemywać jaki jest to ważny okres dla dziejów planety.

      Do całości wpisu jest link… myślę że każdy sensowny człowiek zajrzy do źródła. A literówki no cóż zdarzają się wszystkim tak jak i brak kreski nad „o”

      Uran w Baranie
      Czas igrzysk dla ludu

      W starożytnym Rzymie cesarze rzymscy organizowali spektakle dla plebsu, aby zjednać sobie jego przychylność. To była bardzo skuteczna forma masowego przekupstwa i rządzący doskonale wiedzieli, że nakłady poniesione na organizację igrzysk szybko się zwrócą. Juliusz Cezar miał tego świadomość i dlatego w trakcie sprawowania funkcji edyla kurylnego bardzo pieczołowicie zajmował się organizacją igrzysk. Za jego rządów plebejusze mogli liczyć na spektakularne i częste walki gladiatorów. Juliusz Cezar także hojniej niż inni fundatorzy rozdawał podczas uroczystości chleb, zboże lub pieniądze, spełniając żądania ludu wołającego: panem et circenses! Te zabiegi spowodowały wzrost jego popularności w Rzymie i dalszy rozwój kariery….

      Współczesne igrzyska organizowane są również przez przedstawicieli władzy. Mają one różną formę, najczęściej medialną, bo darmowa kiełbasa wyborcza odeszła wraz z epoką komunistów. Podobni w swej tępocie do ludu rzymskiego dajemy się ogłupiać spektaklami z gwiazdami tańczącymi na lodzie albo wręcz stawiany jest nam imperatyw: „Po prostu tańcz!” Szczególnie intensywnie nadskakuje się ludowi w okresie przedwyborczym. Można wówczas podziwiać imponującą pomysłowość w zabieganiu o ludzkie względy. Jesteśmy zmuszani do obserwacji walk gladiatorów, bez względu na to, czy gustujemy w takowych rozrywkach czy też nie. Nie ulega wątpliwości, że niedługo po wyborach zmagania tytanów odbywać się będą na stadionach sportowych. EURO 2012 na jakiś czas spowoduje, że lud straci ostrość widzenia i zadowoli się samym uczestnictwem w igrzyskach. Potem ocknie się -zapewne na krótko -dopóki jego uwagi nie odwróci kolejny „występ”.

      Czas technik wojennych
      Uran w Baranie to uwolnienie dotychczas zniewolonych. Może więc zdarzyć się, że wybuchnie powstanie wśród gladiatorów, którzy nie tylko odmówią walk na śmierć i życie dla uciechy gawiedzi ale jeszcze zechcą dokonać pomsty na dotychczasowych właścicielach. Uran w Baranie oznacza narodziny nowych bohaterów, co niestety oznacza upadek dotychczasowych przywódców.Uran w Baranie to pomysłowość w zakresie technik wojennych albo środki wojenne oparte na nowoczesnej technologii.Uran to nowoczesność a w Baranie to broń nowych technologii, np. kosmiczna broń satelitarna, za pomocą której można walczyć z żywiołem i ostrzec ludzi przed nadchodzącym tornado albo zniszczyć lotnictwo wroga (Libia). Uran jest analogią broni chemicznej,

      więcej: http://www.sollunari.pl/p,43,uran-w-baranie

      • Renata pisze:

        Ja nie musze zagladac do zrodla, wystarczy odpalic Uranie Bogdana Krusinskiego czy Keplera. Jaki Ascendent dopytuje sie?? Niby w zwiazku z czym. Nie otrzymalam odpowiedzi. Naprawde trzeba miec pojecie o astrologii aby wiedziec co pisac, a nie tworzyc niepotrzebna sensacje jakby na niebie bylo bog wie co. W 2010 mielismy polkrzyz na niebie miedzy Saturnem Uranem a Plutonem ( znacznie trudniejszy aspekt niz aktualna kwadratura i jakos swiat sie nie skonczyl. Uran w kazdym znaku wnosi jakosc i charakterystyke. W Baranie jest co 84 lata.
        Polecam poczytac Andre Barbaulta ksiazki o cyklach i jakiez to kwadratury przezylismy.
        W miedzyczasie zapraszam tu: http://forum.gazeta.pl/forum/f,11132,Jak_na_gorze_tak_na_dole.html aby sie pouczyc zamiast niezbyt myslaco przepisywacs

  2. bzyk pisze:

    dla niektórych ryba w wodzie a ryba na patelni to tylko ryba heheh „Zadnen” smakosz ryb nie widzi różnicy, widzi tylko RYBA, ale głosu nie ma.

    • nnka pisze:

      myślę, że poniższy cytat wystarczająco uzasadnia celowośc wpisu, bo jak to mawiają wieszcze „sięgaj tam gdzie wzrok nie sięga, łam to czego rozum ( niektórych) nie złamie”

      John Major Jenkins napisał „Maya Cosmogenesis 2012” z przedmową Terrence’a McKenny. We wstępie podkreśla on, że był pierwszą osobą, która sugerowała już w 1975 roku, że w naszych czasach przesilenie zimowe przesuwało się coraz bliżej punktu na ekliptyce. Do początku lat 90-tych Jenkins i McKenna zaczęli coraz bardziej wierzyć, że końcowa data cyklu wyznaczonego Majów połączona była z wydarzeniem astronomicznym na dużą skalę. Można zatem dojść do zdumiewającego wniosku, że Majowie wiedzieli o tym na długo przed tym, zanim ten fakt potwierdzić mogła nauka. Co zaś ze „zbiegiem okoliczności” z odkryciem przez naszych fizyków czarnej dziury w centrum galaktyki i wiarą Majów w to, że istnieje ona w tym punkcie?

      McKenna zauważył również, że Majowie byli mniej zainteresowani swoją epoką, skupiając się na czasach, w których żyjemy obecnie.
      Twierdził, on, że „przez tysiąclecia Majowie zaobserwowali dramat zbliżania się ojca-Słońca ku łonu matki-nieba czego finał miał nastąpić po kilku wiekach. Majowie wzięli przyszłą koniunkcję jako punkt zaczepny w swej rozporządzania czasem. Ich mity […] określiły nasze czasy jako kwintesencję momentu stworzenia.”

      Na rok przed śmiercią McKenna napisał, że 21 grudnia świat nie skończy się, ale narodzi na nowo. http://salontajemnic.wordpress.com/2012/05/16/2012-wedrowki-ludzkiej-swiadomosci/

      • Renata pisze:

        Majowie nie zajmowali sie zachodnia astrologia. Istnieje wiele astrologii i kazda ma inne wyniki wiazace sie z uwzglednianiem precesji i konkretnie czy tylko solarny uklad rozwazamy tudziez gwiazdozbiory

        • nnka pisze:

          hm… wiesz myślę, ze osoba która zamieściła ten wpis mogłaby niejednego Cię Renato nauczyć. Choćby tego na co sama udzieliłaś sobie odpowiedzi używając tego czego w tym przypadku nie użyto. Majowie nie zajmowali się zachodnia astrologią! Oczywiście, że przeżylismy cykle bo te się nigdy nie kończą…ale pewnie to wiesz jako profesjonlany astrolog…Zapewne też wiesz kto to Terence Mc Kenna I co Oznacza Koniec Cyklu Majów. Pewnie też wiesz że NIEBO JEST JEDNO to samo Słońce, ten sam Księzyc te same gwiazdy świecą dla wszystkich… a starożytna astrologia zdecydowanie różni się od współczesnej. Co nie oznacza , że któraś z nich jest niewłaściwa i nie ma wspólnego mianownika który należałoby znależć zamiast uskuteczniać targowisko w środowisku. Aczkowiek zapewne wiele osób wie też o cywlizacjach które żyły tu na Ziemi przed nami, na wyższym poziomie niż nasz, a nasze „przeżywanie” to zejście z drzewa, na które ktoś lub coś nas kiedyś wrzuciło… bo PRZEŻYLISMY, a niektórzy nawet z tego drzewa zeszli, uznając wiedzę starożytnych nie za „wydumaną i wyssaną z palca” ale za doświadczoną, czego kulturze zachodu zdecydowanie brakuje.

      • Renata pisze:

        nnka, nadal mi nie wyjasnilas przedziwnego uzycia slowa Ascendent w pierwszej wypowiedzi.
        Czy w ogole przyjrzalas sie astrologii Majow? Gdybys to uczynila zauwazylabys diametralne roznice. Zasadnicza roznica miedzy astrologia Majow i Zachodnia wspolczesna jest fakt iz Majowie skupiali sie na unikalnej charakterystyce kazdego dnia nie scisle tylko w oparciu o uklad sloneczny jaki nam jest znany ( astrologia zachodnia) ale o zywioly ( np kierunek wiatru ) czy ikony totemow. Ich kalendarz i astrologia to cos zupelnie innego niz nasza zachodnia. Astrologia Majow ma 260 astrologicznych typow i 20 znakow solarnych i 13 tonow galaktycznych.Chociaz zmiana z Georgianskiego kalendarza na Majow jest latwa, jednakze nie da sie latwo postawic jakikolwiek znak rowna sie pomiedzy czymkolwiek u Majow i w astrologii zachodniej.
        Nawet hinduska yotish astrologia daje odmienne wyniki dlatego, ze w przeciwienstwie do zachodniej uwzglednia sie tam zjawisko precesji. W wyniku czego wiele znakow zodiaku uleglo przesunieciu. I tak wiele solarnych Rakow jest tam Bliznietami z zupelnie inna charakterystyka.
        McKenna nie byl specjalista od astrologii zachodniej. 21 Grudnia bedzie normalnym dniem. Przezylam bardzo wiele mundalnych przepowiedni jakie sie nie sprawdzily lacznie z wizjami Cayce o 2002 r.

  3. Luce Lucent pisze:

    Przeciez Saturn 21.12.12 bedzie w gwiazdozbiorze Panny tak jak teraz [sprawdzilem w Stellarium] {?} ZPanny do Skorpiona daleko.

  4. Avnee pisze:

    nnka ma racje, to że nasza astronomia różni się od tej Majów nie znaczy że ich była błędna, poza tym nie tylko Majowie wyznaczyli tą datę ale także Egipcjanie, ta chińska księga itp.

    • nnka pisze:

      ”Czy możesz związać pęk Plejad albo rozluźnić pasek Oriona?” ks. Hioba 38, 31.

      • Renata pisze:

        Czy wy naprawde uwazacie ze wszelakie kulturowe zjawiska i artefakty z przeszlosci ( czy terazniejszosci) sa i byly trafne? Czyli idea slonca krazacego wokol ziemi ( a tak uwazali przez wiekszosc sredniowiecza) tez byla trafna? Ludzie od wiekow, costam dobrze obliczali, costam zle. Wszystko kwestia rozwoju technicznego jaki posiadali tudziez informacji jakie odziedziczyli po innych kulturach jakie mogly miec wiekszy wglad.

  5. nnka pisze:

    Renata
    Maj 24, 2012 o 11 Cyt
    Ja nie musze zagladac do zrodla, wystarczy odpalic Uranie Bogdana Krusinskiego czy Keplera. Jaki Ascendent dopytuje sie?? Niby w zwiazku z czym. Nie otrzymalam odpowiedzi.
    Po ukazaniu się wpisu pojawiły się dwa komentarze, podważające wyliczenia astronomiczne autora. Zwróciłam sie więc z prośbą o wyjaśnienie Renacie i Luce Lucent Poniżej odpowiedzi autora.Opublikowano Maj 20, 2012 https://nnka.wordpress.com/2012/05/20/punkt-narodzin-czegos-nowego-2/

    Renata Cyt W 2010 mielismy polkrzyz na niebie miedzy Saturnem Uranem a Plutonem ( znacznie trudniejszy aspekt niz aktualna kwadratura i jakos swiat sie nie skonczyl.

    “Jeśli wierzyć wyliczeniom astrologów tych najwybitniejszych najważniejsze walki między starym a nowym zaczną się w połowie czerwca tego roku a największe bitwy będą rozgrywały się w latach 2013-2014. W 2015 poznamy rozmiary spustoszeń . Potem będzie dlugi okres dyskusji “jak urządzic nowe” i prawdopodobnie około roku 2021 może być powtórka rewolucji “hipisowskiej”
    Włodzimierz H. Zylbertal : O rozpadzie starego systemu https://nnka.wordpress.com/2012/05/12/wlodzimierz-h-zylbertal-o-rozpadzie-starego-systemu/

    • Renata pisze:

      Wlodek w 1993 roku ( wtedy to byly moje poczatkowe lata zajmowania sie astrologia) przepowiedzial mi z mojego horoskopu wiele rzeczy z jakich do dzis moge sie smiac. Mialam nie skonczyc studow ( a skonczylam 2 fakultety), mialam byc matka trojga dzieci i w dodatku wyjsc za maz za super zamoznego mezczyzne okolo 35r. ( przyrzekam ze mowie prawde) . Prosze cie, my wszycy jestesmy tylko ludzmi i podawanie pewnikow na cytujac jakies nazwisko „bo jest znane” jest zwyczajnie straszeniem biednych naiwnych internautow.
      Miedzy 2012-2018 mamy parokrotna kwadrature jaka wplynie swiat -byc moze beda jakies tak tsunami czy wojny lokalne, ale rzecz w tym, iz nie ma NIC ale to NIC w horoskopie tak niebywalego w 2012 czego nie bylo w przeszlosci czy co by odwrocilo swiat do gory nogami. Cykle trwaja caly czas.

      • nnka pisze:

        Astrologia to nie przeznaczenie tylko karma… sory, ale trzeba coś zrozumieć, żeby coś zrozumieć…

        Wiesz czym są kontynuacje linii czasoprzestrzennych (ściezki losu)? Jeśli uważasz że ta linia, która jest obecnie nie zmieni się to dopiero byłoby tragedia. Więc zaistnienie osobliwości jest bardzo dobrą informacją! Nie jesteś pierwszą osobą która uważa że zmiana to coś strasznego dlatego jej nie będzie bo to na „wypisz wymaluj”- koniec świata apokaliptyczny. Skąd te obawy to jakiś syndrom? Koniec cyklu zakańcza coś i zaczyna coś nowego, jeśli cokolwiek się zdarzy w CZERWCU- LIPCU to za sprawą działań człowieka a nie układu na niebie! Wtedy wróżby astrologiczne na 2013 nie sprawdzą się, wiesz dlaczego? BO BĘDZIE PUNKT ZERO o którym mówią ci co nie wierzą w przepowiednie astrologów „zachodnich” i tych, którzy uważaja , ze NIC SIE NIE STANIE! Dodam jeszcze ze w gwiazdach nie jest zapisane przeznaczenie… tylko LOS aczkolwiek nie wszyscy rozróżniaja jedno od drugiego… a utożsamiając nie patrzą na swoją wiedzę ( a raczej jej brak) tylko pokazuja palcem astrologa który się „pomylił”.. bo źle wydał wyrok. Czegoś nie przewidział np zmiany ścieżki… Podrywanie autorytetu innym na tym blogu ( Włodek) nie jest odbierane w dobrym tonie, tym bardziej , że informacje były podane na ZJEDZIE ASTROLOGÓW i nie są to Jego informacje o czym mówi wyrażnie! Tylko je przekazuje do publicznej wiadomości. Wybacz ale dyskusję uważam za zakończoną. Mamy inne oprogamowania.

  6. Renata pisze:

    >Astrologia to nie przeznaczenie tylko karma… sory, ale trzeba coś zrozumieć, żeby coś zrozumieć…
    No i tu jestes w bledzie.Astrologia to nie przeznaczenie ani karma. To system dywinacyjny, mapa twoich potencjalow. Sa miliony astrologow jacy w ogole nie operuja pojeciem karmy – w tym wielu wybitnych. Osobiscie wierze w karme, ale astrologia sama w sobie nie zaklada iz cos takiego jak karma istnieje. Na tyle jestem tego swiadoma, ze nie bede swoich przekonan przypisywac do systemu. Problem z ezoterykami jest taki, iz staje sie to jarmarkiem swiecidelek i roznosci bo ludzie mieszaja swoje przekonania, i rozmaite systemy w jeden belkot. Astrologa jest systemem jaki moze byc przekonywujacy i dla ateisty, i dla wierzacego. Nie podejmuje tematu poprzednich wcielen i dlugow karmicznych. Jesli to jakowys astrolog czyni to robi to z wlasnego wyboru bo w to wierzy , ale sama astrologia w sobie nie jest nosnikiem zadnych przekonan ideologicznych co do wcielen czy mozliwosci ponoszenia konsekwencji karmicznych
    >Koniec cyklu zakańcza coś i zaczyna coś nowego, jeśli cokolwiek się zdarzy w CZERWCU- LIPCU to za sprawą działań człowieka a nie układu na niebie!
    Zawsze sie cos wydarza. W czerwcu –lipcu tez sie pewno cos wydarzy. Mielismy 2 wojny swiatowe jakie tez sie wydarzyly i praktycznie prawie nikt z jasnowidzacych ich nie przewidzial. Nie widze jednak powodu to jakichs fanfar aktualnie
    >palcem astrologa który się “pomylił”.. bo źle wydał wyrok.
    Astrolog to nie jasnowidz. Astrolog przewiduje trendy a nie scenariusze przyszlosci. W ogole wnioskowanie DOKLADNIE CO sie wydarzy na podstawie tranzytow uwazam za nieco zabawne
    >Podrywanie autorytetu innym na tym blogu ( Włodek) nie jest odbierane w dobrym tonie,

    Raczej traktowanie jako swieta prawde wszystkiego co jakis astrolog powie tylko dlatego, ze jest to poparte tym iz jest znany jest po prostu niepowazne. „Slowacki wielkim poeta byl”… bo byl i bec! Ja nie opieram swoich opinii o to co wyczytam ale o doswiadczenia wlasne.
    Poza tym jesli wszyscy uwierzymy ze ten 2012 bedzie poczatkiem nowej ery czy czegos w ten desen to tak sie zaprogramujemy iz faktycznie bedzie to figurowac w naszych mozgach, co nie oznacza iz poza klepania o tym przez 2-3 lata cos faktycznie wielce nagle sie zmieni poza normalna ewolucja.
    >tym bardziej , że informacje były podane na ZJEDZIE ASTROLOGÓW
    Na konferencji PSA jak na kazdym takowym na swiecie prezentowac wyklad moze kazdy jeden z nas czlonkow jaki sie zglosi i taka jest otwarta idea jaka Iza i Mii. No i slusznie, ze tak jest. Nie oznacza jednak to rownej wartosci merytorycznej kazdego jednego wykladu.
    W sprawie kwadratur 2012-2015 to jest tylko jedna pozycja godna uwagi http://jarekgronert.pl/na-zakrecie-dziejow.html
    Nic nie dzieje sie nagle i z fanfarami w 2012 bedzie wielka zmiana. Wszystko na swiecie to kwestia ewolucji i stopniowych zmian. Nagle zmiany to rewolucja , a te i tak na niewiele sie zdaja. Nawet wynalezienie kola wplynelo stopniowo na swiat, a nie jednego roku.

    • nnka pisze:

      Oczywiście ze nie podejmuje bo zamyka je w trzech słowach : mapa twoich potencjalow. Nie dociekając do tego, ze ten potencjał sie zmienia.

      • Renata pisze:

        Nie. Rodzisz sie z okreslonym potencjalem i to pokazuje Twoj radix od poczatku przez PROGRESJE. To ze jakies np. talenty w Tobie sie obudza w pewnym wieku tez prognozuje radix i progresja planet=> PROGRESJE. A to juz JAK je zrealizujesz i do jakiego stopnia to juz indywidualny wybor i czynniki srodowiskowe.

      • Renata pisze:

        No „karmiczne wzorce” to juz kwestia wiary opartej na innych zrodlach i jesli chcesz mozesz sobie tak to przyporzadkowac. W samej astrologii jak juz mowilam: mozna byc ateista albo i wierzyc w Boga czy w karme. Astrologia nie wypowiada sie o karmie ani nic nie mowi o Bogu.

        • nnka pisze:

          karmiczne wzorce nie mają absolutnie nic wspólnego z wiarą … to określenie „wzorce” jest pochodzenia psychologicznego, a „karma” bo się z nimi rodzisz. Świadomość to wiedza skąd pochodzą.. bo nie ma nic za darmo. Chyba to jest błąd w rozumieniu, że duchowe znaczy boskie. Duchowe dotyczy UMYSŁU a nie wiary i duszy.
          A 3 kręgi to zbyt mało, żeby mówić o wierze, bo ta jest ponad strukturami Umysłu- świadomosci zbiorowej której przygląda się astrologia. .

      • Renata pisze:

        oczywiscie ze karma ma wiele wspolnego z systemem wiary. Karma jest terminem pochodzenia religinego a ezoteryka to przejela i niektore nurty filozofii np Schopenhauer. Na poczatku 19 tego wieku w okultyzmie i ezoteryce spopularyzowala to teozofia. Karma (lub karman, sanskr. कर्म,) – w buddyzmie, hinduizmie i innych religiach dharmicznych jest to przyczyna – rozumiana w sensie prawa przyczyny i skutku.http://pl.wikipedia.org/wiki/Karma
        Psychologia nie zna pojecia karma bo determinizm i wiara w poprzednie wcielenia czy chocby iz wraca do nas to co czynimy nie jest udowodnione naukowo, to kwestia wiary. Owszem psychologia podejmuje kwestie wzorcow z dziecinstwa itd, ale nie karmy….

        • nnka pisze:

          rozumiem, że psychoterapia i seanse regresji chocby cofające człowieka w okresy płodu to religia psychologów… słowo KARMA oznacza DZIAŁAC. a prawo przyczyny i skutku jak cos upuscisz to spadnie to religia fizyków. Rozumiem

      • Renata pisze:

        >rozumiem, że psychoterapia i seanse regresji chocby cofające człowieka w okresy >płodu to religia psychologów
        Postawilas sprawe tak jakby kazda, albo co trzecia regresja gwarantowala oglad faktycznych wcielen:)))
        nnka, nikt nie uczy sie regresji do poprzednich wcielen studiujac na uniwersytecie oficjalna dziedzine zwana psychologia. Na psychologii ludzie ucza sie o hipnozie studiujac o trendach w psychologii ( acz nie w praktyce) niemniej jednak wszelakie odczytywania poprzednich wcielen uznawane sa najczesciej jako projekcje danej osobowosci zmagajacej sie z jakims problemem i w ten sposob to MASKUJACYM.

        Nie oznacza to iz nie ma czegos takiego jak wcielenia, albo ze nigdy w hipnozie nie wychodza one. Na pewno nie wychodza w regresingu ( metoda Marka Zadly, czy Wildy Kowalskiej ) bo to zwykla relaksacja i kazdy plecie co mu na jezyk przyjdzie. W glebokiej hipnozie czasami sa ciekawe sprawy z poprzednimi wcieleniam ale rzadko. Gdyby bylo to gwarantowane za kazdym razem i mozna bylo detektywistycznie i laboratoryjnie sprawdzic regularnie iz potwierdza sie co mowi czlowiek w hipnozie odnosnie jego poprzednich wcielen, to z cala pewnoscia juz jakis psycholog itd wygral by nagrode Jamesa Randiego tudziez to 100 tys Australijskiego Stowarzyszenia Sceptykow.

        Czytajac tylko ksiazki z dziedziny ezoterycznej mozna latwo zaczac wierzyc we wszystko co sie czyta jak popadnie, dlatego dobrze jest zaopatrzyc sie wczesniej w dobra edukacje ogolna aby zracjonalizowac conieco i niekoniecznie lykac wszystko jak leci.
        Psychologia poznawana z ksiazek ezoterykow rozni sie dosc od oficjalnej psychologii.

        • nnka pisze:

          Miałam wystarczająco dobrych nauczycieli, wystarczająco dużo praktyki i wystarczająco duzo doświadczen. Ale dziękuje za dobre rady.

  7. Renata pisze:

    no i co z tym Asc? nie wyjasnilas. Moze poprzyj to jakims logicznym uzasadnieniem zamiast zamykac wygodnie dyskusje gdy ten jakze istotny fakt zostal pominiety

  8. Renata pisze:

    wybacz ale naprawde nie wiem w ktorym miejscu. Mozesz wkleic?

  9. Renata pisze:

    teraz widze. Dzieki
    2.Niekiedy sama ekliptyka zwana jest kosmogramem uniwersalnym, w którym ascendent przypada zawsze w Baranie a Medium Coeli w Koziorożcu. Jest ten kosmogram ( symboliczny) bardzo pomocny przy określeniu zjawisk i zdarzeń jakie mogą nas czekać

    Konkretne wydarzenia na swiecie maja miejsca w konkretnych miejscach i astrologicznie rozwaza sie pozycje ASC i domow wlasnie na dane miejsce. Nawet zjawiska globalne typu 2 wojna swiatowa mialy inny wymiar w Japonii a inny w Nowej Zelandii czy Polsce i po to jest system domow by dokladnie zauwazyc te roznice. Sprowadzanie wszystkiego do mandali uniwersalnej gdzie Asc jest na poczatku Barana nic nie wnosi bo domy nosza wszak charakterystyke znakow zodiaku. Tego typu mandala to tylko model edukacyjny i startowy a nie faktyczny. Nie bardzo rozumiem w czym mialoby to pomoc? Astrologowie czesto analizuja horoskopy np wydarzen gdzie nie znana jest np godzina, ale wowczas nikt kto choc odrobine zna dziedzine astrologii nie analizuje Asc czy Mc bo nie ma ku temu danych i nie ma to sensu bo jest to cos jak tautologia- maslo maslane…. Wydarzenia Mundalne analizowane sa tez przez horoskop panstw, i miejsca zdarzenia. Po wydarzeniu robi sie rektyfikacje horoskopu aby dojsc do tego jaka dokladnie byla godzina wydarzenia i uklad domow przy zalozeniu ze znasz miejsce. W zasadzie w kazdym momencie mozesz zadac pytanie odnosnie tego 21 grudnia etc przez astrologie horarna ale to rownie dobrze mozesz zapytac o to Tarota, bo horarna to wrozby… i tu mozesz pytac o co chcesz bez odniesienia do danych z przyszlosci. Astrologia humanistyczna czy tradycyjna to nie horarna jednak jesli taka sie chcesz posluzyc.
    W tym przypadku jakim opisujesz, astrolog znajacy swoja dziedzine a dociekajacy co ma miejsce stawialby horoskopy z 21 grudnia na miejsce i czas tez ( kluczowe typu Waszyngton, Teheran, mozesz nawet ogladac astro kluczowych postaci w calym tym szalenstwie typu Patryk Geryl i jego astro 21 grudnia, albo jak to bedzie wygaldac w Gorach Smoczych z relokacja tamze itd), albo zastanawialby sie nad tranzytami czy progresjami horoskopow konkretnych panstw.

    >Jeśli “zapełniona” jest jest góra tego kosmogramu( czyli znaki od Wagi do Ryb) to wydarzenia będą miały wymiar bardziej społeczny i dotyczyć będa całych narodów.

    Blad.
    =>
    Baran- Rak ( Indywidualne)
    Lew- Skorpion ( SPOLECZNE)
    Strzelec-Ryby ( Ponadspoleczne, duchowe)

    Dolna czesc horoskopu- introwertyczna
    versus
    Gorna polowka –ekstrawertyczna

    Podstawy to sa astro- polecam chocby Mandale Zycia pana Weresa
    Jednakze nalezy dokladnie analizowac aspekty planet, pozycje w znakach domach, dwadasamsach itd bo jeden czynnik nie wyrokuje o wszystkim i jest to zbior czynnikow.

    • nnka pisze:

      Cyt :
      – Mówi pan dość tajemniczo…
      -Przecież historia sama wciąż jest restryktywna wobec swych najnowszych dziejów. Ale to, co teraz powiem, będzie ogólnie zrozumiałe: zapaść cywilizacyjna jest wtedy, gdy następuje intensywnie nadmierne upublicznienie seksu, gdy dzieci poczynają zabijać dzieci i po trzecie – gdy to samo czynią matki. Takią eskalację patologicznych zachowań, w sensie globalnym, właśnie obserwujemy Wzrasta też poziom agresji, bo człowiek zakłócił swe środowisko naturalne, wyalienował się z niego i coraz mniej ma w nim oparcia. Jeśli dodać do tego przepowiednie Malachiasza, Nostradamusa i Edmunda Cayce’a to wszystkie one razem dodatkowo wskazują na wagę zmian klimatycznych i postępujące niszczenie środowiska cywilizacyjnego. Ku czemu więc coraz wyraźniej zmierza świat, każdy sam może sobie dopowiedzieć.
      Nie jest to prognoza optymistyczna.
      Malachiasz mówi tylko o dwóch papieżach. Dlatego im dłużej żyje nasz Jan Paweł II, tym lepiej dla naszego świata.
      -Poda pan jakieś daty?

      -Po co to pani i w ogóle komukolwiek?– Niedobrze będzie się działo w 2004 r., ale prawdziwy koniec może nastąpić późną jesienią lub wczesną zimą 2012 r., o czym wspominały już dawniejsze cywilizacje jukatańskie…
      -Czego koniec?
      – Koniec świata.

      -Koniec świata?
      – Koniec naszego świata, tego, w którym żyjemy. To, co w kosmogramie wygląda na koniec świata, można interpretować jako bardzo daleko idące i nieodwracalne zmiany, którym już dzisiaj podlegamy, choć nie dochodzi to jeszcze do naszej świadomości. Bo nadal odczuwamy „tylko” przyśpieszenie technologiczne, z którym jeszcze, we własnym mniemaniu, jakoś sobie radzimy. Jednak dla wielu nowojorczyków, choć nawet nie dla wszystkich Amerykanów, 11 września 2001 r. nastał swoisty koniec świata i ja o tym mówiłem, używając słowa „apokalipsa”. Lokalna, bo lokalna, ale apokalipsa.

      -I co będzie?
      – A pani wciąż to samo… Będzie inny, nowy świat. Skąd wiemy, ile było światów przed naszym? Nie wiemy.
      -Jaki będzie ten nowy świat?
      Więcej: http://www.weres.pl/images/terror/przekroj/przekroj.htm

  10. Renata pisze:

    czy to iz Weres napisal jeden z pierwszych w Polsce podrecznikow do astrologii i tenze podrecznik polecilam bo jest solidny, czyni go jednoczesnie wszechwiedzacym czlowiekiem. Powtarza co wyczytal tu i tam. na tej zasadzie to dziala ze kazdy powtarza co to ma byc w tym 2012 niby… Weres juz w latach 90tych w 1 polowie mowil co to sie ma dziac okolo 2000 roku i jakie strasznosci. Pamietam sama bo chodzilam na jego kursy. A co takiego wydarzylo sie w 2004 nadzwyczajnego. Cos przegapilam?

    Ciekawym jest iz niejaki Rudolf Steiner czy Blavacka nic nie przepowiadali na 2012. Steiner raczej widzial potezna zmiane ewolucyjna w 2/3 stuleciu tegoz tysiaclecia.

    • nnka pisze:

      Owszem wydarzyło sie tranzyt Wenus, którą zresztą też uwaznie obserwują Majowie.
      Prawdę powiedziawszy wolę inny tok myślenia poza rozważaniami astrologów i PUNKT ZERO Osobliwośći. Astrologia bazuje na starym cyklu karmy, który sie własnie skończy… i oby jak najszybciej.

      • Renata pisze:

        Nnka, zwaz iz Weres napisal „burzliwe wydarzenia”, a takowe zwyczajnie nie mialy miejsca w 2004… I tyle sie to sprawdzilo. Co rusz jakies sa „rzadkosci” astronomiczne na niebie…
        Chodzi ci o przejscie Wenus na tle tarczy Slonca z 2004? Ostatnio bylo w XIXwieku… Co jakies 100 lat sie powtarza
        Astrologia zachodnia nie bazuje na cyklu karmy. Staram sie ci to wyjasnic. Karma to element systemu wiary badz religii a astrologia takowa nie jest.
        Oczywiscie ze masz pelne prawo do jakiego chcesz toku myslenia, ale po to zaczelam tu swoje wpisy by wyjasnic iz nie nalezy popierac jakies tam swoje teorie pseudofaktami astrologicznymi. 21 Grudnia 2012 nie cechuje zadna osobliwosc astrologiczna.

  11. Renata pisze:

    tak sie zastanawiam i dochodze do wniosku ze skoro wielkie wydarzenie wg Majow z 2004 w ogole sie nie objawilo na ziemi w jakims wydarzeniu czy przemianie czegokolwiek to i ow 21 grudnia zapewne to cos z tego samego watku. Niby jest ale nikt nic nie widzi…:))) Zwaz iz nawet Jackowski nic nie mowi o 21 grudnia i nic specjalnego nie czuje, a na czerwiec mowi o rewolucji w pd Europie a nie o jakiejs gigantycznej przemianie zmianie biegunow i bog wie co jeszcze..
    Przemiana swiadomosci spolecznej nastepuje baardzo stopniowo a nie nagle.
    Nagle wazne wydarzenia takie jak 2001 wrzesien jakos ci Majowie i inni przegapili wspomniec. Przegapili wspomniec tez moment wynalezienia komputera czy e=mckwadrat jaki zupelnie zmienil cywilizacje…i przez cale wieki bedziemy teraz tkwic w coraz bardziej pochlaniajacej nas rzeczywistosci komunikacji wirtualnej zatracajac poczucie rzeczywistosci.

    • nnka pisze:

      Objawiło sie TSUNAMI… zgineło wtedy kilka tysiecy ludzi. Ale moze nie kazdy to zauwazył po prostu?

      • Renata pisze:

        Tsunami??
        w 2008 w Syczuan, Chiny zginelo 88 tysiecy ludzi i jakos nikt o tym roku nie wspomina…
        223 tys zginelo na Haiti w 2010 i tez nie byl to rok widziany jako niebezpieczny przez astrologow…

        • nnka pisze:

          Jeśli przeczytasz linka, którego podałam zrozumiesz Majów, tranzyt i ten blog… a może nawet „dziwne dżwieki” i obawy ludzi? Wiesz? Zwyczajnie nie rozumiem co chcesz przekazać. Wiecej mówisz o rzekomym końcu świata niz na tym blogu jest w prawie 1 000 wpisach. To tak trudno zrozumieć że końca świata nie będzie i nawet jeśli są niebezpieczne sytuacje to należy zwrócic na to uwagę jak na czerwone światło i nie pchać się pod samochód? Ale należy to światło widzieć i o tym mówi setki ludzi. PATRZ I UWAŻAJ, ZACHOWAJ SPOKÓJ. NIkt nie wie co będzie bo zalezy to od wielu ludzi i od sił NATURY nad którymi czlowiek władzy nie ma. Wystarczy jeden błysk i te wspaniałe osiagnięcia które wymieniłaś sprowadzą tą cywlizacje do poziomu jaskiń i walki o ogień. Wystarczy jeden „władca -wariat” który naciśnie guzik… bo nie patrzy w gwiazdy.

      • Renata pisze:

        >Wiecej mówisz o rzekomym końcu świata niz na tym blogu jest w prawie 1 000 wpisach.

        A to ja wierze w jakis koniec swiata?? Nie wiedzialam:)
        Raczej odnosze sie do „Wielkiego Domniemanego Wydarzenia z 2012 ” jakie to ma „Rozpoczac Nowa Sciezke Ludzkosci”
        Ja w takie rzeczy nie wierze. WIerze w stopniowa ewolucje ( w kolko o tym tu pisze).
        Wydarzenia Kamienie Milowe najczesciej dopiero z perspektywy czasu sa widziane ( Sowa Minerwy wszak wylatuje dopiero przy Zapadajacym Zmierzchu)

        >PATRZ I UWAŻAJ, ZACHOWAJ SPOKÓJ.

        Naleze do ludzi spokojnych i raczej nie nerwowych. Duzo spedzam czasu w naturze i wsrod zwierzat. Co do uwagi to i nie wierze kazdej jednej nowince ezoterycznej – na tym polega uwaga. Patryk Geryl zarabia duze pieniadze na 2012r. Na ezoteryce, Majach tez sie zarabia:)

        >NIkt nie wie co będzie bo zalezy to od wielu ludzi i od sił NATURY nad którymi czlowiek >władzy nie ma. Wystarczy jeden błysk i te wspaniałe osiagnięcia które wymieniłaś >sporwadzą tą cywlizacje do poziomu jaskiń i walki o ogień.

        Buuu i nie mowisz o koncu swiata niby?? Skoncentruj sie i badz konsekwentna.

        To chyba oczywiste ze przy mocy nuklearnej tegoz swiata moze jeden przycisk wiele zmienic. Tylko tepak tego nie wie. Od czasow odkrycia broni nuklearnej zawsze bylismy tak samo blisko temu. ( Swoja droga Jackowski dosc sensownie o tym mowil i o tym o ile mialoby to sens dla kogokolwiek )
        Ten jakze oczywisty fakt nie jest jednak uzasadnieniem cyrkow odnosnie 2012 jakie ma miejsce w pewnych trendach ezoterykow

        Ja sie zastanawiam nad czyms innym: przeslaniem psychologicznym ludzi tak lubujacych sie w tym millenizmie: Czy ludziom sie tak bardzo nudzi ze chcieliby cos rozwalic i zmienic i dlatego tak wyczekuja tego „czego? Dlaczego ludzie chca skrotow i mysla ze nagle w jednym roku nastapi Nowa Era?
        Nastapi powoli. Zawsze postepuje. Na drodze ewolucji. Powolnej mozolnej , praca naszymi rekami. 2 kroki w tyl, 5 krokow w przod i tak dalej…

        • nnka pisze:

          A czy ja piszę ze w to wierzysz? Poza tym Patrz i Zachowaj Spokój … wiesz nie mam zwyczaju dawac komus ani dobrych rad ani pouczen. Chodzi o intencje przekazywanych informacji o aktualnej sytaucji. Poza tym sory ale dyskusja nie jest konstruktywna, przyjamniej dla mnie. Wybacz.

      • Renata pisze:

        Z mojej strony Mysl i nie wierz we wszystko jak leci tylko dlatego ze o czyms jest glosno. Pozdrawiam

        • nnka pisze:

          Widzę, że jestes bardzo wszechstronna i oczytana więc moze wyjaśnij na czym polegało złamanie prawa nieingerencji podczas procesu tworzenia ścisle związane z JAHW i jakie to niesie skutki w prawie opieki. Bo zapewne wiesz, ze Prawa Karmy sa zmienne, a to dzialanie poprzez aktualnie trwające rytuały moze byc pwielone na co zwraca uwage wiele osob dodam mało odczytanych. Byc moze Twoja wiedza jest brakujacym elemnetem do zrozumienia daty 14 lipca i 21 12. Temat jest o tyle ważny , ze jak zapewne wiesz zapisy sie kończą i pora na kolejny etap ewolucji glinianego ludzika Pozdrawiam.

      • Renata pisze:

        >prawa nieingerencji podczas procesu tworzenia ścisle związane z JAHW i jakie to niesie skutki w prawie opieki.

        Nnka, a ty powaznie we WSZYSTKO wierzysz co wyczytasz w ezo ksiazkach? To jest martwiace. Wiesz bo ja to rowniez Biblii nie dowierzam bo to tez tylko ksiazka. Nikt ci nie odpowie dlaczego prawa zostaly zlamane, a co wiecej nikt ci nie potwierdzi ze nie jest to kolejny fantazmat ludzi i jakas kolejna koncepcja na temat Boga.
        >Bo zapewne wiesz, ze Prawa Karmy sa zmienne,
        Nie, nie wiem. Jestem zwyklym czlowiekiem jak kazdy z nas i nie mam wgladu jakie sa prawa karmy. Nikt z nas nie ma. To ze jest karma to moja wiara i nadzieja dajaca mi zrozumiec sens. A coz ktokolwiek z nas zwyklych smiertelnikow moze wiedziec na temat praw karmy jesli takowa faktycznie istnieje ( a mam nadzieje). Nic. To co wiemy to nasze wlasne spekulacje i paplanina kolejnych „ medrcow” z kolejnych ksiazek, a w kazdej z nich kazdy jeden z nich mowi cos innego. Ja naprawde przeczytalam setki ksiazek ezo w mlodosci.

        >Byc moze Twoja wiedza jest brakujacym elemnetem do zrozumienia daty 14 lipca i 21 12.
        A coz ma jakakolwiek i czyjakolwiek wiedza do jasnowidzenia? O przyszlosci nie mozna mowic na podstawie wiedzy opartej o przeszlosc. Wiedza nie przeniknie tego co transcendentne i niewyobrazalne bo jest ograniczona. Nawet astrologowie patrzac na tranzyty nie sa w stanie dokladnie przewidziec co sie zdarzy bo jest przeogromna ilosc zmiennych + faktor nowych elementow jakie sa wlasnie niewyobrazalne. Moga tylko przewidziec w „ jaki desen” lub „ z jakiej dziedziny” cos co sie dzieje bedzie mialo miejsca.

        >Temat jest o tyle ważny , ze jak zapewne wiesz zapisy sie kończą

        Czas sie przestac przejmowac zapisami dawnych kultur ( bo jakem historyk sztuki z pierwszego wyksztalcenia zapewniam iz w kazdej kulturze wiescili Dooms Day w rozmaitych datach). Czas zaczac sluchac glosu z wlasnego wnetrza, bo kazdy z nas ma taka sama mozliwosc kontaktu z duchowoscia.

        • nnka pisze:

          Nnka, a ty powaznie we WSZYSTKO wierzysz co wyczytasz w ezo ksiazkach?
          Nie czytam ksiązek zwłaszcza ezoterycznych, a gdybym nawet je czytała to nie ma tam tego o czym pisałam JAHW nie ma nic wspolnego z Biblią w tym rozueminu św geometrii i Krzyza LP.

          Nie, nie wiem. Jestem zwyklym czlowiekiem jak kazdy z nas i nie mam wgladu jakie sa prawa karmy b/k

          A coz ma jakakolwiek i czyjakolwiek wiedza do jasnowidzenia
          DO JAKIEGO ZNOWU JASNOWIDZENIA? TO JEST PRZESZŁOSC a nie przyszłośc.

      • Renata pisze:

        >Byc moze Twoja wiedza jest brakujacym elemnetem do zrozumienia daty 14 lipca i 21 12.

        przeszlosc???

        • nnka pisze:

          TAK! Jesli znasz prawo przyczyny i skutku to nie powinno to budzic zadnych wątpliwosci ze początek jest koncem. Ale rozumiem, wyjasnilas to juz ze nie masz wglądu w prawa karmy. Ok Dzieki za pomoc.

      • Renata pisze:

        Ja nie zajmuje sie domniemanymi teoriami na temat przybyszow z innych planet zmieniajacych kod genetyczny malp i tworzacych ludzi. Dla mnie to teorie z ksiazek Stichina i Danikena i popluczyn po nich – rzeczy nie do udowodnienia i moga byc kolejnym wymyslem.

      • Renata pisze:

        >TAK! Jesli znasz prawo przyczyny i skutku to nie powinno to budzic zadnych wątpliwosci ze początek jest koncem.
        Nigdy nie ma poczatku ani konca. Kazdy koniec jest poczatkiem czegos innego. Karta Smierci w Tarocie to karta zwiastujaca poczatek czegos nowego

        >Ale rozumeim wyjasnilas to juz ze nie masz wglądu w prawa karmy. Ok Dzieki za pomoc.

        a znasz kogos kto ma?:)))

      • Renata pisze:

        >CZYM? hahah wiesz chyba Renata pomyliłas blogi …

        A szukalam jakiegos by cos pomylic? Dlaczego tak traktujesz wszystko ambicjonalnie? Wyluzuj z tym Ego. Nikt cie nie napada.

        Przyszlam tu przez link ktory ktos wkleil gdzies odnosnie astrologii i wlos mi sie zjerzyl co do powaznych bledow w sztuce astrologicznej i analize. A ze ludzie to czytaja nie bardzo znajac dziedzine, i troche mi szkoda ludzi jacy nie sa specjalistami a wierza – wiec stad pojawil sie moj wpis.

        • nnka pisze:

          Nie ambicjonalnie po prostu wrzucasz tu ezoterykę a to nie jest blog ezoteryczny. Prawa Karmy to prawa ZYCIOWE jesli nie rozumie sie zycia nie idzie zroumiec karmy. Ot tajemnica największa z tajemnic NIE MA TAJEMNIC sa tylko blokady na psyche .

      • Renata pisze:

        A niby jaki?- wyjasnij bo chyba mi cos umsknelo. I co z tymi znawcami praw karmy?

        • nnka pisze:

          No to masz temat do medytacji co z tymi którzy rozumeija prawa zyciowe i czym jest nieingerowanie w cudza sciezke zycia. Powodzenia.

      • Renata pisze:

        >Prawa Karmy to prawa ZYCIOWE jesli nie rzoumie sie zycia nie idzie zroumiec karmy.

        Co rozumiesz przez prawa zyciowe i „nierozumienie zycia”

        • nnka pisze:

          Wielokrotnie pisałam na tym blogu: nie prowadzę tu szkółi niedzielnej a jedynie dziele się tym co wiem z własnego doświadczenia i obserwacji tak jak to robia inni ktorzy tu bywają. TO WSZYSTKO TO INFORMACJE.

      • Renata pisze:

        >No to masz temat do medytacji co z tymi którzy rozumeija prawa zyciowe
        A ktoz to taki? Osobiscie takich nie znam. Istnieje jednak wiele glodnych dusz jakim wydaje sie ze rozumieja. Zycie ma to do siebie, ze jesli juz sie komus wydaje ze wie wiecej niz inni to otrzymuje od zycia lekcje- cios jaki go nieco wstrzasnie aby opadly mu Neptuniczne iluzje ego i budowanie wyobrazen na swoj temat.
        Jestesmy tylko ludzmi i wiedza kazdego z nas jest bardzo ale to baaaardzo ograniczona. Cos jak mrowki fantazjujace o celowosci swiata. : )))))
        Kiedy tak mowisz to wydaje mi sie iz masz przekonanie iz znasz prawa karmy i to 100% prawdziwe na bank
        >i czym jest nieingerowanie w cudza sciezke zycia.
        Zycie to wspolprzenikanie sie dzialan roznych osob. Nic nie dzieje sie bez powodu. Nikt na naszej drodze nie pojawia sie bez przyczyny. Matka musi ingerowac w wybory dziecka, Zona musi ingerowac w wybory meza. Nikt do niczego nie zmusi nikogo, ale ingerencja to chocby rozmowa.:)

        Wracajac do tego o czym ten blog jest- nie martw mnie ze to jakas sekta? Blagam powiedz ze na pewno nie.

        • nnka pisze:

          A ktoz to taki? Osobiscie takich nie znam

          To widzocznie mamy inny krag znajomych. A jesli chodzi o duszę… zastanów sie tak powazniej nad tym co piszesz ” głodne dusze które uwazaja ze wiedza”? DUSZA WIE BO POCHODZI OD BOGA I MA TE PRAWA ZAPISANE W SOBIE… problem maja ci co nie wiedza co to dusza i myla ja z zachłannym na wiedze umysłem napakowanym wiedzą.

      • Renata pisze:

        >nie prowadzę tu szkółi niedzielnej a jedynie dziele się tym co wiem z własnego >doświadczenia i obserwacji tak jak to robia inni ktorzy tu bywają. TO WSZYSTKO TO >INFORMACJE.

        Rozumiem z powyzszego zdania iz sugerujesz dysponujesz jakas tajemna wiedza na temat praw swiata jakiej inni nie posiadaja. Jestes w jakis sposob wyrozniona przez Matke Nature bo wiesz wiecej od przecietnych smiertelnikow. Cechuje cie wyzszosc rozumienia niz inni. Cos w rodzaju nadczlowieka/ mistrza? Czy karma sie ciebie ima? No i jak kazdy „mistrz” nie masz czasu na tlumaczenia czegokolwiek bo wszak mistrzowie nie zajmuja sie edukacja nas maluczkich….
        Jezus maria ja faktycznie trafilam chyba na dziwny blog….

        • nnka pisze:

          Źle rozumiesz…i prawde powiedziawszy to nawet nie zroumiałas tego zdania.

        • nnka pisze:

          No i jak kazdy „mistrz” nie masz czasu na tlumaczenia czegokolwiek bo wszak mistrzowie nie zajmuja sie edukacja nas maluczkich….
          Na ten blog przychodza sami mistrzowie bo nikt nikogo tu nie poucza… jestes wyjatkiem. TAK masz rację to bardzo dziwny blog gdzie ludzie się dzielą… a nie walczą kto ma racje i kto mądrzejszy.

      • Renata pisze:

        >Źle rozumiesz…i prawde powiedziawszy to nawet nie zroumiałas tego zdania.
        Wiec pisz jasniej, bo naprawde mozna sie przestraszyc czytajac jakies nadete wpisy o rzekomej wiedzy. Sokratesi tego swiata , madrzejsi o niebo niz ty czy ja od tysiacleci lamia sobie glowy nad prawami tego swiata i nie doszli to oczywistych wnioskow- nikt nie ma monopolu na prawde. Na tym polega fascynujaca zagadka zycia.
        I ktokolwiek sie rodzi zmaga sie z karma i sam otrzymuje jej ciosy i blogoslawienstwa. Nawet jesli wydaje mu sie, ze dokladnie wie jakie sa prawa karmy czy zycia i wie wiecej to w srodku gdzies boryka sie z ta karma jak kazdy z nas… i cala ta wiedza na nic bo wszak „po owocach ich poznacie” czyli po zastosowaniu w praktyce. Annie Besant, Blawacka, Steiner, Krishnamurti, Sai Baba itd itp- kazdy ponoc „wiedzial” – w praktyce zaden nie przewdzial przeszlosci ani nie przeniknal nieodgadnionej przeszlosci podajac sprawdzalne fakty. Dowody namacalne , czyli te „owoce” sie licza a nie kolejne niepoparte niczym teorie.
        Zreszta… Temat astrologii zakonczylismy wiec zmykam. Powodzenia w twojej pracy- wszystko w zyciu ma sens i cel wiec i to co robisz tu. Ciao.

      • Renata pisze:

        >nie walczą kto ma racje i kto mądrzejszy.

        Wiec nie walcz. Obserwuj.

        • nnka pisze:

          Własnie to robię.. Mozna było prościej po prostu powiedziec ze nie wiesz o co chodziło z planem na początku cyklu. Nie kazdy musi to wiedziec i nie kazdy musi sie tym interesować bo nie kazdy ma to w karmie. A jesli chodzi o jasniejsze pisanie czy to zbyt skomplikowane ze na tym blogu sa podawane rózne informacje? Trudno zrozumiec ze ludzie maja rózne doswiadczenia zyciowe bo zycie zyciu nierówne ? Moze i trudne… ale zapewne rzucając kolejnych kilka sławych nazwisk potrafisz to przetłumaczyć…
          A jeśli chodzi o te „nadęte wpisy” to masz racje pisanie o gospodarczej sytuacji, trzęsieniach ziemi, zmianach klimatycznych, manipulacji UMYSŁEM ludzi to zdecydowanie tajemna wiedza dostepna tylko tym co widza cos więcej niz czubek własnego nosa.

  12. Dawid56 pisze:

    Po pierwsze, chyba jednak przegapiłaś 26 grudnia proszę sprawdź.
    Po drugie
    Nie można niestety psychologicznego wymiaru kosmogramu z „Mandali Życia”(gdzie porównywana jest psychologia Junga , Adlera i Freuda) porównywać z interpretacją co to jest dół i góra kosmogramu. Cytowane przez Ciebie Renato trzy części kosmogramu mówią o rozwoju jednostki i nijak to się stosuje do opisywania zdarzeń na Świecie.
    Zauważ ,że nawet i tu wkradła sie pewna niespójność jeśli chodzi o planety i Zodiak.Planety od Księzyca do Marsa zwane sa planetami indywidualnymi, Jowisz i Saturn to planety społeczne , a Uran Neptun i Pluton to tzw planety nieswiadomości zbiorowej
    Tylko Wenus wśród wymienionych przezemnie planet jest planetą indywidualną w górnej połówce Zodiaku( władczyni Wagi), pozostali rzadcy tej połówki Zodiaku to planety społeczne lub nieświadomosci zbiorowej.
    Upieram sie przy tym Zodiaku uniwersalnym, który porównywany jest trochę z ogólnymi stwierdzeniami: co przyniósł Uran w Wodniku, co przyniósł Pluton w Skorpionie?, przecież tu nie ma żadnych godzin!!!! W tej chwili w kosmogramie uniwersalnym mamy:
    Jowisza w Byku,Saturna w Wadze,Urana w Baranie,Neptuna w Rybach i Plutona w Koziorożcu.
    Starałem sie jedynie wykazać, zakładając, że jeśli Zodiak rozpoczyna sie od Barana, to jest to symboliczny Ascendent, a jeśli 10 faza Zodiaku to Koziorzec- to jest to symboliczne Medium Coeli.
    Kosmogram uniwersalny dotyczy głównie tendencji i prognoz np:: co może przynieśc 7 krotna kwadratura Uran Pluton( Aha od 24 maja do 1 sierpnia 2012 mamy tez dodatkowo kwadraturę dwadasams tych planet prawda?) – stąd okres ten jest przez niektórych spostrzegany jako wyjątkowo WAŻNY ALE TEŻ I NIEBEZPIECZNY.
    Co do relokacji to pewnie, że każdy kosmogram można relokować. Można sporządzić kosmogram wybuchu II wojny światowej w Polsce na Gdańsk 4.45 można też i na Berlin. Widać wyraźnie jak różne będą interpretacje tych kosmogramów. Na Berlin mamy trygon Saturna w Byku( na Słońcu Polski 966) do Ascendetu w Pannie i Urana na Medium Coeli; na Gdańsk kwinkunks koniunkcji Slońca Wenus i Ascendentu w Pannie do koniunkcji Jowisza z Księżycem w Baranie w ósmym sektorze(Skorpiona).
    Po trzecie w prognozach jesteśmy w stanie tylko relokować konkretne wydarzenie, które się wydarzyło lub mówić o ingresach ( np przesilenie zimowe 21 12.2012) na konkretne miejsce na świecie.Możemy też znając godzinę urodzenia powiedzieć którego dnia będzie miał miejsce jakiś konkretny tranzyt w kosmogramie indywidualnym.

  13. Renata pisze:

    >Cytowane przez Ciebie Renato trzy części kosmogramu mówią o rozwoju jednostki i nijak to się stosuje do opisywania zdarzeń na Świecie.

    Jak na gorze tak na dole – zasada Hermesa Trismegistrosa kieruje sie astrologia. Astrologia to nauk HOLISTYCZNA mowiaca o przenikajacej pewnej celowosci i podobienstw jak zasada mowi . Mikro poziom odzwierciedla Makro poziom i dlatego obserwujemy najwieksze dostepne nam obiekty- planety. Takie same zasady obowiazuja w aspektach magnoskopicznych planet, jak i posrednich narodow, spoleczenstw, jak i indywidualnych doswiadczen czlowieka. Ewolucje od Baran do Ryb przechodza spiralnie jednostki jak i panstwa. To podstawa astrologii i nie zadna zaawansowana wiedza.

    >Tylko Wenus wśród wymienionych przezemnie planet jest planetą indywidualną w górnej >połówce Zodiaku( władczyni Wagi)

    Mylisz sie Zwaz iz pisalam o DOMACH i ZNAKACHw wymiarze spolecznym. Planety same w sobie nie opisuja plaszczyzny spolecznej ale rodzaj energii. Waga to nie to samo co 7 dom ani nie to samo co Wenus. Merkury to nie to samo co Bliznieta i nie to samo co 3 dom. Scenografia to nie to samo co miejsce teatru ani to samo co aktor.
    Kazda planeta ma wysoki i niski wymiar. Masz Merkurego zlodzieja jak i wtajemniczenie Hermesa Trismegistrosa. Masz Wenus dyplomacji i nauki wspopracy jakze spoleczne= partnerstwa i umow, spolek jako wladca Wagi SPOLECZNA WAGA, jak i wymiar bardzo indywidualny Wenus jako wladcy Byka jaki podejmuje rozumienie wartosci i posiadanie.

    >Upieram sie przy tym Zodiaku uniwersalnym, który porównywany jest trochę z ogólnymi >stwierdzeniami: co przyniósł Uran w Wodniku, co przyniósł Pluton w Skorpionie?, przecież tu nie >ma żadnych godzin!!!! W tej chwili w kosmogramie uniwersalnym mamy:
    >Jowisza w Byku,Saturna w Wadze,Urana w Baranie,Neptuna w Rybach i Plutona w Koziorożcu.

    Co ma godzina do planet transsaturnicznych ? Przepraszam ale nie mam pojecia o czym mowisz.

    >Kosmogram uniwersalny dotyczy głównie tendencji i prognoz np:: co może przynieśc 7 krotna >kwadratura Uran Pluton( Aha od 24 maja do 1 sierpnia 2012 mamy tez dodatkowo kwadraturę >dwadasams tych planet prawda?) – stąd okres ten jest przez niektórych spostrzegany jako >wyjątkowo WAŻNY ALE TEŻ I NIEBEZPIECZNY.

    Polecam ksiazki Andre Barbaulta. Analiza cyklow pokazuje wtedy iz nie jeden aspekt przezylismy jaki byl niebezpieczny. 2 wojna swiatowa ( najbrutalniejsza wojna wspolczesnej historii) nie zaczela sie na jakichs bardzo szczegolnie groznych tranzytach.
    Ludzie umieraja tez niekoniecznie na swoich najciezszych i najtrudniejszych tranzytach. Raczej astrologow zaskakuja czesto aspekty pokazujace smiertelne wypadki i wojny. Nie sa to oczywiste sprawy.

  14. Renata pisze:

    P.S.a coz jest takiego niebywalego 26 grudnia?? W jaki sposob pare zaledwie dni mogloby cokolwiek tak zmienic- toz to oczywiste chyba dla sensownego astrologa ze ciezkie tranzyty nie zmieniaja sie w paredziesiat godzin? przeciez tylko Slonce i Ksiezyc nieco sie zmienia, w niewielkim stopniu reszta planet

  15. Dawid56 pisze:

    Mówi się (to chyba przyznasz) że Uran to wyższa oktawa Merkurego , Neptun wyższa oktawa Wenus, a Pluton wyższa oktawa Marsa.
    Zgadzam się z Toba ze planety obrazują rodzaj energii, natomiast skupłem się na tym że:
    Uran włada Wodnikiem,Neptun Rybami, Pluton Skorpionem.
    Powiem coś więcej od odkrycia Urana zapełnialiśmy górną połówke Zodaku planetami, ale mamy typowy miszmasz jesli chodzi o sfera indywidualną.Wenus rządzi Bykiem zasadniczo tylko dlatego że atrybutami Afrodyty było piękno, artyzm ale też i materializm .
    Jako władę Byka uważano już Wulkana czy Prozerpinę(Eris) -dawną 2003UB313.Co do Panny to rzadzi nia wg niektórych pas asteroidów -atomizacja.
    Co do ewolucji spiralno-zodiakalnej Państw masz rację ale ja nie o tym mówiłem – ewolucja to nie prognostyka wydarzeń, ale naturalny proces cyklicznego sie wznoszenia.
    Ksiązką która opisuje ewolucję nieistniejacego miasta w Ameryce Południowej( Macombo) jest „Sto lat samotności” Gabriela Garcia Marqueza.Mówi sie też o zodiaku Heraklesa przy przejściu przez wszystkie 12 prób(prac).W sposób zodiakalny mozna tez opisać filmy „Bliskie spotkania III stopnia” czy „Tańczący z wilkami”)
    Moim skromnym zdaniem łatwo prognozować ewolucyjny rozwój, trudniej prognozowac ważne zakręty dziejowe niezbędne czasami do tego, aby ta ewolucja nie trwała miliony lat ale dziesiatki tysięcy.
    Zerknij w efemerydach że poprzednia kwadratura Urana i Plutona miała miejsce wokolicy 1930-1933( czyli odkrycia Plutona i dojscia Hitlera do władzy)
    P.S.W 2004 roku było tsunami spowodowane podmorskim trzęsieniem Ziemi, które podobno przesunęło nieco oś Ziemi (tak przynajmniej twierdza geolodzy)

  16. Renata pisze:

    >Jako władę Byka uważano już Wulkana czy Prozerpinę(Eris) -dawną 2003UB313.Co do Panny to >rzadzi nia wg niektórych pas asteroidów -atomizacja.

    W ta tematyke nie bede wchodzic bo to nie odnosi sie do tematu. To koncepcja Bogdana Krusinskiego jaka zainspirowala i Gronerta jaka oni walkuja.

    >W sposób zodiakalny mozna tez opisać filmy “Bliskie spotkania III stopnia” czy “Tańczący z wilkami”)
    To juz robil Weres w swoich pierwszych ksiazkach

    >Zerknij w efemerydach że poprzednia kwadratura Urana i Plutona miała miejsce wokolicy 1930-1933( czyli odkrycia Plutona i dojscia Hitlera do władzy)

    No wiesz, kiedys ktos sie musial urodzic, wojna jednak byla od 1939…Ale jesli wejrzysz i w jeszcze wczesniejsze kwadratury tych,ze to zobaczysz ze na jednych sie dzialo cos a na innych nic takiego wojennego. Wojny bywaly spowodowane i nieciekawymi aspektami Neptuna.

    >P.S.W 2004 roku było tsunami spowodowane podmorskim trzęsieniem Ziemi, które podobno przesunęło nieco oś Ziemi (tak przynajmniej twierdza geolodzy)

    os sie caly czas przesuwa, ciut mocniej niz normalnie sie przesunela po tym trzesieniu ziemi w 2004, ale czy 2004 byl burzliwszy niz 223 tys jakie zginelo na Haiti w 2010? albo w 2008 w Chinach… No nie wiem…

    Do 2018 pewno bedziemy mieli poglebiajacy sie chaos i kryzys, ale niekoniecznie cos niezwyklego w skali wielu tysiecy lat…

  17. Dawid56 pisze:

    II wojna światowa dla Polski zaczeła sie w 1939, dla ZSRR w 1941, to samo dla USA,dla Francji 1940 a dla Hiszpani 1936 nie mówiac juz o Austri 1938 i Czechach 1938.w styczniu 1938 pojawiła się niesamowita łuna ( zorza polarna?) na Fatimą.W październiku 1938 ukazało sie w radiu słuchowisko Wojna Światów -czy to cos znaczyło?
    Podobno z kolei trzęsienia ziemi spowodowane są nieciekawymi aspektami Urana.
    Co do 2012 niepokoi mnie jednak to ze nawet Bradenowi nie udało sie wyjśc poza 2012 pomimo że wierzy on niesłychanie w moc modlitwy-Efekt Izajasza.
    Juz Nnka pisała o tym że równiez i Olderkamp w swej fali czasu 67 lat z kawałkiem od 6.08.1945 sugeruje ze własnie wtym roku grozi nam uzycie broni nuklearnej -Iran?Izrael?.
    Moim zdaniem jesli latem czerwiec 2012-lipiec 2012 nic się znaczacego nie wydarzy to w grudniu mozemy spać spokojnie, ale byc moze to tylko moje zdanie.

  18. Renata pisze:

    Pieciokrotna kwadratura dopiero sie zaczela i potrwa jeszcze pare dobrych lat… To caly proces a nie jedno wydarzenie z 2012. Warto obserwowac co sie dzialo tuz po pierwszym przejsciu ( choc najczesciej to wtedy jest to sprawa w utajeniu). Kolejne przejscia w kolejnych latach pokaza rozmiar tematu jaki ta kwadratura nam przyniesie.

    Wydarzen w Fukushimie nikt nie przewidzial…. A to ci dopiero Plutoniczne wydarzenie bylo, echo Hiroshimy i znowu te biedne Japonce…

  19. Dawid56 pisze:

    Mamy do czyniena jednak z siedmiokrotną, a nie pięciokrotną kwadraturą(24.06.2012,19.09.2012,20.05.2013,01.11.2013,21.04.2014,15.12.2014,17.03.2015)- 4 z nich kiedy Uran jest w ruchu prostym 3 z nich gdy w retrogradacji.Skupiłbym sie też na okresie od 5.10.2012 do 18.09.2015 kiedy Saturn jest w Skorpionie i będzie władał nim wtedy Pluton a Plutonem Saturn( zajdzie wzajemna recepcja).Zgadzam się z Tobą ,że w zasadzie najważniejsza jest ostatnia czyli 17.03.2015 kwadratura- ale niekiedy nie ma na tu reguły i może sie zdarzyć ,że przy nagromadzonych w chwili obecnych napieciach politycznych na całym świecie , wzroście aktywności tektonicznej i wulkanicznej własnie ta pierwsza 24.06.2012 będzie najbardziej wybuchowa

  20. Dawid56 pisze:

    Co do Nibiru to jest to prawdopodobnie tzw „Dwarf” planet- planeta która nie odbija światła słonecznego i jest widzialna w podczerwieni.Jednak najwazniejsza jej cecha to to, że w pewnym sensie nie podlega Zodiakowi bo jej orbita jej jest prostopadła do ekliptyki.Konia z rzędu temu kto powie jaki będzie jej aspekt do Słońca czy innych planet.
    Jedziemy dalej na temat astrologii – co powiesz na to że Zodiak na półkuli południowej może wyglądać zupełnie inaczej, że znaki Zodiaku mogą „wirować” zgodnie z obrotem wskazówek zegara?Na mapie Heweliusza w Selenografii są tego typu rysunki.
    Jeśli punkt 0 Barana wyznaczany jest przez przesilenie wiosenne, to przesilenie wiosenne na półkuli południowej wypada kiedy u nas na półkuli pólnocnej jest jesień.Jest jeszcze jedna trudność .Na półkuli pólnocnej mieszka 6 miliardów ludzi, a na południowej pozostały miliard.Z tego 400 milionów mieszka w krajach równikowych -Brazylii i Indonezji.Nigdy o tym nikt chyba nie pisał, ale moim zdaniem w strefie równikowej i zwrotnikowej Zodiak ma mniejszy wpływ niz w pozostałych strefach.Z kolei w okolicach podbiegunowych domy kosmogramu praktycznie nie istnieją i obowiazuje tylko Zodiak.Może się mylę ale spróbujmy umieścić siebie na kuli Ziemskiej w płaszczyźnie Ekliptyki-gdzie wiruje na nami prostopadle do widnokregu Ekliptyka.
    – jak wtedy prawidłowo narysować kosmogram?

Dodaj odpowiedź do nnka Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.